Aktualności:

5. Węglowodany staramy się zjadać w postaci skrobi, tj. w ziemniakach i warzywach.

Menu główne

A może robię błędy?

Zaczęty przez jasminaal, 2014-05-16, 23:09:09

Poprzedni wątek - Następny wątek

Gavroche



jasminaal

Cytat: anakin w 2014-05-22, 11:27:14
Cytat: jasminaal w 2014-05-20, 19:33:26

ale rozumiem tez ,ze moje wczorajsze 30g to za malo i na pewno wroce do swoich 50.

Dopowiem coś jeszcze odnośnie tego podwójnego liczenia żółtek. Otóż, Jan Kwaśniewski napisał ni mniej, ni więcej a propos cukrzycy typu I:

"Z cukrzycy typu I można się wyleczyć prawie zawsze. W tym celu należy natychmiast znacznie ograniczyć ilość spożywanych węglowodanów, tzn. zjadać ich tylko tyle, by ilość wytwarzanej własnej insuliny wystarczała do ich „przerobu". Jest to najczęściej 50 gramów na dobę z odchyleniem do plus minus 15 gramów.

Organizm ze 100 gramów białka własnego i dostarczonego w pożywieniu może wytworzyć około 56 gramów węglowodanów. Aby miał mniej surowca do wytwarzania węglowodanów tą drogą, należy ograniczyć też spożycie białka. By móc spożywać go mniej bez straty dla organizmu, trzeba zjadać białko o najwyższej wartości biologicznej, którego potrzeba mniej wagowo niż innych „gorszych" białek. Najlepsze są białka zawarte w żółtkach jajek, wątróbkach drobiowych, cielęcych i wieprzowych oraz w nerkach. Takiego białka wystarczy nawet pół grama na kilogram wagi ciała na dobę."
-> "Żywienie Optymalne", str. 44.

Twoje 60 kg podzielone przez 0,5 kg daje 30 g białka na dobę. Zatem owszem, możesz spokojnie zjadać tylko 30 gB/D (w dni na siłowni tak do 50 g białka - więcej absolutnie Ci nie trzeba), pod warunkiem, że minimum 30 g białka dostarczysz organizmowi z produktów wymienionych, czyli żółtek, wątroby lub nerek. Wtedy 30 g białka (plus pozostałe pochodzenia roślinnego) przy około 50 g węglowodanów będzie okay.

Białko "roślinne" Cię nigdy nie interesuje, są to śladowe ilości (bo węglowodanów zjada się niewiele), więc nie ma potrzeby wliczania go w bilans. Interesuje Cię tylko zawartość białka zwierzęcego w menu.

W tym Twoim pokazanym jadłospisie było zaś maksymalnie 22 g białka zwierzęcego. Z żółtek 15,5 gB, a reszta z sera feta. Dlatego tam gdzie Tobie wyszło około 35 g białka, tam mi wyszło około 22 g białka.

Konkluzja jest następująca: Doktor nic nie napisał o tym, jakoby ilość białka w żółtkach można było mnożyć razy 2. Doktor napisał jedynie kiedy i w jakich okolicznościach wystarczy spożywać 0,5 gB/kg/D.

Hej czyli w ogole mam nie liczyc bialka pochodzenia roslinnego, jak warzywa czy tez owoce? Oraz nie liczyc bialka z produktow mlecznych typu smietana, sery?? Wydaje mi sie to bardzo nielogiczne. Obawiam sie tez,ze zaczne tyc jeszcze bardziej, bo bede dostarczala bialka z zoltek (bo jem je codziennie w ilosci okolo 100g) plus tlusty boczek do tego i zawsze liczac ile tego bialka zjadlam, to mi wychodzi,ze musze jeszcze tego bialka dojesc, bo jest go za malo do tego 1g bialka wyliczonego. Czy naprawde uwazasz,ze na moje 60 kg wagi ciala wystarczy mi jesc codziennie do 50g bialka - w dni tzw ciezarowe. A ile bialka moglabym wedlug ciebie zjesc w dni kiedy robie intensywne aeroby - moze doradzisz cos bardzo bym prosila? Poza tym jak sie plasuje zapotrzebowanie wegli w dni intenstywnych aerobow? Powinnam sie trzymac proporcji 0.8? Dodam,ze mam czesto ketony niestety, wiec czesto musze tych wegli troche dojesc. No chyba,ze jednak jem za duzo tluszczu, jak wspomniales,ze zbyt ich duza ilosc tez powoduje ketony?
Ostatnio poszlam za waszym przykladem i zwiekszylam bialko do 1 g ponownie - jak w poczatkach diety, wczesniej juz bylam na mniejszej ilosci, bo po pol roku stosowania zywienia optymalnego zdecydowalam,ze juz czas na mniejsze ilosci bialka w diecie plus mniej wegli. No ale zaczelam tyc. Moj partner tez. Do tego zaczynalo nam brakowac energii. Dlatego do was napisalam - rzeczywiscie podalam wam smieszny jadlospis, ktory w ogole istnial w moim menu tylko przez jakies max dwa tygodnie, tak to zawsze jadlam duzo wiecej.
Jednakze ostatnio, jako,ze jem bardzo spore sniadania jak np. 100g zoltek (okolo 6-7) usmazonych na tlustym boczku (okolo50g) i na tluszczu wolowym to nie jestem za bardzo glodna. Czasem musze sie jakoby zmuszac do zjedzenia czegos - 'z rozsadku', zeby sie proporcje zgadzaly.
Z kolei jak zjem mniej na sniadanie, a jestem w domu po pracy dopiero po 18stej, to odczuwam silny glod a w kolejce jeszcze czeka na mnie trening do zrobienia. I jak tu byc madrym ?:)
Ostatnio na uzupelnienie wegli jadam przed snem okolo 130 g gotowanego na parze ziemniaka - bez tluszczu juz, bo slyszalam,ze to dobre rozwiazanie dla osob,ktore chca troche zgubic.
Niestety to chudniecie idzie jakos strasznie opornie. I trudno jest mi zgubic te 3 kg, ktore ostatnio mi sie 'zlapaly'.
Prosilabym was o odpowiedz na moje pytania. Prosze o konkrety i nie musicie sie ze mna cackac :)
Szkoda tylko,ze tak bardzo wasze posty odbiegaja od tematu :). Bo dyskusja schodzi na przerozne inne tematy i odbiega sie od watku - to jest dosc wkurzajace.
Pozdrawiam i wielkie dzieki za poswiecona chwile dla mojego postu. Czolem.

renia

Cytat: jasminaal w 2014-05-31, 11:00:49

Jednakze ostatnio, jako,ze jem bardzo spore sniadania jak np. 100g zoltek (okolo 6-7) usmazonych na tlustym boczku (okolo50g) i na tluszczu wolowym to nie jestem za bardzo glodna. Czasem musze sie jakoby zmuszac do zjedzenia czegos - 'z rozsadku', zeby sie proporcje zgadzaly.
...

A skąd masz tłuszcz wołowy? :roll:

A jedzenie 'z rozsądku', żeby się proporcje zgadzały jest nierozsądne. Lepiej jeść każdy posiłek odpowiednio zbilansowany - do syta bez przejadania się.

administ

Cytat: jasminaal w 2014-05-31, 11:00:49
Hej czyli w ogole mam nie liczyc bialka pochodzenia roslinnego, jak warzywa czy tez owoce?

Hey!
Napisałbym ci, czy liczyć, ale wolę abyś zajrzała sobie samodzielnie do tabel na przykład tu: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=77 i wywnioskowała, liczyć czyli nie liczyć?
Jak zjesz 100g bobu, fasoli, czy innego strączkowego paskudztwa, co na Diecie Optymalnej jest niewskazane, to dostarczasz 25-30g białka mizernej jakości i szkoda żołądka na niestrawność, a kiszek na wiatry narażać. No ale ostatecznie można, bo to "kwaśniewski ostatecznie jest ponoć szkodliwy".  :mrgreen:

jasminaal

Tluszcz wołowy - beef dripping jest u mnie dostępny w sklepach w UK, nie ma natomiast słoniny niestety.

renia

Bo u nas takowego nie widziałam i na tłuszczu wołowym jeszcze nigdy nie smażyłam...

administ

A to się nie ogląda, tylko kupuje.
W jadce najczęściej.  :D

renia

OK, u nas nie ma żadnych jadek...
Co to w ogóle jest jadka? Kiedyś była u nas "Tania jadka", tam było mięso ponoć od chorych zwierząt, ale zdatne do jedzenia. Sporo tańsze, ale moja Mama, i większość osób, omijali ten sklep szerokim łukiem.

administ

Rzeźniczych sklepów u Was nie ma?  :shock:
To gdzie kupujesz kiełbachę?  :roll: :wink:

renia

Ale u nas nikt na sklep mięsny nie mówi jadka... :roll: Nawet teraz mi korektor ten wyraz podkreślił na czerwono... :? :lol:

administ

A bo u Was jest wszystko ok, tylko gdzie indziej jest nie teges...  :wink: :mrgreen:

renia

Też to zauważyłam... :mrgreen:

Blackend

Cytat: renia w 2014-05-31, 11:42:57
Ale u nas nikt na sklep mięsny nie mówi jadka... :roll: Nawet teraz mi korektor ten wyraz podkreślił na czerwono... :? :lol:

To sprawdź czy przypadkiem nie mówią u was jatka i wtedy może nie podkreśli na czerwono. ;)  :lol:

renia

 :lol: a jednak robię błędy... :lol:
Przynajmniej nie robię off-topa... 8) :lol:

administ

Zwal na Kwaśniewskiego...  8)
"Jatka" ma być!   :oops: :D


renia

Cytat: admin w 2014-05-31, 13:18:04
Zwal na Kwaśniewskiego...  8)
"Jatka" ma być!   :oops: :D

Taki "winny" zawsze pod "ręką" jest wygodny... 8) :lol:

anakin

Cytat: jasminaal w 2014-05-31, 11:00:49
Hej

Hej. ;)

Cytatczyli w ogole mam nie liczyc bialka pochodzenia roslinnego, jak warzywa czy tez owoce?

Dieta optymalna jest dietą niskobiałkową i niskowęglowodanową, więc są to śladowe ilości i nie ma takiej potrzeby. Pamiętaj tylko, że przy żywieniu optymalnym dzienną pulę węglowodanów najlepiej dostarczać ze skrobi z ziemniaków, a generalnie trzymaj się tych produktów w których na 1 g białka przypada do 10 g węglowodanów.
W 100 g ziemniaków proporcja B:W wynosi właśnie górne 1:10. Pieczywo, ryż, makaron, kasza, groch, fasola, bób - to raczej odpada. Za to maliny, poziomki, porzeczki jeżyny, truskawki, jagody, wiśnie... Mniam! Ja nie odmawiam sobie prawdziwej gorzkiej czekolady, czyli takiej minimum 85% (mój rocznik ;)).

CytatOraz nie liczyc bialka z produktow mlecznych typu smietana, sery??

Białko z sera żółtego czy twarogu licz, ze śmietany również licz... Admin kiedyś napomknął, że tę śladową ilość białka ze śmietanki (ze śmietany też?) można wliczyć w pulę węglowodanów, ale 2 g białka tu czy tu - to nie robi żadnej różnicy, naprawdę. Nieistotny szczegół.

CytatObawiam sie tez,ze zaczne tyc jeszcze bardziej, bo bede dostarczala bialka z zoltek (bo jem je codziennie w ilosci okolo 100g) plus tlusty boczek do tego i zawsze liczac ile tego bialka zjadlam, to mi wychodzi,ze musze jeszcze tego bialka dojesc, bo jest go za malo do tego 1g bialka wyliczonego.

100 g żółtek to 5 żółtek. "Tłustego" boczku w mojej okolicy nie uświadczyłem jeszcze, a jak ostatnio kupiłem sobie do śniadania, to tak paskudnie był słony... ble  :|.

CytatCzy naprawde uwazasz,ze na moje 60 kg wagi ciala wystarczy mi jesc codziennie do 50g bialka - w dni tzw ciezarowe.

Primo. Mam za mało danych, więc nie wiem. Nie mogę wiedzieć. Ale tych powtórzeń w serii robisz co najmniej 15, no nie?
Ale co ważniejsze - secundo. Wcale nie mówiłem, że do 50 gB i ani grama więcej w dni na siłowni. Ja np. około 60 gB (łącznie ze "zwierzęcym" i "roślinnym") jem na co dzień (mam 175 cm wzrostu). Gdybyś była kolesiem i ćwiczyła z ciężarem dobranym na 4-6 powtórzeń maksymalnie w serii, wtedy doradziłbym Ci nawet tego białka >80 g i ze 120 g węglowodanów (w proporcji B:T:W jak 1:2,5,1,5) ;) Ale nie jesteś i domyślam się, że aż tak się nie "przeciążasz".

CytatA ile bialka moglabym wedlug ciebie zjesc w dni kiedy robie intensywne aeroby - moze doradzisz cos bardzo bym prosila? Poza tym jak sie plasuje zapotrzebowanie wegli w dni intenstywnych aerobow? Powinnam sie trzymac proporcji 0.8? Dodam,ze mam czesto ketony niestety, wiec czesto musze tych wegli troche dojesc. No chyba,ze jednak jem za duzo tluszczu, jak wspomniales,ze zbyt ich duza ilosc tez powoduje ketony?

Do wysiłku tlenowego nie potrzeba Ci dodatkowego budulca (białka i węglowodanów). Potrzeba tylko energii z najlepszego paliwa - tłuszczu.
Tak, gdy organizm ma zbyt dużo tłuszczu do "spalenia", wtedy pojawiają się ciała ketonowe. To się często przytrafia otyłym, którzy intensywnie spalają własny tłuszcz i szybko chudną, a tłuszczu zjadają przy tym więcej niż powinni.

CytatJednakze ostatnio, jako,ze jem bardzo spore sniadania jak np. 100g zoltek (okolo 6-7) usmazonych na tlustym boczku (okolo50g) i na tluszczu wolowym to nie jestem za bardzo glodna.

7 żółtek to umownie 140 g. Wiem, bo sam jem 7-8 na śniadanie.

CytatCzasem musze sie jakoby zmuszac do zjedzenia czegos - 'z rozsadku', zeby sie proporcje zgadzaly.

I to jest poważny błąd! Absolutnie nie powinnaś jeść, kiedy nie masz ochoty! A generalnie organizm woli chwilowy niedobór pożywienia, niż jego nadmiar. Nadmiar jest zawsze niedobry.

CytatZ kolei jak zjem mniej na sniadanie, a jestem w domu po pracy dopiero po 18stej, to odczuwam silny glod a w kolejce jeszcze czeka na mnie trening do zrobienia. I jak tu byc madrym ?:)

To normalne, też mam podobnie. Śniadanie o 8-9, a obiadokolacja o 18:00 albo jeszcze później.

CytatOstatnio na uzupelnienie wegli jadam przed snem okolo 130 g gotowanego na parze ziemniaka - bez tluszczu juz, bo slyszalam,ze to dobre rozwiazanie dla osob,ktore chca troche zgubic.

To "patent" dla chudnących opornie, którzy uprzednio żywili się "korytkowo", i którzy na stres reagowali żarłocznością. To są szczególne przypadki. Ty raczej nie powinnaś jeść 130 g ziemniaków za jednym zamachem. Sam jem 150 g ziemniaków, ale dzielę to na 3 posiłki, tak po około 50 g.

CytatNiestety to chudniecie idzie jakos strasznie opornie. I trudno jest mi zgubic te 3 kg, ktore ostatnio mi sie 'zlapaly'.

Poszłoby znacznie sprawniej bez siłowni. Uwierz mi. ;)

MariuszM

5 zotkek,to 100g zoltek? Ogarnij sie,bo jajka bywaja rozne :D