Aktualności:

Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.

Menu główne

Siłownia a ŻO

Zaczęty przez hologram, 2007-07-04, 22:29:47

Poprzedni wątek - Następny wątek

Gavroche

Obecnie, w zachodnim świecie, nie warto nawet próbować.
Jest tyle źródeł pokarmowych, że starczy dla wszystkich.
Ale jeśli mieszkasz na stepie, gdzie tylko konina, cebulowe i bulwy, to można ryzykować, alternatywą jest śmierć głodowa. :)

renia

Cytat: Gavroche w 2015-07-04, 14:58:05
Kokietujesz. :D
Chodzi o powtarzalność bodźca.
Jeśli bodziec jest zbyt słaby lub zbyt rzadko rozciągnięty w czasie, organizm się do niego nie dostosuje, ponieważ będzie go traktował jako bodziec przypadkowy.
Jeśli więc wsiadasz na orbitreka dwa razy w tygodniu na 10 minut, prawdopodobnie niczego nie zbudujesz.
Ale jeśli te 10 minut jest intensywne i powtarzane 6 razy w tygodniu, może wywoływać zmiany następcze w postaci adaptacji.
Podobnie jeśli wsiądziesz na orbitreka dwukrotnie w tygodniu, ale na 90 minut adaptacja też nastąpi.
A adaptacja jest potrzebna by można było czynić postępy.
Zwiększając tylko o minutę tygodniowo czas jazdy na tym przykładowym orbitreku, po roku, zupełnie niezauważalnie, jedziesz 50 minut dłużej.
Na podobnej zasadzie ja mogę się wyprostować z 320kg sztangą i przeżyć, ponieważ robiłem drobne kroczki latami całymi, a Amazoński poławiacz jadowitych pająków przeżywa pokąsanie, ponieważ od dziecka dostawał podskórnie minimalne, ale coraz wyższe dawki jadu. :)
Ciekawe, czy można w ten sposób pokonać nadwrażliwość na dany produkt spożywczy?

Ja stosuję metodę małych kroczków, ale... :roll: do tyłu... 8) :lol: Przestałam biegać, na orbitreku "truchtam" coraz rzadziej. Jedynie to brzuszki ćwiczę (ale też nieregularnie) i spaceruję coraz dłuższymi trasami leśnymi lub alejkami parkowymi... Ten kontakt z przyrodą bardzo lubię. Biegać mi się już nie chce. Widocznie nie te lata nie ten czas... 8)

Gavroche

Taki "reversed training"?
Czyli przyzwyczajanie się do braku aktywności. :lol:
Podobno takie treningi odbywali pierwsi kosmonauci radzieccy, a obecnie uczą tego np. snajperów.
My sobie nie zdajemy sprawy jakiego treningu fizycznego i mentalnego wymaga 48 godzin leżenia w bezruchu, o tygodniu nie mówiąc. :D

renia

To musi być straszne. Już bym wolała zacząć kulturystykę ćwiczyć... 8) :lol:

Blackend

To może już lepiej ciężary? Na początek siaty z zakupami, jest spacer i ciężary. ;)

Zyon

Ja bylem dzisiaj w rurkowym parku, chlopakow troche jest na tym upale, cwicza zapamietale i ciagle pozuja, widac cwicza dla wygladu :D
Paru grubasow widzialem tez naginalo. Posmigalem troche i pojechalem poszukac jakiejs wysokiej galezi w lesie zeby na kolkach poprobowac troche wejsc, tzn muscle upow.
No i wchodza elegancko z pelnego zwisu, jest chyba ok, mialem tydzien przerwy, bo cos z gardlem sie dzialo.
Work Buy Consume Die

Gavroche

Mnie przeszkadzają upały. 8)
No nie chce się i już. :lol:
Ale, by zachować ciągłość treningową, dzisiaj raniutko pyknąłem 200 rwań 24kg w 12,5 minuty.
Dużo gorzej od rekordu, ale problem z odprowadzaniem ciepła czuć wyraźnie.

Dasna

Dzisiaj z początku para była. Przy przysiadach i ja zaczęłam przysiadać. W sali nie było powietrza. Takie wrażenie. :?

1.Rozgrzewka
2.Rwanie klasyczne 1 x 5 15 kg, 1 x 4 20 kg, 1 x 3 25 kg, 5 x 1 30 kg
3. Ciąg rwaniowy a podstawki (żeby go cholera wzięła. Jaki trudny i nieprzyjemny) 1 x 5 25 kg, 1 x 5 30 kg, 1 x 3 35 kg, 3 x 3 40 kg
4.Przysiad przedni 1 x 5 20 kg, 1 x 5 25 kg, 1 x 5 30 kg, 1 x 3 35 kg, 3 x 3 40 kg
5.Wyciskanie leżąc 1 x 10 15 kg, 1 x 10 20 kg, 1 x 8 25 kg
6.Brzuszki 3 x 20


Dasna

Cytat: renia w 2015-07-06, 20:12:27
Żyjesz? :roll:
Tak, dziękuję. Nawet jest ok. Jednak podnoszenie ciężarów w taka pogodę nie jest zbyt relaksujące. :mrgreen: :lol:

renia

Może to tylko kwestia przyzwyczajenia... :roll: :wink:

administ

Za dużo ciepła, za mało potu... ;)

Dasna

Cytat: admin w 2015-07-06, 21:23:35
Za dużo ciepła, za mało potu... ;)
Racja. Tak, dzisiaj było. 8) :D

Blackend

To było za lajtowo.  :? ;)

administ

Żeby para do końca nie zeszła... ;)

Gavroche

A ja korzystając z chłodniejszego poranka, absolutne minimum:
-wyciskanie clean&press 10x3 od 80kg do 170.
Niecałe 35 minut, nonsens, ale pogoda usprawiedliwia. :D

Dasna

Dzisiaj
1.Rozgrzewka
2.Przysiad i podrzut 2 x 2 x 2 20 kg, 2 x 2 x 230 kg, 2 x 1 x 1 35 kg, 4 x 1 x 1 40 kg
3.Ciąg podrzutowy z jednej podstawki 1 x 5 25 kg, 1 x 5 30 kg, 1 x 3 40 kg, 1 x 3 45 kg, 1 x 3 50 kg, 2 x 3 55 kg, 2 x 3 60 kg, 3x3 65 kg
4.Przysiady w nożycach 1 x 5 25 kg, 2 x 5 30 kg, 5x5 35 kg
5.Bicek 1 x 10 10 kg, 2 x 10 15 kg sztangą łamaną
6.Brzuszki na ławce 6 x 10

administ

U, widzę prawie ćwierć tony w przysiadzie!  :shock: ;)

renia

Tyle to nawet Komorowska nie ma... :shock:

Blackend