forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-11-26, 09:20:21

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
8. Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.
669757 wiadomoci w 4061 wtkach; wysane przez 34 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: root
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Wolne tematy
| | |-+  spiskowa teoria dziejów od nowa
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 2 [3] 4 5 6 7 8 ... 16 Do dou Drukuj
Autor Wtek: spiskowa teoria dziejów od nowa  (Przeczytany 166435 razy)
Syriusz
Go


Email
Odp: spiskowa teoria dziejów od nowa
« Odpowiedz #40 : 2008-05-20, 13:35:10 »

W czasie ataku nuklearnego nalezy polozyc sie przy wysokim krawezniku i udawac pijanego. Kiedy przejdzie fala podmuchu nalezy wstac i pedzic do najblizszego kurnika. Tylko jajka a konkretnie zoltka uratuja od choroby popromiennej. Dowiedzione w 100%
Z pozdrowieniem
Zapisane
wielki krzy
Go


Email
Odp: spiskowa teoria dziejów od nowa
« Odpowiedz #41 : 2008-05-20, 19:14:40 »

W czasie ataku nuklearnego nalezy polozyc sie przy wysokim krawezniku i udawac pijanego. Kiedy przejdzie fala podmuchu nalezy wstac i pedzic do najblizszego kurnika. Tylko jajka a konkretnie zoltka uratuja od choroby popromiennej. Dowiedzione w 100%


jajka może pomogą ,ale gdzie po przejsciu fali uderzeniowej będzie kurnik ? Shocked
Zapisane
Syriusz
Go


Email
Odp: spiskowa teoria dziejów od nowa
« Odpowiedz #42 : 2008-05-21, 12:12:09 »

Ja mieszkam w dolinie a dookola mojej farmy sa gory o wysokosci 400 - 550 m.
Kurnikowi nic nie grozi, co najwyzej kury beda z rusztu od wysokiej temperatury.
pozdrawiam
Zapisane
ali
Go


Email
Odp: spiskowa teoria dziejów od nowa
« Odpowiedz #43 : 2008-09-26, 21:08:23 »

