Aktualności:

4. Dieta optymalna - to dieta wysokotłuszczowa. Tłuszcz jest najważniejszym składnikiem naszego pożywienia. I jemy go najwięcej.

Menu główne

nie ustępujące doleglowości-jakie robię błędy- prośba o doradztwo

Zaczęty przez janisz, 2006-08-31, 12:01:36

Poprzedni wątek - Następny wątek

Halina Ch.

Kwaśniewskiego ALE TO NIEPRAWDA!
Wprowadziłam zmiany:
1.CAŁOWICIE wyeliminowałam czekoladę gorzką
2.Nabiał jem tylko raz w tygodniu bez twarogu i śmietany
3.Chleb piekę bez tłuszczu i bez dodatku mąki tylko daję więcej orzechów lub słonecznika czy migdały
4.Jajek dziennie zjadam tylko dwa reszta zawarta jest w produktach
5.Jeden dzień w tygodniu robię bezjajowy
6.Wprowadziłam niełączenia białka z węglowodanami tzn. jeden posiłek białko+tłuszcz, drugi posiłekww+tłuszcz
7.Dwa razy w tygodniu jem mięso w ty drób ale tylko wiejski, a tak jem tylko podroby
8.Nadmiar białka jest bardzo szkodliwy-zwróć uwagę na ilość białka
Nie rezygnuj z DO wprowadź tylko modyfikacje po tygodniu odczujesz zmiany po miesiącu idzie tylko na kepsze.

Przepraszam za podzielony post alw widocznie coś źle nacisnęłam. Powodze3nia.

andrzejkowy

Cytat: janisz  Będę wdzięczny za jakąkolwiek pomoc (Byłem w Arkadii parę razy ostatnio 2 lata temu teraz nie mam możliwości dlatego pisżę na forum)
quote]

Zaspoznaj się też z kiązką Józefa Słoneckiego "Zdrowie na własne życzenie" więcej w linku
http://www.bioslone.pl/

Ewa

Cytat: [size=11pt]LEKARKA:[/size]Ja też rano jem pierwszy posiłek między 8 a 12.00, zdarza się, że dożyję do 15-16 i wtedy jem jeden posiłek(śn,o,kol w jednym).
Ewa, a niektórzy codziennie jedzą tylko jeden posiłek. Nie wyobrażam sobie, jak mozna wcisnąć niezbedne ilości BTW w jednym posiłku dziennie. Czy moze cos sobie źle wyobrażam? Jakie ilości jedzenie trzeba wcisnąć w siebie?
.

dotka

 Serdecznie dziękuję za Twój post,Halino. Jasne,że zastosuję. Ja również tak do końca nie czuję się dobrze (depresja, z brzuchem o wiele lepiej), więc warto to przemyśleć, i zastosować.
Mam prośbę - czy mogłabyś mi podać składniki chleba, który robisz ? Mój mąż niestety nie może żyć bez chleba,takie przyzwyczajenie. Ja piekę chleb w prodiżu, no i przydałby się przepis, żeby się udał.
Czy dobrze zrozumiałam, że sera i śmietany w ogóle nie jadasz ?
Największy problem to chyba będzie z niełączeniem białka z węglow.?
Serdecznie pozdrawiam     Dotka

Halina Ch.

Po twarogu oraz śmietanie 'napadają' mnie neuralgie więc ich w ogóle nie jada. Z tłuszczów najlepiej mi służy smalec i boczek. Zrób sobie 'prowokację' pokarmową opisaną w książce lekarki "Dieta optymalna"- to naprawdę działa. Być może Tobie twaróg służy, a najlepiej i najszybciej będzie jeżeli zrobisz sobie test pokarmowy .

Chlebek robię wymyślony  dla siebie ale nawet lepiej się udaje niż z książki kucharskiej: 10 jaj ubić na sztywno, dodać 200g zmielonych orzechów (może być słonecznik, migdały itp.) dodać łyżeczkę proszku do pieczenia , wymieszać z jajkami i włożyć do rozgrzanego piekarnika.

