Aktualności:

9. Nie należy robić większych odstępstw od diety ani łamać jej zasad okresowo.

Menu główne

Polska sercem

Zaczęty przez Daniel_dn, 2006-10-10, 13:43:48

Poprzedni wątek - Następny wątek

elmo

Kodar,Ciebie nurtuje reanimacja ,tak jak mnie problem eutanazji.
Oby faktycznie ,nie trzeba było bezpośrednio w tym uczestniczyć...

kodar

Elmo masz racje,
zle mysli  przyciagaja nieszczescia ,
czas to sobie uswiadomic,
myslec trzeba  zawsze pozytywnie o sobie  jak  rowniez  i o innych, :)

Tomkiewicz

Cytat: kodar w 2007-03-29, 09:21:15
myslec trzeba  zawsze pozytywnie o sobie  jak  rowniez  i o innych, :)

Czyli oszukiwać i siebie i innych i wmawiać nieistniejące rzeczy? To m.in. dlatego nie sprawdza się tak bardzo zalecane przez niektórych psychologów "pozytywne myślenie". Nie da się zawsze myśleć tylko i wyłącznie w kategoriach  "pozytywnych". Oznaczałoby to, że w momencie, kiedy np. skłamiemy, oszukamy, ukradniemy, uderzymy, ubliżymy, zdradzimy, etc. też będziemy myśleć o sobie pozytywnie. Albo kiedy ktoś inny nas np. uderzy, oszuka, obrabuje, skrzywdzi, zdradzi, etc. to my nadal będziemy myśleć pozytywnie o takiej osobie. Niektórzy tak właśnie myślą! To dopiero brak związku ze sobą i swoimi prawdziwymi uczuciami...

Myśleć o sobie i innych trzeba nauczyć się w miarę realistycznie, a nie "pozytywnie". Bo za takim "pozytywnym myśleniem" można nie zauważyć ani swojego negatywnego zachowania ani zachowania innych. Poza tym, nikt też nie ma wyłącznie pozytywnych lub wyłącznie negatywnych uczuć. Każdy człowiek przeżywa całą gamę uczuć. I właśnie chodzi o to, by umieć odróżniać te pozytywne od negatywnych a nie przerabić negatywne na pozytywne, lub wmawiać sobie, że nic negatywnego się nie czuje.

Zamiast pozytywnego (lub negatywnego) myślenia proponuję spróbować myślenia realistycznego.

M

Tymon

Samo pozytywne myślenie jest rzeczywiście niewiele warte. To takie sztuczne "pompowanie". Wydaje mi się, że Kodar miała na myśli pozytywne myślenie w połączeniu z pozytywnym działaniem. Np. zmieniam się, zaczynam coś nowego i wierzę, że uda mi się (pomimo wszystkich przeciwności losu). Pojawia się oczywiście zwątpienie, przychodzą "życzliwi" ludzie, którzy (nieświadomie?) chcą mnie zrazić do mojej nowej pozytywnej idee fixe, ale nic sobie z nich nie robię - bo myślę pozytywnie. To daje mi siłę i motywuje mnie.

Tomkiewicz

Cytat: Tymon w 2007-03-29, 14:56:09
Wydaje mi się, że Kodar miała na myśli...

Dlatego w niektórych tematach wolę dłuższe, mniej "skrótowe" posty, które nie zostawiają miejsca na zbyt dowolną interpretację i poźniejsze oburzenie autora, że się go źle zrozumiało. Może ta "niejednoznaczność" jest zamierzona? Żeby w razie czego, w zależności od pasującej/niepasującej autorowi interpretacji można było powiedzieć "miałem na myśli co innego" (i znów unikać konkretnej odpowiedzi na pytanie, cóż to się miało na myśli?). Nie wiem.

Przypomina mi to sytuację z polskim prawem (skoro jesteśmy w temacie "Polski sercem") - przepisy są tak bardzo niejednoznaczne, że pozwalają każdemu urzędnikowi interpretować je w zależności od jego własnych "widzimisi" (czy "widzimisów"?).

M

kodar

Tymonie,i znowu potwierdza sie,to co wczesniej napisalam
wlasnie tak myslalam jak napisales
nie mam zawiele czasu na na pisanie,bo dzieci ciagle mnie wyrywaja z tematu,ale to nie znaczy,ze czytam pobieznie lub wyrywkowo :)

