Aktualności:

10. Nie wolno głodzić się ani pościć.

Menu główne

Parametrt długowieczności.

Zaczęty przez lekarka, 2007-04-28, 09:55:30

Poprzedni wątek - Następny wątek

Tymon

Złośliwość może być przecież wynikiem np... permanentnego uczulenia. Wszystko nas swędzi, oczy łzawią i przez to jesteśmy delikatnie mówiąc - wściekli na wszystkich wokół - a taki stan ducha może generować złośliwość. A właściwa dieta wszak eliminuje alergie, nie jest tak?...

Tomkiewicz

Cytat: kodar w 2007-05-09, 14:24:00
nie wystarczy przeczytac interpretacje i przepis na zycie tylko jednego autora,
trzeba wziazc pod uwage inne postrzeganie swiata przez innych autorow

Kodar, proponujesz stosować "przepis na życie" autorstwa tego, innego lub kilku różnych autorów? Już samo to założenie jest błędne.

Jedyny słuszny dla nas "przepis na życie" możemy odnaleźć W SOBIE SAMYCH, ale tylko wtedy, kiedy nauczymy się wreszcie żyć w zgodzie z własną prawdą, w zgodzie z całą gamą swoich uczuć i pragnień. Kiedy nauczymy się żyć świadomie nie tylko intelektualnie ale przede wszystkim emocjonalnie.

Marishka

elmo

No ,wiecie ...chyba jednak trochę przesadzacie  :lol: . (kto wie ,swoją drogą z jakiego filmu jest ten tekst?)
Nie można stwierdzić jakim się będzie rodzicem ,dopóki się nim nie zostanie ...proste ,logiczne...
A tu ciagle "na sucho"

No... istny "Dzień Świstaka"  :shock:  :lol:

Tymon

A może nie wszyscy chcą być rodzicami?
Jest takie wyrażenie jak : "dziecko wewnętrzne" - to część nas, to nasza najbardziej wrażliwa i często zaniedbana cząstka.

Szymon

CytatNie można stwierdzić jakim się będzie rodzicem ,dopóki się nim nie zostanie ...proste ,logiczne...
A tu ciagle "na sucho"

stosujac ta sama logike miast sformulowania byc rodzicem mozna wstawic stosowac diete, np. optymalna. podwójne standardy?

elmo

Cytat: Szymon w 2007-05-09, 15:44:25
CytatNie można stwierdzić jakim się będzie rodzicem ,dopóki się nim nie zostanie ...proste ,logiczne...
A tu ciagle "na sucho"
 
stosujac ta sama logike miast sformulowania byc rodzicem mozna wstawic stosowac diete, np. optymalna. podwójne standardy?


Dobrze Szymon będzie dla Ciebie i dla Twego lotnego umysłu jak przestaniesz mnie cytować  :lol:
Bo za każdym razem jak to robisz, zachowujesz się jak Titanic-pędzisz pełną parą  :lol:  A przecież wiadomo ,co sie potem stało  :?  :(  :cry:
Nie potrafisz z postów nic wyciągnąć sensownego ,a jedynie to ,co Tobie w danej chwili się wydaje "sensowne"  :lol: .

elmo

Zanim cos napiszesz znów,to przyjmij do wiadomości ,że codziennie karmie swoje dzieci optymalnie i mąż również się odżywia opty  8)
Czyli jestem z tym na co dzień  :D Panimał ? Nie jestem "na sucho" -mam praktykę  :D No ,a sama jestem na Japan  8) .
A Ty? Na korytku?  :lol: Za dużo piwa Szymon! Oj za dużo !  :evil:


Szymon

CytatNie potrafisz z postów nic wyciągnąć sensownego

no, masz rację Elmo. Jednakowoż uczę się na postępowaniu innych. Wydaje mi się, że wobec takiej postawy jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest postąpić podobnie jak Bruford i Tomkiewiczowie wczesniej i zakonczyc jalowa do cna dyskusje.  :D

Tomkiewicz

Cytat: Tymon w 2007-05-09, 15:29:26
"dziecko wewnętrzne" - to część nas, to nasza najbardziej wrażliwa i często zaniedbana cząstka.

Tak. I to dziecko nie da się "nakarmić" żadnym żywieniem optymalnym, a jedynie zrozumieniem, współczuciem i miłością. Niestety, większość osób jest całkowicie odseparowana od tej części siebie. A co za tym idzie? To właśnie ta część zaczyna nimi rządzić (dość wyraźnych przykładów nie trzeba szukać daleko), dokładnie tak, jak "rządzi" swoimi rodzicami małe, rozkapryszone dziecko.