Ja np. jem na śniadanie 2 jajka na 30g boczku lub słoninie+50g salcesonu+ mały ogórek kwaszony. Wpołudnie robię sobie odsmażaną kapustę polaną smażonym pomidorem, potem kawa (już bez śmetanki i obiadokolacja ok. godz. 17-tej. Na wieczór jakiś owoc z bitą śnietaną (ok.2 łyżek) lub grejfrut.


dotka

Zaraz się biorę za chleb. Stokrotne dzięki za przepis - to takie proste !
Wszystkie pozycje dr.J.K.zgłębiłam dokładnie. Teraz kolej na dr.Witoszek(może zdobędę tę książkę).
Szkoda tylko,że tak późno. No cóż,"mądry Polak po szkodzie".
Pozdrowienia      Dotka

Ewa

Halina, ile ty ważysz? Nie wychodzi ci troszkę za mało białka? Ja jem podobnie. Ważę 51kg.

Halina Ch.

Mam 160 wzrostu waże 60 kg i prowadzę 'bezruchowy' tryb życia.
Białka zjadam ok 30-35 g, powyżej tej normy moja choroba daje mi się we znaki.
Za to ww jem 60-70 g. Narazie jest ok.

Ewa

Ja, co prawda, waze 51-52 kg mam 158cm i zywię sie podobnie. Jesli chodzi o białka, to rano 1/2 jaja z serem, w obiad maly kawałek miesa.
Nie do końca rozumiem, co mialas na mysli z ta obiadokolacją.
CytatJa np. jem na śniadanie 2 jajka na 30g boczku lub słoninie+50g salcesonu+ mały ogórek kwaszony. Wpołudnie robię sobie odsmażaną kapustę polaną smażonym pomidorem, potem kawa (już bez śmetanki i obiadokolacja ok. godz. 17-tej. Na wieczór jakiś owoc z bitą śnietaną (ok.2 łyżek) lub grejfrut.
Chyba nie powiedziałaś, co wtedy jesz. Tam pewnie tez jest białko? Boczek, śmietana (przy smietanie uważam, bo łatwo przekroczyc limity, tak jak z orzeszkami - waga rośnie) - tam tez jest trochę białka. Pewnie mieścisz się w normie 0,5g białka na kg naleznej wagi?
A skoro się nie ruszasz, to pewnie tłuszczu jesz odpowiednio mniej?
A co z tym ruszaniem? Nie mozesz, nie chcesz?
Trzymam za ciebie kciuki.

Ewa

Dlaczego nie mozna edytować swojego postu. Musze takie drobiazgio poprawiać w oddzielnym oknie :)))

Rano jem nie pół jajka tylko 1 i 1/2 czyli dwa żółtka i jedno białko. Czasem więcej zóltek

lekarka

Dotka,
bez zbóż - o.k.Ja je jadam 1-2x /miesiąc.Nie jest to dobry pomysł, lepiej nie jadać ich wcale.
Jeżeli Twoj mąż musi coś z chleba codziennie to polecam chleb z s. lnianego i jaj(100g s. ln.+8-9 jaj, osobno ubite białka+szklanaka oleju/smalcu?+proszek do pieczenia). 50min, 180st.Chleb jest  dobry(jadłam), przez inną optymalną upieczony z zakalcem (też dobry).Nie jadłabym chleba optymalnego, tego ze zbożami. Trujaca jest nawet, jak obserwuję, mała ilość zbóż, nawet w postaci otrąb. Nie jadłabym orzechowego ponieważ orzechy/słonecznik/migdały są gorzej/źle tolerowane na diecie z białkiem zwierzęcym codziennie. Jak mialabym wybierać, wybrałaby najpierw "lniany", potem  orzechowy. Otrębowego-wogóle, w ostateczności grubo smalcem i to z obu stron.
I.Jeżeli zboża codziennie, mleczne co 7 dni. Nie daję jednak gwarancji ustąpienia nadciśnienie tą metodą.
II.Jeżeli zboża rzadko, mleczne można częściej. Jaki interwał mąż jest w stanie zaakceptować? Co 4 dni?Co 3?Zabranie wszystkich zboż jest dla organizmu dużym stresem. Pomaga tylko dieta , w ktorej pamięta się o boczku, smalcu...Na tym daję gwaracncję. Warto pamiętać by omijać konserwanty, glutaminiany, beznoesany (kielbasy, wegety, kucharki, szynki, mielonki, parówki) one mają swój Duży udział w produkcji nadciśnienia.Boczek, karczek, schab-o.k.Gdy RR bedzie w normie najdalej po 10-14 dniach(w wersji II), depresja będzie mniejsza.
Cz. gorzką też nie polecam jadać codziennie. Tylko gdy duża ochota, wtedy nawet całą.
Ewa, nie ma co wciskać na siłę w organizm.Wszystko na siłę "wychodzi bokiem". Da się BTW zjeść w jednym posiłku.Gdy nie byłam na DO jadłam wtedy 1 x dziennie "normalny" obiad(drugie danie).Bez śn, bez kol.A wogóle to radziłabym się tym za bardzo nie przejmować, tylko ROBIĆ SWOJE..

