Obiad

[Blackend]

Jasne, a nas krupnioki.

[admin]

Jaglane, czy gryczane?

[adampio]

Jako punkt odniesienia, wzorcowe krokiety z kapustą i grzybami ...

https://i.pinimg.com/originals/54/0f/9e/540f9ece21c0d2ed2351e1cb3e89d0f0.jpg
(https://i.pinimg.com/originals/54/0f/9e/540f9ece21c0d2ed2351e1cb3e89d0f0.jpg)

Nie pasuje taki widok na dobranoc...

A to ciasto z czego robilas Reniu?

[Blackend]

Jaglane, czy gryczane?

Najczęściej z kaszą jęczmienną. Powinienem napisać "krupnioki śląskie", to potrawa nie występująca nigdzie poza Górnym Śląskiem. 
Ma mniejszy udział kaszy niż popularna kaszanka. 
Jak będę miał z prywatnej produkcji, a czasami mam, to mogę przekroić i zrobić zdjęcie.

[renia]

Jako punkt odniesienia, wzorcowe krokiety z kapustą i grzybami ...

https://i.pinimg.com/originals/54/0f/9e/540f9ece21c0d2ed2351e1cb3e89d0f0.jpg
(https://i.pinimg.com/originals/54/0f/9e/540f9ece21c0d2ed2351e1cb3e89d0f0.jpg)

Nie pasuje taki widok na dobranoc...

A to ciasto z czego robilas Reniu?

Adampio, wróć i przeczytaj jeszcze raz... Ja nigdy w życiu żadnych krokietów nie robiłam...
Te na zdjęciu są wegański i w dodatku wygooglowane...

http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=5374.1440

[Blackend]

No ale tam pisze, że z kapustą i grzybami.

[renia]

Jaglane, czy gryczane?

Najczęściej z kaszą jęczmienną. Powinienem napisać "krupnioki śląskie", to potrawa nie występująca nigdzie poza Górnym Śląskiem. 
Ma mniejszy udział kaszy niż popularna kaszanka. 
Jak będę miał z prywatnej produkcji, a czasami mam, to mogę przekroić i zrobić zdjęcie.

Powinny już być przekazy 5 albo nawet 10 D, abyśmy zapach i smak też poczuli...

[Blackend]

Jeszcze mogę porozsyłać w razie czego.

[admin]

Najczęściej z kaszą jęczmienną.

Tu na to pęczak mówią. 

[Blackend]

Jak byliśmy w Ciechocinku, to bez zastanowienia poprosiliśmy krupnioka, a potem się zorientowałem i mówię - kaszankę oczywiście. 
A na to pani z obsługi - spoko, mam rodzinę na Śląsku, to wiem o co chodzi. 
Czasami mi się wkrada gwara choć na emigracji staram się pilnować.

[admin]

Ale tu pruska granica była blisko, to naleciałości niemieckie też są. 

[renia]

U nas jest kaszanka, żadnych krupnioków nie ma, chociaż naleciałości niemieckie są spore...

[admin]

A bo zamknęli Obwód Kaliningradzki i nie ma z kim po rusku w Danzig pogoworić.  

[renia]

Mnie oczeń nrawitsja ruskij jazyk....

[Blackend]

Po rusku czytam jeszcze bez problemu, a gdym tak pobył z miesiąc u nas we Lwowie, to gadam prawie płynnie.  

[renia]

Placki ziemniaczane i (dla chętnych) gulasz węgierski...

[Blackend]

Na ostro doprawiony papryczką?

[renia]

Najpierw tylko ze słodką papryką, bez pieprzu, a po odłożeniu części dla synowej i syna (tego po operacji wyrostka), doprawiłam na ostro dla nas.

[Blackend]

Do tego kieliszek Tokaju i można jeść.  

[renia]

  To ja z mężem całkiem prosto, a nawet "prostacko" jedliśmy, bo same placki bez dodatków
(raczej z przyzwyczajenia)...
Oliwier jadł sam gulasz bez placków, a Patrycja w "zestawie".