Daniel_dn

Eutanazja jest wyłączną sprawą rodziny, a jeżeli ktoś jej nie ma, jego wolę należy uszanować, bo on jest właścicielem swojego ciała. Żadne uregulowania prawne ze strony państwa nie powinny istnieć. Życie zaczyna się w rodzinie i z nią powinno się kończyć.
Reanimacja to już inna sprawa, a też inna jak już prowadzona jest przy śmierci klinicznej. Samo otarcie się o śmierć zmienia nastawienie człowieka do życia. Nie dziwię się ludziom, których ból nękał od dłuższego czasu i gdy przestali go odczuwać, to mogą nie chcieć do niego wracać.
Co do wykładu Marishki o realistycznym myśleniu, to się z nią nie zgadzam. Realistyczne myślenie dobre jest dla kukły, o której można powiedzieć że wcale nie myśli. Co z tego, że rozróżni myśi negatywne od pozytywnych. Jak wewnętrznie nie ma żadnego wzorca, to nie nastąpi żadna reakcja emocjonalna. Taki człowiek jest martwy za życia, do niczego nie dąży. 
Pozytywne myślenie jest celem, do którego człowiek powinien dążyć. Można to nazwać miłością do świata. Gdy ma się tą miłość nie mogą występować kłamstwa, kradzieże, zdrady. Bo one są zaprzeczeniem miłości. Natomiast inna jest nasza reakcja na krzywdę wyrządzoną nam. Gdy mamy miłość nie tworzy się w nas agresja, chęć odwetu. Bez tych uczuć negatywnych stać nas za zupełnie zaskakującą reakcję np. nadstawienie drugiego policzka. Gdy ma się w sobie miłość (pozytywne myślenie) to nie zjawiają się w nas takie uczucia jak zawiść, zazdrość i pożądanie. Osiągnięcie miłości to jak osiągnięcie harmonii ze światem, jak dostrojenie się do częstotliwości życia, jak wpasowanie się w materię życia.
Człowiek jest małym królestwem. Jego obowiązkiem jest go dobrze zarządzać, bo w przeciwnym wypadku zaczną rządzić nim demony.

Co do polskiego prawa, to nie warto go interpretować. Szkoda czasu, bo przy sporze i tak musi to zinterpretować sędzia. A nasi sędziowie w 80% go nie znają i wyroki są na żenująco niskim poziomie. Co najgorsze, że nikt ich nie weryfikuje. Czysta anarchia. Tylko zaorać to wszystko i jaka wtedy nastąpi ulga. Ile czasu człowiek zaoszczędzi, gdy nie będzie zmuszony do czytania tych bzdur.

Głównym celem jest likwidacja instytucji państwa, bo nas zniewala niczego nie dając w zamian. Świat może być zupełnie inaczej zorganizowany i mieć zupełnie inne problemy.

Daniel


Tomkiewicz

 Daniel, zatrzymaj się na moment..boś się srodze zapędził :)
          Nie jest tak, że "myślenie realistyczne" mija się z emocjami. Tu chodzi o proces myślowy, która za punkt priorytetowy stawia sobie prawdę, jaka by ona nie była. Nie lubię oszukiwać samego siebie. Gdy mnie coś cieszy, to jest to zajebiście szczera radość. Nie ignoruję również uczuć negatywnych wobec negatywnych zjawisk. Wolę krytycznym okiem zerknąć niźli wmawiać sobie , że wszyscy sa super i każdy z osobna na miłość zasługuje. Takie podejście mnie nie interesuje.
         
Tomek

Tymon

Coś mi się wydaje, że myślenie realistyczne, to właśnie takie pozytywne myślenie, które się sprawdza w pozytywnym działaniu. 8)

Zofia

Cytat: Daniel_dn w 2007-03-29, 20:54:21
Co do polskiego prawa, to nie warto go interpretować. Szkoda czasu, bo przy sporze i tak musi to zinterpretować sędzia. A nasi sędziowie w 80% go nie znają i wyroki są na żenująco niskim poziomie. Co najgorsze, że nikt ich nie weryfikuje. Czysta anarchia. Tylko zaorać to wszystko i jaka wtedy nastąpi ulga. Ile czasu człowiek zaoszczędzi, gdy nie będzie zmuszony do czytania tych bzdur.

Głównym celem jest likwidacja instytucji państwa, bo nas zniewala niczego nie dając w zamian. Świat może być zupełnie inaczej zorganizowany i mieć zupełnie inne problemy.

Daniel




Jestem za i nie przeciw. :lol:

Daniel_dn

Tomek procesy myślowe zawsze opierają się na prawdzie. Oczywiście tej subiektywnej, tej która dociera do naszej świadomości. Problem jest w tym, jakie reakcje wynikają z tej prawdy. Jeden zareaguje agresją, drugi obojętnością, a trzeci jeszcze inaczej. "Zjabiście szczera radość" - to nic innego tylko nadmiernie intensywna reakcja wynikła z procesu myślowego na prawdę subiektywną.
Gdy tą reakcją są negatywne uczucia jest to już oznaka naszej słabości, choroby.
Samo wystąpienie uczuć staje się już samoistną prawdą, która też podlega procesowi myślowemu. Jedno negatywne uczucie powoduje ukierunkowany proces myślowy o skomplikowanej strukturze. W konsekwencji nie wiemy dlaczego mamy negatywny stosunek do konkretnej osoby, bo nie zwróciliśmy uwagi na pierwszą naszą reakcję na sygnał jaki niesie prawda. Ta pierwsza nasza reakcja to odruch bezwarunkowy, to nasza natura, nasze dziedzictwo pielęgnowane przez lata.
Miłość to nie jest prezent do rozdawania i albo kogoś darzymy miłością, albo nie.
To jest pozytywny odruch bezwarunkowy na prawdy subiektywne wywołane procesem myślowym. To jest pozytywny model funkcjonowania nas samych.
Czyjaś ingerencja zewnętrzna nie powinna tego procesu zakłócać. Jeżeli tak jest to znaczy, że przyczyna leży w nas samych.

Daniel

elmo

Są ludzie,którzy traktują "miłość" ,małżeństwo ,jako pewnego rodzaju psychoterapię-"lek"

To jest niezdrowe podejście do życia,uzależnienie,narkotyk.
W momencie odstawienia "leku" -"zespół odstawienny"

Czy "wiedza" oparta na domysłach innych ludzi,na ich teoriach nie mających odzwierciedlenia,poparcia w praktyce,może czynić człowieka wiedzącym,myślącym?
Teoretycznie Ziemia była kiedyś płaska i ludzie w to wierzyli.
Ciekawe czemu? Nie mięli żadnych dowodów naukowych ,a jednak wierzyli w tą "prawdę"...

elmo

Cytat: Daniel_dn w 2007-03-30, 08:30:43
Czyjaś ingerencja zewnętrzna nie powinna tego procesu zakłócać. Jeżeli tak jest to znaczy, że przyczyna leży w nas samych.

Daniel


Tomek ,czy zauważyłeś w jaką euforię wpadasz,gdy ktoś się z Tobą ,z Twoim myśleniem zgadza?
Od razu w Twoim poście umieszczasz uśmieszek i słowo "dziękuję".Ty dziękujesz za to,że znalazła się osoba o Twoich poglądach,szukasz aprobaty wmawiając to innym.
Gdy ktoś się nie zgadza wpadasz w dysforię lub złość(sam nieraz to pisałeś).

I jeszcze jedna ciekawa rzecz  :idea:
Gdy piszę z Tobą odpowiedzi wysyła mi Marishka.Gdy piszę z Marishką "adwokatem" jesteś Ty.Bronicie się przez zwykłymi postami.
Nie potraficie sami odpowiadać na zadane Wam pytania?
To jest dziwne ,śmieszne i jeszcze nie wiem jakie...może infantylne  :shock:

Tomkiewicz

Cytat: elmo w 2007-03-30, 09:07:14
Czy "wiedza" oparta na domysłach innych ludzi,na ich teoriach nie mających odzwierciedlenia,poparcia w praktyce,może czynić człowieka wiedzącym,myślącym?

I dlatego właśnie głównie piszemy z Tomkiem o wiedzy, która została wielokrotnie już sprawdzona i potwierdzona w praktyce (zresztą, nie tylko w naszej osobistej praktyce). A że ktoś i tak, bez namysłu i sprawdzania, woli wierzyć, że "Ziemia jest płaska", to już jego sprawa.

M

elmo

Nie zaliczacie się jeszcze nawet do "pozytywnych" statystyk  :lol:

Tomkiewicz

Co ma wspólnego "statystyka" z konkretnym przykładem i wiedzą?
Przypomnij sobie, m.in. jak wg "statystyk", Tusk cały czas miał przewagę nad LK...

M

elmo

Cytat: Tomkiewicz w 2007-03-30, 10:53:59
Co ma wspólnego "statystyka" z konkretnym przykładem i wiedzą?


M

O jakiej Ty wiedzy piszesz?  :shock:
Czym popartej ?  :shock:
Jakimi dowodami?  :shock:

Takimi ,że wyrasta coraz to głupszy naród?  :shock:

Tymon

Liczy się chyba to, co działa, co się sprawdza na co dzień w życiu. Fakt, że naród jest coraz głupszy wynika z pseudowiedzy opartej na powielanych w nieskończoność poglądach, których prawie nikomu nie chce się weryfikować.  :?

elmo

Należałoby dotrzeć do podstaw,do przyczyn "pierwszych".
Co było przyczyną degeneracji umysłu ludzkiego?
Nie leczyć objawów tylko ich przyczyny.
A co jest przyczyną ,niech sobie każdy sam odpowie ,wedle własnego rozumowania,pojmowania i nie wiadomo czego tam jeszcze...

Tymon

Trudna sprawa...