Strony: [1]
|
|
|
Autor
|
Wtek: wakacje (Przeczytany 12106 razy)
|
samsun
Go
|
Witam!
Wyobrażcie sobie prosze taką sytuacje i sprubujcie coś poradzić...
optymalny 20 latek, zywi sie optymalnie juz pare miesiecy, jest zazdowolony z zywienia. Jego rowiesnicy i przyjaciele zywia sie korytkowo, zostaje zaprszony na 5 dni nad jezioro od namiot, co taki optymalny ma jesc na takim wypadzie? jak sie przygotuje do takiej wyprawy?
Ja osobiscie sobie nie wyobrazam pojechac na taki oboz z zywiacymi sie w ogolnie przyjety sposób, bo niby coze soba zabrac na 5 dni?
Albo inna sytuacja , wyjazd na wycieczke , kolonie itp na 7-14 dni, powiedzmy ze swoją klasą (np liceum). Co jesc? :/:/:/ ehh no jak sobie poradzic w takich sytuacjach?
pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
SzymonNM100
Go
|
Kilka lat temu udałem się na zbiorowy spęd młodzieży zwany Woodstock. Stanąłem również przed nie lada problemem: cóż jeść? Okazało się to prostsze niż się wydawało. Może jakość jedzenia pozostawiała trochę do życzenia, bo zaopatrywałem się w supermarkecie, ale przynajmniej byłem syty i sumienie było w miarę spokojne. Dopiero wtedy raczkowałem w ŻO, ale branie wagi .... hmm..... nie sądzę, że zostałbym poważnie potraktowany pprzez swoich kolegów A wracając do meritum: cóż jadłem? Otóż mielonki, boczek kupowany w małych ilościach (bo gorąco wtedy było nadzwyczaj), sery przeróżnej maści, co obficie zapijałem śmietaną. Proporcja jakoś na oko 1:4,5:0,2. A czym różniłem się od mych "nieoptymalnych" towarzyszy? Jeno tym, że nie spożywałem chleba. Po raz kolejny okazało się, że DO nie jest dla jakichś ortodoksów i dziwaków, tylko dla ludzi. Podsumowując, może mój jadłospis purystom spod znaku ŻO wyda się nie do końca "kwaśniewski", ale myślę, że stosunkowo prosty w przygotowaniu i w miarę realistyczny na gruncie praktycznym. Niebawem stanę przed kolejnym wyzwaniem żywieniowym- kolejny wakacyjny wyjazd- ale na szczęście już mi nie straszny. A przy okazji życzę wszystkim Forumowiczom fajnych wakacji pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wojteks
Go
|
ehh no jak sobie poradzic w takich sytuacjach? Jak to jak? Rób swoje i tyle. Jedzenia pozawlającego na wyjeździe trzymać ŻO jest w każdym spożywczym multum. Dziwolągów w dzisiejszych czasach dostatek, więc jeden w klasie jedzący inaczej - może nawet zainteresować płeć przeciwną Się mówi np. tak: "Chleba nie możesz, bo masz celiakię i po nim umierasz, mięso i tłuszcz - świetnie wpływają na Twoją "chorobę", szczególnie gdy zapijesz kubkiem śmietanki 30%, więc prosisz o wybaczenie, bo inaczej nie możesz...". A jak będziesz sobie chciał kiepki porobić - dołóż do tego jakieś "obciążenie genetyczne". Większość to "zrozumie" ze współczuciem, bo i tak nie będzie wiedziała o czym mówisz. Więc rób swoje . A jak inteligentnie zagaisz o swej odmienności, to wyrwiesz prawie każdą nastolatę A więc - piękna perspektywa...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wojteks
Go
|
Przepraszam za byka ort. Admin da się go jakoś poprawić?, bo w oczy kole. I jeszcze po ...genetyczne cudzysłów, kropka i spacja by się zdała.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Takie sprawy proszę na priv.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
samsun
Go
|
Nie przekonaly mnie jakos wasze wypowiedzi...
serów prawie wogóle nie jadam ani smietany bo nie wplywa na mnie dobrze. - to tak na marginesie
Bedąc na koloni z całą klasą, nie ma sie dostepow do hipermarketow i sklepow zeby pujsc i kupic sobie kielbase itp rzeczy i je zbilansowac.no moze pzresadzam. A co z posilkami podawanymi w hotelu obiady kolacje? jadaja je wszyscy...ehhh nie ma co tu ZO ma wielki minus- trudno sie mowi
To samo pojechac gdzies nad jezioro, zero sklepow , a cozabrac zeby moc spokojnie jesc przez 4-5 dni? prosze o konkrety, przyklady posikow, ewentualnie jadlospis dzienny.
Takie jeszcze glupie pytanie mam, aczkolwiek juz sie z tym spotkalem u innych optymalnych... mozna by bylo uzupelniac dzienna dawke ww (dajmy na to 60) piwem:PP , wiem ze to jeden z gorszych sposobow spozywania w, no ale??
pozdro
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Samsun jak daleko jest ta "bezludna wyspa", na ktora sie wybierasz????
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
samsun
Go
|
Hehe Hano poprostu wiem ze jak pojade nad jezioro, a mam taki zamiar wyjechac na ok 5 dni, pod namiot, ( i nie bedzie tam dostepu do sklepow spozywczych) , no to trudno mi bedzie zywic sie optymalnie... a moze nie? pytam wprost i otwarcie prosze o pomoc i przyklad tego co mozna zabrac ze soba i jesc wpelni optymalnie juz prosciej nie mozna ponawiam wątek tego piwa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
To bardzo dobrze, ze nie bedzie sklepow--ale beda napewno male , gospodarstwa pelne prawdziwych jajek , swojskiego maselka, a moze uda Ci sie nawet sloninke u gospodarza kupic. Co wiecej potrzeba do szczescia?? A ze soba zabrac trzeba podstawowy przybornik w poszaci noza, lyzki, widelca, kuchenke gazowa, patelke, maly garnuszek!! Ej Samsun--Ty chyba pierwszy raz wybierasz sie pod namiot !! Milego optymalnego wypoczynku zyczy Hana
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
samsun
Go
|
To bardzo dobrze, ze nie bedzie sklepow--ale beda napewno male , gospodarstwa pelne prawdziwych jajek , swojskiego maselka, a moze uda Ci sie nawet sloninke u gospodarza kupic..
hehe rozbawilas mnie, dobra niewazne, juz o nic nie pytam... a co do drugiej czesci twojej wypowiedzi nie pytalem o przyrzady do jedzenia tylko o samo jedzenie... hehe nie no dobre z tymi gospodarzami...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Znam pewną osobę żywiącą się optymalnie od kilkudziesięciu lat (średni Gerek), który każdego ruku na miesiąc jeździ do Szwecji na bezludzie - bo tam jak mówi - "dobrze wypoczywam". Na kilka dni przed wyjazdem kupuje karkówkę, słoninę, wędliny, cebulę i smalec. Z tego robi sobie pełnoporcjową miesznkę BTW około 1:4:02 wszystko mieszjąc w garku na ogniu. Gdy potrawa jest gotowa, rozlewa ją do słoików typu twist i trzykrotnie pasteryzuje, co 24h. Dawniej robił sobie do tego z cienko pokrojonego chleba sucharki - teraz robi sucharki z "pieczywa Janickich". Dodatkowo jako żelazny zapas kupuje tuszonkę wojskową i peklowaną słoninę, też w puszce. A resztę dostarcza mu natura skandynawska i typowy sprzęt turystyczny. Czego się nie robi, aby wykorzystać odpowiednio urlop...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
samsun
Go
|
OO to juz cos konkretnego, dziękuje Hano Tobie tez dziękuje mimo wszystko za pomoc przydal by sie przepis na tą mieszankę podaną przez Toana pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Rozmawiałem z nim na ten temat kilkakrotnie, ale nigdy nie prosiłem go o recepturę. W KK-700 jest uproszczona wersja - przepis 676 s. 396 na "Smalec ze skawarkami" (BTW 1:3,1:0,0). Możesz go udoskonalić na swój sposób. Odpowiednią proporcję BT łatwo można uzyskać dodając więcej smalcu lub mięsa i wędlin. Dobrym dodatkiem do tego na uzupełnienie W jest właśnie dodana zeszklona na smalcu cebula - w 100g około 6 - 7g. Powodzenia i miłego wypoczynku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
aratorn
Go
|
Jego rowiesnicy i przyjaciele zywia sie korytkowo, zostaje zaprszony na 5 dni nad jezioro od namiot, co taki optymalny ma jesc na takim wypadzie? jak sie przygotuje do takiej wyprawy?
Doskonale sprawdzają się weki (trzeba niestety trochę trudu, by je przygotować zawczasu), masło ghee (nie jełczeje) oraz wszelkie wędzonki - trzeba tylko zwracać uwagę, by nie były "szprycowane", bo będą się psuć momentalnie. Dobrze uwędzona kiełbasa, czy słonina (bez konserwantów - czyli świeża) wytrzymuje na świeżym powietrzu wiele dni. Sprawdziłem. Do tego jajka, trochę wcześniej przygotowanego pieczywa, jakieś warzywka i Jesteś gotowy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Przypomnę jeszcze tylko na wszelki wypadek, że "chlebowy sucharek" z tradycyjnego pieczywa - to średnio około 80% węglowodanów
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Samsun--nie zapomnij doliczyc do dziennego spozycia weglowodanow piwa, o ktore tak skromnie pytales!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
aratorn
Go
|
Przypomnę jeszcze tylko na wszelki wypadek, że "chlebowy sucharek" z tradycyjnego pieczywa - to średnio około 80% węglowodanów Mówiłem o pieczywie optymalnym
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1]
|
|
|
|