Palenie papierosów. Co o paleniu mówi dr Kwaśniewski?

[Gavroche]

Czekam na kontekst "No bo co może powiedzieć coś o zawale, ktoś, kto go nigdy nie miał, prawda?".

[Bobby]

Nigdy nie byłeś na ŻO to jak nas śmiesz wszystkich pouczać, co?

[Gavroche]

Czyli to jest dobre porównanie:

Idąc torem Twojej logiki, kardiochirurg powinien mieć przynajmniej 3 zawały i założone 12 bypassów, psychiatra powinien spędzić kilka lat w ośrodkach zamkniętych zwisając na pasach i śliniąc się po Haldolu, dietetyk powinien co tydzień zmieniać dietę, żeby móc wiarygodnie o wszystkich mówić, dentysta powinien mieć sztuczną szczękę opartą na jednym zębie, żeby go nap..., fizjoterapeuta powinien mieć wszystkie schorzenia układu ruchu, jakie można sobie wyobrazić, a terapeuta od uzależnień powinien być wjebany we wszystkie dragi świata, widzisz bezsens pracy swojego umysłu? Laughing

Pewnie go nie zrozumiałeś...

[Bobby]

Żartowałeś sobie wtedy, co nie?

[Gavroche]

Niby kiedy?
U Krysi na urodzinach, latem w piaskownicy, czy na polowaniu na zające w '99?
Chcesz być rozumiany to pisz po polsku.

[Jarek]

Właśnie np ,jebnąć bąka ,jak to się robi ?

[Gavroche]

Opis:
Kiedy bakterie jelitowe produkują różne gazy jako produkty przemiany swojej materii, najczęściej ze zboża, warzyw, owoców, czasem sera, mięsa czy otrąb, ich ciśnienie, tych gazów, rośnie.
Kiedy wzrośnie na tyle, żeby przełamać opory zwieraczy odbytu (wewnętrznego i zewnętrznego) przy współudziale układu nerwowego, wydobywają się one (te lotne substancje) na zewnątrz, z różnym nasileniem dźwięku i zapachu, od bezdźwięcznych i bezzapachowych, po wręcz przeciwnie.

Wtedy mówimy puścić bąka, zanieczyścić powietrze, czy bardziej nowocześnie: jebnąć bąsia (za zgodą profesorów Miodka i Bralczyka).

[renia]

Gdybym była Adminem... to bym ten wątek (albo chociaż jego treść z kilku ostatnich dni) wyrzuciła...

[Gavroche]

Chwalić Pana, nie jesteś.

[renia]

 

[Blackend]

 

[Jarek]

Opis:
Kiedy bakterie jelitowe produkują różne gazy jako produkty przemiany swojej materii, najczęściej ze zboża, warzyw, owoców, czasem sera, mięsa czy otrąb, ich ciśnienie, tych gazów, rośnie.
Kiedy wzrośnie na tyle, żeby przełamać opory zwieraczy odbytu (wewnętrznego i zewnętrznego) przy współudziale układu nerwowego, wydobywają się one (te lotne substancje) na zewnątrz, z różnym nasileniem dźwięku i zapachu, od bezdźwięcznych i bezzapachowych, po wręcz przeciwnie.

Wtedy mówimy puścić bąka, zanieczyścić powietrze, czy bardziej nowocześnie: jebnąć bąsia (za zgodą profesorów Miodka i Bralczyka).

[Gavroche]

Brawo, Jarku, już umiesz umieszczać cudzą wypowiedź w ramkach! 

[Jarek]

Gdybym była Adminem... to bym ten wątek (albo chociaż jego treść z kilku ostatnich dni) wyrzuciła...

Fajny wątek ,twórczy i wesoły .

[Maniek]

 

[Jarek]

Brawo, Jarku, już umiesz umieszczać cudzą wypowiedź w ramkach! 

Dziękuje Ci 

[Zyon]

Brawo, Jarku, już umiesz umieszczać cudzą wypowiedź w ramkach! 

No tez zauwazylem, ze to jego ulubiona forma aktywnosci oprocz pisania przecinkow przed wyrazami 

[Zyon]

Nigdy nie byłeś na ŻO to jak nas śmiesz wszystkich pouczać, co?

No wlasnie Gavro jak smiesz? Marsz sie nalykac ibogralminy! 

[Jarek]

A dziękuje dziękuję staram się .

[Gavroche]

Nigdy nie byłeś na ŻO to jak nas śmiesz wszystkich pouczać, co?

No wlasnie Gavro jak smiesz? Marsz sie nalykac ibogralminy! 

O właśnie!
Gremliny!
Dzisiaj sobie obejrzę " The Critters".