Po półtora roku żywienia optymalnego, miesiąc temu, po raz pierwszy w życiu, dostałem ataku dny moczanowej. Wszyscy piszą że że jest to choroba zależna od sposobu odżywiania.
Z żywienia optymalnego nie chcę rezygnować ale z pewnością powinienem zmienić skład diety.
Do tej pory mięsa jadłem mało, jeśli już to boczek lub golonkę ale tylko 1 -2 razy na tydzień. Białko czerpałem przede wszystkim z żółtek, śmietany i serów (na placki).
Od czasu do czasu (1-2 razy w tygodniu) robiłem zupy jarzynowe na wywarze z kości i mięsa. Witaminę C uzupełniałem sokiem z cytryny (1 cytryna dziennie).
Mam wzrostu 182 cm wagę 71 kg i w ciągu ostatnich 1,5 roku jadałem średnio B-50; T-130; W-50. Oczywiście były różne odchylenia w górę ale proporcje 1:2,5:1 na ogół zachowywałem (energetycznie było to od 1700 do 2000 kcal).
Bardzo proszę o jakieś wskazówki, jaki skład diety powinien być dla optymalnego z dną moczanową.
Witaj na Forum. :D To znalazłam u Teresy...
http://www.stachurska.eu/?p=18080
no i tu :
http://www.stachurska.eu/?p=18486
chyba, trafnie,
czyli ja bym spróbował jeść trochę tłuściej,
... białko ze śmietany ? :) to nie ta dieta ! :)
zaprzyjaźnił bym się ( zamiast golonki ) z podgardlem,
i ze szpikiem wołowym. Boczek dzisiejszy to prawie jak schab.
Ale lepiej, poczytaj na forum, bo chyba trochę było o tym, w tym od wyleczonych.
Czołem Tomaszu! :D
Dwa pytania: to na pewno dna?
Jak Twoje samopoczucie?
Tak na pierwszy rzut oka za mało tłuszczu, a tych żółtek to ile zjadasz, bo reszta białka marnie wygląda... :?
Objawy miałem typowe dla dny moczanowej.
Silny ból i opuchnięcie stawu dużego palca u prawej nogi, po kilku dniach zaczynało mi się robić to samo na lewej nodze. Lekarz zrobił mi analizę krwi i zawartość kwasu moczowego we krwi wyszła 7,5 mg/dl.
Lekarz przepisał mi milurit i kazał brać te prochy do końca życia.
Początkowo nie brałem tego miluritu gdyż bóle w nogach jakby ustały.
Gdzieś po 3 tygodniach bóle i opuchnięcie stawów palców u nóg zaczęły powracać więc zacząłem brać ten milurit po 150 dziennie. Obecnie mogę w miarę swobodnie chodzić chociaż czuję pewien dyskomfort przy każdym kroku.
Jeśli chodzi o żywienie to żóltek zjadam od 4 do 6 dziennie.
Śmietana nie jest moim podstawowym pożywieniem ale używam ją do kawy, do zupy jarzynowej, do pomidorów itp.
Przy dnie moczanowej wszyscy zalecają jeść produkty zawierające mniej puryn a najbogatsze w puryny to akurat mięso, ryby, wywary z mięsa i kości.
Jajka i produkty mleczne zawierają podobno minimalną ilość puryn.
Co w takim razie jeść?
Nie czuję się na siłach leczyć przez net. :D
Ale widać od razu mało białka i tłuszczu.
10-15 żółtek to 30-45g białka, spokojnie możesz spróbować przez jakiś czas i zobaczyć rezultat.
Do tego koniecznie więcej tłuszczu 3,5-4g na gram białka.
Wywal cytrynę i zboża w jakiejkolwiek postaci (placki), raz w tygodniu porcja wątroby, reszta ok.
Poszukaj też na Forum i na stronie info o podagrze, artretyzmie, zwłaszcza posty Toana i Admina.
ja dodam, że jak wiesz, że puryny są dużych ilościach w mięsie i podrobach, to ich nie jedz. Jak Gavro gada, max 1 raz w tygodnie wątróbka czy nerka, a mięso odpuść.
Ja nie jem mięsa i mam się dobrze, nie! - bardzo dobrze, w ogóle nie jest mi do niczego potrzebne. Polub masło, nie będzie chodziła ci po głowie mięso. Rano duża ilość z żółtkami jakiś omlet . Ja po takim śniadaniu porządnym, mam miejsce najwyżej na placki ziemniaczane po południu, ew tłusty deser. Dopiero po ok 10 dniach ascezy mam ochotę na jakieś zwierzę i kupuję wątrobę najczęściej.
Też bym zboża i kasze sobie odpuścił.
są tabele , co ile ma kw.moczowego i popatrz sam i będziesz widział z czym może przesadzasz:
https://zasadyzywienia.pl/puryny.html
tylko nie wiem czy automatycznie można tak przeliczyć puryny na przetworzony kwas moczowy!
Moim zdaniem poziom kwasu moczowego to tylko wskaźnik, a nie przyczyna.
Dna, podagra czy artretyzm, jak i inne choroby tkanek słabo odżywianych z natury, to problem braku odpowiedniej ilości dobrej energii (tłuszcz), białka dobrej jakości (EAA) i węglowodanów (aminokwasy endogenne i proteoglikany).
Trzeba uprawiać jakiś sport, bo stawy, ścięgna i powięzi są odżywiane lepiej, kiedy krew przyspiesza w układzie ruchu.
Unikać należy też substancji nas drażniących, bo inicjują niepotrzebne stany zapalne. :D
Cytat: Tomasz w 2015-08-02, 12:15:01
Po półtora roku żywienia optymalnego, miesiąc temu, po raz pierwszy w życiu, dostałem ataku dny moczanowej.
Kłamstwo niestety, bo zdanie powinno brzmieć cyt.: "Po półtora roku nieudolnych prób stosowania Żywienia Optymalnego..."
Jedź do dobrego ośrodka, gdzie potrafią nauczyć stosować zalecenia Kwaśniewskiego i nie pisz więcej, że jesteś od 1,5 roku na ŻO, bo nie jesteś. 8)
Sucho, krótko, ale to najlepsza rada jaką tu otrzymasz. :D
A taki ośrodek to np LIDO .Lekarze, prądy i początki stosowania DO ,godny polecenia początek ,a i urlopik fajny ,bo z urlopu, to się zdrowy wraca :lol:
Cytat: Tomasz w 2015-08-02, 14:20:51
Objawy miałem typowe dla dny moczanowej.
Silny ból i opuchnięcie stawu dużego palca u prawej nogi, po kilku dniach zaczynało mi się robić to samo na lewej nodze. Lekarz zrobił mi analizę krwi i zawartość kwasu moczowego we krwi wyszła 7,5 mg/dl.
Lekarz przepisał mi milurit i kazał brać te prochy do końca życia.
Początkowo nie brałem tego miluritu gdyż bóle w nogach jakby ustały.
Gdzieś po 3 tygodniach bóle i opuchnięcie stawów palców u nóg zaczęły powracać więc zacząłem brać ten milurit po 150 dziennie. Obecnie mogę w miarę swobodnie chodzić chociaż czuję pewien dyskomfort przy każdym kroku.
Jeśli chodzi o żywienie to żóltek zjadam od 4 do 6 dziennie.
Śmietana nie jest moim podstawowym pożywieniem ale używam ją do kawy, do zupy jarzynowej, do pomidorów itp.
Przy dnie moczanowej wszyscy zalecają jeść produkty zawierające mniej puryn a najbogatsze w puryny to akurat mięso, ryby, wywary z mięsa i kości.
Jajka i produkty mleczne zawierają podobno minimalną ilość puryn.
Co w takim razie jeść?
A alkoholu ile? 8)
Jak zawsze 0,0 .Jak zwykle DO nie pomaga. :shock: :lol:
Jeśli chodzi o alkohol to może rzeczywiście za dużo.
Od 30 lat pije dziennie 300 do 500 ml wina czerwonego , wytrawnego.
Mocnych alkoholi nie używam.
A jeśli chodzi o znajomość żywienie optymalnego to mam 40 km do Jastrzeebiej Góry i bylem w Lido kilka razy, konsultowałem się tez z doktorem Palą.
Poza tym spotykam się w gronie Optymalnych co miesiąc w Pomorskim Oddziale Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Optymalnych, organizowanych przez Reginę Ciereszko.
Ostatnio byłem również na ogólnopolskim spotkaniu Optymalnych w Ostrzycach 20 i 21 czerwca 2015.
Załączam moje zdjęcia z tego spotkania.
https://www.dropbox.com/sh/8jay9a4ckhp2xfx/AAB-k14VqVMP5ny1srDmv7OWa?dl=0
Konsultacji mi więc nie brakuje, a ponieważ jestem z natury pedantem to wszystkie zalecenia wykonuje z maksymalna dokładnością.
Poza tym to z żywieniem optymalnym mam doświadczenia od 2001 roku kiedy to stosowałem ten sposób żywienia przez 2,5 roku a wszelkie materiały na temat DO studiuję nieprzerwanie od 14 lat. Nauki jednak nigdy za dużo, dlatego pytam również na Forum.
pozdrowienia
Tomasz
ładne zdjęcia :)
renia miała nosa ;-) , albo wiedzę .
a nie możesz nie pić tego wina ? 50 g dziennie czystego alkoholu, Doktor coś wspominał o 6 gr ( w trzech dawkach ) ? :) Tyle co organizm sobie sam musi wyprodukować. Ja parę lat temu tez butelkę czerwonego obalałem podczas oglądania pszennych wiadomości wieczornych , ale rzuciłem. Zresztą mit zdrowego czerwonego wina został już dawno obalony przez francuskich naukowców ( chyba do spółki z hamerykańskimi ) . Nie ma tam nic zdrowego. To pierwsze co bym uczynił. Dziwne, że w ogóle ci alkohol smakuje :shock: Mi przestał na ŻO. Potrzeba na alkohol u mnie wynosi zero! , słyszałem, że u większości tak jest.
A alkohol wliczasz do Ww?
Bo z 0,5 literkiem wina to chyba takie półkorytko Ci się zrobiło, Tomasz.
Cytat: Tomasz w 2015-08-06, 16:25:48Konsultacji mi więc nie brakuje
W dobrym miejscu pytasz, tylko 40 lat za późno.
Cytat: DO_2000Pamiętam w 1974 roku poproszono mnie o konsultację
lekarską u pewnego wysoko postawionego urzędnika. Ów wiceminister miał nogi opuchnięte
jak banie, do pracy wożono go od dłuższego czasu na wózku inwalidzkim, nie mógł w ogóle samodzielnie
chodzić. Diagnoza była oczywista – kwas moczowy. Przygotowałem dla niego jadłospis,
po miesiącu biegał, wchodził po schodach, był zdrowym człowiekiem.
:?
Doktor Kwaśniewski jest już na zasłużonej emeryturze, ale przecież są lekarze przez niego przeszkoleni i do nich najlepiej się zgłosić. 8)
Mam pytanie, czy Ty VVV sam konsultowales tego ministra czy tylko cytujesz czyjas wypowiedź?
Jeśli to Ty to przygotuj i dla mnie taki jadlospis.
:D
Cytat: Blackend w 2015-08-06, 19:41:36
Doktor Kwaśniewski jest już na zasłużonej emeryturze, ale przecież są lekarze przez niego przeszkoleni i do nich najlepiej się zgłosić. 8)
No właśnie problem w tym, że na palcach jednej ręki można policzyć, do tego osoba niezorientowana może się kompletnie pogubić w tych "certyfikatach"... ;) 8)
Cytat: Tomasz w 2015-08-06, 19:48:38cytujesz czyjaś wypowiedź?
"
DO_2000" to skrót myślowy,
dokładnie to:
książka "Dieta Optymalna", rok wydania 2000, strona 33
Skoro już ustaliliśmy, że
w ŻO/DO istnieje pojęcie jadłospisu, to może spiszesz swój jadłospis z trzech kolejnych dni, tak bardzo dokładnie z datą, godziną, masą poszczególnych produktów, z dokładnością do łyżeczki cukru do kawy, czy 10g śmietanki do kawy, to będzie możliwość, by każdy kto chce przemyślał sprawę, porównał ze swoim odżywianiem i ewentualnie podzielił się spostrzeżeniami. Deklarowałeś skrupulatność, wręcz pedantyzm, można podejrzewać, że masz zeszyt jadłospisów z każdego dnia, przynajmniej od kiedy wystąpiły objawy podobne do dny moczanowej.
Może nawet Admin się o komentarz pokusi.
8)
Super, a tabelka będzie? :P
Cytat: vvv w 2015-08-06, 22:14:20
Może nawet Admin się o komentarz pokusi.
Mam dużo własnych problemów, którymi nikt się nie interesuje z wyjątkiem najbliższych, więc nie rozumiem dlaczego mam się zajmować cudzymi jeszcze do tego? :shock:
Jednym z poważniejszych problemów jest gwałtowny wzrost konduktywności wody w akwarium wraz ze wzrostem temperatury i mam dylemat, czy schładzać lodem, czy też robić podmianę wody? :roll:
Bo jak już ma się pod opieką nawet "gadzinę" zimnokrwistą, to nie znaczy, że można się nie przejmować jej homeostazą. ;)
A na jakim forum akwarystycznym nie pomogą? ;)
Schładzając lodem (koniecznie w pojemniku, można posypać solą dla trwałości) zmniejszysz metabolizm biotopu, a resztą zajmą się (teoretycznie) media w filtrze.
Robic podmiankę ciut chłodniejszą i o niższym przewodnictwie, wodą, obniżasz i metabolizm i rozcieńczasz jednocześnie, ale szybkie zmiany środowiska to stres i dla mieszkańców akwarium i dla mieszkańców filtra.
:D
Poczytam, pomyślę, chyba do jutra tragedii w akwarium nie będzie... ;)
tak, to będzie alkohol, poczytałem troszku, połączenie alkoholu ( nadmiaru ) i większej ilości puryn - podwyższa poziom kwasu moczowego.
>tu jest dieta szpitalna:
http://szpital.legnica.pl/index.php/porady-dietetyczne/621-dieta-w-dnie-moczanowej
nieprzydatna w DO, ale można wiedzieć co wyeliminować.
Cytat: Gavroche w 2015-08-06, 22:35:34
...ale szybkie zmiany środowiska to stres i dla mieszkańców akwarium i dla mieszkańców filtra.
Opiekuję się 400 litrowym roślinniakiem w którym zastosowałem przelew i można wymieniać wodę prawie że metodą kropelkową. Bardzo wygodne rozwiązanie, szczególnie teraz przy wysokich temperaturach na zewnątrz. 8)
Ciekawe rozwiązanie, ale tu nie do zrealizowania... :?
A są jakieś przeciwwskazania by butelkę pet napełnić wodą (nie całkiem) i zakręcić i zamrozić i niech sobie przez dzień p przegranej wodzie pływa, może 3 butelki na dzień wystarczą by temperatura przestała rosnąć. Tak cicho sobie myślę.
A są jakieś przeciwwskazania by butelkę pet napełnić wodą (nie całkiem) i zakręcić i zamrozić i niech sobie przez dzień po przegrzanej wodzie pływa, może 3 butelki na dzień wystarczą by temperatura przestała rosnąć. Tak cicho sobie myślę.
Niektórzy schładzają akwa wiatrakami, ale to głośne rozwiązanie i nie wiem na ile efektywne. 8)
Morszczacy stosują zewnętrzne urządzenia ochładzające, ale to są kwoty idące w tysiące. :?
Cytat: admin w 2015-08-06, 22:37:56
:D
Poczytam, pomyślę, chyba do jutra tragedii w akwarium nie będzie... ;)
Sama zmiana temperatury może zmieniać kalibrację konduktometru. 8)
Cytat: admin w 2015-08-06, 22:26:59
Jednym z poważniejszych problemów jest gwałtowny wzrost konduktywności wody w akwarium wraz ze wzrostem temperatury i mam dylemat, czy schładzać lodem, czy też robić podmianę wody? :roll:
Rozwiązanie: "sprawdzić styki czujnika, oczyścić w razie potrzeby", a wszystko wróci do normy... 8)
Trochę mnie wczoraj wieczorem zaskoczyła ta sytuacja, ale ranek często przynosi rozwiązanie. :D
Bo sen jest dla mózgu, a nie dla mięśni. :D
Dziękuję za podpowiedzi, bo mogą się przydać na przyszłość. :D
Co do przypadku dny - procedura:
przeanalizować skład diety pod kątem produktów dostarczających nadmiar puryn i ograniczyć ich spożycie do czasu ustąpienia objawów dny.
Koniecznie dostosować aktywność fizyczną do stanu fizjologicznego, albowiem ruch najlepiej oczyszcza organizm ze wszystkich śmieci metabolicznych, w tym z kwasu moczowego.
Jeśli jednak skład diety jest ok, poziom kwasu moczowego we krwi w normie, zrobić badania w kierunku dny rzekomej (najczęściej nadczynność gruczołów przytarczycznych).
Tak twierdzi Doktor. 8)
Zgodnie z sugestią VVV podaję przykładowy jadłospis który stosowałem na przestrzeni ostatnich 19 miesięcy.
