adampio
Gość
|
Kiedys moja mama, ktora jest francuzka, prowadzila restauracje w malej "satelitarnej" miejscowosci narciarskiej. Podawano tam, jak ja to nazywam, "omlet biedaka", ktory kosztowal 25 fr.
sklad: 50 smalcu 50 gr jajka 45 gr zoltka ( 3 zoltka ) 100 gr surowego ziemniaka
Tak robimy
Na rozgrzana patelnie wkladamy smalec jednoczesnie ucieramy na "najgrubszej" tarce ziemniaka jak smalec jest juz goracy, kladziemy na srodek patelni utartedo ziemniaka, naciskajac lyzka i formujac niewielkiego placka, smazymy. Jednoczesnie ubijamy jajka z zoltkami na jednolita mase.....jak na omlet Jak ziemnia sie usmazy z jednej strony, czyli trzyma sie "kupy" odwracamy go delikatnie na druga stone i podlewamy masa jajeczna tak, aby ziemniak byl w srodku a masa jaeczna dookola niego. Smazymy tak dlugo, na malym ogniu, az masa jajeczna sie dokladnie zetnie i powstanie placek z utartym plackiemziemniaczanym w srodku a masa jajaeczna dookola niego. SUPER na zimowe wieczory, na wyrownanie wegli. Do tego proponuje szklane, nie kieliszek, szklanke cieplego wina wytrawnego, ktore sie moczylo tydzein ze sliwkami suszinymi, jest bardzo slodkie, ale do tego pasuje super.
BTW bez wina:
1: 4,4, 1,1
gramatura: B:16,6 T:71,3 W: 17,2
To moj omlet w nagrode jak juz przeplyne 3000 metrow......sam go robie!!!!!!
|