Ma ktoś przepis na ciasto pod optymalną pizzę? Kiedyś miałam, ale nie wiem gdzie go zapodziałam. Z góry dziękuję.
http://www.jedzoptymalnie.pl/kulinaria.php?id=49
polecam
male udoskonalenie:
drozdze ( 25 gr) wkladasz do szklaneczki i posypujesz pol lyzeczki soli. Drozdze w soli sie rozpuszcaja i nastepnie dodajesz do masy!!!
Dziękuję - szczerze mówiąc, to na Ciebie liczyłam.. i ktoś tu mówił, że nie ma co na DO liczyć, jednak czasami warto. Dzieciom już obiecałam, że jutro będzie optymalna pizza i składniki na górę mogą sobie sami wybrać. Córa mówi, że chce z pomidorami. Ser jest oczywistą "oczywistością", no i jeszcze można coś wymyśleć np. pieczarki, szynka... Pomyślimy jutro. ;-)
Czyli wszystkie składniki, które mają być na górze, kładzie się na surowe ciasto? Ja myślałam, że najpierw piecze się sam spód, a potem dodaje pozostałe składniki z serem i ponownie zapieka. Dobrze, że pytałam. Kto pyta ...różnie to bywa ;-)
Ładny omlet z samych żółtek można na teflonie trochę bardziej BARDZO POWOLI odparować by był twardszy, a przy końcu smażenia dodać na górę kiełbasę, starty ser żółty, wygląda podobnie, o niebo zdrowsze, a z sosem chili lub ostrym ketchupem i tak nikt nie poczuje smaku ciasta.
Cel w tym wypadku uświęca maleńkie oszustwo.
Kiedyś taką „pizzą” wyciągnąłem miłośnika pizzy z choróbska,
o tłustym i zdrowym jedzeniu, nie chciał nawet słuchać.
Choć na koniec przyznano mi rację, że coś w tym moim jedzeniu musi być bo jako jedyny nie miałem kaszlu, a z pozostałych 20% wyładowało w szpitalu.
Ot Europejczycy i taka tropikalna grypa.
:-)
PS Prawda, jako „mąkę” dodawałem nieco orzechów włoskich w suchym proszku (chyba po odwirowaniu oleju).
Mi wydaje się taka "pizza" smakowitą. Nie wiem tylko czy dzieciom by odpowiadała, chociaż coś podobnego jedliśmy w arkadii - omlet a'la pizza i zachwalali. Jeśli cel uświęca środki, to ja zawsze jestem za :-)
Reniu, Adam 319 ma racje, ale............... dzieci nie oszukasz. Kazdemu doroslemu mozesz wytlumaczyc i wmowic, ale nie dzieciom. Poza tym, dzieci maja inne BTW niz my i moga zjesc troche wiecej weglowodanow.
Ja robie pizze tak:
rozwalkowane ciasto kladziesz na wysmarowana blache ( chyba, ze masz kamien do pizzy )
ciasto smaruje wlasnej roboty sosem pomidorowym, ktory sie robi z rozmiksowanej puszki pomidoraz oregano, pieprzem i innymi, ktore lubisz przyprawami
teraz rownomiernie rozkladasz skladniki, te ktore lubisz: np salami, albo ismazone mielone, mini parowki,mieso ze wczorajszego obiadu pokrojone w cienkie plasterki itd posupujac suto przyprawami
Pamietaj aby na koncu, na samym koncu posypac serem
Ja wbijam jeszcze pare jajek, ktore w piecu scinaja sie jak sadzone
no i do pieca na 10-15 min. Kiedy brzegi (ciasto) jest zlotobrazowe- pizza jest gotowa. Piec na 200 stopni
Jak łatwo moża uformować ciasto pod pizzę.. ;-))
http://www.youtube.com/watch?v=DOYmo-aOuAg&feature=related
Dzisiaj będziemy improwizować naszą pizze, a wieczorem napiszę, jakie były rezultaty tego "arcydzieła" kulinarnego ;-)PS "adampio" masz rację, dzieci się tak szybko nie oszuka, mężczyzn łatwiej ;-)))))
Mała poprawka do pizzy j.w. http://www.jedzoptymalnie.pl/kulinaria.php?id=50
Mam u siebie jeszcze bezglutenową http://www.jedzoptymalnie.pl/kulinaria.php?id=139 - cała reszta należy do Państwa inwencji. Pozdrawiam wakacyjnie.
