Aktualności:

2. Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia.

Menu główne

Wegetarianie kochają zwierzęta!!!,

Zaczęty przez sabina, 2007-01-06, 08:58:36

Poprzedni wątek - Następny wątek

zenon

jak tu sie edytuje posty? Jest blad. Weterynarze zalecaja by posilek psa w 1/3 byl pochodzenia roslinnego.


nik

To i tak lepiej niz z ludzmi :) My powinnismy jesc chyba tylko chwasty. zwierzaki nie maja najgorzej :D

kodar

Moje corka tez tak karmi jamniczke
Cytatryz, kasza, warzywa - koniecznie gotowana marchew
na efekty takiego karmienia nie dlugo trzeba bylo czekac.Suczka urodzila 7 szczeniakow i prawie kazdy mial jakies niedomagania.Malo tego, sama suczka  zachorowala na padaczke a ma tylko 6 lat.Oczywiscie zostala wyczyszczona,zeby nie miala cieczki i zeby jednoczesnie wyleczyc  psa z urojonych ciaz.

Tomkiewicz

Jeśli jest rasową jamniczką, to nie wykluczone, że takie dolegliwości już są "normą" dla jamników. Nie znam się na tej rasie ale wysuwam takie wnioski na podstawie mojego niegdyś dość częstego (niestety) obcowania z cocker-spanielami. Ci ostatni właśnie z powodu "inbreeding" (brakuje mi słowa polskiego w tej chwili) słyną z zapadania na wszelakie choroby, a szczególnie dokuczają im różne alergie. Ponopć też właśnie przez "inbreeding" ta rasa słynie ze swojego niedorozwoju, jeśli tak można się wyrazić o "umyśle" psa. Podobne problemy ma większość (jeśli nie wszystkie) psów rasowych.

Kundle, niestety, są pod tym względem najzdrowsze.

M

kodar

Kazda rasa ma swoja specyficzna chorobe.To sklad chemiczny pozywienia spowodowal,ze psie geny ulegly patologii.

Tomkiewicz

Nie tylko żywienie. Tak jak i z ludźmi, ze zwierzętami też nie można sprowadzać wszystkiego do... jedzenia! Pisałam o "inbreeding" ("Inzucht" po niemiecku), któe ma ogromny wpływ na rozwój chorób u zwierząt, a wiadomo, że to jest nagminnie praktykowane wśród chodowców nie tylko psów.

M

kodar

Inzucht (slownik niemiecko-polski )to inaczej chow wsobny,ale to mi nic nie mowi!!!!!

Tomkiewicz

Myślałam, że znasz biegle niemiecki i że to słowo pomoże. Tu jest info z Wikipedii, faktycznie jest to "chów wspobny", czyli "kojarzenie krewniacze":

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ch%C3%B3w_wsobny

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kojarzenie_krewniacze

M

kodar

Z zootechnika w j.niemieckim rzeczywiscie nie mialam kontaktu. :)

zenon

Kilka lat temu w WArszawie byla moda na spaniele.
Nie jest to precyzyjna statystyka, ale wg moich obserwacji wszystkie pozdychaly w ciagu 4 lat.

I to niefajnie bardzo.
Slepe, gluche, slepe i gluche.. Z paralizem tylnych konczyn.. Z notorycznymi zapaleniami uszu, spojowek.. Psia tragedia.. Powinni zlikwidowac ta rase, nie rozmnazac dalej tych psow..

Moze jedynie pozostawic kilka sztuk na badania naukowe.
Taki ulomny pies moze byc doskonalym modelem biologicznym. na takim zwierzaku, ktory sam z siebie oslepl mozna np testowac protezy siatkowki i inne wynalazki. Jedynie taki widze sens istnienia tej rasy..

elmo

Toan.
To Ty masz jeszcze oprócz tchórzofretki również gronostaja?  :shock:

Bardzo ładne imię- Zuzia  :lol: ...takie jakieś.....ludzkie  :lol:  :mrgreen:

Gavroche

Cytat: elmo w 2007-04-23, 12:44:24
Toan.
To Ty masz jeszcze oprócz tchórzofretki również gronostaja?  :shock:

Bardzo ładne imię- Zuzia  :lol: ...takie jakieś.....ludzkie  :lol:  :mrgreen:
Toan miał gronostaja? :shock:

administ

Miałem się specjalizować w futerkowych mięsożernych, ale jakoś krowy mleczne ostatecznie bardziej mi się spodobały.  :D

administ

A w ogóle, to w gazecie kiedyś wyczytałem, że miałem być dentystą!  :shock: :? 
No i na forumie www.formuladobradieta.pl też...  :lol:

Radzio

Cytat: toan w 2007-01-23, 21:20:44
Cytat: Tomkiewicz w 2007-01-20, 14:16:24
...nie jadam królików i mięsa dzikich zwierząt...

