MORGANO
Go
|
DOKTOR JAN KWAŚNIEWSKI (138) ODPOWIADA NA LISTY CZYTELNIKÓW KTÓRE UKAZYWAŁY SIĘ NA ŚLĄSKU W KATOWICACH W DZIENNIKU ZACHODNIM Zebrał i przepisał. Morgano
Katowice, grudzień 1997 Drogi Panie Janie Kwaśniewski! Pewien filozof powiedział: „Wspomagać świat, by mógł sam siebie zobaczyć”. Te słowa były dotychczas dla mnie abstrakcją, gdyż życie ciągle hołduje agresji i obronie. Dzięki Panu słowa filozofa będą się realizować. Dopiero teraz wyzbywszy się przeszkadzających chorób przez żywienie optymalne, można dostrzec silnie i pewne, co jest złem naszego życia. Można jak Pan pisał widzieć, wiedzieć i czuć, lecz nie zamartwiać się. Z natury jestem „utopistką”, więc wyobraziłam sobie świat i wszystkich ludzi po latach żywienia optymalnego: ludzi wreszcie byliby sobą, żyliby normalnie, bez pazerności biznesowej, agresji itp. – byliby bliscy boskości, a zło samo by zaniknęło. Chciałbym to kiedyś namalować, lecz z pewnością młodzi artyści, którzy dłużej żywiliby się optymalnie, lepiej by to namalowali, mając na uwadze, że sztuka nie istnieje dla władzy, agresji, lecz dla dobra ludzi i ich rozwoju, a siły niszczycielski muszą same wymierać i wymrzeć. Gorąco życzę, żeby w 1998roku udało się Panu jak najwięcej „zimnych” serc ludzkich ożywić żywieniem optymalnym do dobrego życia naturalnego, które pomoże Panu „ wspomagać ten świat by chciał sam siebie zobaczyć”. Wdzięczna za pozbycie się chorób katowiczanka W.P.
Wielu filozofów i innych ludzi o sprawniejszych umysłach pisało i mówiło, co ludzie powinni robić, aby było dobrze, ale nikt dotychczas nie potrafił napisać, czy powiedzieć jak to osiągnąć. Każde zjawisko w przyrodzie, także w rodzaju ludzkim, ma swoją przyczynę. W całym łańcuchu przyczyn i skutków usunięcie złego skutku końcowego nie jest możliwe bez rozpoznania i usunięcia pierwszej naczelnej przyczyny zła. Przyczyny naczelnej dobra, aczkolwiek trzeba ją znać, to usuwać jej nie należy. Należy ją wprowadzić u ludzi. Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu, czcij ojca swego i matkę swoją, bądź dobry, miłuj bliźniego swego jak siebie samego, ( ale nie miłuj go bardziej niż samego siebie), miłuj go Mądrze, a nie głupio. Wszystkie te przykazania są bardzo piękne, ale przez ludzi nie mogą być spełnione. Są pobożnymi życzeniami, ale tylko życzeniami. Jedni wierzą, że prawdą jest to, co mówił Mahomet, Budda, czy Konfucjusz, jeszcze inni, że prawdą jest tylko to, co głosił Chrystus, a były okresy, że za prawdę uważano to, co mówił Marks, Stalin czy Hitler. Każdy z nich i wielu innych podawali różne recepty na szczęście jednostek i narodów, ale wszystkie te recepty okazały się być nieprawdziwe, ponieważ nie sprawdziły się w praktyce. Przyczynowym „leczeniem” zdegenerowanego rodzaju ludzkiego jest żywienie optymalne, czyli takie, jakie ludzie stosowali przed popełnieniem tak zwanego grzechu pierworodnego i jakie było przeznaczone przez Boga (Bogów) dla ludzi. Staram się „wspomagać świat, by świat mógł sam siebie zobaczyć” i wiem co czynić trzeba, aby mógł się zobaczyć takim jakim jest. Po kilku miesiącach żywienia optymalnego współcześni ludzie uzyskują nową, zdrową czynność swych mózgów i potrafią odróżniać dobro od zła. Gdy świat wreszcie będzie mógł sam siebie zobaczyć takim, jakim był w historii i jakim jest obecnie, zamilknie ze zgrozy. To, co obecnie uważane jest za piękne, jest faktycznie obrzydliwe, to, co uważa się za mądre, jest zawsze głupie, a największe autorytety, we wszystkich dziedzinach życia „są główną przyczyną tego, że ludzkość stoi w miejscu” napisał Goethe – największy niemiecki pisarz i myśliciel. Tak zwana filozofia jest rzeczywiście „najgłupszą profesją” (ks. prof. Włodzimierz Sedlak) jaką udało się ludziom wynaleźć. Jeśli to, co ludzie czynią jest złe, to oczywistym jest, że aby mogli czynić tylko dobrze, muszą postępować zupełnie przeciwnie niż postępowali i nadal postępują. Przyczyną wszelkiego ludzkiego postępowania jest taka a nie inna czynność umysłów ludzkich. Przyczyną pierwszą tej czynności jest zawsze określony model żywienia. Droga naprawy zdegenerowanego rodzaju ludzkiego jest tylko jedna. Żywienie optymalne jest tą drogą, bo zwalnia człowieka od chorób i daje mu zdrową czynność umysłu, a ta stwarza podstawy pod rozumne zorganizowanie ludzkiego życia. JAN KWAŚNIEWSKI
Andrychów 26.11.97r. Całkiem przez przypadek wpadła mi w ręce książka „ Żywienie optymalne”. Trzeba przyznać, że po jej przeczytaniu wymownie popukałam się w czoło. Odłożyłam książkę na półkę, jednak zaintrygowana wróciłam do niej jeszcze raz... jeszcze raz... i znowu. Od lat usiłowałam schudnąć. Próbowałam różnie. Efekt był żaden. Przy wzroście 156cm ważyłam 73kg. Czułam się beznadziejnie. Niezadowolona z siebie, słaba zmęczona, miałam nagłe szybkie bicia serca, czerwienienie twarzy, potliwość, trzęsące ręce. Leki nie pomagały. Czułam się okropnie. Odstawiłam leki i zaczęłam jeść jak nigdy dotąd. Pierwszy raz znalazł się u mnie w kuchni boczek, słoninka, smalec zamiast oleju. Pierwszy raz w życiu sama zrobiłam sobie frytki. Zaczęłam jeść jajka, czego unikałam. Od czerwca do listopada schudłam 13kr. Pozbyłam się dolegliwości nerwicowych, tylko jeszcze po zdenerwowaniu czerwienieje mi twarz. Poczułam się inną osobą. Nadal chciałabym chudnąć, jednak idzie mi to bardzo wolno. Panie doktorze, czy ja dobrze jem? Myślę, że nie najgorzej, skoro zrzuciłam te 13kg, ale jakoś sobie nie ufam. Wydaje się to wszystko za proste. Bardzo proszę o kilka słów. Będę bardzo wdzięczna, chociaż już brakuje mi słów wdzięczności za tę figurę, którą mam teraz.
Lidia M. Z Andrychowa
Nowa prawda brzmi zawsze nierozsądnie i to tym bardziej nierozsądnie, im jest większa – powiedział jeden z myślących ludzi. Największe odkrycia w swej istocie bywają niebywale elementarne – powiedział jeden z ludzi wiedzących – ks. Prof. Włodzimierz Sedlak. Waży pani obecnie 60kg przy wzroście 156cm. Jest to waga dla kobiety najlepsza, zatem nie ma powodów do zamartwiania, że pani obecnie wolno ubywa na wadze. Figura, wygląd kobiety to biologia. Jeśli kobieta ma ładną figurę, ładne piersi i biodra, piękną cerę i włosy, to dla gatunku ludzkiego taka kobieta jest bardziej pożyteczna od innych, ponieważ ma większą szansę na urodzenie zdrowego i biologicznie wartościowego dziecka, które będzie długo karmiła piersią, a pokarmu jej nie zbraknie. Takie kobiety najbardziej „„podobają się” wartościowszym biologicznie mężczyznom, którzy też podświadomie poszukują w kobiecie najlepszej matki dla swoich dzieci. Kobiety wychudzone i o zbyt dużej wadze ciała mają dużo mniejszą szansę na urodzenie i wykarmienie zdrowego i wartościowego dziecka. Ponieważ ich wygląd świadczy, że odżywiają się niedobrze i nie mogą być wartościowymi matkami, zawsze mają mniejsze powodzenie u mężczyzn. Moje odkrycia – żywienie optymalne i prądy selektywne są najbardziej proste i elementarne i muszą z początku wydawać się nierozsądne dla „rozsądnych” ludzi. Czasem zatem warto popukać się w czoło. Może to pomóc.
JAN KWAŚNIEWSKI
|