Poważny dylemat po lekturze dr Kwaśniewskiego i dr D'Adamo.

Zaczęty przez khelman, 2007-03-03, 14:25:47

Poprzedni wątek - Następny wątek

khelman

Byłem i jestem całym sercem za ŻO (choć ścisłe jej wprowadzanie w życie sprawia  mnie i mojej małżonce wiele trudności), ale ostatnio spory mętlik w moim pojmowaniu rzeczy wywołała lektura pt. "Jedz zgodnie ze swoją grupą krwi" autorstwa dr Petera J. D'Adamo i Catherine Whitney. Ja mam grupę krwi O, a moja małżonka B. Okazuje się, że wiele z pośród artykułów żywnościowych jest wysoce niewskazanych wg tej teorii i to innych dla mnie, a innych dla mojej żony. W całkowite osłupienie natomiast wprawiła mnie zawarta tam informacja, że oboje nie powinniśmy jeść wieprzowiny ze względu na to, że "wywołuje nienormalne reakcje we krwi oraz zawiera składnik, który może modyfikować dotychczasową podatność na choroby". Brzmi to dość groźnie. Stąd wiele moich wątpliwości i zakłopotania w wyborze właściwej diety. Może ktoś bogatszy ode mnie w wiedzę na ten temat pomoże mi rozwiązać ten dylemat. Nie należę do ludzi ani zbyt młodych, ani zbyt zdrowych, stąd moje wahania i niejakie zagubienie w temacie wyboru właściwej diety. A może obie te diety da się jakoś połączyć, by osiągnąć wspólny cel: zdrowie idobre samopoczucie. Proszę o pomoc. Może Pan dr Jan Kwaśniewski ma określone zdanie na ten temat. Będę wdzięczny za każdą wzmiankę na nurtujące mnie problemy. Pozdrawiam wszystkich czytających, nawet tych, których po tej lekturze ogarnie śmiech pusty. Krzysztof.

lekarka

Ja nie Jan Kwaśniewski - ale boczku mimo różnych opowieści - nie boję się  :D.
A schabowe 3 x dziennie...  Można by dyskutować.

kodar

Dr D`Adamo zabrania tluszczy,wieprzowiny i kartofli pozwala na bialko i kazda ilosc weglowodanow w postaci owocow i sokow  na dobe.
Dr Kwasniewski zaleca tluszcze,bialko ale to najbardziej wartosciowe(zwierzece)w optymalnej ilosci oraz ogranicza weglowadany do minimum na dobe.

Dieta wedlug GRUPY KRWI nie dala w moim przypadku zadnej poprawy zdrowia.(podatnosc na infekcje grypowe i chroniczne zapalenia migdalow oraz oskrzeli).

Dieta Optymalna dala natychmiastowe efekty---nie przeziebiam sie i nie lapie gryp ani zima ani latem,ani na wiosne.Gdy jednak  jakies niedomagania  sie pojawia ,to ustepuja najdalej po 24 godz.
:) :)


Gorączka

W książce „Dieta Optymalna - dieta idealna”, przy temacie diet układanych na zgodność z grupą krwi komentarz jest taki, że krew jest wytwarzana z tego, co dostarcza się organizmowi w pożywieniu, więc strategii dobierania żywności nie należy układać w odniesieniu do czegoś, co w swej postaci jest tylko skutkiem określonej diety. Jeśli przyjmie się, że istnieje model żywienia, który zaspakaja potrzeby organizmu w sposób najlepszy, wtedy można wyciągnąć wniosek, że przy zastosowaniu takiego żywienia krew produkowana będzie również tak jak należy.
   Polecam panu lekturę artykułów znajdujących się pod następującym odnośnikiem:

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&cat=4

znajdzie w nich Pan m.in. informacje o tym, co najlepiej nadaje się do produkcji krwi; Pisze Pan, że nie jest „zbyt zdrowy”. Trzeba, aby ustalił Pan dla siebie skład Żywienia Optymalnego, z uwzględnieniem chorób na jakie Pan cierpi, żeby odzyskać w miarę możliwości zdrowie. Jeśli miałoby to okazać się dla Pana problemem proszę szukać rady u innych optymalnych, w pierwszym rzędzie u fachowców - lekarzy, doradców żywieniowych. Można także umieścić pytanie w odpowiednim dziale tego forum, to też jest sposób.

sylwiazłodzi

Nie jestem autorką więc mogę polecić książkę pani Ewy nick lekarka. Właśnie ją czytam. Jest też w niej o diecie wg grup krw. A do tego mnóstwo opisów co wg różnych diet jest dobre a co złe. Ja dziś zamiast na smalcu zrobiłam sobie smażenie na oliwie z oliwek.Cudny smak. Jest tyle diet ile pomysłów ludzkości na wizję stworzenia świata. Trzeba samemu wybrać którą wizję się przyjmuje. A poza tym jestem krótko na diecie kwaśniewskiego i też zadaję wiele pytań.Mam nadzieję,że koń się wtedy żaden nie śmieje. Pozdrawiam.:)

wojteks

Jeśli komuś szkodzi coś, to niech się puknie w łepetynę i przestanie sobie szkodzić, bo głupio postępuje. To, że DO "szkodzi" najmniej w stosunku do innych zaleceń dietetycznych, nie znaczy, że trzeba się tym modelem żywienia "katować" :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:. Można sobie szkodzić zupełnie dowolnym zestawem dietetycznym :(, a na białku zwierzęcym i owocach wychodzi szkodzenie dość długo i też w miarę zdrowo 8)

wojteks

Cytat: wojteks w 2007-03-06, 08:05:10
Można sobie szkodzić zupełnie dowolnym zestawem dietetycznym...

trzeba tylko unikać "diety ubogopastwiskowej" (brak białka zwierzęcego) i "diety korytkowej" (mieszanie paliw). I jak najdalej od DO skoro komuś "szkodzi" :shock: :D

elmo

Cytat: wojteks w 2007-03-06, 08:05:10
Jeśli komuś szkodzi coś, to niech się puknie w łepetynę i przestanie sobie szkodzić, bo głupio postępuje. To, że DO "szkodzi" najmniej w stosunku do innych zaleceń dietetycznych, nie znaczy, że trzeba się tym modelem żywienia "katować" :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:. Można sobie szkodzić zupełnie dowolnym zestawem dietetycznym :(, a na białku zwierzęcym i owocach wychodzi szkodzenie dość długo i też w miarę zdrowo 8)

:shock: jakiś mądry post wygrzebałam  8)
Wojteks tzn .,ze jedząc to białko zwierzęce szkodzę sobie ,ale te szkody wyjdą mi później niż na korytkowej ?  :D .
Zobaczymy.
Kiedyś sobie tak siedzimy z mężem i tak mówie : "ciekawe jak długo pociągne na tej mojej diecie?"  :D
A mąż mi odpowiada: " Tyle pociągniesz ,ile będziesz miała pociągnąć"  :shock:

lekarka

Cytat: wojteks w 2007-03-06, 08:05:10
na białku zwierzęcym i owocach wychodzi szkodzenie dość długo i też w miarę zdrowo 8)

No tak.

Cytat: wojteks w 2007-03-06, 08:12:31
trzeba tylko unikać "diety ubogopastwiskowej" (brak białka zwierzęcego) i "diety korytkowej" (mieszanie paliw). I jak najdalej od DO skoro komuś "szkodzi" :shock: :D

Wczoraj miałam dzień bezbiałkowy (b.ubogobiałkowy; opisałam). Dziś zaczęłam od spotkania z optymalną. Zjadłyśmy po 2 łyżeczki smalcu gęsiego na śniadanie, potem kawa (oczywiście bez cukru), a na obiad warzywa (Chiński Mix) na patelnię z oliwą (nie miałam dobrego smalcu). Znów drugi dzień b. ubogobiałkowy. Chyba jak spada ciśnienie atmosferyczne (bo spada) organizm sie tak jakoś "ustawia". Nie będę się na siłę  :shock: zmuszać (na razie) do jakiegoś dobrego białka.

Rudka

Mnie wydawało sie ,ze tak mało jem  :shock:
a pani Ewa 2 łyżeczki smalcu na śniadanie=potem warzywka
    może to jest sposób na schudnięcie [chyba tylko z 500 kcal]
u mnie tyle wychodzi na samo śniadanie -a pózniej -różniscie ale napewno
    do 1400 stu dobijam i to na białkach i tłuszczach zwierzęcych

kodar

   gdy jednego dnia zjem wiecej bialka ,
moja plama luszczycowa na lokciu natychmiast zaczerwienia sie ,swedzi i boli,
suchosc dloni wzmaga sie rowniez.

lekarka

Wczoraj zjadłam jeszcze pół banana. Nie wiem po co. Nie miałam na niego ochoty!
Po zauważeniu "uszkodzeń" po tej połówce zachciało mi się podgardla (100g) . Oczywiście by "zminimalizować" straty. O 21 godzinie!
Dziś zaczęłam dzień od 3 jaj S na smalcu. I od razu zachciało mi się ...koniaku!
Jaja były zjedzone ze smakiem. Aczkolwiek bez wielkich owacji. Chęć na alkohol po nich jest natomiast ...niepokojący  8) .

Hana

Lekarko--nie uwazasz, ze musisz uwazac!--chociaz ja po dzisiejszym sniadaniu--cebulowo-paprykowej jajecznicy tez rzucilam okiem na stojaca w lodowce --zoladkowa-gorzka.
A moze ba tak sprobowac dzien zaczac od % ?

lekarka

Cytat: Hana w 2007-03-24, 11:43:42
A moze ba tak sprobowac dzien zaczac od % ?
Ciekawe co by pacjenci powiedzieli widząc "szczęśliwego" doktora !
Tłumaczenie, że jest to lepszy materiał energetyczny niż chleb/bułka chyba by nie pomogło  8) .

elmo

Cytat: lekarka w 2007-03-24, 12:02:33
Tłumaczenie, że jest to lepszy materiał energetyczny niż chleb/bułka chyba by nie pomogło  8) .

A ,może Ewa zacznij to promować  :D ,ciekawe czy zwiększyła by Ci się liczba pacjętów  :D
pozdrawiam

Hana

Czy moze lepiej "cos" podzialac na pacjeta jak "szczesliwy doktor" ?

Moze w koncu pokumaja, ze --do zdrowia przez zoladek.

lekarka

Chyba nie powinnam zabierać głosu po tym porannym sobotnim śniadaniu (jakjkiem sadzonym z koniakiem  :shock:).

Hana

Czemu ? , kombinacja b. dobra nawet B.T.W.optymalne.

elmo

Cytat: lekarka w 2007-03-24, 12:35:49
Chyba nie powinnam zabierać głosu po tym porannym sobotnim śniadaniu (jakjkiem sadzonym z koniakiem  :shock:).


Ewa ,no co Ty  :?

sylwiazłodzi

Co złego robi banan?
Ja -jeśli zjadłam na śniadanie bez popijania !!!do godziny 11.00 jest O.K. Jeśli zjadam wieczorem jako ostatnie coś do jedzenia -wczoraj swędzi mnie skóra i głowa-łupież. No chyba,że to jeszcze ryba na oliwie mi zaszkodziła? Dobrze się domyślam czy źle. Te eksperymenty ze mną to dla Bartka więc proszę bez krytyki,że zaczynam schodzić z DO. :D.Pozdrawiam.
P.S. Ile dni wychodzi bezglutenowe pieczywo z organizmu? Bo Bartek cały czas robi rzadkie kupki.A może odstawić mu banana na kilka dni?Czy mam napisać email ze wszystkim co jadł. ?