Ja nie jadam żadnych zwierząt.
A z mięs wyłącznie wieprzowinę - głównie boczek, podgardle, żeberka, karkówkę, wątrobę i cynadry. Reszty mięs może nie być :wink:

A tam gronostaj. Zima uroki swoje ma. :D ;)

Gavroche

Cytat: Tomkiewicz w 2007-01-26, 23:06:12
Nie tylko żywienie. Tak jak i z ludźmi, ze zwierzętami też nie można sprowadzać wszystkiego do... jedzenia! Pisałam o "inbreeding" ("Inzucht" po niemiecku), któe ma ogromny wpływ na rozwój chorób u zwierząt, a wiadomo, że to jest nagminnie praktykowane wśród chodowców nie tylko psów.

M
To też niestety guzik prawda.
Inbred umiejętnie stosowany (a zdarza się nawet w naturze i wcale nierzadko) jest potężnym narzędziem w rękach hodowcy.
Polscy zootechnicy mieli wspaniałe wyniki stosując kojarzenia krewniacze w pracy hodowlanej.
Nie jest prawdą, że powoduje on głupienie zwierząt i choroby, jedynie, co oczywiste zwiększa podobieństwo genetyczne.
Pierwsza "po rzyci" dostaje płodność i plenność w przypadku "przerasowienia".
Są też grupy zwierząt bardzo podatne na wysoki współczynnik inbredi, a inne wydają się kompletnie niewrażliwe.
Chów w pokrewieństwie szybko "wyradza" modliszki, szczury, wiewiórki, fenki czy konie, a zdaje się łagodnie traktować drozofile, karaczany, myszy, chomiki (podobno wszystkie chomiki syryjskie w hodowli pochodzą od 3-4 egzemplarzy), psy czy krowy.
My ludzie też przeszliśmy przez "szyjkę od butelki", podobno pochodzimy od grupy 1500-2000 osób.
W dodatku potem, żyjąc w niewielkich grupach rodzinnych, z konieczności krzyżowaliśmy się w rodzinnej bliskości.
Zresztą nasze tabu kojarzeń kazirodczych jest dosyć wąskie i dotyczy par brat-siostra, rodzice-dzieci, bliższe i dalsze kuzynostwo ma w zasadzie luz.
Szympansy mają szersze tabu rozrodcze niż my, a szczur wędrowny, jeśli ma wybór, preferuje maksymalne oddalenie genetyczne.

Z tego co pamiętam, aby uzyskać szczep myszy laboratoryjnych praktycznie homozygotyczny (identyczny jak bliźnięta jednojajowe), łączy się zwierzęta systemem brat-siostra przez 20 pokoleń!
Niewiele jest takowych, linie wsobne gasną bezpotomnie w 2/3 drogi, ze względu na bezpłodność, bądź problemy hodowlane (samce nie są w stanie kryć swych bliźniaczo pachnących samic, brak owulacji czy ejakulacji, zamieranie płodów...).

administ

A Pismo Święte twierdzi, że pochodzimy od Adasia tylko, a płeć przeciwna przecie z jego żebra!
A Adaś według opisu drugiego stworzenia niewolników - ponoć z gliny do roboty i to jest wersja dla ludu.
Jest też wersja Pierwszego Stworzenia - ta na obraz i podobieństwo Nasze - "stworzyliśmy mężczyznę i kobietę...", ale tematu nie rozwijam, bo to geny na których tak do końca się nie wyznaję, a każdy może sobie sam odszukać, jeśli potrafi.  8)

Radzio

Konie mieliśmy nie tylko "jak się patrzy". :D ;) :lol: Poniosło mą myśl nieco dalej. :lol: :lol:

Radzio

Cytat: admin czyli Szefu
A Pismo Święte twierdzi, że pochodzimy od Adasia tylko, a płeć przeciwna przecie z jego żebra!
A Adaś według opisu drugiego stworzenia niewolników - ponoć z gliny do roboty i to jest wersja dla ludu.
Jest też wersja Pierwszego Stworzenia - ta na obraz i podobieństwo Nasze - "stworzyliśmy mężczyznę i kobietę...", ale tematu nie rozwijam, bo to geny na których tak do końca się nie wyznaję, a każdy może sobie sam odszukać, jeśli potrafi.  8)

Z gliny, bo łatwy do obróbki. ;) Troszkę rozmoczyć i ... w jednostajnym tempie obracać. :D Systematycznie podlewać, gdy podsychać zacznie. :lol: