Paleoastronautyka, bogowie, elohim, ufo

[Zyon]

I nie to, ze "ciagnie" tylko moze po prostu klapki z oczu spadaja, moze skorupka peka, moze cos dojrzewa a moze percepcja sie zmienia?

[Gavroche]

No ale co sie sklada, jak to akurat stoi w ksiegach, wszystkie pokolenia i kto z kogo. Co tu do skladania? W cytowanym tekscie sa jakies ukryte cyfry, zlote podzialy czy inne "odleglosci"?

A Bóg świat w tydzień stworzył, też stoi, jak wół
Kto decyduje co jest jak "interpretowane"?
Pewnie Żydzi, albo inni biedacy, nawalili baboli dla niepoznaki i tylko dla inteligentnych
Ja już wolę te klapki na oczach sobie nosić.

[Zyon]

No tak, A Adam i Ewa mieli dwoch synow Kaina i Abla, potem zostal ino Kain i kropka panie, no bo jak dalej ma isc?? No ale to np Sydlowski niezle opisuje, tylko ksiazki to sie czyta a nie kupuje i zbiera 

Mniemam, ze nie jest to ksiega dla glupich. Przecietny Kowalski jak mu dasz "Mechanike Plynow" albo "Fizjologie zywienia", to bedzie jak ten "glupi" co Biblie sobie czyta. Slowa zrozumie i zdania, bo rozumie litery i wyrazy, ale czy cos poza tym zrozumie?

[Gavroche]

No tak, A Adam i Ewa mieli dwoch synow Kaina i Abla, potem zostal ino Kain i kropka panie, no bo jak dalej ma isc?? No ale to np Sydlowski niezle opisuje, tylko ksiazki to sie czyta a nie kupuje i zbiera 

Mniemam, ze nie jest to ksiega dla glupich. Przecietny Kowalski jak mu dasz "Mechanike Plynow" albo "Fizjologie zywienia", to bedzie jak ten "glupi" co Biblie sobie czyta. Slowa zrozumie i zdania, bo rozumie litery i wyrazy, ale czy cos poza tym zrozumie?

Ty mniemasz tak, ja mniemam inaczej, a Dario i tak wie najlepiej

[Zyon]

Dario raczej wierzy niz wie, bo nic nie czyta oprocz tych bzdetow "jegonaukowych" co obnazyla jego bezradnosc polemiczna i wtedy zostalo tylko "dac po oko"
A mniemac mozna to i tamto, ale jak jest napisane, to nie ma nic do mniemania. Trzeba wyzszy level osignac i jazda 

[Gavroche]

Dario raczej wierzy niz wie, bo nic nie czyta oprocz tych bzdetow "jegonaukowych" co obnazyla jego bezradnosc polemiczna i wtedy zostalo tylko "dac po oko"
A mniemac mozna to i tamto, ale jak jest napisane, to nie ma nic do mniemania. Trzeba wyzszy level osignac i jazda 

Wiadomo, jak napisali...
Ja jednak pozostanę przygruntowy

[MariuszM]

Kiedyż to się żyło, nie to co teraz http://drpokrywka.pl/otworzyc-puszke-pandory.pdf

[Gavroche]

Kiedyż to się żyło, nie to co teraz http://drpokrywka.pl/otworzyc-puszke-pandory.pdf

Puszkę Pandora.
Pandor był mężczyzną

[Zyon]

Dario raczej wierzy niz wie, bo nic nie czyta oprocz tych bzdetow "jegonaukowych" co obnazyla jego bezradnosc polemiczna i wtedy zostalo tylko "dac po oko"
A mniemac mozna to i tamto, ale jak jest napisane, to nie ma nic do mniemania. Trzeba wyzszy level osignac i jazda 

Wiadomo, jak napisali...
Ja jednak pozostanę przygruntowy

Alez prosze bardzo  Wiekszosc postaw wynika z pogladow a nie z wiedzy 

[Gavroche]

Dario raczej wierzy niz wie, bo nic nie czyta oprocz tych bzdetow "jegonaukowych" co obnazyla jego bezradnosc polemiczna i wtedy zostalo tylko "dac po oko"
A mniemac mozna to i tamto, ale jak jest napisane, to nie ma nic do mniemania. Trzeba wyzszy level osignac i jazda 

Wiadomo, jak napisali...
Ja jednak pozostanę przygruntowy

Alez prosze bardzo  Wiekszosc postaw wynika z pogladow a nie z wiedzy 

Otóż to!

[Radzio]

...
A jak było do tego naoliwione, to czas ten jeszcze mniej był gwałtowny- w stosunku do wieczności. Rozumiem- o żelastwie wspominam, ale czy tylko, bowiem gdyby pozostałości skarbów też porządnie naoliwić...
Co Wy na to?

Jestem za, naoliwiajmy. 

Dzięki, mam to na uwadze.

[Zyon]

http://wyborcza.pl/1,75400,14752653,Jest_pierwszy_dowod_na_to__ze_kometa_trafila_w_Ziemie.html?utm_source=HP&utm_medium=AutopromoHP&utm_content=cukierek1&utm_campaign=wyborcza#Cuk

[Zyon]

Takie cos namierzylem, Robert Wright - Ewolucja Boga-
"Jakie jest nasze rozumienie Boga? Skąd się pojawił? Dokąd razem z Nim będziemy podążać?

Robert Wright zabiera nas w fascynującą podróż przez historię, odkrywając wzorce w ewolucji judaizmu, chrześcijaństwa i islamu oraz "ukryty kod" w świętych pismach tych religii. Odczytując owe pisma pod kątem warunków, jakie panowały w czasach ich powstawania, Wright ujawnia siły, które pozbawiały stopniowo Abrahamowe religie wojowniczości i nietolerancji i popychały je w kierunku wyższego poziomu moralnego. Dowodzi, że współcześnie siły te mogłyby skierować owe trzy religie w stronę harmonii i pojednania. Ponadto jego analiza ukazuje perspektywę jeszcze innego pojednania: pojednania nauki z religią. Wright twierdzi, że choć tradycyjne idee na temat Boga czy też bogów są błędne, ich ewolucja wskazuje, że współczesny naukowy pogląd na świat pozostawia miejsce na coś, co słusznie może być określone boskim."

[Gavroche]

Takie cos namierzylem, Robert Wright - Ewolucja Boga-
"Jakie jest nasze rozumienie Boga? Skąd się pojawił? Dokąd razem z Nim będziemy podążać?

Robert Wright zabiera nas w fascynującą podróż przez historię, odkrywając wzorce w ewolucji judaizmu, chrześcijaństwa i islamu oraz "ukryty kod" w świętych pismach tych religii. Odczytując owe pisma pod kątem warunków, jakie panowały w czasach ich powstawania, Wright ujawnia siły, które pozbawiały stopniowo Abrahamowe religie wojowniczości i nietolerancji i popychały je w kierunku wyższego poziomu moralnego. Dowodzi, że współcześnie siły te mogłyby skierować owe trzy religie w stronę harmonii i pojednania. Ponadto jego analiza ukazuje perspektywę jeszcze innego pojednania: pojednania nauki z religią. Wright twierdzi, że choć tradycyjne idee na temat Boga czy też bogów są błędne, ich ewolucja wskazuje, że współczesny naukowy pogląd na świat pozostawia miejsce na coś, co słusznie może być określone boskim."

O, a to ładne nawet.

[Zyon]

To opis ksiazki, jest na allegro

[Alan Bullock]

Ciekawe, ciekawe...

[Gavroche]

Ciekawe, ciekawe...

Mnie to właściwie z religii tylko interesuje.
Kiedy nasz umysł "dojrzał" do tego by zacząć odczuwać lęk na tyle, by nabyć potrzebę Boga.
Politeistyczne religie "prymitywnych" w końcu przekształcają się w monoteizm, prawdopodobnie powszechniejący i cosmopolityczny.
A nie ma też przeciwwskazań, by narastającą entropię nazywać Bogiem, jak kto woli.
Ten opis bardzo fajny się wydaje...

[Zyon]

Znalazlem go (autora) czytajac wywiad z facetem od szympansow Fransem de Waalem, ktorego tez wyszla u nas w tym roku ciekawa ksiazka "Malpy i Filozofowie"

Czy małpy są moralne, czy też moralność jest wynalazkiem ludzkim?
Czy moralność jest tylko cienką zasłoną, którą kultura narzuca naszej zwierzęcej naturze?
Czego filozof może się nauczyć, obserwując zachowanie małp?

Prowokacyjna książka Fransa de Waala, światowej sławy prymatologa, podejmuje problem źródeł i ewolucji moralności. De Waal zwalcza pogląd, który określa mianem „teorii zasłony”, głoszący, że ludzie są z natury egoistyczni, a moralność jest jedynie cienką zasłoną, którą narzuca nam społeczeństwo. W oparciu o ustalenia wieloletnich badań nad zachowaniem naczelnych, de Waal przekonuje, że źródeł naszej moralności szukać należy w ewolucyjnej przeszłości człowieka i u naszych najbliższych ewolucyjnych krewnych. Książka zawiera także polemiki z poglądami de Waala autorstwa Petera Singera, Christine M. Korsgaard, Philipa Kitchera oraz Roberta Wrighta.

Normy moralne nie są odciśnięte w ludzkim genomie (…). Nie rodzimy się z żadnymi zaprogramowanymi zasadami moralnymi, ale ze zdolnością do odróżniania, jakie informacje należy przyswoić. Pozwala nam to zrozumieć, a w konsekwencji zinternalizować moralną tkankę społeczności, w której przyszło nam żyć.

Fragment książki

Frans de Waal jest profesorem psychologii na Uniwersytecie Emory i dyrektorem Living Links Center w Atlancie. Jest autorem kilkunastu książek i kilkuset artykułów naukowych, publikowanych w najbardziej prestiżowych czasopismach. W 2007 r. magazyn Time uznał go za jedną za stu osób, które kształtują nasz świat.

[Zyon]

Mnie to właściwie z religii tylko interesuje.
Kiedy nasz umysł "dojrzał" do tego by zacząć odczuwać lęk na tyle, by nabyć potrzebę Boga.

A dlaczego akurat lek mialby motywowac potrzebe boga?

[Gavroche]

Mnie to właściwie z religii tylko interesuje.
Kiedy nasz umysł "dojrzał" do tego by zacząć odczuwać lęk na tyle, by nabyć potrzebę Boga.

A dlaczego akurat lek mialby motywowac potrzebe boga?

To czego nie rozumiemy, powoduje lęk.
A jak trwoga to do Boga
Tak w skrócie