Aktualności:

9. Nie należy robić większych odstępstw od diety ani łamać jej zasad okresowo.

Menu główne

KK-700 530. Biszkopt kakaowy z bitą śmietanką

Zaczęty przez Diogenes z Synopy, 2015-09-05, 18:09:30

Poprzedni wątek - Następny wątek

administ


Gavroche


vvv

Cytat: Gavroche w 2015-09-07, 18:07:55
Można też użyć magii. ;)
Advanced science is indistinguishable from magic!
:wink:

zofijeczka

No dobra, piecze się spód z cieczy tiksotropowej. Nie wiem czy dobrze zrobiłam kładąc pergamin. Jak już wlałam / przerzuciłam masę, przypomniałam sobie, że ostatnio pergamin się wpiekł w ciasto i ciężko go było usunąć. A może trzeba smarować go tłuszczem? Za 5-10 min koniec pieczenia i studzenie się rozpocznie

zofijeczka

Chciałam zrobić nr. Wczesniejszy ale nie mam dżemu. Więc została wersja kakaowa do zrobienia..

vvv

Cytat: zofijeczka w 2015-09-07, 19:35:46cieczy tiksotropowej.

WOW  8)

CytatPłyny tiksotropowe są jednym z rodzajów płynów nienewtonowskich. Czasami mylnie się uważa, że wszystkie płyny nienewtonowskie, których lepkość maleje na skutek np. mieszania, są tiksotropowe. Płyny takie nazywa się jednak ogólnie płynami rozrzedzanymi ścinaniem i dopiero gdy efekt "rozrzedzania" utrzymuje się po ustaniu działania siły ścinającej (czyli np. po zaprzestaniu mieszania lub tłoczenia) można mówić o zjawisku tiksotropii. Płyn wykazujący własności tiksotropowe zachowuje się zatem tak, jakby przez pewien czas "pamiętał" co się z nim niedawno działo.

zofijeczka

Biszkopt gotowy dla mojej foremki wyszła grubość 1cm. Czyli wygląda mi zdjęcie z przepisu tak jakby było zrobione z podwójnej porcji?
Pokruszyłam na 5 pucharów,  topię czekoladę z pozostałym masłem. Śmietanka będzie dodawana na świeżo wraz zamrożonymi borówkami.

Diogenes z Synopy

Cytat: zofijeczka w 2015-09-07, 20:09:00
Biszkopt gotowy dla mojej foremki wyszła grubość 1cm. Czyli wygląda mi zdjęcie z przepisu tak jakby było zrobione z podwójnej porcji?
Pokruszyłam na 5 pucharów,  topię czekoladę z pozostałym masłem. Śmietanka będzie dodawana na świeżo wraz zamrożonymi borówkami.

raczej nie, Zosia robi chyba z 6 jajek, ale jej wyrasta na 6-7 cm do góry.  Blacha tortowa okrągła   ok 16-21 cm.  Najlepsze jest po 2-3 dniach jak przesiąknie biszkopt wilgocią i smakami. No i do kremu obowiązkowo żółtka, to robi już inną ligę.

zofijeczka

a to ja mam większą blachę tortową - czyli w tym tkwi szkopuł. [ jutro ją zmierzę albo jak się dokopię po wymianie pionów.
ja robiłam z 8 jajek. No właśnie tu podstawą jest nasiąknięcie. Ten biszkopt będzie też idealny pod tiramisu.

zofijeczka

Bo Twoja Zosia, moja imienniczka chyba tez jest bardziej doświadczona w pieczeniu :) Ja zaczęłam piec ciasta (robić desery) dopiero na ŻO. :D

Diogenes z Synopy

Cytat: zofijeczka w 2015-09-07, 22:24:54
Bo Twoja Zosia, moja imienniczka chyba tez jest bardziej doświadczona w pieczeniu :) Ja zaczęłam piec ciasta (robić desery) dopiero na ŻO. :D

tak, do Tiramisu się bardzo nadaje. O to chodzi żeby nie była duża powierzchnia blachy , żeby piętra budować. Czym mniejsza i wyższa - tym więcej pięter i efektowniej. I kremu miedzy pietrami wchodzi dużo  i różne smaki można mieszać. Np  na parterze robisz smak ananasowy jasny ( z puszki może być ) a u góry przeciwieństwo jakiś ciemny mocny lub odwrotnie. Zosia nieraz z 3 -4 smaki tak upycha po piętrach.  Powidła śliwkowe - cynamon, migdały - kokos, kakao - śmietankowy, kawa - amaretto , jabłko ( gruszka) - orzechy , kogel - zabajone - cytryna , czerwona porzeczka - wanilia , czarna porzeczka - pomarańcz  itd itd .  Zależy od weny w danym momencie i dostępności produktów.
Zosia piecze dla mnie już 26-28 lat. Na optymalnym zmienił się tylko asortyment. Bardzo dużo kremowych zakazanych wcześniej robimy, odreagowujemy ;-)   . Babki , makowce i szarlotki, strucle, drożdżówki i jagodzianki ( kosmiczne robiła)  -  bye, bye . I  nawet za nimi nie tęsknię.
Odkrywamy ciężkie zakazane dietetyczne ciasta ;-)  Co to były wcześniej za wypieki  - ciasta jogurtowe , marchewkowe, kremy na śmietanie lajt  ;-)

