Aktualności:

7. Nie trzeba liczyć spożytych kalorii, natomiast należy liczyć kalorie przy kupowaniu żywności.

Menu główne

Autyzm,ADHD itp. a Dieta optymalna

Zaczęty przez sylwiazłodzi, 2006-10-31, 11:20:04

Poprzedni wątek - Następny wątek

sylwiazłodzi

wynik badania gastroskopia  lepszy od poprzedniego chociaż H.Pylori jest nadal ale mam tylko stan zapalny a już nadżerek nie ma. Na następne badanie już się nie dam namówić ani nie poproszę. Coś źle umyli czy coś i strasznie mnie męczyło jak mi włożyli rurę do gardła. A tak przy okazji kodar może H.Pylori widać w teście bo trzeba być na czco i to nie rano jak żołądek jeszcze nie jest podrażniony przez kwasy ale później. Ja musiałam wytrzymać do 10.30 na czco. Może jakby robili badania kiedy żołądek jest pusty ale nie tyle godzin na czco to wtedy może test by był ujemny. ?

Waldek

Ja bym sobie nie dał włożyć jakieś rury do żołądka.  :?

Aha podobno stan jelit można zdiagnozowac na podstawie języka - jak jest geograficzny i mosznowy jak u mnie to znaczy, że i bebechy też są podobne czyli niezbyt zdrowe.. :?


kodar

CytatA tak przy okazji kodar może H.Pylori widać w teście bo trzeba być na czco i to nie rano jak żołądek jeszcze nie jest podrażniony przez kwasy ale później. Ja musiałam wytrzymać do 10.30 na czco. Może jakby robili badania kiedy żołądek jest pusty ale nie tyle godzin na czco to wtedy może test by był ujemny. ?

Sylwia chyba zle sie zrozumialysmy,bakterie zostaly stwierdzone za pomoca testu krwi,gastroskopia natomiast nie wykazala zadnych zmian na sciankach zoladka  :)

sylwiazłodzi

potwierdzam ale tylko częściowo. Na początku robisz czy wykaże krew jak wykaże robisz gastroskopię z testem uerazowym(chyba dobra nazwa) Gastroskopia ogląda żołądek a test potwierdza obecnośćH.Pylori.Oprócz rury jak już ją włożą wkładają w środek rury mniejszą rurkę i chyba tak wychodzi ten test.  Moje ostatnie badanie potwierdziło obecność H.Pylori-wynik dodatni ale nie było nadżerek ani jej śladów tylko stan zapalny a to lepsze od poprzedniego wyniku.Za pierwszym razem nawet za to płaciłam za ten test 20 zł bo jakby poza wynikiem krwi dodatnim nie było innych wskazań. Za drugim nie płaciłam lekarz sam wypisał. 

sylwiazłodzi

No i chyba szlag trafił moje dobre wyniki żołądka przez tą ósemkę i szczękościsk stomatolog wypisał mi na pogotowiu antybiotyk. Nie wiedziałam co to jest i posłuchałam i wzięłam mimo,że mówiłam ,że staram się unikać tabletek przeciwbólowych i innych bo mam nadżerki na żołądku. Ale mnie przekonał. Jak się dowiedziałam co i jak to we wtorek po dwóch dniach przestałam brać ale znów mnie boli brzuch. Dlaczego nie znam wszystkich chorób świata:) byłoby dla mnie lepiej wiedzieć samej co robić a stomatolog był małomówny i powiedział,że to na zapalenie aby się nie zrobiło. Kurcze nie jem cukru słodyczy to raczej zapalenia nie dostanę a sam antybiotyk by słodki bo rozpuszczał mi się w buzi zanim zdążyłam go połknąć w szczękościsku. Eh zamiast pisać o Bartku piszę o sobie,ale tak już jest,że jak ja jestem chora to nie mam jak myśleć w 100% dobrze o Bartku i też mu coś nie tak zawsze się robi. Ma kaszel a od poniedziałku wysypkę bo w przedszkolu dali mu kapuśniak zanim przyszedł mąż z jedzeniem. A do tego jeszcze kolejna grupa dzieci  ma ospę wietrzną i mąż mnie męczy że to może ospa? A najgorsze jest to,że teraz urzędnicy są tak "porypani" że nawet jak dziecko przechodzi chorobę to każą szczepić profilaktycznie. Trzeba się z nimi użerać i robić badania na obecność przeciwciał choroby,że organizm jest odporny. Ręce opadają.

