Aktualności:

6. Pić należy tyle, na ile mamy ochotę i wtedy, kiedy mamy ochotę.

Menu główne

Odchudzanie

Zaczęty przez ewaba, 2020-03-06, 16:59:39

Poprzedni wątek - Następny wątek

admin

Cytat: Blackend w 2021-03-05, 21:35:33
Cytat: admin w 2021-03-05, 21:18:04

Jakie zaś "geny" - żółte nie miało genów cukrzycowych póki z Mc'D się nie zaprzyjaźniło!

No i tak im się pokiełbasiło, że teraz analnie się zachciało. ;)

:lol:
"Geny cukrzycy typII" i "geny otyłości bogatych" są tożsame na diecie korytkowej, jakby co...  8)
W którą stronę pójdzie zależy od ilości spożytego białka i (lub) alkoholu pod zagrychę, ale więcdej na ten temat bodaj w "Jak nie chorować?"

ewaba

admin  :) w porządku;
.... w sumie ... wiedziałam na co " się narażam " pisząc tutaj ;)

Tak, przeprowadzałam głodówki, ale tylko jednodniowe. Wcześniej miałam po nich ubytek do 1kg, teraz kompletnie nic.
Tak, mam straszny problem z węglowodanami. Wydaje mi się, że problem mam w garści kiedy jestem w domu i żadnych pokus w szafkach.
Ale kiedy jestem w gościach przy stole z ciastem - to się zastanawiam, po co mi ta męka ... :shock:

Maniek

Cytat: ewaba w 2021-03-05, 21:31:23
admin,
ja tylko opisałam co się ze mną działo przez ten czas. Nie napisałam, że TO WINA DIETY OPTYMALNEJ albo że dr Kwaśniewski się pomylił .
Nigdzie nie napisałam, że moje złe samopoczucie to wina diety.
Po prostu tak się czuję i już.
A skoro się źle czuję - to pewnie źle trzymam proporcje. Więc wróciłam do liczenia i ważenia, bo inaczej nie udowodnię sobie , że jem prawidłowo.

Gavroche
tak, moja pani doktor poradziła mi zmniejszyć węglowodany.








Konieczny reset przekonań i przyzwyczajeń.
Tyle cudaków widziałem na ŻO, że to dla mnie jakaś masakra.
Na przykład ŻO na kurczaku, szynce i łyżeczce masła...
Polecam j.w. Jeszcze raz książki, i ze zrozumieniem, i na ostro, bez trzymanki.
Smalec, masło, łój, podroby i nabiał.
Tak proste i tak trudne :)
Zawsze miej z tyłu głowy, że szczury wybierają cukier nad kokainę.
A człowiek nie różni się co do zasady.
Po co liczyć? To mnie najbardziej dziwi u kobiet, i skobieciałych...


Maniek

Cytat: ewaba w 2021-03-05, 22:04:21

Ale kiedy jestem w gościach przy stole z ciastem - to się zastanawiam, po co mi ta męka ... :shock:
Sorry, ale to może wybierz kokainę? ;)

Gavroche

Cytat: ewaba w 2021-03-05, 22:04:21
Ale kiedy jestem w gościach przy stole z ciastem - to się zastanawiam, po co mi ta męka ... :shock:
Jest jeszcze zdrowa Dieta Japońska Doktora. 8)

ewaba

Maniek :)
a może baby mają inaczej i nie wpisują się w Twoje męskie postrzeganie żywienia ;)
Kolejny raz mi sugerujesz, że boję się tłuszczu. To ja kolejny raz powtarzam - nie, nie boję się  :D
Stosuję głównie masło, łój i smalec, możesz zajrzeć do mojej lodówki  :)  Na żywieniu korytkowym zawsze wolałam karczek od schabu, udko z kurczaka od piersi, a mężowi podjadałam tłuszczyk z golonki gdy on mięso przy kości. Więc teraz też nie mam problemu.

A liczenie? Toż przez pół roku nie liczyłam, nie ważyłam i moje liche oko mnie jednak zwiodło. Nie ufam swojemu oku i żołądkowi. Szczególnie wieczorem, kiedy mnie nosi po kuchni i oszukuję się, że jak zjem pół jabłka to tylko troszeczkę przekroczę swój limicik węglowodanowy i świat się nie zawali. A wieczorem mam NIE JEŚĆ !


