ciekawostki

[anakin]

W pierwszym linku jakby na jedną z ośmiu porcji - 16g tłuszczu roślinnego dołożyć - miażdżyca pewna. 
Na szczęście wcześniej wegusia zemdli, niż to zje. 

Ale bądźmy poważni. U "wegusia", jeśli już, to nadejdzie zawsze od strony bardzo ubogiego pastwiska (otyłość ubogich), nigdy nie z korytkowej otyłości bogatych (zwiększone spożycie produktów zwierzęcych wespół z węglowodanami, zwłaszcza z fruktozą).

[anakin]

Wspomnianemu "wegusiowi" znacznie bliżej do słonia niż "lotnika".

[Dasna]

http://naukadlazdrowia.pl/slina-lagodzi-bol czyli liżemy swoje rany. Nie bez kozery.

[Gavroche]

http://naukadlazdrowia.pl/slina-lagodzi-bol czyli liżemy swoje rany. Nie bez kozery.

A przełykanie śliny?

[Gavroche]

W pierwszym linku jakby na jedną z ośmiu porcji - 16g tłuszczu roślinnego dołożyć - miażdżyca pewna. 
Na szczęście wcześniej wegusia zemdli, niż to zje. 

Ale bądźmy poważni. U "wegusia", jeśli już, to nadejdzie zawsze od strony bardzo ubogiego pastwiska (otyłość ubogich), nigdy nie z korytkowej otyłości bogatych (zwiększone spożycie produktów zwierzęcych wespół z węglowodanami, zwłaszcza z fruktozą).

To mój ostatni post do Ciebie Anakin.
Szkoda po prostu czasu
Masz koryto jak wół, a nadal twierdzisz, że to ubogie pastwisko
Jak niby organizm odróżnia aminokwasy z bobu od tych z prosiaka?
Duuuużo jeszcze przed Tobą.
Pozdrawiam.

[administ]

http://www.youtube.com/watch?v=2Kv-YDEDwMg&list=UUkL3t8GPKhDGzjnTwNz86vQ - się ma... cz.II! 

[renia]

Ciężko chłopak pracuje...

[Dasna]

http://naukadlazdrowia.pl/slina-lagodzi-bol czyli liżemy swoje rany. Nie bez kozery.

A przełykanie śliny?

Znieczulamy przewód pokarmowy? Gardło? Przełyk, krtań?

[Radzio]

W pierwszym linku jakby na jedną z ośmiu porcji - 16g tłuszczu roślinnego dołożyć - miażdżyca pewna. 
Na szczęście wcześniej wegusia zemdli, niż to zje. 

Ale bądźmy poważni. U "wegusia", jeśli już, to nadejdzie zawsze od strony bardzo ubogiego pastwiska (otyłość ubogich), nigdy nie z korytkowej otyłości bogatych (zwiększone spożycie produktów zwierzęcych wespół z węglowodanami, zwłaszcza z fruktozą).

To mój ostatni post do Ciebie Anakin.
Szkoda po prostu czasu
Masz koryto jak wół, a nadal twierdzisz, że to ubogie pastwisko
Jak niby organizm odróżnia aminokwasy z bobu od tych z prosiaka?
Duuuużo jeszcze przed Tobą.
Pozdrawiam.

A Tobie gdzie tak spieszno, że Ci czasu szkoda? Ha?
Świat będziesz zbawiał.

[Gavroche]

W pierwszym linku jakby na jedną z ośmiu porcji - 16g tłuszczu roślinnego dołożyć - miażdżyca pewna. 
Na szczęście wcześniej wegusia zemdli, niż to zje. 

Ale bądźmy poważni. U "wegusia", jeśli już, to nadejdzie zawsze od strony bardzo ubogiego pastwiska (otyłość ubogich), nigdy nie z korytkowej otyłości bogatych (zwiększone spożycie produktów zwierzęcych wespół z węglowodanami, zwłaszcza z fruktozą).

To mój ostatni post do Ciebie Anakin.
Szkoda po prostu czasu
Masz koryto jak wół, a nadal twierdzisz, że to ubogie pastwisko
Jak niby organizm odróżnia aminokwasy z bobu od tych z prosiaka?
Duuuużo jeszcze przed Tobą.
Pozdrawiam.

A Tobie gdzie tak spieszno, że Ci czasu szkoda? Ha?
Świat będziesz zbawiał.

Nie "spieszno do...", ale "szkoda na..."
Anakin ma za dużo boskich genów, a arogancja połączona z niedokształceniem, nieprzyjemna w odbiorze jest.
Wolę poflirtować z Tobą

[Radzio]

Ciekawe.
Aczkolwiek jedno drugiego nie wyklucza.
Anakin swą "boskość" samodzielnie przyziemi. Wszak cel jest na naszej planecie.
A co Tobie ubędzie, gdy czasami gębę otworzysz. Ha? Znaczy za cudzą myślą podążysz. Kokietko!
Twoja "szkoda na" co komu... .

[anakin]

Ale bądźmy poważni. U "wegusia", jeśli już, to nadejdzie zawsze od strony bardzo ubogiego pastwiska (otyłość ubogich), nigdy nie z korytkowej otyłości bogatych (zwiększone spożycie produktów zwierzęcych wespół z węglowodanami, zwłaszcza z fruktozą).

To mój ostatni post do Ciebie Anakin.
Szkoda po prostu czasu
Masz koryto jak wół, a nadal twierdzisz, że to ubogie pastwisko
Jak niby organizm odróżnia aminokwasy z bobu od tych z prosiaka?
Duuuużo jeszcze przed Tobą.
Pozdrawiam.

Człowieku, jakie KORYTO? Nie koryto, tylko czystą ABSTRAKCJĘ. Gościu, Ty nawet podstaw nie przyswoiłeś. Albo nie potrafisz myśleć analitycznie.

W przyrodzie nigdy nie wystąpi taki twór, jak JAROSZ przy korytku. A co do samej miażdżycy spowodowanej żywieniem korytkowym, to:

1. "Tłuszcze nienasycone", w sensie roślinne:

W miażdżycy powodowanej mieszaniem tłuszczów i węglowodanów w diecie (koryto), przez zmniejszenie podaży tłuszczów, zastąpienie tłuszczów zwierzęcych roślinnymi, ograniczenia kaloryczne, leki i inne wymienione wyżej czynniki zmniejszające przetwarzanie glukozy w cyklu pentozowym.

2. Nawet mniejsze a częstsze posiłki (5 i więcej posiłków w ciągu dnia) z "tłuszczami nasyconymi" już niwelują lub przynajmniej spowalniają wystąpienie miażdżycy. A co dopiero przy 8 małych posiłkach! Rzadkie posiłki są czynnikiem potencjalnie miażdżycorodnym, szczególnie gdy w diecie są i tłuszcze zwierzęce i węglowodany proste (sacharoza, a zwłaszcza fruktoza).[/list]

Czasu mego szkoda na Ciebie. Wypisujesz takie idiotyzmy, że głowa boli. Przyjmij do wiadomoścj, że to co Jan Kwaśniewski określił dla wygody pastwiskiem, korytkiem i stołem, to określona proporcja POŁĄCZONA z określonym sposobem żywienia, z określonymi substratami z pożywienia.

A co do bobu... Jak kiedyś raczysz zapoznać się pracą naukową J.K. i ją przyswoisz, wtedy winieneś zrozumieć czemu na grochu, fasoli i bobie powinna być oparta dieta jarska. Może też zrozumiesz wówczas czemu na ŻO traktowanym poważnie węglowodany czerpie się ze skrobi, a nie z sacharozy. I jak wielki wpływ ma dobór pożywienia na ilość spożytego białka. Mądrze się żywiącemu człowiekowi o wzroście 170 cm wystarczy w zupełności 40-50 g białka, głupiemu, widzącemu zaś tylko "proporcję" i nic więcej, może nawet 60 g nie starczyć i będzie "niedobiałczony".

I jeszcze jedno. Ja rozumiem, że admin może nie darzyć mnie sympatią, ale przyzwolenia na wmawianie absurdów nie rozumiem. Nie dziwota, że później na forum DD wypisywane są różne głupoty.
Niestety chyba nic nie może już przebić kulturysty żywiącego się optymalnie. Ciekawym, co na to Doktor? Bo kulturysta żywiący się optymalnie, to taka sama abstrakcja dla mnie, jak wegetarianin czy weganin żywiący się w sposób, który J.K. określił żywieniem korytkowym.


PS Gavroche, a odnośnie bobu i prosiaka... Tu także polecam lekturę książek Doktora. Poczytaj o ciałach czynnych, i o tym czy białko z bobu nadaje się dla "odżywienia" Twoich tkanek i narządów.

[anakin]

Wege koryto i low carb
http://youtu.be/4vIwG-YFB6Q
http://lowcarbdiets.about.com/od/vegetarian/a/veganlowcarb_3.htm
Dla tych co sobie nie wyobrażają LC czy koryta bez zwierząt i nabiału.
Aha, dla tych, co im nie starcza wyobraźni jak zrobić koryto z LC, nie ma już ratunku

W ogóle, gościu, gdzie Ty tu widzisz KORYTO? Choćby na twą modłę? Dopiero teraz chciało mi się kliknąć w oba linki... Z kogo starasz się robić idiotę? Ze mnie czy z siebie?

Jedna porcja "wegańskiej bomby proteinowej":
B: 19 g
T: 4 g
W: 43 g

To jest wedle Ciebie KORYTO? 35-40% energii z węglowodanów? Proporcja BTW jak 1:1,5:4 albo 1:2:4?!?!?!?!?!

Zdrowy na umyśle jesteś? Ta potrawa z filmiku jest niczego sobie. Bardzo przyzwoite żywienie jarskie.

Raz jeszcze powtórzę:
Ułóż jednodniowy jadłospis jarsko-korytkowy i mi go zaprezentuj.

Podobnie tutaj:
http://lowcarbdiets.about.com/od/vegetarian/a/veganlowcarb_3.htm

Wyeksplikuj mi, pokaż, gdzie tam dopatrzyłeś się żywienia korytkowego?

[Zyon]

Moze sprecyzujmy, zeby komus z was latwiej sie bylo przyznac do bledu (szczerze mowiac nie licze na to za bardzo   )

- ubogie pastwisko: niedobor białka i nadmiar energii
- koryto: nadmiar białka i energii

Jakby nie spojrzec, 8 porcji, w kazdej 19gram bialka i 43gram weglowodanow, 310kcal. Jakby nie patrzec to kazdy policzyc moze sam co mu wychodzi...

[Radzio]

Ciekawe. A do celu daleko jeszcze?

[Gavroche]

Ciekawe. A do celu daleko jeszcze?

Admin zrozumiał, a reszta nie czyta ze zrozumieniem

[anakin]

Moze sprecyzujmy, zeby komus z was latwiej sie bylo przyznac do bledu (szczerze mowiac nie licze na to za bardzo   )

- ubogie pastwisko: niedobor białka i nadmiar energii
- koryto: nadmiar białka i energii

Może jednak bardziej to sprecyzujmy...
"ubogie pastwisko: niedobor białka i nadmiar energii" - jakiego białka i jakiego paliwa?
"koryto: nadmiar białka i energii" - a czy jest możliwy nadmiar białka w przypadku spożywania wyłącznie pokarmu roślinnego? I jak wyglądałby posiłek jarosza (wegańskiego?) o proporcji T:W 2:4, gdzie tłuszcz jest pochodzenia roślinnego?

[Zyon]

No jak tam chcesz az tak precyzowac to stawiaj do pionu admina, bo on jakis taki nieprecyzyjny

   szczególnie przy niedoborze białka i nadmiarze enerrgii (ubogie pastwisko) i nadmiarze białka i energii (korytko).

[anakin]

Ciekawe. A do celu daleko jeszcze?

Admin zrozumiał, a reszta nie czyta ze zrozumieniem

Admin Cię delikatnie wyśmiał, bo ewidentnie ma do Ciebie słabość, niestety przez to często mylnie mniemasz, że... A przecież odpisał Ci jasno:

W pierwszym linku jakby na jedną z ośmiu porcji - 16g tłuszczu roślinnego dołożyć - miażdżyca pewna. 
Na szczęście wcześniej wegusia zemdli, niż to zje. 

Dodajmy dwa do dwóch zatem.

Faktyczne 4 g tłuszczu + dodatkowe 16 g tłuszczu = 20 g tłuszczu

20*9= 180
43*4=172

Teraz dopiero było by to "korytko". Ale i tak prędzej urodziłby się z tego rak niż miażdżyca; patrz, co pisałem o "tłuszczach nienasyconych" i niewielkich a częstych posiłkach. Prędzej wydarzyłby się "gwiazdowy cud" niż wystąpiła miażdżyca.

[anakin]

No jak tam chcesz az tak precyzowac to stawiaj do pionu admina, bo on jakis taki nieprecyzyjny

   szczególnie przy niedoborze białka i nadmiarze enerrgii (ubogie pastwisko) i nadmiarze białka i energii (korytko).

Wiesz, punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Dla laika nieznającego definicji "ubogiego pastwiska" i "korytka" - faktycznie to któtkie zdanie jest nieprecyzyjne. Ale dla kogoś, kto jest zaznajomiony z obiema definicjami, to jedno krótkie zdanie jest piękne, zwięzłe i precyzyjne. B)