kodar

No i chyba szlag trafił moje dobre wyniki żołądka przez tą ósemkę i szczękościsk stomatolog wypisał mi na pogotowiu antybiotyk. Nie wiedziałam co to jest i posłuchałam i wzięłam mimo,że mówiłam ,że staram się unikać tabletek przeciwbólowych i innych bo mam nadżerki na żołądku

Sylwia,ja mam tez problemy z zoladkiem (przez bakterie P)zawsze,gdy lacze bialko zwierzece z bialkiem z orzechow lub sezamu lub migdalow,po takich wyskokach zywieniowych mam okropne bolesci,i nawet po gotowanych ziemniakach ze smalcem,
wypijam  wtedy zamiast posilku kieliszek lub 2 w zaleznosci na ile mam ochote, oliwy z oliwek(czarnych lub zielonych),
oliwe pije przed kazdym posilkiem do momentu braku bolesci ,
wtedy przechodze na dodawanie smalcu wraz ze skwarkami albo do zupy albo do ziemniakow,
dolegliwosci zoladka szybko ustepuja,
mam jeszcze jeden problem,musze pilnowac sie z bialkiem,zjadam go b.malo 2-3 jajka na dzien,lub cos w zastepstwie,
gdy minimalnie przekrocze moje dlonie staja sie natychmiast szorstkie(luszczyca),
bialko w nadmiarze, jak to podkresla Lekarka,utrudnia rowniez gojenie sie ran :) 

Waldek

Ilośc H.Pylori można podobno banalnie szybko unormować przywracając równowagę hormonalną organizmowi - czyli zacząć zasypiac zgodnie z sezonami, o 18-19, a w lato o 20-21. Tak aby organizm miał czas poporządkować hormony i zregenerować się (w czasie od 22 do 2 najintensywniej to robi). Zasypiając po 22 uniemożliwiamy sobie tą regenerację czasami nawet przez LATA.

Czyli prosty powrót do natury a nie chemiczne leki z apteki. I najwazniejsze - unikać lekarzy. Jak ognia.  8)

kodar

CytatCzyli prosty powrót do natury a nie chemiczne leki z apteki. I najwazniejsze - unikać lekarzy. Jak ognia.

nic z tego co zaproponowales,nie da sie zrealizowac,ani powrotu do natury,ani unikania lekarzy, :? :lol:
   



Waldek

To szamaj piguły i nie narzekaj.  8)

Halina Ch.

Cytat: kodar w 2007-12-19, 23:18:24
bialko w nadmiarze, jak to podkresla Lekarka,utrudnia rowniez gojenie sie ran :) 
A dr JK pisze(chyba "Dieta optymalna dieta idealna") że niedobór białka utrudnia gojenie się ran

kodar

CytatTo szamaj piguły i nie narzekaj. 


            zdecydowanie wole jednak smalec  i rumiane,cieplutkie skwareczki

sylwiazłodzi

Do Lekarki:
Pani Ewo a teraz życzenia dla Pani i Pani pacjentów aby słyszeli tylko takie rady  jak te poniżej. Cytaty z Pani wypowiedzi z tego wątku.
:) :) :)

Rady/Złote myśli lekarki-Pani Ewy

Czekolada na śniadanie dla dziecka - o.k. A ile radości!
Sernik optymalny super!

Brak podatności na zmiany to - starzenie się.

Zioła i inne "fuzle" są dla niedowiarków lub nie obznajmionych z tematem diety!

Niemniej jednak parę dni tamu zaleciłam by matka zrobiła obiad swojej córce ...w postaci czekolady.
Jakie dziecko było szcześliwe

Pierwszy alergologiczny (i nie tylko) objaw, że coś nam nie służy - TO BRAK OCHOTY na to.

Pamietaj o frytkach na śniadanie dla dziecka.

Bita śmietana posypana czekoladą np. gorzką na śniadanie 1 x w tygodniu? Jak lubi.

Swoją drogą w restauracji wybieram dania bez zbóż i też przyjemnie byłoby tu w Polsce spróbować ananasa z łososiem i cynamonem i ...oliwkami   

Życie Sylwia bez pomysłów jest ... bez sensu.

Dziecko samo sobie dozuje ilość ... szkodliwości.

Samosienaprawiać.

byle zachować świadomość co poKażdy może błądzić,wstaje z czego

Im człowiek silniejszy to i "jad żmiji nic mu nie zrobi". Dlatego przychodzi wtedy stwierdzenie "ja potrafię lepiej" i w tym momencie ...grzeszymy myślą, dietą i uczynkiem.

Obserwuj.

By sie otworzyć na zmiany 

Zadowolona matka lepiej potrafi wybrać/zadecydować.

Dziecko, które jest szczęśliwe same wybiera dobry pokarm

Sylwia, nie znam odpowiedzi na wszystkie pytania

_____________________________________________________

Jeszcze raz Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku dla Pani-Pani Ewo-lekarko .

________________________________________________

Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku 2008 życzę wszystkim z tego forum.Sylwia.



Halina Ch.

Sylwia, fajne to.
Ja też się 'podpinam' do tych życzeń.

lekarka

DZIĘKUJĘ I
WSZYSTKIM ŻYCZĘ RADOSNYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA.

Dbajcie o siebie ... kobiety i meżczyźni, bo jak o siebie nie zadbacie, to pozostali ... mogą zapomnieć.
Nie przejmujmy się drobnym=dużymi troskami. Nie ma sensu. Umysł opanowany przez emocje-zmatrwienie jest tylko na wpół wydolny.
Siądzmy, pomyślmy dlaczego tak się stało i czemu to ma służyć.
Choroba często wskazuje kierunek wymaganych dalszych zmian w życiu.

sylwiazłodzi

Właściwie zostało mi tylko kilka stron z podsumowania gdzie autor punktuje najwazniejsze rzeczy. Po pierwsze żałuję,że nie mam "głowy" lekarza . Wiedziałabym wtedy lub umiała lepiej zweryfikować co jest trochę nagięte dla potrzeb książki a co jest prawdą. Następnie to, że czytając o toksemii obojętnie na ile ona jest prawdziwa lub poparta badaniami zrozumiałam na swój sposób o co chodzi gdy lekarka pisze,że zboza szkodzą czy mleczne. Wg mnie wychodzi na to,że organizm je przetwarza na toksyny czy związki mu niepotrzebne a nie na to czego on potrzebuje czyli obojętnie czy nazwę to energią dla organizmu z białek, tłuszczy i węglowd. czy jakimiś pierwiastkimi, witaminami etc dzięki którym organizm żyje i funkcjonuje. Po trzecie zastanawiam się dlaczego jeszcze nie znalazł się autor(chociaż niektórzy w dziedzinie która znali próbowali jak prof.Aleksandrowicz) , który w bardzo przystępny sposób połączył by wiedzę nie tylko z tych książek które ja czytałam bo to tylko wierzchołek góry lodowej aby napisać "instrukcję obsługi człowieka" nie po to aby zdobywać nagrody ale po to aby każdy kto ją przeczyta mógł dowiedzieć się,że jest coś takiego jak:

-właściwe  jedzenie dla organizmu
-ingerencja z zewnątrz:antybiotyki, szczepionki, zioła,woda z wodociągów itp i co wg różnych zasad może ta ingerencja powodować
-choroba czy jest dobrem czy złem dla organizma
-przyroda jaki ma wpływ i czy ma np. teksty chyba Zbynka o być może sile znajdującej się np. w roślinach żywych jak je zjadamy a przetworzonej i jej braku
-zachowania ludzi,choroby  a jedzenie co obecnie m.in. pewnie nie pierwszy raz odkrywają kolejne mamy dzieci z autyzmem na innym forum na którym sie udzielam
-informacje o innych sposobach alternatywnych leczenia że człoweik poza lekarzem powinien chociaż ich poszukiwać bo najcenniejsze to wiedzieć ,że jest coś jeszcze niż to co już wiemy
i pewnie jeszcze wiele innych rzeczy które ja odkryję ciągle czytając coś nowego a które ty bea i lekarka pewnie już odkryłyscie i wiecie,że nadal coś nowego odkrywacie lub odkryjecie.
Pewnie te wszystkie powiązania dla innych są oczywiste albo bardziej zrozumiałe ale ja "trawię" te informacje już od roku i ciągle coś nowego się dowiaduję.
Może nie ma obecnie w medycynie takich osób jak kiedyś Da Vinci itp. a może nawet Ci którzy by mogli uważają,że nie podołają temu zadaniu albo się boją.Szkoda.Chciałabym doczekać takiej książki czy w inny sposób podanej informacji którą mogłabym przeczytać.

A może sek w tym,że dopóki sama nie zdobędę tej wiedzy i nie przełożę jej nas wój"zrozumiały język" taka książka by do mnie nie dotarła,byłaby niezrozumiała?Nie wiem.
Bardzo mnie zaciekawiły m.in. informacje o higienie, wodociągach itp rzeczach mających wpływ na umieralność i jestem ciekawa jak by to wyglądało nawet na przykładzie Łodzi i statystyki. Kiedyś jak do pracy z historii przeglądałam statystyki z lat 20 XX wieku o ludności polsko-niemiecko-żydowskiej + rosyjskiej (pozostałość po zaborach) to mimo katolickiej Polski w statystykach podawano nawet ilość i jakiejgo były wierzenia prostytutki, te które były oczywiście ujawnione jako panie lekkich obyczajów .Do tej pory nie mogę wyjść ze zdziwienia,że takie dane wtedy powstawały. 

Teresa Stachurska

Mnie ogromnie imponuje to co zrobił i robi doktor Jan Kwaśniewski ! Bez Instytutów, niesamowite wręcz.

sylwiazłodzi

kurcze ta odpowiedź była do wątku o szczepienaich ale w tym też może być. Wklejam ją więc tam gdzie być powinna. Tak to jest jak trzeba się logować drugi raz bo godzina nie wystarcza na bycie na forum.  :D

Ta odpowiedź była do wątku:  Szczepienia za przeciw.


Teresa Stachurska

Może się przyda - http://portalwiedzy.onet....czasopisma.html :


Czasopisma › Nauka i technika › LA Times
2008-02-06 Melissa Healy

Dorosnąć i wyrosnąć z ADHD

Lekarze i rodzice od dawna snują domysły, które z dzieci ze zdiagnozowanym ADHD, czyli zespołem nadpobudliwości psychoruchowej i zaburzeń koncentracji, będą mieć w przyszłości istotne problemy ze skupieniem uwagi i jak dobrze będą sobie radzić z wyzwaniami dorosłości. Czy wczesne rozpoznanie choroby i jej leczenie będzie miało znaczenie dla przebiegu ich życia?


Ostatnia seria badań dotyczących 457 fińskich dzieci od urodzenia do 16-18 roku życia pozwala zaobserwować, jaka jest typowa ewolucja pierwszych objawów ADHD. Badania te przynoszą jednocześnie intrygujące pytania dotyczące odległych skutków farmakologicznego leczenia tych objawów.

Badania dotyczą grupy 188 fińskich nastolatków, którzy cierpią z powodu „prawdopodobnego lub pewnego ADHD”, a których losy śledzono aż do osiągnięcia przez nich dorosłości oraz grupy 103 dzieci z zaburzeniami zachowania – problemami bardzo podobnymi do ADHD, które jednak narażają dzieci na większe ryzyko wystąpienia u nich podobnych zaburzeń. Nastolatki te zostały porównane z rówieśnikami bez rozpoznania ADHD.

Naukowcy wykazali, że to właśnie dzieci, które nie mogą usiedzieć w miejscu – jak wygląda stereotypowy obraz „pokolenia ADHD” – mają największe szanse na wyrośnięcie z tego schorzenia. Odkryli oni, że połowa dzieci z przetrwałym ADHD ma zaburzenia umiejętności poznawczych, które są podstawą sukcesów w dorosłości, jednak u połowy deficyty te nie występują.

Kiedy natomiast naukowcy porównali wyniki fińskich badań z amerykańskimi, pojawiały się jeszcze bardziej zaskakujące wnioski: dzieci, które otrzymywały leczenie z powodu problemów ze skupieniem uwagi, jako starsze nastolatki radzą sobie tak samo dobrze jak te, które nie były leczone.

Stanie się to z pewnością początkiem debaty nad częstością farmakologicznego leczenia amerykańskich dzieci z ADHD, które często nie otrzymują innego wsparcia. W Finlandii leczenie takie jest stosowane niezwykle rzadko.

„Nasuwa się pytanie: czy obecne metody leczenia naprawdę przynoszą pacjentom długofalowe korzyści?” – napisały w specjalnej sekcji grudniowego wydania Journal of the American Academy of Child & Adolescent Psychiatry neuropsycholożki Susan L. Smalley oraz dr Marjo-Riitta Jarvelin.

Smalley współprzewodzi Centrum Genetyki Neurobehawioralnej na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles (UCLA). Jarvelin jest profesorką zdrowia publicznego i medycyny na Imperial College School of Medicine w Londynie oraz na Uniwersytecie Oulu w Finlandii.

Robert Bilder, neurolog z UCLA, który nie był zaangażowany w fińskie badanie, powiedział, że sugeruje ono, iż u niektórych dzieci lepiej byłoby leczyć ADHD przez zwalczanie leżących u jego podstaw ograniczeń umiejętności poznawczych, niż przez skupianie się jedynie na objawach behawioralnych, które mogą się cofnąć wraz z wiekiem.

- Wszyscy mamy nadzieję, że w przyszłości znajdziemy optymalne połączenie sposobów leczenia, czy to behawioralnego czy to farmakologicznego, które zapewni młodym ludziom maksimum szans na odniesienie sukcesu w szkole i na tle społecznym – mówi Bilder. - Jak dotąd jasne jest, że żaden ze sposobów leczenia nie jest panaceum.

Dwadzieścia lat temu, kiedy stawianie rozpoznania i leczenie amerykańskich dzieci z ADHD zaczęło się rozpowszechniać, naukowcy i psychiatrzy niewiele myśleli o możliwości występowania ADHD u dorosłych. Dzisiaj eksperci szacują, że 4,4 proc. dorosłych Amerykanów – co daje ponad 10 milionów ludzi – cierpi z powodu problemów ze skupieniem uwagi na tyle poważnych, by można było rozpoznać u nich ADHD.

Ale podobnie jak dojrzewa pokolenie dzieci, w którym po raz pierwszy masowo rozpoznaje się ADHD, tak dojrzewają też badania nad tym, jak wygląda przebieg choroby w trakcie życia.

Nowe badania sugerują, że w miarę jak dzieci z ADHD osiągają wiek dojrzewania, typy marzycielskie, zapominalskie oraz roztrzepane najpewniej nadal będą kontynuować swoje zmagania ze schorzeniem. Szczególnie jeśli we wcześniejszych latach cierpieli także z powodu depresji, zaburzeń lękowych lub poważnych problemów z zachowaniem. Jeśli zaś ich objawy w dzieciństwie obejmowały także nadpobudliwość i impulsywność oraz problemy z uwagą, to szanse na to, że ADHD wystąpi u nich także w dorosłości, będą jeszcze większe.


Podkreślając olbrzymią rolę genów w rozwoju zaburzeń niedoboru uwagi, badania wykazały, że prawdopodobieństwo wystąpienia u dziecka ADHD, które utrzyma się także w dorosłości, jest istotnie większe, jeśli któreś z rodziców – a w szczególności ojciec – również cierpi na poważne problemy ze skupieniem uwagi.