Jak fajnie mieć tyle przepisów do wyboru, z których można stworzyć jeszcze jeden - nowy :-))
Dziękuję wszystkim.
Mam nadzieję, że z tych przepisów, nie tylko ja skorzystam :-)
Biedna pizza... musi teraz przez 50 min siedzieć w piekarniku, w temp. 200 stopni C.
Zrobiłam zwykłą, bez improwizacji, czyli najpierw na ciasto ketchup, potem parę plasterków kiełbasy szynkowej, parę plasterków kiszonego ogórka, pieczarki z cebulką lekko podsmażone i na koniec utarty ser. Wszystko to mam w dużej tortownicy wysmarowanej smalcem. Nie wiem czy nie przyklei się do dna, czy nie lepiej by było dać jeszcze folię aluminiową. Ale zobaczę.
No nie wiem ile czasu ją piec? W przepisie pisze 50 min, a "adampio" pisze, że piecze 10- 15 min. Najlepiej idę pilnować i patrzeć przez szybkę, kiedy zacznie na brzegach brązowieć. :-)
Cytat: renia w 2009-08-04, 14:04:44
Biedna pizza... musi teraz przez 50 min siedzieć w piekarniku, w temp. 200 stopni C.
Witam
Ja pieke w piekarniku 20min.
Robie pizze na normalnym ciescie, ale ograniczam porcje do 1/8 pizzy. Jest tam wtedy 20g W.
Fotka pizzy (ta jest z tunczykiem, ale lepsza jest z jajami na twardo i boczkiem wedzonym)
http://www.optymal-btw.aktis.i.p.pl/potrawy.html .Fotke mozna powiekszyc kliknieciem.
Przepis na pizze na stronie w przepisach http://www.optymal-btw.aktis.i.p.pl/przepisy.html
Pozdr
maf
......czy ktos wie , jak robi sie ptysie optymalne? tzw. ciasto parzone na goracej wodzie chyba , gdzies to widzialem , ale nie wiem teraz gdzie , moze jakies linki, bede wdzieczny.........
Cytat: maf w 2009-08-04, 14:44:22
Cytat: renia w 2009-08-04, 14:04:44
Biedna pizza... musi teraz przez 50 min siedzieć w piekarniku, w temp. 200 stopni C.
Witam
Ja pieke w piekarniku 20min.
Robie pizze na normalnym ciescie, ale ograniczam porcje do 1/8 pizzy. Jest tam wtedy 20g W.
Fotka pizzy (ta jest z tunczykiem, ale lepsza jest z jajami na twardo i boczkiem wedzonym)
http://www.optymal-btw.aktis.i.p.pl/potrawy.html .Fotke mozna powiekszyc kliknieciem.
Przepis na pizze na stronie w przepisach http://www.optymal-btw.aktis.i.p.pl/przepisy.html
Pozdr
maf
U mnie wychodzi, że najlepiej piec 30 - 35 min. Ja wyjęłam po 40 minutach i brzegi były trochę za ciemne, ale dobra jest. Zależy to na pewno od wielkości blachy, bo ja miałam dużą i ciasto przez to było cieńkie. Jeszcze ma wpływ, czy piekarnik jest nagrzany. Ja wstawiłam do gorącego piekarnika. Jadłam i pyszna, może bez tego ogórka kiszonego by była lepsza, bo miejscami jest kwaskawa, ale to zależy od upodobania. Dzieciaki się zajadają, aż się uszy trzęsą. :-))
Cytat: maf w 2009-08-04, 14:44:22
Fotka pizzy (ta jest z tunczykiem, ale lepsza jest z jajami na twardo i boczkiem wedzonym)
http://www.optymal-btw.aktis.i.p.pl/potrawy.html .Fotke mozna powiekszyc kliknieciem.
Maf, zerknęłam na zdjęcia robionych przez Ciebie potraw i widzę, że bardzo podobnie jemy. Nie robiłam tylko pizzy będąc optymalną, bo jakoś do ciasta mnie nie ciągnie. Kanapkę z chlebem robię z chleba orzechowego, ale zapomniałam już jego smak, więc czas go znowu upiec. Pozostałe potrawy wszystkie goszczą na zmianę na moim stole. Niestety nie dałam jeszcze rady zjeść w całości "placka słonecznego" z gulaszem, ale przynajmniej sobie poskubałam. Moi mężczyźni zajadają się też tymi potrawami, zawsze chwaląc wybór diety :)
Cytat: Opal w 2009-08-04, 16:01:19
Nie robiłam tylko pizzy będąc optymalną, bo jakoś do ciasta mnie nie ciągnie.
Pizze robie max 4 razy w roku.
Pozdrawiam
maf
Cytat: Gwidon w 2009-08-04, 14:59:58
......czy ktos wie , jak robi sie ptysie optymalne? tzw. ciasto parzone na goracej wodzie chyba , gdzies to widzialem , ale nie wiem teraz gdzie , moze jakies linki, bede wdzieczny.........
Dla Ciebie proszę - ptysie z bitą śmietaną :-))...mówisz i masz...
A linku nie dam ;-)
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&cat=9&nx=30
Cytat: maf w 2009-08-04, 16:13:11
Pizze robie max 4 razy w roku.
Pozdrawiam
maf
Tak też przypuszczałam :) W końcu pozostałe potrawy są lepsze. Zwróciłam uwagę na paprykę faszerowaną. Widzę, że używasz odmianę mniej u mnie popularną. Ja bardzo lubię mięso w żółtej lub czerwonej - okrągłej papryce. Odcinam górę z ogonkiem, usuwam pestki i po nadzianiu mięsem zakrywam odciętą częścią, którą przymocowuję wykałaczkami. Mięso w środku pozostaje wtedy bardziej wilgotne. Papryki zapiekam w naczyniu żaroodpornym, w piekarniku razem z domowym koncentratem pomidorowym, smalcem i ziołami. Czasami na wierzch każdej papryczki kładę plastry boczku, które potem są jako krucha, rumiana przekąska ;)
Pozdrawiam Ania :)
Cytat: renia w 2009-08-04, 16:25:45
A linku nie dam ;-)
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&cat=9&nx=30
....chodzilo mi o to
http://www.optymal-btw.aktis.i.p.pl/przepisy.html
tu jest ciasto parzone np. na ptysie , ale pamietam robilem to kiedys i mi sie wcale nie udalo :(.....................
To wypróbuj te. Mi wyszły bardzo dobre. Kiedyś pisałam, że smakowały całej rodzinie.
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=126
Ale jednak wcześniej miałam inny przepis, bo tutaj nie ma na ciasto. Chyba jednak miałam ten przepis co Ty. Było to gdzieś rok temu i dobrze nie pamiętam. Przepis na pewno miałam z Forum.
Cytat: Gwidon w 2009-08-04, 16:36:49
....chodzilo mi o to
http://www.optymal-btw.aktis.i.p.pl/przepisy.html
tu jest ciasto parzone np. na ptysie , ale pamietam robilem to kiedys i mi sie wcale nie udalo :(.....................
Napisz co sie nie udalo. Proporcje na ciasto musza byc dokladnie takie jak podalem. Po zagotowaniu wody z maslem trzeba wylaczyc gaz i dosyc szybko mieszac i dosypywac stopniowo make. Ja mieszam lyzka. Po ostygnieciu dodajesz pozostale skladniki mieszajac. Najgorzej wycisnac kleksy na blache. Ja robie to z woreczka foliowego. (dziurka w narozniku). Ciasto jest bardzo klejace i dosyc trudno to sie robi. Jak sie upieka na ciemnozloty kolor(najciemniejszy, zeby nie wygladaly na przypalone), to trzeba je jeszcze troche potrzymac przy otwartym piekarniku, zeby wyschly /odparowaly i sie nie zapadly.
Pozdr
maf
Cytat: maf w 2009-08-04, 17:24:00
Cytat: Gwidon w 2009-08-04, 16:36:49
....chodzilo mi o to
http://www.optymal-btw.aktis.i.p.pl/przepisy.html
tu jest ciasto parzone np. na ptysie , ale pamietam robilem to kiedys i mi sie wcale nie udalo :(.....................
Napisz co sie nie udalo. Proporcje na ciasto musza byc dokladnie takie jak podalem. Po zagotowaniu wody z maslem trzeba wylaczyc gaz i dosyc szybko mieszac i dosypywac stopniowo make. Ja mieszam lyzka. Po ostygnieciu dodajesz pozostale skladniki mieszajac. Najgorzej wycisnac kleksy na blache. Ja robie to z woreczka foliowego. (dziurka w narozniku). Ciasto jest bardzo klejace i dosyc trudno to sie robi. Jak sie upieka na ciemnozloty kolor(najciemniejszy, zeby nie wygladaly na przypalone), to trzeba je jeszcze troche potrzymac przy otwartym piekarniku, zeby wyschly /odparowaly i sie nie zapadly.
Pozdr
maf
.........wyszly mi surowe w srodku i zapadly sie - napisz ile czasu i w jakiej temperaturze trzeba je piec .pozdr.....
Cytat: Gwidon w 2009-08-04, 17:55:03
.........wyszly mi surowe w srodku i zapadly sie - napisz ile czasu i w jakiej temperaturze trzeba je piec .pozdr.....
Ja robie piekarnik na maxa, ale mam taki, ze wiecej niz 200st nie osiagnie. Czasu Ci nie podam bo nie wiem. Trzeba dogladac kolor. Z wierzchu musza byc lekko przypieczone zeby skorka je utrzymywala. Dlatego tez wczesniej pisalem o suszeniu ich przy otwartym piekarniku. Jak upadna, to zamykam piekarnik i rosna. Wydaje mi sie, ze otwarcie piekarnika powoduje zmniejszenie wilgotnosci w piekarniku.
Pozdr
maf
Dzisiaj rodzinka moja miała kulinarny raj optymalny. Na deser zrobiłam śmietanę bitą z dżemem truskawkowym własnej roboty. Dzieci nareszcie zapomniały o śmietanie w sprayu i polubiły prawdziwą śmietanę. Do obiadu zrobiłam pieczeń ze schabu, który nacięłam po całej długości i włożyłam do niego dwucentymetrowy pas wędzonej słoniny. Posypałam przyprawami i zawinęłam w folię aluminiową. Podziurawiłam ją widelcem, żeby się trochę podpiekło i piekłam 2,5 godz w piekarniku. Przynajmniej schab był soczysty.
Co się ze mną dzieje? Jeszcze polubię pitraszenie i co wtedy będzie? Cały dzień gary i nic więcej, oj marnie to widzę. ;-(
Cytat: renia w 2009-08-04, 20:51:29
Dzisiaj rodzinka moja miała kulinarny raj optymalny. Na deser zrobiłam śmietanę bitą z dżemem truskawkowym własnej roboty. Dzieci nareszcie zapomniały o śmietanie w sprayu i polubiły prawdziwą śmietanę. Do obiadu zrobiłam pieczeń ze schabu, który nacięłam po całej długości i włożyłam do niego dwucentymetrowy pas wędzonej słoniny. Posypałam przyprawami i zawinęłam w folię aluminiową. Podziurawiłam ją widelcem, żeby się trochę podpiekło i piekłam 2,5 godz w piekarniku. Przynajmniej schab był soczysty.
Co się ze mną dzieje? Jeszcze polubię pitraszenie i co wtedy będzie? Cały dzień gary i nic więcej, oj marnie to widzę. ;-(
W meskiej kuchni, Reniu, robi sie odwrotnie, tzn najpierw "brazowi" sie mieso a nestepnie zawija w folie a jeszcze lepiej wklada do zaroodpornego i przykrywa i piecze :-). Miesa sie raczy nie dziurawi w czasie pieczenia czy smarzenia, poniewaz "sok" ucieka i mieso staje sie twarde i suche ( zwlaszcza wolowona) dlatego czeka sie do ostatniej chwili z nakluwaniem.
CytatCały dzień gary i nic więcej, oj marnie to widzę
To sama przyjemnosc :-)
"adampio" ja nie dziurawiłam mięsa, tylko folię aluminiową, bo jeśli jest ściśle zawinięte mięso, to sie tak parzy i nie robi brązowe, a jak w ogóle nie zawinę, to jest suche. Z folią podziurkowaną włożyłam je do brytwanny ze smalcem. Pieczeń wyszła soczysta i smaczna i jeszcze był tłuszcz do ziemniaków. Ale z Tobą nie mogę się równać, bo ja ciągle jeszcze się uczę i eksperymentuję.
A tak w ogóle to ja nie kupuję schabu na pieczeń, wolę karkówkę. Był to zakup mojego męża :-( ;-)))
PS. Mężczyźni są z reguły lepszymi kucharzami, no i dobrze ;-)
o tak, to Wam, kobietom, pasuje.:-) Ale mnie to tez pasuje, bylebyscie sie po kuchni nie "plataly" podczas kiedy my, mezczyzni" w niej pracujemy...hihihihihi
Chciałabym, żeby mój mąż "plątał" się po kuchni i mi serwował smakołyki. Ale on ciągle pracuje.:-(
Dobrze, że mam panią do pomocy, bo takie natchnienia, jak wczoraj, to mam bardzo, bardzo rzadko. Dzisiaj jadę z dziećmi nad jezioro i przyjadę na gotowy obiad. Życie jest piękne ;-)
Cytat: adampio w 2009-08-05, 09:52:59
o tak, to Wam, kobietom, pasuje.:-) Ale mnie to tez pasuje, bylebyscie sie po kuchni nie "plataly" podczas kiedy my, mezczyzni" w niej pracujemy...hihihihihi
masz racje adampio, zgadzam sie na maxa , zresztą to działa w ten sposób że kobieta podświadomie "wiąże"( brzydkie słowo ale niech będzie) sie z takim facetem na jakiego sobie zaslużyła...jeśli ma zakodowane od dzieciństwa że facetowi trzeba podać wszystko "pod nos" to zapewne dostanie takiego "facia' który będzie miał w tym względzie "dwie lewe ręce", jeśli będzie myśleć inaczej ....
oczywiście bywają wyjątki jeśli ma się tak zwanego pecha...hi
Cytat: renia w 2009-08-05, 09:58:32
Chciałabym, żeby mój mąż "plątał" się po kuchni i mi serwował smakołyki. Ale on ciągle pracuje.:-(
Dobrze, że mam panią do pomocy, bo takie natchnienia, jak wczoraj, to mam bardzo, bardzo rzadko. Dzisiaj jadę z dziećmi nad jezioro i przyjadę na gotowy obiad. Życie jest piękne .
No i po co się chwaliłam? Zamiast jeziora, miałam telefon i dwugodzinną jazdę w gorącym samochodzie :-( Nie zawsze wychodzi tak, jak planujemy. Po załatwionych sprawach, udało mi się wygospodarować 2 godziny na jezioro, z resztą, dzieciaki i tak by mi żyć nie dały. Chyba już wyczekuję końca wakacji.
Cytat: adampio w 2009-08-05, 08:03:10
CytatCały dzień gary i nic więcej, oj marnie to widzę
To sama przyjemnosc :-)
Co do kuchni, to na pewno byśmy się dogadali...ja tam bym się nie plątała... ;-))
Cytat: adampio w 2009-08-04, 07:18:53
Reniu, Adam 319 ma racje, ale............... dzieci nie oszukasz. Kazdemu doroslemu mozesz wytlumaczyc i wmowic, ale nie dzieciom. Poza tym, dzieci maja inne BTW niz my i moga zjesc troche wiecej weglowodanow.
Ja robie pizze tak:
rozwalkowane ciasto kladziesz na wysmarowana blache ( chyba, ze masz kamien do pizzy )
ciasto smaruje wlasnej roboty sosem pomidorowym, ktory sie robi z rozmiksowanej puszki pomidoraz oregano, pieprzem i innymi, ktore lubisz przyprawami
teraz rownomiernie rozkladasz skladniki, te ktore lubisz: np salami, albo ismazone mielone, mini parowki,mieso ze wczorajszego obiadu pokrojone w cienkie plasterki itd posupujac suto przyprawami
Pamietaj aby na koncu, na samym koncu posypac serem
Ja wbijam jeszcze pare jajek, ktore w piecu scinaja sie jak sadzone
no i do pieca na 10-15 min. Kiedy brzegi (ciasto) jest zlotobrazowe- pizza jest gotowa. Piec na 200 stopni
mam pytanie: trudno się robi ten spód??? a blacha ma być taka jak do normalnych ciast??? pozdrawiam
Cytat: akazah w 2009-11-14, 17:23:09
Cytat: adampio w 2009-08-04, 07:18:53
Reniu, Adam 319 ma racje, ale............... dzieci nie oszukasz. Kazdemu doroslemu mozesz wytlumaczyc i wmowic, ale nie dzieciom. Poza tym, dzieci maja inne BTW niz my i moga zjesc troche wiecej weglowodanow.
