ADAM! GRATULUJÄ!!!
Jak siÄ czegoĹ bardzo chce,to moĹźna tego dokonaÄ!
Po takim wyczynie pewnie miaĹeĹ dosyÄ,ale satysfakcja wielka- jak to sam napisaĹeĹ.MyĹlÄ,Ĺźe jak raz siÄ sprĂłbuje,to potem znĂłw ciÄ
gnie,ale nie wiadomo czy warto...
"Finisz" widzÄ superowy,bo piszesz,Ĺźe czuĹes siÄ jakbyĹ zaczaĹ dopiero pĹywaÄ ,ja tak miaĹam przy biegach-na koĹcu dostawaĹam takiego "kopa" ,Ĺźe meta byĹa moja -super uczucie.
Ja dziĹ dopiero byĹam na basanie,w tygodniu nie miaĹam okazji.Co mogÄ napisaÄ?U mnie tez super z pĹywaniem.
Teraz mam takÄ
"zachciankÄ" na pĹywanie przy dnie
,dajÄ takiego nurka i pĹynÄ do dna (pewnie wiesz jak to wyglÄ
da) -lubiÄ potem to uczucie wypierania przez wodÄ -jest superowo.WĹasnie na tym polega moje pĹywanie teraz,nurek -do dna - na powierzchniÄ .
Skoro Ty takiego "paĹera" dostaĹeĹ po wypiekach Kristana,to moĹźe i ja wyprĂłbujÄ
Pozdrawiam!