Dla porównania - jak wykazały fińskie badania – osoby, których objawy w dzieciństwie ograniczały się do nadpobudliwości, mają największe szanse na wyrośnięcie z tego schorzenia. Przed osiągnięciem 18. roku życia większość osób z przetrwałym ADHD boryka się raczej z umysłowym niż z fizycznym niepokojem.

Około dwie trzecie fińskich dzieci, u których rozpoznano ADHD, nadal wykazywało poważne problemy z uwagą w wieku 16-18 lat.

Smalley wskazuje na kilka podobieństw i intrygujących różnic pomiędzy fińskimi i amerykańskimi dziećmi biorącymi udział w badaniach. ADHD występuje z podobną częstością w obu populacjach. W obu populacjach odnotowano też podobne zróżnicowanie objawów schorzenia i podobny odsetek problemów natury społecznej i emocjonalnej – depresji, lęków, zachowań buntowniczych – które często nękają nastolatków i dorosłych z ADHD.

Zarówno w Finlandii, jak i Stanach Zjednoczonych około połowa starszych nastolatków z przetrwałym ADHD źle wypada w testach pamięci krótkotrwałej i operacyjnej oraz w testach umiejętności poznawczych, które mają kluczowe znaczenie dla rozwiązywania problemów oraz planowania i wykonywania zadań. W obu grupach średnio ten sam

Chociaż około 60 proc. amerykańskich dzieci z rozpoznanym ADHD – przynajmniej na pewnym etapie choroby - otrzymuje leki z powodu występujących u nich objawów, fińskie dzieci nie otrzymują właściwe tego leczenia. A jednak w wieku 16-18 lat populacje te prezentują się bardzo podobnie.

Smalley podkreśla w wywiadzie, że badania nie poddają w wątpliwość doraźnych korzyści, jakie dziecko z ADHD może odnieść z przyjmowania leku stymulującego lub innego farmaceutyku, który usuwa objawy choroby. Cytuje ona niedawne badania wykazujące, że przed upływem roku od rozpoczęcia leczenia, dzieci te zaczynają funkcjonować w domu i w szkole lepiej niż te, które poddane były terapii behawioralno-poznawczej. Jednak po upływie trzech lat, różnice między tymi grupami zaczynają się zacierać.

- Naprawdę musimy się przyjrzeć temu, jak skuteczne jest samo leczenie farmakologiczne w prewencji skutków odległych, jeśli chodzi o deficyty intelektualne i problemy psychiatryczne, które u osób z ADHD występują częściej niż u zdrowych - wyjaśnia Smalley.

Podkreśla ona także, że badania wykazują, iż ADHD jest „ekstremum w kontinuum” normy dla ludzi. Tak jak jedne dzieci różnią się stopniem tolerancji glukozy czy umiejętnościami czytania – co niektóre z nich zbliża do granicy ryzyka pojawienia się cukrzycy czy dysleksji – tak u innych występuje pewien zakres normy, jeśli chodzi o umiejętności koncentracji, siłę pamięci, a także pojawianie się problemów społecznych i emocjonalnych. Część dzieci wyrasta ze schorzenia i nie spełnia diagnostycznych kryteriów rozpoznania ADHD.

- Jeśli lepsze leki, specjalistyczna terapia lub obie te metody naraz mogłyby obniżyć ryzyko, że dzieci te poniosą porażkę akademicką, będą nękane chorymi impulsami i innymi problemami psychiatrycznymi, wtedy inne ich talenty mogłyby zabłysnąć. Wtedy świat okazałby się dla nich lepszym miejscem – tłumaczy Smalley.

