Aktualności:

8. Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.

Menu główne

Nasze pupile.

Zaczęty przez renia, 2009-06-07, 20:22:47

Poprzedni wątek - Następny wątek

administ

No to teraz wiesz, jak się czuje na przykład ordynator chorób wewnętrznych w publicznym szpitalu, jak mu pomór na oddział się zwlecze nie wiadomo z jakiej przyczyny...  :wink:
Ale prokurator za rybki na szczęście nie grozi...  8)

Gavroche

Cytat: Zyon w 2013-09-23, 19:29:47
Zrobilem szybki restart. Nie chcialo mi sie czekac 24h, mam nadzieje, ze zaprawieni w bojach przezyja...
To zadziwiające jak "zaprawione w bojach" mogą być ryby :D
Przy takim szybkim restarcie najgorsze są dwa momenty, tuż po wpuszczeniu i po 48-72 h.
Pierwszy moment to szok biologiczny, kiedy taka "surowa" woda, bez koloidów biologicznych "zdrapuje" z ryb śluz.
Drugi, to strącanie węglanów, kiedy to warunki zmieniają się dramatycznie w ciągu kilkudziesięciu minut.
Ale i tak większość przeżywa :D
Podstawowa zasada nie przeszkadzać.
Aha, nie karm 3-4 dni, a potem na czubek noża.
Głód(pod warunkiem wcześniejszego dobrego odkarmienia)pomaga zmobilizować siły i pokonać "stres adaptacyjny".

Zyon

Cos tam zapuscilem jakies enzymy podwojna dawke (bactosan), kamienie tylko przeplukalem, troche tam paprochow zostalo, roslin tez nie plukalem specjalnie, zeby tak na golasa nie szlo. No i take cos, nie wiem jak to nazwac, taka kulka z mchu czy czegos podobnego, ktora pewnie pelna jest roznych glonow i starego ustroju. No zobaczymy, Glonojad, sumy i zalobnice maja juz za soba kilka restartow i pare szybkich.
Work Buy Consume Die

Gavroche

Cytat: Zyon w 2013-09-23, 20:18:15
Cos tam zapuscilem jakies enzymy podwojna dawke (bactosan), kamienie tylko przeplukalem, troche tam paprochow zostalo, roslin tez nie plukalem specjalnie, zeby tak na golasa nie szlo. No i take cos, nie wiem jak to nazwac, taka kulka z mchu czy czegos podobnego, ktora pewnie pelna jest roznych glonow i starego ustroju. No zobaczymy, Glonojad, sumy i zalobnice maja juz za soba kilka restartow i pare szybkich.
Bactosan to jest chyba produkt Tropicala, szkoda pieniędzy.
Żyjące produkty w znośnej cenie ma Femanga, innych nie wolno kupować.
Mikroby same się namnożą.
Niestety w 25 stopniach to trwa 2-3 tygodnie.
Ta kulka to gałęzatka, glon, tylko nie rób z niego trawniczka, oblezie wszystko.
Wszystkie sumowate mają włączone oddychanie jelitowe i wspaniałe gruczoły śluzowe, inne ryby mają trudniej...

Zyon

A no wlasnie, galezatka, nie czyscilem jej i nie plukalem tylko wrzucilem z poprzedniej wody do nowej, moze cos tam pomoze. To co wsypalem to Bactozym, prodcent Tetra Aqua. Taki mialem pod reka.
Work Buy Consume Die

Zyon

Na razie zyja. Ale nie karmic? Biedakow mi szkoda, takie zestesowane i jeszcze glodne..  :? :shock:
Work Buy Consume Die

Gavroche

Cytat: Zyon w 2013-09-24, 05:53:19
Na razie zyja. Ale nie karmic? Biedakow mi szkoda, takie zestesowane i jeszcze glodne..  :? :shock:
Głód pomaga pokonać stres.
A woda świeża, bakterii nitryfikujących nie ma nawet na lekarstwo, resztki pokarmu i odchody będą truć ryby.
Normalnie nie karmi się dwa tygodnie po restarcie awaryjnym, ale wiem, żeś miętki Bolek i nie dasz rady :lol:

Zyon

2 tygodnie?  :shock:  bez jedzenia? Muskle im pospadaja  :? Nie wiem jak to zniose, kocham je jak siebie samego, tak kaze mi dekalog i 12 przykazanie  :?
Nie zdechna??
Work Buy Consume Die

Gavroche

Cytat: Zyon w 2013-09-24, 07:59:13
2 tygodnie?  :shock:  bez jedzenia? Muskle im pospadaja  :? Nie wiem jak to zniose, kocham je jak siebie samego, tak kaze mi dekalog i 12 przykazanie  :?
Nie zdechna??
Przez kilka dni bez jedzenia?
Czy nie zdechną to nie wiem, ale na pewno nie z głodu...

Zyon

Nie z glodu? A nie zje mi wielki glonojad moich neonkow?  :lol:
Work Buy Consume Die

Gavroche

Cytat: Zyon w 2013-09-24, 08:07:24
Nie z glodu? A nie zje mi wielki glonojad moich neonkow?  :lol:
Dopiero jak neonki padną, glonojady, jak sama nazwa wskazuje, lubią padlinę :D

Zyon

No nie wiem, nie dalem im dzisiaj jesc, ale nie wiem czy wieczorkiem cos im nie sypne. Martwie sie o nie, choc nie maja duszy  :?
Work Buy Consume Die

Gavroche

Cytat: Zyon w 2013-09-24, 08:14:30
No nie wiem, nie dalem im dzisiaj jesc, ale nie wiem czy wieczorkiem cos im nie sypne. Martwie sie o nie, choc nie maja duszy  :?
Ssaki i ptaki, czyli stałocieplne marnują mnóstwo energii na ogrzewanie ustroju.
Ryby dogrzewasz grzałką, więc luz.
My jesteśmy głodni kilka razy dziennie, ryby kilka razy w tygodniu.
U mnie w sklepie, chłopaki zapomnieli raz o pielęgnicy, perłołuskiej chyba, trzy miesiące przesiedziała w wysychającym baniaku, bez szamy.
Musiała sobie dół w żwirze wykopać, żeby jej woda grzbiet przykrywała, nim ją znaleźliśmy.
Potem, po odkarmieniu, pięknie do tarła podeszła.

Gavroche

Właśnie się dowiedziałem, że odszedł Harun, jeden z alaskańskich husky, których jesteśmy współwłaścicielami.
Przeżył 17 lat przepracowując 15 z nich.
Był znakomitym wheelem, biegł tuż przed saniami.
Ostatni sezon pozwalano mu biegać luzem przy zaprzęgu, tak dla frajdy, raz w tygodniu.
Żywiony był surowym mięsem i suszoną rybą i do końca był w znakomitej formie.
Odszedł we śnie, w swoim kojcu.
Zostawił po sobie kilka dobrze pracujących psiaków.

Blackend

Piękny wiek jak na psa - niech mu nigdy kości nie brakuje.  8)

Zyon

Work Buy Consume Die

Gavroche

Cytat: Zyon w 2013-09-26, 13:30:00
A niekorzy wyrzucaja psy jak zabawki http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,14670252,Porzucaja_psy_na_wyspie__by_trudniej_bylo_im_wrocic.html#MT
Ok, szkoda zwierzaków, można zostawić w byle schronisku, bez podawania powodu.
Ale mam takie wrażenie, że z ludźmi robi się gorsze rzeczy ostatnio i jakoś tego nikt nie zauważa, za bardzo... :(
Zbydlęcenie takie, że rodzice tłuką dzieci na śmierć.
A jakieś myszki czy króliczki to tak cierpią w laboratoriach...po to są hodowane, w końcu.
Jakiś zdrowy rozsądek by się przydał.
Z jakimkolwiek człowiekiem na ziemi mamy więcej wspólnego, niż z najbiedniejszym nawet prosiaczkiem.


renia

Też uważam, że bardziej nad zwierzętami się rozckliwiają niż nad ludźmi. Psa uderzyć nie można a nad rodziną się pastwić można... Od razu dodam, że nie jestem za takim prawem, które pozwoli znęcać się nad zwierzętami, ale ludzka mentalność często taka jest, że w rodziny obce mieszać się nie można, nawet jeśli się wie o istniejącej tam przemocy. A zwierzęta? W Kanadzie z ogrodów prawie nic nie można zebrać, bo szybsze są w tym czarne wiewiórki, kreta zatruć też nie można...Albo się mylę... 8) :lol:

Gavroche

Cytat: renia w 2013-09-26, 15:39:37
Też uważam, że bardziej nad zwierzętami się rozckliwiają niż nad ludźmi. Psa uderzyć nie można a nad rodziną się pastwić można... Od razu dodam, że nie jestem za takim prawem, które pozwoli znęcać się nad zwierzętami, ale ludzka mentalność często taka jest, że w rodziny obce mieszać się nie można, nawet jeśli się wie o istniejącej tam przemocy. A zwierzęta? W Kanadzie z ogrodów prawie nic nie można zebrać, bo szybsze są w tym czarne wiewiórki, kreta zatruć też nie można...Albo się mylę... 8) :lol:
Żeby było poprawnie politycznie, powiedziałbym, że ludzie są ciut ważniejsi, jakby :D

Blackend

Zaraz po kosmitach ;)