Osoby, które nie mają łączności z dzieckiem w sobie (innymi słowy, ze swoimi prawdziwymi uczuciami i przeżyciami z przeszłości) nie są w stanie dorosnąć, ponieważ przez całe życie szukają dla tego dziecka rodziców zastępczych - w swoich partnerach, we własnych dzieciach, w przyjacielach, w przypadkowych osobach. A przecież chodzi o to, by samemu stać się "rodzicem" dla tego dziecka w sobie, by obdarzyć je bezgraniczną miłością i pełnym zrozumieniem, którego szuka.

To dokładnie tak jak nie da się kochać drugą osobę nie kochając wpierw siebie, tak samo nie da się naprawdę zrozumieć i pokochać swoje rodzone dziecko, jeśli nie pokochało się to dziecko w sobie (czyli siebie samego z okresu dzieciństwa), a tylko je się wyśmiewa, pogardza się nim, i uważa się za głupie. Dlatego każda osoba, która twierdzi, że kocha swoje rodzone dziecko, a jednocześnie mówi, że fajnie wspomina lanie, które sama dostawała w dzieciństwie, nie jest w stanie naprawdę zrozumieć potrzeby i pragnienia swojego dziecka.

Marishka

elmo

Cytat: Szymon w 2007-05-09, 16:09:15

Wydaje mi się, że wobec takiej postawy jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest postąpić podobnie jak Bruford i Tomkiewiczowie wczesniej i zakonczyc jalowa do cna dyskusje.  :D
Oj tak ,tak  :D Jesteś jak plastelinka  :lol:

Słuchaj Guru Bruforda ,a nigdy nie spotka Cię głód  :lol:   :evil: :mrgreen:




Szymon

heh, jako ze tradycyjnie nastapil szereg postow jednej autorki, nie moglem ustosunkowac sie dwoch pozostalych w momencie wysylania pierwszej wiadomosci. Zreszta nie ma sie specjalnie do czego ustosunkowywac: wszystko to konfabulacje  8)

lekarka

... przeszłość już jest za nami nie mamy na nią wpływu, nie możemy nic zmienić ani poprawić
Cytat

Możemy zmienić nasz stosunek do tego co się wydarzyło  :) .

Tomkiewicz

Cytat: lekarka w 2007-05-09, 17:15:27
...Możemy zmienić nasz stosunek do tego co się wydarzyło  :) .

Mądre.

Tomek

Halina Ch.

Zgadza się: ZMIENIĆ STOSUNEK.
Nie rozpaczać nad 'rozlanym mlekiem'. Mariszka, nie wlec za sobą przeżyć z dzieciństwa.
Każdy następny dzień przynosi całą gamę nowych uczuć.

elmo

Cytat: Halina Ch. w 2007-05-09, 18:27:30
 
Każdy następny dzień przynosi całą gamę nowych uczuć.


Piękne słowa! A i teraźniejszość przynosi całą gamę nowych uczuć.

Tomkiewicz

Halina, czytaj ze zrozumieniem.

Tomek

Hana

Cytat: Halina Ch. w 2007-05-09, 18:27:30
Zgadza się: ZMIENIĆ STOSUNEK.
Nie rozpaczać nad 'rozlanym mlekiem'. Mariszka, nie wlec za sobą przeżyć z dzieciństwa.Każdy następny dzień przynosi całą gamę nowych uczuć.

Bez poznania "przezyc z dziecinstwa" nie mozna zbudowac swojego SCENARIUSZA.

Halina Ch.


Tomkiewicz

 Ewo, czemu nie piszesz bardziej przejrzyście ? Testujesz reakcję wynikłe ze swobodnej, błędnej interpretacji czy ja się mylę po całości  ?
     
          Swoją drogą Ewo wywołałaś niezwykle ciekawe, kolejne doświadczenie obrazujące zjawisko nadinterpretacji. Od razu przypomniała mi się ta buddyjska przypowieść o kilku ślepcach obmacujących słonia. Każdy z nich opowiadał zupełnie inne wrażenia...ale Panie i Panowie - słoń jednak pozostał słoniem i to polecam wziąść pod szczególną uwagę.

Tomek

   

Halina Ch.

Cytat: Hana w 2007-05-09, 18:42:06

Bez poznania "przezyc z dziecinstwa" nie mozna zbudowac swojego SCENARIUSZA.


Nie wystaczy to co przeżyłaś? Musisz od nowa poznawać/przeżywać?
Nie wystarczy, że pamiętasz o tym i wyciągasz z tego wnioski?