- Musimy spojrzeć z odpowiedniej perspektywy i wziąć pod uwagę całą odmienność neurologiczną, różnice w ludzkich zachowaniach i wypracować sposoby na poprawę funkcjonowania w obszarze ekstremum, zamiast skupiać się jedynie na deficytach i nieprawidłowościach ADHD – dodaje Smalley.

sylwiazłodzi

Poniżej wklejam tekst ktory dzis napisałam dla rodziców dzieci z autyzmem. Jak go skonczyłam zdałam sobie sprawę ,że po ponad roku doświadczeń z jedzeniem  zdanie które kiedyś napisała lekarka jest prawdziwe,że sprawdza się proste jedzenie. Waldek może za jakiś czas dojdziesz do tego samego wniosku lub podobnego i nie będziesz musiał zastanawaić się na co jesteś chory tylko będziesz myślał co zjeść aby dobrze się czuć i nie myśleć co mi dolega?

--------------------------------------------------------------------------------
Dawno nie pisałam ale w styczniu zmieniłam pracę, obecnie Bartek jest w trakcie badań po 2 latach do orzeczenia kolejnego grupy inwalidzkiej, znalazłam w końcu lekarza który wystawił odroczenie szczpień do grudnia 2008r.
Co dalej z dietą?

Bartek dostał ode mnie na próbę same orzechy i nie miał problemów skórnych tak jak kiedyś. Jak przeczytałam na forum strony dobra dieta.pl alergie na diecie niskowęglowodanowej wygasają i jest to prawda. Dodatkowo cały czas trzymamy się opcji,że chleb lub bułka, kawałek bagietki, bułki z serem z cukierni sa raz w tygodniu np. w sobotę, niedzielę. Zjada wtedy np. jedną bułkę albo pół bułki raczej część bez sera albo robimy własnej roboty sernik na zimno z 3 serków homogenizowanych z 3 galaretkami i 4 galaretką na wierzchu bez już żadnego dodatkowego cukru i tak wychodzi wystarczająco słodki. Dostaje w tygodniu kawałek-kostkę gorzkiej czekolady, czasami lody Grycana bo ja kupuje tylko te. Jeśli tak jak było ostatnio była wigilia w przedszkolu, gwiazdka, zabawa na ostatki i Bartek jadł razem z dziećmi kawałek ciasta, jakiś batonik który był wręczany na zabaiwe to starałam się ograniczać wtedy słodycze w sobotę lub niedzielę bo reagowała skóra jakimiś pojedyńczymi krostkami swędzącymi ale reakcja jelita czyli kupka, nieprzyjemny zapach kupki już nie były nasilone jak kiedyś. Dostaje w sobotę lub niedzielę serek homogenizowany Jogo bo je lubi lub własnie masło osełkowe grubo posmarowane na kawałku bułki, czy chleba. Codziennie może jeść i zjada po kilka jablek, banana-2-3 szt jeśli nie wypija soku Kubusia czy Tymbarku. A jak pije sok to autoamtycznie sam zmniejsza sobie ilość zjadanych owoców. Pomarancza, mandarynka rzadko bo objawiają się na skórze. Może to prawda,że poza bananem dobre są raczej owoce z naszego kraju. Kilka razy jadł ananasa obranego ze skóry nie takiego z puszki bo one są w syropie z samego cukru. Jak ma ochotę je ogórki kiszone wtedy nawet kilka sztuk dziennie, jak mu damy zjeogórki konserwowe, zielony ogórek może być codziennie, czerwona papryka, surówki z białej kapusty, zupy:pomidorowa, rosół, warzywna, grzybowa, kluski teraz już rzadko nawet ryżowe gdyż po dłuższym czasie diety zauważam nawet na sobie,że organizm ich nie chce. Dostoswał się już do diety nieskowęglowdanowej i mogę je zjeść np. 1 dnia ale dwa dni pod rząd już nie . Wychodzi mi wtedy zawsze za dużo węglowodanów w ciagu dnia. Bartowi np. zbierają się wtedy gazy w jelitach i jest bardziej ruchliwy, bardziej roztrzepany. Zupy takie jak ogórkowa, barscz biały czy czerwony też dostaje rzadko bo szczególnie po ogórkowej jesli przesadzi się z ilością ogórków czy barszcz biały dostajerzadką kupkę. Może za jakiś czas będzie miał ochotę i na takie smaki na razie jednak woli zjeść kilka ogórków kisoznych niż zupę ogórkową nie ma nawet na nią bardzo ochoty-dam mu to zje ale nie jej ze smakiem więc po kilku próbach kiedy zauważyłam,że nie za bardzo dobrze się po tym jedzeniu czuje nie daję mu ich.Do zup dostaje mięso pokrojone, warzywa marchewka, trochę ziemniaków gotowanych.  Frytki je nawet 2 razy dziennie:do przedszkola, i potem jak przyjdzie do domu. Je placki z jajek i ziemniaków z dzemem niskosłodoznym. Pije herbatę, soki jak już pisałam. Ze słodyczy dostaje też małego lizaka. Ostatnio powiedziałam mu ,żeby spróbował czekolady do picia i bardzo mu to smakuje a tak naprawdę jest to śmietana 36 % kremowa z Piątnicy słodka do której podgrzanej na małym ogniu dodaję gorzka czekoladą i powoli rozpuszczam. Bardzo to polubił, je łyżeczką do końca ze szklanki czy kubka.

