Tak wygląda (w moim wykonaniu) chleb biszkoptowy zrobiony zgodnie z przepisem nr1 z "Książki Kucharskiej" Jana Kwaśniewskiego i Tomasza Kwaśniewskiego.
[załącznik usunięty przez administratora]
Chleb biszkoptowy piekę raz w tygodniu (głównie mężowi na kanapki do pracy) i często nie za pięknie on mi wychodził (chleb). Nieraz miał zakalec i/lub wklęśnięte dno. Przeważnie dół był twardszy (bardziej mokry) od góry. Teraz mam taki sposób na niego, że zawsze jest ładny. Zaraz po upieczeniu wyjmuję go z formy (keksówki), zdejmuję z niego papier do pieczenia i wkładam go z powrotem do keksówki - go góry dnem i wstawiam w gorący jeszcze piekarnik i zostawiam do wystygnięcia. Jest super. Dno odparuje i jest z wszystkich stron taki sam i bez zakalca - pulchniutki.
Chciałam zrobić zdjęcie, ale córa wyjechała z moim aparatem... :( :lol: Dam zdjęcie za tydzień... :D
Może tę radę warto poupowzechniac? Jak już zrobisz fotografię to może dodaj i przepis i poślij razem z radą jak wyżej do "Optymalnych"?
Myślisz? :roll: :lol:
Tak jest :) Przyda się wielu osobom z pewnością.
Więc zrobię tak. Ten sposób już kilkakrotnie potwierdził swoją skuteczność... :D Praktyka czyni mistrza... 8) :lol: :wink:
Nie jedzcie tego (...) takie niedomówienie.
Placki serowojajeczne - starożytny egipski przepis, zmodyfikowany pod współczesne czasy, ser żółty w zupełności wystarczają jako podkładka pod masło.
Ziarno jest dla "ziarnojadów" i (neo)niewolników, choć jeśli kto nie może bez tego nawozu żyć, to ostatecznie można.
Każdy ma wolny wybór, a słuchać Kwaśniewskiego nie ma obowiązku. :D
Dla początkujących, którzy bez chleba nie mogą żyć, chyba nie zaszkodzi... :roll:
Cytat: admin w 2012-05-16, 11:37:39
Placki serowojajeczne - starożytny egipski przepis, zmodyfikowany pod współczesne czasy, ser żółty w zupełności wystarczają jako podkładka pod masło.
Spróbuję męża przestawić na nie. Ja już nie potrzebuję nawet zamienników chleba...ale może mi też zasmakują... :roll:
Jeśli są zniewoleni, niech pożywają, ale bez drożdży.
Jednak jest to głupie postępowanie, niedopuszczalne przy leczeniu Dietą Optymalną.
Chyba przesadzasz. Mąż zjada 4 małe kawałeczki tego chleba dziennie i czuje się dobrze. Ciśnienie mu się unormowało i odstawił leki. Również schudł...Jakieś węglowodany też trzeba mieć... :roll:
z tego co pamiętam to w plackach serowo-jajecznych jest trochę mąki :wink:
Admin chce, aby sprawność organizmu osiągneła 120% :lol: :lol:
Ja tylko dobrze radzę, aby później nie było, jakby co.
Cytat: jerzy555 w 2012-05-16, 12:17:45
z tego co pamiętam to w plackach serowo-jajecznych jest trochę mąki :wink:
Dobrą pamięć masz. :D
Cytat: MariuszM w 2012-05-16, 12:36:22
Admin chce, aby sprawność organizmu osiągneła 120% :lol: :lol:
Nie, ja tylko dbam o skuteczność i reputację Diety Optymalnej. :wink:
Ja ostatnio delektuje się frytkami i plackami ziemniaczanymi. Jak je zrumienię, skubane tak się skurczą aż skoncentrują wugięl (Ww) :lol:
Lekko do(sole), wrzucę na wątrobę, wytaplam w sosie i mam wszystko w nosie. :) Na koniec się zrymowało
Cytat: admin w 2012-05-16, 12:59:32
Cytat: MariuszM w 2012-05-16, 12:36:22
Admin chce, aby sprawność organizmu osiągneła 120% :lol: :lol:
Nie, ja tylko dbam o skuteczność i reputację Diety Optymalnej. :wink:
A propos reputacji. Czy w Arkadiach serwują chorym placki serowo-jajeczne? :) Aby rozwiać rodzące się wątpliwości..
