Aktualności:

8. Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.

Menu główne

Optymalna pizza.

Zaczęty przez renia, 2009-08-03, 21:35:57

Poprzedni wątek - Następny wątek

renia

Cytat: Gwidon w 2009-08-04, 14:59:58
......czy ktos  wie , jak  robi sie  ptysie  optymalne? tzw. ciasto parzone  na  goracej  wodzie chyba , gdzies to  widzialem , ale  nie wiem teraz gdzie , moze  jakies linki, bede wdzieczny.........
Dla Ciebie proszę -  ptysie z bitą śmietaną  :-))...mówisz i masz...


Opal

Cytat: maf w 2009-08-04, 16:13:11

Pizze robie max 4 razy w roku.
Pozdrawiam
maf

Tak też przypuszczałam :) W końcu pozostałe potrawy są lepsze. Zwróciłam uwagę na paprykę faszerowaną. Widzę, że używasz odmianę mniej u mnie popularną. Ja bardzo lubię mięso w żółtej lub czerwonej - okrągłej papryce. Odcinam górę z ogonkiem, usuwam pestki i po nadzianiu mięsem zakrywam odciętą częścią, którą przymocowuję wykałaczkami. Mięso w środku pozostaje wtedy bardziej wilgotne. Papryki zapiekam w naczyniu żaroodpornym, w piekarniku razem z domowym koncentratem pomidorowym, smalcem i ziołami. Czasami na wierzch każdej papryczki kładę plastry boczku, które potem są jako krucha, rumiana przekąska ;)

Pozdrawiam Ania :)

Gwidon

Cytat: renia w 2009-08-04, 16:25:45
A linku nie dam ;-)

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&cat=9&nx=30

....chodzilo mi o  to
http://www.optymal-btw.aktis.i.p.pl/przepisy.html

tu  jest  ciasto parzone  np.  na  ptysie , ale  pamietam robilem to  kiedys i mi sie  wcale nie  udalo :(.....................

renia

To wypróbuj te. Mi wyszły bardzo dobre. Kiedyś pisałam, że smakowały całej rodzinie.

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=126

renia

Ale jednak wcześniej miałam inny przepis, bo tutaj nie ma na ciasto. Chyba jednak miałam ten przepis co Ty. Było to gdzieś rok temu i dobrze nie pamiętam. Przepis na pewno miałam z Forum.

maf

Cytat: Gwidon w 2009-08-04, 16:36:49

....chodzilo mi o  to
http://www.optymal-btw.aktis.i.p.pl/przepisy.html

tu  jest  ciasto parzone  np.  na  ptysie , ale  pamietam robilem to  kiedys i mi sie  wcale nie  udalo :(.....................
Napisz co sie nie udalo. Proporcje na ciasto musza byc dokladnie takie jak podalem. Po zagotowaniu wody z maslem trzeba wylaczyc gaz i dosyc szybko mieszac i dosypywac stopniowo make. Ja mieszam lyzka. Po ostygnieciu dodajesz pozostale skladniki mieszajac. Najgorzej wycisnac kleksy na blache. Ja robie to z woreczka foliowego. (dziurka w narozniku). Ciasto jest bardzo klejace i dosyc trudno to sie robi. Jak sie upieka na ciemnozloty kolor(najciemniejszy, zeby nie wygladaly na przypalone), to trzeba je jeszcze troche potrzymac przy otwartym piekarniku, zeby wyschly /odparowaly i sie nie zapadly.
Pozdr
maf

Gwidon

Cytat: maf w 2009-08-04, 17:24:00
Cytat: Gwidon w 2009-08-04, 16:36:49

....chodzilo mi o  to
http://www.optymal-btw.aktis.i.p.pl/przepisy.html

tu  jest  ciasto parzone  np.  na  ptysie , ale  pamietam robilem to  kiedys i mi sie  wcale nie  udalo :(.....................
Napisz co sie nie udalo. Proporcje na ciasto musza byc dokladnie takie jak podalem. Po zagotowaniu wody z maslem trzeba wylaczyc gaz i dosyc szybko mieszac i dosypywac stopniowo make. Ja mieszam lyzka. Po ostygnieciu dodajesz pozostale skladniki mieszajac. Najgorzej wycisnac kleksy na blache. Ja robie to z woreczka foliowego. (dziurka w narozniku). Ciasto jest bardzo klejace i dosyc trudno to sie robi. Jak sie upieka na ciemnozloty kolor(najciemniejszy, zeby nie wygladaly na przypalone), to trzeba je jeszcze troche potrzymac przy otwartym piekarniku, zeby wyschly /odparowaly i sie nie zapadly.
Pozdr
maf

.........wyszly mi   surowe w  srodku i zapadly sie -  napisz ile czasu i w  jakiej  temperaturze trzeba je piec .pozdr.....

maf

Cytat: Gwidon w 2009-08-04, 17:55:03


.........wyszly mi   surowe w  srodku i zapadly sie -  napisz ile czasu i w  jakiej  temperaturze trzeba je piec .pozdr.....
Ja robie piekarnik na maxa, ale mam taki, ze wiecej niz 200st nie osiagnie. Czasu Ci nie podam bo nie wiem. Trzeba dogladac kolor. Z wierzchu musza byc lekko przypieczone zeby skorka je utrzymywala. Dlatego tez wczesniej pisalem o suszeniu ich przy otwartym piekarniku. Jak upadna, to zamykam piekarnik i rosna. Wydaje mi sie, ze otwarcie piekarnika powoduje zmniejszenie wilgotnosci w piekarniku.
Pozdr
maf

renia

Dzisiaj rodzinka moja miała kulinarny raj optymalny. Na deser zrobiłam śmietanę bitą z dżemem truskawkowym własnej roboty. Dzieci nareszcie zapomniały o śmietanie w sprayu i polubiły prawdziwą śmietanę. Do obiadu zrobiłam pieczeń ze schabu, który nacięłam po całej długości i włożyłam do niego dwucentymetrowy pas wędzonej słoniny. Posypałam przyprawami i zawinęłam w folię aluminiową. Podziurawiłam ją widelcem, żeby się trochę podpiekło i piekłam 2,5 godz w piekarniku. Przynajmniej schab był soczysty.
Co się ze mną dzieje? Jeszcze polubię pitraszenie i co wtedy będzie? Cały dzień gary i nic więcej, oj marnie to widzę. ;-(

adampio

Cytat: renia w 2009-08-04, 20:51:29
Dzisiaj rodzinka moja miała kulinarny raj optymalny. Na deser zrobiłam śmietanę bitą z dżemem truskawkowym własnej roboty. Dzieci nareszcie zapomniały o śmietanie w sprayu i polubiły prawdziwą śmietanę. Do obiadu zrobiłam pieczeń ze schabu, który nacięłam po całej długości i włożyłam do niego dwucentymetrowy pas wędzonej słoniny. Posypałam przyprawami i zawinęłam w folię aluminiową. Podziurawiłam ją widelcem, żeby się trochę podpiekło i piekłam 2,5 godz w piekarniku. Przynajmniej schab był soczysty.
Co się ze mną dzieje? Jeszcze polubię pitraszenie i co wtedy będzie? Cały dzień gary i nic więcej, oj marnie to widzę. ;-(

W meskiej kuchni, Reniu, robi sie odwrotnie, tzn najpierw "brazowi" sie mieso a nestepnie zawija w folie a jeszcze lepiej wklada do zaroodpornego i  przykrywa i piecze :-). Miesa sie raczy nie dziurawi w czasie pieczenia czy smarzenia, poniewaz "sok" ucieka i mieso staje sie twarde i suche ( zwlaszcza wolowona) dlatego czeka sie do ostatniej chwili z nakluwaniem.

CytatCały dzień gary i nic więcej, oj marnie to widzę

To sama przyjemnosc :-)

renia

"adampio" ja nie dziurawiłam mięsa, tylko folię aluminiową, bo jeśli jest ściśle zawinięte mięso, to sie tak parzy i nie robi brązowe, a jak w ogóle nie zawinę, to jest suche. Z folią podziurkowaną włożyłam je do brytwanny ze smalcem. Pieczeń wyszła soczysta i smaczna i jeszcze był tłuszcz do ziemniaków. Ale z Tobą nie mogę się równać, bo ja ciągle jeszcze się uczę i eksperymentuję.
A tak w ogóle to ja nie kupuję schabu na pieczeń, wolę karkówkę. Był to zakup mojego męża :-(   ;-)))
PS. Mężczyźni są z reguły lepszymi kucharzami, no i dobrze ;-)

adampio

o tak, to Wam, kobietom, pasuje.:-) Ale mnie to tez pasuje, bylebyscie sie po kuchni nie "plataly" podczas kiedy my, mezczyzni" w niej pracujemy...hihihihihi

renia

Chciałabym, żeby mój mąż "plątał" się po kuchni i mi serwował smakołyki. Ale on ciągle pracuje.:-(
Dobrze, że mam panią do pomocy, bo takie natchnienia, jak wczoraj, to mam bardzo, bardzo rzadko. Dzisiaj jadę z dziećmi nad jezioro i przyjadę na gotowy obiad. Życie jest piękne ;-)

viola44

Cytat: adampio w 2009-08-05, 09:52:59
o tak, to Wam, kobietom, pasuje.:-) Ale mnie to tez pasuje, bylebyscie sie po kuchni nie "plataly" podczas kiedy my, mezczyzni" w niej pracujemy...hihihihihi

masz racje adampio, zgadzam sie na maxa , zresztą to działa w ten sposób że kobieta podświadomie "wiąże"( brzydkie słowo ale niech będzie) sie z takim facetem na jakiego sobie zaslużyła...jeśli ma zakodowane  od dzieciństwa że facetowi trzeba podać wszystko "pod nos" to zapewne dostanie takiego "facia' który będzie miał w tym względzie "dwie lewe ręce", jeśli będzie myśleć inaczej ....
oczywiście bywają wyjątki jeśli ma się tak zwanego pecha...hi

renia

Cytat: renia w 2009-08-05, 09:58:32
Chciałabym, żeby mój mąż "plątał" się po kuchni i mi serwował smakołyki. Ale on ciągle pracuje.:-(
Dobrze, że mam panią do pomocy, bo takie natchnienia, jak wczoraj, to mam bardzo, bardzo rzadko. Dzisiaj jadę z dziećmi nad jezioro i przyjadę na gotowy obiad. Życie jest piękne .
No i po co się chwaliłam? Zamiast jeziora, miałam telefon i dwugodzinną jazdę w gorącym samochodzie :-(  Nie zawsze wychodzi tak, jak planujemy. Po załatwionych sprawach, udało mi się wygospodarować 2 godziny na jezioro, z resztą, dzieciaki i tak by mi żyć nie dały. Chyba już wyczekuję końca wakacji.

renia

Cytat: adampio w 2009-08-05, 08:03:10


CytatCały dzień gary i nic więcej, oj marnie to widzę

To sama przyjemnosc :-)
Co do kuchni, to na pewno byśmy się dogadali...ja tam bym się nie plątała...  ;-))

akazah

Cytat: adampio w 2009-08-04, 07:18:53
Reniu, Adam 319 ma racje, ale............... dzieci nie oszukasz. Kazdemu doroslemu mozesz wytlumaczyc i wmowic, ale nie dzieciom. Poza tym, dzieci maja inne BTW niz my i moga zjesc troche wiecej weglowodanow.

Ja robie pizze tak:


rozwalkowane ciasto kladziesz na wysmarowana blache ( chyba, ze masz kamien do pizzy )
ciasto smaruje wlasnej roboty sosem pomidorowym, ktory sie robi z rozmiksowanej puszki pomidoraz oregano, pieprzem i innymi, ktore lubisz przyprawami
teraz rownomiernie rozkladasz skladniki, te ktore lubisz: np salami, albo ismazone mielone, mini parowki,mieso ze wczorajszego obiadu pokrojone w cienkie plasterki itd posupujac suto przyprawami
Pamietaj aby na koncu, na samym koncu posypac serem
Ja wbijam jeszcze pare jajek, ktore w piecu scinaja sie jak sadzone

no i do pieca na 10-15 min. Kiedy brzegi (ciasto) jest zlotobrazowe- pizza jest gotowa. Piec na 200 stopni


mam pytanie: trudno się robi ten spód??? a blacha ma być taka jak do normalnych ciast??? pozdrawiam

adampio

Cytat: akazah w 2009-11-14, 17:23:09
Cytat: adampio w 2009-08-04, 07:18:53
Reniu, Adam 319 ma racje, ale............... dzieci nie oszukasz. Kazdemu doroslemu mozesz wytlumaczyc i wmowic, ale nie dzieciom. Poza tym, dzieci maja inne BTW niz my i moga zjesc troche wiecej weglowodanow.

Ja robie pizze tak:


rozwalkowane ciasto kladziesz na wysmarowana blache ( chyba, ze masz kamien do pizzy )
ciasto smaruje wlasnej roboty sosem pomidorowym, ktory sie robi z rozmiksowanej puszki pomidoraz oregano, pieprzem i innymi, ktore lubisz przyprawami
teraz rownomiernie rozkladasz skladniki, te ktore lubisz: np salami, albo ismazone mielone, mini parowki,mieso ze wczorajszego obiadu pokrojone w cienkie plasterki itd posupujac suto przyprawami
Pamietaj aby na koncu, na samym koncu posypac serem
Ja wbijam jeszcze pare jajek, ktore w piecu scinaja sie jak sadzone

no i do pieca na 10-15 min. Kiedy brzegi (ciasto) jest zlotobrazowe- pizza jest gotowa. Piec na 200 stopni


mam pytanie: trudno się robi ten spód??? a blacha ma być taka jak do normalnych ciast??? pozdrawiam

Bardzo prosto i tak blache do ciasta najlepiej bez wysokiego kantu

akazah

wlasnie ja robie i szczerze mowiac to ciasto w ogole sie nie trzyma kupy...a co dopiero mowic o rozwalkowaniu.... nie wiem moze cos zrobilam nie tak????? :(