Strony: 1 [2]
|
|
|
Autor
|
Wtek: Dzieci-nauka (Przeczytany 17076 razy)
|
Zofia
Go
|
A skąd się biorą dobre geny napewno Ty dobrze wiesz.
Po pierwsze dzieci trzeba rodzić w młodym wieku,bo mniej więcej po 25 roku życia nasz kod genetyczny zaczyna "łapać błędy" ,które mogą się powielic w potomstwie. Oczywiście im jesteśmy starsi tym wiecej błędów. I na geny ma wpływ oczywiście nasze odżywianie ,ale nie w tym pokoleniu.Ma to wpływ na pokolenia następne.Ale na pewno zjedzenie jajka na śniadanie nie spowoduje ,że dziecko zrobi sie nagle inteligentne ,chociaż przestanie go boleć brzuch. Akurat ból brzucha nie ma nic wspólnego z inteligencją . Ból brzucha to ból brzucha a inteligencja jest inteligencją. Elmo, a co powiesz na to? Dawno temu czytałam interesującą statystykę, dotyczącą wieku rodziców wybitnych ludzi. Większość rodziców w chwili poczęcią sławnego potomka była w wieku dość zaawansowanym. Szczególnioe utkwił mi wiek rodziców Leonarda da Vinci, który wynosił : matka- po pięćdziesiątce a ojciec siedemdziesiąt dwa lata!! Jest takie ludowe porzekadło: "ze starych ludzi mądre dzieci się rodzą". Z obserwacji zauważam, że jest w tym coś prawdy. Np. ,moja mama najmłodszą siostrę urodziła w wieku 39 lat, a siostrzyczka nie należy do przeciętnych i świetnie radzi sobie w życiu. Z tym "łapaniem błędów" przez geny w związku z wiekiem, to błąd. Na mutacje genowe mają największy wpływ choroby, czyli warunki bytowe, w tym odżywianie. Zastanów się, czy nie lepiej jak rodzice sa dojrzalsi i bardziej świadomi decydując sie na dziecko? Przecież dziecko , to nie tylko poczęcie, a cały proces wychowawczy. Rodzice dojrzali mogą bardziej świadomie wychowywać swoje dziecko. Pozdrawiam Zofia
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Jest takie ludowe porzekadło: "ze starych ludzi mądre dzieci się rodzą". Z obserwacji zauważam, że jest w tym coś prawdy. Np. ,moja mama najmłodszą siostrę urodziła w wieku 39 lat, a siostrzyczka nie należy do przeciętnych i świetnie radzi sobie w życiu.
Zofio nie rób z wyjątków reguły. Proszę nie zaprzeczaj ,że ryzyko urodzenia dziecka z zespołem Downa nie jest skorelowane z wiekiem matki i ojca . Nie przypadkowo płodność kobiety od 25 roku życia zaczyna systematycznie spadać. Natura widac sama broni się przed "wadliwym" potomstwem. Nie przeczę ,ze na geny ma wpływ odżywianie,pisałam o tym. Zastanów się, czy nie lepiej jak rodzice sa dojrzalsi i bardziej świadomi decydując sie na dziecko? Przecież dziecko , to nie tylko poczęcie, a cały proces wychowawczy. Rodzice dojrzali mogą bardziej świadomie wychowywać swoje dziecko. Matka po 40 stce w obecnych czasach nie miałaby tzw nerwów na wychowanie dziecka. A poza tym, zobacz jakie jest ryzyko zgonu rodzica w tym wieku przed osiągnięciem przez dziecko pełnoletności. Rzadko widać ,że umarł ktoś w wieku 80,90 lat ( tacy ludzie wręcz jawią sie jako "nieśmiertelni" w dzisiejszych czasach) a coraz częściej widuje się klepsydry z napisem ,że ktoś zmarł po 40 stce,50-tce.No takie są statystyki i nie ma sie co oszukiwać. Przyczyną najwiekszego procenta zgonów jest rak i dotyka on najczęściej osoby w wieku od 40-60 roku życia. W obecnych czasach decydowanie się na dziecko w wieku 35-40 lat ,niesie ze sobą duże ryzyko osierocenia go(biorąc pod uwagę warunki środowiskowe w jakich żyją rodzice takich dzieci ;praca w stresie itp.). No,Zofio takie sa statystyki i na dzień dzisiejszy nie da się tego zmienić. PS.Gdzie wyczytałaś o wieku rodziców Leonarda da Vinci?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