Nie interesuję się serwowaniem.
Piszę jak ma być, aby było dobrze. :D
PS
w niedzielę w Rajculi przejadłem się superoptymalnie, choć w karcie placków serowo-jajecznych nie mają.
Wieczorem nadmiar musiałem wypalić, spacerując po Jaworznie! :D
Mnie się chleba biszkoptowego jeszcze piec nie zdarzyło. Upiekłam w ciągu siedmiu lat chyba ze 2 x orzechowy, 2 x makowy i 3 x migdałowy. Szło mi o ten potencjalny zakalec, który może się zdarzać dla wielu osób a Renia dopracowała się metody, która dobry efekt ułatwia. Nawet jakby kto piekł jeden raz to lepiej żeby wiedział o metodzie. A uwagi o tym, że placki serowe oraz żółty ser pod masło sa lepsze można w przepisie na chleb biszkoptowy zamieścić i będzie zadość, jo?
Mnie się żadnego chleba jeszcze piec nie zdarzyło, ponieważ jest zbędny do życia. :D
No i masz babo placek... :( :lol:
Placek to umiem w razie, gdy nie ma innych źródeł glukozy, to przepis dostosowany dla każdego jest taki:
"weź garść przedniej mąki, wymieszaj z wodą i upiecz na kamieniu" - to minimalna dobowa dawka węglowodanów dla Kapłana, jakby kto nie wiedział. :wink:
A 50ml więcej % lub 330ml mniej % w płynie nada sie? To drugie podchodzi pod formułę trzystu (spartan) auuu ;)
Mózgowi jest wszystko jedno z czego sobie zrobi tłuszcz do utlenienia, choć lepiej się zbytnio % nie otępiać. :wink:
Cytat: MariuszM w 2012-05-16, 14:25:04
...330ml...
Cienko. Haniuniuś może pincset, albo jeszcze więcej! :wink:
Cytat: admin w 2012-05-16, 13:17:12
Nie interesuję się serwowaniem.
Piszę jak ma być, aby było dobrze. :D
PS
...w niedzielę w Rajculi przejadłem się superoptymalnie...
...przejadanie się nie jest superoptymalne, ani nawet optymalne... 8)
Cytat: renia w 2012-05-16, 16:11:19
...przejadanie się nie jest superoptymalne, ani nawet optymalne... 8)
Przejadanie się jest grzechem głównym, ale czasem wypada Gospodarzowi sprawić przyjemność. :D
Wylatałem po Jaworznie z nawiązką... :wink:
... i wszyscy zadowoleni :D
Właśnie.
A do tego czasem trzeba się "poświęcić". :wink:
No trzeba, w końcu jestesmy "zwierzęciem" stadnym :D
Ale Rajcula jest na Śląsku bezkonkurencyjna! :D
Wracając do tematu:
Cytat: renia w 2012-05-16, 11:52:32
Mąż zjada 4 małe kawałeczki tego chleba dziennie i czuje się dobrze.
akurat o Twojego męża się nie martwię, tak samo o pieczywo optymalne podawane w Arkadiach.
Martwię się o tych, co samodzielnie tu kromka, tam owoce ze śmietanką, jeszcze sernik, piwko, czekoladka, cukiereczek i nagle się okazuje, że: "od mlecznych tyją" :shock:
O takich mi chodzi właśnie... :?
Dlatego nie wolno, gdy nie ma się wprawy, bo można się skrzywdzić.
I stała się jasność... :idea: :D
Cytat: admin w 2012-05-16, 12:55:34
Cytat: jerzy555 w 2012-05-16, 12:17:45
z tego co pamiętam to w plackach serowo-jajecznych jest trochę mąki :wink:
Dobrą pamięć masz. :D
:) noo mam :)
...skromność też... 8)
Cytat: renia w 2012-05-17, 08:19:13
...skromność też... 8)
pewnie nie mam :shock: :?
