Aktualności:

4. Dieta optymalna - to dieta wysokotłuszczowa. Tłuszcz jest najważniejszym składnikiem naszego pożywienia. I jemy go najwięcej.

Menu główne

ciekawostki

Zaczęty przez kodar, 2008-01-03, 21:05:17

Poprzedni wątek - Następny wątek

administ

Ale wieko trumny jeszcze nie opadło! ;)

vvv

Cytat: admin w 2018-03-12, 09:47:48
Jak mnie naszło przed wyjazdem, to jeszcze dopiszę, że wprawdzie w roślinach występuje niewchłanialne żelazo trójwartościowe, ale jeśli ma się prawidłową florę bakteryjną jelit, to są szczepy bakterii, które redukują żelazo do wchłanialnej formy Fe+2. Ale do wchłonięcia tego żelaza niezbędna jest miedź w paszy. ;)
Piszę o ludzkim organizmie - dla ścisłości dodam, aby niedomówień nie było.  8)


Czyli jednak tahini bo w 100g miedzi ma:

(https://s18.postimg.org/6hhr1spqx/image.png)
http://nutritiondata.self.com/facts/nut-and-seed-products/3154/0
8)

administ

Ale jak człowiek przestanie rosnąć, to już tak dużo tego żelastwa nie potrzebuje, nawet przy comiesięcznych krwotokach...
Dlatego to co się zje w mięśniach i szpiku kostnym starcza z nawiązką, a nawet może prowadzić do objawów zatrucia miedziowego, jak się wątrobą raz w tygodniu doprawi, ale to takie niuanse, że lepiej na "niedobór wit. d3" zwalić, a nie tłumaczyć, bo szkoda czasu... ;)
W każdym razie miedź jest toksyczna, rodnikorodna i mutagenna, dlatego kovalsky powinien miedzi unikać, bo niedobór hemoglobiny jest zdrowszy niż nadmiar miedzi.  8)

Gavroche


administ

 :lol:
Ale to "młody kwach" napisał, to lepiej sobie w net samodzielnie sprawdzić...  8)
W każdym razie przy przekroczeniu 10mg miedzi w mózgu (nie powinno być więcej niż 5-7mg) zaczynają się mielinowe przebitki prowadzące do zaburzeń CUN i narządu ruchu, niszczą się też wątroba nerki i serce, rozszczelniają się jelita, ale straszyć nie mam zamiaru. ;)

Gavroche

Ja już Cię tyle razy sprawdzałem, że tera ufam w ciemno. 8) ;)

administ

 :?
Niedobrze, bo jakże tak w ciemno... ;)
Do tego przy weryfikacji może co ciekawego się znajdzie.  8)

vvv

Mieć miedź czy "amalgamat" fluorowo-wapniowo-cynkowo-rtęciowy,
dylemat jak stąd do Makau'a.
:shock: :wink:

administ


administ

https://www.msn.com/pl-pl/styl-zycia/zwierzeta/dlaczego-pandy-wielkie-nie-mają-ochoty-na-seks/ar-BBKhJEr?ocid=spartanntp - może im spot MZ puszczać od rana do wieczora? :roll: ;)
https://www.youtube.com/watch?v=8YAl2VXscyE - proszę...  :lol:

Pandzice są ponoć płodne tylko raz do roku, więc łatwo przespać ten moment... ;)

markos

https://lokalnyrolnik.pl/products/colostrum-siara-owcza_400-ml_owcza-kraina

Czy spożywając takie produkty,można podnieść odporność organizmu? Pytanie do Admina :)

Anulka177

Ale po co podnosić coś, co już mamy i to bez użycia colostrum i innych takich?  :roll:

administ

Cytat: markos w 2018-03-16, 12:16:09
https://lokalnyrolnik.pl/products/colostrum-siara-owcza_400-ml_owcza-kraina

Czy spożywając takie produkty,można podnieść odporność organizmu? Pytanie do Admina :)

Naturalnie, jagnięta powinny spożywać do woli, bo nie ma nic lepszego na odporność w pierwszym tygodniu życia dla noworodków.

markos

Ok. Chodzi mi o organizm ludzki

administ

U ludzi nie ma żadnego uzasadnienia. To już lepiej immunoglobuliny podawać dożylnie, ale zawsze jest jakieś ale. Dawniej domięśniowo uważam, że było bezpieczniej, ale mogę się mylić, bo nie znam się aż tak na immunologii i nowych trendach odpornościowych, aby ręczyć za słowo.  8)

markos


administ

Jeszcze dopiszę, że skład immunologiczny siary jest dostosowany do środowiska w którym przebywa matka w czasie ostatniego trymestru, dlatego modne przenoszenie krów z obory na porodówki za prl-owskich czasów i w obecnych gospodarstwach wielkotowarowych opartych na technologii sprzed pół wieku, gdzie patogeny były odmienne, powodowały dużą śmiertelność u cieląt, ale starczyło wprowadzić "naukowo niehigieniczne" porody na stanowiskach i powiązać premie oborowych z odchowaniem cielęcia i zaraz się plaga padnięć okołoporodowych drastycznie zmniejszyła, a porodówki stały się zbędne. Tak było jeszcze za tow. Jaruzelskiego, a jak jest teraz to nie wiem, bo wypadłem z zawodu, co nie znaczy, że w kwartał zaś nie mogę być ekspertem i w tej dziedzinie... ;)

U niewiast - porody domowe są znacznie bardziej zakaźnie bezpieczne, niż "najlepsze procedury porodowe" w szpitalu (dzieciak często dostaje w prezencie przeważnie WZW, gronkowca, gruźlicę i inne szpitalne patogeny z którymi się matka wcześniej nie stykała), jakby co, ale nie mnie o tym decydować, więc jako ciekawostkę podaję.  8)

renia

Przekażę to synowej, chociaż wątpię, żeby posłuchała... :roll:
Ale czasami jak są jakieś komplikacje, krwotok, czy słabnący puls u dziecka i trzeba szybko "kroić", to lepiej być w szpitalu... :roll:
Ciekawe czy w Polsce w ogóle porody domowe są oficjalnie dopuszczalne (przy nadzorze położnej, czy nawet lekarza)...
Przecież "muszą" szybko parę zastrzyków dzieciakowi wpakować... :?

administ

Ja bym raczej nie wtrącał się w takie sprawy, bo po co?
Oczywiście, że opieka okołoporodowa daje więcej możliwości w nieprzewidzianych przypadkach w szpitalu, niż w domu.  8)

renia

Najwyżej mówię jakie są możliwości, ale nigdy nikomu nic nie nakazuję...
Szanuję wybory innych, nawet jak mam całkiem odmienne zdanie.