Rozwój Bartka: Mijają już 2 lata jak ma zajęcia prywatne z logopedą i jak na 5 latka mówi podobnie jak inne dzieci . Oczywiście nadal rozszerzamy jego słownictwo,mowę całymi zdaniami prowokujemy ale biorąc pod uwagę,że 2 lata temu nie mówił nic to jest wspaniałe jesli słyszycie od swojego dziecka: "mama siedzi tu,tata siedzi tam a ja (często mówi imieniem Bartek) zaraz przyjdę".
Ostanio był z dziećmi z przedszkola zwykłego do którego chodzi w kinie i opowiadał,że widział smoka. Miał też lekcje o kosmosie i opowiadał,ze budował rakietę, że pani mówiła o kosmosie" Z każdym dniem widać,że coraz lepiej działa na niego zwykłe przedszkole. Pani robiła teraz ocenę na półrocze w przedszkolu zwykłym i sama podkreśliła,że na początku nie bawił się z dziecmi, był raczej na uboczu a teraz już funkcjonuje w zabawach, nasladuje dzieci i psoci np. jezdzi na kolanach po podłdoze bo inni chłopcy tak robią. Nie robi jednak dzieciom krzywdy, nie potrafi wymysleć że zrobi dzieciom coś złego. Ale potrafi już z nami żartować!.

Np. jak go pytamy ile jest wiewiórek w parku i mówimy,że dwie to on mówi nie, jest 20. Już któryś raz tak robi w odniesieniu do różnych sytuacji związanych z liczbami. Potrafi powiedzieć ,że czegoś nie chce co logopeda bardzo chwali bo o oznacza,że staje sie Bartek powoli osobą która pokazuje własne zdanie. Nie tylko powie,że coś chce jeść a czegoś nie ale dotyczy to też zabawek, zabawy rzy komputerze, bajki w telewizji czy np. że nie chce iść do domu od babci tylko,chce zostać z babcią.


sylwiazłodzi

Teresa dziekuję za artykuł. Nie odzywałam się bo zmieniłam pracę i dużo się w tej nowej pracy dzieje ale forum nadal czasami czytam. A po trosze doszłam już do takiego punktu ze sobą,że jak nie chcę czegoś napisać albo uważam,że niepotrzebne mi by było coś skomentować to tylko czytam. To jest moj czas na rozwój siebie psychiczny i jakby to powiedzieć duchowo-mentalny. I mimo swojej niedoskonałości chcę pewne rzeczy robić dla siebie. Staram się już nie mysleć o sobie ,"że powinnam mysleć o innych a o sobie nie bo to egoizm". Staram się mysleć o sobie "myśl o sobie i o innych bo jak ja będę szczęśliwa to przekaże to szczeście mojemu synowi, mężowi". Będę mogła nauczyć się żyć lepiej ze sobą i z innymi a takie myslenie i przestawienie swoich myśli na inne tory krótko nie trwa.