Tera kuchnię rozwinęła się w pełni. Królują naturalne składniki. Bogate w chorysterol  ;-)


zofijeczka

:) no szkoda że nie jesteście moimi sąsiadami -napadałabym Was ;)

Diogenes z Synopy

Cytat: zofijeczka w 2015-09-08, 09:03:39
:) no szkoda że nie jesteście moimi sąsiadami -napadałabym Was ;)

z 15 lat temu miałem sąsiadkę która było w wieku tak około 40 lat. Nie miała dzieci i nie pracowała. Mąż dobrze zarabiał. Zajmowała się tylko .....wypiekami. Hobbystycznie, dziedzicznie w linii damskiej. . Chętnie chwaliła się tym. Dobrze, że się wyprowadziliśmy ;-) . Arcymistrzyni, czarodziejka  , do tej pory to wspominam. Jak zrobiła sernik to chyba tylko łańcuch  i kłódka mogła go uratować przed natychmiastowym zjedzeniem  ;-)

zofijeczka

Ach dobry sernik to jest to, a ja lubię by było czuć w nim ser nie mąkę. Lubię gdy są w nim serowe nie zmielobe grudki. Czyli trzeba se samej robić.

Diogenes z Synopy

Cytat: zofijeczka w 2015-09-07, 19:35:46
No dobra, piecze się spód z cieczy tiksotropowej. Nie wiem czy dobrze zrobiłam kładąc pergamin. Jak już wlałam / przerzuciłam masę, przypomniałam sobie, że ostatnio pergamin się wpiekł w ciasto i ciężko go było usunąć. A może trzeba smarować go tłuszczem? Za 5-10 min koniec pieczenia i studzenie się rozpocznie

pergamin ściąga się gdy jeszcze biszkopt jest gorący ( dobrze odkleja się ). Zosia spód tylko wykłada , boki ma odpinane . 

Do tego samego kakaowego biszkopta, zrobiliśmy masę budyniową.

Z liter śmietanki zagotowaliśmy, znaczy się Zosia ,  zrobiła budyń z krochmalem ( smaki i te sprawy ) , nie żałowała żółtek, aby ten budyń porządnie smakował i kostkę masła ( 200 g ) .

Przecięła biszkopt wzdłuż na pół i wysmarowała warstwy.

Coś nowego zaświtało w głowie.  Węglowodany zostały dostarczone do jednej z warstw w postaci przesmażonych startych jabłek ( jak na szarlotkę - cynamon, orzech ) .  Jabłka kwaśne spady dostałem od pani od jajek, kury nie zdążyły podziobać.
Dawno jabłek nie jadłem, rok ? dwa ? nie pamiętam . Mogą być, ale powidła chyba lepsze. Ale budyń pierwyj sort .

zofijeczka

Ja ostatnio zrobiłam wątróbkę z cynamonem, przejrzałem Gruszka i czosnkiem :). To pierwsze gruszki od chyba 4 czy 5 lat. Ile to ja jestem na ŻO? Zastrzeżenie miałam jedynie do wątróbki, którą gdy robiłam po 2 dniach zapomnienia i przechowywania jej w lodówce, szczelnie opakowaną w folię ta nie miała żadnego zapachu. :( powinna już była dosyć wyraźnie wydzielić zapachy. A ta nic... Taka wątróbka tylko w srebro jak to mówicie.

Gavroche

A ja zrobiłem "kamienne placuszki". :D
Zmiksowałem orzechy włoskie z suszonymi daktylami i miodem, uzyskaną pastę rozsmarowałem cienką warstwą na blasze i piekłem ze 20 minut.
Na ciepło pokroiłem na batoniki i viola! :lol:
Taki batonik świetnie uzupełnia węglowodany lub dostarcza tłuszczu, kiedy położy się na nim plaster masła czy posmaruje masłem orzechowym.

vvv

Cytat: zofijeczka w 2015-09-12, 23:34:21po 2 dniach zapomnienia i przechowywania jej w lodówce, szczelnie opakowaną w folię ta nie miała żadnego zapachu. :( powinna już była dosyć wyraźnie wydzielić zapachy. A ta nic...

Lodówka lodówce nie równa, może mieć 13 stopni, a może mieć 2. Są nawet lodówki, gdzie można przechowywać żarełko w szczelnych woreczkach w wodzie z lodem i lodu ani nie przybywa, ani nie ubywa, permanentne średnie zero. Hipopo te tycznie oczywiście.
:wink:

zofijeczka

to powiem tak - w tej samej lodówce przeciętna wątróbka po 2 dniach mówi albo mnie jesz albo sama wychodzę.
Moja lodówa ma z 6 lat i ok 42-4 stopnie ustawione.

ps "srebro" = "sresco" wymawiane przez T

Diogenes z Synopy

z tego samego biszkoptu . Krem  pół litra Łowickiej 36 % , pół kilo mascarpone, 6-10 żółtek . Smarowidło do biszkopta to przesmażone owoce  jagodowe.
Super śniadanie z kawą.