Zrobilem wino z wlasnych ekologicznych winogron. Nie mialem pojecia jak to sie robi ale cos nie cos na ten temat wiem. A wiec po kolei. Zebralem resztki winogron, ktore nie zdazyly zjesc kury a bylo tego ze 30kg. Byly bardzo slodkie wiec przekrecilem je przez maszynke do miesa. Potem odwirowalem i dodalem 1/3 przegotowanej wystudzonej wody. Wraz to bylo bardzo slodkie ale przelalem do stalowego baniaka, wstawilem rurke z woda i to wszystko. Nie dawalem zadnych drozdzy, wychodzac z zalozenia, ze na owocach powinny byc jakies a poza tym dawno temu nikt nic nie dodawal wiec i ja niczego nie dodalem. To buzowalo ze 2 tygodnie ale poczekalem jeszcze 6 tygodni i wczoraj odciagnalem do drugiego baniaka a przedtem do dzbanka. Zapach prawdziwego wina, klarowne ale mocno wytrawne. Wypilismy z sasiadem po 2 lampki (akurat wpadl pozyczyc soli, do najblizszego sklepu 54km) w 2 godziny i bylismy na niezlym rauszu. Dla mnie to super wino ale moja druga polowa wolalaby ociupinke slodsze i teraz mam pytanie. Czy ktos wie jak zzrobic slodsze z wytrawnego? Bo nie chodzi o to aby wsypac cukier i oslodzic ale to musi sie przetrawic ponownie i to w obecnosci jakichs drozdzy. Nigdy nie interesowalem sie w tym temacie ale taka lampeczka po zachodzie slonca jak pisze JK napewno wyjdzie na zdrowie. Kupne wino nie smakuje za bardzo, za duzo chemii.
Pozdrawiam serdecznie a chetnych zapraszam na degustacje
http://old.wino.org.pl/frames/ogol_zasad.html
Jak chcesz mieć wino słodkie to jednak musisz się pogodzić, że będzie ono zawierało cukier, no chyba, że aspartam. Ale jesteś wzorem zdrowi i współżycia z naturą więc nie podejrzewam. :-)
Ja tam zwykle stosowałem technologię opartą na zawodowych drożdżach i pasteryzowanym soku z winogron z sokownika na gorąco + dosładzanie.
Ale finalnie oddzielałem cukier – gdyż nie jest on wstanie wyparować i piłem tylko skropliny. 8)
Smak mógł konkurować z góralską śliwowicą.
Cytat: Syriusz w 2008-02-29, 12:37:54
... a chetnych zapraszam na degustacje
No ja byłabym chętna.Konkretnie, to gdzie ta degustacja ma być? :D
Dzieki za odzew i link. Znalazlem wszystkie potrzebne informacje i teraz moge stac sie cenionym producentem wina naturalnego. Probowalo go juz kilka osob i kazda stwierdzila, ze wino jest pefekt. Tak wiec nie bedziemy dosladzac aby pozostalo ono optymalne.
Na zdrowie
Cytat: Edyta w 2008-03-01, 11:49:44
Cytat: Syriusz w 2008-02-29, 12:37:54
... a chetnych zapraszam na degustacje
No ja byłabym chętna.Konkretnie, to gdzie ta degustacja ma być? :D
Oczywiscie, ze u mnie, na poludniowej polkuli. Wiem, ze to daleko wiec i degustacja trwalaby do pustego gasiora a moze i dluzej. A jest tego ponad 30 litrow.
Zreszta teraz kiedy wiem jak robic wiec moge nastawic nastepne 2 beczulki.
Z pozdrowieniem
Narobiłeś mi smaka na takie wino :) No cóż...jedni mogą pić takie wino,a drudzy nie i w tym cała rzecz :)
Bo u nas wlasnie jestesmy po zachodzie slonca i razem z zonka raczymy sie tym winkiem, siedzac przed kompami. Musze przyznac, ze tak nam posmakowalo, ze popijamy juz na druga nozke.
Tak wiec zapraszamy do kompaniji, bedzie weselej.
Pozdrawiam
:lol: :D Pozdrawiam Was :D
Zaraz uruchamiam wyobraźnię i już piję z Wami :D
Z zachodem słońca nie ma problemu,bo i tak jest ciemnawo w mieszkaniu ,bo leje deszcz :)
Jak mozna zyc w kraju, gdzie brakuje slonca? Nie sklamie jesli napisze, ze u mnie jest przez ponad 300 dni w roku (trzysta dni) Wiem to dokladnie bo za ogrzewanie wody przez prad place wieksze rachunki tylko w lipcu i sierpniu. Pozostale 10 miesiecy w roku goraca woda za darmo - ogrzewanie sloneczne. W nastepnej kolejce poleje i dla Ciebie, zdrowko.
pozdrawiam z niezbyt goracej AU, dzisiaj bylo u mnie tylko 30 stopni a noca jak zwykle 25
Cytat: Syriusz w 2008-03-01, 12:53:04
Jak mozna zyc w kraju, gdzie brakuje slonca?
A no ,jakoś się ciągnie .Właśnie zapowiadali wczoraj znów silne zwiatry,które już nadciagnęły,a na dodatek zacina deszcz i jak zwykle w moje okna i jakies 10 min. temu grzmiało kilka razy.Ogólnie za oknem masakra,a ja mam wyjść do sklepu i nie chce mi sie jak jasny gwint.
A Wy tymczasem macie 25-30
0C :) -no tak to już jest ....jedni mają drudzy nie :)
U nas jest zima,a sniegu w tym roku prawie w ogóle nie było :(
CytatW nastepnej kolejce poleje i dla Ciebie, zdrowko.
Dzieki bardzo :)
Dzieki za mila pogawedke i dobranoc. Za chwile idziemy spac.
Na zakupy jezdzimy raz lub dwa razy w miesiaccu.
Syriusz,
Szkoda, że nie poznaliśmy się wcześniej, byłem w "okolicy" i miałem dwa tygodnie urlopu bez sensu.
Ale może kiedyś, co się odwlecze to nie uciecze.
Boksowałeś się już po pijoku z kangurem? :-)
Pozdrawiam,
Adam
"... kury nie zdazyly zjesc.."
"...stalowy baniak..."--no nie wiem czy nadaje sie TO do degustacji????
Cytat: Hana w 2008-03-01, 21:55:34
"... kury nie zdazyly zjesc.."
"...stalowy baniak..."--no nie wiem czy nadaje sie TO do degustacji????
Hana,przeciez to sama ekologia. :PKury chodza,gdzie chca,a kiscie winogron nie leza na ziemi,to i nie sa okopione przez kury.Wino robione w stalowym baniaku a nie w szklanym,dobra stal nie jest wcale taka zla. :)
Kodar, --jak juz wole ze szklanego.
Adamie - co sie odwlecze to nie uciecze. Mieszkamy na takim zadupiu, ze z przyjemnoscia mozemy pozwolic sobie na zaproszenie krajowcow aby odswierzyc jezyk i poznac nowych ludzi.
Juz dwie rodziny odwiedzily nas w przeciagu ostatniego roku. Pijany to juz ne bylem ze 40 lat, nie lubie przebywac w takim stanie. Kangury zas codziennie biegaja po moim terytorium a nawet podchodza pod dom. Lubie patrzec jak sobie kicaja.
Hana - "kury nie zdazyly zjesc" winogron, konkretnie tych, poniewaz przykrylem specjalna siatka ochronna przed ptakami. Pozostale nie byly przykryte i niestety ale zostaly zjedzone przez kury i wrony. U nas nie ma szklanych baniakow - gasiorow. Owszem moge zamowic sobie i sprowadza mi np. z Wloch, koszt okolo $200 sztuka. Nawet w winiarniach stosuje sie obecnie stalowe baniaki o pojemnosci nawet 20tys. litrow. Ja mam nieco mniejsze po piwie a zrobione ze stali tzw. kwasowki, ktore nie zardzewieja i przez tysiac lat. Z takiej stali robi sie wszystko co ma byc trwale przez lata, jak narzedzie hirurgiczne czy w ostatnich latach garki kuchenne. W Polsce stosowano do piwa aluminiowe beczulki i to byla dopiero trucizna.
Tych winogron mialem z 10 akrow ale wiekszosc zlikwidowalem i pozostalo moze z 1 akr.
I to jest za duzo dla nas wiec dzielimy sie z kurami a mlode galazki i liscie jedza nawet krowy wiec nie mam za duzo podcinania po sezonie. Tak wiec wszyscy zadowoleni i pracy nie za duzo.
pozdrawiam
Syriusz to ma klawe zycie :D
Masz szczęscie ,ze tak daleko mieszkasz -bo sam widzisz jak nam ozory latają
a ja tu siedze nad zwykłym mózgotrzepem rozwodniłam ,zeby było więcej .
Myśmy z ojcem w lecie zrobili wino z winogron -ale było tego tylko trzy wiadra
15 litrowe -w dodatku kwasiur ,ze nie dało sie tego jeśc .
Chciałam skosztowac to juz nie było co bo dziadek przepedził na koniak.
