Aktualności:

9. Nie należy robić większych odstępstw od diety ani łamać jej zasad okresowo.

Menu główne

Refluks żołądkowo-przełykowy - Helicobacter pylori

Zaczęty przez kozik, 2008-06-01, 10:44:43

Poprzedni wątek - Następny wątek

zilony

Cytat: lekarka w 2008-09-29, 13:32:34

6. A nie masz czasem ochoty na ogórki małosolne czy kapuśniaczek?


Zgadza się i to bardzo często :)

magia

ja przekonuje tez moja kuzynke wraz z mezem by tez przeszli na ta diete:)
kuzynka chcialby schudnac a Jej maz ma problemy z kregoslupem
co jak co ..we 3 bedzie nam razniej
bedziemy sie wymieniac przepisami :P i doswiadczeniami :)

Majka

Od 3 miesięcy stosuję ŻO. Miałam uciążliwy refluks. Lekarz ani nie doradzał oliwy, ani siemienia lnianego. Przepisał helicid i brałam co drugi dzień. W trakcie stosowania diety bardzo szybko (1 miesiąc) przeszły dolegliwości refluksowe.
Nie ma co namawiać krewnych na dietę. Najpierw przejdź sama, potem możesz im tylko mówić o dobrych stronach diety. Każdy robi jak uważa. Przecież nie weźmiesz odpowiedzialności w przypadku, gdy im się coś nie powiedzie. Złe stosowanie diety może spowodować pogorszenie zdrowie.
Co do produktów stosowanych na diecie to zawsze można sobie coś smacznego wybrać z dozwolonych rzeczy. Do tych rzeczy, za którymi się nie przepada także można się przyzwyczaić. Ja nie wyobrażałam sobie jedzenia boczku, smalcu, czy tłustego mięsa. W tej chwili z tłusczy używam tylko smalec. Na refluks dobra byłaby śmietanka 30%.

adampio

CytatJa nie wyobrażałam sobie jedzenia boczku, smalcu, czy tłustego mięsa. W tej chwili z tłusczy używam tylko smalec.

Wcale Ci sie nie dziwie.

Proponuje smazyc sloninke kazdego dnia jako podstawa tluszczu, chyba, ze smalec pochodzi wlasnie ze stopionej przez Ciebie sloninki...jest najlepsza/y

Jest wielka roznica miedzy tluszczem ze stopionego smalcu kupnego a wlasnego. Nie wiem jak to robia producenci, nie podejrzewam ich o dodawanie jakichs tam emulatorow...nie mniej jednak zastanawia mnie fakt; dlaczego wlasny smalec jest taki dobry a kupny...no coz po prostu nie!!!

Moze w Polsce jest troche inaczej, chociaz w to nie wierze.

Majka

To w sam raz jest smalec od kuzynki, która choduje świnki.Już sie kończy, muszę sobie coś zpatrzyć. Mam zamiar kupić słoninę, jak będzie ładna. jak nie to trudno, kupie smalec w kostce. Nie widzę specjalnej różnicy, chyba,że psychiczna. Jak mi sie skończy eksperyment z rotowaniem mlecznych wracam do masła.

sylwiazłodzi

mAJKA MNIE KUPNY SMALEC TEŻ NIE WCHODZI CODZIENNIE. dO WSZYSTKIEGO UŻYWAM SMALCU WYTOPIONEGO Z TŁUSZCZU GĘSIEGO. 6,40 ZŁ ZA KG. Jak masz gdzieś rynek, sklep z drobiem gdzie możesz kupic to kup i wytop. Jest lepszej jakości niż wieprzowy w kostce. Wrzucasz do garnka i wytapiasz . zostają jakieś małe kawałki które się rumienią i wtedy za długo ich dalej nie wytapiaj aby nie był przypalony smalec i odcedz przez sitko. z 1 kg wychodzi mi miseczka no nie wiem ile tam jest z 800 gram. Bo małe kawałki wyrzucam. Im na wolniejszym ogniu wytapiasz tylko tak aby skwierczało tym więcej się go wytopi. Pozdrawiam.Sylwia.

zilony

ewentualnie można kupić smalec z jakiś małych masarnii, sprzedają najczęsciej w kubeczkach. Co prawda niejest tak dobry jak wytopiony przez samego siebie ale jak niemam czasu lub się zapomne to kupuje taki.
A smalec z kostki z marketu czy tam ze zwykłego spożywczaka to jakaś porażka!!!!

lekarka

Cytat: Majka w 2008-09-29, 21:23:15
Jak mi sie skończy eksperyment z rotowaniem mlecznych wracam do masła.

I dalej się obserwuj  :).
Mamy żyć świadomie  :)

adampio

CytatIm na wolniejszym ogniu wytapiasz tylko tak aby skwierczało tym więcej się go wytopi.
:P

Proponuje przed smazeniem przepuscic przez maszynke z sitkeim o duzych otworach, wowczas sa "straty" minimalne a smazenie idzie duzo szybciej.

sylwiazłodzi

ADAMPIO A PO CO SIĘ ŚPIESZYĆ. jA W TYM CZSSIE ROBIĘ COŚ INNEOG W KUCHNI . a TAK NIE TRACISZ CZASU  NA MASZYNKĘ. a W MOIM PRZYPADKU STRATY MIESZCZĄ SIĘ W WIELKOŚCI 3-4 ŁYŻEK WIĘKSZYCH KULEK.SORRY ZA DUŻE LITERY NIE WYŁĄCZłam.
.

adampio

Cytat: sylwiazłodzi w 2008-10-01, 20:55:18
ADAMPIO A PO CO SIĘ ŚPIESZYĆ. jA W TYM CZSSIE ROBIĘ COŚ INNEOG W KUCHNI . a TAK NIE TRACISZ CZASU  NA MASZYNKĘ. a W MOIM PRZYPADKU STRATY MIESZCZĄ SIĘ W WIELKOŚCI 3-4 ŁYŻEK WIĘKSZYCH KULEK.SORRY ZA DUŻE LITERY NIE WYŁĄCZłam.
.

Sylwia, tu chodzi o energie..gaz, prad...
osczedzasz polowe czasu....no chyba, ze robisz to w porcjach 100 gr.

Ja robie od razu okolo 1 kg.