:( :lol:
I bardzo dobrze! :D
Cytat: renia w 2012-05-16, 17:46:49
I stała się jasność... :idea: :D
Takie samodzielne hopsztosy, to są dopuszczalne, ale na ŻO i dla wprawnych.
...ma się rozumieć... :D :lol:
Oczywiście racją jest, że osoby mające problemy zdrowotne nie powinny jeść produktów niezdrowych - niewskazanych na DO. Muszę bardziej zadbać o tego mojego męża... 8)
Cytat: RafałS w 2012-05-16, 14:37:37
Cytat: MariuszM w 2012-05-16, 14:25:04
...330ml...
Cienko. Haniuniuś może pincset, albo jeszcze więcej! :wink:
Hannuś jest nie do pobicia... :lol: Ale lubię tam czytać "zyona". Pisał on z początku ostro przeciwko DO (klimat DD chyba mu się udzielił) i o tym, że tutaj na Forum "siekierują" przeciwników DO. Widocznie wiedział na ten temat tyle co "usłyszał" na Forum DD. A właśnie stąd żadni przeciwnicy nie byli wyrzucani (może z wyjątkiem, "misia", ale on też nie wyleciał za poglądy tylko za brak ogłady), tylko osoby nie chcące lub nieumiejące dostosować się do kulturalnych "rozmów".
"zyon" tam jako nieliczny pisze ciekawie, nie pod publikę, tylko analizuje różne teorie. Już nie jest takim zaciekłym wrogiem DO. Wiedza z różnych, mądrych książek i z nowych niezależnych badań, potwierdza wiedzę dr. Kwaśniewskiego. Przeciwnikom DO już brakuje argumentów. Powtarzają w kółko jakieś puste slogany typu "od tuscu siem tyje albo nie tyje" jak zdarta płyta. Wracając do "zyona" ... pisze on ciekawie, barwnie, wesoło i spontanicznie...Broni teraz teorii Gary Taubesa - a ta praktycznie pokrywa się z tym - co pisał wcześniej dr. Kwaśniewski. Przez "zyona" tamto forum zrobiło się nawet ciekawe... 8)
No i nie zapominajmy przede wszystkim o Mariuszu :D
Cytat: admin w 2012-05-17, 08:52:03
Takie samodzielne hopsztosy, to są dopuszczalne, ale na ŻO i dla wprawnych.
A co zrobić jak dziecko nie chce takiego "chlebka" jeść, zarówno biszkoptowego jak i orzechowego? ;)
Tylko placki i kluseczki - no ile można? ;)
Cytat: Blackend w 2012-05-17, 12:30:59
No i nie zapominajmy przede wszystkim o Mariuszu :D
Tutaj to już się rozumie samo przez się. Mariusz jest nasz... :D Optymalny... :D
Cytat: renia w 2012-05-17, 12:09:31
teraz teorii Gary Taubesa - a ta praktycznie pokrywa się z tym - co pisał wcześniej dr. Kwaśniewski.
Jeśli ktoś widzi samo zło w glukozie i poziomach insuliny we krwi, to znaczy, że nic nie wie, ale sporo ciekawych informacji nagromadził ten Taubes, tylko nic z tego nie wynika, bo ludzie przeważnie w przeciętnej diecie jadają 60-70% węglowodanów i dobrze się mają jeśli nie przekroczą około 10-15% tłuszczu wyrażone w energii, w dawce pokarmowej. Więc twierdzenia tego Gary'ego pierwszy aspirant dietetyczny bez tytułów bez problemu obali z wyjątkiem może "hanniusia". Taubles zaś opisuje przeważnie syndrom metaboliczny diety korytkowej i nic więcej.
