Aktualności:

9. Nie należy robić większych odstępstw od diety ani łamać jej zasad okresowo.

Menu główne

Produkty mączne.

Zaczęty przez Tymon, 2007-03-05, 14:01:02

Poprzedni wątek - Następny wątek

Tymon

Na czym dokładnie polega szkodliwość produktów mącznych, takich jak np. ciemne pieczywo (poza wysokim indeksem glikemicznym)? Spotkałem się z bardzo negatywnymi wypowiedziami odnośnie pieczywa itp. Przyznam, że od czasu do czasu zdarza mi się uzupełniać węglowodany chlebem albo bułką. :(

Tymon

Znalazłem cytat z lekarki: "Zboża wywołują zapalenie tk. lącznej. Nawet Taoiści sprzed ok. 5000 lat zauważają ich szkodliwość - zboża ig Nich zwiększają zapotrzebowanie na tlen. Mierzę to czasem bezdechu (o czym piszę). Czas bezdechu jest kompatybilny z innymi probami wytrzymałościowymi (biegi, próba wspinania na palce,czas fonacji). W zaburzeniach płucnych i nie tylko, warto dbać o prawidłowy oddech - przy leżeniu na plecach MA CI SIĘ UNOSIĆ BRZUCH PRZY WDECHU."
Właśnie zaopatrzyłem się w książkę Ewy. Przez weekend przeczytam.  :D

lekarka

Cytat: Tymon w 2007-03-09, 10:40:40
Przez weekend przeczytam.  :D

Nie masz jakichś ... hmm przyjemnieszych metod spędzania weekendu  8) ? Żartuję. Też lubię czytać.
Zboża nie zawierają witaminy A, C, E, jodu. Oczyczczone nie zawierają też B, mikroelementów.
Gluten jest bardzo trudno strawialnym białkiem . Nie tylko dla niemowlaków.
Kwas fitynowy wiąże wapń i magnez i nasila ich niedobory (osteoporoza, próchnica zębów, skurcze dodatkowe serca, kurcze nóg).
:D

Tymon

Bardzo wartościowa książka, dla mnie rewelacja. Do tego bardzo ładnie wydana. Przedstawia zupełnie nowe spojrzenie na DO. O pewnych rzeczach nawet mi się nie śniło, muszę przyznać. Widzę teraz, ile popełniałem błędów z pieczywem, produktami mlecznymi, monotonią na talerzu. Liczenie BTW to - okazuje się - za mało. Autorka wykonała godną podziwu pracę. Polecam wszystkim małym i większym "krytykom", którym na diecie cokolwiek jeszcze szwankuje, a takich osób nie brakuje. "Ulepszenia" nie są wbrew pozorom bardzo skomplikowane. Sama książka nie jest łatwa - nie wszystko jest oczywiste dla laika, ale pomimo tego czyta się ją świetnie (w sam raz na wiosenny weekend).
Dzięki, Ewa. :D

kodar

Tymonie,przeczytalam juz z pol roku temu i ciagle do niej wracam. :D
Sa wsrod nas jednak zatwardziele,ktorzy nadal codziennie jadaja monotonnie i jednostronnie.
Im to juz,zadna dieta ani ksiazka nie pomoze. :lol:

Tymon

A wiesz, że sam byłem do niedawna takim "zatwardzielem", jak to nazwałaś? :D Wydaje mi się, że to kwestia formy, w której to "coś nowego" dla nas jest podane. (A forma jest bardzo atrakcyjna.) Poza tym, być może ludzie nie lubią zmian? (Zupełnie jak niemowlaki? :) Stopień "zatwardziałości" może oczywiście zależeć od różnych czynników, jednak "ci ludzie" są przecież na DO - a to już przecież ogromny postęp. Swoją drogą książka Ewy nie podważa żadnych istotnych twierdzeń doktora Kwaśniewskiego. (Są w niej nawet pewne ciekawe odniesienia do Bilblii.) Dla mnie propozycja Ewy jest skierowana do ludzi, którzy nie zamykają się i chcą, a nawet lubią "eksperymentować", poszukuja diety idealnej dla siebie, gdy samo obniżanie białka i zwiększanie tłuszczu przestaje wystarczać. W końcu już samo rozpoczęcie DO było dla każdego z nas pewnie największym "eksperymentem".

