Dwa lata z dietą optymalną, mało, a jak dużo

[ewaka]

Witam się ze wszystkimi.
Trochę o mnie. Zawsze byłam szczupła, ale żywiąc się korytkowo po pewnym czasie pojawiły się ''boczki''. Zastosowałam dietę Dukana wysokobiałkową beztłuszczową- efekt piorunujący. Potem dalej w korytko i znów dieta Dukana, efekt również wspaniały, odchudziłam się do 52 kg. 158 cm wzrostu. Ale odchudziłam się nie tylko z tłuszczyku, ale przede wszystkim z mięśni, włosów-utworzyły się piękne zakola, pojawiła się wczesna menopauza i  przewlekły stan zapalny zatok na tle alergicznym.
Któregoś dnia podczas rozmowy z sąsiadką chorującą na łuszczycę dowiedziałam się, że żadne leki na to nie działają, ale stosując dietę dr. Kwaśniewskiego przez jeden rok, łuszczyca zniknęłą. Jednak po powrocie do węglowodanów choroba wróciła. Miłość do cukru zwyciężyła. Dało mi to do myślenia.
Dwa lata temu postanowiłam wykazać się siłą charakteru i spróbować diety optymalnej, nie miałam nic do stracenia. Jeszcze wtedy nie wiedziałam co zyskam. To tylko 2 lata, a odzyskałam:
-włosy, zakola zniknęły, po prostu zarosły włoskami
-zęby przestały się psuć, nowe niestety nie wyrosły
-zatoki przestały dokuczać, już nie muszę ich płukać kilka razy dziennie w celu pozbycia się ropnej wydzieliny
-spokój, teraz ja wszystkich uspokajam
-jelita, brak gazów to cudowne uczucie
-odporność, już nie choruję, nie przeziębiam się. Jedyny objaw niedawnej choroby to drapanie w gardle przez 3 dni.
Już kończę, ale nie daruję sobie; muszę podziękować DR. Kwaśniewskiemu, bo to dzięki Niemu jestem w świetnej formie mając 60 lat, 57 kg i świetny humor. Dziękuję także synowi doktora, Tomaszowi, że prowadzi to forum, dzięki czemu możemy korygować błędy żywieniowe i obserwować poczynania innych optymalnych. Gratuluję Panom i ... sobie.