OPTYMALNI, X, 2007

[administ]

Chwilunia, ponoć oskarżony jest "pokrzywdzony"! 

[Radzio]

 
"Gupio" wyszło, bo liczą się wyłącznie ludzie, którzy ... oskarżają, bądź są oskarżani. :mrgreen:

A w trampkach biega Daniel i o ile mi wiadomo nie przerywa tej czynności.

W sprawie Piotra- źródełko mumu błotkiem śmierdzi, tu też można tylko pogadać! I też siedząc na, ale za własne, kanapce.

...
Chociaż ja nie o tym.
"Gupka" z siebie zrobiłem jeżdżąc przez kilka lat po całym kraju, ale ... dobrze mi teraz tak!

[administ]

"Gupka" z siebie zrobiłem jeżdżąc przez kilka lat po całym kraju, ale ... dobrze mi teraz tak!

A delegacje podstemplowywałeś chociaż i księgowałeś, czy tak "na słowo honoru'?

[administ]

W sprawie Piotra- źródełko mumu błotkiem śmierdzi, ...

A widzisz Radziu, jak chcesz to wiesz! 

[Radzio]

 
Robisz ze mnie co zechcesz- tyle rozumem.

[Radzio]

 
We własnym kraju, a po co! Nie pytam!!!

[administ]

Umiesz chyba do źródełka podejść, tak aby Ci nie śmierdziało?
I nie pisz, że się mylę! 

[Radzio]

 
Naturalnie! ...

[administ]

Wiedziałem, że okrakiem stoisz... 

[Radzio]

 
Nie pytasz. Szefu mój!

[administ]

 
A po co? 
Samo przypełznie spragnione Radziu mój. 

[Radzio]

 
I nie będzie trzeba poganiać. Szefu mój.

[Radzio]

Co w pasterstwie jest wysoko cenione, jak dar jaki.

[administ]

W sprawie Piotra- źródełko mumu błotkiem śmierdzi, ...

Radziu!
Zbadałem sprawę od wczoraj dogłębnie i wiesz co się okazało! 
W źródełku krystalicznie czysto i nie błotkiem tam śmierdzi, a tylko niektórymi, co się przy nim zgromadzili i zaczerpnąć pragną! 
Jakby co to podchodź z wiatrem!

[Radzio]

 
Mogę!- wobec tego.

Ale, ... ale oczywiście z szacunkiem. Należnym szacunkiem!

[Gavroche]

Skórę koziołka już masz, jak podejdziesz z wiatrem, nikt nic nie zczai i bedą się spokojnie paść... 

[RafałS]

Eee, odwrotnie chyba. 

[Gavroche]

Żeby jednak ukryć capi zapach?
Też można!

[RafałS]

Jak tam se wolicie, się nie wtrącam już już. 

[Radzio]

Eee, odwrotnie chyba. 

Za Prawdę nie obrażę się, ale dopiero wtedy, gdy mi ten powyższy, o dwa posty, G... G... Gówniarz swój nos spod mojej pachy wyjmie i patrząc prosto w oba oczy na raz, powie, na głos powie, że capem z Jego nosa teraz jedzie.