sylwiazłodzi

Może stworzymy oddzielny wątek o książce dr.Ewy? Wszyscy, którzy czytają, przeczytali będą mogli wymienić doświadczenia.Chyba Toan nie zabroni, w końcu podstawą diety dobrej wg dr.Ewy jest DO. Czytam cały czas a ponieważ wcielam również tę dietę u mojego syna to czytam nie,żeby przeczytać ale,żeby zastosować a ja wtedy czasami czepiam się 1 zdania i się zastanawiam czy coś z tego dla mnie wynika? A tych co nie czytali może niektórych zachęcimy? Jak bym mogła to zachęciłabym pół moich znajomych i rodziny  do tej książki.(bo mam w rodzinie alergie, pasożyty, nerwice i wiele innych.)Ale najprościej jest powiedzieć nie mam czasu, nie wyrzeknę się cukru itp. łatwe zdania do powiedzenia.
Ja jeszcze muszę wcielić w życie najtrudnejsze wylecz matkę-wyleczysz dziecko i jeść tak jak mój syn.Bo będzie łatwiej mi poznać co mu szkodzi, bo on nie powie np. że boli go głowa czy brzuch a to by była cenna informacja.Może mi to wyjdzie i przynajmniej podobnie będę mogła jeść jak on?

Rudka

To ja naleze do takich twardzieli ,albo leniwców .
   Moje jedzenie -to monotonia -ale naprawde mi z tym dobrze
bo nielubie za długo przebywać w kuchni.

Tymon

To dobry pomysł odnośnie nowego wątku.  :D

maf

Cytat: kodar w 2007-03-12, 09:40:59
Sa wsrod nas jednak zatwardziele,ktorzy nadal codziennie jadaja monotonnie i jednostronnie.
Im to juz,zadna dieta ani ksiazka nie pomoze. :lol:
ROTFL, byc moze sa zatwardziele, tylko niewiadomo skad sie wzieli, ze jadaja monotonnie. Zasady DO sa znane, wystarczy je sobie przypomniec. Nie musi byc monotonii w jedzeniu.
Nie czytalem ksiazki lekarki, i w zasadzie nie zamierzam. Nie jem monotonnie. Nie potrzebuje robic rotacji mlecznych, bo stosowanie DO wg J.K /w maju minie 5 lat/ dalo spodziewane efekty w wyleczeniu chorob /rzs u zony , dna moczanowa u mnie/. Nie mam powodu, zeby zmieniac sposob odzywiania, jakiego nauczyl mnie dr. J.K.
Pozdrawiam
maf

Rudka

Od czego  robia sie zajady ??? dawno tego nie miałam :shock: :shock:

kodar


jezeli je sie prod.maczne,to brak miejsca na dobre bialko i tluszcze.
Ja stawiam na brak wit.z grupy B :)

zdrowa

Cytat: maf w 2007-03-13, 20:56:51
Cytat: kodar w 2007-03-12, 09:40:59
Sa wsrod nas jednak zatwardziele,ktorzy nadal codziennie jadaja monotonnie i jednostronnie.
Im to juz,zadna dieta ani ksiazka nie pomoze. :lol:
ROTFL, byc moze sa zatwardziele, tylko niewiadomo skad sie wzieli, ze jadaja monotonnie. Zasady DO sa znane, wystarczy je sobie przypomniec. Nie musi byc monotonii w jedzeniu.
Nie czytalem ksiazki lekarki, i w zasadzie nie zamierzam. Nie jem monotonnie. Nie potrzebuje robic rotacji mlecznych, bo stosowanie DO wg J.K /w maju minie 5 lat/ dalo spodziewane efekty w wyleczeniu chorob /rzs u zony , dna moczanowa u mnie/. Nie mam powodu, zeby zmieniac sposob odzywiania, jakiego nauczyl mnie dr. J.K.
Pozdrawiam
maf
Masz rajcę mnie też wystarczy książka dr Kwaśniewskiego. Z niej dowiedziałam się wszystkiego co potrzeba do stosowania ŻO. Stosuję 9-ty rok z dobrym skutkiem.