Ja robie pizze tak:
rozwalkowane ciasto kladziesz na wysmarowana blache ( chyba, ze masz kamien do pizzy )
ciasto smaruje wlasnej roboty sosem pomidorowym, ktory sie robi z rozmiksowanej puszki pomidoraz oregano, pieprzem i innymi, ktore lubisz przyprawami
teraz rownomiernie rozkladasz skladniki, te ktore lubisz: np salami, albo ismazone mielone, mini parowki,mieso ze wczorajszego obiadu pokrojone w cienkie plasterki itd posupujac suto przyprawami
Pamietaj aby na koncu, na samym koncu posypac serem
Ja wbijam jeszcze pare jajek, ktore w piecu scinaja sie jak sadzone
no i do pieca na 10-15 min. Kiedy brzegi (ciasto) jest zlotobrazowe- pizza jest gotowa. Piec na 200 stopni
mam pytanie: trudno się robi ten spód??? a blacha ma być taka jak do normalnych ciast??? pozdrawiam
Bardzo prosto i tak blache do ciasta najlepiej bez wysokiego kantu
wlasnie ja robie i szczerze mowiac to ciasto w ogole sie nie trzyma kupy...a co dopiero mowic o rozwalkowaniu.... nie wiem moze cos zrobilam nie tak????? :(
moze trzeba poczekac az ciasto troche urosnie????? robie pierwszy raz i cos mam zle przeczucia... :(:(
"akazah" - ja już dość dawno temu robiłam pizzę optymalną. Też mi się ciasto "kupy nie trzymało" - a efekt końcowy był ładny i smaczny. :D (pamiętam, że niepotrzebnie tylko dodałam ogórka kiszonego).
Upiekłam pizzę według tego przepisu http://www.jedzoptymalnie.pl/kulinaria.php?id=49
z połowy składników podanych w przepisie.
Zamiast 50 minut piekłam ją 40 a i to było troszkę za dużo.
Rodzince bardzo ta pizza smakowała i nawet mieli ochotę na jeszcze... :shock: :lol:
[załącznik usunięty przez administratora]
Prezentuje się jak ta lala, zadowolona :)
Mi to przypomina trochę Halloween... :lol:
:lol:
Mnie się też udała - http://www.stachurska.eu/?p=3697 , choć fotografia więcej niż marna :?
Twoja jest ładniejsza...nieprzypalona... :lol:
Ale ciasto faktycznie ciężko jest rozłożyć w kształcie placka na dnie formy. Jest ono bardzo geste...może można by je trochę rozrzedzić mlekiem?
Mi dzieciaki mówiły, że byłaby smaczniejsza, gdybym dała więcej sera a mniej pieczarek. Na drugi raz tak zrobię.
To moje nie było bardzo gęste, ale żółtka warzyły więcej od mąki. Tylko mąka, żółtka i drożdze.
Cytat: renia w 2011-07-13, 14:46:59
Twoja jest ładniejsza...nieprzypalona... :lol:
Ale ciasto faktycznie ciężko jest rozłożyć w kształcie placka na dnie formy. Jest ono bardzo geste...może można by je trochę rozrzedzić mlekiem?
Reniu , możesz zrobić tak:
http://www.jedzoptymalnie.pl/kulinaria.php?id=242
A po co dodajecie do dobrej mąki candidy? :shock:
Candida daje gluten, a gluten jest trujący! :evil:
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=244 - a zapiekankę optymalną robi się tak... :D
Cytat: kristan w 2011-07-13, 15:27:24
Cytat: renia w 2011-07-13, 14:46:59
Twoja jest ładniejsza...nieprzypalona... :lol:
Ale ciasto faktycznie ciężko jest rozłożyć w kształcie placka na dnie formy. Jest ono bardzo geste...może można by je trochę rozrzedzić mlekiem?
Reniu , możesz zrobić tak:
http://www.jedzoptymalnie.pl/kulinaria.php?id=242
Dzięki. :D Na pewno będzie łatwiejsza w wykonaniu i ma lepsze proporcje. Jeszcze jak dam mniej pieczarek i węcej sera to będzie pizza prima sort... :wink:
Cytat: WojciechS w 2011-07-13, 15:40:06
A po co dodajecie do dobrej mąki candidy? :shock:
Candida daje gluten, a gluten jest trujący! :evil:
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=244 - a zapiekankę optymalną robi się tak... :D
Trochę glutenu nam się przyda... :wink: niech organizm przyzwyczaja się do trucizn... :lol: bez tego bylibyśmy za zdrowi... :lol:
A tak poważnie, to mi by taka zapiekanka smakowała, ale dzieciaki trudno jest tak przestawić...
Cytat: WojciechS w 2011-07-13, 15:40:06
A po co dodajecie do dobrej mąki candidy? :shock:
Candida daje gluten, a gluten jest trujący! :evil:
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=244 - a zapiekankę optymalną robi się tak... :D
Próbowałem - jest świetna.
Mnie natomiast najbardziej pociąga zapach candidy , więc czasami zdarza się/mowa o pizzy/.
Oj te słaboski smakowe... :?
Ale czasem wolno! :D
...a czasem szybko... 8)
Szybko, to jak się z jednej michy je, łapie muchy i ma diarrhoea... :wink: :mrgreen:
To już jest niezły hardkor... :shock:
Samo życie... :D
Cytat: viola44 w 2009-08-05, 16:07:10
Cytat: adampio w 2009-08-05, 09:52:59
o tak, to Wam, kobietom, pasuje.:-) Ale mnie to tez pasuje, bylebyscie sie po kuchni nie "plataly" podczas kiedy my, mezczyzni" w niej pracujemy...hihihihihi
masz racje adampio, zgadzam sie na maxa , zresztą to działa w ten sposób że kobieta podświadomie "wiąże"( brzydkie słowo ale niech będzie) sie z takim facetem na jakiego sobie zaslużyła...jeśli ma zakodowane od dzieciństwa że facetowi trzeba podać wszystko "pod nos" to zapewne dostanie takiego "facia' który będzie miał w tym względzie "dwie lewe ręce", jeśli będzie myśleć inaczej ....
oczywiście bywają wyjątki jeśli ma się tak zwanego pecha...hi
No, ale to już przesada...
Co to znaczy "(...)w ten sposób kobieta "wiąże" (brzydkie słowo ale niech będzie) sie z takim facetem na jakiego sobie zaslużyla...(....)"?
Co to znaczy "(...) jeśli ma zakodowane od dzieciństwa że facetowi trzeba podać wszystko "po nos" (...)"?
Co to znaczy "(...) oczywiście bywają wyjątki jeśli ma się tak zwanego pecha...hi(.)". - ???
Czy tylko kobiety muszą mieć rację i wiedzieć wszystko?
Mówi się, że mężczyźni boją się mądrych kobiet.
Nie, mężczyźni nie boją się mądrych kobiet, oni wręcz je pożądają. Powtarzam, pożądają (co dziś jest rzadkością).
Mężczyźni boją się kobiet..., przemądrzałych, którym wydaje się, że są "mądre"...
Cytat: renia w 2009-08-03, 21:35:57
Ma ktoś przepis na ciasto pod optymalną pizzę? Kiedyś miałam, ale nie wiem gdzie go zapodziałam. Z góry dziękuję.
normalnie , podkład robisz z omleta , resztę jak dawniej ;-) czyli co kto lubi , salami , boczek ser , pomidor i zagrzać z wierzchu .
Jasne... :D
Światy równoległe?
https://www.antyradio.pl/News/Przez-9-lat-dostawal-pizze-ktorej-nie-zamawial-43384?utm_source=antyradio&utm_medium=webpush
A dlaczego nie kawał, bogatych świrusów nie brakuje. :lol: