Aktualności:

3. Białka jako materiał do budowy i przebudowy ciała powinno mieć możliwie wysoką wartość biologiczną, powinno to być białko zwierzęce, a nie roślinne.

Menu główne

Obiad dla Piotra

Zaczęty przez renia, 2014-04-02, 16:22:47

Poprzedni wątek - Następny wątek

Radzio

Cytat: admin w 2014-04-02, 18:39:58
Odnośnie komponowania posiłku i kcal:
trzy jajka na maśle, ser żółty i masło do woli - jedzenie na cały dzień.
trzy jajka na teflonie, chleb i margaryna do woli - głód po 3-4 godzinach.
Ale to zupełnie inna historia, której nie rozwijam, aczkolwiek w pełni uzasadniona biochemicznie, choć niepojęta dla "naukowców", bo inne geny pracują.  :wink:

:lol: :lol: :lol:
Jajka, masło, ser- toż to wiejska historia będzie, jak nic! :wink: :D
...
Teflon, margaryna- jajogłowym od wynalazków sama historia dogodzi. :D
...
Chleb, a!- w tej historii chlebuś elegancko sam przypełznie. :D :lol:

administ

Oj! Radziu, to przez roztargnienie... ;)
Naturalnie, że chleb ze smalcem to podstawa.  8)

Radzio

 :lol: :lol: :lol:
Koniecznie bez skórki i to aż z dwóch powodów, taki też przypełznie, wobec tego. :D

administ

Bez skórki?  :shock:
To co to za chleb bez pronylu powstałego z glukozy, w skórce podczas pieczenia!
Piękny związek zapobiegający ponoć rakowi jelita grubego, ale "dalsze badania są koneczne"...  :shock:
Oczywiście lepszym suplementem tego związku jest flaszka piwa albo kawa dla przykładu, ale o tym się raczej milczy, bo chleb powszedni ze skórką i smalcem ma być zdrowy!  :lol:

Radzio

 :lol: :lol: :lol:
Aż z dwóch innych powodów, wobec tego. :D :lol:

Diogenes z Synopy

Cytat: Gavroche w 2014-04-02, 18:40:59
Cytat: renia w 2014-04-02, 18:35:38
Ale to koryto wciąż ludzi wabi... :?
Owszem, ale tylko przeciętniaków.
Biedni mają raczej Ww z niedoborami białka, a bogaci LC z jego nadmiarem 8)

Łunia  na niedobór białka już coś wymyśliła.

Tak, renia  , też oszukane zrazy ,

kotlety mielone z ćmy !

http://stooq.pl/n/?f=969609&c=3&p=4+22

:shock:

renia

Fuj. Niech sami to szamają... :x

Mirek

ćmowo - owadzie białko, ho, ho, ho;

czy trzeba będzie złotą proporcję poprawić?
Produkt takiej jakości... nie może pozostać bez echa.

moje echo: ho! ho!! ho!!!   :P :lol: :P :lol: :P

Gavroche

My tutaj świninę psami skarmiamy (tak jest poprawnie, ale niektórzy wolą: psy skarmiać świniną) taki dobrobyt, ale są miejsca gdzie białko z owadów może uczynić dużą różnicę w zdrowotności... :D

Jarek

No i dobrze ,larwy to życie ,a psiaki wątróbke.

Gavroche

Dzisiaj miałem na obiedzie gości nieco trudnych, bezwieprzowych, bezmlecznych i bezskrobiowych.
Podałem:
Na przystawkę kalmary smażone w głębokim kokosie w panierce z płatków drożdżowych i orzeszki piniowe.
Zupa to chłodnik owocowy z jagodowych zabielony mlekiem migdałowy.
Danie główne to co comber barani z sałatą.
A na deser podałem budyń żółtkowy czekoladowy na mleczku kokosowym i sezamki (analog kokosanek). :)

Miło i smacznie było.

zofijeczka

Znaczy Ty gotowałeś. Pięknie. Gdybym tam byłacto by orzeszki odpadły. Ostatnio odechciało mi się testowanie które orzeszki mogę jeść.  Ale usta miałam jak Angelina. Prawie za darmo ;)

Js miałam dziś sernik ns kruchym spodzie bez spodu zrobić. Zrobię jurto...

renia

Cytat: Gavroche w 2015-06-12, 19:10:38
Dzisiaj miałem na obiedzie gości nieco trudnych, bezwieprzowych, bezmlecznych i bezskrobiowych.
Podałem:
Na przystawkę kalmary smażone w głębokim kokosie w panierce z płatków drożdżowych i orzeszki piniowe.
Zupa to chłodnik owocowy z jagodowych zabielony mlekiem migdałowy.
Danie główne to co comber barani z sałatą.
A na deser podałem budyń żółtkowy czekoladowy na mleczku kokosowym i sezamki (analog kokosanek). :)

Miło i smacznie było.

Wolałabym takich gości zaprosić do restauracji... 8)

Jarek

Ja też ,ale do takiej gdzie wątróbka po 5zł jest ,a talerz samemu się odnosi.

renia

A goście niech płacą za swoje kaprysy... 8) :lol: :wink:

Jarek



Mirek

Cytat: Gavroche w 2015-06-12, 19:10:38
Dzisiaj miałem na obiedzie gości nieco trudnych, bezwieprzowych, bezmlecznych i bezskrobiowych.
Podałem:
Na przystawkę kalmary smażone w głębokim kokosie w panierce z płatków drożdżowych i orzeszki piniowe.
Zupa to chłodnik owocowy z jagodowych zabielony mlekiem migdałowy.
Danie główne to co comber barani z sałatą.
A na deser podałem budyń żółtkowy czekoladowy na mleczku kokosowym i sezamki (analog kokosanek). :)

Miło i smacznie było.
Ło matko !!!
Sam to wszystko przygotowałeś ???

- szacun!
- podziw!
- ale roboty nie zazdraszczam  :?

renia

Ja bym tego jeść nie chciała... :? ała ała 8) :lol:

Jarek

Taki wkład pracy ,to trzeba docenić,albo podziękować,tak by nie urażić gospodarza.