co powiesz na to? Dawno temu czytałam interesującą statystykę, dotyczącą wieku rodziców wybitnych ludzi. Większość rodziców w chwili poczęcią sławnego potomka była w wieku dość zaawansowanym. Szczególnioe utkwił mi wiek rodziców Leonarda da Vinci, który wynosił : matka- po pięćdziesiątce a ojciec siedemdziesiąt dwa lata!! Jest takie ludowe porzekadło: "ze starych ludzi mądre dzieci się rodzą". Z obserwacji zauważam, że jest w tym coś prawdy. Np. ,moja mama najmłodszą siostrę urodziła w wieku 39 lat, a siostrzyczka nie należy do przeciętnych i świetnie radzi sobie w życiu. Zofio,ja tez moge jak na razie potwierdzic,to co juz wiesz na wlasnym przykladzie, drugie dziecko urodzilam majac 39 lat,syn jest najlepszym uczniem w klasie,bral nawet udzial w olimpiadzie dla dzieci starszych,slowek z angielskiego uczy sie tylko w czasie lekcji,a wiersz, do nauki na pamiec,umie po 3 razach przeczytania, majmlodszego urodzilam majac 44 lata,jak obserwuje jest dosc bystry,do przedszkola poszedl znajac tylko j. polski,j.niemieckiego nauczyl sie w blyskawicznym tempie,az wychowawczynie zweocily na to uwage,teraz jako niepelny 6-latek idzie do szkoly,a zeby sie zakwalifikowac,musial odpowiedziec na mnostwo pytan
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
co powiesz na to? Dawno temu czytałam interesującą statystykę, dotyczącą wieku rodziców wybitnych ludzi. Większość rodziców w chwili poczęcią sławnego potomka była w wieku dość zaawansowanym. Szczególnioe utkwił mi wiek rodziców Leonarda da Vinci, który wynosił : matka- po pięćdziesiątce a ojciec siedemdziesiąt dwa lata!! Jest takie ludowe porzekadło: "ze starych ludzi mądre dzieci się rodzą". Z obserwacji zauważam, że jest w tym coś prawdy. Np. ,moja mama najmłodszą siostrę urodziła w wieku 39 lat, a siostrzyczka nie należy do przeciętnych i świetnie radzi sobie w życiu. Zofio,ja tez moge jak na razie potwierdzic,to co juz wiesz na wlasnym przykladzie, drugie dziecko urodzilam majac 39 lat,syn jest najlepszym uczniem w klasie,bral nawet udzial w olimpiadzie dla dzieci starszych,slowek z angielskiego uczy sie tylko w czasie lekcji,a wiersz, do nauki na pamiec,umie po 3 razach przeczytania, majmlodszego urodzilam majac 44 lata,jak obserwuje jest dosc bystry,do przedszkola poszedl znajac tylko j. polski,j.niemieckiego nauczyl sie w blyskawicznym tempie,az wychowawczynie zweocily na to uwage,teraz jako niepelny 6-latek idzie do szkoly,a zeby sie zakwalifikowac,musial odpowiedziec na mnostwo pytan A ja miałam sąsiadke ,która urodziła w wieku 37 lat i zmarła 2 lata później, zostawiając dziecko-i taka z tego reguła. Ja urodziałam pierwszą córkę w wieku 23 lat i i też ma pamięć dobrą, wrecz rewelacyjną -uczy się wiersza po przeczytaniu jeden raz(mało tego ,sprawia wrażenie jakby ją to nudziło i meczyło)-czasem mnie to "przeraża" i ma szóstki.Ale cieszy mnie ,ze nie tylko pamięc ma dobrą ,bo w matematyce osiąga bardzo dobre wyniki (choć w to już trzeba włożyć więcej pracy-chodzi o zrozumienie)--i jaka z tego jest reguła? Że rodzice ,którzy mają dostęp do internetu mają super dzieci i nie wyciagałabym z tego daleko idących wniosków. Ale pytam się co z tego? Kiedy widzę ,że jej rówiesniczki ,które mają gorsze stopnie odznaczają się specyficzną inteligencją emocjonalną. Są różne rodzaje inteligencji. Młodsza córka mimo,że na dzień dzisiejszy prezentuje "gorszy" stopień zapamietywania, jest bardziej spostrzegawcza i trudno tu stwierdzić ,która osiągnie lepsze wyniki w nauczaniu. Z moich obserwacji życiowych wynika ,że w życiu zawodowym najlepiej radzą sobie tzw. średniacy,czasem wręcz "leserzy" szkolni. W nauczaniu początkowym,kiedy wymagane jest przyswojenie dużej ilości wiedzy -czytanie,pisanie,podstawy matematyli,ortografii-pamieć ma zasadnicze znaczenie. Dopiero w późniejszych latach wymaga sie od dziecka logicznego łączenia faktów.Choć zwykle uczeń wyrabia sobie opinię w pierwszych 2-3 latach nauki w szkole. Moim zdaniem, szczególnie zdolności matematyczne ( myślenie abstrakcyjne) człowieka świadczą o inteligencji. Przypominam sobie z własnej edukacji,że w klasie pierwszej było dużo osób ,które szybko zapamietywały ,ale w późniejszych klasach zaczęły "odstawać" ,bo ta pamieć nie współgrała z ich inteligencją.Co z tego ,że zapamietywali(uczyli się na pamieć) definicje ,ale nie rozumieli ich i nie potrafili zastosować ich do zadań. Także ważne jest rozumienie tego czego sie człowiek ma nauczyć na pamięć.Innymi słowy;najpierw zrozumieć potem zapamiętać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Halina Ch.
