forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-05-07, 16:14:48

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
1. Żywienie Optymalne należy rozpocząć od razu w pełnym zakresie, bez żadnego okresu przejściowego.
661082 wiadomoci w 4059 wtkach; wysane przez 29 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: JacekG69
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Dieta Optymalna
| | |-+  Nadciśnienie - początki diety
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 ... 9 10 11 12 13 [14] 15 16 17 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Nadciśnienie - początki diety  (Przeczytany 212134 razy)
kristan
Go


Email
Odp: Nadciśnienie - początki diety
« Odpowiedz #260 : 2010-12-15, 07:42:44 »

Przecież zbyt mała ilość węglowodanów powoduje przejście w przewagę S, a ty samym wzrost ciśnienia lub inne choroby.

Ja tu czegoś nie rozumię - proszę o wyjasnienie:
Twórca diety/żywienia optymalnego wydzielił trzy modele żywienia;
I. Pastwisko-
 nikomu nie trzeba mówić jakie potrawy należy spożywać , aby znajdować się z samym epicentrum "zielonych pastwisk". W tym modelu żywieniowym następuje przewaga układu sympatycznego i choroby z nim związane/wykaz w książkach dra/
II. Korytko-
 również większość wie co należy wrzucać  do "baku" , aby tkwić w tym modelu żywieniowym , w którym następuje przewaga układu parasympatycznego i choroby z nim związane/wykaz w książkach dra/
III. STÓŁ
To jedyna i właściwa instrukcja obsługi człowieka- to żywienie optymalne  na , którym oba podukłady/PSiS/ są 'blizniakami" i żaden nie ma ochoty na wyskok w kierunku pastwiska , czy rozwalenie się przy korycie. CHORÓB BRAK!!!

Baco , zatem , jak mała ilość węglowodanów , które są przedstawicielem "pastwiska" może powodować przewagę S. Nie kumam.
Niejednokrotnie sugerujesz  , że należy spożywać produkty , które zwiększą/zmniejszą PS lub S , czyli kierujesz sie na pastwisko lub koryto , A TO PRZECIEŻ NIE DIETA/ŻYWIENIE OPTYMALNE/zmiana kursu żywieniowego/

Nie wiem , może się pogubiłem-proszę o wyjasnienie.
Zapisane
Gwidon
Go


Email
Odp: Nadciśnienie - początki diety
« Odpowiedz #261 : 2010-12-15, 08:43:45 »

Zapisane
tadzio
Go


Email
Odp: Nadciśnienie - początki diety
« Odpowiedz #262 : 2010-12-15, 10:28:37 »

kilka razy korzystałem porady lekarza optymalnego i to samo
Zapisane
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 70628


Odp: Nadciśnienie - początki diety
« Odpowiedz #263 : 2010-12-15, 10:47:42 »


A teraz jak nie jesteś na DO to jest lepiej?
Zapisane

adampio
Go


Email
Odp: Nadciśnienie - początki diety
« Odpowiedz #264 : 2010-12-15, 10:59:11 »

Wyglada to na zbyt mala ilosc zjadanego przez Ciebie tluszczu.
Czy mozesz podac BTW jakie miales przed zaprzestaniem stosowania diety i gramowo. Very Happy
Zapisane
Gwidon
Go


Email
Odp: Nadciśnienie - początki diety
« Odpowiedz #265 : 2010-12-15, 13:27:12 »

Przecież zbyt mała ilość węglowodanów powoduje przejście w przewagę S, a ty samym wzrost ciśnienia lub inne choroby.

Ja tu czegoś nie rozumię - proszę o wyjasnienie:
Twórca diety/żywienia optymalnego wydzielił trzy modele żywienia;
I. Pastwisko-
 nikomu nie trzeba mówić jakie potrawy należy spożywać , aby znajdować się z samym epicentrum "zielonych pastwisk". W tym modelu żywieniowym następuje przewaga układu sympatycznego i choroby z nim związane/wykaz w książkach dra/
II. Korytko-
 również większość wie co należy wrzucać  do "baku" , aby tkwić w tym modelu żywieniowym , w którym następuje przewaga układu parasympatycznego i choroby z nim związane/wykaz w książkach dra/
III. STÓŁ
To jedyna i właściwa instrukcja obsługi człowieka- to żywienie optymalne  na , którym oba podukłady/PSiS/ są 'blizniakami" i żaden nie ma ochoty na wyskok w kierunku pastwiska , czy rozwalenie się przy korycie. CHORÓB BRAK!!!

Baco , zatem , jak mała ilość węglowodanów , które są przedstawicielem "pastwiska" może powodować przewagę S. Nie kumam.
Niejednokrotnie sugerujesz  , że należy spożywać produkty , które zwiększą/zmniejszą PS lub S , czyli kierujesz sie na pastwisko lub koryto , A TO PRZECIEŻ NIE DIETA/ŻYWIENIE OPTYMALNE/zmiana kursu żywieniowego/

Nie wiem , może się pogubiłem-proszę o wyjasnienie.


...jest jeszcze model japonski,tez niezly,ale nie taki dobry jak ZO Cool...
Zapisane
Gwidon
Go


Email
Odp: Nadciśnienie - początki diety
« Odpowiedz #266 : 2010-12-15, 13:32:29 »



Baco , zatem , jak mała ilość węglowodanów , które są przedstawicielem "pastwiska" może powodować przewagę S. Nie kumam.
Niejednokrotnie sugerujesz  , że należy spożywać produkty , które zwiększą/zmniejszą PS lub S , czyli kierujesz sie na pastwisko lub koryto , A TO PRZECIEŻ NIE DIETA/ŻYWIENIE OPTYMALNE/zmiana kursu żywieniowego/

Nie wiem , może się pogubiłem-proszę o wyjasnienie.
Cytuj

...wlasnie ,licza sie proporcje,a nie poszczegolny skladnik Cool...
Zapisane
BACA
Go


Email
Odp: Nadciśnienie - początki diety
« Odpowiedz #267 : 2010-12-15, 13:34:29 »

kristan - tu nie chodzi o małe ilości tylko o zbyt małe. Małe są ok, ale zbyt małe niestety nie.
Zapisane
tadzio
Go


Email
Odp: Nadciśnienie - początki diety
« Odpowiedz #268 : 2010-12-15, 14:19:10 »

" Renia" jak nie ważę to nie znaczy ,że nie jestem na DO, nadal jestem
Zapisane
adampio
Go


Email
Odp: Nadciśnienie - początki diety
« Odpowiedz #269 : 2010-12-15, 14:38:21 »

"Tadzio" masz niewatpliwie racje. Niemniej jednak powracajace skoki cisnienia spowodowane sa bledami w zywieniu i dlatego powinienes rozwazy sprawe powrotu do wazenia.
Zapisane
kristan
Go


Email
Odp: Nadciśnienie - początki diety
« Odpowiedz #270 : 2010-12-15, 14:47:22 »

Nie o take odpowiedzi czekałem.
Poczytam po raz kolejny własciwe książki.
Zapisane
adampio
Go


Email
Odp: Nadciśnienie - początki diety
« Odpowiedz #271 : 2010-12-15, 15:04:16 »

Pozwole sobie zacytowac wczesniejsza wypowiedz "Admina", ktora w wielkim skrocie mowi wiele. Prosze sie nie sugerowac pytaniem wstepnym a przeczytac dokladnie tekst.