Ewa

Pewnie, że na siłę nie da się kalkulować. Jednak przy załozeniu, że 1 raz dziennie jadasz codziennie, to jednak wypadałoby sprawdzić, czy dobrze sie odzywiasz.
Mnie to zainteresowało teoretycznie. Nie wcisnęłabym takiej dawki :)

lekarka

Dzisiaj zjadłam:2 żółtka,rosół,1 jajko sadzone,2 ziemniaki odsmażane, 2 łyżki smalcu,30gczekolady,50g orzechów włoskich,herbata,20g ajerkoniaku.
Po czym organizm zareagował biegunką?Wskazuje na to, że jak jadam jaja nie powinnam jadać orzechów i odwrotnie.Albo czekolada jeśt "uwrażliwiaczem" i spowodowala, że tak się stało.21.00 już nic nie będę dziś jadła.Podliczcie mnie.

dotka

Bardzo dziękuję,"lekarko", za natychmiastową i szczegółową odpowiedź.
Forumowicze - powinniście 'NOSIĆ "lekarkę" NA RĘKACH" !
Pozdrawiam wszystkich        Dotka

lekarka

Każda wiedza jest po to by być Wolnym, robić swoje i cieszyć się Samemu i z Bliższymi i Dalszymi.
Odwiedziłam parę forów w czasie mojej nieobecności tu i... tragicznie, ludzie bez wyobraźni, bez poczucia własnej wartości, zmartwieni, zmeczeni, smutni, bez perspektyw. Skaczą sobie do gardeł. Wierzą w Wielką Medycynę, w Jakieś Noble. A tu podstaw, DO, nie kumają. Nie kumają, że można bez bólu, bez choroby, bez leków. Chleb trzeba jeść codziennie(?!). Chyba trzeba będzie jeszcze z 20 lat aż DO "się przebije".

Hana

Cytat: lekarka w 2006-10-04, 20:43:45
Dzisiaj zjadłam:2 żółtka,rosół,1 jajko sadzone,2 ziemniaki odsmażane, 2 łyżki smalcu,30gczekolady,50g orzechów włoskich,herbata,20g ajerkoniaku.
Po czym organizm zareagował biegunką?Wskazuje na to, że jak jadam jaja nie powinnam jadać orzechów i odwrotnie.Albo czekolada jeśt "uwrażliwiaczem" i spowodowala, że tak się stało.21.00 już nic nie będę dziś jadła.Podliczcie mnie.

Mysle, ze w normie B--26,9   T--92,1   W--53,0   (1,0  :3,4  :1,9 ),(z bledem do jednego miejsca po komie).
Biegunka po ajerkoniaku --lepsza zoladkowa gorzka .

Ewa

Ewa, nie jestem w stanie wyliczyc aż tak dokładnie jak Hana, ale mnie zaokrąglając wyszło BTW około 50:150:50 g. Załozyłam, ze wypiłaś 200g rosołu i nie liczyłam alkoholu. Załozyłam, że dwie łyzki smalcu to 30g tłusczu, a dwa małe ziemniaki to 150g (nie chciało mi sie sprawdzac)

Nie wiem skąd ta róznica między wynikami Hany a moimi. Mam nadzieję, ze nie porobiły sie błedy w moim programiku. dawno go nie używałam

Ewa

Nie wyobrażam sobie, abym mogła dostać biegunki z tak błahego powodu. Pewnie coś było zepsute?

Ewa

Acha, założyłam, że żółtko ważyło 20, a białko 50g

Hana

Ewa, nie przejmuj sie , wszystko jest w granicach bledu , a wiec ogolnie jest DOBRZE!
Pozdrawiam;