Oczywiście ilości i skład poszczególnych składników zmieniał się każdego dnia ale to były najczęściej używane przeze mnie produkty.
https://www.dropbox.com/s/m85d5fut6sm9iuj/Przykladowy%20jadlospis.jpg?dl=0
Z różnych zaleceń dotyczących dny moczanowej wynika że powinienem z mojego jadłospisu usunąć boczek i wino.
Może ktoś z Was zasugeruje mi zupełnie inny jadłospis, będę bardzo wdzięczny.
Po półtora roku, żywisz się nadal "cyferkami"... :shock:
Dziękuję nie mam więcej pytań. 8)
Dobrze, że ja jestem wielki techniczny gamoń i nie umiem takich aplikacji obsługiwać. 8)
Ten ekran z cyferkami to zrobiłem specjanie do zademonstrowania mojego sredniego dnia.
Na codzien to jem na oko bo mam już wszystko dawno przetrenowane.
Program ten sam kiedyś zrobiłem w2001 roku i czasami go używam do sprawdzenia czegoś lub do demonstracji znajomym tak jak dzisiaj.
I jest problem, bo nie ma tam nic, co mogłoby podagrę wywołać. :?
wywal wino, do niczego nie jest potrzebne.
nadmiar alkoholu w połączenie z purynami podwyższa poziom kwasu moczowego. Podwyższa też nadmierny wysiłek fizyczny. Ten powód możemy wykluczyć ? ;-)
pleśniowych serów nie jedz.
kakao, kawa, herbata, czekolada ? be!
wraz z alkoholem nasilają endogenną produkcję puryn.
śmietany są w sprzedaży 30 % - np w carefourze.
Faktycznie, chyba tylko to wino, no i czego w tabelce nie ująłem to wypijam dziennie ok 4 szklanki czarnej herbaty.
Kawy nie pijam, no może raz na miesiąc u Cioci na imieninach..
Cukru żadnego nie używam. Czekoladę czasami 81% kakao nie więcej jak 20 g dziennie.
Jeśli chodzi o podagrę to czytałem gdzieś że może się bezobjawowo rozwijać przez kilkanaście lat.
Może są to jakieś objawy nagromadzone przez lata?
Czy znacie kogoś z optymalnych kto wyleczył się z podagry?
na foto widzę, że jesteś szczupły ( więc nadwaga odpada - jeden z niekorzystnych dodatków) - i masz około 68 lat. Mógłbyś być wzorem dla prezesa, gdyby nie ta dna.
http://www.drmichalak.pl/12_paradygmatow_wsp_medycyny.html
CytatParadygmat 2: Utajona kwasica mezenchymalna
Wiedza lekarzy na temat mezenchymy zasadniczo sprowadza się do faktu, że takowa w organizmie jest. Że jest to substancja, przez którą dokonuje się wymiana substancji odżywczych pomiędzy krwią i komórkami.
Tymczasem jest to najważniejsza tkanka naszego organizmu. Większość chorób przewlekłych, większość patologii wewnątrzkomórkowych rozpoczyna się od nieprawidłowego funkcjonowania mezenchymy. A mechanizm jest bardzo prosty. Przy spadku pH (zakwaszeniu) struktura białek zmienia się w ten sposób, że zmienia się jej stan skupienia - z płynu przechodzi w galaretę. Jak może się dokonywać w takich warunkach usuwanie toksyn z komórek i dostarczanie substancji odżywczych, łatwo się domyślić. Zablokowanie mezenchymy musi prowadzić do rozwijania się patologii, którą potem często trudno jest odwrócić.
W podręcznikach dla studentów trudno jednak jest znaleźć jakiekolwiek informacje na temat tego jakże istotnego elementu rozwoju wielu chorób przewlekłych, generujących olbrzymie koszty społeczne. A sposób leczenia jest zasadniczo w najprostszym wariancie bardzo prosty - pić wodę i odkwaszać.
Najbardziej spektakularnym przykładem niskiej wiedzy środowisk medycznych w tym zakresie jest choroba zwana dną moczanową. W elementarnym podręczniku dla studentów pt. "Biochemia Harpera" można znaleźć informację, że rozpuszczalność kwasu moczowego mocno maleje w miarę spadku pH. Jeśli więc ktoś mało pije, to ma mało moczu i jest on kwaśny. Produkowany kwas moczowy nie może zostać wtedy wydalony i kumuluje się w tkankach.
http://www.drmichalak.pl/zakwaszenie.htm
Koncentrat pomidorowy 200g jest odpowiednikiem kilograma pomidorów i kosztuje 1.49zł,
można go użyć by przerobić zupę z kaczki z kaczką na zupę pomidorową z kaczką.
Proste, smaczne, pożywne. Wystarczy jako całodzienne wyżywienie.
Ja bym osolił lekko solą (NaCl50KCl50) by więcej potasu przemycić.
Koncentrat zalany wrzątkiem, z dodatkiem dobrego tłuszczu, pieprzu,
daje gorący kubek na szybko.
Koncentrat zalany zimną wodą z lodówki, daje zimny sok pomidorowy,
może być nawet z lodem (z wody nie ze śmietany).
http://s21.postimg.org/bvxh0cml3/konc_pom.png (http://s21.postimg.org/bvxh0cml3/konc_pom.png)
8)
Co warto wiedzieć o mezenchymie, to to, że jest to tkanka występująca tylko w zarodkach. :lol:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mezenchyma
Cytat: Tomasz w 2015-08-07, 13:27:49
Faktycznie, chyba tylko to wino, no i czego w tabelce nie ująłem to wypijam dziennie ok 4 szklanki czarnej herbaty.
Kawy nie pijam, no może raz na miesiąc u Cioci na imieninach..
Cukru żadnego nie używam. Czekoladę czasami 81% kakao nie więcej jak 20 g dziennie.
Jeśli chodzi o podagrę to czytałem gdzieś że może się bezobjawowo rozwijać przez kilkanaście lat.
Może są to jakieś objawy nagromadzone przez lata?
Czy znacie kogoś z optymalnych kto wyleczył się z podagry?
Tak znam, w książce Dr Kwaśniewskiego ,odpowiedzi na listy są wyleczeni .Jeśli chodzisz na spotkania optymalnych ,to warto czytać takie artykuły na głos ,bo to lepiej się wchłania . :shock:
Jak Ty "Diogenes z Synopy" wyczaiłeś na tych zdjęciach który to jestem ja?
Z pewnością byłeś też na tym spotkaniu i pamiętasz kto robił te grupowe zdjęcia?
W mój wiek też prawie się wstrzeliłeś, w tym roku idzie mi 71.
Cytat: vvv w 2015-08-07, 14:15:11
większość patologii wewnątrzkomórkowych rozpoczyna się od nieprawidłowego funkcjonowania mezenchymy. A mechanizm jest bardzo prosty. Przy spadku pH (zakwaszeniu) struktura białek zmienia się w ten sposób, że zmienia się jej stan skupienia - z płynu przechodzi w galaretę. Jak może się dokonywać w takich warunkach usuwanie toksyn z komórek i dostarczanie substancji odżywczych, łatwo się domyślić.
Najwyraźniej chodzi o chłonkę, ale jak zwał, tak zwał... 8)
Mam wrażenie, że to nieco inne odcienie pojęciowe, może chłonka to bardziej to co płynie i zasila układ limfatyczny.
Cytatpłyn tkankowy spływający do naczyń chłonnych, tworzących układ naczyń limfatycznych (układ chłonny)
A może nie wszystko co jest między komórkami spływa.
/wiki/Extracellular_matrix
:wink:
Nie wiem czy ma to coś wspólnego z zakwaszeniem organizmu, czy krew tez nie staje sie galaretowata.
Ponieważ mam utrwaloną arytmię, więc aby zapobiec zakrzepom przyjmuję regularnie od 8 lat lek rozrzedzający krew "Marcumar" prawie caly czas w tej samej dawce ale kontroluje gęstość krwi raz na miesiąc (INR ma u mnie być pomiędzy 2,5 a 3,5).
Jakie było moje zdziwienie kiedy po przejściu na żywienie optymalne, przy takiej samej dawce Marcumar wskaźnik INR spadł mi o okoł 1, jak przedtem miałem 3,2 to po przejsciu na ŻO był już tylko 2,2. Podwyższyłem dawkę Marcumar i tak trzymam już ponad 1,5 roku (badając oczywiście co miesiąc stan).
Wynika z tego że na ŻO krew mi zgęstniała zauważalnie.
Ciekaw jestem czy ktoś z Forumowiczów miał podobne doświadczenia z gęstością krwi i o czym to świadczy?
Masz (ma Pan) może pod ręką wyniki ostatniego:
(1) badania ogólnego moczu
i
(2) poziomu sodu i potasu, może też wapnia we krwi?
:|
A jak ma to co ?
Będzie zdiagnozowany przez drut. ;) :lol:
Cytat: Blackend w 2015-08-07, 20:28:45drut. ;) :lol:
Nie ma drutu jest
HSPA+ :wink:
Można inspirować jedynie. Przy takim leku,
zasadnicze zmiany w jadłospisie (pomimo podobnego BTW)
powinny być klepnięte przez lekarza, i/lub wynikać z własnej inicjatywy, bo krzepliwość krwi jest ręcznie sterowana, a i za duża i za mała, to potencjalna kaplica jest.
:|
Cytat: Blackend w 2015-08-07, 20:28:45
Będzie zdiagnozowany przez drut. ;) :lol:
Oby nie leczył 8)
sprawa się komplikuje. Tabletki , alkohol.
Tomasz - nie byłem. Drogą wykluczeń, renie znam ( wizerunek) , córka chyba jej ( bo podobna ) , prezio, i jeszcze inne ''gęby '' z widzenia - zostałeś Ty ;-) ( po krótkiej analizie)
Cytat: vvv w 2015-08-07, 20:42:33
Cytat: Blackend w 2015-08-07, 20:28:45drut. ;) :lol:
Nie ma drutu jest HSPA+ :wink:
Można inspirować jedynie. Przy takim leku, zasadnicze zmiany w jadłospisie (pomimo podobnego BTW) powinny być klepnięte przez lekarza, i/lub wynikać z własnej inicjatywy, bo krzepliwość krwi jest ręcznie sterowana, a i za duża i za mała, to potencjalna kaplica jest.
:|
TO WSZYSTKO :shock:
Cytat: Diogenes z Synopy w 2015-08-07, 21:01:40
sprawa się komplikuje. Tabletki , alkohol.
Tomasz - nie byłem. Drogą wykluczeń, renie znam ( wizerunek) , córka chyba jej ( bo podobna ) , prezio, i jeszcze inne ''gęby '' z widzenia - zostałeś Ty ;-) ( po krótkiej analizie)
Córki na tych zdjęciach nie ma...(wiekszość czasu siedziała w pokoju i uczyła się) a ten "nasz Tomasz" na spotkaniu Oddziału to był chyba tylko ze 4 razy... :roll: a nie tak regularnie co miesiąc... :roll: zgadza się? :roll: :D
Cytat: renia w 2015-08-07, 21:06:41
Córki na tych zdjęciach nie ma
:shock:
Dziwne, Renia zawsze mówi "córa", czyli powinno być: "Córy na tych zdjęciach nie ma..." 8)
Renia co jest? :roll: ;)
Cytat: renia w 2015-08-07, 21:06:41
Cytat: Diogenes z Synopy w 2015-08-07, 21:01:40
sprawa się komplikuje. Tabletki , alkohol.
Tomasz - nie byłem. Drogą wykluczeń, renie znam ( wizerunek) , córka chyba jej ( bo podobna ) , prezio, i jeszcze inne ''gęby '' z widzenia - zostałeś Ty ;-) ( po krótkiej analizie)
Córki na tych zdjęciach nie ma...(wiekszość czasu siedziała w pokoju i uczyła się) a ten "nasz Tomasz" na spotkaniu Oddziału to był chyba tylko ze 4 razy... :roll: a nie tak regularnie co miesiąc... :roll: zgadza się? :roll: :D
Co miesiąc to tylko ja tam jestem (a właściwie do tej pory 2 razy w miesiącu). Teraz już tylko raz w miesiącu będziemy się spotykać i tylko w Wejherowie. Tak zadecydowały osoby, które przychodzą najczęściej. Uważają, że taki podział na dwa miasta tylko rozbija grupę. Kto chce to przyjedzie i do Wejherowa. A może ktoś inny stworzy grupę np. w Gdańsku... :roll:
Cytat: admin w 2015-08-07, 21:26:05
Cytat: renia w 2015-08-07, 21:06:41
Córki na tych zdjęciach nie ma
:shock:
Dziwne, Renia zawsze mówi "córa", czyli powinno być: "Córy na tych zdjęciach nie ma..." 8)
Renia co jest? :roll: ;)
Patrycji tam nie ma...lepiej? :roll: :lol:
Spoczko, ale jakoś tak podejrzanie... :roll: ;)
Mnie o coś podejrzewasz, czy ją? :shock: :lol:
:lol:
No właśnie nie wiem, ale pisz dalej... ;)
...więcej grzechów nie pamiętam... :roll: 8)
Cytat: renia w 2015-08-07, 21:28:30
Cytat: renia w 2015-08-07, 21:06:41
Cytat: Diogenes z Synopy w 2015-08-07, 21:01:40
sprawa się komplikuje. Tabletki , alkohol.
Tomasz - nie byłem. Drogą wykluczeń, renie znam ( wizerunek) , córka chyba jej ( bo podobna ) , prezio, i jeszcze inne ''gęby '' z widzenia - zostałeś Ty ;-) ( po krótkiej analizie)
Dlatego tak zdrowo wyglądasz :lol:
Córki na tych zdjęciach nie ma...(wiekszość czasu siedziała w pokoju i uczyła się) a ten "nasz Tomasz" na spotkaniu Oddziału to był chyba tylko ze 4 razy... :roll: a nie tak regularnie co miesiąc... :roll: zgadza się? :roll: :D
Co miesiąc to tylko ja tam jestem (a właściwie do tej pory 2 razy w miesiącu). Teraz już tylko raz w miesiącu będziemy się spotykać i tylko w Wejherowie. Tak zadecydowały osoby, które przychodzą najczęściej. Uważają, że taki podział na dwa miasta tylko rozbija grupę. Kto chce to przyjedzie i do Wejherowa. A może ktoś inny stworzy grupę np. w Gdańsku... :roll:
W Gdańsku jest grupa ,jak co to zasilimy ,mam to na myśli 8) :lol:
Gdzie w Gdańsku się spotykają Optymalni? :roll:
Po co wam te grupy? :roll:
Co się tam robi, prócz jedzenia chleba ze smalcem? ;)
Narzeka się, jak nie działa, a miało... ;)
Można poplotkować na każdy temat... :lol:
i zaprezentować, że patologiczna czynność umysłu ustąpiła jako pierwsza chorób :)
Cytat: renia w 2015-08-07, 21:59:53
Można poplotkować na każdy temat... :lol:
To rozumiem! :lol:
A we Włocławku nie ma oddziału... :? ;)
Też by sobie mogli poplotkować... :lol:
Na takim spotkaniu trzeba czytać na głos wybrany artykuł z książek Dr Kwaśniewskiego .A potem się go wspólnie omawia,to studia takie darmowe,ale mgr nie dajemy. :lol:
Jak to system edukacji się potrafi odcisnąć.
:shock:
Cytat: Jarek w 2015-08-07, 22:13:08
Na takim spotkaniu trzeba czytać na głos wybrany artykuł z książek Dr Kwaśniewskiego .A potem się go wspólnie omawia,to studia takie darmowe,ale mgr nie dajemy. :lol:
Rewelacja, nie ma to jak dyskusja w stylu co autor miał na myśli. ;)
Głoszenie słowa... ;) :lol:
Jaki jest Twój ulubiony akapit z Księgi i uzasadnij.
:wink:
:lol:
Cytat: admin w 2015-08-07, 22:19:44
Głoszenie słowa... ;) :lol:
Chcemy też wiedzieć ,a bez czytania książek Doktora to się jest daleko za murzynami . :lol:
Cytat: vvv w 2015-08-07, 22:16:05
Jak to system edukacji się potrafi odcisnąć.
:shock:
Ale to nie dla wszystkich ,bo odciski kto będzie leczył .
Cytat: Blackend w 2015-08-07, 22:18:28
Cytat: Jarek w 2015-08-07, 22:13:08
Na takim spotkaniu trzeba czytać na głos wybrany artykuł z książek Dr Kwaśniewskiego .A potem się go wspólnie omawia,to studia takie darmowe,ale mgr nie dajemy. :lol:
Rewelacja, nie ma to jak dyskusja w stylu co autor miał na myśli. ;)
To właśnie autor miał na myśli,ładnie to odczytałeś :lol:
Cytat: vvv w 2015-08-07, 22:21:19
Jaki jest Twój ulubiony akapit z Księgi i uzasadnij.
:wink:
Ja bym walnął z ułomnej mojej pamięci że:
Jadalne są po uduszeniu zwierzęta. Oraz te części roślin, które są jadalne przed uduszeniem.