Cytat: Rudka w 2008-03-04, 18:57:31
Syriusz to ma klawe zycie :D
Masz szczęscie ,ze tak daleko mieszkasz -bo sam widzisz jak nam ozory latają
a ja tu siedze nad zwykłym mózgotrzepem rozwodniłam ,zeby było więcej .
Myśmy z ojcem w lecie zrobili wino z winogron -ale było tego tylko trzy wiadra
15 litrowe -w dodatku kwasiur ,ze nie dało sie tego jeśc .
Chciałam skosztowac to juz nie było co bo dziadek przepedził na koniak.
Polak,wszystko potrafi :lol: :lol:
Dzieki za komplementa a co do wina to po prostu samo takie wyszlo. Tam, gdzie jest duzo slonca to winogrona sa bardzo slodkie a u nas tak wlasnie jest. Chociaz w Sydney czy Melbeurne potrafia byc 4 pory roki w ciagu jednego dnia, dlatego tez nigdy nie marzylo mi sie mieszkac tam czy tez w poblizu tych metropolii. Pamietam winogrona polskie, ktore rosly u sasiadow. Byly tak kwasne i cierpkie, ze nie nadawaly sie do jedzenia. Buzie wykrzywialo jak po cytrynie.
W kazdym razie spodobalo mi sie moje wino i juz mysle o nastawie nastepnej porcji. Wprawdzie u mnie juz nie ma winogron ale widzialem je u sasiada, ktory mieszka 18 km od mojego rancza.
W weekend pojade i kupie z 50 kilo to wystarczy nam do przyszlego sezonu za rok.
Klawe zycie to moze i mam bo nawet zegarow nie mam w domu tylko jeden na werandzie.
Zwykle budzi nas sloneczko, gdyz nie zaslaniamy okien na noc i jak mocniej przygrzeje w szybe to wstajemy. Do niczego nam nie spieszno a umrzec wszyscy zdazymy jak przyjdzie na to czas. Wiec po co ten pospiech, po co ten wyscig po mamone?
Z pozdrowieniem
Cytat: Syriusz w 2008-03-01, 12:07:47
.........wiec i degustacja trwalaby do pustego gasiora a moze i dluzej.....
Syriusz napisz czy robicie z zonka takie potrawy jak ta?
Duszone mięso z kangura.Składniki:
boczek - 0,5 kg
cebula - 4 szt
mąka - 1 łyżka
mięso z kangura - 1,5 kg
pieprz czarny - 1 łyżeczka
sól - 1 łyżeczka
Bardzo tłusty boczek i mięso z kangura pokroić w plastry, oprószyć solą i pieprzem, cebule pokroić na talarki. Dno rondla wyłożyć boczkiem, na nim ułożyć mięso, a na wierzchu cebule, przykryć i gotować 10 min. na silnym ogniu. Dolać trochę wody, zmniejszyć ogień i dusić ok. 2 h.
Jesli tak, to jak to smakuje? :shock: 8)
Jadlem kangura w bigosie, jadlem w kielbasie (zamiast wolowiny) i nie widzialem zadnej roznicy.
Tej potrawki z Twojej receptury nie jadlem jeszcze ale zrobilem sobie kopie receptury i sprobuje napewno. Nie wiem tylko kiedy bo zamrazarka pelna a musze w najblizszym czasie pozbawic zycia 9 kogutow, 3 ogromnych indykow i co najmiej z 10 kur dwuletnich. potem w kolejce na smierc czeka roczny byczek a 2 krowy znowu zacielone. Kiedy my to zjemy, tyle zarcia. Nawet czesc rozdajemy po wsi ale tutaj kazdy ma pod dostatkiem. Jednemu dalem cwiertke byka to za miesiac oddal mi cwiartke krowy. Wielkie utrapienie. A gdzies ludzie gloduja. Zapraszam do mnie na wyzerke.
Z pozdrowieniem
Cytat: Syriusz w 2008-03-05, 13:28:44
...Zapraszam do mnie na wyzerke.
Z pozdrowieniem...
Dziekuje pieknie za zaproszenie.
Jak tylko bede w Twoich stronach, dam wczesniej znac
i chetnie zabawie sie na imprezie u Was.
Pozdrowienia dla Zonki i Twojej Rodzinki 8) :lol:
Cytat: Syriusz w 2008-03-05, 13:28:44
(...)
Jednemu dalem cwiertke byka to za miesiac oddal mi cwiartke krowy. Wielkie utrapienie.
(...)
Każdy ma takie problemy na jakie zasługuje.
Tylko pozazdrościć i rezerwować bilet lotniczy :-)
Cytat: Syriusz w 2008-03-05, 13:28:44
Jadlem kangura w bigosie, jadlem w kielbasie (zamiast wolowiny) i nie widzialem zadnej roznicy.
Tej potrawki z Twojej receptury nie jadlem jeszcze ale zrobilem sobie kopie receptury i sprobuje napewno. Nie wiem tylko kiedy bo zamrazarka pelna a musze w najblizszym czasie pozbawic zycia 9 kogutow, 3 ogromnych indykow i co najmiej z 10 kur dwuletnich. potem w kolejce na smierc czeka roczny byczek a 2 krowy znowu zacielone. Kiedy my to zjemy, tyle zarcia. Nawet czesc rozdajemy po wsi ale tutaj kazdy ma pod dostatkiem. Jednemu dalem cwiertke byka to za miesiac oddal mi cwiartke krowy. Wielkie utrapienie. A gdzies ludzie gloduja. Zapraszam do mnie na wyzerke.
Z pozdrowieniem
To dlaczego hodujesz tyle zwierzyny,skoro nie mozesz jej przejesc. :?
Cytat: kodar w 2008-03-05, 13:55:57
(...)
To dlaczego hodujesz tyle zwierzyny,skoro nie mozesz jej przejesc. :?
(...)
Chcesz pozbawiać zwierzęta szansy na szczęśliwe życie u Syriusza, rozmnażanie, posiadanie potomstwa tylko dlatego, że nie ma ich kto zjeść?
Zaraz usłyszę, że jedna krowa za dużo to nieekologiczne bo krowa produkuje metan i powiększa dziurę ozonową.
Zawsze można zwierzaki wywieźć do dziczy by je drapieżniki upolowały – co za okrucieństwo!
8)
Grizzli co Ty :(- -szkoda kangura ,Syriusz ma swinki .
grizzly - dziekujemy za pozdrowienia.
Swinek nie trzymam, poniewaz za duzo pracy przy nich.
Krowy natomiast pracuja za kosiarki bo trawy mam pod dostatkiem i to przez caly rok. W skali rocznej koszt benzyny do kosiarek o wiele wiekszy niz zakup 1 doroslej krowy i to tylko do koszenia 10 akrow wokol domu. Za rzeka jest jeszcze wiecej trawy i tam planuje wynajac komus na pastwisko bo na razie nie stac mnie na zakup z conajmiej 5 krow. W Polsce trzeba dokarmiac krowy tutaj nie. Jezeli trawa bedzie duza to w niej przebywaja gryzonie jak myszy, szczury, kroliki i jadowite weze na ktore mozna nieopatrzenie nadepnac i spojrzec smierci w oczy jesli na czas nie dostanie sie szczepionki. Poza tym kiedy malo opadow to trawa wysycha i grozi pozarem. Tego lata splonelo kilka osob kiedy palil sie busz. Tak wiec trawa musi byc krotka i zielona wowczas jest bezpieczne zycie. Moj starszy piesek zabil z 15 wezy zanim i on zostal zabity przez weza. Teraz sam walcze z wezami kiedy podejda pod dom, czy kurnik. Nie chce stracic obecnego pieska. Drob moj sam sie rozmnaza i stad jego nadmiar. Ostatnim razem moczylem kwoke codziennie w lodowatej wodzie aby zniechecic ja do siedzenia na jajkach. Nie pomoglo i w koncu dalem jej jajka do wysiedzenia. Teraz znowu chce siedzie wiec chyba pojdzie do gara rowniez. Kosztuje mnie tylko ziarno dla kur ale w zamian mamy sniadania za free i wiele tlustych kurek do gara.
Pozdrawiam
Cytat: Syriusz w 2008-03-06, 12:33:55
Ostatnim razem moczylem kwoke codziennie w lodowatej wodzie aby zniechecic ja do siedzenia na jajkach. Nie pomoglo i w koncu dalem jej jajka do wysiedzenia. Teraz znowu chce siedzie wiec chyba pojdzie do gara rowniez. Kosztuje mnie tylko ziarno dla kur ale w zamian mamy sniadania za free i wiele tlustych kurek do gara.
Pozdrawiam
Syriusz jak nie chcesz piskląt kur, to spróbuj kurę nasadzić na piłeczkach pingpongowych - i po kłopocie. :D 8) :?
Cytat: Syriusz w 2008-03-06, 12:33:55
(...)Ostatnim razem moczylem kwoke codziennie w lodowatej wodzie aby zniechecic ja do siedzenia na jajkach. Nie pomoglo i w koncu dalem jej jajka do wysiedzenia. (...)
W takim klimacie od zimnej wody to tylko może przybyć wigoru.
8)
Tu nie chodzi o te pileczki, ona tylko siedzi i chudnie bo nie ma czasu zjesc taka dobra matka.
Teraz ona wazy z pol kilo i chce zeby przytyla w koncu aby nadawala sie do gara a nie tylko na matke. Inne kwoki po wysiedzeniu jaj dochodza do wagi juz po miesiacu a ta chudzina pewnie chce dluzej zyc i dlatego chce matkowac ciagle nowym kurczetom. Natomiast rada z zimna woda wyszla od sasiada ale w tym przypadku nie pracuje. W kazdym razie widze, ze zaczela jesc a ja daje jej nawet skwaruszki aby szybciej przytyla. Dzisiaj to nawet zbieralem dla nie slimaczki, ona bardzo je lubi.
pozdrawiam
Cytat: Syriusz w 2008-03-07, 12:36:57
Tu nie chodzi o te pileczki, ona tylko siedzi i chudnie bo nie ma czasu zjesc taka dobra matka.
Teraz ona wazy z pol kilo i chce zeby przytyla w koncu aby nadawala sie do gara a nie tylko na matke. Inne kwoki po wysiedzeniu jaj dochodza do wagi juz po miesiacu a ta chudzina pewnie chce dluzej zyc i dlatego chce matkowac ciagle nowym kurczetom. Natomiast rada z zimna woda wyszla od sasiada ale w tym przypadku nie pracuje. W kazdym razie widze, ze zaczela jesc a ja daje jej nawet skwaruszki aby szybciej przytyla. Dzisiaj to nawet zbieralem dla nie slimaczki, ona bardzo je lubi.
pozdrawiam
Daruj tej pracowitej dozywocie!!!!!! :P
Cytat: adam319 w 2008-03-05, 21:05:28
(...)
A tu rzeczony świstak, bo Toan niechybnie fotkę wytnie :-)
Jest nadzieja, że link będzie działał jakieś 3 miesiące.
Trzeba kliknąć na „download”, i wyskoczy fotka :-)
http://www.wikifortio.com/489926/swistak.jpg
Syriuszu drogi,
jest strona:
http://www.wikifortio.com/
niesamowicie prosta w użyciu, nic nie kosztuje, wypróbowałem ją w cytacie powyżej.
Czekamy na fotki z Twojej farmy,
Prosimy, prosimy, prosimy bo umieramy z ciekawości.
(myślę, że piszę w imieniu kilku użytkowników)
Pozdrawiam serdecznie,
Adam
PS
Nie daj się tym paskudnym wężom.
W Chinach nie było z nimi kłopotu – co najwyżej taki, że smakowały tak sobie.
8)
Syriusz,
dołączam się do prośby o zdjęcia.
Dziś, dzięki @Echidna z blogu red.P. Adamczewskiego na stronie "Polityki" , oglądałam piękne fotografie z Tasmanii - http://picasaweb.google.pl/okotazaglossus/TasmanskiKalejdoskop. Polecam.
Syriusz. Masz świadomość, że zyjesz w raju ?! Masz wszystkiego pod dostatkiem i nawet w nadmiarze. I to pełzające ochydztwo, próbujące dostać się do Twojego domostwa, (jakież to symboliczne) to też pasuje do rajskiego obrazka. Pozdrawiam i również czekam na małą galerię z Twojej ziemi obiecanej.
Zawsze zastanawiałam sie gdzie mieszkali nasi prarodzice -
a więc wszystko sie zgadza -zostały węże bo Heruby jak widać juz raju nie pilnują.
Syriusz,mam pytanie,jezeli weze pelzaja po twoim ranczo,to czy miales pokasana zwierzyne domowa?Jak taka np.krowa "kosi" trawe,to moze sie zdarzyc,ze nadepnie na gada i co wtedy?,uchodzi z zyciem? :)
Zadaliscie mi duzo pracy, proszac o fotki z mojego rancza. Pracy tego rodzaju, ze zdjecia, ktore mam na kompie sa duzych rozmiarow, w granicach 1.5 - 2 Mb jedno. Teraz zeby je gdziekolwiek zamiescic to musze zmniejszyc ich pojemnosc. Inaczej jedno zdjecie bedzie ladowalo sie pol godziny a to z powodu, ze moj internet jest bardzo powolny. Mam transmisje rzedu 26400bps. Wlasnie zdobylem juz program do tego rodzaju operacji i zaczalem pomniejszac zdjecia, ktore chce wam pokazac. Umiescilem 2 z nich na probe na stronie zaproponowanej przez Adama i wiem juz jak to pracuje.
Oto one
Queensland 05 nasza flaga.jpg (po 05 musi byc podwojna przerwa, inaczej nie otworzy sie)
Plot.jpg
Kodar - zdarza sie, ze krowa nastapi na spiacego weza i wtedy o ile jest jadowity to juz po niej.
Waz ugryzie ja i za godzine krowa padnie. Nawet nikt tego nie zauwazy. Jezeli zdarzy sie to nie za blisko domu (smrod) to za dwa tygodnie pozostanie z niej tylko skora i kosci, reszte zjedza mrowki. Jak komus przeszkadzaja te resztki to wykopuje maly dolek i te resztki do ziemi. Mieszkamy tu 4 lata i znam juz 6 tego rodzaju przypadkow u moich sasiadow. Mnie jeszcze nie spotkalo to nieszczescie, odpukac. Stracilem tylko psa. Zobaczysz go na zdjeciu, bialy. Ten pies byl chory na punkcie wezy. Jak juz nie mogl znalezc na naszej farmie to chodzil na sasiednie, niezamieszkale a tam prawdziwy bush bo i dzikie swinie zyly. Jeden z sasiadow widzial ich ze 40. Farmerzy poluja na nie a mego malego pieska taka mala swinka ganiala przed naszym domem. To byla dopiero komedia. Kiedy pobieglem po kamere to role odwrocily sie i piesek gonil swinke ale znikneli mi z oczu w gaszczach wiec zawolalem psa. Gdyby spotkal sie z maciora to juz napewno bylo by po nim. Ten duzy pies namordowal duzo wezy az i jego waz ugryzl i po krotkim czasie oddal ducha. Ale weza tego zabil i przyniosl do domu, zawsze przynosil to co zabil. Nawet kroliki a tych bylo tu mase. Szkoda pieska.
Pozdrawiam
Postaram sie pospieszyc z tym "zadaniem domowym"
Dziekuje, ci Syriusz,ze znalazles czas na obszerna odpowiedz.
I zycze wielu przygod,tych bez jad.wezow. :P
Cytat: Syriusz w 2008-03-10, 13:27:06
Zadaliscie mi duzo pracy, proszac o fotki z mojego rancza. Pracy tego rodzaju, ze zdjecia, ktore mam na kompie sa duzych r
Queensland 05 nasza flaga.jpg (po 05 musi byc podwojna przerwa, inaczej nie otworzy sie)
Plot.jpg
Postaram sie pospieszyc z tym "zadaniem domowym"
"Wrong file ID"
Najlepiej wklej caly adres z przegladarki.
albo konkretnie co wkleic do tamtego okienka.
Pozdr
maf
Instrukcja pomocna dla Syriusza:
1. Mamy fotkę na pulpicie: FOTKA.JPG
2. Otwieramy http://www.wikifortio.com/
3. Robimy upload.
Kopiujemy link oznaczony jako: „link to download” (zaznaczając pole poniżej przez trzymanie lewego klawisza myszy i przejechanie po linku) w tym wypadku: http://www.wikifortio.com/776170/fotka.jpg
A następnie najeżdżamy na zaznaczony obszar i wciskamy prawy klawisz myszy i wybieramy „copy”.
Następnie pisząc post wciskamy prawy klawisz myszy i używamy funkcji „paste”.
TO TEN link umożliwi nam załadowanie i obejrzenie zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie,
Adam
PS Jakieś pytania – chętnie pomogę. 8)
Nie walcz z tymi fotkami - to ma być dla Ciebie przyjemność, fotki które mają 50 - 200 kB też są ładne, ja używam do zmniejszania "Microsoft Photo Editor" - z Microsoft Office, ale każdy program jest dobry.
http://w3.wikifortio.com/node-fs/download/6f9b36a5850bf17a5d406cb7cd858397/Plot.jpg
to powinno byc to, drugie nie chce sie otworzyc .
Poprawie i podam link
Pozdrawiam
Droga do nas, czasami jedziemy powoli aby nie potracic jakiejs krowy bo mozemy miec klopot - http://w4.wikifortio.com/node-fs/download/bdd1d3e6f1541fc8cd015258aa6980bb/Droga%20do%20nas.jpg
Widok farmy 6 miesiecy temu, zauwazcie suche stawy, teraz sa pelne i nawet rybki sa na nowo - http://w4.wikifortio.com/node-fs/download/df795d3ca8889fbb6fecf3e930e72858/Widok%20farmy.jpg
Tyle na dzis.
Dobranoc
Drogi Syriuszu,
Przedobrzyłeś, linki które podałeś działają TYLKO na Twoim komputerze (gdyż TYLKO Twój komputer jest rozpoznawany przez Tą stronę na której upload’owałeś zdjęcia), my potrzebujemy link w formacie który widać poniżej jako zakreślony czerwoną ramką:
http://www.wikifortio.com/780034/wLaSciwy_link.png
dziękuję (dziękujemy) za cierpliwość – prawdziwe piękno rodzi się w bólach.
Pozdrawiam serdecznie,
Adam
Adam, trzeba bylo polecic Syriuszowi jakas galerie foto np picassa. Nie musialby podawac linkow do kazdej fotki, ktore przepadna w watkach na forum.
U Syriusza zbliza sie ranek. (Jest taka fajna strona, lubie popatrzec gdzie jest noc, gdzie dzien /odliczanie godzin to nie to
http://www.time.gov/timezone.cgi?Central/d/-6/java ./
Syriusz poczyta forum i.... znowu nie udalo sie z linkiem do fotki.
Syriusz, czekamy na ciekawe opowiesci i fotki z AU.
Pozdrawiam
maf
http://www.imagic.pl/files//7484/./Droga%20do%20nas.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Widok%20farmy.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Nasze%20krowy.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Winogrona%20w%20pelni.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Wino%208%2001%2008.jpg
Mysle, ze to powinno pracowac.
Jesli tak to doloze wiecej fotek
pozdrawiam i dobranoc
Cytat: Syriusz w 2008-03-13, 13:36:41
http://www.imagic.pl/files//7484/./Droga%20do%20nas.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Widok%20farmy.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Nasze%20krowy.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Winogrona%20w%20pelni.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Wino%208%2001%2008.jpg
Mysle, ze to powinno pracowac.
Jesli tak to doloze wiecej fotek
pozdrawiam i dobranoc
Dziala. Najciekawsze te krowy na drodze. Z kolei Twoje krowy, to kazda jest innej rasy? Taka czarna mieli moi rodzice, nigdy jej nie zapomne, zawsze mi uciekala. Jak bylem maly /nie chodzilem jeszcze do szkoly/ moim obowiazkiem bylo wyprowadzanie krowy rano na wydzierzawiony row. Mialem wracac po poludniu. Kiedys wrocilem za wczesnie /po dwoch godzinach chyba/, rodzice mnie zapytali dlaczego juz przyprowadzilem krowe.
- Bo sie juz najadla :lol:
Pozdrawiam
maf
Interesujące fotografie. Dziękuję za mozliwość ich obejrzenia. Proszę o jeszcze, jeśli można.
Pozdrawiam, Teresa
Cytat: Syriusz w 2008-03-13, 13:36:41
http://www.imagic.pl/files//7484/./Droga%20do%20nas.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Widok%20farmy.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Nasze%20krowy.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Winogrona%20w%20pelni.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Wino%208%2001%2008.jpg
Mysle, ze to powinno pracowac.
Jesli tak to doloze wiecej fotek
pozdrawiam i dobranoc
u mnie jednak nie chce pracowac :? "Die Webseite kann nicht angezeigt werden",dlaczego? :)
Lasy - forest, bush sa wynajmowane do wypasu bydla i stad one na drodze.
Mam 2 krowy rasy Jersey - mleczne. Jedna starsza, Dolly ma z 10 lat druga 4 - letnia, Tami.
Ta czerwona jest mloda - Fresian ma z 15 miesiecy a na imie Tess. Ten czarny to byczek, Yogi, syn Dolly, tej pierwszej, bialej na zdjeciu. Urodzil sie czerwony 7 12 86 i pozniej zmienil kolor. Pozostal mu tylko czerwony pasek na grzbiecie. Jego tata jest Fresian z za miedzy. Oto jego zdjecie z moja wnuczka kiedy mial 3 tygodnie.
http://www.imagic.pl/files//7484/./Angelina%20i%20Yogi.jpg
I jeszcze kilka fotek:
http://www.imagic.pl/files//7484/./snake.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Tami.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Tanki%20z%20woda.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Basenik.jpg
Kodar - naprawde nie wiem czemu nie mozesz otworzyc tych fotek.
Moze serwer jest przeladowany w weekend i stad te trudnosci. Mnie tez nie udalo sie wejsc tam wczoraj a dzisiaj jeszcze nie probowalem.
Pozdrawiam cieplutko
Cytat: Syriusz w 2008-03-15, 12:20:46
Lasy - forest, bush sa wynajmowane do wypasu bydla i stad one na drodze.
Mam 2 krowy rasy Jersey - mleczne. Jedna starsza, Dolly ma z 10 lat druga 4 - letnia, Tami.
Ta czerwona jest mloda - Fresian ma z 15 miesiecy a na imie Tess. Ten czarny to byczek, Yogi, syn Dolly, tej pierwszej, bialej na zdjeciu. Urodzil sie czerwony 7 12 86 i pozniej zmienil kolor. Pozostal mu tylko czerwony pasek na grzbiecie. Jego tata jest Fresian z za miedzy. Oto jego zdjecie z moja wnuczka kiedy mial 3 tygodnie.
http://www.imagic.pl/files//7484/./Angelina%20i%20Yogi.jpg
I jeszcze kilka fotek:
http://www.imagic.pl/files//7484/./snake.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Tami.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Tanki%20z%20woda.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Basenik.jpg
Kodar - naprawde nie wiem czemu nie mozesz otworzyc tych fotek.
Moze serwer jest przeladowany w weekend i stad te trudnosci. Mnie tez nie udalo sie wejsc tam wczoraj a dzisiaj jeszcze nie probowalem.
Pozdrawiam cieplutko
z tymi,to samo,tez pozdrawiam prawie wiosennie :)
U mnie też na razie nici.
Spróbuję, zanim Kubica wystartuje, czyli wcześnie rano czasu Polskiego :-)
Syriusz , podawali w wiadomościach że u was tam jakaś ogromna susza i że płonie często teraz busz, czy Ty aby nie jesteś zagrożony ? Zdjęcia super – serdecznie pozdrawiam. :D :D
Kodar spróbuj... prawym klik i zapisz element docelowy jako... ( zapisz na dysk )
Może w tedy gdy zapiszesz na dysku .. potem otworzysz. :? :roll:
maf napisał:
CytatNajciekawsze te krowy na drodze. Z kolei Twoje krowy, to kazda jest innej rasy? Taka czarna mieli moi rodzice, nigdy jej nie zapomne, zawsze mi uciekala. Jak bylem maly /nie chodzilem jeszcze do szkoly/ moim obowiazkiem bylo wyprowadzanie krowy rano na wydzierzawiony row. Mialem wracac po poludniu. Kiedys wrocilem za wczesnie /po dwoch godzinach chyba/, rodzice mnie zapytali dlaczego juz przyprowadzilem krowe.
- Bo sie juz najadla
Może to była domatorka? ;)
A może się odchudzała... (?) :lol:
Syriusz, śliczne fotki i piękna farma, jak z bajki... :)
A propos Kubicy - wywalczył DRUGĄ POZYCJĘ STARTU! Mimo, że wjechał na moment na pobocze z piachem! :o
Mam nadzieję, że w tym sezonie bolid go nie zawiedzie i Robert pokaże, co potrafi! 8)
U nas transmisja zacznie się w niedzielę rano o 5:30, dla mnie - to środek nocy... ;)
Obejrzę powtórkę o 8:45
Syriusz, a jakie te krówki czyściutkie! :shock: :o
Przyznaj się, wypucowałeś je do zdjęcia... ;)
U naszych rodzimych krasulek obowiązkowo wiszą frędzelki... ;)
Wszystko wydaje się jakby było prosto z bajki, piękne miejsce. Syriusz gratuluję wyboru, pewnie masz pełne ręce roboty ale efekt jest tego wart. Pozdrawiam :)
Cytat: zbynek w 2008-03-15, 13:21:21
Kodar spróbuj... prawym klik i zapisz element docelowy jako... ( zapisz na dysk )
Może w tedy gdy zapiszesz na dysku .. potem otworzysz. :? :roll:
"Die Webseite kann nicht angezeigt werden".-Zbynek widzisz,co tu zapisywac jak tych podanych stron wogole nie ma :(
Cytat: adam319 w 2008-03-15, 13:05:14
U mnie też na razie nici.
Spróbuję, zanim Kubica wystartuje, czyli wcześnie rano czasu Polskiego :-)
moze my mamy jakies skladaki ??????? :shock: :lol:
Cytat: kodar w 2008-03-15, 18:33:28
Cytat: adam319 w 2008-03-15, 13:05:14
U mnie też na razie nici.
Spróbuję, zanim Kubica wystartuje, czyli wcześnie rano czasu Polskiego :-)
moze my mamy jakies skladaki ??????? :shock: :lol:
mnie otwiera ale wolno
ps. syriusz
jak garbowanie skór?
Cytat: kodar w 2008-03-15, 18:33:28
Cytat: adam319 w 2008-03-15, 13:05:14
U mnie też na razie nici.
Spróbuję, zanim Kubica wystartuje, czyli wcześnie rano czasu Polskiego :-)
moze my mamy jakies skladaki ??????? :shock: :lol:
Kodar, ten serwer czasem chodzi czasem nie. W tej chwili chodzi, sciagaj fotki.
Pozdr
maf
Cytat: maf w 2008-03-15, 23:25:40
Cytat: kodar w 2008-03-15, 18:33:28
Cytat: adam319 w 2008-03-15, 13:05:14
U mnie też na razie nici.
Spróbuję, zanim Kubica wystartuje, czyli wcześnie rano czasu Polskiego :-)
moze my mamy jakies skladaki ??????? :shock: :lol:
Kodar, ten serwer czasem chodzi czasem nie. W tej chwili chodzi, sciagaj fotki.
Pozdr
maf
Maf,nawet o tej porze pokazuje taka sama info,jak i wczesniej,czyli,ze czegos tam brakuje w moim odtwarzaczu :?
Kodar,
Komputer masz w porządku, jest możliwe, że łatwiej się dopchać do tego serwera z niektórych miejsc na Świecie, a z niektórych trudniej, ale ogólnie łatwe to nie jest. :-)
Masz tu poniżej dla porównania wyniki polecenia “ping” które sprawdza czy dany serwer jest dostępny, w tym przypadku z Grecji i USA.
Jak widać onet.pl i wikifortio.com działa cudnie, a imagic.pl akurat nie działa.
http://www.wikifortio.com/898770/ping_onet.png
http://www.wikifortio.com/896984/ping_imagic.png
http://www.wikifortio.com/892432/ping_wikifortio.png
Generalnie wyniki te pokazują czas w milisekundach w jakim udaje się połączyć z serwerem.
Pozdrawiam serdecznie,
Adam
http://www.tracert.com/ping_exe.html
PS A tu można wykonać własne testy, domyślnie sprawdzasz swoje własne IP (swój komputer jako miejsce w internecie), ale możesz wpisać co chcesz np. nasza-klasa.pl
8)
Cieszy mnie, ze moja farma podoba sie Wam i zarazem przykro mi, ze Kodar nie moze otworzyc tych zdjec. Ja niestety ale nie moge otworzyc glownej strony aby doladowac wiecej fotek.
Moze jutro bedzie lepiej. Slyszalem, ze kiedy jest za duzo wejsc to serwer moze zablokowac sie. Moze wlasnie to jest ta przyczyna. Krystyna - krowki sa czyste bo przebywaja caly czas na trawie a tam gdzie nabrudza to trawy nie beda jadly dotad az to samo sie oczysci, czesto z pomoca deszczu. Z reguly po 3 - 4 tygodniach po kupce nie ma sladu.
Ali - ze skorami dalem sobie spokoj, przynajmiej na razie. Kolega, chemik w Polsce a ja teraz mam sporo obowiazkow i tak bedzie jeszcze ze 2 miesiace.
Malgosia, mam corke o tym imieniu a nasza farma nazywa sie "Siodme Niebo". Takie miala imie, oczywiscie po angielsku, kiedy byla wystawiona na sprzedaz. I jakze bylo nie kupic takiego raju na ziemi.
Tymczasem dodam jeszcze kilka fotek, ktore akurat mam zasejwowane
http://www.imagic.pl/files//7484/./Ala%20i%20tata.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Dom%20i%20shed.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Nasz%20domek.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Staw%20trzeci.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./staw%20druugi.jpg
http://www.imagic.pl/files//7484/./Creek%20plynie.jpg
Pozdrawiam i dobranoc
Syriusz
Długie otwieranie się każdego zdjęcia ma także związek z ich dużymi rozmiarami. Spróbuj w aparacie fotograficznym zmienić ustawienie na mniejszy rozmiar.
Syriusz,
interesujące są te fotografie. Czy można prosić o trochę informacji o funkcjonowaniu takiej farmy? Jak taka farma się ma do polskiego gospodarstwa rolnego?
Krystyna Zdjecia byly robione roznymi kamerami. Teraz staram sie pomniejszyc KB programem Photoshop ale tez do rozmiarow aby byle w miare wyrazne. Te fotki maja rozmiary w granicach 100 - 600KB.
Zbynek
Australia jak wiesz to duzy kontynent i pogoda bywa rozna w kazdym jego zakatku.
Sa pozary, sa powodzie, sa susze i wszelkie kataklizmy. Tam gdzie mieszkamy nie ma cyklonow, nie ma powodzi takich aby grozilo nam utrata domu czy innymi stratami materialnymi. Ostatniego roku mielismy malo opadow ale u mnie wystarczalo wody do podlewania nawet przydomowego ogrodka podczas kiedy sasiedzi musieli kupowac wode. Zreszta u mnie wody nigdy nie zabraknie bo przeplywa strumyk (Creek) przez farme. A kiedy woda wysycha w nim to koparka kopie dol na 2 metry i woda znowu jest. Mamy tez studnie wiercona i zbieramy rowniez deszczowke do zbiornikow - 50 tys. litrow. Grozne sa pozary, ktore ludzie czynia wypalajac sucha trawe i przez nie sa te nieszczescia. Mnie one nie zagrazaja poniewaz staram sie aby wokol domu bylo zawsze zielono a takie nie zapali sie.
Teresa - ja nie jestem niewolnikiem abym tyral w pocie czola. Nasza farma jest jak skansen. Niewiele rzeczy robimy na niej, glownie to upiekszanie tego zakatka. Poprzedni wlasciciel pozostawil tu wielki balagan i my to porzdkujemy powoli w miare jak mamy ochote na prace.
Moja praca na farmie to dogladanie zwierzyny, ktora hodujemy a zona uprawia maly ogrodek warzywny i rabatki kwiatowe. Owszem teraz bede zajety bo nasi przyjaciele z Sydney zaczynaja tutaj budowe domu i chcemy pomoc im. Poza tym wszystko co tu robimy to z mysla o przyszlosci aby zawsze moc obyc sie bez czyjejkolwiek pomocy jak dlugo sie da, do poznej starosci. Np. mielismy tu spalinowe pompy do wody, ktora pompujemy z Creek do podlewania wszystkiego wokol domu. Ja to przerabiam na elektryczne. Sa ciche, nie smrodza i mozna zrobic automatyczne podlewanie na zegar tak jak zrobilem to w poprzednim naszym domu. I tego typu usprawnienia robimy.
Pozdrawiam i dobranoc
Dzięluję bardzo za odpowiedź. Nie znam nikogo kto mieszka w Austalii, więc mało wiem o życiu w tym kraju. Dawno jesteście w Austrlii ? Poprzednio też mieszkaliście na farmie? Na swojej farmie jaki macie klimat? Jak trafiliście na informacje o diecie dr. Jana Kwaśniewskiego?
Pozdrawiam Państwa, Teresa
Cytat: Teresa Stachurska w 2008-03-17, 16:25:21
Dzięluję bardzo za odpowiedź. Nie znam nikogo kto mieszka w Austalii, więc mało wiem o życiu w tym kraju. Dawno jesteście w Austrlii ? Poprzednio też mieszkaliście na farmie? Na swojej farmie jaki macie klimat? Jak trafiliście na informacje o diecie dr. Jana Kwaśniewskiego?
Pozdrawiam Państwa, Teresa
Trudno odpowiedziec na te pytania w kilku zadaniach. Nasz pobyt tutaj to historia mojego zycia. Marzenia z mlodzienczych lat, ktore w koncu urzeczywistnily sie i bylyby nawet tematem do napisania ksiazki. Jestem jednak za malo wyksztalcony aby napisac tego rodzaju dzielo jak rowniez mam za ubogie slownictwo. W Australii jestesmy ponad 20 lat. Mieszkalismy w Perth w WA i szukalismy cos takiego co w koncu znalezlismy w QLD. Z rolnictwem nigdy nie mialem nic wspolnego ale zawsze odczuwalem jakas ciasnote w miescie i brakowalo mi przestrzeni zyciowej.
Kiedys w Polsce chcialem kupic ziemie ale wymagane byly papiery rolnicze lub praca w tej galezi. Zapisalem sie na kurs ale okazalo sie, ze nie moge kontynuowac go bo nie pracuje w rolnictwie. Debilne prawo a nie bylem skory do dawania lapowek. Tutaj moge kupic tyle ziemi na ile mnie stac. Nikt nie pyta o papiery, pytaja tylko o pieniadze. Zanim kupilismy ta farme to przeanalizowalem rowniez klimat w tej okolicy. Wszelka wiedze znalazlem na internecie, farme rowniez. Wszystko bylo za i pewnego dnia wsiedlismy do auta i po przejechaniu 5tys. km. zobaczylismy nasz Eden. Zanim wjechalismy na farme to juz wiedzielismy, ze to wlasnie to. Po powrocie do domu (jechalismy dosc szybko 5000km w 46 godzin) nasz dom na sprzedaz i kupno tej farmy zalatwil agent. Klimat mamy podzwrotnikowy ale z nieduza iloscia dni kiedy jest duza wilgotnosc powietrza. Przez 8 miesiecy chodze w krotkich spodenkach i koszuli z krotkimi rekawami. Pozostale 4 miesiace pale w piecu na noc poniewaz temperatura lubi spasc do zera a czasami i kilka stopni ponizej zera, podczas kiedy dzien jest sloneczny i zwykle 20 stopni i ponad.
Drzewo mam ze swojej farmy wiec nic mnie nie kosztuje a piec laduje sie tylko raz na noc.
Zdarza sie, ze czasami nie ma pradu z jakiejs przyczyny wtedy wlaczam swoj generator - diesel i nie martwie sie o nic. A jesli przerwa w dostawie jest dluzsza to elektrownia placi mi za rope 4 razy wiecej niz jej spale. Tak wiec nie ma zmartwien z tego powodu. Kuchnie mam na gaz, takze jest fajnie. To tyle tak skrutowo.
Pozdrawiam i dobranoc
Cytat: adam319 w 2008-03-16, 13:27:09
Kodar,
Komputer masz w porządku, jest możliwe, że łatwiej się dopchać do tego serwera z niektórych miejsc na Świecie, a z niektórych trudniej, ale ogólnie łatwe to nie jest. :-)
Masz tu poniżej dla porównania wyniki polecenia “ping” które sprawdza czy dany serwer jest dostępny, w tym przypadku z Grecji i USA.
Jak widać onet.pl i wikifortio.com działa cudnie, a imagic.pl akurat nie działa.
http://www.wikifortio.com/898770/ping_onet.png
http://www.wikifortio.com/896984/ping_imagic.png
http://www.wikifortio.com/892432/ping_wikifortio.png
Generalnie wyniki te pokazują czas w milisekundach w jakim udaje się połączyć z serwerem.
Pozdrawiam serdecznie,
Adam
http://www.tracert.com/ping_exe.html
PS A tu można wykonać własne testy, domyślnie sprawdzasz swoje własne IP (swój komputer jako miejsce w internecie), ale możesz wpisać co chcesz np. nasza-klasa.pl
8)
Adam,podane przez ciebie strony jak wyzej otwieraja sie blyskawicznie,lecz te od Syriusza niestety nie. :? :)
Syriusz,
pięknie dziękuję. Przepadam za takimi opowieściami więc chętnie poczytam więcej. O farmie, o zwyczajach wśród sąsiadów, relacjach z nimi, dniach powszednich i świętach, tym co cieszy i co irytuje, do czego się tęskni i od czego nareszcie jest się wyzwolonym, czego jest za mało, a czego za wiele, na co schodzi większość dnia,... Proszę. O brak talentu nie warto się martwić, wszak nie chodzi o figury retoryczne, a o opis doświadczeń i odczuć.
Pozdrawiam, Teresa
Cytat: kodar w 2008-03-18, 13:21:47
Adam,podane przez ciebie strony jak wyzej otwieraja sie blyskawicznie,lecz te od Syriusza niestety nie. :? :)
Mogę tylko poradzić – spróbuj pomiędzy 03:00 a 05:00 połaczyć się z imagic.pl – może Ci się uda. :-)
Pozdrawiam,
Adam
PS
Jak dopcham się do tych Syriuszowych fotek to Ci je prześlę.
Cytat: Syriusz w 2008-03-18, 13:08:25
(...)Kiedys w Polsce chcialem kupic ziemie ale wymagane byly papiery rolnicze lub praca w tej galezi. Zapisalem sie na kurs ale okazalo sie, ze nie moge kontynuowac go bo nie pracuje w rolnictwie. Debilne prawo a nie bylem skory do dawania lapowek. Tutaj moge kupic tyle ziemi na ile mnie stac. Nikt nie pyta o papiery, pytaja tylko o pieniadze. (...)
Cytat: Syriusz w 2008-03-18, 13:08:25
(...)Kiedys w Polsce chcialem kupic ziemie ale wymagane byly papiery rolnicze lub praca w tej galezi. Zapisalem sie na kurs ale okazalo sie, ze nie moge kontynuowac go bo nie pracuje w rolnictwie. Debilne prawo a nie bylem skory do dawania lapowek. Tutaj moge kupic tyle ziemi na ile mnie stac. Nikt nie pyta o papiery, pytaja tylko o pieniadze. (...)
Syriuszu,
Ty lepiej napisz ile trzeba mieć (mniej więcej) kasy by w takim raju zamieszkać, i czy z takiej farmy się można utrzymać, czy trzeba mieć stały dopływ gotówki (emerytura).
Masz szansę być prekurorem optymalnej „wsi” w tropiku,
wiele Polskim optymalnym zniesmaczonym Eurobiurokracją nie trzeba ...
Pozdrawiam serdecznie,
Adam
Cytat: adam319 w 2008-03-18, 16:33:55
Cytat: kodar w 2008-03-18, 13:21:47
Adam,podane przez ciebie strony jak wyzej otwieraja sie blyskawicznie,lecz te od Syriusza niestety nie. :? :)
Mogę tylko poradzić – spróbuj pomiędzy 03:00 a 05:00 połaczyć się z imagic.pl – może Ci się uda. :-)
Pozdrawiam,
Adam
PS
Jak dopcham się do tych Syriuszowych fotek to Ci je prześlę.
:) :) :P serdecznie dziekuje.
Cytat: adam319 w 2008-03-18, 16:42:04
Cytat: Syriusz w 2008-03-18, 13:08:25
(...)Kiedys w Polsce chcialem kupic ziemie ale wymagane byly papiery rolnicze lub praca w tej galezi. Zapisalem sie na kurs ale okazalo sie, ze nie moge kontynuowac go bo nie pracuje w rolnictwie. Debilne prawo a nie bylem skory do dawania lapowek. Tutaj moge kupic tyle ziemi na ile mnie stac. Nikt nie pyta o papiery, pytaja tylko o pieniadze. (...)
Cytat: Syriusz w 2008-03-18, 13:08:25
(...)Kiedys w Polsce chcialem kupic ziemie ale wymagane byly papiery rolnicze lub praca w tej galezi. Zapisalem sie na kurs ale okazalo sie, ze nie moge kontynuowac go bo nie pracuje w rolnictwie. Debilne prawo a nie bylem skory do dawania lapowek. Tutaj moge kupic tyle ziemi na ile mnie stac. Nikt nie pyta o papiery, pytaja tylko o pieniadze. (...)
Syriuszu,
Ty lepiej napisz ile trzeba mieć (mniej więcej) kasy by w takim raju zamieszkać, i czy z takiej farmy się można utrzymać, czy trzeba mieć stały dopływ gotówki (emerytura).
Masz szansę być prekurorem optymalnej „wsi” w tropiku,
wiele Polskim optymalnym zniesmaczonym Eurobiurokracją nie trzeba ...
Pozdrawiam serdecznie,
Adam
Adam ,pewnie wiecej przeszkod,niz myslisz,powoduje niemoznosc osiedlenia sie w tropikach :?
Ja,gdybym rozwazala taka mozliwosc ,natrafilabym tylko na przeszkody.Wyjechalabym natychmiast,gdyby rodzina odbierala tak jak ja.Chociaz,powiadaja,ze dla chcacego nic trudnego. :lol:
Syriusz
Zrobilem samowolke. Pozwolilem sobie poprawic fotki /skompresowac, poprawic balans tonalny/ i zalozyc album na picasagogle, ktory jest chyba lepiej dostepny.
Adres albumu
http://picasaweb.google.com/optymaf/SyriuszFotkiZAU
Jezeli masz cos przeciwko, to go zlikwiduje, i/lub pomoge Ci zalozyc taki album. Chetnie tez pomoge przygotowac fotki do Twojego albumu.
Pozdrawiam
maf
Cytat: adam319 w 2008-03-18, 16:42:04
Cytat: Syriusz w 2008-03-18, 13:08:25
(...)Kiedys w Polsce chcialem kupic ziemie ale wymagane byly papiery rolnicze lub praca w tej galezi. Zapisalem sie na kurs ale okazalo sie, ze nie moge kontynuowac go bo nie pracuje w rolnictwie. Debilne prawo a nie bylem skory do dawania lapowek. Tutaj moge kupic tyle ziemi na ile mnie stac. Nikt nie pyta o papiery, pytaja tylko o pieniadze. (...)
Cytat: Syriusz w 2008-03-18, 13:08:25
(...)Kiedys w Polsce chcialem kupic ziemie ale wymagane byly papiery rolnicze lub praca w tej galezi. Zapisalem sie na kurs ale okazalo sie, ze nie moge kontynuowac go bo nie pracuje w rolnictwie. Debilne prawo a nie bylem skory do dawania lapowek. Tutaj moge kupic tyle ziemi na ile mnie stac. Nikt nie pyta o papiery, pytaja tylko o pieniadze. (...)
Syriuszu,
Ty lepiej napisz ile trzeba mieć (mniej więcej) kasy by w takim raju zamieszkać, i czy z takiej farmy się można utrzymać, czy trzeba mieć stały dopływ gotówki (emerytura).
Masz szansę być prekurorem optymalnej „wsi” w tropiku,
wiele Polskim optymalnym zniesmaczonym Eurobiurokracją nie trzeba ...
Pozdrawiam serdecznie,
Adam
Adam,
Z "Optymalnych" wiem, że w Australii "optymalną wyspę" zorganizował Frank Z. Bastowski (jeśli nie przekręciłam). Australia wielka, takich wysp może być wiele. Nie dość, że mogłyby się wymieniać doświadczeniami to jeszcze łatwiej byłoby poczynania ośrodków promować.
Cytat: maf w 2008-03-18, 19:23:52
Syriusz
Zrobilem samowolke. Pozwolilem sobie poprawic fotki /skompresowac, poprawic balans tonalny/ i zalozyc album na picasagogle, ktory jest chyba lepiej dostepny.
Adres albumu
http://picasaweb.google.com/optymaf/SyriuszFotkiZAU
Jezeli masz cos przeciwko, to go zlikwiduje, i/lub pomoge Ci zalozyc taki album. Chetnie tez pomoge przygotowac fotki do Twojego albumu.
Pozdrawiam
maf
Maf stokrortne dzieki. :D :DO,o,jakie piekne,a to dziecie w rozu,to i u was Syriusz roz modny???A czy mozna do ciebie,do tego raju???? :)
Syriusz,myslalam,ze to krowa nachyla sie nad tym czarnym gadem,a to pewnie twoj ulubiony piesek,swiec Panie nad jego dusza(czy psy tez maja dusze???)a ta czerwona krowka,to wyglada typowo jak polska rasa,czyz nie??Syriusz,ale ci zazdroszcze,nie szkoda ci,ze one laduja w garnku??? :)
Owszem teraz bede zajety bo nasi przyjaciele z Sydney zaczynaja tutaj budowe domu i chcemy pomoc im.
A czy to daleko, do ciebie,bo mam kuzynke w Sydnej. :lol:nici z tego,bo boje sie latac samolotem :? :)
Cytat: kodar w 2008-03-18, 16:54:11
(...) Adam ,pewnie wiecej przeszkod,niz myslisz,powoduje niemoznosc osiedlenia sie w tropikach :?
(...)
Nie za dużo nad tym myślałem, firma Niemiecka mnie zapytała czy są jakieś przeszkody bym sobie pojechał do tropików. Żadnej racjonalnej przeszkody nie wymyśliłem, więc pojechałem.
Można powiedzieć, że to tropik bo w kilku pierwszych dniach lata słońce w południe świeciło prawie pionowo lekko odchylone na północ.
Posiedziałem tam dwa lata i taktycznie wróciłem do Polski na jakiś czas, ale strategicznie, jak okoliczności rodzinne w Polsce będą sprzyjające to pewnie tam jeszcze wpadnę popracować, a gdzie spędzę emeryturę to mam czas jeszcze myśleć. :-)
No cóż, moja dżungla wyglądała trochę betonowo, ale praca była często w delegacji więc pooglądałem sobie okolicę.
http://www.wikifortio.com/563576/Widoczny_33pietrowy_apartamentowiec_w_ktorym_mieszkaLem_z_basenem_na _tarasie_piatego_pietra.jpg
Zdjęcie nieostre bo robione przez grubą szybę z budynku obok.
Więc masz Kodar rację – dla chcącego nic trudnego.
8)
@maf
Dzięki, miałem zrobić to samo, ale ostatnio nie udaje mi się połączyć z imagic.pl by skompletować fotki Syriusza.
Basen, bez wody, betonowa dzungla i gdzie te zdiecia z okolic,Adam??? :) :? :wink:
Ty lepiej napisz ile trzeba mieć (mniej więcej) kasy by w takim raju zamieszkać, i czy z takiej farmy się można utrzymać, czy trzeba mieć stały dopływ gotówki (emerytura).
Masz szansę być prekurorem optymalnej „wsi” w tropiku,
wiele Polskim optymalnym zniesmaczonym Eurobiurokracją nie trzeba ...
Pozdrawiam serdecznie,
Adam
Miejsce, w ktorym mieszkamy niekoniecznie musi byc rajem dla kogos innego np. z miasta.
Gdybym chial miec ten raj 100km od Brisbane czy Sydney to jego koszt siegalby powyzej miliona. W mojej wsi 40 akrow mozna nadal kupic za ponizej 100tys. oczywiscie AU$
Jesli potrafisz sam zrobic wiele rzeczy to mozna kupic nawet taniej. Nie chwalac sie ja potrafie zbudowac taki dom jak na fotce sam od A do Z. Musze wziac tylko elektryka i hydraulika ale nie biore ich poniewaz sam wykonam te prace perfekt a jemu daje 2 tys. za firmowanie. Oczywiscie on wszystko sprawdzi zanim podpisze aby bylo zgodne z normami. I wtedy jest najtaniej. Moja farma wart jest obecnie okolo 250 - 300tys. czyli nie tak drogo. Dla mnie jednak nie jest wazna jej cena poniewaz nie zamierzam jej sprzedawac.
Do Sydney jest od nas okolo 1200km ale stolica naszego stanu QLD jest Brisbane a tam mamy okolo 400km. Najblizsze miasto to Bundaberg, oddalone o 100km.
Cytat: Teresa Stachurska w 2008-03-18, 15:01:04
Syriusz,
pięknie dziękuję. Przepadam za takimi opowieściami więc chętnie poczytam więcej. O farmie, o zwyczajach wśród sąsiadów, relacjach z nimi, dniach powszednich i świętach, tym co cieszy i co irytuje, do czego się tęskni i od czego nareszcie jest się wyzwolonym, czego jest za mało, a czego za wiele, na co schodzi większość dnia,... Proszę. O brak talentu nie warto się martwić, wszak nie chodzi o figury retoryczne, a o opis doświadczeń i odczuć.
Pozdrawiam, Teresa
Ciesze sie, ze podoba Ci sie Au widziana moimi oczami.
Odpowiadam na poprzednie pytanie odnosnie DO JK.
Otoz ponad 10 lat temu kolega powiedzial mi o JK i jego diecie. Wysmialem go ale tylko dlatego, ze zle zinterpretowal ta diete. Twierdzil, ze doktor JK leczy tluszczem itp. a ja nie cierpialem na nic co wymagaloby leczenia. Ale mial ksiazke "Tluste zycie" wiec poprosilem go o pozyczenie jej i przeczytalem to Dzielo w ciagu jednego popoludnia. Tam byla bardzo ciekawa wiedza ale niewiele rozniaca sie od mojego jadlospisu. Teraz niedawno przeczytalem Lutza i moge stwierdzic, ze przez wiekszosc mojego zycia bylem wlasnie na jego diecie, stad brak chorob u mnie. A co dziwne kiedy czasami wysmiewam sie z chorob moich bliskich znajomych to twierdza, ze ja mam inny metabolizm. Z pewnoscia tak poniewaz juz dawno odrzucilem cukier i make w roznej postaci, oni nie. Uzywam te rzeczy czasami ale traktujac je jako przyprawy.
A ksiazke Dieta Optymalna kupilem w kilka tygodni pozniej iczesto wracam do niej. Pozyczalem ja wielu ludziom ale nikogo nie udalo mi sie przekonac do tej diety i teraz nawet nie wspominam o niej nikomu. Wielu ludzi jest niereformoralnych i tego nie zmieni zadna ksiazka.
Pozdrawiam
Cytat: maf w 2008-03-18, 19:23:52
Syriusz
Zrobilem samowolke. Pozwolilem sobie poprawic fotki /skompresowac, poprawic balans tonalny/ i zalozyc album na picasagogle, ktory jest chyba lepiej dostepny.
Adres albumu
http://picasaweb.google.com/optymaf/SyriuszFotkiZAU
Jezeli masz cos przeciwko, to go zlikwiduje, i/lub pomoge Ci zalozyc taki album. Chetnie tez pomoge przygotowac fotki do Twojego albumu.
Pozdrawiam
maf
Marek
fajnie, ze to zrobiles i teraz kto bedzie chcial to bez problemu moze zobaczyc te fotki.
Niestety ale i ja od kilku dni nie moge otworzyc tej strony wiec zlikwiduje ja kiedy uda mi sie tam wejsc. A swoja droga to chcialbym jeszcze dolozyc fotki i trzeba bedzie zalozyc nowy album. Tak wiec chetnie skorzystam z Twojej propozycji. Powiedz tylko co to znaczy to zdanie ponizej a skopiowane z tej nowej strony. Nadmienie, ze ja uzywam Opery i czyzby ona nie byla dobra do otwierania picasaweb. Mam stary komp i na IE czesto mrozi mi sie wiec nie uzywam go. "You are using a browser that is not fully supported. Some features may not work too well, but you are welcome to have a look around. "
Pozdrawiam
Cytat: kodar w 2008-03-18, 22:30:11
Syriusz,myslalam,ze to krowa nachyla sie nad tym czarnym gadem,a to pewnie twoj ulubiony piesek,swiec Panie nad jego dusza(czy psy tez maja dusze???)a ta czerwona krowka,to wyglada typowo jak polska rasa,czyz nie??Syriusz,ale ci zazdroszcze,nie szkoda ci,ze one laduja w garnku??? :)
Ta czerwona mala krowka to 3 - tyg. byczek, ktory obecnie jest czarny.
Jest moim ulubiencem i najwiekszym psotnikiem. I napewno zostanie zjedzony przez nas kiedy przyjdzie na to pora. Dokarmiam go liscmi bananow, ktore bardzo lubi. A na razie mamy w zamrazarce jeszcze pol poprzedniego byka wiec ten pozyje jakis czas.
Pozdrawiam i ciesze sie, ze w koncu zobaczylas te fotki.
Cytat: Syriusz w 2008-03-19, 13:23:01
Cytat: kodar w 2008-03-18, 22:30:11
Syriusz,myslalam,ze to krowa nachyla sie nad tym czarnym gadem,a to pewnie twoj ulubiony piesek,swiec Panie nad jego dusza(czy psy tez maja dusze???)a ta czerwona krowka,to wyglada typowo jak polska rasa,czyz nie??Syriusz,ale ci zazdroszcze,nie szkoda ci,ze one laduja w garnku??? :)
Ta czerwona mala krowka to 3 - tyg. byczek, ktory obecnie jest czarny.
Jest moim ulubiencem i najwiekszym psotnikiem. I napewno zostanie zjedzony przez nas kiedy przyjdzie na to pora. Dokarmiam go liscmi bananow, ktore bardzo lubi. A na razie mamy w zamrazarce jeszcze pol poprzedniego byka wiec ten pozyje jakis czas.
Pozdrawiam i ciesze sie, ze w koncu zobaczylas te fotki.
:D :Ja tez i jeszcze raz dziekuje.Mowisz,ze ta czerwona krowka zamienila sie w czarnego byczka :shock: :lol:........to ja wole jednak same jajka. :)A gdzie masz kaczki,gesi ,kury i koguty,albo pawie i perliczki ??? :)
Dziekuję bardzo. Chętnie przeczytam więcej, jeśli będzie dane.
Swoją drogą wieprzowiny na tej farmie nie produkujecie? To byłoby zbyt uciążliwe?
Czy nadmiar produktów jest komu odsprzedać (np w mieście), czy to niemożliwe?
Czy klienci w Australii interesują się jakością sprzedawanych im produktów, czy liczy się z jednej
strony wygoda (kupić gotowe), a z drugiej chce żeby było tanie, kompromis pozostawiając
producentom ?
Cytat: Teresa Stachurska w 2008-03-19, 17:14:36
Dziekuję bardzo. Chętnie przeczytam więcej, jeśli będzie dane.
Swoją drogą wieprzowiny na tej farmie nie produkujecie? To byłoby zbyt uciążliwe?
Czy nadmiar produktów jest komu odsprzedać (np w mieście), czy to niemożliwe?
Czy klienci w Australii interesują się jakością sprzedawanych im produktów, czy liczy się z jednej
strony wygoda (kupić gotowe), a z drugiej chce żeby było tanie, kompromis pozostawiając
producentom ?
Nie robimy niczego co przywiazuje nas za mocno do pracy. Wszak jestesmy rencistami a ja dosyc napracowalem sie aby orac dalej. Zdarza sie, ze nie mas na farmie kilka tygodni i w takim przypadku trudno byloby znalezc kogos do pracy na niej i opieki nad zwierzetami.
Dlatego majac to co mamy jest latwo opuscic farme na wiele tygodni. Krowy maja wode w stawach i nie trzeba ich pilnowac. Kaczki plywaja po stawach i tez dadza sobie rade. Kury i indyki przenosimy do sasiada, dajemy ziarno i opieka nad nimi rozwiazana. Piesek i kot tez ida do sasiada. Sasiad kosi nam trawe wokol domu i nie ma sprawy. Najgorsza sprawa z podlewaniem ale jak zrobie automatyczne to juz wszystkie problemy beda rozwiazane.
Jest nadmiar produkcji i trudno sprzedac cokolwiek. Na wiele produktow trzeba miec zarejestrowane pozwolenie, ktore nie zawsze mozna latwo uzyskac - jesli chce sie sprzedac je.
Np. u mnie rosna cytryny, same sobie rosna. Probowalem sprzedac je po 5 kilo za $1 i trudno bylo sprzedac a w sklepach w tym czasie byly amerykanske po$4/kg. Gdzie tu logika? Pol tony wywiozlem na wysypisko smieci. Dodam do tego, ze moje byly piekne a w sklepie stare i wysuszone. Wycialem troche drzew i wytne pozostale. To samo bylo z winogronami. Wiec czy mam produkowac na smietnik?
Australijczycy maja mala swiadomosc o wplywie pozywienia na ich zdrowie. Dlatego 90% populacji odzywia sie jak najtaniej a wiec glownie margaryna, chleb jak wata, arytkuly maczne, duzo slodyczy i wszystkiego co slodkie oraz hektolitry soft drinkow. Jeden Australijczyk jak zobaczyl na mojej kromce sernika plastry masla o grubosci 5mm to juz cala wies o tym wie. I kazdy teraz pyta mnie co ja robie, ze nie tyje i nie choruje. Moim odpowiedziom nie daja wiary.
Niektorzy hoduja kury ale karmia je taka sama pasza jaka jedza one na farmach i dla nich nie ma znaczenia, ze w tej paszy sa antybiotyki, hormony a co jeszcze to wie tylko producent.
pozdrawiam
Zgroza. Jak i u nas. Zeszliśmy z drzewa, czy nam się tylko tak wydaje?
http://tvnmeteoactive.tvn24.pl/dieta,3016/z-kazdym-kolejnym-kieliszkiem-wina-zwiekszasz-ryzyko-zachorowania-na-raka,193130,0.html
To w krajach śródziemnomorskich powinna wybuchnąć istna pandemia, tak mniej więcej od paru tysięcy lat. :lol:
CytatW Szwajcarii używa się rocznie średnio 2000 pestycydów, co stawia ją w światowej czołówce.
http://www.rp.pl/Przemysl-spozywczy/310159974-Greenpeace-w-szwajcarskich-winach-znaleziono-33-toksyny.html#ap-1
Kolega pracowal w niemieckich winnicach to mowil, ze w maskach i kombinezonach sie robi, bo niebezpiecznie. Wyleczyl sie tez wtedy z niemieckich win. Przypuszczam, ze wszedzie tak samo, a jestem pewien, ze Jabluszko Sanodmierskie jest duzo czystsze i co wazne - smaczniejsze 8)
Co to za wino za 9-15 zł ze Sridla może być? :shock: :lol:
http://www.winnicaturnau.pl/
Można brać bez obaw. Znam osobiście. Dobry kolega.
:roll: Oczywiście jak ktoś musi. ;-)
Naszego winka domowego nic nie przebije. Teraz mniej robimy niż za wcześniejszych lat ale jeszcze butla w kuchni jest na honorowym miejscu :-)
Niedługo ściągnięcie i do sekretnej dojrzewalni, musi rok albo dłużej postać i ... każdy (kto zasługuje na poczęstunek) - hahaha, się zachwyca. Nie dodajemy nigdy drożdży.
Takie jak on nie zrobisz. :D To zawodowiec.
Ale na poczęstunek sąsiadki pewnie się nada. :)
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-10-16, 11:12:01
Co to za wino za 9-15 zł ze Sridla może być? :shock: :lol:
http://www.winnicaturnau.pl/
Można brać bez obaw. Znam osobiście. Dobry kolega.
:roll: Oczywiście jak ktoś musi. ;-)
Lokowanie produktu? ;) :lol:
Promujemy bidronkę i sridla, więc nie zaszkodzi - polski produkt. ;-)
Osobiście nie korzystam, bo nie lubię już alkoholu. Ale z tego co wiem - to Komorowski i Duda i papież korzystali, do krewetek. :roll: :D
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-10-16, 11:38:36
Takie jak on nie zrobisz. :D To zawodowiec.
Ale na poczęstunek sąsiadki pewnie się nada. :)
Zawodowiec?! Mój ma ponad 40 lat doświadczenia - i przedtem terminowanie u Ojca. I swoje, z dobrych źródeł owoce.
Zawodowcom z siarkowanym winem mówię - nie!
Coś dla Tomasza:
http://www.listyznaszegosadu.pl/m/nauka/rolnictwo-biodynamiczne-podobne-do-antropozoficznej-medycyny-ale-dla-farm
"Nie masz wina nad węgrzyna" - Tokay nie ma sobie równych, no chyba, że "rozlewany" w Polsce - ale nawet taki sikacz zachowuje swój aromat. 8)
Nie polecam jednak takiego marnowania trunku, jak i nie polecam trunków wcale, no chyba, że w celach suplementacyjnych - w takim przypadku ma to uzasadnienie naukowe. ;)
Jeszcze można badać zawartość cukru w cukrze, dla dobra nauki oczywiście. ;)
To podstawa fermentacji... ;)
Klasyka. ;)
Zwiozłem z Węgier kilka naprawdę drogich butelek tokaju, delektujemy się z moją Misią po 100g każdego wieczora... :D