I. Ekonomia imperiów.
Państwo narodowe opodatkowuje własnych obywateli; imperium opodatkowuje inne
państwa narodowe. Historia imperiów, od hellenistycznego i rzymskiego po
osmańsko-tureckie i brytyjskie, poucza nas, że ekonomicznym fundamentem każdego
bez wyjątku imperium jest opodatkowanie innych narodów. Zdolność imperium do
narzucania podatków zawsze opiera się na lepszej i silniejszej gospodarce, a w
konsekwencji - na lepszym i silniejszym wojsku. Część podatków ściąganych od
poddanych szła na podnoszenie stopy życiowej obywateli imperium; część zaś
służyła dalszemu wzmacnianiu dominancji militarnej niezbędnej do egzekwowania
owych podatków. Historycznie rzecz biorąc, kraje podporządkowane składały
daniny w rozmaitych formach - zwykle w złocie i srebrze tam, gdzie kruszce te
miały walor pieniądza, ale nieraz także w postaci niewolników, żołnierzy,
ziemiopłodów, bydła czy innych produktów i surowców naturalnych, w zależności od
tego, jakich dóbr gospodarczych imperium żądało a kraj podwładny był w stanie
dostarczyć. Dawniej opodatkowanie na rzecz imperium miało zawsze formę
bezpośrednią: państwo podporządkowane przekazywało te dobra gospodarcze wprost
do imperium. W XX wieku, po raz pierwszy w historii, Ameryce udało się
opodatkować świat nie wprost - za pośrednictwem inflacji. Zamiast bezpośrednio
domagać się podatku, jak czyniły to wszystkie poprzednie imperia, USA
rozprowadziły po świecie, w zamian za towary, własną walutę bez pokrycia -
dolary - z zamiarem późniejszego doprowadzenia do ich inflacji i dewaluacji. To
z kolei umożliwiało odkupienie każdego następnego dolara za mniejszą ilość dóbr
- właśnie owa różnica [między ilością dóbr importowanych a eksportowanych]
stanowiła imperialny podatek spływający do Stanów Zjednoczonych. A oto, jak do
tego doszło. W początkach XX wieku gospodarka USA uzyskała dominującą pozycję w
świecie. Dolar amerykański był wówczas ściśle związany ze złotem, toteż jego
wartość ani nie rosła, ani nie malała, lecz była wciąż równa tej samej ilości
złota. Wielki Kryzys, z poprzedzającą go inflacją w latach 1921 - 1929 oraz
napęczniałymi deficytami budżetowymi w latach następnych, pokaźnie zwiększył
ilość waluty w obiegu - dalsze utrzymywanie jej pokrycia w złocie stało się
niemożliwe. To skłoniło Roosevelta do zniesienia w 1932 r. sprzężenia między
wartością dolara a wartością złota. Aż do tego momentu USA mogły co prawda
dominować w gospodarce światowej, ale, w sensie ekonomicznym, nie były jeszcze
imperium. Stała wartość dolara i jego wymienialność na złoto nie pozwalała
Amerykanom ekonomicznie wykorzystywać innych krajów. Amerykańskie imperium w
sensie ekonomicznym narodziło się w Bretton Woods w 1945 r. Wprawdzie dolar nie
był już w pełni wymienialny na złoto, ale ową wymienialność na złoto
zagwarantowano rządom innych państw - i tylko im. Tym samym dolar stał się
walutą rezerwową całego świata. Było to możliwe, ponieważ w czasie II wojny
światowej Stany Zjednoczone zaopatrywały aliantów żądając zapłaty w złocie,
dzięki czemu zgromadziły u siebie znaczną część światowych zasobów tego kruszcu.
Imperium nie mogłoby zaistnieć, gdyby, zgodnie z postanowieniami z Bretton
Woods, podaż dolara pozostała ograniczona i nie przekraczała wartości dostępnego
złota. Umożliwiałoby to pełną wymianę dolarów z powrotem na złoto. Jednak
polityka "armaty i masła" z lat sześćdziesiątych miała typowy charakter
imperialny: podaż dolara zwiększano nieustannie, żeby finansować wojnę w
Wietnamie i projekt "wielkiego społeczeństwa" L. B. Johnsona. Większość owych
dolarów trafiała za granicę w zamian za towary sprzedawane do USA bez szans na
odkupienie ich po tej samej cenie. Wzrost zasobów dolarowych zagranicy
wywoływany przez nieustanny deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych był
równoznaczny z opodatkowaniem - z klasycznym podatkiem inflacyjnym nakładanym
przez dany kraj na własnych obywateli, tyle że tym razem był to podatek
inflacyjny nałożony przez USA na resztę świata. Kiedy zagranica zażądała w
latach 1970-1971 wymiany posiadanych dolarów na złoto, 15 sierpnia 1971 rząd USA
ogłosił niewypłacalność. Wprawdzie opinię publiczną karmiono frazesami o
"zerwaniu więzi między dolarem a złotem", ale w rzeczywistości odmowa spłaty w
złocie była aktem bankructwa rządu Stanów Zjednoczonych. W gruncie rzeczy USA
ogłosiły się wtedy imperium. Wyciągnęły z reszty świata ogromną ilość dóbr, nie
mając zamiaru ani możliwości ich zwrócić, a bezsilny świat musiał się z tym
pogodzić - świat został opodatkowany i nic nie mógł na to poradzić. Od tego
momentu, aby Stany Zjednoczone mogły utrzymać status imperium i nadal ściągać
podatki, reszta świata musiała w dalszym ciągu akceptować - jako zapłatę za
dobra ekonomiczne - stale tracące na wartości dolary. Musiała też gromadzić ich
coraz więcej. Trzeba było więc dać światu jakiś powód do gromadzenia dolarów, a
powodem tym stała się ropa. Gdy coraz wyraźniej było widać, że rząd USA nie
zdoła wykupić swych dolarów płacąc za nie złotem, zawarł on w latach 1972-73
żelazną umowę z Arabią Saudyjską: USA będą wspierać władzę królewskiej rodziny
Saudów, a w zamian za to kraj ten będzie sprzedawał ropę wyłącznie za dolary.
Śladem Arabii Saudyjskiej miała podążyć reszta państw OPEC. Ponieważ świat
musiał kupować ropę od arabskich krajów naftowych, utrzymywał rezerwy dolarowe,
aby mieć czym za nią płacić. Świat potrzebował coraz więcej ropy, a jej ceny
szły stale w górę, toteż popyt na dolary mógł tylko wzrastać. Wprawdzie dolarów
nie można już było wymienić na złoto, ale za to stały się one wymienialne na
ropę naftową. Sens ekonomiczny wspomnianej umowy sprowadzał się do tego, że
dolar miał pokrycie w ropie naftowej. Dopóki tak było, świat musiał gromadzić
coraz większe sumy dolarów, ponieważ były one niezbędne, aby móc kupić ropę. Tak
długo jak dolar był jedynym dopuszczalnym środkiem płatności za ropę, miał on
zagwarantowaną dominację w świecie, a amerykańskie imperium mogło dalej ściągać
podatki z całego świata. Gdyby dolar, z jakiegokolwiek powodu, stracił pokrycie
w ropie naftowej, amerykańskie imperium przestałoby istnieć. Trwanie imperium
wymagało więc, aby ropa była sprzedawana wyłącznie za dolary. Wymagało ponadto,
aby rezerwy ropy pozostawały rozproszone pomiędzy osobne, suwerenne państwa nie
dość silne politycznie bądź militarnie, żeby móc żądać zapłaty za ropę w jakiejś
innej formie. Gdyby ktoś zażądał innej zapłaty, należało go przekonać do zmiany
zdania - poprzez naciski polityczne albo środkami militarnymi. Człowiekiem,
który faktycznie zażądał za ropę zapłaty w euro był, w 2000 r., Saddam Husajn. W
pierwszej chwili jego życzenie zostało wyśmiane, później było lekceważone, ale
kiedy stawało się coraz jaśniejsze, że jego zamiary są poważne, zaczęto wywierać
na niego polityczną presję, aby zmienił zdanie. Kiedy również inne kraje, takie
jak Iran, zażyczyły sobie zapłaty w innych walutach, przede wszystkim w euro i w
jenach, dolar znalazł się w realnym niebezpieczeństwie. Taka sytuacja wymagała
akcji karnej. W Bushowskiej operacji "Szok i Przerażenie" w Iraku nie chodziło o
nuklearny potencjał Saddama, o obronę praw człowieka, o propagowanie demokracji,
ani nawet o zagarnięcie pól naftowych; chodziło o obronę dolara, a tym samym -
amerykańskiego imperium. Chodziło o pokazanie światu, że każdy kto zażąda
zapłaty za ropę w walucie innej niż dolar USA, będzie przykładnie ukarany.
Wielu krytykowało Busha za to, że wszczął wojnę, aby zająć irackie pola naftowe.
Krytycy ci jednak nie potrafili wytłumaczyć, dlaczego Bushowi zależało na
zajęciu owych złóż - przecież mógł po prostu wydrukować puste dolary i uzyskać
za nie tyle ropy, ile tylko mu było potrzeba. Musiał więc mieć inny powód do
inwazji na Irak. Historia uczy, że imperium ma dwa uzasadnione powody do
toczenia wojen:(1) w obronie własnej; albo(2) aby uzyskać poprzez wojnę jakieś
korzyści. W każdym innym wypadku, co po mistrzowsku wykazał Paul Ke
Zapisane
Edyta
Go


Email
Odp: spiskowa teoria dziejów od nowa
« Odpowiedz #44 : 2008-09-26, 21:10:01 »

Mógłbyś to streścić w dwóch,trzech zdaniach?
Zapisane
adam319
Go


Email
Odp: spiskowa teoria dziejów od nowa
« Odpowiedz #45 : 2008-09-27, 00:27:59 »

Mógłbyś to streścić w dwóch, trzech zdaniach?

Najpierw rotowali podatki.
Potem rotowali dolary.
Teraz rotują ropę.

A z kraju:
Nie zamknęli Biedronki,
a mała indyczusia po przejściach spędziła jednak noc pod dużą indyczusią.


PS
Jest to takie Picasso dla Edytki, w hołdzie dla jej wczorajszej twórczości. Uprasza się o nie doszukiwanie się w powyższym tekście poglądów autora na temat możliwego rozwoju kryzysu bankowego w USA, ani stronniczego popierania jednego z kandydatów na prezydenta (tamżesz lub tużesz).
Confused
Zapisane
ali
Go


Email
Odp: spiskowa teoria dziejów od nowa
« Odpowiedz #46 : 2008-09-27, 09:14:20 »

Mógłbyś to streścić w dwóch,trzech zdaniach?

nie pamiętasz jak to leci?
 "ty nie masz nic , ja nie mam nic,
ale razem zrobimy geszeft"
bo frajerów nie brakuje
Zapisane
monikaf
Go


Email
Odp: spiskowa teoria dziejów od nowa
« Odpowiedz #47 : 2008-09-27, 09:26:53 »

Zadna? nawet ta o diecie  p. Kwasnieskiego??? Shocked

Nie sadze zeby chodzilo tu probe wywyzszenia sie, nie samym DO czlowiek zycje i nie samym forum. Zycie nie polega tylko na obliczaniu BTW, czy  przesiadywaniu na forum z celem dokopania innym, a to ze sie mowi  o innych sprawach to chyba dobrze.

Pierwsza ksiazka ,ktora wywarla na mnie ogromne wrazenie i spowodowala ze troche inaczej spojrzalam na swiat bylo " Drzewo Czlowiecze" Patricka White`a. Potem przeczytalam wszystkie jego ksiazki wydane w Polsce, ale ta pierwsza zrobila na mnie wrazenie najwieksze. Jesli ktos ma dostep do jego ksiazek polecam.

Obecnie czytam "Inna droga" Sedlaka -przemawia przez niego niezykla madrosc, umiejetnosc spojrzenia na swiat uniwersalnie, obala dotychczasowe tezy naukowe, roboi to w sposob delikatny i kazdemu daje wybor. Zaluje, ze nie mam dostepu do innych jego pozycji, bo juz dzisiaj wiem ze ten autor odmieni sposob mojego myslenia na bardziej pozytywny.



Zapisane
monikaf
Go


Email
Odp: spiskowa teoria dziejów od nowa
« Odpowiedz #48 : 2008-09-27, 09:28:35 »

hahaha, Bardzo przepraszam bo nie w tym watku mial byc ten post, i po to wlasnie dobrze by byla mozliwosc edytowania postow. Sorki.
Zapisane
Edyta
Go


Email
Odp: spiskowa teoria dziejów od nowa
« Odpowiedz #49 : 2008-09-27, 11:42:19 »

Jak można pisać posta do jakiegoś konkretnego watku i wkleić go do innego? Może mi ktoś  wytłumaczyć,na czym polega ten fenomen?

PS.Dzięki za streszczenie  Cool
Zapisane
ali
Go


Email
Odp: spiskowa teoria dziejów od nowa
« Odpowiedz #50 : 2008-10-06, 00:08:16 »

Dyktatura banków i ich system zadłużający, nie są ograniczone do jednego kraju,
ale istnieją w każdym kraju na świecie. Bankierzy robią wszystko, żeby utrzymać
ścisłą kontrolę nad tym systemem, gdyż uwolnienie się jednego kraju spod tej
dyktatury i emitowanie własnego, krajowego pieniądza bez procentu i
pogłębiającego się zadłużenia, byłoby przykładem dla innych krajów, jak mógłby
wyglądać uczciwy system finansowy. Mogłoby to spowodować ogólnoświatowe
załamanie obecnego lichwiarskiego, pogłębiającego zadłużenie, systemu
finansowego.

Szczególnie zawzięta walka o zainstalowanie tego oszukańczego, zadłużającego
systemu finansowego, toczona była w USA przez Międzynarodową Finansjerę, prawie
od początku powstania USA. Fakty historyczne pokazują, że wielu Amerykanów we
władzach rządowych doskonale znało ten nieuczciwy system monetarny, który
finansiści chcieli wcielić w życie w Ameryce, i rozumiało jego niszczące
działanie. Ci rządzący byli prawdziwymi patriotami, którzy robili wszystko, co w
ich mocy dla utrzymania w USA uczciwego systemu finansowego, wolnego od kontroli
Finansistów. Finansiści z kolei robili wszystko co w ich mocy, żeby te fakty z
historii Stanów Zjednoczonych nie ujrzały światła dziennego, obawiając się, że
przykład tych patriotów mógłby być kontynuowany i dzisiaj. Wielka Finansjera
chciałaby, żeby ludność ignorowała następujące fakty.



Najszczęśliwsza populacja
Jest rok 1750. Nie ma jeszcze Stanów Zjednoczonych Ameryki; jest 13 kolonii na
kontynencie amerykańskim, tworzących "Nową Anglię", własność macierzy - Anglii.
Benjamin Franklin napisał o populacji tego okresu: "Nie sposób znaleźć
szczęśliwszej i lepiej prosperującej populacji na całej powierzchni kuli
ziemskiej". Kiedy pojechał do Anglii jako reprezentant interesów kolonii, został
zapytany, jak może wyjaśnić rozwój warunków dobrobytu w koloniach, podczas gdy w
kraju macierzystym szerzy się nędza.

"To proste", odpowiedział Franklin. "W koloniach emitujemy własne pieniądze.
Nazywa się je Świadectwem Kolonialnym. Emitujemy je w odpowiedniej proporcji,
żeby produkty mogły łatwo trafić od producentów do konsumentów. W ten sposób
emitując dla nas nasze własne pieniądze, kontrolujemy ich siłę nabywczą i nikomu
nie musimy płacić procentu."

Gdy tylko bankierzy angielscy dowiedzieli się o tym, wprowadzili prawo
zatwierdzone przez Parlament Brytyjski, zabraniające koloniom emitowania
własnego pieniądza i nakazali im użycie jedynie pieniądza ze złota i srebra
pożyczonego na procent przez nich - bankierów angielskich, w ograniczonej
ilości. Obieg tego pieniądza został w ten sposób zredukowany o połowę.

