Zapalenie stawów, rak płuc, stwardnienie rozsiane. Czytał ktoś - http://www.stachurska.eu/?p=18227 ?
Ja, jedyna nowa informacja to dodanie octu do wywaru mięsnego, bo tego nie wiedziałem. 8)
Nowe informacje?, zainteresowanym przypominać jednak warto. Istotne świadectwo że pomocne. Mam nadzieję że autorka tych wątków nie pominęła.
Jak się chce coś wiedzieć o Diecie Optymalnej i Żywieniu Optymalnym, to lepiej zacząć od książek Doktora albo poczytać to Forum, no ale wolność jest... 8)
Zgadza się. Ludzie chcący teraz stosować DO są "zakręceni" jak... :roll: słoik na zimę...
Do mnie też pisała pani (z chorobą hashimoto) na pocztę e-mailową i pytała się jak i co na DO rotować, jakie witaminy i minerały brać, i czy gluten na DO nie przeszkadza? Jakie wyniki laboratoryjne trzeba mieć? Mieszają kilka diet w jedno, trochę słuchają swojego lekarza i się gubią... :?
Teresa chyba może to potwierdzić... :roll: też ma kontakt z osobami chorymi, chcącymi stosoważ DO.
...miało być - stosować DO...
Ci którzy chcą wiedzieć czytają, mniemam. Nie koliduje to chyba z czytaniem o doświadczeniu użytkowników DO/ŻO?
A takcy "zakręceni" to najlepiej niech "studiują" forum dobradieta, albo innych radców optymalnych. :lol: :lol: :lol:
A Dietą Optymalną niech nie zawracają sobie głowy, bo jest nie dla nich. 8)
Cytat: Teresa Stachurska w 2015-05-09, 21:58:21
Ci którzy chcą wiedzieć czytają, mniemam. Nie koliduje to chyba z czytaniem o doświadczeniu użytkowników DO/ŻO?
Czytają różności i tak też stosują - mieszankę z kilku diet...
Cytat: renia w 2015-05-09, 21:55:45
Zgadza się. Ludzie chcący teraz stosować DO są "zakręceni" jak... :roll: słoik na zimę...
Do mnie też pisała pani (z chorobą hashimoto) na pocztę e-mailową i pytała się jak i co na DO rotować, jakie witaminy i minerały brać, i czy gluten na DO nie przeszkadza? Jakie wyniki laboratoryjne trzeba mieć? Mieszają kilka diet w jedno, trochę słuchają swojego lekarza i się gubią... :?
Teresa chyba może to potwierdzić... :roll: też ma kontakt z osobami chorymi, chcącymi stosoważ DO.
Potwierdzam. Niektóre osoby potrzebują pomocy by nauczyć się DO/ŻO. Bo się gubią.
Potrzebują...ale najczęściej robią dalej swoje...albo to co lekarz kazał... :?
A bo to chomąto to nie tak łatwo sobie dopasować... ;) :lol:
Szczególnie jak "umiejętności" brak! ;) :?
Cytat: renia w 2015-05-09, 22:03:52
Potrzebują...ale najczęściej robią dalej swoje...albo to co lekarz kazał... :?
Jedni tak jak mówisz, drudzy nie. Różnie jest :)
Jest też dużo osób, którzy bardzo skrupulatnie przestrzegają ŻO, nawet (a może właśnie dlatego, że dobrze je znają) po kilkunastu latach takiego żywienia... :D
Cytat: renia w 2015-05-09, 22:12:13
Jest też dużo osób, którzy bardzo skrupulatnie przestrzegają ŻO, nawet (a może właśnie dlatego, że dobrze je znają) po kilkunastu latach takiego żywienia... :D
dokladnie
Polega to na :waga nalezna pi razy oko -100 +-10% x 0.8g i nie przebialczyc sie to podstawa . Gdybym mial wazyc 77kg naleznie zdalbym dyplom doradcy,kt nie posiadam :lol:
Podoba mi się ten prosty sposób z tłumaczeniem zasad DO - obrazowo - na przykładzie dłoni:
żółtek 5 - jak 5 palców, mięsa tyle (objętościowo) jak dłoń bez palców, owoców tyle ile mieści się w jednej dłoni,
warzyw tyle, ile mieści się w dwóch dłoniach i tłuszczu do woli (aby nie być głodnym). I wsio... :D
I co ma począć 180 kg tłuścioch z dłońmi jak 14 - letnia baletnica? :?
:lol: będzie miał ekspresowe odchudzanie... :wink:
Cytat: renia w 2015-05-09, 23:23:09
Podoba mi się ten prosty sposób z tłumaczeniem zasad DO - obrazowo - na przykładzie dłoni:
żółtek 5 - jak 5 palców, mięsa tyle (objętościowo) jak dłoń bez palców, owoców tyle ile mieści się w jednej dłoni,
warzyw tyle, ile mieści się w dwóch dłoniach i tłuszczu do woli (aby nie być głodnym). I wsio... :D
Bardzo dobre dla bezmózgich. :lol:
A nuż się uda, jak nie na wagę, formułę, to może na dłoń... ;) :lol: :lol: :lol:
I wiadro smalcu na koniec... 8)
Ale trzebaby powrócić do nauki z podstawówki do tych nikomu nieprzydatnych w życiu chemii i biologii, by potem nie mòwić ja cukrów nie jem - jem tylko chleb. Albo ja węglowodanów nie jem tylko cukier. Itp. Ludzie po prostu nie wiedzą i czasem są z tego zadowoleni. Nieraz słyszałam no i po co ki to w szkole było tym głowę zawracać, nie używam .... . :(
Ale w szkole to bardziej szczegółowa budowa pantofelka potrzebna i dokładny przebieg fotosyntezy, utylitarne rzeczy leżą odłogiem.
A potem nie dość, że nie wiedzą co jedzą, to jeszcze psa się boją, jeże by jabłkami karmili i zarażali się homoseksualizmem. :)
W Stanach to chociaż ciekawego kreacjonizmu uczą, a u nas?!
Ja w podstawówce miałam super panią od biologii, ponieważ interesowałam się biologià to niejako miałam swòj własny tryb nauczania biologii i uczyłam się własnym rytmem. Nawet startowałam w olimpiadzie! Nie przeszłam - poległam na dinozaurach.... jakoś uznałam, że nie będą mi do niczego potrzebne :D, No i tak to bywa z tym co potrzebne i nie :D, ale za to miałam materiał opanowany 2 klasy do przodu :). Niestety potem przyszła inna Pani, dla której tylko wyklepywanie było ważne. (Choć trochę trzeba oddać jej sprawiedliwości, bo potem było więcej materiału do takiego klepania :( )
Brakuje przedmiotów które wymagałyby syntezy wiadomości i ich użycia ponad szybko zapominane formułki.