Węglowodany są zdrowe, a insulina to pierwszy hormon ewolucyjny, niezbędny do życia, więc też jest zdrowy. :wink:
Teorie fruktozowe zaś, to pierdoły, bo frukroza nie jest rozprowadzana z krwiobiegiem ponieważ w jelitkowie jest zamieniana na glukozę, a co się nie zdąży zamienić, żyłą wrotną trafia do wątroby, a ta do reszty fruktozę pokarmową zamienia na glukozę i w takiej formie uwalnia do krwi. Nadmiar fruktozy może być zamieniony na tłuszcz w wątrobie w syndromie korytkowym z którego to syndromu "siem tyjem od tuscu" proszę miśków z DD, ale nie chce mi siem po próżnicy pisać. Szkoda czasu, bo "miśki wiedzą lepiej", a mnie to nie przeszkadza. :lol:
Aby tylko dobrze linkowali jak nie wypominając "płaska", co nic ostatnio nie pisze, to już są mi bardzo przydatni. :D
No i jeszcze do tego "Edyta" z ogonem z AU - przyjmij do wiadomości, że nigdzie nie pisuję w Internecie z wyjątkiem tego Forum, a kangurku rojenia typu edytopająków są efektem raczej zwidów candidowohivowych niż zwykłej sklerozy. :cry:
Jasno to wytłumaczyłeś. Ja sądziłam, że ten Taubes zna się na rzeczy... :roll:
Sporo wie, ale cząstkowo i z jednej strony.
I dobrze propaguje dietę niskowęglowodanową, więc jest to z korzyścią i dla Diety Optymalnej i Dr-a Kwaśniewskiego. :D
A jeśli tak, to jest nam po drodze.
W takim razie lubię gościa... :D :lol:
Cytat: renia w 2012-05-17, 12:09:31
..."zyon"...
Cytat: renia w 2012-05-17, 12:51:59
...Mariusz...
No dobra robota! Niczym ten porucznik Lech Ryś co sprowadza społecznie gromadkę urwisów na dobrą drogę. Czy jakoś tak...
http://youtu.be/E9JoOh9fBR0 :wink:
:lol:
Otóż to - motyla noga ;)
i ucho od śledzia na dokładkę... :wink:
...i git majonez... 8)
nie ma to jak mama,mama zawsze dobrze doradzi!!
www.forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=405.msg2278#msg2278
ja lubie Ww proste w pierwszej polowie dnia do sniadania. W drugiej polowie gustuje w zlozonych. :D
Mama to podstawa na tym forum i jeszcze parę innych nicków ;) :D
Lubiłam czytać posty Ewy... :roll:
Upiekłam dzisiaj zamiast chleba biszkoptowego placuszki serowe. Twarogu nie przepuszczałam p[rzez maszynkę, tylko podusiłam go widelcem. Białka ubiłam na sztywną pianę. Z jednej ćwierćkilowej kostki dało ich nam 22 sztuki (widocznie mniejsze robiłam, niż wynika z przepisu). Kładłam ciasto łyżką stołową na patelnię. Smalcu wchłonęły one wiecej niż pisało. Jedliśmy je ciepłe posmarowoane cieniutko dżemem truskawkowym niskoslodzonym. Cud miód i orzeszki... :D Moi dwaj synowie też byli nimi zachwyceni. Pani, ktora mi pomaga, mowiła, ze zaraz dzisiaj u siebie robi takie same... :lol: Najmłodszy syn - Oliwier akurat wrócił z zawodów sportowych na cieple placki. Zjadł ich 6. Mówi, żeby drugim razem narobić ich więcej (nie wiem czemu, bo sporo ich jeszcze dzisiaj zostało. Może boi się, że jak będzie ich mniej, a on będzie na meczu, to nic dla niego nie zostanie jak wróci... :lol:)
Mąż teraz do pracy będzie brał placki zamiast chleba. Placki szybciej robi się niż chleb no i - co najważniejsze - są zdrowsze. 8)
Adminie, dziękuję Ci bardzo... :D
P.S. Zdjęcia nie mogłam zrobić, bo nadal nie mam aparatu... :(
Na oko takie - http://www.stachurska.eu/?p=7041 ?
Tak jest. I takie też... :D
http://www.youtube.com/watch?v=U2DVCcuDQQo
Polacków, a placków :)
...jak mrówków... 8)
Zabierałam sie własnie do co poniedziałkowych wypieków optymalnych (chleb, sernik, pasztety, wedliny) i trafilam na ten watek.
Czy ktos mi moze wytlumaczyc na czym polega roznica miedzy chlebem optymalnym (pieke biszkoptowy) a plackami serowymi?
Dlaczego placki w sumie z tych samych skladnikow sa zdrowe a chleb nie jest polecany przez Admina?
Nie chce popelnic bledu a w zasadzie go powielac bo cala moja kuchnia miesci sie w ksaizce kucharkiej Dr, Kwasniewskiego
A ja bym radził się nie zastanawiać, tylko przyjąć do wiadomości, bo im bardziej się kto zastanawia nad takimi rzeczami, tym bardziej może sobie zaszkodzić. 8)
I to jest dobra rada. :D
Placki - tak, a chleb - nie - to należy zapamiętać.
Masz babo placek. :|
:)
To od nastepnego poniedzialku zimiana menu:)
Dziekuje :)
Zamiast placków bardzo dobry jest też ser żółty jako podkład na masło.
Można tak - http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=67
albo tak - http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=445
Bardzo fajny sposob, nie widzialam tego.
To teraz zmiena i nowe menu :lol:
Chlebek to pychotki, tylko trzeba pamietać aby żadnym smarowidłem go nie obkładać ;)
Cytat: admin w 2012-11-14, 13:34:58
Zamiast placków bardzo dobry jest też ser żółty jako podkład na masło.
Można tak - http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=67
albo tak - http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=445
Mi też ta podpowiedź się przyda... :D
Cytat: Blackend w 2012-11-14, 14:26:46
Chlebek to pychotki, tylko trzeba pamietać aby żadnym smarowidłem go nie obkładać ;)
Chleb tylko z dżemem, cienko margarynką i słodką herbatką. :D
Wtedy życie jest słodkie... :D
A każdy wie, że słodkie życie nie jest złe, tylko fanatycy lovegarba twierdzą, że tak nie jest, choć jest! :D
Od wszelkiej maści fanatyków strzeż nas Panie! :twisted:
http://www.youtube.com/watch?v=R02LR5pEwlc 8)
Ale 200dag, to 8000kcal... :shock:
Śmiało można zredukować sacharozę do 400g... :wink:
Cytat: admin w 2012-11-14, 14:41:51
Chleb tylko z dżemem, cienko margarynką i słodką herbatką. :D
:D
Z kolei w "Dieta optymalna" piszą tak:
- Co powinniśmy pić? Herbatę, kawę, wodę?- Kawa, herbata owszem, co komu bardziej smakuje, byle nie słodzić...
:|
Cytat: RafałS w 2012-11-14, 15:53:02
Cytat: admin w 2012-11-14, 14:41:51
Chleb tylko z dżemem, cienko margarynką i słodką herbatką. :D
:D
Z kolei w "Dieta optymalna" piszą tak:
- Co powinniśmy pić? Herbatę, kawę, wodę?
- Kawa, herbata owszem, co komu bardziej smakuje, byle nie słodzić...
:|
Ale czego nie rozumisz... ;) ?
Chleb z dżemikiem jest dla 5*wio, a nie dla dbających o zdrowie. :D
Cytat: MariuszM w 2012-11-14, 15:58:19
Ale czego nie rozumisz... ;) ?
Czemu ja? Nie dla siebie napisałem, a gwoli wyjaśnienia. Co na diecie optymalnej, a co na innej. :D
Cytat: admin w 2012-05-17, 13:16:11
Cytat: renia w 2012-05-17, 12:09:31
teraz teorii Gary Taubesa - a ta praktycznie pokrywa się z tym - co pisał wcześniej dr. Kwaśniewski.