.

lekarka

Cytat: Rudka w 2007-03-15, 03:35:25
Od czego  robia sie zajady ??? dawno tego nie miałam :shock: :shock:

Niedobór witaminy B2.
U mnie pojawiały sie 15 lat temu po chlebie.
Często znikają po 3 dniach bez cytryny i innych cytrusów (jeżeli cytrusy były za często w diecie).
Uważa się , że zajady=infekcja grzybicza.

Rudka

No tak
miałam imprezke - pomarańcza ,kawusia ,ciatko ,wino :?
   ,zeby tak po jednym dniu :(
chleba nie jadam  ,chyba,ze przypaloną piętke.
        Wydawało mi sie ,ze jak jadam ok 3 jajek dziennnie -to powinnam byc odporna
    nawet na te troszke trucizny .
     

lekarka

W sumie jajka jedzone codziennie tak "PI RAZY DRZWI"(czyli czasem/często) działają.

elmo

Cytat: Rudka w 2007-03-13, 01:40:30
To ja naleze do takich twardzieli ,albo leniwców .
   Moje jedzenie -to monotonia -ale naprawde mi z tym dobrze
bo nielubie za długo przebywać w kuchni.

O Rudka  :D Wygrzebałam taki Twój post , pod którym z powodzeniem mogę się podpisać  :)

Ewa

Tymon, to ja dorzuce jeszcze cos.
W zasadzie nie ma pieczywa nie zainfekowanego plesniami. Zeby zabić zarodniki pleśni w penicylinie, trzeba ją traktowac chyba 4 tys stopni Celsjusza. W zbożu przechowywanym w spichrzach pleśni jest bardzo dużo.

Ewa

Kto się zywi monotonnie? No własnie, kto? To zależy, jak na to patrzeć. Wyadawałoby się, że ja się tak zywię. Codziennie jaja, troche warzyw z ziemniakiem i mięso.

A w takim razie ci co jedza owoce, warzywa, ziarno, sery jedzą bardzo urozmaicenie?

Ja uważam, że skoro dostarczam sobie codziennie wszystkich niezbędnych składników w jajach i mięsie, nie mogę nazwać swojego żywienia monotonnym, a mój organizm tez nie woła o coś innego. Nie mam zachcianek.

Matti

Zazwyczaj dlatego że to są puste kalorie. Ciemny chleb lepiej ale biały? Porównaj sobie w tabelach wartości odżywczych róznice pomiędzy ziarnami pszenicy a chl;ebem białym pszennym.
10x mniej?

poza tym czym bardziej czyści sie tą naturalną bogatą zdrową żywnosć i robi puste nic to wzrasta indeks glikemiczny co takze nie jest korzystne.

Co do chleba na drożdżach to ujme to tak "candida rulez" rozwijasz drożdżami grzyby-drożdże candide i psujesz zdrową mikroflore.

Jedyny fajny chleb to razowiec na zakwasie. Różnica zakwas a drożdże to niebo ziemia ponieważ zakwas to masz bakterie zakwasowe jak acidphilus i mają super wpływ na zdrowie.

Radze chleba na drożdżach nawet kijem nie dotykać.

W praktyce większość przemyłowych chlebów taka jest poszukaj piekarni niedaleko siebie tam na zakwasie robią częściej np.PUTKA to świetna piekarnia stawia na porzadne rzeczy i ma chleby na zakwasie. To przeogromne zanaczenie zdrowotne jeśli często jesz chleb i niezgodze sie z Panią Ewą ze białe pieczywo jest lepsze od czarnego.