Niejadalność na surowo wyklucza pomyślą jadalność po uduszeniu.
No takie zimniory, mogą być o tyle pomyśle, o ile ratują przed jeszcze większą niepomyślnością.
:wink:
Cytat: Diogenes z Synopy w 2015-08-07, 22:01:27
i zaprezentować, że patologiczna czynność umysłu ustąpiła jako pierwsza chorób :)
A to akurat na końcu przychodzi ,aby tego doznać ,trzeba pracy nad sobą ,a to najtrudniejsza z prac. 8)
Cytat: vvv w 2015-08-07, 22:32:47
Cytat: vvv w 2015-08-07, 22:21:19
Jaki jest Twój ulubiony akapit z Księgi i uzasadnij.
:wink:
Ja bym walnął z ułomnej mojej pamięci że:
Jadalne są po uduszeniu zwierzęta. Oraz te części roślin, które są jadalne przed uduszeniem.
Niejadalność na surowo wyklucza pomyślą jadalność po uduszeniu.
No takie zimniory, mogą być o tyle pomyśle, o ile ratują przed jeszcze większą niepomyślnością.
:wink:
Z tym to do kościoła lepiej ,tam Ci dają wsparcie. :shock:
Ale duch własny może inspirować umysł własny zasadniczo przez niezfluocalcyfikowana szyszynkę.
:?:
Cytat: admin w 2015-08-07, 22:11:25
A we Włocławku nie ma oddziału... :? ;)
Też by sobie mogli poplotkować... :lol:
Wstyd dla Włocławka... 8)
Za blisko do Ciechocinka.
8)
Bo zbyt późno sie o tych spotkaniach dowiedziałem, inaczej byłbym tam z Wami codziennie.
Szukając po internecie znalazłem dosyć obszerną tabelę zawartości puryn w różnych produktach, niestety po niemiecku.
Na polskich stronach takiej tabeli nie znalazłem.
Nie ma tam ilości puryn a ilość kwasu moczowego w mg / 100g produktu.
Załączam link do tej tabeli:
https://www.dropbox.com/s/vdsjmdh7p4k5kgn/TabelaPurynNiemiecka.xls?dl=0
Po przestudiowaniu tej tabeli doszedłem do wniosku że mogę jeść prawie wszystko co dotychczas, czyli
żółtka, masło, śmietany, sery (wiele gatunków), smalec, słonina (zero puryn) boczek (ok 10mg/100g), tłuste mięso wieprzowe, warzywa,
mąka gryczana i ziemniaczana na placki i kluski. Tylko z tym wytrawnym winem jest gorzej ale ostatnio ograniczyłem
to wino do ilości zalecanej przez kardiologów czyli 300ml na dzień.
Zaleceniom kardiologowow to ja bym zbytnio nie wierzyl, nie roznia sie od zalecen amerykanskich kardiologow.
bzdura z tym winem i kardiologami, niech sobie sami piją. Rzuć to. :)
odkrycia naukowe z przed 30 lat .
Najnowsze jest takie, że wino pomaga tak owszem. ale osobom, które intensywnie biegają ! :)
No ja niestety ostatnio nie mogę biegać gdyż z powodu podagry ledwo chodzę.
Ja też ostatnio nie mogę biegać z powodu upału... :?
Ale za to woda cieplutka w jeziorze. :D
Ja też nie biegam, bo nie lubię, nie piję też alkoholu, choć lubię... :?
Ciekawe co na to kardiolodzy? :lol:
Oj walnąłbym sobie tak ze cztery chłodne suplementacje krzemowe na glutenie, ale nie da rady, bo może trzeba będzie w auto siadać niespodziewanie! :shock: :? ;)
Cytat: admin w 2015-08-17, 21:03:23
Oj walnąłbym sobie tak ze cztery chłodne suplementacje krzemowe na glutenie, ale nie da rady, bo może trzeba będzie w auto siadać niespodziewanie! :shock: :? ;)
Powód dobry jak każdy inny. ;)
Coś mi się widzi, że tu akurat nie. :? :(
Cytat: Blackend w 2015-08-17, 21:52:50
Coś mi się widzi, że tu akurat nie. :? :(
powód następny,
żeby nie musiał kieszeni opróżniać, jak ten:
http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/kijow-pijany-kierowca-zasypal-policjanta-dolarami-video
To jakaś prymitywna ustawka, w ten sposób nikt nie płaci za usługi policji. ;)
W ramach eksperymentu antypodagrowego od dwóch tygodni nie piję wina, którego przez ostatnie 40 lat wypijałem około jednej butelki dziennie.
Jednocześnie odstawiłem Milurit a mimo to zauważyłem dość szybkie ustępowanie objawów podagry.
Oczywiście śledzę w internecie różne wątki podagrowe i wszyscy piszą żeby maksymalnie ograniczyć tłuszcze mimo że nie zawierają puryn.
Na przykład taki wpis:
ZASADY ŻYWIENIA PRZY DNIE MOCZANOWEJ
(opracowanie cytowane za: Konrad Kokurewicz, Dna moczanowa. Poradnik dla pacjenta, s. 21)
Dieta bogata w węglowodany wzmaga wydalanie moczanów z moczem, a dieta bogata w tłuszcze – wchłanianie zwrotne tych związków w kanalikach nerkowych. W związku z tym dieta w dnie powinna zawierać mało tłuszczu, a więcej węglowodanów.
Co na to specjaliści od Żywienia optymalnego, co z tym "wchłanianiem zwrotnym tych związków w kanalikach nerkowych"?
:lol: :lol: :lol:
I tyle wystarczy. 8)
W skrócie:
Cytat: Tomasz w 2015-09-19, 21:46:11
W ramach eksperymentu antypodagrowego od dwóch tygodni nie piję wina, którego przez ostatnie 40 lat wypijałem około jednej butelki dziennie.
Jednocześnie odstawiłem Milurit a mimo to zauważyłem dość szybkie ustępowanie objawów podagry.
Cytat: admin w 2015-09-19, 21:51:06
I tyle wystarczy. 8)
No i jaki masz wniosek panie A?
4u ....))))
https://www.youtube.com/watch?v=HBufj0tCyjI
https://www.youtube.com/watch?v=CMbyPNE_U-M&feature=player_detailpage#t=156
dasz rade?
Cytat: vvv w 2015-09-20, 03:02:38
W skrócie:
Cytat: Tomasz w 2015-09-19, 21:46:11
W ramach eksperymentu antypodagrowego od dwóch tygodni nie piję wina, którego przez ostatnie 40 lat wypijałem około jednej butelki dziennie.
Jednocześnie odstawiłem Milurit a mimo to zauważyłem dość szybkie ustępowanie objawów podagry.
Cytat: admin w 2015-09-19, 21:51:06
I tyle wystarczy. 8)
Ale ja nie o tym... ;)
Resorpcja fakultatywna i obligatoryjna, to takie zagadnienie do poczytania sobie, aby nie pytać się jak bezwiedzowy ekspert internetowy. ;)
Nie mylić z jelitowym wchłanianiem fakultatywnym i obligatoryjnym... 8)
Cytat: Diogenes z Synopy w 2015-08-06, 22:39:37
tak, to będzie alkohol, poczytałem troszku, połączenie alkoholu ( nadmiaru ) i większej ilości puryn - podwyższa poziom kwasu moczowego.
Tomasz. Tylko dlaczego tak długo z tym winem czekałeś ? ;-) miałeś jakieś zapasy ? ;-)
Oni piszą o jakiś dietach mieszanych , korytkowych. Nie przejmuj się tymi kanalikami.
Toteż nie przejmuje się różnymi opiniami w internecie, inaczej dawno bym porzucił żywienie optymalne.
Niemniej od kilkunastu lat czytam wszystko co pojawia się w internecie na temat żywienia optymalnego.
Przede wszystkim patrzę na zachowanie się mojego organizmu a jak na razie widzę same pozytywy.
Co prawda od kilku miesięcy pojawiły mi się bóle w mięśniach barkowych lewej ręki a od niedawna zaczęły się pojawiać również w prawej.
Jak na razie kojarzę to z podagrą i mam nadzieję że teraz mi to przejdzie, zobaczymy.
I jeszcze o tym winie czemu tak długo czekałem.
Przez 40 lat picia wina czerwonego, wytrawnego nie zauważyłem żadnych ubytków na zdrowiu i również nikt mnie przed nim nie przestrzegał.
Po 3 miesiącach od zauważenia objawów podagry i zbieraniu informacji na temat jej przyczyn zrobiłem eksperyment i przestałem go pić.
Czekanie 3 miesiące w porównaniu do 40 lat (480 miesięcy) to jednak znikomy odcinek czasu.
U mojego syna też na diecie optymalnej wystąpiła dna moczanowa, a wcześniej na korytku nie miał żadnych objawów
O co się okazało
Jadł za mało węglowodanów
Skorygowalismy proporcje i wszystko jest ok
Acha i okazało się że nie może wieprzowiny
Już pół roku ma spokoj
Kto nie może wieprzowiny, znaczy, że ostatnie pół roku nie żywił się zdrowo.
Nawet gdyby miał jakieś kumulacje i nadwrażliwości
to po pół roku "odstawienia" złystyczności - powinno przejść.
Just saying.
:(
Oczywiście przestrzegliście wszystkich dookoła przed zgubnymi skutkami Diety Optymalnej?
Tu nie ma żartów, bardzo łatwo sobie zrobić krzywdę i dlatego najlepiej ściśle przestrzegać (ale ściśle bez odstępstw!!!) zaleceń IŻiŻ tu podaję stronę http://www.izz.waw.pl/pl/.
Tam fachowo doradzą jak się zdrowo odżywiać, a w razie czego profesjonalnym leczeniem służy Darmowa Służba Zdrowia.
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/kregoslup/podagra-przyczyny-objawy-leczenie-podagry_42122.html - "Jednak do nagromadzenia się kwasu moczowego w organizmie dochodzi najczęściej w wyniku stosowania niewłaściwej diety, bogatej w puryny, których źródłem jest przede wszystkim alkohol i czerwone mięso) i niezdrowego, głównie siedzącego trybu życia, który sprzyja spowalnianiu przemiany materii, a co za tym idzie - zatrzymywaniu kwasu moczowego w organizmie."
Alkohol źródłem puryn? :shock:
Można bredzić, ale że aż tak! ;)
A na podagrę jest nabiał, ale uzasadniać nie będę. 8)
Cytat"Alkohol wpływa na przemianę kwasu moczowego na wielu szlakach metabolicznych."
Alkohol wpływa na wszystko,
woda zresztą też.
8)
http://www.angiomedic.pl/artykul/3290
Jest extra lol, ale nie wypada mi wskazywać gdzie.
8)
Tak z dobrego serca podam przepis na podagrę:
po pierwsze unikać nabiału, szczególnie jaj i produktów z mleka, po drugie jeść dużo tzw. "wywaru kolagenowego", podrobów, chudej wieprzowiny i ryb, szczególnie śledzia i łososia. 8)
I co da się wywołać podagrę? :roll: :lol:
Cytat: vvv w 2017-09-12, 20:38:40
http://www.angiomedic.pl/artykul/3290
Jest extra lol, ale nie wypada mi wskazywać gdzie.
8)
Bo podatny, to sobie najlepszym potrafi zaszkodzić na ŻrO... 8)
:lol: :lol: :lol:
To się da ożenić:
B:50
T:70 (reszta z własnego sadła)
W:70
Kubek 650ml do siorbania od nowa co dwie godziny,
(w szpitalu czasem szybciej kroplówki podają)
Czas między posiłkami, do skutku,
aż mocz stanie się nijaki taki.
dysk klin mer:
Nie znam się, żartuję sobie tylko, kto chce może się zainspirować
i poszukać sobie w autoryzowanych źródłach,
dlaczego to typ informacji: "nie znam się, żartuję sobie tylko".
8)
"""wikipedia.org/wiki/Dna_moczanowa"""
Dna moczanowa, inaczej artretyzm, skaza moczanowa, podagra (...)
W przeszłości dnę nazywano ?chorobą królów? lub ?chorobą ludzi bogatych?.
"""wikipedia.org/wiki/Dna_moczanowa"""
Przejedzenie jak nic, zwane tu pieszczotliwie "ŻrO".
Albo nowocześniej - za dużo wszystkiego,
za skomplikowanie, mieszanka wybuchowa,
(za często, nie ma czasu na zmetabolizowanie i wydalenie),
a zwłaszcza chemii spożywczej (czyli nie BTW z komórek zwierzęcych i roślinnych)
i nerki kaput.
:wink:
Nie tylko nerki. :lol:
PiS aktualnie jako przykład...ale nie tylko :lol: :wink:
No żal, aż serce się kraje, że można mieć taki brak podstawowych umiejętności niezbędnych do zdrowego życia, ale cóż począć... :? ;)
Cytat: Teresz w 2017-09-12, 19:56:42
U mojego syna też na diecie optymalnej wystąpiła dna moczanowa
Gdybyś napisał, że: "z powodu błędnie skomponowanej przez siebie diety dla swojego dziecka na podstawie "formuły4es", która zdawała Ci się zgodna z zaleceniami Doktora..." - to byłaby prawda. :D
Ale wolałeś skłamać, że to cudza "wina". :?
Fuj, nieładnie. :(
I nawet mnie to byłoby obojętne, gdyby Doktor nie był moim Tatą, a tak - muszę to kłamstwo korygować.
Dlatego napiszę tak: "Dieta Optymalna" nie może spowodować czegoś, co bez problemu i szybko leczy.
Popełniam często ten sam "błąd". Nie dojadam w, często znacznie. Ale jeszcze skutków nie odczułem, a to już trwa, dość, dość. Muszę bardziej zadbać o michę bo te 30-40 w to trochę miernie. Nerwy mi czasem za bardzo harcują. :?
Cytat: Radomiak w 2017-09-13, 08:45:50
Nerwy mi czasem za bardzo harcują. :?
Więcej TV i polityki to Ci zaraz przewaga układu niesympatycznego przejdzie.
:| :wink:
Pisanie na tym Forum też niektórym na dobre wychodzi. ;)
DObre to jest 0.0001 BTC za post razy 30,000.
Ale to trzeba mieć anty-predyspozycje moralne.
;)
Niepokojące, w kontekście ŻrO:
http://www.lapa.bg/showimg.php?filename=dx598_9259.jpg
(http://www.lapa.bg/showimg.php?filename=dx598_9259.jpg)
:shock:
Cytat: vvv w 2017-09-13, 09:16:25
Cytat: Radomiak w 2017-09-13, 08:45:50
Nerwy mi czasem za bardzo harcują. :?
Więcej TV i polityki to Ci zaraz przewaga układu niesympatycznego przejdzie.
:| :wink:
Ani czasu, ani chęci, ani zapału.
Polityka "mi to lotto" a TV to jak się nudzę (czytaj; żadko) :lol:
Cytat: admin w 2017-09-13, 08:38:28
Cytat: Teresz w 2017-09-12, 19:56:42
U mojego syna też na diecie optymalnej wystąpiła dna moczanowa
Gdybyś napisał, że: "z powodu błędnie skomponowanej przez siebie diety dla swojego dziecka na podstawie "formuły4es", która zdawała Ci się zgodna z zaleceniami Doktora..." - to byłaby prawda. :D
Ale wolałeś skłamać, że to cudza "wina". :?
Fuj, nieładnie. :(
I nawet mnie to byłoby obojętne, gdyby Doktor nie był moim Tatą, a tak - muszę to kłamstwo korygować.
Dlatego napiszę tak: "Dieta Optymalna" nie może spowodować czegoś, co bez problemu i szybko leczy.
Nie prawda! Syn miał dobrze ułożony jadłospis. Grał w hokeja i w dni treningowe miał więcej białka i w.
Teraz ma Nowe Btw może podam
Ma 185cm. 20 lat
B 60. Do 75
T 150-200
W 70-80
Oczywiście węglowodany w warzywach i ziemniakach
Gdy jadł 60g W miał ciała kartonowe ++
No i nie spożywa puki co tych nietolerancji co mu wyszły
Cytat: Radomiak w 2017-09-13, 08:45:50
Muszę bardziej zadbać o michę bo te 30-40 w to trochę miernie.
Akurat ostatnie 48h jadłem prosto,
białko: jedno, zwierzęce, kurczaka
więc prosto policzyć:
B:59
T:132
W:60<1660 kcal>BTW 1 : 2.2 : 1(1) resztkowość bieżąca: bez
(2) masa ciała bieżąca: bez zmian
(3) bieganie bieżące: 0mb
(4) ochota na więcej węglowodanów: brak
(5) ochota na więcej czegokolwiek: brak
(6) objawy DNA: brak
(7) objawy dny: brak
(8) posiłków białkowych na dobę: 0.5
(9) czas trwania efektu odżywczego: 48h
totalne 9espiszę
i podkreślam żeby nie naśladować
żeby potem nie było!
:shock: :wink:
Vvv. To masz podobnie jak mój syn
A badales sobie paskami ketony?
A jaki miałeś kwas moczowy
Syn 10.5
Cytat: Teresz w 2017-09-13, 12:29:16
Nie prawda! Syn miał dobrze ułożony jadłospis. Grał w hokeja i w dni treningowe miał więcej białka i w.
Gdyby miał dobrze ułożony jadłospis, to nigdy by "podagry" nie doznał.
Oczywiste jest, że wtryniał za dużo puryn. - niektórzy błędnie na to "przebiałczenie" mówią... 8)
Do tego tylko 150-200g tłuszczu przy trenowaniu hokeja! No chyba, że tylko na ławce rezerwowych siedzi, to od biedy starczy.
Coś mi tu nie pasuje, ale nie będę się upierał! :D
Może być, że jadłospis się liczy tego co się zje w domu.
Fajnie się deliberuje nad spisem z natury, nie z pamięci:
Piątek:
data, godzina, produkt, gramów
data, godzina, produkt, gramów
data, godzina, produkt, gramów
data, godzina, produkt, gramów
data, godzina, produkt, gramów
Sobota:
data, godzina, produkt, gramów
data, godzina, produkt, gramów
data, godzina, produkt, gramów
data, godzina, produkt, gramów
data, godzina, produkt, gramów
Niedziela:
data, godzina, produkt, gramów
data, godzina, produkt, gramów
data, godzina, produkt, gramów
data, godzina, produkt, gramów
data, godzina, produkt, gramów
(wliczając wszystkie orzeszki, śmietankę do kawy i inne takie "drobiazgi")
A bez, to jest tylko szacunek i domniemanie niewinności.
8)
Cytat: Teresz w 2017-09-13, 12:29:16
Cytat: admin w 2017-09-13, 08:38:28
Cytat: Teresz w 2017-09-12, 19:56:42
U mojego syna też na diecie optymalnej wystąpiła dna moczanowa
Gdybyś napisał, że: "z powodu błędnie skomponowanej przez siebie diety dla swojego dziecka na podstawie "formuły4es", która zdawała Ci się zgodna z zaleceniami Doktora..." - to byłaby prawda. :D
Ale wolałeś skłamać, że to cudza "wina". :?
Fuj, nieładnie. :(
I nawet mnie to byłoby obojętne, gdyby Doktor nie był moim Tatą, a tak - muszę to kłamstwo korygować.
Dlatego napiszę tak: "Dieta Optymalna" nie może spowodować czegoś, co bez problemu i szybko leczy.
Nie prawda! Syn miał dobrze ułożony jadłospis. Grał w hokeja i w dni treningowe miał więcej białka i w.
Teraz ma Nowe Btw może podam
Ma 185cm. 20 lat
B 60. Do 75
T 150-200
W 70-80
Oczywiście węglowodany w warzywach i ziemniakach
Gdy jadł 60g W miał ciała kartonowe ++
No i nie spożywa puki co tych nietolerancji co mu wyszły
Ekschibicjonizm, ale niech tam...
Mam 180 cm i 55l.
Nic nie uprawiam, nawet kwiatków.
Pracuję średnio 10h/5-6 dni w miarę intensywnie ruchowo.
Zjadam ok. 55-65 gr. B
250-300 gr. T
i pod 40 gr. W (co muszę podnieść)
I jestem szczupły!!! I nic mi jak dotąd nie doskwiera.
A trening i gra w hokeja to kierat. :shock:
Może kaszaneczkę, może z kaszy gryczanej,
akurat węglowodany to łatwiej podnieść niż obniżyć.
A nadmiar tłuszczu i tak się wysika w postaci ketonów,
bo przecież nie wyparuje.
Nieustające źródło inspiracji (z czego czerpać co):
https://s17.postimg.org/9uf8uwqfz/1990_2000.jpg
(https://s17.postimg.org/9uf8uwqfz/1990_2000.jpg)
8) :wink:
Do tego podają, że godzinka hokeja to około 600kcal, więc jeśli "spożywa" około 1600kcal, a zostaje 1000kcal na ppm to jakaś totalna porażka przy jego wzroście! :? :shock:
Najprawdopodobniej zbilansować się nie potrafi. 8)
Cytat: admin w 2017-09-13, 13:32:24
Do tego podają, że godzinka hokeja to około 600kcal
Nie demonizowałbym.
600kcal to 80g słoniny własnej.
Na upartego, to można w jeden weekend bez poświęcenia i wysiłku,
nazbierać sadła własnego na dwa tygodnie treningów.
8)
Też bym nie demonizował, ale chłopak zamiast z tłuszczu robił sobie octan z białka, a nadmiar puryn przerabiał na kwas moczowy - bardzo biochemicznie nieefektywne i na dłuższą metę prowadzące do syndromu metabolicznego, co zresztą się potwierdziło w praktyce. 8)
I wszystko ponoć przez "dietę optymalną"... :shock: :? ;)
Ja to już w sumie nie pamiętam jak można zjeść niepotrzebne,
zwłaszcza znowu i znowu,
a sobie odmawiać potrzebnego,
zwłaszcza znowu i znowu,
i jeszcze mało płynów kiedy mocz aż bury,
i jeszcze więcej kiedy masa ciała rośnie,
i jeszcze mniej kiedy masa ciała spada.
Z dziwniejszych rzeczy to nie cierpię "jeść bo jest okazja",
albo jeść "bo tak zaplanowano",
zamiast zaczekać o cienkiej kawie
aż poprzedni posiłek utraci swoją moc.
8)
Cytat: admin w 2017-09-13, 13:44:44
I wszystko ponoć przez "dietę optymalną"... :shock: :? ;)
Jakby rynna obwiniała deszcz, że musiała zaistnieć na tym łez padole.
8) :wink:
Bardzo ciekawie ostatnio tutaj piszecie, Tomasz się rozkręcił, aż żałuję, że nie byłem na spotkaniu optymalnych i na żywo nie posłuchałem, Szanownego Pana. :D
:lol:
A bo w polityce jeszcze sezon ogórkowy, ale już się rozkręcają... ;)
Przyznaję też uczciwie, że jestem "niemedialny" 8)
Warto się było dzisiaj zaniedbać w pracy i poczytać dzisiejsze wpisy na Forum.
Cytat: Radomiak w 2017-09-13, 13:18:01
Ekschibicjonizm, ale niech tam...
A to jeszcze w takim razie dodam, że przy 60g węglowodanów na dobę,
jedzeniu tłuszczu do syta, białka też tylko rzadziej,
mam poziom glukozy we krwi:
https://s26.postimg.org/knzc8zgc9/g_L.jpg(https://s26.postimg.org/knzc8zgc9/g_L.jpg)
czyli dziwny.
8) :wink:
"Naukowo" świetnie, ale jak nie ma glukozy w moczu, to co tam się poziomem cukru we krwi przejmować... 8)
Cytat: admin w 2017-09-14, 11:37:16
co tam się poziomem cukru we krwi przejmować... 8)
Zasadniczo
taki wynik wycertyfikowywuje mnie poza grono.
;)
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=760 http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=760
Cytat Przy Żywieniu Optymalnym prawidłowy poziom glukozy we krwi wynosi od 100-140 mg%. (słownie - kropka <vvv>)
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=760 http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=760
:|
Spokojnie, to podwyższenie cukru we krwi podane przez Doktora jest po to, aby uspokoić hipochondryków, co lubią się kłuć, aby podbudować ich na duchu, że jak mają 135mg% to już się w "normie Kwaśniewskiego" łapią i cudownie ozdrowieli z cukrzycy. 8)
Doktor jest mądrym, znającym życie i pacjentów lekarzem. Nawet podał "formułę30g", aby ŻrO niektórym nie wychodziło. ;) :lol:
I dźwignął węglowodany, bo niektórym tak odbijało, że się w ketozę wpuszczali, bo "Doktor zabronił"... 8)
A do tego to nie jest aż tak proste w niektórych przypadkach, jak się wielu zdaje, co widać po tych, co im "zaszkodziło".
A to dobrze, bo mi się powyżej 90 włącza odkładanie sadła,
że może to i nie jest taki krytyczny feler genetyczny.
8)
Jeśli już, to korzystać z "norm" na cukier i cholesterol z połowy ubiegłego wieku - są "obiektywne".
Cholesterol pod 350mg%, a czasem więcej i cukier pod 150mg% to nic groźnego i można z tym żyć długo i szczęśliwie, no chyba, że się pójdzie do lekarza na "nowe normy" przebadać. ;) :lol:
Cytat: admin w 2017-09-14, 12:53:43
Jeśli już, to korzystać z "norm" na cukier i cholesterol z połowy ubiegłego wieku - są "obiektywne". (...) cukier pod 150mg% to nic groźnego i można z tym żyć długo i szczęśliwie, no chyba, że się pójdzie do lekarza na "nowe normy" przebadać. ;) :lol:
//pl.wikipedia.org/wiki/Melchior_Wańkowicz //pl.wikipedia.org/wiki/Melchior_Wańkowicz
CytatW latach 1930-1933 Wańkowicz pracował jako doradca reklamowy Związku Cukrowników, a w 1931 stworzył jeden z najbardziej znanych sloganów w historii polskiej reklamy ? ?Cukier krzepi?, za który otrzymał honorarium w wysokości 5000 zł ? sumę wtedy bardzo znaczącą, dla porównania ? miesięczne wynagrodzenie prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej przed wojną wynosiło 3000 zł
//pl.wikipedia.org/wiki/Melchior_Wańkowicz //pl.wikipedia.org/wiki/Melchior_Wańkowicz
http://s17.postimg.org/maphpntjz/image.jpg
(http://s17.postimg.org/maphpntjz/image.jpg)
cbdo
8) :wink:
Cytat: admin w 2017-09-14, 12:53:43
Cholesterol pod 350mg%, a czasem więcej i cukier pod 150mg% to nic groźnego i można z tym żyć długo i szczęśliwie, no chyba, że się pójdzie do lekarza na "nowe normy" przebadać. ;) :lol:
A i ciśnienie 150 to nie tragedia.
Szczególnie u tych, co się "denerwują" u lekarza. 8)
Widzę że łatwiej kogoś wyśmiac niż mu pomóc.
Ponawiam prośbę o pomoc. Syn 20lat dna moczanowa
Sporo czytam na ten temat gdzie tylko się da.
Musimy wyciągnąć prawidłowe wnioski .
Syn teraz ms ból już 3 tygodnie .jest załamany
Ma 185 cm
Czy ktoś pomoże ustalić btw przy tej chorobie
Będzie jadł same żółtka bo nietoletuje laktozy i kazeiny.
Czy B 40 T 200 W 60 I więcej będzie dobrze?
Czy wliczam też białka z warzyw czy tylko z żoltek.
Proszę o pomoc a nie o głupie komentarze
Nie da sie bardziej pomoc przez internet. Dostales garsc porad do zastosowania a czepiles sie nieistotnych ornamentow.
Już sobie poradzilam
Można wiedzieć jak? Może komuś się przyda... :roll:
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. ;)
Cytat: Teresz w 2018-01-09, 22:07:33
Już sobie poradzilam
Masz moc leczenia nieuleczalnego! :shock:
"Sobie poradzić" to podstawa. 8)
To chyba jakieś nieporozumienie zaistniało. Wydaje mi się, że na zdrowiu zależy bardziej mamie niż synkowi. Może synek nie jest zainteresowany ŻO i nie zamierza zmienić swoich nawyków żywieniowych?
Cytat: Gavroche w 2018-01-10, 07:18:00
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. ;)
:lol: I do wiedzy. I tylko grzecznie się spytałam... 8) :lol:
Spoko dajemy rady .syn się bardzo stara i uczy się liczyć proporcji żeby umiał w przyszłości sobie radzić
Atak minął bez leków.
I dobrze. :D Ale jak syn stosował DO nie znając obliczeń proporcji? Chyba Ty musiałaś jemu wszystkie posiłki przygotowywać, tak jak to jest w arkadii... :roll:
Nie chcę być skarżypytą, ale chyba tak było :wink:
A co w tym złego? :shock:
Chcącemu nie dzieje się krzywda.
Co złego? :roll:
A no to, że ludziska już nawet same nie wiedzą co jeść z tego dobrobytu! ;)
Dawniej był chleb, fasola, cebula, czosnek i piwo i się jakoś żyło, a dziś? :shock:
Fakt, żarcia jest nadmiar, a i tak niektórzy potrafią głodować. :shock: 8)
Najbardziej głodują te tłuste grubasy powyżej 150kg, bo to co zeżre tej glukozy, to zaraz w sadle odkłada... :?
Tak się niektórym w genach może poprzestawiać! :(
Od glukozy tyją a nie od tłuszczu? :shock: 8)
A to zależy, czy są na diecie optymalnej czy na japońskiej 8)
Raczej japońska stosowana jako-tako... 8) :lol:
Cytat: renia w 2018-01-23, 18:24:10
Od glukozy tyją a nie od tłuszczu? :shock: 8)
A tak, oczywiście, że od tłuszczu, bo słonina, to nie z glukozy przecież... ;)
Jasne jak smoła... :D
My też nie możemy pozbyć się dny
Mimo stosowania proporcji
Każdy na forum wyśmiewa się z tego
I od razu są błędy wytykane których nie ma.
Nie ma skąd pomocy czerpać
Pozostaje jeść same żółtka? Żeby nie było ataku.
Cóż począć jak nikt pomocnej dłoni nie wyciąga, tylko się wyśmiewa... :?
To może 5*wio albo weganizm będą bardziej pomocne, bo po co się męczyć z tymi jajcami jak można liści się najeść i ozdrowieć?
Było? http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=167
Było? http://www.vegepolska.pl/dna-moczanowa/
I to nie żart ponieważ w produktach wegetariańskich, a szczególnie nasionach (z wyłączeniem nasion strączkowych) jest stosunkowo mało puryn w stosunku do reszty składników odżywczych. Przy wysokim poziomie kwasu moczowego we krwi należy szczególnie unikać wywarów kostno-mięsnych, podrobów oraz przy stwierdzeniu objawów chorobowych, wszelkich produktów w których zawartość puryn przekracza 50mg/100g produktu.
Więcej nic nie poradzę w tym temacie.
Oczywiście badanie: Choi HK, Atkinson K, Karlson EW, Willett W, Curhan G (2004): Purine-rich foods, dairy and protein intake, and the risk of gout in men. N Engl J Med 350 (11), 1093-103 - jakoby: "nie stwierdzono wpływu między spożywaniem bogatych w puryny warzyw a ryzykiem zachorowania na dnę moczanową" - jest niewiarygodne, albowiem np.: 100mg puryny to 100mg puryny niezależnie od źródła pochodzenia...
Jednakże każdy sposób jest dobry na zachęcenie ludzi do wegetarianizmu - łącznie z publikowaniem fałszywych wniosków z poprawnie przeprowadzonych badań. 8)
Przeciez podobno bylo juz ok. Teraz "znowu nie mozemy sie pozbyc"? Naprawde, padlo juz tu tyle rad, ze od chowu klatkowego jeden krok.
Przypuszczam, że w tym przypadku może być kłopot z rozpuszczaniem kryształków kwasu moczowego, co może się zdarzyć, a jedyną niedogodnością z tego powodu może być dłuższy okres zdrowienia. Z domowych sposobów na przyspieszenie rozpuszczania tego są podobno kiszonki i duża ilość wypijanych płynów, ale czy to działa zadowalająco w każdym przypadku, tego nie mogę zagwarantować.
Cola Zero. ;)
Jeśli kto tak zrozumiał, to może być... ;) :lol:
Oj, bo nie udzielacie tu pomocy, tylko jakieś głupoty. 8)
Skoro wywarów nie można pić, a trzeba dużo płynów, to Cola Zero, przecież ma być niskowęglowodanowo...
Ale po co udzielać pomocy, co nie działa? :roll: ;)
Przy Adminie to każdy potrafi innym radzić, ale jak radzącego choróbsko dopadnie, to dupsko blade będzie. 8)
Cytat: admin w 2018-02-02, 15:07:51
Ale po co udzielać pomocy, co nie działa? :roll: ;)
Przeczytałam "co niedziela"... :lol: 8)
Cytat: Jarek w 2018-02-02, 15:09:23
Przy Adminie to każdy potrafi innym radzić, ale jak radzącego choróbsko dopadnie, to dupsko blade będzie. 8)
Dokładnie. 8)
A jeszcze dokładniej, to nie każdy. 8)
Nie dziwcie się, że tyle pytań bo tu chodzi o młodego chłopaka
Staramy się ze wszystkich sił .A to jeszcze dokucza.
Trzeba być cierpliwym.
Jasne. 8)
Cytat: Teresz w 2018-02-02, 20:45:03
Nie dziwcie się, że tyle pytań bo tu chodzi o młodego chłopaka
Staramy się ze wszystkich sił .A to jeszcze dokucza.
Trzeba być cierpliwym.
A czy wiesz dokładnie co syn je poza domem... :roll:
Reniu naprawdę się stara bo chce sobie pomóc.
Atak dny jest okropny musiał w domu siedzieć.
Na mieście nie je .A jak jedzie do dziewczyny to tam mają dla niego jajka masło warzywa. Wiedzą że optymalny.
Rozumiem...Więc dziwne to jest... :roll:
A u lekarza optymalnego byliście? :roll: