Niezależna Telewizja - Jerzy Zięba a Żywienie Optymalne

Zaczęty przez Malgosia, 2014-08-08, 18:56:27

Poprzedni wątek - Następny wątek

administ

Jak "wejdzie w krew", to obowiązuje zasada: "nie chcem, ale muszem"! ;)

Blackend


Gavroche



Blackend

Dzisiaj się dowiedziałem, że w Krakowie za strzał wlewu kasują 450zeta. Podobno mój wujek tyle płaci i taką kurację przeprowadza co 2 tygodnie. Zadłużeni są potwornie, ale ponoć ma wyzdrowieć, to brną dalej.
Zaczynamy rozmawiać o sporej kasie, więc jak to z tym Ziębą jest, leczy ludzi z raka czy nie leczy?  8)

Radomiak

Cytat: Blackend w 2017-11-12, 15:51:50
Dzisiaj się dowiedziałem, że w Krakowie za strzał wlewu kasują 450zeta. Podobno mój wujek tyle płaci i taką kurację przeprowadza co 2 tygodnie. Zadłużeni są potwornie, ale ponoć ma wyzdrowieć, to brną dalej.
Zaczynamy rozmawiać o sporej kasie, więc jak to z tym Ziębą jest, leczy ludzi z raka czy nie leczy?  8)
Jak mumio, żeń-szeń, wilkakora i...piec chlebowy.
Jak wyleczy to się dowiemy. 8)

Jarek

Cytat: Blackend w 2017-11-12, 15:51:50
Dzisiaj się dowiedziałem, że w Krakowie za strzał wlewu kasują 450zeta. Podobno mój wujek tyle płaci i taką kurację przeprowadza co 2 tygodnie. Zadłużeni są potwornie, ale ponoć ma wyzdrowieć, to brną dalej.
Zaczynamy rozmawiać o sporej kasie, więc jak to z tym Ziębą jest, leczy ludzi z raka czy nie leczy?  8)
Mnie z pewnością by nie uleczył. :lol:

madre

Cytat: Blackend w 2017-11-12, 15:51:50
Dzisiaj się dowiedziałem, że w Krakowie za strzał wlewu kasują 450zeta. Podobno mój wujek tyle płaci i taką kurację przeprowadza co 2 tygodnie. Zadłużeni są potwornie, ale ponoć ma wyzdrowieć, to brną dalej.
Zaczynamy rozmawiać o sporej kasie, więc jak to z tym Ziębą jest, leczy ludzi z raka czy nie leczy?  8)
Mnie nie zahipnotyzował, ale ja mam węża w kieszeni.

Gavroche

Cytat: Blackend w 2017-11-12, 15:51:50
Dzisiaj się dowiedziałem, że w Krakowie za strzał wlewu kasują 450zeta. Podobno mój wujek tyle płaci i taką kurację przeprowadza co 2 tygodnie. Zadłużeni są potwornie, ale ponoć ma wyzdrowieć, to brną dalej.
Zaczynamy rozmawiać o sporej kasie, więc jak to z tym Ziębą jest, leczy ludzi z raka czy nie leczy?  8)
On chyba wlewów nie robi.
Ale z tych 450 procent ma, za namawianie, to leczy, ale czy wyleczy?
Masz przykład w rodzinie, szkoda, że bliscy, ale może oni Ci odpowiedzą?  :?

Bobby

Cytat: admin w 2017-11-12, 08:23:06
Jak "wejdzie w krew", to obowiązuje zasada: "nie chcem, ale muszem"! ;)

A z zasadami, jak z genami - nie dyskutuje się.

Blackend

Cytat: Gavroche w 2017-11-12, 18:28:15
On chyba wlewów nie robi.
Ale z tych 450 procent ma, za namawianie, to leczy, ale czy wyleczy?
Masz przykład w rodzinie, szkoda, że bliscy, ale może oni Ci odpowiedzą?  :?

Zobaczymy jak będzie.  8)
Na razie trwa to już dobry rok, albo i dłużej.  8)


Zyon

Cytat: admin w 2017-11-11, 17:32:34
Jak się nie chce mieć kaca, to przy pierwszym odzyskaniu świadomości trzeba się dużo czystej wody opić - tak "do bólu" i lepiej aby była gazowana!
Później przy każdym następnym "przebudzeniu" powtarzać tę czynność, a po przetrzeźwieniu kaca nie będzie.  8)
I to jest czysta biochemia, a nie magia... ;)
Wielokrotnie sprawdzone, potwierdzone ;)  8)
Work Buy Consume Die

Blackend

Cytat: renia w 2017-11-12, 21:16:15
I jest jakaś poprawa... :roll:

Bez zmian i nikt nie ma odwagi powiedzieć, że to bez sensu, bo chłop jest przekonany, że dzięki temu żyje.  8)

administ

Ale jak nie jest gorzej, to już jest sukces.  8) ;)

Blackend

Znam kobiętę, która brała chemię i nie jest gorzej, kolejną która się naświetlała i nie jest gorzej..., a pewien gość pił codziennie szklankę soku pomidorowego i poszedł w miesiąc. Z kolei pewna kobieta  nic nie brała, a jak zdiagnozowali nowotwór trzustki, to się zwinęła w trzy miesiące, a jej mąż co też nic nie brał pociągnął jeszcze pół roku dłużej na raku prostaty.  Cool
Nie ma reguł, albo ich jeszcze nie znamy.  Cool
Jeżeli te wlewy nic nie dają, a ludziska robią sobie nadzieję rujnując finanse swoich bliskich, to jest to zwyczajne sku***two - chyba, że macie tu jakieś ciekawe informacje na ten temat, że jednak są wyleczenia?

P.S.
Okazuje się, że wujek brał też chemię w tabletkach, przed chwilą się dowiedziałem, bo zacząłęm drążyć temat, który wcześniej mnie nie interesował.


Jarek

Dla mnie bardo męczące, mógłbym się rozchorować po 5 min słuchania. 8)

Bobby

Optymalnym spada odporność na takie głupoty  :D

Radomiak

Cytat: Blackend w 2017-11-13, 17:03:27
Znam kobiętę, która brała chemię i nie jest gorzej, kolejną która się naświetlała i nie jest gorzej..., a pewien gość pił codziennie szklankę soku pomidorowego i poszedł w miesiąc. Z kolei pewna kobieta  nic nie brała, a jak zdiagnozowali nowotwór trzustki, to się zwinęła w trzy miesiące, a jej mąż co też nic nie brał pociągnął jeszcze pół roku dłużej na raku prostaty.  Cool
Nie ma reguł, albo ich jeszcze nie znamy.  Cool
Jeżeli te wlewy nic nie dają, a ludziska robią sobie nadzieję rujnując finanse swoich bliskich, to jest to zwyczajne sku***two - chyba, że macie tu jakieś ciekawe informacje na ten temat, że jednak są wyleczenia?

P.S.
Okazuje się, że wujek brał też chemię w tabletkach, przed chwilą się dowiedziałem, bo zacząłęm drążyć temat, który wcześniej mnie nie interesował.

Po mojemu to "kondycja" organizmu. N.p. Zachorował ktoś w wieku 30 lat. To przez 30 lat, "coś" robił, i jadł. Prowadził "żywot" taki bądź inny i wrzucał na talerz to,  lub owo. A psychika to druga strona medalu. Znajomek ma raka ślinianek przyusznych. Po resekcji guza, po radioterapii, a tak się do wszystkiego zniechęcił, że na michę ani spojrzy, a papierochy wciąga seriami. To ile mu "wróżyć"???  :roll: