Aktualności:

9. Nie należy robić większych odstępstw od diety ani łamać jej zasad okresowo.

Menu główne

Dla poczatkujących i nie tylko...

Zaczęty przez elmo, 2007-03-31, 15:27:06

Poprzedni wątek - Następny wątek

Rudka

Wielorybka ,jak nie mozesz tyle tłuszczu to nie jedz -szybciej schudniesz .
  Pytasz kiedy zaczęłam chudnąc --otóz na sam początek to przytyłam 5 kg,
   ale to dlatego ,ze całkowicie nie zrozumiałam książki --potem na forum sie dokształciłam
ale też nie chudłam .Wreszcie doradzono mi abym nie podpijała smietanki ,a piłam
   duzo, bo lubie . Więc zaczełam wszystko od nowa wazyć liczyć i jadać jeszcze mniej.
    więc chudłam 1 kg na miesiąc -straszne co -ale przez ten rok wiele sie nauczyłam.
   przedewszystkim ,ze tłuszcz i białka to też kalorie i nie wolno ich naduzywać .
     zmieniłam siebie nawyki i nawet nie uwierzysz -towarzystwo [.czyt wole swoje]
     Moja cięzko zapracowana figura to z jednej strony rezygnacja z siebie jaka byłam
    a z drugiej odkrycie lepszej jakości zycia .
    Może u ciebie to przejdzie mniej boleśnie bo jesteś młoda i kazdy z nas
    inaczej osiąga cel -ale życze wytrwałości i powodzenia -

Wielorybka

Diekuje Rudka
Skoro nie ma koniecznosci jesc wszystkich rekomendowanych tluszczy, to chetnie z nich zrezygnuje, bo wczoraj po raz pierwszy mialam zgage.
I nadal po kazdym tlustym posilku mam zgage.
Pewnie za duzy skok dla mnie.
Tymczasem pozdrawiam

Wielorybka

Pomulka w zdaniu:
CytatI nadal po kazdym tlustym posilku mam zgage.

Powinno byc:
I nadal po kazdym tlustym posilku mam mdlosci.


Tomkiewicz

 Zjadasz za dużo tłuszczy. Przecież Twój organizm spala jego nadmiar, wobec czego niepotrzebny mu wygórowany poziom paliwa.
       Postaraj się jeść tylko do momentu zaspokojenia najbardziej podstawowego głodu i nigdy nie jedz, gdy naprawdę nie czujesz takiej potrzeby. Spróbuj, bo to trudne - nie dojadać między posiłkami. Dobrze, gdy żywienie nie staje się obsesją, sposobem na życie, zamiennikiem szczęścia.
  Łatwo radzić, prawda ? :)

Tomek

Wielorybka

Dzieki za wskazania,
Musze przyznac, ze od kiedy jestem na DO nigdy nie czuje sie glodna i trudno mi kontrolowac posilki kierujac sie glodem.
Cukier w czystej formie wyeliminowalam od 1-go dnia i mialam, a moze i nadal mam efekty odstawienia - niestety nie obylo sie bez momentu duzego dolka.
Nie podjadam m-dzy posilkami. Raczej popijam sobie herbatki roznego rodzaju.
Bylabym np. zadowolona z porannej kawy ze smietana - a potrzebuje 2 rano z 1 lyzka smietany kazda.
I to by mnie moglo utrzymac przynajmniej do poludnia  - tak jak dzisiaj.
Juz rozumiem, ze trzymac sie tylko i wylacznie obliczen nie mozna.
Sprobuje dostosowac proporcje i zawartosc moich posilkow do siebie.
Po to, by moj sposob odzywiania byl optymaly dla mojego organizmu 8) :D



Hana

Wielorybka-jezeli mozna jeszcze jedna rada:staraj sie przygotowywac proste posilki typu:omlety zupy, watrobka, boczek, zeberka, salceson, itp. wtedy latwiej sie liczy i o przedawkowanie trudniej.
Zycze powodzenia.

Wielorybka

Tak dla pewnosci kochani,
Po dzisiejszych obliczeniach mam total:
41,8g B; 121,3g T; 32,3g W
proporcje  1:2,9:08

Produkty
sniadanie:
smietane do kawy (1 lyzka 47%- przez pomylke :?  i 1 lyzka 18%)

lunch:
125g kaszanki na 20g smalcu
75g pomidora

obiad:
75g placki ziemniaczane - optymalne wg Dra JK
1 jajko sadzone na masle
100g gulaszu wolowego z warzywami - przepis JK
100g swiezy ogorek
25 g migdaly

Czy moglby to ktos ocenic od strony ilosci, jakosci itp - pewnie jednak za duzo tluszczy...>>>???  :cry:

Tomkiewicz

Spróbuj nie jeść więcej niż 1B:2T jeśli chcesz zacząć schudnąć. Jeśli jesz prawie 1B:3T to organizm wolniej spala własny tłuszcz. Ja na początku ŻO nawet nie byłam w stanie tyle tłuszczu zjeść. Spaliłam 10 kg w jeden miesiąc jedząc około 1B:2T:0,6W. Ochota na 1B:3T przyszła naturalnie sama, kiedy waga spadła do należnej.

Marishka

Wielorybka

Marishka, bede trzymac te proporcje.
Mnie tez teraz odrzuca od tluszczy, ale wydawalo mi sie, ze dieta na tym polega aby te tluszcze trzymac wysoko i wrecz sie zmuszalam.
Wczesniej Tomek wspomnial o spalaniu zapasu paliwa, wiec nie ma potrzeby dolewac do juz i tak przepelnionego baku  :shock: :lol:
Nie wszystko jest od razu tak jasne i zrozumiale, jakby sie moglo wydawac.
Wlasciwie to dopiero teraz mi sie to wszystko rozjasnilo...co do ilosci i proporcji - nad jakoscia pewnie jeszcze przyjdzie popracowac :(
Masz racje Hana, o wiele latwiej bedzie liczyc przy prostych posilkach.
Zapowiada sie piekny dzien na jutro, az nie moge sie doczekac :D

PS. Czy mial ktos doswiadczenia z zywieniem pracujac w trybie zmianowym - dni na przemian z nocami.
Moj Max pracuje w takim systemie. Co mu dac na posilki zwlaszcza nocne? Co najlepiej da sie szybko i latwo przygotowac i przechowac> :?:

Tomkiewicz

Wielorybka, najlepsze dla Twojego męża będą placki mięsno-ziemniaczane (przepis nr 18 z Książki Kucharskiej) - łatwe do odgrzania (mnie na zimno nawet smakowały), z dobrą proporcją i niezmiernie sycące. Od kilku dni jemy je z tłuściutkim sosem grzybowym - smakują przepysznie! Zmieniłam lekko przepis i zamiast 200 g mięsa i 400 g ziemniaków dałam po równu jednego i drugiego, tak że węglowodanów wyszło mi mniej niż w przepisie, a białka (użyłam karczku) więcej. Nie dawałam też ani grama mąki.

Placki serowe też są dobre.

Marishka

Wielorybka


Rudka

Marishka a jajka  i cebule do tych placków dodajesz?
   na grubej tarce ziemniaki ucierasz?
     właśnie przesoliłam mielone mięso - dodam jutro ze trzy ziemniaki

Tomkiewicz

Rudka, masz Książkę Kucharską JK? Jeśli tak, to zerknij na przepis nr 18, jeśli nie, to daj znać, a przepiszę go na Forum.

M

Rudka

Marishka -w porzadku dołozyłam dwa ziemniaki  i  jeszcze jedno jajko dla pewności
  sa dośc  dobre,ale jeszcze przysłone
    -dodaja soli do mięsa  i nic nie powiedzą .