Trzainacy

Do DO dokładam endorfiny a te najlepsze są w górach i to oglądając je ze szczytu np. Babiej Góry lub innej Diablicy:)

ewaba

Cytat: Gavroche w 2021-03-06, 07:34:37
Cytat: ewaba w 2021-03-05, 22:04:21
Ale kiedy jestem w gościach przy stole z ciastem - to się zastanawiam, po co mi ta męka ... :shock:
Jest jeszcze zdrowa Dieta Japońska Doktora. 8)

...  :D taaak, ale coś tam nie widzę ciasteczek maślanych  8) ;)

admin

 :lol:
Wiadomo, słodycz na maśle z żółtkami najlepiej... ;)

ewaba

Cytat: Trzainacy w 2021-03-06, 08:14:18
Do DO dokładam endorfiny a te najlepsze są w górach i to oglądając je ze szczytu np. Babiej Góry lub innej Diablicy:)

:D tak, znam te cudności  :D

Teraz jednak wybieram mniej forsowne wędrówki w Beskidzie - dla mnie mniej forsowne, bo pewnie dla wielu wyjście na Diablaka to bułka ... salceson z masłem ;)
Łatwiej mi cały dzień łazić po niewielkich przewyższeniach niż w 3 godziny wyleźć na Babią. Siłę mam, ale oddechowo jestem strasznie niewydolna.

Jarek

 O,maślane ciastaka zamiast obiadu :lol:

ewaba

Cytat: Jarek w 2021-03-06, 08:41:45
O,maślane ciastaka zamiast obiadu :lol:
:D o tak, bez mąki i cukru jak najbardziej mogą być  :lol: w zestawie z karczkiem :lol:

Jarek

Ciasteczka sam robisz?

Jarek

sama miało byc  :lol:

ewaba

Niestety nie znam przepisu na optymalne ciasteczka ;) Musiałabym coś poszukać, chociaż nie wiem jak w mojej sytuacji zareaguje mózg na hasło: ciasteczka  :lol:

A o takich nieoptymalnych nie wiem czy wolno mi tu pisać  8)
Mamy taki zwyczaj, że na bożonarodzeniowe święta pieczemy spore  ilości przeróżnych  ciasteczek. Na bazie masła, żołtek, orzechów, twarogu, mąki i cukru, rzecz jasna.
Z marmoladą, adwokatem, marcepanem.  I moja rodzina nieoptymalna rodzina, jak co roku domagała się spełnienia owej tradycji ;) Więc piekłam , cierpiałam, popijałam śmietankę ;)

Chociaż ... mam przepis na ciasteczka z dżemem ( marmoladą) , który składa się z twarogu, masła i mąki. Wszystkiego w równych porcjach. Nie wiem ile ciasteczek wychodzi , ale musiałabym kiedyś zrobić z mniejszą ilością mąki i przeliczyć. Może zakwalifikowałyby  się optymalnych ? :D

Gavroche

Mnie się widzi, że Ty w ogóle nie powinnaś myśleć w ten sposób. 8)
Obciąć słodki smak do zera, będzie trudno przez kilka dni, a potem sama się zdziwisz.

ewaba

Tak, Gavroche, od dwóch miesięcy jestem "czysta"  ;)

ewaba

Jedyny słodki smak jaki miałam w ustach to  czarne jagody i truskawki, oczywiście mrożone, ze zbiorów letnich.

Gavroche

No to gdzieś jest błąd jeśli nie chudniesz. :?
Nie wiem, może się nagradzasz zjadając większe porcje?
Od nadmiaru białka też można tyć/nie chudnąć...

Z mojego doświadczenia: często ludzie nie mogą znieść głodu i zwyczajnie oszukują, przynajmniej od czasu do czasu.
A przecież masz cel - chcesz schudnąć - no to chodzisz głodna, proste. :D

ewaba

Myślę, że moim błędem było żywienie " na oko" .
Co z tego, że kategorycznie nie jem cukru i obracam się wyłącznie w grupie produktów dozwolonych na DO  skoro, prawdopodobnie, nie zachowywałam proporcji
i prawdopodobnie przekraczałam limit węglowodanów.
Poza tym - uwielbiam kawę - i tą kawą ( kilkoma) ze śmietanką też oszukiwałam organizm.
Robiłam sobie pojedyncze dni głodówkowe - i waga nawet nie drgnęła.
Lekarz optymalna wytłumaczyła mi, że tak się dzieje przy IO.
Mam chodzić wcześnie spać, porządnie się wysypiać, rano obowiązkowo się ruszać, jeść w "oknie żywieniowym" 8 h, zmniejszyć  węglowodany do 30-40g.
I może komórki się wreszcie dogadają z insuliną.
Proste  8);)