"W ciągu jednego roku", stwierdził Franklin "warunki życia tak się pogorszyły,
iż era pro­sperity się skończyła i rozpoczęła się depresja do tego stopnia, że
ulice kolonii pełne były bezrobotnych."

Po czym nastąpił zryw rewolucyjny przeciw Anglii, po którym wydano Deklarację
Niepodległości w 1776 roku. Podręczniki do historii natomiast błędnie uczą, że
to wprowadzenie podatku na herbatę, spowodowało Rewolucję Amerykańską. Ale
Franklin jasno stwierdził:

"Kolonie chętnie zaakceptowałyby nałożenie pewnego podatku na herbatę i inne
rzeczy, żeby nie bieda spowodowana złym wpływem angielskich bankierów na
Parlament, co spowodowało nienawiść kolonii do Anglii i zryw rewolucyjny".

Założyciele Stanów Zjednoczonych, mając te fakty na uwadze i żeby zabezpieczyć
kraj przed wyzyskiem Bankierów Międzynarodowych, z wielką mocą podkreślili w
Amerykańskiej Konstytucji, podpisanej w Filadelfii w roku 1787, Artykuł 1, część
8, paragraf 5:

"Kongres jest upoważniony do emisji pieniądza  i do regulacji jego wartości".



Bank bankierów
Lecz bankierzy nie ustąpili. Ich agent, Aleksander Hamilton został mianowany
Sekretarzem Skarbu (obecnie minister finansów) w gabinecie George'a Washingtona
i przekonywał o emitowaniu pieniądza na procent i o tym, że Bank Federalny
powinien znajdować się w rękach prywatnych. Jego fałszywy argument brzmiał, że:
"Jeśli dług narodowy nie będzie zbyt duży, będzie dla nas narodowym
błogosławieństwem... Mądrość rządu powinna się uwidaczniać w tym, żeby nie
wierzyć takim ponętnym i niebezpiecznym środkom jak emisja swoich własnych
pieniędzy". Hamilton wmawiał także rządowi, że tylko pieniądze pożyczone na
procent od banków prywatnych będą akceptowane w operacjach zagranicznych.
Sekretarz Stanu Tomasz Jefferson był bardzo przeciwny temu projektowi, lecz w
końcu prezydent Waszyngton uległ argumentom Hamiltona. W 1791 roku został
założony bank federalny - "Bank of the United States" - na okres 20 lat. Jednak
mimo nazwy: "Bank Stanów Zjednoczonych", był to naprawdę "bank bankierów",
ponieważ nie należał do narodu, lecz do osób prywatnych, mających kapitał
bankowy w swoich rękach. Nazwa "Bank Stanów Zjednoczonych" użyta została celowo,
żeby wprowadzić w błąd ludność amerykańską, która miała wierzyć, że jest
właścicielem banku, co oczywiście było kłamstwem. Termin podpisanej na 20 lat
umowy funkcjonowania tego banku upływał w 1811 roku i Kongres Stanów
Zjednoczonych głosował przeciwko odnowieniu tej umowy, dzięki wpływowi Tomasza
Jeffersona i Andrzeja Jacksona:

"Jeżeli Kongres", powiedział Jackson, "ma konstytucyjne prawo emitowania
papierowych pieniędzy, prawo to upoważnia Kongres do przestrzegania go, a nie do
oddawania go poszczególnym ludziom lub korporacjom".

Tak zakończyła się historia pierwszego Banku Stanów Zjednoczonych. Lecz to nie
była ostatnia karta bankierów.



Bankierzy puszczają w ruch machinę wojenną
Nathan Rothschild z Banku Angielskiego wydał ultimatum: "Albo podanie o
odnowienie umowy będzie zatwierdzone, albo Stany Zjednoczone zostaną wciągnięte
w najbardziej destrukcyjną wojnę". Jackson i inni patrioci amerykańscy nie
wierzyli, że wpływ Międzynarodowej Finansjery może sięgać tak daleko. "Jesteście
złodziejską jaskinią żmij", odpowiedział na to Jackson. "Mam zamiar was
rozpędzić i przy pomocy Boga Wszechmogącego rozpędzę was!" Nathan Rothschild
wydał rozkazy: "Dajcie lekcję tym zuchwałym Amerykanom. Wprowadźcie na nowo
status Kolonii".

Rząd brytyjski rozpętał wojnę 1812 roku przeciwko Stanom Zjednoczonym. Zamiarem
Rothschilda było doprowadzenie Stanów Zjednoczonych do takiej biedy, że władze
ustawodawcze byłyby zmuszone prosić o pomoc finansową, która oczywiście
nadeszłaby tylko pod warunkiem wznowienia umowy, wprowadzającej na nowo
działanie Banku Stanów Zjednoczonych. Tysiące ludzi zginęło, ale co to
obchodziło Rothschilda? Osiągnął to, co chciał. Kongres Stanów Zjednoczonych
wznowił umowę w 1816 roku.



Zamach na Abrahama Lincolna
W 1860 roku na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych wybrano Abrahama
Lincolna, w zamian za zniesienie niewolnictwa czarnych. Jedenaście stanów
południowych, które popierały niewolnictwo czarnej rasy, zdecydowało odłączyć
się od Unii, oderwać od Stanów Zjednoczonych Ameryki. Był to początek wojny
domowej (1861-1865).

Lincoln nie mając pieniędzy na finansowanie działań wojennych Północy, zwrócił
się do bankierów Nowego Jorku, którzy zgodzili się pożyczyć mu pieniądze na
procent - od 24 do 36 procent. Lincoln odmówił, wiedząc doskonale, że ten
lichwiarski procent doprowadzi Stany Zjednoczone do ruiny. Lecz jego problem
finansowy pozostał nadal nierozwiązany!

"Zwróć się do Kongresu o przyjęcie ustawy, pozwalającej na wydrukowanie
legalnych papierów wartościowych, opłać przy ich pomocy żołnierzy i wygraj razem
z nimi wojnę."

Tak właśnie uczynił Lincoln i wygrał wojnę. Między 1862 i 1863 rokiem, opierając
się na konstytucji Stanów Zjednoczonych, Lincoln doprowadził do wyemitowania 450
milionów niezadłużonych, "zielonych dolarów" (Greenbacks), potrzebnych do
prowadzenia wojny domowej. (Ludzie nazywali te banknoty "zielonymi dolarami",
ponieważ rewers ich był wydrukowany zielonym kolorem.)

Lincoln powiedział: "Rząd posiadający władzę tworzenia i emisji waluty i kredytu
jako pieniędzy i cieszący się prawem wycofywania zarówno waluty jak i kredytu z
obiegu za pomocą podatków i w inny sposób, nie powinien i nie może pożyczać
kapitału na procent jako środka finansowania prac rządowych i przedsięwzięć
publicznych... Przywilej tworzenia i emitowania pieniędzy jest nie tylko
najwyższym przywilejem rządu, ale jest jego najwyższą twórczą możliwością."

Lincoln mówił o tych zielonych dolarach, jako o "największym błogosławieństwie,
jakie Amerykanie kiedykolwiek mieli". Błogosławieństwo dla wszystkich, ale nie
dla bankierów, ponieważ kończyło to ich machinacje, kradzież kredytu narodowego
i pożyczki pieniędzy na procent. Robili więc wszystko, co możliwe, żeby
zniszczyć te "zielone dolary" i przeszkadzać Lincolnowi w rządzeniu. Lord
Goschen, rzecznik finansistów, napisał w London Times (cytat wzięty z Kto rządzi
Ameryką [Who Rules America] - autorstwa C. K. Howe'a i przedrukowany w pracy
Martyrologia Pieniędzy Lincolna [Lincoln Money Martyred] - autorstwa doktora R.
E. Searcha):

"Jeżeli ta szkodliwa polityka finansowa, która ma swoje źródło w Ameryce
Północnej umocni się na stałe, wtedy taki rząd będzie dostarczał swoje własne
pieniądze, bez żadnych kosztów, będzie spłacał długi i będzie bez długów. Będzie
miał wszystkie potrzebne pieniądze niezbędne do utrzymania się. Będzie
prosperował bez precedensu w historii świata. Taki rząd musi być zniszczony,
albo zniszczy każdą monarchię na świecie." (Monarchię bankierów pożyczających
pieniądze z procentem.)

Po pierwsze, w celu zdyskredytowania "zielonych" dolarów bankierzy namówili
Kongres, żeby głosował w lutym 1862 roku za "Klauzulą Wyjątkową" (Exception
Clause), która mówiła, że zielonymi dolarami nie będzie można spłacać odsetek od
długu narodowego, ani płacić podatków, akcyzy, czy opłat importowych. Następnie
w 1863 roku sfinansowawszy wybór odpowiedniej liczby senatorów i przedstawicieli
parlamentu, bankierzy uzyskali anulowanie przez Kongres prawa "zielonych
 dolarów" (Greenback Law) i wprowadzenie na jego miejsce Narodowej Ustawy
Bankowej (National Banking Act). (Pieniądze miały być następnie emitowane jako
obciążone odsetkami przez banki prywatne.)

Ustawa ta zapewniała też wycofanie "zielonych dolarów" z obiegu, gdy tylko
znajdą się w Ministerstwie Skarbu jako opłaty podatkowe. Lincoln ze złością
protestował, ale najpilniejszą sprawą dla niego było wygranie wojny i ocalenie
Stanów Zjednoczonych jako całości. Odłożył więc na okres powojenny swoje veto,
które miał zamiar złożyć przeciwko tej ustawie i działania, które miał podjąć
przeciwko bankierom. Niemniej złożył deklarację:

"Mam dwóch wielkich wrogów: armię Południa przed sobą i bankierów z tyłu. Z tych
dwóch największym wrogiem są bankierzy."

Lincoln został powtórnie wybrany na prezydenta  w 1864 roku i było jasne, że po
wojnie zaatakuje silną pozycję bankierów. Wojna skończyła się 9 kwietnia 1865
roku, a pięć dni później, 14 kwietnia, Lincoln zginął w zamachu. Nastąpiła
ogromna redukcja kredytu, zorganizowana przez banki. Wielkość pieniądza w obiegu
wynosiła w 1866 roku 1907 milionów dolarów, co na głowę każdego Amerykanina
dawało 50,46 dolara, a w 1876 roku suma ta została zredukowana do 605 milionów
dolarów, co dało 14,60 dolara na głowę. Rezultat: po 10 latach upadek 56 446
przedsiębiorstw, reprezentujących stratę 2 miliardów dolarów. I jakby tego
jeszcze było mało, bankierzy zredukowali ilość pieniądza w obiegu do 6,67 dolara
na głowę w 1887 r.!
Zapisane
Edyta
Go


Email
Odp: spiskowa teoria dziejów od nowa
« Odpowiedz #51 : 2008-10-10, 23:48:01 »

Ali, nie mógłbyś pisać w dwóch,góra trzech zdaniach o co Ci chodzi?
Zapisane
ali
Go


Email
Odp: spiskowa teoria dziejów od nowa
« Odpowiedz #52 : 2008-10-13, 10:57:57 »

poczytajcie jak jesteście robieni w bambuko

http://rodman.most.org.pl/Archiwum/Polityka/2.htm

ps. hans pracujesz dla wydrwigroszy czy jesteś pożydeczny idiota ?
wciskać będziesz dalej że  widzą to tylko nieudaczniki, oszołomy i moherowe berety
Zapisane
Rudka
Go


Email
Odp: spiskowa teoria dziejów od nowa
« Odpowiedz #53 : 2008-10-14, 01:32:08 »

Jakie to straszliwie długie i nudne  Sad
Prawda jest taka ,że niepodobna aby gospodarka mogłaby sie utrzymywac z samych
    urzędników ,bankierów ,maklerów i finansistów.
    Ci co wytwarzają dobra- ,żyją na skraju nędzy a wszystkie instytucje obracajace tymi pieniędzmi
      pławią sie w bogactwie .
   No to wypadałoby całą ta elite zatrudnić przy produkcji -jakie to proste
     ale to już byłby amargedon -rewolucja ,komunizm .,dyktatura ..
       ale napewno nie demokracja.
   
       
Zapisane
ali
Go


Email
Odp: spiskowa teoria dziejów od nowa
« Odpowiedz #54 : 2008-10-17, 18:42:24 »

> Medialne pacholki dokonuja publicznego prania mozgow wyksztalconych
> bezmozgowcow. Grupy refleksyjne z medrcami od siedmiu bolesci.!!!!
> Co to za twor z naszych pieniedzy!!!!??, A ja poczekam co z tego lajna
> wyrosnie, czekam na stanowisko Prezydenta w tej sprawie.
> No to poczytajcie co w trawie piszczy
> Ciekawostka znaleziona w sieci, cytuje:
>
> Globalne ocieplenie, czy globalne ogłupienie?
>
> Uczeni z dziesięciu europejskich ośrodków akademickich pod kierunkiem
> badaczy z Instytutu Nielsa Bohra Uniwersytetu w Kopenhadze, w ramach
> programu `Epica', stworzyli pełny obraz zmian klimatycznych naszej
> planety, na przestrzeni ostatnich 800 tysięcy lat. Posłużyli się
> prostą i od dawna znana metodą chemicznej analizy pęcherzyków
> powietrza uwięzionych w lodach Antarktydy na różnych głębokościach.
> Badając zawartość dwutlenku węgla i metanu, naukowcy sporządzili
> dokładne wykresy temperatur oraz skład atmosfery naszej planety.
> Stwierdzili, że w ciągu 800 tysięcy lat, Ziemia przechodziła 8
> długich okresów zlodowaceń i tyle samo krótkich okresów pomiędzy
> zlodowaceniami, po mniej więcej 10 tysięcy lat.
> Badania pokazują, że następujące po sobie zjawiska ocieplenia i
> oziębienia klimatu są trwale wpisane w historię Ziemi. Człowiek nie
> miał na nie wpływu w przeszłości (gdyż jako gatunek nie istniał) i
> nie ma wpływu obecnie
>
> Naukowcy udowodnili, że to nie wzrost stężenia dwutlenku węgla i
> metanu w atmosferze prowadzi do wzrostu temperatury planety, lecz
> odwrotnie: to wzrost temperatury prowadzi do wzrostu stężenia co2 w
> atmosferze. Natomiast wzrost temperatury jest wywoływany cyklicznymi
> zmianami aktywności słońca. Ponieważ w wyniku przemysłowej
> działalności człowieka, uwalniana jest do atmosfery pewna ilość CO2,
> więc część naukowców sądziła naiwnie, że to człowiek jest sprawcą
> globalnego ocieplenia na Ziemi. Przedstawione badania rozwiewają ten
> mit. Planeta Ziemia wkracza w kolejny w ciągu ostatnich 800 tysięcy
> lat, ósmy już cykl ocieplenia i my ludzie nie jesteśmy ani sprawcami
> tego zjawiska, ani też nie jesteśmy w stanie mu w żaden sposób
> przeciwdziałać. 
>
> Przedstawione badania powinny otrzeźwić polityków, gotowych
> sprowadzić na własne społeczeństwa biedę jako efekt uboczny ich
> `walki' z globalnym ociepleniem. Narzucane przez nich coraz to
> ostrzejsze normy emisji co2 przez przemysł, prowadzą do gwałtownego
> wzrostu kosztów produkcji, co czyni te przemysły nie konkurencyjnymi
> wobec azjatyckich fabryk. Efektem jest bezrobocie i drożyzna.
>
> W szaleństwie `walki' z globalnym ociepleniem, ochoczo biorą udział
> polscy politycy, przez co mogą oni doprowadzić do ruiny cały polski
> przemysł, zaś na społeczeństwo sprowadzić plagę bezrobocia, nędzy i
> emigracji. Według zgodnej opinii ekonomistów, chcąc sprostać unijnym
> normom emisji co2, polskie elektrownie będą zmuszone podwoić ceny
> energii w ciągu kilku najbliższych lat, aby pozyskać środki na
> gigantyczne inwestycje ekologiczne! A to oznacza gwałtowny wzrost
> kosztów produkcji w całym przemyśle i usługach! Działania takie są
> tym bardziej bezsensowne, że cały polski przemysł wytwarza i emituje
> do atmosfery tylko kilka procent co2, w stosunku do emisji tego gazu
> przez Chiny i Indie.
>
> Czy politycy europejscy (w tym polscy) walcząc z wiatrakami (czyli z
> globalnym ociepleniem klimatu na który ludzkość nie ma wpływu)
> zniszczą własne przemysły i pogrążą w biedzie społeczeństwa które
> wyniosły ich do władzy? Czy ludzie ci mają świadomość, że realizując
> swoje chore fobie niejako niechcąco współuczestniczą w budowie
> gospodarczych potęg Chin i Indii, które ani myślą poddać się
> dyktatowi szaleńców `ekologów'?
>
> Pierwszymi ofiarami walki z globalnym ociepleniem, staną się w Europie
> najbiedniejsze państwa UE, w tym Polska. Zmuszone do gigantycznych
> inwestycji `ekologicznych' oraz do zakupu praw do emisji co2, państwa
> te staną się bankrutami i żebrakami Europy!! A ocieplenie klimatu i
> tak nastąpi, kpiąc sobie z wariatów zawracających kijem Wisłę!
>
> maria_2001 , 17.10.2008 11:05


. W podobnym duchu wypowiadal sie ostatnio

   w wywiadzie dla PR Vaclav Klaus wymieniajac jednoczesnie

   prawdziwe cele tego ekoteterroryzmu.


   podaje linka do tego wywiadu:

   www.polskieradio.pl/_files/20061104132927/2008101409075331.mp3


Zapisane
ali
Go


Email
Odp: spiskowa teoria dziejów od nowa
« Odpowiedz #55 : 2008-11-06, 12:14:13 »

z marucha.wordpress.com/
Rządy premiera, któremu wdzięczny lud nadał przydomek "Chyży Rój", jako żywo
przypominają rządy niejakiego Nikity Chruszczowa z czasów, gdy istniał
jeszcze Związek Radziecki i odnosił same tryumfy.

Nazwisko "Chruszczow" oczywiście nic nie powie osobom młodym, wykształconym
i pochodzącym z wielkich miast.
Cała reszta zaś pamięta, że największym sukcesem owego męża stanu było
zaplanowanie, iż bodajże w roku 1975 Związek Radziecki dogoni i przegoni
Stany Zjednoczone pod względem dochodu narodowego i poziomu życia jego
mieszkańców.
Chruszczow planował prześcignięcie USA, co było oczywistym dowodem na
wyższość ustroju żydobolszewickiego nad każdym innym.
Rząd Donalda Tuska planuje, póki co, wprowadzenie waluty euro, co ma być
dowodem na wyższość Polski nad taką, powiedzmy, Szwecją czy Wielką Brytanią,
które upierają się przy własnym pieniądzu i chcą mieć nad nim kontrolę.

Z nieznanych nam powodów plany przyjęcia euro (do końca roku 2011) zwane są
"mapą drogową", ale zapewne brzmi to bardzo inteligentnie dla młodych i
wykształconych. W II kw. 2009 roku ma rozpocząć się "kampania informacyjna"
w sprawie euro.
Nie mamy złudzeń, że podobnie jak to było w przypadku "kampanii
informacyjnej" w sprawie wejścia do Unii, zaczerpnie się pełną garścią z
najlepszych wzorów dr-a Goebbelsa i prof. Włodzimierza Lenina: przeciwnicy
euro otrzymają zero dostępu do mediów, zaś zwolennicy nie cofną się przed
żadnym kłamstwem i żadną demagogią.
Już słyszymy: "Jak nie euro, to co? Białoruski rubel?".
Skądinąd cieszy nas, że Polska nie ma już innych zmartwień oprócz pozbycia
się resztek suwerenności i totalnego podporządkowania swej gospodarki
niezawodnym przyjaciołom zza Odry.
A pan prezydent-patriota "nie mówi nie dla euro", co komentarzy nie wymaga.

Rząd zajmuje się również ratyfikacją "Konwencji w sprawie kontaktów z
dzieckiem", która to konwencja - nie wątpimy, że celowo - zawiera
sformułowania mogące zmusić dziecko do funkcjonowania w środowisku
homoseksualnym.
Mimo szalonego postępu, zaledwie 5 z 47 krajów Rady Europy podpisało ową
konwencję.
O ile znamy się na obecnym rządzie, konwencja zostanie oczywiście podpisana,
gdyż jest wystarczająco antychrześcijańska i antyrodzinna.

Trwają w najlepsze prace nad "komercjalizają" służby zdrowia mimo, iż nie ma
na świecie kraju, w którym nie istniałby publiczny sektor ochrony zdrowia,
szczególnie w dziedzinach,  które z punktu widzenia ekonomii nie mogą
przynieść zysku, np. ratownictwo medyczne, opieka hospicyjna, leczenie
onkologiczne i wiele innych specjalistycznych działów medycyny.
Istnieją już w Polsce prywatne szpitale, których najistotniejszym kryterium
funkcjonowania jest zysk.
Każdy ciężki przypadek jest odsyłany do publicznej placówki służby zdrowia.
Ale gdzie będą odsyłani pacjenci w sytuacji, gdy regułą wszystkich stanie
się zysk?

Nie posunęła się ani o milimetr do przodu sprawa porwania i morderstwa
Krzysztofa Olejnika, syna znanego businessmana.
Przeciwnie, władze wydają się robić wszystko, aby nigdy nie została
wyjaśniona.
Minister Ćwiąkalski został nawet w ewidentny i publiczny sposób przyłapany
na ordynarnym kłamstwie, co oczywiście spłynęło po nim, jak woda po kaczce.
Nie miejmy złudzeń: w tę sprawę są zamieszane osoby z najwyższej półki.
Nie znamy powodów porwania Krzysztofa Olejnika, ale możemy się ich domyślać
z dużym prawdopodobieństwem: konflikt z wciąż rządzącą Polską SB-ecją, bez
poparcia której nikt nie jest w stanie robić w kraju żadnego znaczącego
biznesu.
A jeśli nawet przez jakiś czas mu się udaje, prędzej czy później go dopadną:
zrujnują finansowo fałszywymi oskarżeniami i przewlekłymi procesami
prowadzonymi przez zblatowane sądy pod ich dyktando, zamordują kogoś z
rodziny, zaszantażują.

Przyjęta głosami PO - PSL ustawa o ustroju sądów powszechnych nie dość że
została przyjęta w sposób sprzeczny z Konstytucją, to jeszcze dotknięta jest
poważnymi wadami prawnymi.
W ostatnich kilkunastu dniach sędziowie z całego kraju wysyłali do senatorów
maile z apelem, aby odrzucili nowelizację.
Jeżeli nie uda się w ten sposób zablokować ustawy, sędziowie poproszą
prezydenta Lecha Kaczyńskiego o jej zawetowanie.
No i na koniec o Traktacie Lisbońskim.
Jak od samego początku przewidywaliśmy, mimo odrzucenia go przez jeden z
krajów członkowskich, istnieją bardzo silne naciski, aby i tak wszedł w
życie - bo demokracja demokracją, ale co postanowiono za kulisami, to i tak
będzie przeforsowane, a naród ma zamknąć twarz.
Prof. Zbigniew Dmochowski przypomina rzeczy oczywiste: jeśli traktat
lizboński wejdzie w życie, doprowadzi do osłabienia pozycji Polski w Europie
i ograniczenia naszej suwerenności.
Może on okazać się ważniejszym aktem prawnym od naszych ustaw
konstytucyjnych.
- To właśnie dzięki traktatowi z Lizbony UE coraz intensywniej i w coraz
większym zakresie odbierać będzie państwom członkowskim nikłe już szczątki
suwerenności, począwszy od decyzji podejmowanych w sferze ekonomii,
energetyki czy ekologii, a na edukacji, ochronie zdrowia i opiece społecznej
skończywszy.
To już jest początek przygotowania państwa polskiego do roli prowincji UE.
Nie wątpimy, iż to, przed czym ostrzega prof. Dmochowski, czyli likwidacja
Polski, jest celem rządów Donalda Tuska.


Zapisane
ali
Go


Email
Odp: spiskowa teoria dziejów od nowa
« Odpowiedz #56 : 2008-11-10, 19:26:09 »

Zapisane
ali
Go


Email
Odp: spiskowa teoria dziejów od nowa
« Odpowiedz #57 : 2008-11-10, 22:03:51 »

   Bitwa papierowa
   
   
W Parlamencie Europejskim w Strasburgu, gdzie na okrągło mówi się o demokracji i prawach człowieka, w dniu podpisania Karty Praw Podstawowych rozegrała się wiele mówiąca o prawdziwym obliczu pluralizmu Unii Europejskiej "bitwa papierowa".

Niecodzienna batalia miała miejsce w sali obrad. W jednym miejscu skupili się posłowie-bojownicy o wolność i suwerenność narodów europejskich, tak zwani zwolennicy "Europy Ojczyzn" oraz poddania pod narodowe referenda Karty Praw Podstawowych i traktatu reformującego. Wszyscy trzymali w rękach kartki z napisem: "REFERENDUM".
W pewnej chwili niespodziewanie na posłów rzucili się pracownicy ochrony, popychając deputowanych i wyrywając im z rąk "zagrażające" demokracji kartki z nieprawomyślnym napisem. Strażnicy najpierw uderzyli w środek sali, nie żałując posłom szturchańców. Nie wszyscy jednak ustąpili pola. Niektórzy mieli "zapasową broń". Gdy strażnicy natarli na lewe skrzydło zwolenników referendum, nagle z tyłu, za ich plecami, jak spod ziemi znów wyrosły kartki z napisem: "REFERENDUM". Tego było za wiele. Uruchomiono rezerwy i znów przypuszczono atak. Wtedy posłowie przeszli do biernego oporu. Przestali szamotać się ze strażnikami, grzecznie oddawali kartki, a gdy strażnicy zadowoleni ze zwycięstwa schodzili z bitewnego pola, wyjmowali zapasowe i znów na sali pojawiało się: "REFERENDUM". By zagrzać do boju walczących, zaczęto skandować: "Referendum! Referendum! Referendum!". Tego już globaliści nie mogli znieść. Na sali zaczęło się złowieszcze wycie, tupanie i uderzanie w pulpity.
Wystąpienia głównych bohaterów tego spektaklu, tj. przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Hansa-Gerta Poetteringa, przewodniczącego Komisji Europejskiej José Manuela Barroso, premiera Portugalii José Sócratesa, co jakiś czas przerywała wrzawa bitewna lub oklaski klakierów.
Mówcy chyba pojęli, czego domaga się prosty lud i na wszelki wypadek nie mówili wiele o traktacie ograniczającym suwerenność wolnych państw i narodów, a skupili się na Karcie Praw Podstawowych, akcentując, że jest dobra, demokratyczna i potrzebna wszystkim, jako jednolity i obowiązujący w całej Unii dokument prawny. Wreszcie panowie Poettering, Barroso i Sócrates zasiedli za stołem jak trzej królowie i we wrzawie bitewnej złożyli podpisy pod Kartą.
Bitwę przerwano, bo zgodnie z planem głos zabrał prawdziwy król Jordanii Abdullah II. Monarcha łatwo poradził sobie z ideą pojednania Palestyny i Izraela, niestety nie przeniosło się to na dalsze obrady Parlamentu. Ledwo wyszedł z sali, a już do boju ruszyli harcownicy.
Najpierw jak zwykle stanął w obronie demokracji socjalista, Niemiec Martin Schulz. Zganił zwolenników referendum, a żeby jeszcze wzmocnić swoje argumenty, przywołał nawet Adolfa Hitlera. Jeszcze mocniej zaatakował szef Zielonych, Niemiec Daniel Cohn-Bendit, nazywając zwolenników referendum "idiotami". Prowadząca obrady przewodnicząca wywołała szefa EPP - ED (Europejska Partia Ludowa - Europejscy Demokraci) Josepha Daula i dopuściła do oświadczenia jeszcze kilku innych posłów, w tym takich, którzy domagali się ukarania zwolenników referendum i wyrzucenia ich z Parlamentu Europejskiego, gdyż nie pojmują oni demokracji i chcą wolności dla swoich państw i narodów.
Niestety, niemiecki nacjonalizm ma swój wyraz nie tylko w Parlamencie Europejskim. Żywy jest także w bieżącej polityce wewnętrznej i zewnętrznej Niemiec. Wystarczy tylko przywołać wypowiedzi Udo Voigta, lidera NPD, który oficjalnie w wywiadzie dla stacji telewizyjnej ARD zgłosił roszczenia terytorialne wobec Polski.
Jak wiemy, prysły też nadzieje premiera Donalda Tuska, który z wizyty w Niemczech przywiózł tylko uśmiechy kanclerz Angeli Merkel.
Po "papierowej bitwie" poszkodowani polscy posłowie najczęściej cytowali art. 1 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej: "Godność ludzka jest nienaruszalna", art. 10: "Każdy ma prawo do wolności myśli, sumienia i religii" oraz art. 11: "Każdy ma prawo do wolności wypowiedzi (...)".
To, co opisałem, widziałem i słyszałem. Jako jeden z nielicznych obroniłem swoją kartkę: "REFERENDUM", żeby pokazać ją wszystkim tym, którzy jeszcze wierzą, że w globalizmie jest demokracja.
Zdzisław Podkański

Autor jest prezesem PSL "Piast", posłem do Parlamentu Europejskiego.
Zapisane
toan
Go


Email
Odp: spiskowa teoria dziejów od nowa
« Odpowiedz #58 : 2008-11-10, 22:23:08 »

Ponoć Polacy wykupują "rajch" już po Berlin, bo tańsze życie i mieszkania niż w Świnoujściu i Szczecinie. Przeciętny Niemiec nie jest też, aż tak głupi, aby w Polsce przepłacać dla "idei".
Zapisane
Edyta
Go


Email
Odp: spiskowa teoria dziejów od nowa
« Odpowiedz #59 : 2008-11-11, 00:23:41 »

W Polsce też będzie niedługo taniej  Smile ,albo jeszcze taniej ,niz taniej  Smile
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 6 7 8 ... 16 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.045 sekund z 17 zapytaniami.