Go
|
Jest takie ludowe porzekadło: "ze starych ludzi mądre dzieci się rodzą". Z obserwacji zauważam, że jest w tym coś prawdy. Np. ,moja mama najmłodszą siostrę urodziła w wieku 39 lat, a siostrzyczka nie należy do przeciętnych i świetnie radzi sobie w życiu. Z tym "łapaniem błędów" przez geny w związku z wiekiem, to błąd. Na mutacje genowe mają największy wpływ choroby, czyli warunki bytowe, w tym odżywianie. Zastanów się, czy nie lepiej jak rodzice sa dojrzalsi i bardziej świadomi decydując sie na dziecko? Przecież dziecko , to nie tylko poczęcie, a cały proces wychowawczy. Rodzice dojrzali mogą bardziej świadomie wychowywać swoje dziecko. Pozdrawiam Zofia
Też tak zauważyłam jak Zofia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Też tak zauważyłam jak Zofia.
Gdzie? http://www.libramed.com.pl/wpg/NumeryArchiwalne/05/06.html Nie radziłabym kobietom późnego rodzenia dzieci ze względu chęć posiadania geniusza ,bo można się deko zdziwić. Zwróćcie uwagę na tabelę .U kobiet 40-sto letnich rodzi się jedno dziecko na 112 z zespołem Downa, a póżniej jest jeszcze gorzej. To, o czym piszecie ,to hazard.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
elmo
Go
|
Elmo,nawet J.Kwasniewski zgadza sie z nami Wam się wydaje ,że Jan Kwaśniewski się zgadza z Wami ,tak jak się wam Wydaje ,że rozumiecie Jego książki.A wygląda na to ,że jednak nie rozumiecie ,bo łapiecie sie za inne ,twierdząc ,że dobrze ,że takie są ,bo inaczej nie rotowalibyćcie produktów mlecznych ,które to rzekomo JK każe jeść codziennie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Elmo,nawet J.Kwasniewski zgadza sie z nami Wam się wydaje ,że Jan Kwaśniewski się zgadza z Wami ,tak jak się wam Wydaje ,że rozumiecie Jego książki.A wygląda na to ,że jednak nie rozumiecie ,bo łapiecie sie za inne ,twierdząc ,że dobrze ,że takie są ,bo inaczej nie rotowalibyćcie produktów mlecznych ,które to rzekomo JK każe jeść codziennie. Dodam jeszcze;to rodźcie sobie dzieci w wieku 40 lat ,tylko jak się Wam urodzi dziecko z zespołem Downa ,to nie miejcie do JK pretensji ,tak jak mają do Niego Ci ,którzy myślą ,że kazał im jeść codziennie śmietanę i masło ,a oni wciąż chorowali To tyle ,co do Waszego rozumowania tego, co jan Kwaśniewski pisze w książkach
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
"Sypnęłam" błąd.Ma być oczywiście z dużej litery -Jan-napisałam z małej .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fewa
Go
|
Ja nie śledzę statystyk i trudno mi się wypowiedziec w którym wieku jest lepiej urodzic dziecko. Byc może, prawdopodobieństwo jest takie im jesteśmy starsi tym mamy większą skłonnośc do chorób.Ale jak matka jest zdrowa a w dodatku prawidłowo się odżywia i nie ma nadwagi to niepowinno miec większego wpływu na to czy urodzi dziecko zdrowe czy nie. Wydaje się, że głównym powodem jakie dziecko się urodzi jest stan zdrowia matki i oczywiście opieki medycznej zwłaszcza podczas porody.Zawsze myślałam, że dziecko przychodzi na świat w chwili gdy rodzice pragną miec potomka /nie mylic tu przygód jednorazowych/chcąc przelac swoją miłośc na jeszcze jedną osobę.Choc są też dzieci nieplanowane. Życie jest zbyt skąplikowane, aby można było jednoznacznie powiedziec kiedy jest lepiej urodzic dziecko.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: 1 [2]
|
|
|
|