1. Jaka jest różnica między DIETĄ a ŻYWIENIEM OPTYMALNYM?
cyt.: "Zawsze należy sytuację rozpatrywać do danego przypadku!Jeśli jest się zdrowym, to nie ma potrzeby "wyliczanek" BTW - wystarczy wyłącznie pilnowanie proporcji, czyli - ŻO w którym np: można sobie dostarczyć odpowiednią ilość W nawet z miodu, owoców, czekolady, zbożowych, mleka i innych produktów, które są "zakazane" na DO  , bo w danym przypadku mogą zaszkodzić!. Dlatego osoby raz chore na "coś" lub te, które już wyzdrowiały z "czegoś", muszą bardziej uważać i na proporcję i na dobór produktów, które dostarczają organizmowi z pożywieniem i powinny sobie dla własnego bezpieczeństwa wyliczać dobowe teoretyczne zapotrzebowanie na BTW, bo czasem może coś pójść w szlak metaboliczny, który powodował daną chorobę i mogą się zacząć kłopoty zdrowotne , które wynikają z popełnianych błędów w DO!.   Przy nawet umiarkowanym ruchu bardziej rośnie zapotrzebowanie na T niż BW - o tym trzeba wiedzieć! i dostosować BTW! - jeśli sam organizm tego nie potrafi. Nie jesteś głodny - nie jedz na siłę dobowego teoretycznego  zapotrzebowania BTW.Należy zawsze również pamiętać o wartości biologicznej pokarmu, bo rozsądniej jest dostarczyć białko ze zjedzonej wątroby, innych podrobów, żółtek, czy nawet mięsa niż np. z bobu, kukurydzy innych pastewnych, czy zbożowych, bo wartość "odżywcza" białka w tych produktach nie jest taka sama, choć np: skład aminokwasowy przemawia za soją!. Soja nawet GMO - to świetna pasza dla zwierząt - ale soja to nie jest pokarm człowieka!.Dlatego zawsze bezpieczne do prawidłowego funkcjonowania są produkty o wysokiej wartości biologicznej: żółtka, podroby, szpik, wywary na kościach (dla rekonwalescentów po np: zakaźnych, osób w podeszłym wieku, u których zapotrzebowanie na białko bardzo maleje - z uwagi na białka "wyciągowe" - o bardzo dużej wartości biologicznej, a także - to co zostaje na patelni po smażeniu mięsa!!!. Smażymy oczywiście wyłącznie na smalcu, maśle klarowanym, śmietanie, śmietance lub mieszance tych produktów - NIGDY NA JAKIMKOLWIEK OLEJU    ), dobre salcesony, pasztetowa. Z tłuszczów masło, śmietana, (ze śmietanką muszą uważać osoby z "nietolerancją" z racji większej ilości laktozy) smalec. Nigdy nie wolno eksperymentować na własnym organizmie, bo skutki są zawsze opłakane     i zawsze rozumem przychodzić organizmowi z pomocą!.Czyli nic nowego, o czym już nie było w tekstach JK.PRZYPOMINAM: Podstawowa proporcja w ŻO i DO, która sprawdza się w 99,999% przypadków to: BTW - 1:2,5-3,5: 0,3-0,5 i może się znacznie zmienić ze względu na WBB (wartość biologiczna białka) i WF (wysiłek fizyczny)Jeśli zjada się białko o najwyższej WWB - można dla uproszczenia przyjąć, że teoretyczne zapotrzebowanie na W wynosi około 0,8g/NMC (należna masa ciała) - jeśli jesteś chory (DO) - to bezpieczniej w skrobi, jeśli jesteś zdrowy (ŻO) - może być w miodzie, choć rozsądek nakazuje tego nie robić zupełnie niezależnie od IG, bo przy takim poziomie dostarczania organizmowi W, ten "parametr" jest statystycznie NIEISTOTNY Przy takim postępowaniu nie jest potrzebne ani "odkwaszenie", ani "suplementacja" organizmu, a po nabraniu wprawy - również "wyliczanki" BTW. Zdrowie lub choroba jest zawsze konsekwencją własnego postępowania!" kon. cyttatu.
Zapisane
Gwidon
Go


Email
Odp: Nadciśnienie - początki diety
« Odpowiedz #272 : 2010-12-15, 15:04:36 »

Nie o take odpowiedzi czekałem.
 Poczytam po raz kolejny własciwe książki.


... Laughing Laughing Laughing japonska firma OTAKE  Laughing...
Zapisane
kristan
Go


Email
Odp: Nadciśnienie - początki diety
« Odpowiedz #273 : 2010-12-15, 15:44:24 »

Brawo Gwidon - jesteś wielki.
BACA.
Czyli, jeśli jest baaardzo mało węglowodanów , lub wcale , przewaga S jest druzgocąca?!
/tego akurat "dowiedziałem" się dzisiaj , po kilkunastu latach Ż.O.- a niech to....
Zapisane
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 70628


Odp: Nadciśnienie - początki diety
« Odpowiedz #274 : 2010-12-15, 16:45:22 »

" Renia" jak nie ważę to nie znaczy ,że nie jestem na DO, nadal jestem

Oczywiście, przy dużej wprawie, można mieć wagę "w ręce" lub "w oku" ( a czasami może tylko się wydawać, że jest się na DO). Trochę mnie dziwi fakt, że jesteś na DO, pomimo, że  Ci nie pomogła..
Zapisane

Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41536


Odp: Nadciśnienie - początki diety
« Odpowiedz #275 : 2014-07-03, 13:52:59 »

Właśnie ta woda z lodu ma duże wartości alkalizujące.

A na czym to polega? Bo sporo wiem na temat wody, ale tego nie wiedziałem  Shocked
Z racji właściwości własnych: dipolowości i dysocjacji (iloczyn jonowy wody w skrócie Kw jest stały!) woda ma raczej właściwości buforujące, a nie tylko alkalizujące, ale przecież mogę się mylić!
A nawet powinienem przyznać raję, że woda w obecności jonów dodatnich ma "duże wartości alkalizujące"... , aby nie wdać się w jałową dyskusję!
Dobra - niech ostatecznie będzie! "woda jest alkalizująca", ale niezależnie od tego, czy pochodzi ze stanu stałego, płynnego, czy lotnego, a także i "woda jest zakwaszająca", ale niezależnie od tego...
Wariactwo z tą "wodą strukturalną" Very Happy
A co na to raki?
Może im dolewać wody z roztopionego lodu?
Tylko... jeśli mrozimy w zamrażalniku, to fenomenalna pamięć wody utrwala wibracje i chaotyczną energię agregatu i prądu Confused
Zapisane
Zyon
Hero Member
*****
wiadomoci: 25525

pindżar ryskow wyszy


Odp: Nadciśnienie - początki diety
« Odpowiedz #276 : 2014-07-03, 14:11:05 »

Rozumiem, ze czytasz rady dietetyczne wiecznie chorych chlopcow zza miedzy? No coz...niedlugo przejda na powietrze strukturowane. Paranoicy, jak bialko w majonezie widza.
Zapisane

Work Buy Consume Die
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41536


Odp: Nadciśnienie - początki diety
« Odpowiedz #277 : 2014-07-03, 14:22:48 »

Rozumiem, ze czytasz rady dietetyczne wiecznie chorych chlopcow zza miedzy? No coz...niedlugo przejda na powietrze strukturowane. Paranoicy, jak bialko w majonezie widza.
Dario kiedyś wydawał się niegłupi.
Poczytałem źródła, jak to ludy pijące wodę ze śniegu i lodu nie chorowały Laughing
Ale nie ma słowa o implikacjach życia za kołem podbiegunowym, mięsnej diety, chłodu i ruchu...
Badania, na które się powołują też zgroza Very Happy
Ale woda z cytryną mi smakuje Cool
Zapisane
Zyon
Hero Member
*****
wiadomoci: 25525

pindżar ryskow wyszy


Odp: Nadciśnienie - początki diety
« Odpowiedz #278 : 2014-07-03, 14:35:25 »

Wszyscy biora pod uwage  tylko ten aspekt badan, ktory ich interesuje. Ta ksiazka tego chemika co mial alergie, ktora ostatnio opisywalem, mnostwo razy sie powoluje na zycie Hunzow. Czytam tez inna, i tam tez o tych Hunzach jest. Tylko, ze jedna zaprzecza drugiej Confused Czytalem tez pare innych poswieconych posrednio jak i bezposrdednio hunzom (np Renee Taylor) i w kazdej jest kompletnie cos innego. W ksiazkach z propaganda wege Hunzowie to wegetarianie, w innych to miesozercy, pastrze, nomadzi, lowcy, ludzie z gor, etc.
Zapisane

Work Buy Consume Die
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41536


Odp: Nadciśnienie - początki diety
« Odpowiedz #279 : 2014-07-03, 14:52:29 »

I bądź tu mądry! Very Happy

A jak jesteś schorowany, osłabiony i zamulony lekami to takie dictum:
"kup aparat do własnej produkcji monotlenku diwodoru o układzie heksagonalnym!"
Wyciąga elegancko kaskę z kieszeni... Laughing
Ciekawe co na to Hunzowie?
Zapisane
Strony: 1 ... 9 10 11 12 13 [14] 15 16 17 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.033 sekund z 19 zapytaniami.