Średnio 44 osoby giną codziennie na Filipinach w "wojnie z przestępczością", którą ogłosił wybrany w czerwcu prezydent Rodrigo Duterte - wynika z danych udostępnionych przez policję. W ciągu ponad dwóch miesięcy zabito prawie trzy tysiące ludzi.
Między 1 a 2 w nocy 9 listopada, na krótko przed ogłoszeniem, że wybory prezydenckie w USA wygrał Donald Trump, na numer Narodowej Linii Przeciwdziałania Samobójstwom zadzwoniła rekordowa liczba 660 osób