Jeśli ktoś widzi samo zło w glukozie i poziomach insuliny we krwi, to znaczy, że nic nie wie, ale sporo ciekawych informacji nagromadził ten Taubes, tylko nic z tego nie wynika, bo ludzie przeważnie w przeciętnej diecie jadają 60-70% węglowodanów i dobrze się mają jeśli nie przekroczą około 10-15% tłuszczu wyrażone w energii, w dawce pokarmowej. Więc twierdzenia tego Gary'ego pierwszy aspirant dietetyczny bez tytułów bez problemu obali z wyjątkiem może "hanniusia". Taubles zaś opisuje przeważnie syndrom metaboliczny diety korytkowej i nic więcej.
Węglowodany są zdrowe, a insulina to pierwszy hormon ewolucyjny, niezbędny do życia, więc też jest zdrowy. :wink:
Teorie fruktozowe zaś, to pierdoły, bo frukroza nie jest rozprowadzana z krwiobiegiem ponieważ w jelitkowie jest zamieniana na glukozę, a co się nie zdąży zamienić, żyłą wrotną trafia do wątroby, a ta do reszty fruktozę pokarmową zamienia na glukozę i w takiej formie uwalnia do krwi. Nadmiar fruktozy może być zamieniony na tłuszcz w wątrobie w syndromie korytkowym z którego to syndromu "siem tyjem od tuscu" proszę miśków z DD, ale nie chce mi siem po próżnicy pisać. Szkoda czasu, bo "miśki wiedzą lepiej", a mnie to nie przeszkadza. :lol:
Aby tylko dobrze linkowali jak nie wypominając "płaska", co nic ostatnio nie pisze, to już są mi bardzo przydatni. :D
No i jeszcze do tego "Edyta" z ogonem z AU - przyjmij do wiadomości, że nigdzie nie pisuję w Internecie z wyjątkiem tego Forum, a kangurku rojenia typu edytopająków są efektem raczej zwidów candidowohivowych niż zwykłej sklerozy. :cry:
Przypominam, bo znowu dziś czytałem w necie o poziomie fruktozy we krwi.
Cytat: Blackend w 2012-11-14, 15:10:55
Od wszelkiej maści fanatyków strzeż nas Panie! :twisted:
I od antyfanatyków, Panie. :lol: :wink: Też wszelkiej maści. :mrgreen:
Racja, ale kto z fanatykami będzie wojował? :roll:
:D :lol:
Może pytek. :wink: :mrgreen:
Wróć! ... Pytek może. :wink: :lol: :lol: :lol: Tak kiedyś miało być! :wink:
Chyba na berety musiałbym się zamienić! :shock: :lol:
:lol:
Powinien się utrzymać! A u mnie na uszach, bowiem mam 2,5kgie cacko. O! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :wink:
:lol:
Dobra 359gie. :lol: :lol: :lol:: :wink:
Cytat: Radzio w 2015-03-23, 11:43:09
:lol:
Powinien się utrzymać! A u mnie na uszach, bowiem mam 2,5kgie cacko. O! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :wink:
Masz interes jak niemowlę. ;)
:lol: :lol: :lol:
Głodnemu, to ... nawet chleb biszkoptowy myśli nie rozjaśni. ;)
Tfu... ;)
:lol: :lol: :lol:
...
i "wso ryba". :wink:
I lament... ;)
:lol:
..., bowiem nie ma przeproś. :wink:
... za chleb ze smalcem i mleko! 8) ;)
:lol:
Dziwna ta łączona promocja :lol: :lol: :lol:, ale ... zgoda! 8)
I za skok na znak, terapie wspomagające do śrutowania i pasowania sobie chomąta Radziu, a wszystko dla dobra i na rzecz...! :? :lol:
:lol: :lol: :lol:
To nic śmiesznego Radziu... :? ;)
I jeszcze, że suplementacja witaminowa wraca do jadłospisu! :shock: :lol:
:D
Rzetelna prawda! Nic śmiesznego. :lol: :lol: :lol:
I jeszcze, że wszystko może wrócić "po staremu" - a nie może. 8)
Znowu chleb ze smalcem? :shock: ;) :lol:
:lol: