Czy jest tu moze ktos kto ma do czynienia z ta choroba. Sama choruje i szukam ludzi , ktorym dieta pomogla, bo leki, szpitale, operacje poki co nie zdzialaly zbyt wiele, a wizja wozka inwalidzkiego jest malo pocieszajaca... :-(
Witam
Wiele lat chorowałem na łuszczycowe zapalenie stawów. Jest to choroba której objawy są takie same jak przy reumatoidalnym zapaleniu stawów. oficjalnie jest to tak jak RZS choroba nieuleczalna. Mi jednak dieta i prądy selektywne bardzo pomogły.
Poniżej skopiowałem ci maila którego wysłałem na forum kilka miesięcy temu.
pzdr
Łuszczyca i łuszczycowe zapalenie stawów
« : Marzec 15, 2006, 01:25:16 pm »
--------------------------------------------------------------------------------
Witam jestem nowy na forum i chciałbym się podzielić z wami nt. wpływu ŻO na łuszczyce i łuszczycowe zapalenie stawów.
Mam 38 lat i od ok. 18 lat choruje na łuszczyce. Osiem lat temu zacząłem mieć problemy z stawami. Początkowo lekarze oczywiście tego nie rozpoznali i leczyli mnie na coś zupełnie innego. Póżniej rozpoznali u mnie ŁZS. Jest to choroba oficjalnie nieuleczalna i prędzej czy póżniej prowadząca do strasznych powikłań i trwałego kalectwa. Objawy są właściwie takie same jak w reumaitodalnym zapaleniu stawów (gościec). Przez osiem lat choroby brałem mnóstwo lekarstw, przeważnie różnego rodzaju środki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Bez tabletek praktycznie nie mogłem funkcjonować. Nie dość że bolały wszystkie stawy to jeszcze z rana był taki efekt "przymulenia" - praktycznie nie mogłem sie przebudzić. Rokowania były coraz gorsze. Przy każdej wizycie w przychodni reumatologicznej lekarz pytał sie czy chce mieć grupe inwalidzką a po pewnym czasie przejść na rente.
Nie byłem tym zainteresowany ponieważ mam niezłą prace jako handlowiec a na rncie pewnie miałbym pewnie jakieś małe grosze.
Siedem miesięcy temu przeczytałem książke Dieta Optymalna dr. J.K. Początkowo byłem raczej dość sceptyczny ale w końcu uznałem "co szkodzi spróbować". Po dwóch tygodnich stosowania diety była znaczna poprawa ale lekarstw nie mogłem odstawić. Postanowiłem spróbować z prądami selektywnymi. Trudno mi teraz powiedzieć co mi bardziej pomogło ale po zastosowaniu prądów odrzuciłem wszystkie lekarstwa i funkcjonuje. Dla mnie jest to coś niesamowitego. Z biegiem czasu zaczęła znikać opuchlizna z zajętych stawów. Schudłem z 107 kg do 95 kg przy wzroście 188cm i nadal chudne. Nie twierdze że ustąpiły wszystkie objawy nadal utrzymuje się lekki stan zapalny w stawach w nadgarstkach i przy gorszej pogodzie troche dokuczają również inne stawy. Ale nie stosuje żadnych tabletek. W sumie jestem bardzo zadowolony z stosowania ŻO, tym bardziej że ja praktycznie nie miałem innej alternatywy. Wg rokowań lekarzy czekało mnie prędzej czy póżniej trwałe kalectwo.
To tyle jeżeli chodzi o wpływ żywienia optymalnego na Łuszczycowe Zapalenie Stawów. Niestety w przypadku Łuszczycy nie zanotowałem żadnych sukcesów, być może trzeba na to więcej czasu. Zgodnie z tym co pisze J.K. zjadam co jakiś czas skórki wieprzowe ale efektów nie ma. Dlatego chciałbym się zapytać czy ktoś z uczestników forum ma jakieś doświadczenia z łuszczycą.
Będe wdzięczny za wszelkie informacje
pzdr
Stosuj dalej DO. Najpierw leczą się narządy wewnętrzne, skóra na koncu.Nie jadaj zbóż ani otręb - na DO są niejadalne.Zastosuj wszystkie produkty mleczne co 5-7 dni(od masła/śmietany/sery po mleko). Smalec, boczek,żółtka, warzywa,wołowina, ryby są o.k.Warto jeszcze trochę schudnąć.Skóra ma cykl regeneracji 26-28 dni. Daj znać za miesiąc (lub wcześniej).
Maxi! Dzieki ! I gratulacje , to jednak bardzo wiele ze tak poprawil Ci sie stan zdrowia, nic tylko gratulowac :D. Tabletki, stan przymulenia, jakbym czytala o sobie , sterydy od ktorych sie puchnie, silne leki, ktore maja bardzo zly wplyw na organy wewnetrzne, nie marze nawet o tym ze je kiedykolwiek odstawie, ale chcialabym chociaz jeden dzien przezyc bez bolu, tak normalnie. Pozdrawiam
Cytat: Bruford w 2006-06-28, 20:24:55
Cytat: Monikaf w 2006-06-28, 15:34:53
Maxi! Dzieki ! I gratulacje , to jednak bardzo wiele ze tak poprawil Ci sie stan zdrowia, nic tylko gratulowac :D. Tabletki, stan przymulenia, jakbym czytala o sobie , sterydy od ktorych sie puchnie, silne leki, ktore maja bardzo zly wplyw na organy wewnetrzne, nie marze nawet o tym ze je kiedykolwiek odstawie, ale chcialabym chociaz jeden dzien przezyc bez bolu, tak normalnie. Pozdrawiam
na jakich lekach jeste
Sorry mam jakiś dziwny skrót klawiaturowy , pytanie na jakich lekach jesteś obecnie?
obecnie biore kortizon, azulfidyne, MTX,i quensyl, mam za soba juz terapie blokerami alfa czyli humira i enbrelem( nie wiem czy taka jest polska nazwa), i w zasadzie wszelkie mozliwe leki , ktore sa dostepne na niemieckim rynku. Teraz probuja w rozny sposob kombinowac kilka lekow naraz. Najlepiej chyba dzialala na mnie arava, ale tez tylko przez dosc krotki okres czasu. Troche to deprymujace wszystko...
Aha, Bruford, o lekach przeciwbolowych to nawet nie wspominam bo to zrozumiale w sumie samo przez sie, ze biore ich naparwde duzo, zeby moc w ogole jako tako funkcjonowac. Pozdrawiam
Zacznij jednak od wczoraj...Na śniadanie ser żolty z masłem (nie chleb z masłem) na obiad stek/wieprzowina z warzywem i frytkami.
Na śniadanie 2 jaja sadzone, na obiad 2 kolejne jaja + frytki+ warzywo, kolacja- bita śmietana. Co za radość!Szkoda,że ja nie mogę tak jeść!
Na jajach rzs najszybciej ustępuje. Pomidory z majonezem jako sałatka - super.A jadłaś ziemniaki z majonezem?
Lekarko:-) ser zolty z samym maslem ??? nie, nie jadalam jeszcze ziemniakow z majonezem :D. "zielona" jestem w tej dziedzinie...
Witaj Moniko!
Od kilku lat choruję na RZS, podobnie jak Ty DO potraktowałam jak ostatnią deskę ratunku i opłacało się. Nie wiem czy całkowite wyleczenie jest możliwe ale na pewno poprawia się komfort życia i to znacznie. Mój kontakt z DO rozpoczął się 1,5 roku temu w Jastrzębiej Górze. Trafiłam tam pod namową rodziny nastawiona do tematu dość sceptycznie. Mój stan zdrowia był fatalny bardzo silne obrzęki stawu kolanowego uniemożliwiały mi chodzenie. Do tego stopnia, że posiłki przynoszono mi do pokoju pokonanie schodów było niemożliwe. Stosowane leczenie farmakologiczne niestety nie przynosiło poprawy.Dodam, że leczyłam się u najlepszych reumatologów w kraju.
Podczas pobytu W JG nauczyłam się zasad DO niestety dwa tygodnie niczego nie zmieniły. Nie udało się odstawić leków. Na pierwsze efekty czekałam dość długo bo aż kilka miesięcy. Bywały momenty, że traciłam wiarę. To tyle w skrócie.
Dzisiaj obrzęki są minimalne, ból do wytrzymania, sprawność fizyczna dużo lepsza. Biorę tylko niesterydowe leki przeciwzapalne a i te stopniowo redukuję. Z miesiąca na miesiąc jest lepiej. Mam nadzieję, że Tobie DO też pomoże wiem jak straszną chorobą jest RZS dlatego życzę powodzenia i służę pomocą. Pozdrawiam
MonikaW! Nareszcie jakas pozytywna wiadomosc :D. Bardzo dziekuje! Rowniez wybieram sie do Jastrzebiej Gory w tym roku, w sumie " w ciemno",wiem ze sa tam dwa osrodki. Ja jade do tego na ul. Derdowskiego. Czy tez tam bylas? Az mi sie wierzyc nie chce , ze mozna nie brac sterydow, i w dalszym ciagu funkcjonowac. U mnie wprawdzie zaatakowane sa praktycznie wszystkie stawy, najbardziej nadgarstki, i stopy, w kolana dostawalam zastrzyki radioaktywne, ktore przyniosly mi nieco ulgi. Dziekuje Ci , ze dalas mi nadzieje
Byłam na Bałtyckiej, ale myślę, że to nie ma większego znaczenia. Potrzebny jest lekarz, który ustawi proporcje BTW, dietetyczki na zajęciach nauczą Cię wszystkiego no i prądy selektywne (mi nie pomogły ale większości chorych na RZS pomagają). To dobrze, że tam jedziesz wiele osób popełnia błędy na DO wynikające z braku wiedzy i dokładności. Głowa do góry nie poddawaj się i nie zniechęcaj bo na efekty z pewnością poczekasz może i nawet kilka miesięcy. Mój wózek stoi w piwnicy a kóle też się gdzieś walają. Kiedyś też z rozpaczą szukałam leczacych się z RZS DO i znalazłam dwie osoby dodam, że są w dużo lepszym stanie niż ja. Cieszą się życiem i nie biorą nic. Jedna z nich bardzo mi pomogła i jej zawdzięczam wszystko, bo były chwile zwątpienia i rozpaczy.
Pozdrawiam
Cytat: MONIKAW w 2006-06-29, 09:31:28
Witaj Moniko!
Od kilku lat choruję na RZS, Stosowane leczenie farmakologiczne niestety nie przynosiło poprawy.Dodam, że leczyłam się u najlepszych reumatologów w kraju.
wiam
jakie leki brałaś?
Którzy to byli Ci najlepsi reumatolodzy w kraju?
Zaczynając od sterydów enkorton metypred (zamiennie), metotrexad raz w tygodniu potem dwa jakieś leki immunosupresyjne, niesterydowe różne ostatnio profenid. Domiejscowo blokady sterydowe. Zabiegi od krio przez ultradżwięki,magnetronik,laser.
Reumatolodzy wszystkich nie pamiętam między innymi Poliklinika Bydgoska dr Łotocki (inne nazwiska mam w domu w dok) dość znana postać w dziedzinie reumatologii prof.Szechiński (Wrocław) kilku lekarzy w Wa-wie nazwiska wyleciały z głowy. Jest tego sporo ponadto kilku ortopedów (synowectomie stawów, blokady). Sorry za błędną pisownię nie kończyłam medycyny.
To chyba jedna niewielu jednostek chorobowych, która wymaga ...nasycenia się serami i śmietaną/masłem.
A po tym fakcie (po różnym okresie czasu, miesiąc-6 miesięcy) postępowania z ... intuicją Marishki (jadanie serów rzadziej, ale tylko po okresie "uszcześliwienie się" !!! śmietaną i serami!!!!).
Ciekawe Ewo, że po zjedzeniu nawet bogato zatłuszczonego sera , np. masłem, uczucie głodu znika lecz jakże "inaczej" niż po jajecznicy na smalcu . Pierwsza opcja jest absolutnie nie do zaakceptowania jako posiłek mający utrzymać człowieka w pełni sił. Dania serowo-mleczne ja osobiście traktuję jak deser. Zjadanie mlecznych, choćby w idealnym BTW i traktowanie ich jako element fundamentalny diety, wydaje się być destrukcyjne dla organizmu. Jestem naocznym świadkiem,jak Marishka kieruje się w doborze posiłków niewiarygodną intuicją, w której nie ma skażenia problemami psychicznymi. Innymi słowy, słucha samej siebie wzorcowo. Daleko mi do Niej, ale pracuję nad tym :)
Tomek
Też zauważam to co Ty zauważasz.
Rób swoje. Każdy ma inne intuicje, każdy ma inne "sprawy do załatwienia" (choroby=zaczątki chorób). Bądź wolnym Człowiekem i Szanuj Siebie i (przy okazji) Innych :). I sie nie przejmuj zbytnio :) .
Natura daje nam czasem wyzwania w postaci jakichś karykatur, które mamy "przepracować" (=zrozumieć).
Wszyscy tak mają :( .
Pani Ewo czy to oznaczałoby, że u osób z rzs w początkowym okresie stosowania DO nie wprowadzać rotacji. Nie mam siebie na myśli oczywiście rotuję ze znakomitym skutkiem.
Tak.
Muszą przejść przez fazę Marishki (opisaną), by dojść do Twojego etapu.
Tak to w rzs-ach jest. Chyba (?) bez wyjątku.
To nie wprowadzam rotacji co niektórzy się ucieszą....
Po jakim czasie ją wprowadzić?
Gdy człowiek dojrzeje. Po 1 - 6 miesiącach. Powodzenia!
Bardzo dziękuję to dla mnie przydatne informacje.
A tak na marginesie to ja już chyba nie mam rzs-u oczywiście bez Pani pomocy ciągnęłoby się to jeszcze.
Dziekuję....
To teraz proponuję sprawdzać ile jesteś w stanie dni pobyć na "mlecznym" Kwaśniewskim bez nawrotu dolegliwości.
Powrót do Diety Dobrych Produktów w wersji DO - natychmiast (do 3 dni, najczęściej w jeden dzień) likwiduje objawy choroby.
Pani Ewo czemu miałoby to służyć ?
Nie wiem czy moja głowa jest na to gotowa.
Witam
Jestem tutaj nowa, jeszcze nie bardzo wiem gdzie i jak mam pisać.
Lekarz stwierdził u mnie reumatoidalne zapalenie stawów ( najpierw podejrzewał zwyrodnienie stawów, ponieważ wyniki krwi nic nie wykazały), dopiero zdjecie stóp wykazało zmiany i stwierdził , ze to reumatoidalne zapalenie stawów.
Najpierw bolały mnie dłonie,najwięcej rano, potem łokcie, barki, miałam blokady , teraz zaczęły sie bóle stóp, rano po wstaniu czuję jak mam sztywne te stopy i bardzo bolą.
Zapisał Naklofen 75mg i Arechin, biorę te leki ok 10 dni, od 3 dni mam silną biegunkę, wczoraj odstawiłam te leki.
Proszę o poradę, co stosować z leków , czytam tutaj o jakiejś diecie, czy jest jakaś dieta na reumatoidalne zapelenie stawów?
Czytałam , że przy reumatoidalnym zapeleniu nie wolno jeść serów, mleka, ziemniaków, pomidorów.
Proszę o pomoc, co w końcu jeść i jakie stosować leki ? Teraz wszystkie odstawiłam z uwagi na biegunkę po w/w lekach.
Pozdrawiam i czekam na poradę !!!!!!!!!!!
Tak można się pozbyć rzs-u dietą optymalną odezwę się na priv. a tymczasem poczytaj to forum jest kilka wątków na ten temat.
Jeżeli chodzi o leki to wolę z braku kompetencji w tej dziedzinie nie radzić.
Malkrej, po pierwsze witamy na forum:) Masz bardzo duzo szczescia ze ktos tak wartosciowy jak MONIKAW Ci pomoze. Mnie wyciaga po raz koejny z reumatoidalnego zapaelnia stawow, nie znam niestety tych lekow o ktorych mowisz, popatrze w internecie...
Moniś nie przesadzaj bo wyrosną mi skrzydła i co wtedy.
Ja nie przesdzam, Tobie powinnna wyrosnac aureola a co dopiero skrzydla 8) Dobrze wiesz, ze mam racje
MONIKAW
Piszesz, że można wyleczyć sie z reumatoidalnego zapalenia stawów, (czytałam ,że jest to choroba postepujaca i prowadzaca do kalectwa ) ja jestem tym przerażona, jeżeli możesz to napisz coś wiecej na ten temat.
Pozdrawiam
Jak usuniemy rogi najpierw...
Dobrze do roboty Małkrej.
Musiałabyś troche poczytać na tym forum na czym polega dieta optymalna potem zaglębimy się w detale to znaczy konkretnie jak jest w przypadku rzs.
Byłoby dobrze gdybyś kupiła książkę aby zrozumieć o co chodzi. Głowa do góry tego idzie się pozbyć.
Monikaf
Piszesz, że kolejny raz jesteś wyciągana z tego reumatoidalnego zapalenia, napisz, jakie leki są skuteczne i zabiegi, maści, słyszałam cos o zamrażaniu azotem tych bolacych miejsc, czy to miałaś? czy pomogło?
Cytatnapisz, jakie leki są skuteczne i zabiegi, maści, słyszałam cos o zamrażaniu azotem tych bolacych miejsc, czy to miałaś? czy pomogło?
Oj widze, ze bedzie Wam dziewczyny ciezko...
Cytat: Małkrej w 2007-06-04, 14:48:15
Monikaf
Piszesz, że kolejny raz jesteś wyciągana z tego reumatoidalnego zapalenia, napisz, jakie leki są skuteczne i zabiegi, maści, słyszałam cos o zamrażaniu azotem tych bolacych miejsc, czy to miałaś? czy pomogło?
Malkrej, choruje od ponad 12 lat, raz bywalo lepiej, czasami tragicznie, z mojego doswiadczenia moge Ci powiedziec ze
TYLKO DO pomaga mi naprawde. Mialam napawrde wszelkie mozliwe terapie i zadna nie pomogla mi tak jak DO: Nie chcialam o tym pisac na forum,( prosze na mnie nie krzyczec, juz MONIKAW to zrobila dobitnie :shock:) ale moze i lepiej jesli ktos to przeczyta i przyjdzie mu taka glupota jak mnie kiedys do glowy zaprzestania diety. Juz przestalam brac leki kilka meisiecy temu , wtedy gdy dobrze stosowalam DO, myslalam ze zlapalam Pana Boga za nogi, i zarzucilam DO. Doprpowadzilam sie do wozka,20kilogramow nadwagi ,1000 mg dziennie kortizonu, skrajnej depresji mysli samobojczych, obecnie od mniej niz dwoch tygodni zaczelam znowu stosowac DO. Od dzis nie wziellam juz lekow na depresje, zmniejszam kortizon, zaczelam wychodzic z domu o wlasnych silach...schudlam 4 kilogramy...
Teraz jestem z Ciebie dumna....
Malkrej,jezeli zaczniesz Diete Optymalna,to musisz jedno zapamietac,
ze to nie jest zadna dieta na pol roku lub rok,
a potem znowu powrot do chleba,makaronow,ryzu,ciast ,slodyczy,owocow i innego badziewia,
Dieta Optymalna daje nam szynse na godziwe zycie i jest ,to zywienie przez cale zycie, :)
zycze powodzenia i szybkiego odzyskania zdrowia :)
A ja się czasem zastanawiałam, co sie z Wami dzieje MONIKAW i Monikaf ,bo "znikłyście" na jakiś czas :shock:
Pozdrawiam i życzę Moniko powrotu do zdrowia! :)
Edyta.
Kodar
Najgorsze jest to, że nie można żadnych słodyczy, ja je uwielbiam, nie wiem czy potrafię bez nich żyć, a owoce? też żadnych nie można?, jestem załamana :( :( :(
Cytat: elmo w 2007-06-04, 19:11:47
A ja się czasem zastanawiałam, co sie z Wami dzieje MONIKAW i Monikaf ,bo "znikłyście" na jakiś czas :shock:
Pozdrawiam i życzę Moniko powrotu do zdrowia! :)
Edyta.
Edyta, wrocilam jak cora marnotrawna i do DO i tu, na to forum
Cytat: Małkrej w 2007-06-04, 19:27:16
Kodar
Najgorsze jest to, że nie można żadnych słodyczy, ja je uwielbiam, nie wiem czy potrafię bez nich żyć, a owoce? też żadnych nie można?, jestem załamana :( :( :(
czekolady gorzkiej mozna troszke, poza tym bedac na DO nie ma sie takich napadow glodu. Malkrej, gra jest warta swieczki, naprawde, chodzi przeicez o TWOJE ZYCIE :shock:
Cytat: Małkrej w 2007-06-04, 19:27:16
Kodar
Najgorsze jest to, że nie można żadnych słodyczy, ja je uwielbiam, nie wiem czy potrafię bez nich żyć, a owoce? też żadnych nie można?, jestem załamana :( :( :(
To nie jest tak, że niczego nie można 2 kostki czekolady najlepiej gorzkiej jeszcze nikomu nie zaszkodziły, owoce niskowęglowodanowe od czasu do czasu też. Na DO po jakimś czasie znika zapotrzebowanie na takie rzeczy, sama się o tym przekonasz. My to już wiemy.
Chyba wysyłałyśmy w tym samym czasie to się nazywa Moniu myśleć podobnie.
Troche się pocieszyłam, że można czekoladę gorzką ( bardzo ja lubię).A owoce to konkretnie jakie, nie bardzo wiem jakie to sa te niskowęglowodanowe
Niskowęglowodanowe to truskawki, arbuz, maliny,porzeczka czerwona, melon.
Moniko,w zeszłym roku jak sobie przypominam też miałaś taką wpadkę i udało Ci się wyjść.
Teraz też wyjdziesz :) Tylko już musisz być konsekwentna! Nie wracać za żadne skarby do tego co szkodzi!
pozdrawiam bardzo serdecznie ! :)
Cytat: elmo w 2007-06-04, 20:02:16
Moniko,w zeszłym roku jak sobie przypominam też miałaś taką wpadkę i udało Ci się wyjść.
Teraz też wyjdziesz :) Tylko już musisz być konsekwentna! Nie wracać za żadne skarby do tego co szkodzi!
pozdrawiam bardzo serdecznie ! :)
Edyta, nawet nie weisz jak mi wstyd :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Cytat: Małkrej w 2007-06-04, 19:27:16
Kodar
Najgorsze jest to, że nie można żadnych słodyczy, ja je uwielbiam, nie wiem czy potrafię bez nich żyć, a owoce? też żadnych nie można?, jestem załamana :( :( :(
ŻYC!! bez nich mozesz ,lecz czy z nimi ??!! :shock: :D
Cytat: Małkrej w 2007-06-04, 14:48:15
Monikaf
Piszesz, że kolejny raz jesteś wyciągana z tego reumatoidalnego zapalenia, napisz, jakie leki są skuteczne i zabiegi, maści, słyszałam cos o zamrażaniu azotem tych bolacych miejsc, czy to miałaś? czy pomogło?
Moze jakas przypowiesc albo co na ten post proponuje :D :shock: :?
Np grochem o sciane itp :( :lol:
Cytat: lutonn w 2007-06-04, 20:20:43
Np grochem o sciane itp :( :lol:
Lutonn, jak opowiem wszystko to tylko na mnie nakrzyczycie ze jestem ostatnia idiotka, :shock:,bo przerwalam DO, ale ok, opowiem w tym watku, jednak nie teraz bo nie mam zbyt duzo czasu. W skrocie tylko powiem ze bylam leczona w jednej z najlepszych klinik reuamtologicznych w Europie, byly na mnie testowane rowniez leki najnowszej generacji, ktore malo brakowalao a wpedzilyby mnie do grobu, kilkanascie razy mialam zmieniana terapie i NIC ALE TO ABSOLUTNIE NIC NIE POMAGA MI W TAKIM STOPNIU JAK DO ( prosze na mnie nie krzyczec, ja juz mialam swoja kare :cry:)
Cytat: Monikaf w 2007-06-04, 20:05:57
Edyta, nawet nie weisz jak mi wstyd :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Moniko! Nawet tak nie myśl! czułaś się dobrze więc ,"złapałaś "się za coś co kiedyś Ci zaszkodziło.Zapomniałaś o bólu,bo ból,ma to do siebie ,że jak mija(a czujesz się świetnie), to się szybko o nim zapomina :? Wróciłaś do starych przyzwyczajeń ,bo nawet nie myślałaś ,że to szkodzi :? . No ,zdarza się .Też tak nieraz miałam :? .
Jadłam coś ,co kiedyś mi szkodziło,ale zapominałam o tym ,a potem myślałam ;"jak mogłam o tym nie wiedzieć?" A jednak mogłam,bo zapomniałam jak cierpiałam z powodu dolegliwości.Teraz się już pilnuję,nie mogę sobie pozwolić na żaden błąd,bo wiele mnie to potem kosztuje!
Wyjdziesz na prostą,nie martw się ! :) , jeśli MONIKA jest w stanie Ci pomóc,to jej słuchaj :)
Trzymaj się Moniko.Głowa do góry!
Pozdrawiam Was obie!
Edyta.
Edyta dziekuje Ci bardzo.
Wiesz zrobilam najglupsza rzecz pod sloncem, ( zwalszcza ze stalo sie to po raz drugi !!!) jak mozna byc tak zaslepionym glupota, nie chcialo mi sie liczyc, nie chcialo mi sie gotowac. MONIKAW jest niezwyklym czlowiekiem, i Jej zawdzieczaja moje dzieci ze ich matka zyje, mowie to jak najbardziej powaznie, nie wiem czy ktokolwiek z nas tutaj, oprocz mnie wie jak wspanialym czlowiekiem jest Monika
Moniko ,myślę ,że te przejścia już uświadomiły Ci , jakie mogą być konsekwencje zarzucenia diety .
Pewnie po tym ,co teraz przeszłaś już się nie "złapiesz" za to co Ci szkodzi.
Musiałaś niezłą drogę przejść z tego co piszesz :( . Pewnie to dla Ciebie traumatyczne przeżycia ,ale na pewno się z tego dźwigniesz. :) Trzymaj się tego ,co zaleca Ci MONIKA.
Moja babcia zawsze mi mówiła;" Jak spotkasz przyjaciela ,nie strać go" czy cos w tym stylu.....
Widzę ,że MONIKA okazała się dla Ciebie wielkim Przyjacielem.Życzę Ci ,abyś miała zawsze na kogoś takiego jak Ona liczyć :)
Cytat: Monikaf w 2007-06-04, 20:25:55
( prosze na mnie nie krzyczec, ja juz mialam swoja kare :cry:)
Nie "mialas" , tylko masz.
Teraz dopiero przeczytalem Twoj ostatni post, do jakiego stanu sie doprowadzilas. Niestety, ale jest tak, ze samemu trudno zachowac rezim DO. Mojej zonie sie udalo - to ja pilnuje proporcji, robie zakupy, gotuje posilki. Jestesmy juz na DO 5 lat i 14 dni. Zona zapomniala o RZS, i to by bylo na tyle.
Pozdrawiam
maf
Dobrze ma ta Twoja żona.
Cytat: MONIKAW w 2007-06-04, 22:35:31
Dobrze ma ta Twoja żona.
Akurat w życiu człowieka się składa tak ,że zawsze może liczyć na czyjąś pomoc (albo ze strony bliskich lub dalszych).Zależy tylko od tego, czy my ją zauważamy i doceniamy ...
pozdrawiam
Edyta.
Dopiero teraz sobie o Monikach poczytałam ,fajne z was dziewczyny
,ale nie wiedziałam nawet ,że ta choroba jest aż tak postępująca.
Widocznie ,ja miałam tylko początki -,mimo ,że jak sobie pomysle
jak sie dawniej odzywiałam -to dziwie sie ,ze tak ładnie z tego wyszłam
Cytat: MONIKAW w 2007-06-04, 22:35:31
Dobrze ma ta Twoja żona.
Ludzie tez tak mowia.
Nie opisalem jeszcze "naszej historii" ale chyba kiedys to zrobie. Wszystkie doswiadczenia z DO.
Do wszyskich Monik, do nowych ludzi ktorzy czytaja to forum, powiem z wlasnego doswiadczenia:
moim zdaniem - DO stosowana wg wytycznych dr. Kwasniewskiego jest najlepsza.
Nie chce tutaj negowac tego co pisze "lekarka" bo napewno ma doswiadczenie.
Ale, mieszanie /rotacja mlecznych itp/ jakies nowe zasady DO, tylko ludzi zniecheca. Gdybym 5 lat temu slyszal o tym, ze pewne produkty trzeba jesc co 7 dni to stosowanie DO byloby trudniejsze.
Wystarczy prawidlowo stosowac to co przekazal nam dr w swoich ksiazkach.
Dla mnie, takie rotacje sa bez sensu, bo jem wg zasad. 4 g sera zdarzaja mi sie moze raz w tygodniu, smietany nie uzywam, 1 w miesiacu moze zrobie sledzie w smietanie.
O szkodliwosci smietany juz sam sie przekonalem jak w ramach BTW przez 2 tygodnie jedlismy 87g /bitej/smietany z 16g rodzynek. Waga podskoczyla o 2 kg.
Troche sie rozpisalem, ale te dokladne wagi i wnioski wynikaja z tego, ze nauczylem sie liczyc i licze.
Pozdrawiam
maf
maf -no właśnie -sam napisałes ,ze nie można serów ani śmietany naduzywać
Tego w ksiązce akurat nie ma -wręcz doktor pisał ,ze watroba lubi śmietane.
Moja uwielbia .,majonezik tez . Dlatego poczatkowo przytyłam.
Teraz wiem ,ze niczego nie wolno za duzo-zwłaszcza tłuszczu mlecznego.
Cytat: Rudka w 2007-06-04, 23:21:44
maf -no właśnie -sam napisałes ,ze nie można serów ani śmietany naduzywać
Tego w ksiązce akurat nie ma -wręcz doktor pisał ,ze watroba lubi śmietane.
Moja uwielbia .,majonezik tez . Dlatego poczatkowo przytyłam.
Teraz wiem ,ze niczego nie wolno za duzo-zwłaszcza tłuszczu mlecznego.
Widzisz, w produktach najlepszych
cytat
"Produkty najlepsze dla człowieka (ułożone według ich wartości biologicznej)
1. Szpik kostny, żółtka jaj, wątróbki gęsie stłuszczone, wątroba cielęca i wieprzowa, nerki, całe jaja, móżdżek, gęste rosoły, kawior.
2. Mięso wieprzowe: boczek, karkówka, nogi wieprzowe, salcesony, pasztetowa.
3. Mięso cielęce, wołowe, tłuste gęsi, mięso i inne części ciała innych zwierząt trawożernych, wszystkie rodzaje serów - najlepsze tłuste.
4. Masło, smalec gęsi, słonina, smalec wieprzowy łój wołowy, gęsta śmietana.
5. Oliwa z oliwek, olej słonecznikowy, orzechy włoskie, laskowe, inne orzechy oraz jadalne nasiona oleistych, mleko (tylko do 0,5 litra na dobę) - tłuste.
6. Kaczka tuczona, tłusta kura, kurczaki wiejskie.
7. Tłuste ryby: węgorz, łosoś, makrela, tuńczyk, konserwy rybne w oleju, majonez.
8. Ser twarogowy chudy, chude ryby, indyk - zawsze z dużym dodatkiem tłuszczu.
9. Jarzyny w ograniczonych ilościach.
10. Płyny nie zawierające cukru."
koniec cytatu
w punkcie 3 sery sa jako zrodlo bialka, ale na ostatnim miejscu - ja wybieram miesa
w punkcie 4 masz zrodlo tluszczu - smietana na ostatnim miejscu - ja wybieram slonine, smalec
A propos watroby, to najlepsza jest smazona na podkladzie ze sloniny.
Pozdrawiam
maf
Maff - dziękuje -ja jakoś nie myślałam wczesniej o kolejnosci,
wymienione -to zdrowe i jadalne .
nabiału jednak mi brakuje , smietanke lubie podpijać i nawet myśle ,ze
dlatego mam problem ze zwaleniem tych głupich 7 kilogramów.
Cytat: Rudka w 2007-06-04, 23:51:34
ja jakoś nie myślałam wczesniej o kolejnosci,
wymienione -to zdrowe i jadalne .
nabiału jednak mi brakuje , smietanke lubie podpijać i nawet myśle ,ze
dlatego mam problem ze zwaleniem tych głupich 7 kilogramów.
Odstaw smietanke i zobaczysz. To jest tak samo jak z odstawieniem cukru /kiedys slodzilem kawe/.
Jest jeszcze inna lista, produktow zalecanych, dozwolonych i zabronionych, ale chyba wszyscy to znaja.
DO jest prosta w stosowaniu, trzeba tylko znac i przestrzegac zasady. Nie ulegac pokusom. /moim zdaniem/Bardzo waznym elementem DO jest jedzenie wszystkich produktow z grupy zalecane. Oczywiscie nie jestem wyjatkiem i popelnialem bledy, zdarzylo mi sie, ze zaniechalem jedzenie glownego produktu - jaj. Doprowadzilo to do pewnych komplikacji, ktore ustapily po naprawieniu bledow w diecie.
Pozdrawiam
maf
maff -jaja jadasz codzień???
Ja musze ograniczać -albo rezygnować ,jak chce zjeśc coś mięsnego,albo rybiego.
węgli i białka wszędzie pełno -cięzko utrzymać sie w tym limicie :?
Cytat: Rudka w 2007-06-05, 00:32:28
maff -jaja jadasz codzień???
Ja musze ograniczać -albo rezygnować ,jak chce zjeśc coś mięsnego,albo rybiego.
węgli i białka wszędzie pełno -cięzko utrzymać sie w tym limicie :?
Hehe tzn, ze sie obzerasz.
Powiem tak, od czasu jak zaczelismy DO z zona /ostatni raz pisze "zona" bede pisal Ola/ jemy dwa posilki dziennie. Ola codziennie musi zjesc jaja(i tak jest od poczatku DO)przewaznie jest to jajecznica z 2 zoltek i jednego jaja na boczku/. czyli ok100g . Ja w zwiazku z tym, ze smazone mi jakos nie pasuja to kombinuje - na miekko, na twardo, sadzone, salatka z jaja itp. Przy 2 posilkach limit latwo utrzymac, a takze,/zabrzmi to jak slogan/ jezeli na sniadanie zjesz najwartosciowsze produkty to caly dzien nie jestes glodna.
Pozdr
maf
p.s zajrzyj na moja strone do galerii - potrawy - (to jemy)
:D :Dmaff faktycznie -jakoś apetyt mam i mogłabym więcej -ale szybko sie zaokraglam.
a jaki jest adres tej stroniczki?
Ja troche Morgano podczytuje -i zazdroszcze talentu i cierpliwości do kuchni.
Cytat: Rudka w 2007-06-05, 01:01:34
:D :Dmaff faktycznie -jakoś apetyt mam i mogłabym więcej -ale szybko sie zaokraglam.
a jaki jest adres tej stroniczki?
Ja troche Morgano podczytuje -i zazdroszcze talentu i cierpliwości do kuchni.
Morgano mial kiedys swoja strone, co prawda on pewnie o tym nie wie, ale jego strona jest na archiwe org.
Adres mojej stronki jest w srodkowej ikonce po lewej stronie mojego postu.
......a myslalem ze wszyscy znaja ten adres....... :(
Cytat: maf w 2007-06-05, 01:14:33
Cytat: Rudka w 2007-06-05, 01:01:34
:D :Dmaff faktycznie -jakoś apetyt mam i mogłabym więcej -ale szybko sie zaokraglam.
a jaki jest adres tej stroniczki?
Ja troche Morgano podczytuje -i zazdroszcze talentu i cierpliwości do kuchni.
Morgano mial kiedys swoja strone, co prawda on pewnie o tym nie wie, ale jego strona jest na archiwe org.
Adres mojej stronki jest w srodkowej ikonce po lewej stronie mojego postu.
......a myslalem ze wszyscy znaja ten adres....... :(
ja znam 8)
Cytat: Małkrej w 2007-06-04, 19:27:16
Kodar
Najgorsze jest to, że nie można żadnych słodyczy, ja je uwielbiam, nie wiem czy potrafię bez nich żyć, a owoce? też żadnych nie można?, jestem załamana :( :( :(
Zawsze masz wybór albo to co bardzo lubisz i Ci szkodzi, albo zdrowie.
Wybór należy do Ciebie.
Cytat: elmo w 2007-06-04, 20:02:16
Moniko,w zeszłym roku jak sobie przypominam też miałaś taką wpadkę i udało Ci się wyjść.
Teraz też wyjdziesz :) Tylko już musisz być konsekwentna! Nie wracać za żadne skarby do tego co szkodzi!
pozdrawiam bardzo serdecznie ! :)
Ja też zaliczyłam 'wpadkę' (duuużo się za to płaci!).
Dochodzę do siebie b. powoli. Teraz powtarzam sobie, że 'musiałam stracić nogi, żeby odzyskać rozum'.
Cytat: maf w 2007-06-04, 23:11:00
moim zdaniem - DO stosowana wg wytycznych dr. Kwasniewskiego jest najlepsza.
Nie chce tutaj negowac tego co pisze "lekarka" bo napewno ma doswiadczenie.
Ale, mieszanie /rotacja mlecznych itp/ jakies nowe zasady DO, tylko ludzi zniecheca. Gdybym 5 lat temu slyszal o tym, ze pewne produkty trzeba jesc co 7 dni to stosowanie DO byloby trudniejsze.
Lekarka 'odwala' kawał dobrej roboty. Ja tak naprawdę nigdy nie odeszłam od DO byłam tylko źle prowadzona przez lekarzy opty. W tym sęk, że nie ma lek. opty, którzy potrafiliby LECZYĆ poszczególne choroby dietą optymalną.
Sprawa jest b. prosta gdy zdrowy człowiek zaczyna DO - wtedy wystarczy TYLKO utrzymywać 'złotą proporcję'.
Natomiast Lekarka LECZY dietą.
Kiedyś już pisałam i powtórzę to jeszcze raz. J.K. dał nam solidne fundamenty, a co na nich zbudujemy zależy od nas.
Lekarka już zaczęła taką rozbudowę. Kto jej pomoże?
Maff :shock: - szkoda, że tak niewiele tu piszesz :!: :(
I jeszcze jedno: najważniejsze rzeczy, których można niezrozumieć czytając raz - są powtarzane wielokrotnie w tekście 8) Nie da się popełnić błędu, no chyba, że ktoś zrozumie, że JK zaleca 30g białka :shock::lol:.
Cytat: maf w 2007-06-04, 23:11:00
Cytat: MONIKAW w 2007-06-04, 22:35:31
Dobrze ma ta Twoja żona.
Ludzie tez tak mowia.
Nie opisalem jeszcze "naszej historii" ale chyba kiedys to zrobie. Wszystkie doswiadczenia z DO.
Do wszyskich Monik, do nowych ludzi ktorzy czytaja to forum, powiem z wlasnego doswiadczenia:
moim zdaniem - DO stosowana wg wytycznych dr. Kwasniewskiego jest najlepsza.
Nie chce tutaj negowac tego co pisze "lekarka" bo napewno ma doswiadczenie.
Ale, mieszanie /rotacja mlecznych itp/ jakies nowe zasady DO, tylko ludzi zniecheca. Gdybym 5 lat temu slyszal o tym, ze pewne produkty trzeba jesc co 7 dni to stosowanie DO byloby trudniejsze.
Wystarczy prawidlowo stosowac to co przekazal nam dr w swoich ksiazkach.
Dla mnie, takie rotacje sa bez sensu, bo jem wg zasad. 4 g sera zdarzaja mi sie moze raz w tygodniu, smietany nie uzywam, 1 w miesiacu moze zrobie sledzie w smietanie.
O szkodliwosci smietany juz sam sie przekonalem jak w ramach BTW przez 2 tygodnie jedlismy 87g /bitej/smietany z 16g rodzynek. Waga podskoczyla o 2 kg.
Troche sie rozpisalem, ale te dokladne wagi i wnioski wynikaja z tego, ze nauczylem sie liczyc i licze.
Pozdrawiam
maf
Niestety Maf tutaj nie mogę się z Tobą zgodzić to chyba zależy od organizmu człowieka mi odstawienie produktów zbożowych i rotacja mlecznych bardzo pomogły. Nie mogłam pozbyć się bólu, sztywności i obrzęków mimo stosowania DO przez dwa lata. Dopiero p Ewa wyciągnęła mnie z rzs-u tak do końca. Dwa tygodnie po "odstawieniu" zbóż minął ból i sztywność poranna, sześć tygodni po rozpoczęciu rotacji mlecznych zniknęły obrzęki i nie ma ich do dzisiaj. Więc jeszcze raz dziękuję PANI EWO.
Cytat: maf w 2007-06-04, 23:11:00
Wystarczy prawidlowo stosowac to co przekazal nam dr w swoich ksiazkach.
Dla mnie, takie rotacje sa bez sensu, bo jem wg zasad. 4 g sera zdarzaja mi sie moze raz w tygodniu, smietany nie uzywam, 1 w miesiacu moze zrobie sledzie w smietanie.
O szkodliwosci smietany juz sam sie przekonalem jak w ramach BTW przez 2 tygodnie jedlismy 87g /bitej/smietany z 16g rodzynek. Waga podskoczyla o 2 kg.
Pozdrawiam
maf
Bo tu chodzi mniej więcej o to;JK nie ustawił sztywnych reguł np. ,że śmietana jest super i trzeba ją jeść codziennie.Jest to nieprawdą.Ale większość odbiera to jako prawdę i pomimo to ,że ktoś może nie tolerować tej śmietany codziennie i tak ją je, szkodząc sobie, a tym samym pisząc potem ,że JK nie zwrócił uwagi na to ,że nie trzeba jej jeść codziennie.
Następnie zauważają to inni i przedstawiają to ,jako że trzeba coś rotować.Przyznam ,że nie lubię tego słowa ,tak samo jak tego ,że ludzie mylą zalecenia JK z jakimiś sztywnymi regułami.
Przecież jak widzimy ,że nam coś szkodzi (objawy są różnorakie,czy to zbędne tycie ,dolegliwości ze strony ukł. pok. itd), to powinniśmy z tego zrezygnować w
nadmiarze.
Z resztą wszystko w nadmiarze nie jest korzystne dla organizmu.Np. Maf pisze ,że nie pasują mu jaja smażone więc ich nie je,kombinuje inaczej.Gdyby uważał zalecenia JK za sztywne reguły "katowałby" się tymi smażonymi jajami,bo przecież JK pisze ,że najlepsze są jaja smażone i do tego na boczku..A potem "zwalałby" winę na JK za swoje dolegliwości,bo JK nie napisał ,że czasem jaja smażone są nietolerowane.
No ,kochani! Trzeba samemu obserwować własny organizm :) .Nikt nie zna lepiej naszych reakcji na dany pokarm niż my sami :)
Cytat: toan w 2007-06-05, 07:41:06
Maff :shock: - szkoda, że tak niewiele tu piszesz :!: :(
Toan! Bardzo wielu ludzi,którzy korzystają z powodzeniem z zaleceń JKwaśniewskiego nie pisze często na Forum .A ile jest takich ,co w ogóle nie są zarejestrowani :shock: albo tacy ,co po prostu nie korzystają z kompa. ? :shock: Bo i po co? :lol: Wystarczy ,że ktoś ze zrozumieniem poczyta książki JK i żadne porady nie są mu potrzebne :wink:
Dla każdego samodzielnie stosującego Dietę Optymalną powinny być opracowne testy ze zrozumienia tego co wyczytał w książkach np:
Mając do wyboru jako źródło tłuszczu w dobowym zapotrzebowaniu wybierzesz:
1. masło,
2. smalec,
3. szpik kostny,
4. olej z wiesiołka,
5. śmietanę,
6. śmietankę,
7. tłuszcz żółtka jaj
Odpowiedź 3 jest poprawna :D
Mając do wyboru ..... białko:
1. groch lub inne strączkowe,
2. karkówkę,
3. gęś,
4. słoninę,
5. żółtko jaja,
6. zborzowe
i.t.d.
Odpowiedź 5 jest poprawna :lol:
Jak uzupełnisz wit C w DO
1. owoce z bitą śmietanką 36%,
2. sok z cytryny,
3. sok z porzeczki,
4. jabłka,
i.t.d.
Odpowiedź 1 jest poprawna :lol:
Można też test dla wyjątkowo opornych:
Co jest istotą DO?:
1. spożycie 30g białka,
2. czy w Bibli wspomina się o jabłku jako symbolu ...,
3. poprawna proporcja między głównymi składnikami odżywczymi, dostosowana do potrzeb organizmu,
4. Czy na pustyni Mojżesz dysponował maszyną jądrową,
5. Czy JK otrzymał szyfrogram od..
6. Częste zmiany zasad i ich skomplikowanie.
7. wszystkie są poprawne z wyjątkiem odp. 3,
Odpowiedź 3 jest poprawna, choć oporni pewnie wybraliby odp. nr 7 :lol: :lol: :lol:
Ci, którzy wybraliby odpowiedzi z wyjątkiem nr 3 w ogóle nie powinni podejmować SAMODZIELNIE DO.
Tylko kto ma czas i ochotę na układanie takich testów?.
Własny stan zdrowia jest konsekwencją WŁASNEGO POSTĘPOWANIA. Nie każdy musi postępować tak, aby być zdrowym.
Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jeden bardzo istotny czynnik(oprócz prawidłowego odżywiania) ,który wywiera niesamowity wpływ na zdrowie- ruch
Te dwa czynniki współgrają ze sobą.Jedno wynika z drugiego.
Gdy człowiek je byle jak,jego zapotrzebowanie na ruch będzie byle jakie.
Gdy człowiek się rusza ,wtedy jego organizm ma zupełnie inne zapotrzebowanie na składniki odżywcze(jego organizm jest wstanie prawidłowo podpowiadać człowiekowi czego potrzebuje ), bardziej wartościowsze pod względem energetycznym.
Wychodzi mi na to ,że ruch jest wprost proporcjonalny do tego co jemy i na odwrót.
Wiadomo ,że są ludzie ,którzy nie mogą wykonywać wielkiego wysiłku fizycznego ze względu na chorobę ,ale ważne są nawet niewielkie systematyczne ćwiczenia!
Najbardziej niekorzystną pozycją dla człowieka,jest pozycja siedząca!Ludzie nie zostali stworzeni do siedzenia.Dlatego tak wiele dolegliwości pojawia się podczas długotrwałej takiej pozycji-dolegliwości ze strony ukł. krążenia,mięśni,szkieletu itp.
Reasumując;najważniejsze dla zdrowia jest prawidłowe odżywianie,które wynika z ruchu i ruch ,który wynika z prawidłowego odżywiania.
Brak tych czynników jest przyczyną wielu chorób.
Pozdrawiam.
Toan! ,to ,że Twój Tato wtrącił do swych książek wątki Biblijne ,też miało jakiś cel!
Ale niestety zostało to ,źle odebrane ,zinterpretowane,nadinterpretowane itp.
Cel przesłania był inny i nadal jest inny ,ale no,niestety ludzie nie potrafią go zrozumieć,bo mają "zawężone pole widzenia" i tyle :)
Ale to chyba ich problem :lol: prawda? :lol:
Tak samo jak problem wojen.Niektórzy twierdzą ,że Twój Tato myli się ,że żywienie rozwiąże problem wojen,traktując to co opisał w sposób bardzo zawężony :shock: .
Przyznam ,że nie pojmuję ,jak można nie pojąć, jakie jest przesłanie :shock: :lol: No ,ale to problem również tych ludzi ,którzy to żrą się sami w sobie i z tym ,co tam JK wypisywał na jakiś tam temat :shock: :lol:
Najważniejsze jest mieć szerokie pole widzenia,wtedy można łatwiej wyłonić przesłanie....
Cytat: elmo w 2007-06-05, 10:22:05
wątki Biblijne ,też miało jakiś cel!
Oczywiście - ochrona jednostek wyjątkowo obdarowanych przez p. Boga, aby uchronić ich przed samodzielnym podejmowaniem zaleceń Diety Optymalnej.
Np: daje się komuś zapałki, bo ich potrzebuje do podpalenia w kominku, a ten ktoś podpala sobie własny dom, bo źle zroumiał "instrukcję obsługi zapałek" i do tego ma pratensję, do tego, kto dał mu zapałki. :lol: Czy to może być powód, aby zakładać, że każdy, kto otrzyma zapałki użyje ich do podpalania własnego domu?. Przecież większość będzie potrafiła rozpalić ogień - tam gdzie trzeba :D. Dawać, czy nie dawać - oto było pytanie, bo idealnie było do czasu, gdy "właściciel zapałek" sam osobiście każdemu rozpalał w kominku, ale liczba potrzebujących gwałtownie wzrastała...
Toan :D Zapałki zapałkami ,ale i tak większość po przeczytaniu książek JK myśli ,że trzeba jeść 30g białka :shock: i że JK zakazuje jeść jabłek ,bo są one przyczyną grzechu pierworodnego i zjedzenie jednego jabłka spowoduje poważny uszczerbek na zdrowiu.Toteż wiele osób,po przeczytaniu książki JK -spojrzeć na jabłko już nie chce.Ale czy faktycznie można to tak zinterpretować?Nie jadam jabłek ,ale nie dlatego ,że są one przyczyną grzechu pierworodnego :shock: ....
Prawda jest taka;osobiście uważam ,że książki JK są napisane bardzo przystępnym językiem,w sumie to jestem mile zaskoczona,że można w taki ładny ,proty sposób przekazać swoją wiedzę bez żadnych filozofii. :) .
Cytat: toan w 2007-06-05, 10:32:13
.... bo idealnie było do czasu, gdy "właściciel zapałek" sam osobiście każdemu rozpalał w kominku, ale liczba potrzebujących gwałtownie wzrastała...
Wtedy pewnie nie było możliwości błędnej interpretacji.
Ale liczba potrzebujących gwałtownie wzrastała, a wraz z nią wzrastała liczba doradców ,którzy zaczęli mącić w głowach działając na niekorzyść potrzebującym.
Sama się z takim doradcą spotkałam ,gdzie doradca radził wprowadzić żywienie zgodne z grupą krwi , jak również suplementację .Dostałam nawet propozycję współpracy,dzięki której miałabym zniżkę na suplementy nader drogiej firmy. Ale ja serdecznie podziękowałam za propozycję 8) .
8) - i tak ma być do czasu... 8)
CytatNie chce tutaj negowac tego co pisze "lekarka" bo napewno ma doswiadczenie.
Ale, mieszanie /rotacja mlecznych itp/ jakies nowe zasady DO, tylko ludzi zniecheca. Gdybym 5 lat temu slyszal o tym, ze pewne produkty trzeba jesc co 7 dni to stosowanie DO byloby trudniejsze.
Wystarczy prawidlowo stosowac to co przekazal nam dr w swoich ksiazkach.
Dla mnie, takie rotacje sa bez sensu, bo jem wg zasad. 4 g sera zdarzaja mi sie moze raz w tygodniu, smietany nie uzywam, 1 w miesiacu moze zrobie sledzie w smietanie.
O szkodliwosci smietany juz sam sie przekonalem jak w ramach BTW przez 2 tygodnie jedlismy 87g /bitej/smietany z 16g rodzynek. Waga podskoczyla o 2 kg.
to ja sie nie zgadzam,poniewaz J.K.pisze tez w swojej ksiazce,ze mozna wybrac dowolny jadlospis z ksiazki i posilek w/g tego jadlospisu mozna zjadac przez tydzien,
jezeli upodobania padna na jadlospis z prod.mlecznymi,jest problem,?czy go nie ma ?
na poczatku stosowania diety stosuje sie inne jadlospisy,po adaptacji organizmu natomiast inne,mozna blednie zinterpreowac,lub nie zauwazyc???
wiec juz samo to mowi ,ze dieta jest dosc skomplikowana i kazdy moze popelniac bledy,
na kazda dolegliwosc,nalezy konsumowac inne prod.spozywcze w wiekszej lub mniejszej ilosci,rowniez b.wazne,by stan zdrowia ulegal widocznej poprawie,
na chorych ludzi rozopczynajacych samodzielnie DIETE OPTYMALNA czaja sie pulapki,
rowiez jak zostalo wspomniane,nie kazdy lekarz optymalny zna diete tak do konca,wiec co robic???????
jedynie lekarka otwiera nam oczy na bledy jakie popelniamy-stokrotne dzieki EWO :)
jeszsze jedno jest wazne,mozna byc chudym ale nie konieczne ZDROWYM,
dlatego nalezy sysdtematycznie robic badania krwi :)
Najprostszym kluczem do prawidłowej interpretacji tego co JK chciał/chce przesłać jest choćby nazwa- "optymalna" dieta,żywienie.
I trzeba samemu sobie odpowiedzieć ,co dla nas znaczy słowo "optymalny".
Takie mi coś wyszło :shock: :lol: :roll:
Cytat: elmo w 2007-06-05, 08:56:19
Bo tu chodzi mniej więcej o to;JK nie ustawił sztywnych reguł np. ,że śmietana jest super i trzeba ją jeść codziennie.Jest to nieprawdą.Ale większość odbiera to jako prawdę i pomimo to ,że ktoś może nie tolerować tej śmietany codziennie i tak ją je, szkodząc sobie, a tym samym pisząc potem ,że JK nie zwrócił uwagi na to ,że nie trzeba jej jeść codziennie.
Następnie zauważają to inni i przedstawiają to ,jako że trzeba coś rotować.Przyznam ,że nie lubię tego słowa ,tak samo jak tego ,że ludzie mylą zalecenia JK z jakimiś sztywnymi regułami.
No ,kochani! Trzeba samemu obserwować własny organizm :) .Nikt nie zna lepiej naszych reakcji na dany pokarm niż my sami :)
A skąd ma o tym wiedzieć? Do szewca nie idę po takie wskazówki, tylko do lekarza (wiedzącego!!). Nie znam się na metaboliźmie, ale znam się na czym innym. Ja 'sprzedaję' swoją wiedzę, a 'kupuję' np. u Lekarki wiedzę, której ja nie posiadam. I chyba to jst OK.
Nieh każdy robi to co umie najlepiej, a unikniemy niepotrzebnych błędów.
Jeszcze wytłumacz mi jak powinna wyglądać 'prawidłowa reakcja' mojego organizmu, bo Lekarksa np. wie.
Cytat: elmo w 2007-06-05, 09:12:23
Toan! Bardzo wielu ludzi,którzy korzystają z powodzeniem z zaleceń JKwaśniewskiego nie pisze często na Forum .A ile jest takich ,co w ogóle nie są zarejestrowani :shock: albo tacy ,co po prostu nie korzystają z kompa. ? :shock: Bo i po co? :lol: Wystarczy ,że ktoś ze zrozumieniem poczyta książki JK i żadne porady nie są mu potrzebne :wink:
Edyto, ale też jest bardzo dużo takich, którzy ciągle chorują... na Kwaśniewskim.
Chodzi o to żeby znaleść sposób aby im pomóc.
Cytat: toan w 2007-06-05, 10:00:13
Tylko kto ma czas i ochotę na układanie takich testów?.
Własny stan zdrowia jest konsekwencją WŁASNEGO POSTĘPOWANIA. Nie każdy musi postępować tak, aby być zdrowym.
Właśnie TAKI lekarz się ZNALAZŁ, króry znajduje czas i ochotę.
Cytat: Halina Ch. w 2007-06-05, 12:08:37
Jeszcze wytłumacz mi jak powinna wyglądać 'prawidłowa reakcja' mojego organizmu, bo Lekarksa np. wie.
A skąd Halino ja mam wiedzieć jak powinna wyglądać prawidłowa reakcja Twojego organizmu?
Ja wiem jak wygląda reakcja mojego organizmu,na co co zjem.I tak chyba powinno być :shock:
Uczenie się siebie,własnych potrzeb polega na tym ,że to TY MASZ WIEDZIEĆ A NIE KTOŚ ,wtedy nie będzie się popełniać błędów ,albo przynajmniej będzie ich mniej :)
Cytat: Halina Ch. w 2007-06-05, 12:12:06
Cytat: elmo w 2007-06-05, 09:12:23
Toan! Bardzo wielu ludzi,którzy korzystają z powodzeniem z zaleceń JKwaśniewskiego nie pisze często na Forum .A ile jest takich ,co w ogóle nie są zarejestrowani :shock: albo tacy ,co po prostu nie korzystają z kompa. ? :shock: Bo i po co? :lol: Wystarczy ,że ktoś ze zrozumieniem poczyta książki JK i żadne porady nie są mu potrzebne :wink:
Edyto, ale też jest bardzo dużo takich, którzy ciągle chorują... na Kwaśniewskim.
Chodzi o to żeby znaleść sposób aby im pomóc.
Nic dodać nic ująć...
Bez pani Ewy co byłoby z nami Halinko...
Cytat: elmo w 2007-06-05, 12:17:36
Uczenie się siebie,własnych potrzeb polega na tym ,że to TY MASZ WIEDZIEĆ A NIE KTOŚ ,wtedy nie będzie się popełniać błędów ,albo przynajmniej będzie ich mniej :)
A skąd mam wiedzieć? Ani na ekonomii, ani na prawie nikt mi nawet nie wspominał o tym.
A u J.K. najbardziej trafiły do mnie jego poglądy na temat Biblii itp.
Cytat: MONIKAW w 2007-06-05, 12:30:55
Bez pani Ewy co byłoby z nami Halinko...
JA JEŹDZIŁAM NA WÓZKU, DZISIAJ CHODZĘ!
Wszyscy dookoła mi wmawiali, że to przez J.K. uparłam się, że gdzieś musi być błą w żywieniu i dipiero Lekarka potrafiła wskazać gdzie jest 'haczyk'.
J.K. POTRZEBUJE WŁAŚNIE TAKICH LUDZI JAK lEKARKA.
Cytat: Halina Ch. w 2007-06-05, 12:33:19
A u J.K. najbardziej trafiły do mnie jego poglądy na temat Biblii itp.
A czy ja negowałam wątki Biblijne u JK?
Cytat: Halina Ch. w 2007-06-05, 12:33:19
Cytat: elmo w 2007-06-05, 12:17:36
Uczenie się siebie,własnych potrzeb polega na tym ,że to TY MASZ WIEDZIEĆ A NIE KTOŚ ,wtedy nie będzie się popełniać błędów ,albo przynajmniej będzie ich mniej :)
A skąd mam wiedzieć? Ani na ekonomii, ani na prawie nikt mi nawet nie wspominał o tym.
Ja za wzór prawidłowego postępowania w zyciu będę stawiała zawsze moją Babcię.
Odkąd pamiętam wstawała o świcie i kładła się spać ostatnia.
Nie miała czasu chorować, narzekać,chodzić po lekarzach.
Wychowała swoje dzieci,potem mnie ,a potem ,moich kuzynów,bo mieszkali z mamą u Babci,teraz pomaga w wychowywaniu prawnuka.
Całe życie otoczona dziećmi :)
Pracowała zawodowo,potem na gospodarce od świtu do nocy.Nie pamiętam ,żeby kiedykolwiek mówiła ,że nie chce jej się robić czegoś.
Nie pamiętam ,żeby była kiedykolwiek u lekarza.
Będąc całe życie w ruchu uczyła się siebie,nie będąc nawet świadomą,bo skupiała uwagę na pracy,nie na jedzeniu.
Przychodząc po pracy,jak myślicie,na co miała ochotę z jedzenia? Na chleb z masłem i z dżemem? Na takim paliwie nie zajechałaby daleko.
W domu było mięso,słonina,masło, jajka,sery ,śmietana,smalec.Nigdy nie dała się zmanipulować reklamom.
Dziś mając 85lat jest zdrowsza ode mnie i pewnie od niejednego młodego.Nadal jest w ruchu.Ma od kilkunastu lat swoje małe stadko kózek :) ,które pasie ,robiąc sobie przy okazji długie spacerki.Robi sobie z mleka koziego przetwory i na tym głównie bazuje.
Jestem pod wrażeniem jej zamiłowania do PRACY I RUCHU!!!
Cytat: elmo w 2007-06-05, 12:43:10
A czy ja negowałam wątki Biblijne u JK?
Nie o to mi chodzi, Edyto.
Wspomniałam wątki o Biblii, bo do mnie najbardziej trafiły, a nie jakieś tam reakcje po spożyciu B, T, W.
Zainteresowała mnie bardziej 'otoczka' wokół żywienia niż samo odżywianie. Dlatego jest mi potrzebny lekarz bo ja sama nie znam się na tym. A stwierdzenie, że 'muszę siebie słuchać' niewiele mi mówi, bo jak mnie coś boli to po czym?
Toanie, a nie pisałem o tym wcześniej ? Na cholerę komuś wiedza biochemiczna, która implikuje zdrowie, skoro jest Biblia.
I jeszcze raz - pod strzechy nie trafisz z wiedzą empiryczną. Ludzie jej nie potrzebują. Chcą autorytetów, a nie wiedzy, którą chcą przekazać ci ludzie. Tego rodzaju osoby otoczą się kordonem z mechanizmów obronnych, dzięki którym mogą swobodnie twierdzić, że czarne białym jest.
Tomek
Cytat: Halina Ch. w 2007-06-05, 12:59:02
Dlatego jest mi potrzebny lekarz bo ja sama nie znam się na tym. ...
Halino! doskonale wiem o czym mówisz!Byłam nie raz w takiej sytuacji ,kiedy leżałam na łóżku i wyłam z bólu,nie znając wyjścia!
Czułam się okropnie.Odbijało się to na moich dzieciach,rodzinie.Wszystkie racjonalne uwagi wlatywały mi jednym uchem a wylatywały drugim.
Chyba jeszcze w tym wszystkim zależy ,kto do nas mówi.Prawda? Znalazłas kogoś takiego jak "lekarka" Ewa,która Ci pomogła-i to jest najważniejsze.
Mnie tez w pewnym sensie pomogła.Pomogła mi zrozumieć własne dzieci!
Odkąd jestem tu na Forum,jak coś zepsułam i mnie znów bolało,nie zamykałam się i juz nie wyłam z bólu,tylko mobilizowałam się do walki z nim.Zawsze z pozytywnym skutkiem!
A ostatnio Toan mi "przypomniał" jak ważny jest dla organizmu i dla zdrowia-ruch!
Pozdrawiam Cię Halino i wszystkich ,którzy pomogli mi stanąć na nogi.
Nigdy nie pisałam o tym,ale będąc tu na Forum czasem się paskudnie czułam,ale czytałam Was i zaczynałam pojmować to, o czym piszecie.Było to dla mnie ogromnie pomocne!
Tomkiewicz,kiedyś Toan napisał Ci coś na ten temat.Ale Ty pewnie albo tego nie przeczytałeś, albo zapomniałeś :) .
I nadal będziesz się powtarzał :)
Cytat: Tomkiewicz w 2007-06-05, 13:08:08
Toanie, a nie pisałem o tym wcześniej ? Na cholerę komuś wiedza biochemiczna, która implikuje zdrowie, skoro jest Biblia.
I jeszcze raz - pod strzechy nie trafisz z wiedzą empiryczną. Ludzie jej nie potrzebują. Chcą autorytetów, a nie wiedzy, którą chcą przekazać ci ludzie. Tego rodzaju osoby otoczą się kordonem z mechanizmów obronnych, dzięki którym mogą swobodnie twierdzić, że czarne białym jest.
Tomek
Chyba jeszcze zbyt krótko optymalnie odżywiasz swój mózg, bo jak widać NIEWIELE zrozumiałeś z mojej dyskusji z Edytą.
Ja nie muszę się znać na biochemii, tak jak Toan na podatkach.
..oczywiście..
T
Czy nie najważniejsze jest to ,ze Halina CHODZI! :) W/g naukowców ,to powinna już pewnie być kilka lat na wózku.
I czy to nie jest sukces dla Jana Kwaśniewskiego? Bo tak na prawdę ,to na czym mu zależało?Czyż nie na leczeniu i wyleczeniu ludzi z chorób? :) Ja stawiam na to. :)
Cytat: Halina Ch. w 2007-06-05, 12:40:15
.....uparłam się, że gdzieś musi być błą w żywieniu i dipiero Lekarka potrafiła wskazać gdzie jest 'haczyk'.
J.K. POTRZEBUJE WŁAŚNIE TAKICH LUDZI JAK lEKARKA.
SWIETE SLOWA, podpisuje sie wszystkimi swoimi konczynami :D :D :D
Calkiem niedawno pisalem w podobnym tonie,
ale ktos napisal, ze wystarczy czytac :shock: :D ksiazki Dr. JK.
Jednym wystarczy innym nie.
Książki JK są podstawą oczywiście bez nich nie byłoby DO i tego forum to pewne.
Cytat: Halina Ch. w 2007-06-05, 12:59:02
A stwierdzenie, że 'muszę siebie słuchać' niewiele mi mówi, bo jak mnie coś boli to po czym?
"Niewiele mówi" tym, którzy żyją w całkowitym oderwaniu od siebie, nie rozumiejąc (i co gorsze, nie próbując zrozumieć) tego, co się z nimi dzieje, przyczyn i skutków. Bez "słuchania siebie" żadne życie świadome nie jest możliwe. Jeśli nie wsłuchujesz się w procesy zachodzące w Twoim ciele i umyśle, nie wiesz, co i dlaczego czujesz, nie interesujesz się swoim własnym ciałem i umysłem, to jesteś zdana na "łaskę" innych i ich opinię o Tobie. Smutne to życie...
Dlatego każdy, kto chce ŻYĆ pełnią życia i osiągnąć to, co Grizzly nazywa "LongLife" będzie raczej dążył do słuchania siebie. Bez tego słuchanie/zrozumienie innych nie jest możliwe. I w ostatecznym rozrachunku nikt inny za nas tego nie zrobi, ani JK, ani Lekarka...
Marishka
Cytat: elmo w 2007-06-05, 12:57:23
....Dziś mając 85lat jest zdrowsza ode mnie i pewnie od niejednego młodego.Nadal jest w ruchu.Ma od kilkunastu lat swoje małe stadko kózek :) ,które pasie ,robiąc sobie przy okazji długie spacerki.Robi sobie z mleka koziego przetwory i na tym głównie bazuje.
Jestem pod wrażeniem jej zamiłowania do PRACY I RUCHU!!!
elmo, pozdrowienia dla BABCI od grizzly
i 1000x :D
Twoja BABUNIA to, zywy dowod, ze strategia "Long Life" dziala
niezaleznie od polozenia geograficznego :D
Cytat: Tomkiewicz w 2007-06-05, 13:37:16
"Niewiele mówi" tym, którzy żyją w całkowitym oderwaniu od siebie, nie rozumiejąc (i co gorsze, nie próbując zrozumieć) tego, co się z nimi dzieje, przyczyn i skutków. Bez "słuchania siebie" żadne życie świadome nie jest możliwe. Jeśli nie wsłuchujesz się w procesy zachodzące w Twoim ciele i umyśle, nie wiesz, co i dlaczego czujesz, nie interesujesz się swoim własnym ciałem i umysłem, to jesteś zdana na "łaskę" innych i ich opinię o Tobie. Smutne to życie...
Marishka
Cokolwiek chciałaś cos pozytywnego przekazać Halinie,to nie w ten sposób.Tak się ludziom nie pomaga. :?
Jeśli chce się przekazać jakaś swoją wiedzę ,mądrość,robi się to w sposób przyjemny,spokojny i mądry.Nie masz takiego daru....
Wiesz dlaczego? Bo tak na prawdę ,to Ty nie chcesz komuś pomóc ,a jedynie oczekujesz pochwał za swoją elokwencję. :)
Cytat: grizzly w 2007-06-05, 13:55:13
elmo, pozdrowienia dla BABCI od grizzly
i 1000x :D
Dzięki grizzly :) miłe to bardzo! jak będę dzwoniła na wieś - pozdrowienia przekażę :wink:
Cytat: MONIKAW w 2007-06-05, 13:28:35
Książki JK są podstawą oczywiście bez nich nie byłoby DO
Historia DO rozpoczęła się w 1968 roku, pierwsza publikacja popularno-naukowa dostępna w całej Polsce w lutym 1971r. - a pierwsza książka ukazała się
DOPIERO w 1990, a 22 to chyba więcej niż 17? Pierwszy "elementarz" do DO - znany jako "Dieta Optymalna" - 1996. Pierwszy "podręcznik" dla tych co chcą wiedzieć więcej, którego większość osób wcale nie zna - w 2005r. Najciekawsze nie jest jeszcze opublikowane 8)
Trudno, więc zgodzić się z twierdzeniem, że bez książek
nie byłoby Diety Optymalnej :D. I to nie jest wina JK, że tak wielu dowiedziało się o DO - tak późno. Wielu - nigdy mogło nie zachorować, wielu nigdy mogło też nie usłyszeć o DO, bo intencją autora Diety Optymalnej jest dać każdemu WOLNY WYBÓR, dzięki któremu się ma to, na co się samodzielnie zapracuje.
Statystyka wykazuje, że WIELKIE ODKRYCIA są akceptowane średnio po pięćdziesięciu latach, a więc statystycznie zostało jeszcze tylko
JEDENAŚCIE lat.
Cytat: toan w 2007-06-05, 14:01:54
... bo intencją autora Diety Optymalnej jest dać każdemu WOLNY WYBÓR, dzięki któremu się ma to, na co się samodzielnie zapracuje.
Zawsze tak jest! Ma się to,na co się samodzielnie zapracuje.Nikt za nas żadnej roboty nie odwali,jeśli ona jest przeznaczona dla nas.A jeśli pozwolimy, aby ktoś robotę za nas odwalał musimy się liczyć z tym ,ze mogą nastąpić zgrzyty.
Ps.Tylko jedna osoba na tym Forum zwróciła uwagę ,na to jak ważna jest PRACA! Prawda Daniel?
Wiem ,że się nie ruszysz z wątku założonego przez siebie,ale tak właśnie Ty twierdzisz.I to jest bardzo ważne!
Pozdrawiam.
Źle się wyraziłam chodziło mi raczej o wiedzę, nie sposób jej rozpowszechniania.
Cytat: elmo w 2007-06-05, 14:07:36
Nikt za nas...
o nasze zdrowie nie zadba. Jeśli nie wiemy, jak ze sobą postępować - marny los :D.
Pozostaje nam się uczyć ,uczyć i uczyć ,to samo z pracą.
Obserwować ,wyciągać wnioski z tego co ktoś mówi,robi itp. bo nie jeden ma na prawdę dużo mądrego do powiedzenia,trzeba jednak umieć to zauważyć :wink:
Cytat: elmo w 2007-06-05, 14:07:36
......Zawsze tak jest! Ma się to,na co się samodzielnie zapracuje.Nikt za nas żadnej roboty nie odwali,jeśli ona jest przeznaczona dla nas.A jeśli pozwolimy, aby ktoś robotę za nas odwalał musimy się liczyć z tym ,ze mogą nastąpić zgrzyty.......
OK, z ta praca to jest tak, ze wszystko zalezy od tego,
jakie beda tej "pracy" OWOCE
Podam proste spektakularne przyklady:
1.) "kwiki talibskie" owocuja ZBIOROWYMI MORDAMI.
2.) „doktory”(jak nazywal ich Malysz) Jerzy Żołądź i Jan Blecharz
owocuja WIELKIMI SUKCESAMI Adama Malysza
3.) nieudolne(bez lekarza) stosowanie ZO owocuje CHOROBAMI
4.) praca "prostaczka" owocuje slabym wynagrodzeniem
5.) praca "wyksztalciucha"(adwokata) owocuje fortuna
Relatywizm Panie i Panowie relatywizm !!!!!!!! :shock: :shock: :D :D
Cytat: Tomkiewicz w 2007-06-05, 13:37:16
"Niewiele mówi" tym, którzy żyją w całkowitym oderwaniu od siebie, nie rozumiejąc (i co gorsze, nie próbując zrozumieć) tego, co się z nimi dzieje, przyczyn i skutków. Bez "słuchania siebie" żadne życie świadome nie jest możliwe. Jeśli nie wsłuchujesz się w procesy zachodzące w Twoim ciele i umyśle, nie wiesz, co i dlaczego czujesz, nie interesujesz się swoim własnym ciałem i umysłem, to jesteś zdana na "łaskę" innych i ich opinię o Tobie. Smutne to życie...
Dlatego każdy, kto chce ŻYĆ pełnią życia i osiągnąć to, co Grizzly nazywa "LongLife" będzie raczej dążył do słuchania siebie. Bez tego słuchanie/zrozumienie innych nie jest możliwe. I w ostatecznym rozrachunku nikt inny za nas tego nie zrobi, ani JK, ani Lekarka...
Marishka
Mam wrażenie jakbyś się przeniosła z kanapy psychoanalityka. Takie teksty to nie dla chorych, którym wysiadło ciało bo zabrakło dobrego budulca i super paliwa. Nie potrafisz zrozumieć przyczyny i skutku u osób gdzie nadrzędną przyczyną kłopotów jest odżywianie.
Takie teksty przerabia moja sąsiadka w kościele na tzw. Oazach. Nie wiem może jej też to pomaga tak jak Tobie.
Cytat: toan w 2007-06-05, 14:01:54
Pierwszy "podręcznik" dla tych co chcą wiedzieć więcej, którego większość osób wcale nie zna - w 2005r.
a cóż to za podręcznik? Chodzi o "Jak nie chorować"?
Cytat: Halina Ch. w 2007-06-05, 15:41:36
Cytat: Tomkiewicz w 2007-06-05, 13:37:16
"Niewiele mówi" tym, którzy żyją w całkowitym oderwaniu od siebie, nie rozumiejąc (i co gorsze, nie próbując zrozumieć) tego, co się z nimi dzieje, przyczyn i skutków. Bez "słuchania siebie" żadne życie świadome nie jest możliwe. Jeśli nie wsłuchujesz się w procesy zachodzące w Twoim ciele i umyśle, nie wiesz, co i dlaczego czujesz, nie interesujesz się swoim własnym ciałem i umysłem, to jesteś zdana na "łaskę" innych i ich opinię o Tobie. Smutne to życie...
Dlatego każdy, kto chce ŻYĆ pełnią życia i osiągnąć to, co Grizzly nazywa "LongLife" będzie raczej dążył do słuchania siebie. Bez tego słuchanie/zrozumienie innych nie jest możliwe. I w ostatecznym rozrachunku nikt inny za nas tego nie zrobi, ani JK, ani Lekarka...
Marishka
Mam wrażenie jakbyś się przeniosła z kanapy psychoanalityka. Takie teksty to nie dla chorych, którym wysiadło ciało bo zabrakło dobrego budulca i super paliwa. Nie potrafisz zrozumieć przyczyny i skutku u osób gdzie nadrzędną przyczyną kłopotów jest odżywianie.
Takie teksty przerabia moja sąsiadka w kościele na tzw. Oazach. Nie wiem może jej też to pomaga tak jak Tobie.
Halinka mnie się wydaje, że Mari. chodziło o to że ludzie nie potrafią się wsłuchac w siebie tzn jedzą potrawy które uznają za dobre, a mimo to im szkodzą. Tu dobry przykład daje nam pani lekarka.
Cytat: fewa w 2007-06-05, 17:06:19
Cytat: Halina Ch. w 2007-06-05, 15:41:36
Cytat: Tomkiewicz w 2007-06-05, 13:37:16
"Niewiele mówi" tym, którzy żyją w całkowitym oderwaniu od siebie, nie rozumiejąc (i co gorsze, nie próbując zrozumieć) tego, co się z nimi dzieje, przyczyn i skutków. Bez "słuchania siebie" żadne życie świadome nie jest możliwe. Jeśli nie wsłuchujesz się w procesy zachodzące w Twoim ciele i umyśle, nie wiesz, co i dlaczego czujesz, nie interesujesz się swoim własnym ciałem i umysłem, to jesteś zdana na "łaskę" innych i ich opinię o Tobie. Smutne to życie...
Dlatego każdy, kto chce ŻYĆ pełnią życia i osiągnąć to, co Grizzly nazywa "LongLife" będzie raczej dążył do słuchania siebie. Bez tego słuchanie/zrozumienie innych nie jest możliwe. I w ostatecznym rozrachunku nikt inny za nas tego nie zrobi, ani JK, ani Lekarka...
Marishka
Mam wrażenie jakbyś się przeniosła z kanapy psychoanalityka. Takie teksty to nie dla chorych, którym wysiadło ciało bo zabrakło dobrego budulca i super paliwa. Nie potrafisz zrozumieć przyczyny i skutku u osób gdzie nadrzędną przyczyną kłopotów jest odżywianie.
Takie teksty przerabia moja sąsiadka w kościele na tzw. Oazach. Nie wiem może jej też to pomaga tak jak Tobie.
Halinka mnie się wydaje, że Mari. chodziło o to że ludzie nie potrafią się wsłuchac w siebie tzn jedzą potrawy które uznają za dobre, a mimo to im szkodzą. Tu dobry przykład daje nam pani lekarka.
Wlasnie, w tym sedno, mnie
naprawde smakowaly i mialam na nie ogromny apetyt produkty zabojcze dla mojego organizmu ( makarony, pierogi, ciasta, chleb, swieze buleczki )Kierowanie sie aptetytem nie w kadzym wypadku jest dobre,jak ktos juz stosuje DO i ma wyregulowany apetyt i metabolizm to tak, ale przedtem to moze byc wrecz tragiczne w skutkach
Fewo :) Nie przeceniaj Mari jeśli chodzi o wpływ żywienia na organizm.Halina doskonale wie co ta Mari ma na myśli :)
Poza tym ta Mari nigdy nie pisała o żywieniu jako o przyczynie chorób,tylko no wiadomo....wyparcie itp bla bla bla ....
Fewo Halina ma SM. Nie wszyscy wiedzą na czym ona polega.Wyobrażanie sobie SM poprzez czytanie postów itp. nie oddaje tego ,co przeżywa osoba chora i jej rodzina.
W/g medycyny SM jest chorobą postępującą i nieodwracalną.
Halina chodzi.Czy to nie jest dla niej szczęściem ,choćby nawet doszła do tego poprzez wątki Biblijne? A cóż w tym złego?Czy musi znać biochemię,żeby nie jeździć na wózku? Nie.... :)
Co innego jest jak ktoś zdrowy stosuje ŻO i gdy jakieś odstępstwo od żywienia spowoduje jedynie sensacje ze strony ukł. pok..,a co innego jest jak ktoś stosuje DO i gdy odstępstwo od diety spowoduje powrót do wózka. Kolosalna,nieporównywalna różnica!
Apetytem nie zawsze możemy się posłużuc. Np. ja bardzo lubię kapustę, ale po niej mam wzdęcia więc muszę ja najpierw spazyc i dopiero dla mnie nadaje się do dalszego przygotowania. Musimy obserwowac jak się czujemy po danym posiłku i wybierac to po czym czujemy się najlepiej. Jak mamy na coś smak to można sprubowac /oczywiście z wersjii opty /i obserwowac. Tylko jak mamy ochotę na produkty tzw nie dozwolone i narazie nic nam nie jest to skutki mogą byc dużo gorsze bo działają z opźnieniem.
elmo, ja też się nie znam na biochemi dla mnie to czarna magia. Cieszę się, że dr JK napisał książkę w tak przystępnym języku abym ja mogłam ją zrozumiec. I za to dr JK serdecznie dziękuję.
Z pewnością wiele jeszcze nie rozumię ale staram się. Przeszłam na ZO pod wpływem impulsu nie było to spowodowane żadną chorobą, ale raczej dbałością o to abym nie musiała chorowac.
Widziałam jak inni chorują, więc chciałam temu zapobiec. Pomyślałam, sprubuje co mi szkodzi, najwyżej zrezygnuje jak mi nie będzie pasowac. Drobne dolegliwości minęły ktre myślałam, że nie mają nic wspolnego z tym co jem.
Cytat: toan w 2007-06-05, 10:00:13
Jak uzupełnisz wit C w DO
1. owoce z bitą śmietanką 36%,
2. sok z cytryny,
3. sok z porzeczki,
4. jabłka,
i.t.d.
Wolałabym odpowiedź 5. warzywa i/lub wątróbka :D .
Cytat: elmo w 2007-06-05, 12:17:36
TY MASZ WIEDZIEĆ A NIE KTOŚ ,
Świete. Niestety Wszyscy ...chodzimy ...po pomoc. Póki żyjemy.
Cytat: toan w 2007-06-05, 14:01:54
Najciekawsze nie jest jeszcze opublikowane 8)
Wiem :D.
Dziękuję za wsparcie. Każdemu potrzebne.
Cytat: lekarka w 2007-06-05, 19:34:35
Świete. Niestety Wszyscy ...chodzimy ...po pomoc. Póki żyjemy.
Tak Ewo! Nawet sobie nie wyobrażasz ile trzeba czasem w życiu przejść ,żeby w końcu WIEDZIEĆ do kogo udać się po pomoc :)
Bo nie wystarczy,ze pójdziemy gdzieś,trzeba jeszcze wiedzieć z czyjej pomocy i wiedzy można skorzystać, aby uzyskać to,co najcenniejsze :wink:
Pozdrawiam .
Cytat: Blackend w 2007-06-05, 16:44:03
a cóż to za podręcznik? Chodzi o "Jak nie chorować"?
"Żywienie optymalne" (cienka książeczka z rybką na okładce). Faktycznie, to elementarz DO.
Dzięki Halinko :)
Nie mogę nigdzie znaleźć tej pozycji. Może jakiś link? :)
Opcja Maf i Marishki jest "pod intuicję" opcja moja jest "pod Bruforda". Medycyna pracuje na zasadzie "szkiełka i oka". Dla lekarza psychologia to nie wiedza.
Wiele razy widziałam lekarzy na wykładach z psycholigii/psychoterapii. Byli tacy, którzy patrzyli jak "wół na malowane wrota".
To już nie ma rotowań ? :shock:
Dla Medycyny są.
Cytat: toan w 2007-06-05, 14:01:54
Najciekawsze nie jest jeszcze opublikowane 8)
Kiedy bedzie?
Halina Ch. napisała:
JA
CytatJEŹDZIŁAM NA WÓZKU, DZISIAJ CHODZĘ!
Wszyscy dookoła mi wmawiali, że to przez J.K. uparłam się, że gdzieś musi być błą w żywieniu i dipiero Lekarka potrafiła wskazać gdzie jest 'haczyk'.
Szkoda, że nie można o tym przeczytać w "ZŁOTEJ KSIĘDZE"... :|
Jeszcze trochę za wcześnie ale na pewno będzie.
Witam serdecznie
Dwa tygodnie temu znalazłam to forum i od tego czasu zaczęłam stosować dietę.
Bałam się, że nie potrafię odmówić sobie słodyczy, które tak uwielbiam, jednak daję radę.
Wszystko to zawdzieczam miłej sympatycznej osobie, MONIKAW układa mi jadłospisy i wspiera mnie.
Jestem jej bardzo wdzięczna za to.
Moniko, dziekuje, ze jesteś i serdecznie Cię pozdrawiam :)
Małgorzata
To ja sie dopisze, dla mnie MONIKAW zrobila i robi tyle, ze nigdy nie bede w stanie sie Jej odwdzieczyc, rowniez uklada mi jadlospisy i pomaga mi w chwilach dla mnie trudnych. Mam ogromne wsparcie, nie tylko jesli chodzi o "praktyczne " rady ale takze o wysluchanie w ciezszych chwilach, pomoc, zrozumienie. To taki cichy Aniol tego forum. Rzadko spotyka sie ludzi o tak wielkim sercu, ja mialam to szczescie. Monis, no kocham Cie po prostu
Te panie wyżej są opłacone.
hahahahahahahhaa
To my z monikaf Tobie się nie wypłacimy !!!!!!!!!!!!!
:) :) :)
MONIKAW,rozspostrzyj tez swoje skrzydla i na demna, :lol:
Do MONIKAW ------ Znamy się tak krótko , a tyle Tobie zawdzięczam !!!!!!!!!!!
Bez Ciebie, nie dałabym sobie rady.
:) :) :)
Wielkie buziaczki i uściski
Kodar dziewczyny to odrobią kupię kawałek pola na razie im tego nie mówię, bo nie mają siły ale jak już będą zdrowe....
Cytat: MONIKAW w 2007-06-20, 14:16:27
Kodar dziewczyny to odrobią kupię kawałek pola na razie im tego nie mówię, bo nie mają siły ale jak już będą zdrowe....
Moniko, ja z wielka chęcia będę pracowała na tym polu !!!!!!!!!!!!!!!
:D :D :D
aaaaaaaaaaaaaaaa, to taka z ciebie spryciara :lol:
ja to nawet na tym polu moge holubca odstawic 8) jak juz bede zdrowa oczywisice
bedziesz zdrowa i bedziesz skakac,bo juz tak mialas,a teraz musisz jeszcze zdrowiec az MONIKAW zorganizuje pole, :)
Po 2,5 roku na DO
cholesterol 200:
HDL 70,5
LDL 112,3
trójglicerydy 77,4
żelazo 132, glukoza w surowicy 86
czy można chcieć więcej???
Monika f i Halina Ch:Ponieważ od niedawna jest uczestnikiem forum i wszystko czytam od początku więc doczytałam się< Wy popełniałyście błędy w żywieniu.Ja też jestem chora na RZS i na zasadzie prób i błędów staram się jadać poprawnie.Interesuje mnie jakie to były błędy z Waszej strony bo może ja ich uniknę
Błędy to te o których juz wiesz i których nie popełniasz na szczęście zboża i produkty mleczne - zbyt często.
Bardzo się cieszę,że to właśnie były moje błędy i obecnie nie jadam tego.Czekam na efekty.
Cytat: maf w 2007-06-04, 23:11:00
Cytat: MONIKAW w 2007-06-04, 22:35:31
Dobrze ma ta Twoja żona.
Ludzie tez tak mowia.
Nie opisalem jeszcze "naszej historii" ale chyba kiedys to zrobie. Wszystkie doswiadczenia z DO.
Do wszyskich Monik, do nowych ludzi ktorzy czytaja to forum, powiem z wlasnego doswiadczenia:
moim zdaniem - DO stosowana wg wytycznych dr. Kwasniewskiego jest najlepsza. (ciach)
Pozdrawiam
maf
Witam, nie wiem czy pamietasz ale z 5lat do tylu reagowales alergicznie na takie twierdzenie. :)
pozd
krzysztof
Cytat: chris w 2007-09-27, 17:30:20
Witam, nie wiem czy pamietasz ale z 5lat do tylu reagowales alergicznie na takie twierdzenie. :)
pozd
krzysztof
Moze mnie z kims pomyliles? Od czasu jak zaczalem stosowanie DO w maju 2002, nigdy nie wypowiedzialem zlego slowa nt tej diety. Moze mi przypomnisz?
Pozdrawiam
maf
Juz wiem. Chodzi chyba o "moja historie". Wypowiadalem sie kiedys nt "zlota ksiega" chyba tak bylo to zatytulowane.
Bylem przeciwny opisywania w ksiazkach np. "Pani Ela zastosowala DO i od razu byla zdrowa".
Ale ludzie dojrzewaja, ja tez.
Pozdrawiam
maf
Cytat: maf w 2007-09-27, 18:24:22
Juz wiem. Chodzi chyba o "moja historie". Wypowiadalem sie kiedys nt "zlota ksiega" chyba tak bylo to zatytulowane.
Bylem przeciwny opisywania w ksiazkach np. "Pani Ela zastosowala DO i od razu byla zdrowa".
Ale ludzie dojrzewaja, ja tez.
Pozdrawiam
maf
witam,raczej pomylilem Cie z kims innym,
tyle ludzi przewija sie na listach,nie prowadze archiwum
tak pytalem z ciekawosci.
Uwazam ze masz racje,w temacie DO drKwasniewskiego
pozdrawiam
krzysztof
chris, ten nick kojarzy mi sie z christoferem, /kristofer?, christofer?/, mam gdzies na dysku zapiski. Jezeli to TY, to rozmawialismy czesto na czacie lub starej grupie dyskusyjnej. Kojarze wiecej nt temat, pamietam. Szczegolow nie bede podawal, nie jestrem pewny czy to TY.
Jezeli to Ty, to milo, ze spotkalismy sie na tym forum. Musze wspomniec takze o innych uczestnikach tego forum, ktorych znam z "dawnych lat"
Pozdrawiam
maf
Cytat: maf w 2007-09-27, 21:50:14
chris, ten nick kojarzy mi sie z christoferem, /kristofer?, christofer?/, mam gdzies na dysku zapiski. Jezeli to TY, to rozmawialismy czesto na czacie lub starej grupie dyskusyjnej. Kojarze wiecej nt temat, pamietam. Szczegolow nie bede podawal, nie jestrem pewny czy to TY.
Jezeli to Ty, to milo, ze spotkalismy sie na tym forum. Musze wspomniec takze o innych uczestnikach tego forum, ktorych znam z "dawnych lat"
Pozdrawiam
maf
Witam,zaczynalem od strony "ikoiko",poradnika Morgano "stoliczku nakryj sie(chyba tak)" Liczydla"i e-mailowej listy dyskusyjnej,ale to bylo bardzo dawno temu,
Oczywiscie Krystyna-opty tez tam byla,no bo jakze inaczej :)
Krysiu specjalne pozdrowienia.
Wiecej starych wyjadaczy nie pamietam :lol: tzn pamietam ale krete drogi dietetyki roznie nimi zakrecily.
Maf dolaczyles raczej troszke pozniej,o ile mnie pamiec nie myli to" pracowalismy "nad programem graficzznym dla Twojej strony.
Pozdrawiam serdcznie
krzysztof
Cytat: maf w 2007-09-27, 21:50:14
chris, ten nick kojarzy mi sie z christoferem, /kristofer?, christofer?/, mam gdzies na dysku zapiski. Jezeli to TY, to rozmawialismy czesto na czacie lub starej grupie dyskusyjnej. Kojarze wiecej nt temat, pamietam. Szczegolow nie bede podawal, nie jestrem pewny czy to TY.
Jezeli to Ty, to milo, ze spotkalismy sie na tym forum. Musze wspomniec takze o innych uczestnikach tego forum, ktorych znam z "dawnych lat"
Pozdrawiam
maf
Z "dawnych lat" [babcia] czata już nie ma?
A propos tematu.
MONIKAW napisz jak wyglądały prowokacje serem i śmietaną (powtórzone 2 x) u osoby z rzs.
Oczywiście zackowując optymalne ilości BTW.
Szczerze powiedziawszy Pani Ewo dawno chciałam to opisać tylko czy ktoś poza Panią, mną i osobą która tego doświadczyła jest w stanie w to uwierzyć???
Prowokacja produktami mlecznymi u osoby stosującej DO w sosób prawidłowy z zachowaniem ustalonych parametrów BTW, spowodowała tak ostry rzut choroby jakiego nie miała ona w kilkunastoletniej historii choroby.
Po kilku godzinach od spożycia zaledwie 100 gramów twarogu temperatura ciała wzrosła do 41 stopni, a wszystkie stawy zostały całkowicie unieruchomione. Oczywiście wszystko to stanowilo juz nie tylko zagrożenie zdrowia ale życia.
Jakie z tego należy wyciagnąć wnioski. Codzienne spożywanie produktów mlecznych wywołuje chorobę i jest niebezpieczne.
W zasadzie znam tylko jedną osobę, której udalo się pokonać rzs bez stosowania rotacji.
Przeczytalam ta informacje o osbie,ktora popadla w wieksze tarapaty zdrowotne po zjedzeniu bialego sera i jestem w szoku.Dzisiaj z perspektywy czasu wydaje mi sie,ze u mnie bywalo to samo.Wlasnie bialy ser,ktory uwielbialam i byl w moim codziennym jadlospisie dzialal na mnie niekorzystnie.W tej chwili jestem juz 5 tygotni na rotacji mlecznej i w dni mleczne nie jem bialego sera i jest znacznie lepiej.
Ja co prawda nie choruję na rzs ale również nie służy mi ser biały, po żółtym też jakoś ciężko się czuję.
Kurcze,co Wy z tym serem.Nie jadam sera,bo też mi jakoś nie służy,ale nie wylece z tekstem,że powoduje on choroby u populacji ludzkiej.
Moja babcia je twarożek (własnej roboty) odkąd pamietam i żyje nadal i co wiecej nie choruje na cywilizacyjne choroby i nie przypominam sobie ,żeby chodziła po lekarzach ,kiedy jeszcze z nią mieszkałam . Ja myślę ,że tu nie ser biały jest winowajcą,ser biały jest tylko małym "guziczkiem" ,aby wywołać wielkie bum.
Jak widać różne są organizmy.Jednym słuzy smalec -jest "balsamem" na dolegliwości,a mnie szkodzi.
U jednych ser biały jest niczym lek na różne dolegliwości,a u drugich on powoduje te dolegliwości.
No,świat jest pełen zagadek :D
To nie chodzi tylko o ser podobne reakcje wywołują wszystkie produkty mleczne śmietana, masło...
Rozumiem Moniko .Przynajmniej się staram.Ja też nie jadam serów,ani białych ani żółtych,nie piję mleka (choć napiłam się wczoraj kakao-a bardzo dawno nie piłam),
od czasu do czasu zjem trochę masła z pieczywem,ale to sporadycznie-jak mnie najdzie ochota.W sumie to mnie nie cięgnie do tych produktów mlecznych.
Ale wiem po mojej babci,że jej żywienie opiera się głównie na serach ,mleku,śmietanie,maśle.Czasem gdy tam bywałam na wsi,to namawiała mnie na ser biały,a ja się usilne przed nim broniłam mówiąc ,że mnie on szkodzi,a ona nie mogła tego pojąć,że jak cos takiego jak biały serek może szkodzić ,gdy tym czasm ją leczy.
No,tak jak napisałam ,różne są organizmy i różnie reagują na dane pokarmy.
Tak organizmy są różne ale jesteśmy w wątku rzs. Więc sytuacja nie dotyczy ludzi zdrowych. Obie z Panią Ewą na podstawie obserwacji kilku osób nie mamy watpliwości, ze zbożą i mleczne są zabójstwem dla stawów. Jest tu na forum kilka osób stosujących DO latami a rezultatów w leczeniu prawie nie widać albo nie są takie jakby się oczekiwało.
Wprowadzone przez Panią EWĘ rotacje to olbrzymi postęp w walce z rzs. Dlatego dla niektórych te informacje mogą się okazać bardzo cenne.
Przy okazji dozgonna wdzięczność za pomoc Pani Ewo.
Cytat: MONIKAW w 2007-10-10, 12:31:02
Jest tu na forum kilka osób stosujących DO latami a rezultatów w leczeniu prawie nie widać albo nie są takie jakby się oczekiwało.
Wprowadzone przez Panią EWĘ rotacje to olbrzymi postęp w walce z rzs. Dlatego dla niektórych te informacje mogą się okazać bardzo cenne.
Przy okazji dozgonna wdzięczność za pomoc Pani Ewo.
Jesli ktoś się bardzo stara pomóc drugiemu człowiekowi nie bacząc na własne korzyści,to zasługuje taka osoba na szacunek,tymbardziej ,że coś się udaje zrobić.
Jeśli pomagają rotacje produktów mlecznych,to czemu nie skorzystać z tego?,po co tkwić w czymś co szkodzi?
Tylko taka osoba musi wiedzieć,że będzie od czasu do czasu "wyśmiewana" przez innych,bo po prostu taki jest świat....
Ktoś ,kto robi
inaczej niż większość,musi się liczyć z brakiem zrozumienia. Jest jak "samotny żagiel" na morzu. Ale nie widzę nic w tym złego.Tacy ludzie,to skarby.
Myślę, że ktoś kto dostaje od życia drugą szansę nie robi sobie nic z takiego wyśmiewania i idiotycznych uwag. Przynajmniej ja mam takie podejście do sprawy.
Poza tym wiekszość osób z tego forum słucha pewnie docinek na temat tego co jemy, czego nie jemy. Świat uważa nas za odmieńców, spotkałam sie nawet z określeniem "sekta". I co z tego...
Cytat: MONIKAW w 2007-10-09, 14:40:47
Prowokacja produktami mlecznymi u osoby stosującej DO w sosób prawidłowy z zachowaniem ustalonych parametrów BTW, spowodowała tak ostry rzut choroby jakiego nie miała ona w kilkunastoletniej historii choroby.
Tak sobie pomyslałam...może to siła sugestii? To są tylko moje mysli....
Czytałam kiedyś artykuł o pewnym mężczyźnie,który sobie robił okresowe badania do pracy.Nie zrobiłby ich ,gdyby nie były konieczne właśnie do pracy,bo całkiem dobrze się czuł.
Wyniki jednak były złe.Okazało się ,że choruje na białaczkę,gdy tylko o tym się dowiedział,momentalnie źle się poczuł i od tamtej pory już nie czuł się tak dobrze ,jak po uświadomieniu mu czym jest białaczka i jakie są objawy.Dziwne ...prawda?....
Wszystko zawsze trzeba sprawdzać...
Ta osoba o której pisze MONIKAW zrobiła powtórzenie prowokacj. Wylądowała w szpitalu po drugiej prowokacjiz takimi samymi objawami jak po pierwszej. Powiedziała, że "nie tknie już tego". Reakcje wygasają po 4-6 tyg. I w tym momencie przychodzi ...ponowne zapotrzebowanie na pr. mleczne. Ja jestem za tym by je wtedy zjeść. Pacjenci jedzą TO wtedy powoli, smakując, DOBIERAJĄC DAWKĘ :) .
Osobiście często widują takie zachowania prowokacjach.
Jeżeli chodzi o stale podwyższoną temperature ciała to ...
Jeżeli lekarze nie znajdują przyczyny (po wielokroć się z tym spotykam) to winnym jest I- cytryna/grejpfrut/cytrusy jadane codziennie, II- właśnie pr. mleczne.
Diagnostyczne jest ustępowanie stale podwyższonej temperatury (o przyczynie nieznanej) najdalej PO 3 dobach od wdrożenia diagnostyki.
Wzrosty temp. w chorobach z autoimmunoagresji które spotykałam w Kl Lar w której pracowalam z tego co obserwują zależą najprawdopodobniej od zbóż.
Wiem, że dla Toana to nowość, bo myśli, ze ustalone proporcje wyleczą wszystko. Nawet alergię na pr. mleczne. Ale nie każdy ma błyskotliwy umysł jak Marishka Tomkiewicz... Przypomnę, że kiedyś sery Jej przestały smakować i zamieniła je na ...masło.
Elmo bym się nie przejmowała... czasami ...trzeba się najeść sera w początkach DO.
Pani Ewo.Pisze pani o zlym dzialaniu cytrusow w chorobie RZS.Ja osobiscie do niedawna przepadalam za cytryna i jadla ja w kazdej postaci .Obecnie juz nie jem cytryny a bardzo mi smakuje grejpfurt.Jem go wtedy kiedy brakuje mi weglowodanow.Czy przy RZS nie powinnam go jesc?
Na diecie tłustej cytrusy częściej NIE szkodzą.
Jeżeli po 3 dobach bez cytrusów nadal jest ochota na nie - powinny być ok.
Ja mysle ze to nie ser jest bee tylko nadmiar bialka moze powodowac ze juz gryzac mozg dostaje informacje ze juz przesadzilismy i zaczyna dla rownowagi produkowac cukier i to on wlasnie jest winowajcom . Mi tez ostatnio dokuczaly stawy ale w moim przypadku byly to weglowodany chleb cukier itp :D :D
U mnie jest tak 1 x w tygodniu /sroda jak zjem 100g sera, smietany jest ok.
Jak czesciej --mam "slabe nogi" i glowa nie pracuje tak jak powinna.
A pomyslec, ze kiedys "siedzialam" w nabiale.
Lekarko--a moze mleczne trzeba odpowiednio kombinowac--i wtedy nie ma przykrych dolegliwosci?
Cytat4. Czy na pustyni Mojżesz dysponował maszyną jądrową,
Kurde w której książce Kwaśniewskiego o tym jest? Bo ja się jarałem tematami paleoastronautycznymi w dzieciństwie i z chęcią bym o tym poczytał znowu 8)
Cytat: Hana w 2007-10-11, 15:35:58
U mnie jest tak 1 x w tygodniu /sroda jak zjem 100g sera, smietany jest ok.
Jak czesciej --mam "slabe nogi" i glowa nie pracuje tak jak powinna.
Wyobraź sobie, że ja też tak mam. Jak 'przedawkuję' mleczne to mam taką spastykę, że z trudem zrobię parę kroków oraz ostry ból w stawach nóg.
Raz na 7-10 dni robię sobie dzień serowo-śmietanowy.
Od paru lat 'latam po lekarzach optymalnych', a dopiero lekarka powiedziała o tym głośno, za co jestem jej bardzo wdzięczna.
Własnie z powodu "tęsknoty"za śmietaną, serem i czekoladą zrobilam sobie dwa dni mleczne pod rząd. To nie byl dobry pomysł już odczułam skutki tego eksperymentu.
Ja też tęsknie za śmietaną - kupuje na dwa dni a wypijam w jeden.
Po za tym teraz na deszczowa pogode bywają rwania w nodze[po złamaniu]
ratuje sie wapnem ze skorupek -wydaje mi sie ,ze pomaga-
ale tu na forum czytałam ,ze to nienajlepszy pomysł-
CytatWłasnie z powodu "tęsknoty"za śmietaną, serem i czekoladą zrobilam sobie dwa dni mleczne pod rząd. To nie byl dobry pomysł już odczułam skutki tego eksperymentu.
wiesz,ja tak samo jaadlam mleczne dwa dni,a teraz tesknota jakos sie zmniejszyla :)
Zwracam się do P.Ewy z prośbą o pomoc w mojej sprawie.Tak jak wcześniej pisałam jestem chora na RZS od 15 lat.Na DO jestem od luty 2005r. a na rotacji mlecznych od września 2007r.Dzisiaj moja waga wynosi 55 kg.Ustalone BTW przez lekarza optymalnego na 50 -/120-150/ - 50. Zrobiłam sobie badania krwi za namową Moniki W z którą jestem w stałym kontakcie i są one takie. OB - 15 Taki wynik miałam przed chorobą.Zawsze było w granicach 100.Leukocyty - 9,3 zawsze przekraczało 11 a nawet 12.Erytrocyty 4,55 a zawsze były poniżej 4.Hemoglobina - 14,4 a najczęściej było poniżej 10.Ale cały problem jest z cholesterolem który wynosi:całkowity - 378,74 HDL - 60,65 LDL - 255,2 Trójglicerydy - 314,62. Wszystkie parametry pilnuję i wszystko ważę i zapisuję.Jeżeli coś przekroczę to najczęściej T ale to najwyżej do 150.Najczęściej utrzymuję w granicy 100 - 120.Codziennie rano na śniadanie zjadam 1 całe jajko i 3 żółtka oraz boczek lub baleron oraz pomidora.Na obiad jem karkówkę,boczek,żeberka,wątrobę,rybę,ziemniaki a jako surówkę to warzywa lub kiszoną kapustę.Kolacji nie jadam bo już jest norma BTW a jeżeli brakuje mi W to zjadam gorzką czekoladę lub śliwkę w czekoladzie.Owoców nie jem jak również cytryny.W dni mleczne piję tylko kawę ze śmietaną i masło do ziemniaków.Jeszcze jest jedna ważna rzecz.Od m-ca nie biorę non stop tabl.przeciwbólowych tylko sporadycznie oraz to ,ze metotrexat biorę tylko raz w tygodniu 10mg a brałam 2 razy.Pani Ewo proszę o pomoc co mam zmienić w swoim jedzeniu .
Witam wszystkich, choruję na rzs od 4 lat. Jestem na etapie poszukiwania ulgi dla mojego obolałego ciała więc zachłannie czytam wszystkie informacie z tego forum. I nic nie rozumiem...... Jeść ser czy nie jeść, czy mleko szkodzi, czy nabiał szkodzi? Ja jestem alergikiem m.in. na mleko źle reaguję ale sery i jogurty uwielbiam. Czy mogę je jeść? Czy mogę sama z pomocą książki stosować DO?
Mariolka, jesli reagujesz alergicznie na mleko, nie katuj się mlecznymi w ogóle. Obserwuj siebie. Patrz jak twój organizm reaguje na sery i jogurty. Nie zapominaj też, że jogurty są chude. Nie zajmuj w żołądku zbyt dużo miejsca na mleczne.
Poczytaj www.dr-kwasniewski.pl chocby tutaj: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=144
fragment:
"Zalecanie pacjentom zwiększenia spożycia produktów mlecznych nie powoduje żadnej poprawy, gdyż w produktach tych nie ma wystarczających ilości fosforu i mineralizacja kości nie ulega poprawie."
Witam Mariolka,
zacznę od tego, że na pdst książęk dr Kwaśniewskiego można rozpocząć DO, jest tam wystarczająca wiedza na początek. Więc czytaj i rozpoczynaj, nie ma na co czekać. Sama zaobserwujesz co Tobie pomaga a co szkodzi mam na myśli głównie produkty mleczne.
Radzę w pierwszej kolejności całkowicie zrezygnować ze zbóż we wszystkich formach i nawet znikomych ilościach. Jak sama się przekonasz mozna żyć bez chleba, mararonu,..
Jak masz problemy pytaj, będziemy Ci pomagać.
Cytat: lutonn w 2007-10-11, 15:11:34
Ja mysle ze to nie ser jest bee tylko nadmiar bialka
Jest w tym dużo prawdy :)
Cytat: orchidea77 w 2007-11-22, 13:35:47
:całkowity - 378,74 HDL - 60,65 LDL - 255,2 Trójglicerydy - 314,62. Wszystkie parametry pilnuję i wszystko ważę i zapisuję.Jeżeli coś przekroczę to najczęściej T ale to najwyżej do 150.Najczęściej utrzymuję w granicy 100 - 120.
Sęk w tym by nadal pozostać w DO i znormalizowac lipidogram.
T - jak w odchudzającej formie DO.1,5-2g/kg/dobę. Obserwuję, że brak nawrotu KAŻDEJ choroby nie występuje na dawce T w ok 1,8g/kg/dobę. Dla odchudzajacych się, obniżających trojglicerydy do 60mg% i dla tych z cholesterolem LDL za dużym.
B - 2-3 x w tyg jeden rodzaj białka zwierzęcego na dobę. Lipidogram mierz co 3 miesiace (?), choć ja zalecam moim pacjentom co roku.
Cytat: Mariolka w 2007-11-23, 10:16:39
Witam wszystkich, choruję na rzs od 4 lat. Jestem na etapie poszukiwania ulgi dla mojego obolałego ciała więc zachłannie czytam wszystkie informacie z tego forum. I nic nie rozumiem...... Jeść ser czy nie jeść, czy mleko szkodzi, czy nabiał szkodzi? Ja jestem alergikiem m.in. na mleko źle reaguję ale sery i jogurty uwielbiam. Czy mogę je jeść? Czy mogę sama z pomocą książki stosować DO?
Masz zacząć dietą jak mówi MONIKAW. Ona dużo wie. Ma to być dieta BEZ ZBÓŻ i o ile się da bez cukrów prostych. O pr. mlecznych porozmawiamy za pół roku.
Cytat: Ewa w 2007-11-23, 10:34:34
"Zalecanie pacjentom zwiększenia spożycia produktów mlecznych nie powoduje żadnej poprawy, gdyż w produktach tych nie ma wystarczających ilości fosforu i mineralizacja kości nie ulega poprawie."
Pierwsza część zdania prawdziwa, druga fałszywa.
Dziewczynce z przewlekłym zapaleniem nerek (zaraz opiszę) nie można dać śmietany bo ma po niej fosfor we krwi w okolicy sufitu.
A tu mamy NIEPRAWDĘ :D.
Reumatologia 5/2007
streszczenie artykułu:
Artykuł przeglądowy
Praktyczne aspekty leczenia układowych zapaleń naczyń
Reumatologia 2007; 45, 5: 278-283
autorzy: Justyna Swarowska-Knap, Witold Tłustochowicz,
Układowe zapalenie naczyń jest przewlekłą, nadal nieuleczalną chorobą, której przebieg można kontrolować dzięki kombinowanej terapii glikokortykosteroidami i cyklofosfamidem. W ten sposób udaje się osiągnąć remisję u ok. 90% pacjentów. Leczenie to poprawia rokowanie, ale nie zapobiega nawrotom, a poważne działania niepożądane terapii są przyczyną zwiększonej śmiertelności i obniżają komfort życia chorych. Na podstawie wniosków pochodzących z opublikowanych niedawno trzech dużych, wieloośrodkowych badań, w których porównywano różne schematy leczenia, obecnie dąży się do skrócenia czasu trwania terapii cyklofosfamidem. U chorych z zapaleniem naczyń nie powinno się zwlekać z wdrożeniem leczenia do czasu ustalenia ostatecznej diagnozy. Pacjenci z łagodnym przebiegiem choroby mogą być wprowadzeni w remisję za pomocą innych leków niż cyklofosfamid. W przypadku FFS>0 wymagana jest terapia cyklofosfamidem, zwykle przez 3–6 mies., następnie można zastosować terapię podtrzymującą innymi lekami immunosupresyjnymi.
Cytat: lekarkaCytuj z: Ewa 2007-11-23, 10:34:34
"Zalecanie pacjentom zwiększenia spożycia produktów mlecznych nie powoduje żadnej poprawy, gdyż w produktach tych nie ma wystarczających ilości fosforu i mineralizacja kości nie ulega poprawie."
Pierwsza część zdania prawdziwa, druga fałszywa.
Dziewczynce z przewlekłym zapaleniem nerek (zaraz opiszę) nie można dać śmietany bo ma po niej fosfor we krwi w okolicy sufitu.
A jak w takim razie dzieje się przy zapaleniu nerek? Po śmietanie mineralizacja kosci rośnie do sufitu?
Zwracam się do Ciebie Maf.Ponieważ popełniałam błędy w jedzeniu tzn mieszałam białka chcę się zapytać czy w dni żółtkownicy Twoja żona jada np.rybę,śledż w oleju,tuńczyk czy rybę wędzoną.
Cytat: orchidea77 w 2007-11-26, 17:33:00
....dni żółtkownicy....
Moze sie myle(prosze poprawic) ale zoltkownica to idzie codziennie jak woda 8)
a przynajmniej powinna 8)
Wiec co z ta rotacja?????????? 8)
Cytat: orchidea77 w 2007-11-26, 17:33:00
Zwracam się do Ciebie Maf.Ponieważ popełniałam błędy w jedzeniu tzn mieszałam białka chcę się zapytać czy w dni żółtkownicy Twoja żona jada np.rybę,śledż w oleju,tuńczyk czy rybę wędzoną.
Wogole to nie wiem co to znaczy "mieszanie bialek" - jakas nowa teoria?
Ola jada codziennie zoltkownice, / 3 zoltka i jedno jajo cale/ na masle, boczku lub podgardlu, ew cebula. Drugi posilek jest niezalezny od zoltkownicy, bo zoltkownica jest stale. Jest to przewaznie mieso - karkowka lub boczek swiezy /oczywiscie smazony na smalcu z cebula/. Ryby? Kilka razy w miesiacu. Sledz w smietanie/chyba raczej raz w miesiacu/, makrela wedzona/ 2 razy/ (zdarza sie, ze ide na latwizne, nie chce mi sie robic karkowki - kupuje rybe.)
Nie zapominamy o podrobach, czyli watroba wieprzowa/ w zasadzie powinna byc raz w tygodniu/. Zdarzaja sie watrobki drobiowe na masle.
Stalym zestawem jest kapusta kiszona gotowana, okraszona boczkiem wedzonym na smalcu i cebula.
Slawek moze potwierdzic jak smaczna jest ta kapusta. Oczywiscie nikt nie jest w stanie zrobic takiej kapusty, bo to przepis mojej mamy.
O tym, jak wazna moze byc ta kapusta zdalem sobie sprawe dopiero wczoraj, po ponownym przeczytaniu jadlospisu Jozefa.
Waznym elementem moze byc tez kolagen, czyli galaretka z nozek wieprzowych. Mozna isc na latwizne i kupic dobry salceson. ale to nie to samo.
To narazie tyle, aha, bardzo podoba mi sie jadlospis Ewy, pisala o tym w innym watku.
Pozdrawiam
maf
Maf może żle się wyraziłam.Chodzi o jeden rodzaj białka zwierzęcego.
Cytat: maf w 2007-11-26, 18:20:17
Slawek moze potwierdzic jak smaczna jest ta kapusta. Oczywiscie nikt nie jest w stanie zrobic takiej kapusty, bo to przepis mojej mamy.
Była super ;) i do dzisiaj zastanawiałem sie dlaczego mnie taka nie wychodzi ;)
P.S.
zmień viste na ikspeka jak przystało tradycjonaliście ;)
Cytatbardzo podoba mi sie jadlospis Ewy
:) co ci sie moze podobać w moim jadłospisie? W sumie jesz bardzo podobnie do mnie.
A swoją drogą Józef Turostowski świetnie uprościł podejście do DO, prawda? Te jego jadłospisy to kwintesencja.
Dla Ewy - "w produktach mlecznych nie ma wystaczającej ilości fosforu".
W produktach mlecznych fosforu jest bardzo, bardzo dużo. Osoby z przewlekłym zapaleniem nerek (2 takie widziałam na DO) nie mogą jeść mlecznych nawet w postaci śmietany po niej też rośnie fosror znacznie przekraczając dopuszczalne normy. W podręcznikach dt żywienia pr. mleczne określane są jako bogate w fosfor.
Cytat: Monikaf w 2006-06-28, 11:36:19
Czy jest tu moze ktos kto ma do czynienia z ta choroba. Sama choruje i szukam ludzi , ktorym dieta pomogla, bo leki, szpitale, operacje poki co nie zdzialaly zbyt wiele, a wizja wozka inwalidzkiego jest malo pocieszajaca... :-(
Dla zainteresowanych tematem...
Monikaf po kilkunastu latach wegetacji w domu bo chyba tak należałoby ująć ten stan wraca do pracy,zdrowia, życia....
Wstrętne choróbsko zostało opanowane z czego bardzo się cieszę. Nie pomogła współczesna medycyna, nowoczesne terapie, reumatolodzy ale na szczęście znalazł się inny sposób.
I my wszyscy tutaj go znamy....
Gratulacje ! :)
PS.Myślę,że Bruford byłby zainteresowany tematem :) -nie wiem czy dobrze pamiętam,ale chciał dowodów (?)
Tu jednak chodzi o "coś" więcej niż udowadnianie czegoś niedowiarkom...
Każdy ma wybór może wierzyć lub nie.
Cytat: Edyta w 2008-09-09, 13:27:59
Bruford byłby zainteresowany tematem
Nie żartuj!
przecież dla niego nigdy ta osoba nie była chora, bo każdy taki "naukowiec" wie, że "DO nic nie leczy, a nawet jest szkodliwe" - dla "naukowców" oczywiście! :shock:
Jak nie był zainteresowany tematem,a pisał,to znaczy ,że był trollem i pluł jadem? :mrgreen: :P :)
szybko sie uczę? :mrgreen:
Cytat: MONIKAW w 2008-09-09, 13:10:02
Dla zainteresowanych tematem...
MONIKAW
Proszę przekazać "monikaf" serdeczne pozdrowienia i życzyć wszelkiej pomyślności... :D
Cytat: MONIKAW w 2008-09-09, 13:59:12
Tu jednak chodzi o "coś" więcej niż udowadnianie czegoś niedowiarkom...
Każdy ma wybór może wierzyć lub nie.
Monika nic nie jest takie, jakim sie nam wydaje 8)
To tak jak z tym Majonezem Dekoracyjnym WINIARY 8)
Cytat: MONIKAW w 2008-09-09, 13:10:02
... ale na szczęście znalazł się inny sposób.
I my wszyscy tutaj go znamy....
My wszyscy tutaj znamy przynajmniej 2 sposoby.Ciekawa jestem ,który to .To jest w sumie ważne,jakby nie było.... 8)
W kwestii Twojego pytania MONIKAW: gdy produkty mleczne nie "wchodzą" w organizm dłużej niż pół roku i mimo ich "zaczepnego" stosowania dalej szkodzą - często trzeba przeweryfikować białko w diecie. Jest duże prawdopodobieństwo, że zjada się zbyt dużą dobową ilość białka. Geny modyfikujemy dietą.
U pacjentów z chorobą nowotworową nie parłabym na siłę do tolerancji produktów mlecznych. Są zbyt cukrogenne.
W ogóle - wszystko co na siłę - wychodzi bokiem...
Cytat: lekarka w 2008-09-09, 20:54:27
W kwestii Twojego pytania MONIKAW: gdy produkty mleczne nie "wchodzą" w organizm dłużej niż pół roku i mimo ich "zaczepnego" stosowania dalej szkodzą - często trzeba przeweryfikować białko w diecie. Jest duże prawdopodobieństwo, że zjada się zbyt dużą dobową ilość białka. Geny modyfikujemy dietą.
U pacjentów z chorobą nowotworową nie parłabym na siłę do tolerancji produktów mlecznych. Są zbyt cukrogenne.
W ogóle - wszystko co na siłę - wychodzi bokiem...
To juz znacznie dłużej niz pół roku. Nie ma juz takich rzutów o których pisałam Pani zimą ale nadal reakcje na mleczne są niesamowite.
W zeszłym tygodniu zjadła łyżkę albo dwie jakiegoś sera skończyło się ostrą biegunką i strasznymi obrzekami (nie stawów na szczęście a całego ciała) spuchła tak strasznie, że trzeba było ją odwodnić.
Standardowo po 48 godzinach wszystko wróciło do normy.
Zjada 50g białka przy czym chce jej się jeszcze mięsa jest dość dużą osobą ... (Moniu wybacz :))
Więc nie wiem czy powinnysmy zmniejszać białko ????
Cytat: lekarka w 2008-09-09, 20:54:27
....... Geny modyfikujemy dietą.......
Nie jestem ani chemikiem, ani biochemikiem, ani genetykiem. To stwierdzenie trafilo w moja intuicje. Dla mnie geny to tylko narzedzie. W zaleznosci od tego jak potrafimy go uzyc, to koncowy efekt bedzie albo cacy, albo wielka chala.
Cytat: kangur w 2008-09-09, 22:01:44
Cytat: lekarka w 2008-09-09, 20:54:27
....... Geny modyfikujemy dietą.......
Nie jestem ani chemikiem, ani biochemikiem, ani genetykiem. To stwierdzenie trafilo w moja intuicje. Dla mnie geny to tylko narzedzie. W zaleznosci od tego jak potrafimy go uzyc, to koncowy efekt bedzie albo cacy, albo wielka chala.
Wezykiem, wezykiem 8)
To na Forum,to chyba już było "sto lat" temu pisane,ale dobrze,że człowiek sam do tego dochodzi 8)
Cytat: MONIKAW w 2008-09-09, 21:36:30
Więc nie wiem czy powinnysmy zmniejszać białko ????
Nie.
Warto jednak wplatać dni z monotematycznym białkiem zwierzęcym.
Cytat: lekarka w 2008-09-10, 06:56:21
Cytat: MONIKAW w 2008-09-09, 21:36:30
Więc nie wiem czy powinnysmy zmniejszać białko ????
Nie.
Warto jednak wplatać dni z monotematycznym białkiem zwierzęcym.
Wystarczy jeden rodzaj prod. bogatobiałkowych na dobę czy bardziej rygorystycznie jeden rodzaj mięsa.?
Cytat: admin w 2008-09-09, 15:27:48
Cytat: MONIKAW w 2008-09-09, 13:10:02
Dla zainteresowanych tematem...
MONIKAW
Proszę przekazać "monikaf" serdeczne pozdrowienia i życzyć wszelkiej pomyślności... :D
Dziękuję z pewnością to zrobię. :)
Jeden rodzaj białka to: albo wołowina(=cielęcina) albo wieprzowina albo jaja/żółtka albo ryby albo kury na dobę.
Nie na zawsze (na razie) - 1-2 x w tygodniu.
Białko do syta. Może być 3 x dziennie (nie chce się na DO tak często jeść :)) byle ten sam rodzaj na dobę.
I nie zapomniec o posiłkach bogatotłuszczowych,bo pono się to zdarza u opty :P :)
Bo jak się je B dużo (np.60g - u mnie) to T ledwie wcisnę 2g/1g B.
W moim wypadku co lepsze B czy T?
Miałam ten sam problem z tym wciskaniem ale chyba żołądek się rozepchał :)
Co lepsze? Wydaje mi się, że jedno i drugie niezbędne. Próby zmniejszania zarówno białka jak i tłuszczu skończyły się dramatycznie.
Cytat: MONIKAW w 2008-09-11, 13:02:49
Miałam ten sam problem z tym wciskaniem ale chyba żołądek się rozepchał :)
mnie tez zoladek sie rozepchal :lol:
Cytat: Halina Ch. w 2008-09-11, 12:45:48
W moim wypadku co lepsze B czy T?
Monodieta (T sam, B samo) pomogłaby rozwiązać conieco.
T w ilości 1,8g/kg/dobę dla długotrwałych optymalnych (z tego co widzę) jest bezpieczny.
Cytat: lekarka w 2008-09-12, 08:34:24
T w ilości 1,8g/kg/dobę dla długotrwałych optymalnych (z tego co widzę) jest bezpieczny.
Oj chyba nie u wszystkich. Zgodnie z tym u mnie dawałoby to poniżej 100g tłuszczu na dobę.
Zjadam 140-150 i więcej. Zmniejszenie tłuszczu do 110g, 120g wywołuje nawrót choroby.
Trzeba pilnować swojej wagi to jest dobry wyznacznik zapotrzebowania na tłuszcz, moim zdaniem.
Widzisz Ewa jak to się mówi "nulla regula sine exceptione" -pora juz sie nauczyć tej sentencji i obserwując zjawiska na świecie ,zobaczymy,ze to prawda :)
Cytat: lekarka w 2008-09-12, 08:34:24
Monodieta (T sam, B samo) pomogłaby rozwiązać conieco
Cytat
Rozumiem, że chodzi tu o T sam bez białka w posiłku ?
Połączony z węglowodanami ?
Monodieta to albo jaja/żółtka albo karczek/boczek (BYLE bez konserwantów;nie wędzony) albo wołowina na posiłek albo czipsy z podgardla.
Ziemniakil ub pomidory z tłuszczem mogą być. Nie widziałam, jeszcze bybezalergenowy tłuszcz komuś zaszkodził (choc chętnie dowiedziałabym się jaki język ma Waldek ... po skwarkach).
MonikaW nadal masz niedowagę? Z Twoich postów wynika :shock:, że zostawiłabym Ci tłuszcz w takiej ilości co jadasz.
Nie mam niedowagi :) przytyłam prawie 8kg i teraz jestem zadowolona.
Ważę się raz w tygodniu zatrzymałam się na 44 kg przy 150g tłuszczu i tak niech zostanie.
W ten sposób ustaliłam sobie najepsze dla siebie parametry BTW.
Ok.
Czipsy z podgardla są super. Mogłabym je jeść, jeść, jeść...
Zwiększyłam białko bo ciągle mam dość ostrą spastykę w nogach i nie mogę zlokalizować od czego się nasila.
Może za mało B? i ponoć nogi najtrudniej odżywić (są za daleko od brzucha? :D)
Przyślij mi jadłospisy z 3 tygodni.
Zapomniałam o tym wspomnieć.
Wczoraj w telewizji usłyszałam takie zdanie:"jem tylko białe mięso"
Kurczak. indyk?...
Nie. "Słonina,słonina i tylko słonina..."
Można się domyśleć, że komentarz był BARDZO anty.
Cytat: lekarka w 2008-09-12, 15:04:19
Przyślij mi jadłospisy z 3 tygodni.
OK
Mam pytanie do lekarki
Sledze watek RZS i nie tylko bo RZS dotyczy mnie rowniez ale nie moge znalezc odpowiedzi i przyczyny tzw mrowienia nocnego mojego ciala.
Nie sa to skutrcze nog tylko mrowienie nog i rak w czasie snu.Robilam badanie poziomu magnezu i jest w normie.
Najdzisniejsze w tym wszystkim jest to ze od kilku tygodni codziennie zjadam 1 mala kosteczke gorzkiej czekolady i tych objawow nie ma. W przypadku ominiecia tej czekoladki objawy te wystepuja.
Oczywiscie DO stosuje zgodnie ze wszystkimi wskazowkami Pani
Ciekawe.
Mała kostka czekolady gorzkiej wydaje się zatem ok.
Są to zaburzenia elekrtolitowe (w badaniach nic nie wychodzi) - można to nazwać zaburzenia współczólno-przwspółczólne.
Cytat: Halina Ch. w 2008-09-12, 14:58:37
Czipsy z podgardla s± super. Mogłabym je je¶ć, je¶ć, je¶ć...
Ja też chcę.Jak je robisz?
Cytat: orchidea77 w 2008-09-12, 16:28:40
Mam pytanie do lekarki
Sledze watek RZS i nie tylko bo RZS dotyczy mnie rowniez ale nie moge znalezc odpowiedzi i przyczyny tzw mrowienia nocnego mojego ciala.
Nie sa to skutrcze nog tylko mrowienie nog i rak w czasie snu.Robilam badanie poziomu magnezu i jest w normie.
Najdzisniejsze w tym wszystkim jest to ze od kilku tygodni codziennie zjadam 1 mala kosteczke gorzkiej czekolady i tych objawow nie ma. W przypadku ominiecia tej czekoladki objawy te wystepuja.
Oczywiscie DO stosuje zgodnie ze wszystkimi wskazowkami Pani
"Normalny" poziom magnezu we krwi nie oznacza, ze stosunek magnezu do wapnia jest normalny. To wprowadza lekarzy w blad. Tego w Polsce sie nie bada. Masz zachwiany ten stosunek. Swiadczy o tym ze czekolada, w ktorej jest magnez, dziala na Ciebie pozytywnie. Lekarka ma racje, ze sa to zaburzenia elektrolitowe. Powinna jeszcze dodac, ze w
takich badaniach nic nie wychodzi. To nie sa adekwatne badania, aby wykazaly ten problem. Ja podejrzewam, ze albo masz za malo magnezu w swojej diecie, albo masz przewage ukladu parasympatycznego w ukladzie trawiennym, ktory blokuje wchlanianie magnezu i potasu. A moze i jedno i drugie.
P.S. Adam!
Ja pamietam o tym i bede szukac tego co czytalem. Wiem, ze to bylo tlumaczenie z niemieckiego na angielski. Moze Kodar poszpera po niemiecku o przewadze ukladu parasympatycznego w ukladzie pokarmowym i o skutkach tegoz zjawiska.
Cytat: kangur w 2008-09-12, 22:51:04
Lekarka ... Powinna jeszcze dodac, ze w takich badaniach nic nie wychodzi. To nie sa adekwatne badania, aby wykazaly ten problem. Ja podejrzewam, ze albo masz za malo magnezu w swojej diecie, albo masz przewage ukladu parasympatycznego w ukladzie trawiennym, ktory blokuje wchlanianie magnezu i potasu. A moze i jedno i drugie.
P.S. Adam!
Ja pamietam o tym i bede szukac tego co czytalem. Wiem, ze to bylo tlumaczenie z niemieckiego na angielski. Moze Kodar poszpera po niemiecku o przewadze ukladu parasympatycznego w ukladzie pokarmowym i o skutkach tegoz zjawiska.
Dodałam w poscie powyżej, nie zauważyłeś :). Stawiam na to i to. Przewagę układu przywspółczólnego uzyskuje się jadaniem alergenow/nietolerantów/histaminouwalniaczy. Odwrotne reakcje - rugowaniem winnego. Jestem za znalezieniem winnego.
Skutki? Wzrost glukozy, trójglicerydów, cholesterolu LDL, androgenów, estrogenów...Generalnie - szybsze starzenie się.
Cytat: lekarka w 2008-09-12, 22:57:59
Dodałam w poscie powyżej, nie zauważyłeś :). Stawiam na to i to. Przewagę układu przywspółczólnego uzyskuje się jadaniem alergenow/nietolerantów/histaminouwalniaczy. Odwrotne reakcje - rugowaniem winnego. Jestem za znalezieniem winnego.
Zauwazylem tylko w badaniach. Ja dodalem
takich. Wg mnie takie (przeprowadzane) a nie inne (co sie powinno przeprowadzac) nic nie mowia.
Martwi mnie jeszce problem podjadania makro i mikroelementow przez "lokatorow". Jakze to jest bardzo popularne i ignorowne przez oficjalna medycyne. Oni (lokatorzy) pierwsi maja dostep do tych rzeczy, pozostawiajac wlascicielowi toksyny.
Cytat: kangur w 2008-09-13, 00:21:26
dodalem takich. Wg mnie takie (przeprowadzane) a nie inne (co sie powinno przeprowadzac) nic nie mowia.
:). Dokładnie.
Cytat: kangur w 2008-09-13, 00:21:26
Martwi mnie jeszce problem podjadania makro i mikroelementow przez "lokatorow". Jakze to jest bardzo popularne i ignorowne przez oficjalna medycyne. Oni (lokatorzy) pierwsi maja dostep do tych rzeczy, pozostawiajac wlascicielowi toksyny.
Trzeba lokatora grzecznie wyprosić lub ... zrobić by się kontrolował. Chociaż można też zabić :shock:. Nie ma problemu. Problem powstaje gdy zabija się po wielokroć. Kontrola glukozy, trójglicerydów i trzymanie się diety rozwiązuje (prawie) wszystko.
Witam Was
zalogowalam sie specjalnie po to, aby potwierdzic co mowi moja kochana MONIKAW .
To moze od razu przejde do faktow :
-tancze
-biegam
-potrzebuje wyjatkowo malo snu
-rozpiera mnie energia
-schudlam 12 kilogramow
-biore 3 mg kortizonu dziennie, ( w sumie zachowaczo, od 1go pazdziernika schodze na 2)
-podobno odmlodnialam i jestem nie do poznania 8)
-wyregulowal mi sie okres
-"cudownie "bez lekow wyleczylam sie z ciezkiej depresji
-ide do pracy, zaczynam za 2 tygodnie
-ucze sie w blyskawicznym tempie
-spokojnie moge wziac i nosic na rekach , albo na barana mojego synka ktory wazy 18kilogramow
-nie przeziebiam sie
-calkowicie ustaly bole glowy
-wyostrzyl mi sie wzrok
-tryskam dobrym humorem
JESTEM SZCZESLIWA
Zawdzieeczam to diecie p. Kwasniewskiego, jednak zmodyfikowanej przez Lekarke. Z cala pewnoscia stwierdzam , ze artykuly mleczne sa zabojstwem dla moich stawow.
Cytat: monikaf w 2008-09-16, 13:35:11
JESTEM SZCZESLIWA
Przyznam szczerze,że dla mnie jest to największy "kombek" od czasów Łazarza 8)
Monikaf!!! Szczerze gratuluję,że udało Ci sie powrócić do zdrowia.To bardzo wielka radość dla Ciebie musi być i dla Twojej Rodziny!
Pozdrawiam!
Cytat: monikaf w 2008-09-16, 13:35:11
(...) jednak zmodyfikowanej przez Lekarke. (...)
To cudownie, wpis warty skopiowania do Złotej Księgi.
Dla mnie od początku ŻO to była dieta oparta na białku z żółtek i wieprzowiny, a zwłaszcza podrobów wieprzowych.
Wielokrotnie Twórca ŻO podkreślał, że mleczne białko i cukier są takie sobie.
Fajnie, że Lekarka pomogła Ci znaleźć właściwą drogę.
Należy też wspomnieć, że celem rotacji jest „odczulenie” (proszę mnie poprawić) na rozsądną ilość także przetworów mlecznych, zobaczymy więc co będzie dalej.
Pozdrawiam serdecznie.
8)
Takie sobie to za dużo powiedziane...
A lekarze optymalni dalej zalecają przy rzs codziennie śmietanę.
Ostatnio przeglądałam jadłospis dla początkującej codziennie dżem, kakao, śmietana, brakuje tylko mąki. :shock:
Gratulacje, MONIKOW . Gratulacje, Pani Lekarko Ewo !
dziekuje Wam :)
Nie moge wyrokowac jak jest u innych jesli chodzi o mleczne, moge mowic tylko za siebie,nigdy wiecej nie rusze nic mlecznego,( biegunka to najdelikatniejszy objaw u mnie, normalnie to rzut z goraczka ponad 40 stopni, i cale leczenie na marne) jeszcze zycie mi mile 8)
Oby :roll: nigdy więcej Moniś !!!!
Cytat: MONIKAW w 2008-09-16, 14:05:23
(...)Ostatnio przeglądałam jadłospis dla początkującej codziennie dżem, kakao, śmietana, brakuje tylko mąki. :shock:
Zapodaj link to tej dżemowo-kakaowo-śmietanowej wersji ŻO, trzeba będzie dementować bo jeszcze komuś zaszkodzi.
8)
Dramat dietetyk/lekarz 100 zł za wizytę, jadłospis na cały miesiąć dzień w dzień to samo z dodatkami jak powyżej.
Zainteresowana po wizycie nawet nie wiedziała, że DO to tłusta dieta?!
Na szczęście kupiła książkę, czyta, jadłospis zmodyfikowany :).
A link, powiedziała mi to przez telefon...
Gratulacje dla calej trojki:
Ewie,Monice W i Monice F :D
Cytat: MONIKAW w 2008-09-16, 14:05:23
Takie sobie to za dużo powiedziane...
A lekarze optymalni dalej zalecają przy rzs codziennie śmietanę.
Ostatnio przeglądałam jadłospis dla początkującej codziennie dżem, kakao, śmietana, brakuje tylko mąki. :shock:
Moniko,bardzo mnie ciekawi,czy pomagajac monicef w sporzadzaniu jadlospisu,produkty mleczne poddalas natychmiastowej rotacji??
Po jakim czasie wyeliminowalas calkowicie produkty mleczne??? :)
Alinko...
To było badzo trudne zadanie. Po siedmiodniowej przerwie nastąpił "mleczny dzień" po kilku godzinach pojawiła się temp. powyżej 40 stopni, obrzęk wszystkich stawów, straszny ból. Monika nie mogła się ruszyć zagrożone było juz nie tylko zdrowie ale jej życie. Kolejna prowokacja po następnych siedmiu dniach wywołała jeszcze gorsze objawy.
Po konsultacji z Panią Ewą wyłączyłyśmy mleczne z jadłospisu zupełnie. Nie je ich do dziś.
Pojawiają się wpadki, organizm reaguje natychmiast ale juz nie tak jak kiedyś.
Cytat: MONIKAW w 2008-09-16, 19:13:51
Alinko...
To było badzo trudne zadanie. Po siedmiodniowej przerwie nastąpił "mleczny dzień" po kilku godzinach pojawiła się temp. powyżej 40 stopni, obrzęk wszystkich stawów, straszny ból. Monika nie mogła się ruszyć zagrożone było juz nie tylko zdrowie ale jej życie. Kolejna prowokacja po następnych siedmiu dniach wywołała jeszcze gorsze objawy.
Po konsultacji z Panią Ewą wyłączyłyśmy mleczne z jadłospisu zupełnie. Nie je ich do dziś.
Pojawiają się wpadki, organizm reaguje natychmiast ale juz nie tak jak kiedyś.
dziekuje i jeszcze raz gratuluje :D
Cytat: MONIKAW w 2008-09-16, 19:13:51
Alinko...
To było badzo trudne zadanie. Po siedmiodniowej przerwie nastąpił "mleczny dzień" po kilku godzinach pojawiła się temp. powyżej 40 stopni, obrzęk wszystkich stawów, straszny ból. Monika nie mogła się ruszyć zagrożone było juz nie tylko zdrowie ale jej życie. Kolejna prowokacja po następnych siedmiu dniach wywołała jeszcze gorsze objawy.
Po konsultacji z Panią Ewą wyłączyłyśmy mleczne z jadłospisu zupełnie. Nie je ich do dziś.
Pojawiają się wpadki, organizm reaguje natychmiast ale juz nie tak jak kiedyś.
No musze przyznać,że Monika była bardzo zdyscyplinowanym pacjentem.Nie pisałabym w tym temacie,gdyby mnie samej o mało co ta "dyscyplina" nie doprowadziła do miejsca "wiecznej szczęśliwości" .Myślę po sobie (powtarzam ,że tylko i wyłącznie po sobie )że to raczej nie jest odwaga,tylko Głupota przez wielkie "G".Wiem też
po sobie,że trzeba być głupim,żeby wiedzieć jakie coś przynosi skutki i zgadzać się dorowolnie na cierpienie-Powtarzam ,że piszę tylko i wyłącznie z własnego doświadczenia.Po przeczytaniu postu MONIKAW ,to właśnie mi się przypomniało.Cieszę się jednak ,że sie opamiętałam -to była dla mnie nauczka!
To nie jest do końca tak.
Gdyby nie prowokacje nie wiedziałybyśmy co szkodzi jej najbardziej/ wywołuje chorobę. O dziwo spożywając te produkty codziennie nie widzimy ich szkodliwości ale pracujemy sobie w ten sposób na.....
Aby znaleźć trzeba szukać.
Cytat: MONIKAW w 2008-09-17, 08:51:27
To nie jest do końca tak.
Gdyby nie prowokacje nie wiedziałybyśmy co szkodzi jej najbardziej/ wywołuje chorobę. O dziwo spożywając te produkty codziennie nie widzimy ich szkodliwości ale pracujemy sobie w ten sposób na.....
Aby znaleźć trzeba szukać.
No tak.Już pomijajc ten incydent,który o mało co by mnie wykończył,to też sobie w pewien swoisty sposób prowokowałam (świadomie/nieświadomie) niekorzystne dla mojego zdrowia sytuacje.Dzięki tym prowokacjom dowiedziałam się,że szkodził mi chleb,ziemniaki,słodkie rzeczy.Jak to się mówi "nauka na własnych błedach,to bardzo kosztowna nauka" ,ale za to bardzo skuteczna.Miejmy sie jednak na bacznosci,bo człowiek już zdrowy często szybko zapomina o cierpieniu jakie go spotkało i znów może popełnić kiedyś bład,czego ani Tobie,ani Monice,ani sobie ,ani nikomu innemu kto odzyskał zdrowie nie życzę!!!
Pozdrawiam serdecznie!
a jaki Incydent Edyta? Tez zaszalas i zjadlas cos zakazanego?
W sumie dzisiaj to tez uwazam , ze dobrze sie stalo jak sie stalo, bo w koncu wiemy co mi najbardziej szkodzi, no ale wtedy mi do smiechu nie bylo :shock:
Było strasznie o mało nie umarłam ze strachu :shock:
Cytat: monikaf w 2008-09-17, 09:42:49
a jaki Incydent Edyta? Tez zaszalas i zjadlas cos zakazanego?
Nie,to nie miało nic wspólnego z tym,ze coś zjadłam zakazanego (bezpośrednio).Wtedy jeszcze nie znałam żadnego DO/ZO .
No a potem ,to już faktycznie wszystko zależało od tego co zjadłam i też szukałam tak jak Ty,tyle że ja zaliczyłam parę szpitali i w jednym o mały włos nie zgodziłam się na "układanie" -szynowanie jelit.Na szczęscie na swej drodze spotkałam lekarza(dzięki Bogu),który specjalnie dla mnie przyszedł w niedzielę i zaprosił mnie do swojego gabinetu objasniając mi na czym ta operacja i z całych sił nie polecał mi jej ;i dobrze ,że sie tak stało ,bo przyczyna moich dolegliwości(dziwnych co by nie mówić) tkwiła gdzie indziej.
Niech Bog broni,od takich (cholera jasna) "przygód"! 8)
Wszystkiego dobrego Wam,sobie i wszystkim zyczę!
Cytat: afmfo w 2008-09-12, 19:25:12
Cytat: Halina Ch. w 2008-09-12, 14:58:37
Czipsy z podgardla s± super. Mogłabym je je¶ć, je¶ć, je¶ć...
Ja też chcę.Jak je robisz?
Podgardle kroję w niegrube plasterki i przysmażamj e krótko na mocno rozgrzanym tłuszczu.
Przyprawiać po usmażeniu wg upodobań.(sól,przypr. grilowa, kczup itp.)
Halinko a jak Ty się czujesz?
Czy SM jest wyleczalny całkowicie na DO?
Cytat: MONIKAW w 2008-09-16, 14:05:23
1.A lekarze optymalni dalej zalecają przy rzs codziennie śmietanę.
2.Ostatnio przeglądałam jadłospis dla początkującej codziennie dżem, kakao, śmietana, brakuje tylko mąki. :shock:
1.Czasem metoda "na śmietanę" jest jedyną przy podejściu do osób NIEPRAWDOPODOBNIE uwikłanych z zboża. Osoby z chorobami z autoimmunoagresji, a szczegolnie rzs. takie są. Nieprawdopodobnie ciągnie ich do ... ciasteczka... Sobota i/lub niedziela DO z takim rodzajem W jest jeszcze ok. Zwykle człowiek z rzs nabywa na zboże tolerancji.
Pytanie tylko - na jak długo ma byc forma smietanowa DO. 1-6 mc?
Potem i tak i tak trzeba sprzątać po całej grupie produktów mlecznych.
2.i cytrusów :D. Codziennie plaster cytryny "najlepiej (!!!) leczy".
Cytat: monikaf w 2008-09-16, 14:13:59
Nie moge wyrokowac jak jest u innych jesli chodzi o mleczne,
U wszystkich szkodzą.
Najmniejszy wymiar kary po nadużywaniu tej grupy to - głupota, która wg niektórych nie jest chorobą :shock:.
Większość osób z rzs ma problemy z niedowagą przynajmniej w początkowym okresie więc forma śmietanowa na jakiś czas wydaje się potrzebna. Tylko jaki...?? Teraz wprowadzam rotację po m-cu, zobaczymy jaki będzie tego efekt.
A że ciągnie do ciasteczka, makaronu, pierogów to fakt teraz juz zupełnie nie ale kiedyś...
oj ciagnie, ciagnie do ciasteczka :lol:
Osoby z nadwagą i rzs po jakimś (?) czasie nie potrzebują dobowo tak dużo tłuszczu.
Tak to prawda myślę, że od początku go nie potrzebują.
Monikaf ma 50-100-50 to tak aby zachować proporcje czuje się dobrze i chudnie wolno bo wolno ale ruszyło z miejsca.
Pani Ewo myśle, że waga jest w rzs (pewnie nie tylko)wyznacznikiem zapotrzebowania na tłuszcz. Dlatego raz w tygodniu trzeba to kontrolować i na tej podstawie ustalić własne.
Jedni chudną dopiero przy 100g T inni (jak ja )juz przy 130g T
Cytat: MONIKAW w 2008-09-18, 22:05:40
Pani Ewo myśle, że waga jest w rzs (pewnie nie tylko)wyznacznikiem zapotrzebowania na tłuszcz.
Większa waga - mniejsze zapotrzebowanie na T.
Im większe uwikłanie w zboża tym wiecej/dłużej trzeba dużo T.
I wylecz tu na wczoraj 8).
CytatNieprawdopodobnie ciągnie ich do ... ciasteczka... Sobota i/lub niedziela DO z takim rodzajem W jest jeszcze ok.
Wiem, ze wyciaganie sekwencji ze zdania przypomina w najgorszym wydaniu komune. Niemniej jednak nie potrafie zrozumiec, jak ktos, kto jest na ZO a nie daj Boze na DO, moze jeszcze myslec i miec ciagaty do ciasteczek. Wiedzac jaki wplyw maja cukry, zboza itd na danej osoby zdrowie. NIEDZWIEDZIA PRZYSLUGA.
Nie jestem fundamentalista, jestem jeszcze "zdrowy" i tez mi sie zdazry wziac do buzi cos zakazanego........ale jest to na zasadzie sformulowania "zdarzy"!!!!
I tak do konca, nie sadze, ze to jest OK, poniewaz dajemy sobie pozwolenie na jedzenie w weekendy ciasteczek, po czym okazuje sie, ze czekamy na ten weekend jak alkoholik na kieliszek wodki.
Cytat: adampio w 2008-09-19, 14:17:15
1.nie potrafie zrozumiec, jak ktos, kto jest na ZO a nie daj Boze na DO, moze jeszcze myslec i miec ciagaty do ciasteczek. Wiedzac jaki wplyw maja cukry, zboza itd na danej osoby zdrowie. NIEDZWIEDZIA PRZYSLUGA.
Nie jestem fundamentalista, jestem jeszcze "zdrowy" i tez mi sie zdazry wziac do buzi cos zakazanego........ale jest to na zasadzie sformulowania "zdarzy"!!!!
I tak do konca, nie sadze, ze to jest OK, poniewaz 2.dajemy sobie pozwolenie na jedzenie w weekendy ciasteczek, po czym okazuje sie, ze czekamy na ten weekend jak alkoholik na kieliszek wodki.
1. Nie lubiłam nigdy ciasta. Nie piłam alkoholu w nadmiarze. Rozumiem alkoholików i ciastojadów :shock:. Może dlatego, że kiedyś (40 lat temu) mama piekła ciasta i ... sama je zjadała? Ojciec kiedyś 45 lat temu może i lubił nadużyć... tak dla lepszego samopoczucia... Dzieci mają zintegrować sprawy dorosłych.
2. Nie jest to za bardzo zdrowe... Alkohol nie jest doskonałym materiałem energetycznym. Ciasta co 2 tyg? Tak długi terim oczekiwania powoduje, że zapomina się o ... "nagrodzie" (ciasto).
Cytat: MONIKAW w 2008-09-16, 19:13:51
Alinko...
To było badzo trudne zadanie. Po siedmiodniowej przerwie nastąpił "mleczny dzień" po kilku godzinach pojawiła się temp. powyżej 40 stopni, obrzęk wszystkich stawów, straszny ból. Monika nie mogła się ruszyć zagrożone było juz nie tylko zdrowie ale jej życie. Kolejna prowokacja po następnych siedmiu dniach wywołała jeszcze gorsze objawy.
Po konsultacji z Panią Ewą wyłączyłyśmy mleczne z jadłospisu zupełnie. Nie je ich do dziś.
Pojawiają się wpadki, organizm reaguje natychmiast ale juz nie tak jak kiedyś.
No to rację ma lekarka widać to na Waszym przykładzie również,że nawet jak się czegoś jakiś czas unika to reakcje wygasają i można spróbować zjeść po jakimś dłuższym czasie przerwy to co najbardziej szkodziło. A ile zjadła przy tej prowakacji łyżeczkę czy więcej. Bo kiedyś pamiętam jak Lekarka napisała i mi zwróciła na to uwagę,że jak coś nie pasuje to nawęt kęs zaszkodzi.
Cytat: Halina Ch. w 2008-09-17, 19:02:15
Cytat: afmfo w 2008-09-12, 19:25:12
Cytat: Halina Ch. w 2008-09-12, 14:58:37
Czipsy z podgardla s± super. Mogłabym je je¶ć, je¶ć, je¶ć...
Ja też chcę.Jak je robisz?
Podgardle kroję w niegrube plasterki i przysmażamj e krótko na mocno rozgrzanym tłuszczu.
Przyprawiać po usmażeniu wg upodobań.(sól,przypr. grilowa, kczup itp.)
dzięki za przepis :)
Cytat: sylwiazłodzi w 2008-09-19, 20:44:06
Cytat: MONIKAW w 2008-09-16, 19:13:51
Alinko...
To było badzo trudne zadanie. Po siedmiodniowej przerwie nastąpił "mleczny dzień" po kilku godzinach pojawiła się temp. powyżej 40 stopni, obrzęk wszystkich stawów, straszny ból. Monika nie mogła się ruszyć zagrożone było juz nie tylko zdrowie ale jej życie. Kolejna prowokacja po następnych siedmiu dniach wywołała jeszcze gorsze objawy.
Po konsultacji z Panią Ewą wyłączyłyśmy mleczne z jadłospisu zupełnie. Nie je ich do dziś.
Pojawiają się wpadki, organizm reaguje natychmiast ale juz nie tak jak kiedyś.
No to rację ma lekarka widać to na Waszym przykładzie również,że nawet jak się czegoś jakiś czas unika to reakcje wygasają i można spróbować zjeść po jakimś dłuższym czasie przerwy to co najbardziej szkodziło. A ile zjadła przy tej prowakacji łyżeczkę czy więcej. Bo kiedyś pamiętam jak Lekarka napisała i mi zwróciła na to uwagę,że jak coś nie pasuje to nawęt kęs zaszkodzi.
Tak to były raczej znikome ilości. Dlatego jestem raczej zwolennikiem rygorystycznego stosowania diety. Co w naszym przypadku jest dość trudne, ograniczeń jest sporo. Jedzenie poza domem dość ryzykowne nigdy nie wiadomo co przez przypadek znajdzie się na talerzu.
Cóż zdrowie wazniejsze.
z tym jedzeniem poza domem tez mialam przygody, ( pamietasz Monis moja "dowcipna" znajoma? ) najlepiej w domu przygotowywac sobie posilki bo przynajmniej czlowiek jest pewien na 100procent. Tak sie naquczylam ze jem tylko to czego jestem pewna, jak nie jestem pewna nie ruszam.
Cytat: monikaf w 2008-09-22, 11:23:23
z tym jedzeniem poza domem tez mialam przygody, ( pamietasz Monis moja "dowcipna" znajoma? ) najlepiej w domu przygotowywac sobie posilki bo przynajmniej czlowiek jest pewien na 100procent. Tak sie naquczylam ze jem tylko to czego jestem pewna, jak nie jestem pewna nie ruszam.
Tak pamiętam i tą sytuację miałam między innymi na myśli.
Ludzie nie wierzą, że tak znikome ilości mogą wywołać takie skutki.
W dziale gdzie sie pisze o tym co dalo ZO, zapomnialam powiedzeic o czyms co nie jest widoczne na zewnatrz, ale dla mnie ma ogromne znaczenie. Mialam ogromne nadzerki w stawach w palcach stop, ostatnie zdjecia rtg ku ogromemu zdziwieniu mojej P. reumatolog wykazaly ze zaczely sie one "wypelniac" :D, zmniejszyly sie mniej wiecej o polowe, te zdjecia byly robione juz dosc dawno temu, kto wie, moze dzis nie ma juz sladu po tychze nadzerkach. Skoro moge biegac to pewnie wlasnie tak jest :)
Bardzo dobra wiadomość....
Niesamowite.
Cytat: monikaf w 2008-09-16, 13:35:11
-biore 3 mg kortizonu dziennie, ( w sumie zachowaczo, od 1go pazdziernika schodze na 2)
Pytam z ciekawości ; ten kortyzon to placebo,czy to faktycznie to ten silny przeciwzapalny lek sterydowy ?
Czytalam ,ze skutkiem ubocznym jest bezsenność to może dlatego nie mozesz spać ?
Pozdrawiam :)
Byloby fajnie, gdyby osoby, ktore tylko czytaja , i pomoglo im zywienie optymalne ,rowniez dopisywaly sie tutaj , opowiadaly o swoich doswiadczeniach . Byc moze zmobilizuje to kolejnych chorych na rzs .
Serdeczne pozdrowienia dla Halinki :wink:
Cytat: adampio w 2008-09-19, 14:17:15
CytatNieprawdopodobnie ciągnie ich do ... ciasteczka... Sobota i/lub niedziela DO z takim rodzajem W jest jeszcze ok.
Niemniej jednak nie potrafie zrozumiec, jak ktos, kto jest na ZO a nie daj Boze na DO, moze jeszcze myslec i miec ciagaty do ciasteczek. Wiedzac jaki wplyw maja cukry, zboza itd na danej osoby zdrowie.
Odpowiedź jest prosta Adam.Ten ktoś nie jest na DO/ŻO,tylko na diecie rotacyjnej "lekarki" -a to nie to samo i nie wiem czemu jeszcze tak mało osób to rozumie- na szczeście jednak są takie osoby.
Osoby z rzs (i nie tylko), warto stronić od cukrów prostych (owoce, czekolada, miód), często w małej ilości - jedzone codziennie - szkodzą.
Wprowadzanie okresowych 3 dniówek bez cukrów prostych jest leczące. Najbardziej cieszę się jak uzyska się WSTRĘT do cukrów prostych.
To odczucie nie trwa długo. Zwykle trwa miesiąc. Osoby, którym WYDAJE się, że cukry proste nie szkodzą, a jadaja je codziennie - zwykle nabywają choroby zależnej od cukrów prostych (lambliozy, owsice, nowotwory), chodzi o to, że po podaniu cukru prostego odpowiedź jest NATYCHMIAST w tzw. locus minoris resistentiae = miejscu słabszym. Warto robić 3-dniówki bez cukrów prostych co jakiś czas.
OGÓRKI MAŁOSOLNE, KAPUSTA KISZONA pomagają się wyzbyć tego uwikłania (uwikłanie to nazwywam - wzywanie "szlaku natychmiastowej pomocy - cukru").
Jeżeli szkodzi o szkodliwość c.p. uznaję, że są one mniej szkodliwe niż odrobina mąki glutenowej czy bezglutenowej codziennie, które to rzeczy uznaję za DOSKONAŁĄ TRUCIZNĘ dla dorosłych.
Cytat: lekarka w 2008-09-18, 07:07:15
(...) Osoby z chorobami z autoimmunoagresji, a szczegolnie rzs. takie są. Nieprawdopodobnie ciągnie ich do ... ciasteczka... Sobota i/lub niedziela DO z takim rodzajem W jest jeszcze ok.[/b]
:shock: Tylko na rotacjach "lekarki" .
W celu wyjaśnienia dla zainteresowanych tematem....
Wszelkie rotacje albo całkowite wyłączenia niektórych produktów z diety odbywają się z zachowaniem zasad DIETY OPTYMALNEJ.
Wszystkich bez wyjątku. Ich celem jest ustalenie które z produktów szkodzą i wywołuja choroby u poszczególnych osób.
Wówczas należy je wyłączyć z diety albo przynajmniej spożywac w odstępach kilku, kilkunastodniowych- rotować.
Poza zbożami, które są niedopuszczalne nawet w ilościach śladowych.
Dokładnie MONIKAW :).
Wężykiem proszę podkreślić post MONIKAW.
Pozwole sobie na wklejenie tego postu do tego wątku,bo akurat o to tutaj chodzi,żeby kazdy mógł sobie wyciagnąc wnioski naznim zabierze się za jakieś pseudoudoskonalenia Diety Optymalnej lek. med. Jana Kwasniewskiego.
Cytat: MONIKAW w 2008-09-23, 08:51:39
W celu sprostowania dla zainteresowanych.
Cytat: MONIKAW w 2008-09-16, 19:13:51
Po siedmiodniowej przerwie nastąpił "mleczny dzień" po kilku godzinach pojawiła się temp. powyżej 40 stopni, obrzęk wszystkich stawów, straszny ból. Monika nie mogła się ruszyć zagrożone było juz nie tylko zdrowie ale jej życie. Kolejna prowokacja po następnych siedmiu dniach wywołała jeszcze gorsze objawy.
To ten dzień mleczy o mało nie usmiercił chorej za rsz.
Przypominam,że "monikaf" już kiedyś tutaj pisała,że po przyjeździe z Jastrzębiej Góry czuła się świetnie,a tam chyba (?) nie stosują dni złych i dobrych? No chyba,że o czyms nie wiem...
Cytat: Monikaf w 2006-08-07, 13:30:52
wrocilam wczoraj z Jastrzebiej Gory, SA EFEKTY !!!!!!!!!!!!!!! Ale jakie !!!! Musze to opisac koniecznie :-)))) Dawno juz nie czulam sie taka szczesliwa :-)))
Czyli to,że "monikaf" tak czesto powraca do tragicznych dla niej stanów,to tylko wynik jej postepowania i siegania po jakies pozal się boze poszerzania diety.
"Chów klatkowy" dla niej najlepszy!
W celu sprostowania dla zainteresowanych.
MLECZNE produkty spożywane codziennie przez chorą na rzs o mało jej nie uśmierciły. Powodowały szybki postęp choroby w postaci ostrych, przewlekłych rzutów. Prowokacje pomogły znaleźć "winowajcę"
Zupełne wyeliminowanie nabiału z diety skutkuje dość szybkim powrotem do zdrowia. Obserwujemy długotrwałe remisje choroby.
Czytajmy wszystko ze zrozumieniem.
Myślę, że sama zainteresowana wypowie się w temacie. Co jej szkodzi a co pomaga.
I moze jeszcze dodam , ze wyznacznikiem tego czy dobrze sie odzywiam jest stan mojego zrowia, byly czasy ze siedzialam na wozku, chodzilam o kulach,czy aby moc opanowac rzut dostawalam po 1000 mg kortizonu dziennie w kroplowce. Dzisiaj tancze, biegam ,skacze z dzieciakami :D Ma to tylko nie tylko odbicie w fizycznym aspekcie mojego zycia, ale rowniez psychicznym, przestalam byc garnkotlukiem gnusniejacym i glupiejacym w domu, ktory z nudow przesiadywal cale dnie w internecie ( i nie mam tu na mysli madrych, spelnionych , matek i zon), zaczelam ponownie studiowac, podejmuje prace, czuje sie spelniona. Dzieki Panu Kwasniewskiemu i dzieki ogromnej wiedzy Lekarki.O MONICEW , ktora pomagala mi jak mogla, wspominac nie musze. Dziekuje :)
Cytat: Monikaf w 2006-08-07, 13:30:52
Dawno juz nie czulam sie taka szczesliwa :-)))
To po Jastrzebiej Górze ,kiedy byłaś w tzw. "chowie klatkowym"
Cytat: Monikaf w 2007-06-04, 19:29:17
wrocilam jak cora marnotrawna i do DO i tu, na to forum
Wzruszające telenowele wymiekają.
Cytat: Monikaf w 2007-06-04, 20:05:57
... nawet nie weisz jak mi wstyd :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
To też wzruszające,ale już nie tak bardzo....
Cytat: Monikaf w 2007-06-04, 20:25:55
jestem ostatnia idiotka, :shock:,bo przerwalam DO,
No widzisz.Tutaj musze się z Tobą zgodzić .
Cytat: Monikaf w 2007-06-04, 20:37:32
Wiesz zrobilam najglupsza rzecz pod sloncem, ( zwalszcza ze stalo sie to po raz drugi !!!) jak mozna byc tak zaslepionym glupota, nie chcialo mi sie liczyc, nie chcialo mi sie gotowac.
To najpewniej dlatego,że nie jesteś garnkotłukiem .
I teraz znów jesteś
Cytatszczęsliwa
Posty mówią same za siebie.Mówią ,że jesteś chwiejna emocjonalnie.Łatwo popadasz z euforii z dysforię.
Tylko "chów klatkowy",albo "bat" nad Tobą -innej opcji nie ma-samodzielność odpada.
Powyzszy post jest dowodem na to ze garnkotlukiem bylam, garnkotluki robia bledy , mimo ze nie zdaja sobie z nich sparwy i mysla ze wszystko wiedza najlepiej( a tak nie jest ), nareszcie nastapil okres powrotu do zdrowia i fizycznego i psychicznego, na szczescie , pozno bo pozno, metoda prob i bledow, ale zadzialalo :) Skonczylam etap garnkotluka, naprawde warto to zrobic, polecam :)
Nie karm.......
Cytat: Monikaf w 2007-06-04, 20:25:55
jestem ostatnia idiotka, :shock:,bo przerwalam DO,
Bo widzisz,można być madrym garnkotłukiem i cały czas się trzymać jednej wersji i najlepszej i takim garnkotłukiem, jak to okreslasz siebie w powyzszym cytacie-efekt również taki jak w cytacie.
Co tu duzo opowiadać.Jasno napisane.
nie ma madrych garnkotlukow ,garnkotluk to garnkotluk, albo sie nim jest, albo nie, ja juz na szczescie nie. Powtarzam : polecam. Posty sprzed roku czy wiecej sa zdeaktualizowane, no chyba ze ktos sie zatrzymal w czasie a tym samym w rozwoju psychicznym, znam takich co sie nawet cofaja. Ulozylabym wierszyk, ale boje sie kolejnego ataku bezradnosci, zlosci i okladania piastkami na oslep, dzieci nie powinno sie doprowadzac do placzu, zreszta nikogo.
Nie no.Zadziw nas wszystkich swoją twórczością .Chętnie poczytamy .
Wpadlam aby sie pochwalic, jak zwykle zreszta, dzis zaczelam prace, po wielu latach choroby, szpitali, klinik. Gdyby ktos mi kilka lat temu powiedzial ze jeszcze kiedykowliek bede zdolna do pracy, nie uwierzylabym. Pracowac w taki sposob planuje okolo 2och lat, a potem przymierzam sie do zalozenia wlasnego biura podrozy, miedzy innymi bede sprzedawala wycieczki do "Arkadii", tak sobie pomyslalam 8)
Jedną z waznych rzeczy jest praca bo daje na pewno lepsze bezpieczeństwo psychiczne niż renta itp. Wiem, bo sama jeszcze mając 18 lat musiałam stawić się na komisji aby być oceniona jaka grupę mi przyznać ze względu na porażenie mózgowe. Teraz jak o tym myślę i wiem jak to wygląda obecnie to czułambym się jak nieprzymierzając koń albo kobyła , którą się ogląda przed zakupem. Ana dodatek koń się boi,że nie zostanie sprzedany itd... Co ja będę opisywać, wiecie jak jest. Bardziej wierzy się siebie,że można cos zrobić więcej niż tylko łazić po lekarzach- bo ładniej ja tego nie potrafię nazwać skoro sie chodzi tylko od kolejki do kolejki. Życzę Ci abyś to biuro otworzyła bo sama marzę tylko jeszcze nie wiem co to by miało być - o otwarciu czegoś swojego. Jak to w piosence - ciągle szukam drogi. :)
Cieszę się bardzo Moniu jak pomyślę co było jeszcze rok temu.
Jak już będziesz miała to biuro.... :)
Gratuluję serdecznie Monikof. Praca to wspaniała rzecz.Już teraz zamawiam sobie jakąś ciekawą wycieczkę w przyszłym roku. Gdzieś niedaleko. Europa raczej Mam nadzieje na bonus. Majka.
Cytat: MONIKAW w 2008-09-29, 18:12:41
Jak już będziesz miała to biuro.... :)
.... to... bedziemy latac po swiecie i zwiedzac do upadlego 8), no albo Ty otworzysz cos w Polsce ja tutaj 8)
Dziewczyny to jest bardzo wazne dla mnie , ze wrocilam do pracy. Czuje sie pelnowartosciowym czlowiekiem.Autentycznie czuje dume.
Chce zapomniec o tym gdy tak z 10 lat temu lezalam bo nie mialam sil chodzic z bolu a moj syn kiedys mi powiedzial : Mamo, boje sie ze ty umrzesz.
Naprawde dzieki DO wygralam zycie, w tym nie ma ani slowa przesady, a MONIKAW zasluguje na piedestal, wyciagala mnie z najgorszych dolow, dodawala otuchy, sprawiala ze zaczynalam wierzyc, ze to wszystko ma sens. Byly chwile , ze bardziej Jej zalezalo na moim zyciu niz mnie samej .I nie ma slow, ktore by umialy opisac moja wdziecznosc do MONIKIW, ale Ona wie o tym , mam nadzieje.
Ogromne slowa uznania naleza sie rowniez oczywiscie dr. Kwasniewskiemu, ktorego sposob zywienia wyciagnal mase osob z chorob, jak i Lekarce, ktora robi wszystko by pomagac innym.
Monikow!Tak po prostu bardzo Ci dziękuje za to, że pomodłaś Monicef.Majka
Przesadzacie dziewczyny....
Wiem, wiem, spijasz tę samą śmietankę co Monikaf. Ty masz satysfakcję, że uratowałaś zdrowie, może życie drugiej osoby, a ona ma szczęście, że jest uwolniona, a przynajmniej panuje nad straszną chorobą i ma normalne życie i jeszcze umie to docenić. Ciekawa jestem, czy lekarze, którzy na codzień ratują życie wielu ludziom mają taką satysfakcję? Czy jest też tak ogromna wdzięczność pacjentów. Cieszcie się tymi chwilami, bo one miną i te uczucia może nie zginą, ale będą bardzo stonowane.
Cytat: monikaf w 2008-09-29, 17:40:28
Wpadlam aby sie pochwalic, jak zwykle zreszta, dzis zaczelam prace, po wielu latach choroby, szpitali, klinik. Gdyby ktos mi kilka lat temu powiedzial ze jeszcze kiedykowliek bede zdolna do pracy, nie uwierzylabym. Pracowac w taki sposob planuje okolo 2och lat, a potem przymierzam sie do zalozenia wlasnego biura podrozy, miedzy innymi bede sprzedawala wycieczki do "Arkadii", tak sobie pomyslalam 8)
Serdecznie gratuluję Pani Moniko !
Jedna z moich koleżanek w JG trafiła na Dr Głowackiego.
W rzs -ie zalecił całkowitą rezygnację z mlecznych i cukrów prostych, przed chwilką się o tym dowiedziałam, więc piszę.
Zgadzam się z nim całkowicie.
Wolałabym wydłużyć interwały sprawdzania mlecznych (co pół roku? jak osoba czuje).
Pozostaje mały wybór w węglowodanach i możliwe jest dalsze brnięcie w za dużą ilość B, a to implikuje nierównowagę w psiankowych (wobec niejadania zbóż).
Za dużo B implikuje więcej W (chodzi o małe ilości z punktu widzenia dietetyki, a za duże ilości z punktu widzenia alergologii).
Dzień mleczny trzeba spróbować jako ubogobiałkowy (TO U DŁUŻEJ ! STOSUJĄCYCH DO! nigdy u któtko stosujących DO)
(1.śmietana 30-36%, masło, ziemniaki LUB 2.śmietana, masło, pomidory lub 3.śmietana masło, marchewka)
Marchewka powinna być tolerowana wobec dłuższego w czasie braku zboż.
Zamiast marchewki może być fasolka szparagowa czy groszek czy groszek z marchewką. Wg tego do czego nas ciągnie.
Jeżeli mimo to jest pogorszenie po takim dniu mlecznym-ubogobiałkowym u osób, ktorym wydaje się, że mleczne im nie szkodzą to pozostaje im dłuższy czas jadać ziemniaki jako główe W i co 14 dni(?) robić 3 dniowe przerwy bez ziemniakow. W te trzydnówki można jeść pomidory w ilości optymalnej (nie da się zwykle całej porcji W zjeść w postaci pomidorów).
Zawsze jestem po iluś latach stosowania DO bez zbóż za sprawdzeniem jak żyto lub pszenica - w ilości optymalnej - czy jeszcze szkodzi? Taki dzień powinien być dniem bez ziemniaków.
Zawsze na pierwszy ogień do sprawdzenia idzie pszenica (makaron, mąka, bułka, naleśnik BEZ MLEKA).
Gdy człowiek jest prawie zdrowy może przegiąć (jednodniówki) w więcej W kosztem B z powodów które napisałam w parę postów wstecz.
Wiecej W (na dłużej) przy stałej optymalnej ilosci T = tycie, hipercholesterolemia LDL, hipertrójglicerydemia, hiperestrogenizm, hiperandrogenizm, produkcja przeciwciał.
Więcej W (na dłużej) przy mniejszej ilości T (odchudzajacej) = zmniejszanie powyższych.
Napisałam - JEDNODNIÓWKI!. Do 3 dni organizm prawie zdrowy może zaakceptować zmianę.
Cytat: monikaf w 2008-09-29, 17:40:28
...miedzy innymi bede sprzedawala wycieczki do "Arkadii", tak sobie pomyslalam 8) ...
Ciekawi mnie Twoja opinia na temat tego: kto bedzie glownym
beneficjentem
"sprzedazy takiej wycieczki do Arkadii" ???
I czy wlasnie tak to powinno byc? 8)
Nikt, na wycieczkach do Arkadii nie bede zarabiala ani centa , bo wiem, ze pomoga one wielu osobom wrocic do zdrowia. I nie interesuje mnie czy w to wierzysz czy nie, wazne ze ja WIEM jak jest :)
w watku o cukrzycy Brufordzio tak napisal:
Jak już Moniki będą ze sobą tańczyć to ja chętnie zatańczę z Toanem ( ale ja będę prowadził)
Moniki :D.......czekamy na wspaniale widowisko :lol: :P
E tam widowisko to byłby Toan z Brufordem...
Tylko gdzie Bruford :(
Cytat: MONIKAW w 2008-11-03, 12:26:15
E tam widowisko to byłby Toan z Brufordem...
Tylko gdzie Bruford :(
Witaj,Moniczko,przeciez jeszcze nie widzielismy ja wy tanczycie. :D
Zauwazylas,duzo odczodzi,a pozniej wracaja tylko pod innym avatarem,pewnie i z brufordem tak jest.
Tylko jedyny Tomas wie,co w trawie piszczy :lol:
Od jakiegoś czasu zbieram się aby tu napisać.
Jakieś dwa m-ce temu "zaostrzyłam" dietę wyrzucając z niej zupełnie mleczne i cukry proste.
Od 10 dni czuję się świetnie takiej remisji jesienią nie miałam jeszcze nigdy (bez farmakologii) :D
To olbrzymi krok do przodu....
Cytat: MONIKAW w 2008-12-19, 13:36:23
...wyrzucając z niej zupełnie mleczne i cukry proste...
A czy to przypadkiem nie jest zasluga Diety plus
"efekt placebo" ? 8)
Wiele osób z mojego otoczenia uważa, że nie dzięki Diecie Optymalnej a efektowi placebo zawdzięczam swój stan zdrowia.
Myśl co chcesz, nie dbam o to...
Cytat: MONIKAW w 2008-12-19, 14:48:55
...Myśl co chcesz, nie dbam o to...
Wcale sie nie dziwie!!! 8) :P
Cytat: grizzly w 2008-12-19, 15:00:44
Cytat: MONIKAW w 2008-12-19, 14:48:55
...Myśl co chcesz, nie dbam o to...
Wcale sie nie dziwie!!! 8) :P
Możesz sobie kpić do woli.
Dla mnie liczy się jedno wracam do zdrowia, wbrew rokowaniom całej rzeszy reumatologów i nie tylko.
Gdy powtarzałam, że z tego wyjdę widziałam głupowate uśmieszki na i twarzach.
Uwazaj MONIKAW,bo lekarze jeszcze Ci wmówią,ze nie miałaś RZS :idea:
Chocbys wyszła z RZS-su,to i tak pilnuj diety,bo to nie "skórki wokół paznokci",tylko powazna choroba.
Czy to Ty pisałaś,ze masz taką juz starszą Babcie?
Nie mówię jeszcze o tym w czasie przeszłym, choćbym chciała. :D
Diety pilnuję i będę to robić mam świadomość, że tym sposobem ratuję swoje życie.
Powtarzam to do znudzenia wszystkim chorym nie ma innego wyjścia, jeść i czekać....
Tak mam Babcię w wieku 96 lat ma 72 letniego syna :shock:
Cytat: MONIKAW w 2008-12-19, 20:19:36
Tak mam Babcię w wieku 96 lat ma 72 letniego syna :shock:
Czyli masz długowiecznych przodków . Masz wielkie szanse ,ze takie dolegliwosci u Ciebie są przejściowe-pilnuj tego,co Ci pomaga :idea:
No i pozdrowienia dla Babci! :D
Dzięki...
Cytat: MONIKAW w 2008-12-19, 14:48:55
Wiele osób z mojego otoczenia uważa, że nie dzięki Diecie Optymalnej a efektowi placebo zawdzięczam swój stan zdrowia.
Właśnie... mi też tak mówią.
Ale jak w niedzielę poprzednią pojadłam sobie pierniczków (własny wypiek na maśle i sporo jaj) to 'powaliło' mnie we wtorek po południu i dopiero wczoraj przed wieczorem zaczęłam stawiać pierwsze kroki.
Nikt ze znajomych nie widzi związku choroby z jedzeniem.
Po prostu: tak miało być...
... przypadek :D :shock:. Powtarzalny. Po 12 godzinach efekty. Jak się je codziennie to NieWiadomoCoSzkodzi.
Warto HalinaCh jeść osobno ziemniaki (a'la placek, a'la frytki, a'la zupa ziemniaczano-warzywna czy odsmażane) i osobno żółtka.
To prawda...
Widać, że coś jeszcze jest nie tak tylko nie wiadomo co????
Na początku DO piłam kartonami śmietanę, jadłam owoce, gorzką czekoladę wszysko z zachowaniem proporcji, raczej w niewielkich ilościach.
Oczywiście i w takiej wersji dieta poprawiła mój stan zdrowia ale mi chodzi o całkowite wyleczenie, przecież. :)
Mam codzienny kontakt z kilkoma osobami z rzs z obserwacji widzę, że zupełnie nie tolerujemy zbóż, mlecznych (poza jedną osobą), owoców.
Im choroba bardziej zaawansowana tym reakcja na w/w silniejsza.
Z tego co obserwuję w SM-ach jest bardzo podobnie.
Cytat: Halina Ch. w 2008-12-20, 17:12:52
Cytat: MONIKAW w 2008-12-19, 14:48:55
Wiele osób z mojego otoczenia uważa, że nie dzięki Diecie Optymalnej a efektowi placebo zawdzięczam swój stan zdrowia.
Właśnie... mi też tak mówią.
Ale jak w niedzielę poprzednią pojadłam sobie pierniczków (własny wypiek na maśle i sporo jaj) to 'powaliło' mnie we wtorek po południu i dopiero wczoraj przed wieczorem zaczęłam stawiać pierwsze kroki.
Nikt ze znajomych nie widzi związku choroby z jedzeniem.
Po prostu: tak miało być...
Halinko tak to już jest niestety i nie należy się tym przejmować.
U mnie niby nikt w tą zależność nie wierzy ale jak pojawiają się poważne problemy to dzwonią wtedy.....
A co do Twoich pierniczków raz jedyny skusiłam się na dosłownie kilka gramów mazurka mojej mamy. Na drugi dzień nie mogłam się ruszyć bolały mnie wszytskie stawy.
Raz mi wystaczyło.
Cytat: MONIKAW w 2008-12-21, 11:54:09
1.widzę, że zupełnie nie tolerujemy zbóż, mlecznych (poza jedną osobą), owoców.
2.Im choroba bardziej zaawansowana tym reakcja na w/w silniejsza.
3.Z tego co obserwuję w SM-ach jest bardzo podobnie.
1.Co do Tej Osoby moja ciekawość urasta do wysokości Mount Ewerestu...
2.Tak.
3.We wszystkim.
Co do bardziej... odjechanych tematów ... to może kiedyś sytuacja dojrzeje do opisania ciągów Fibonacciego w dietetyce, do wykorzystania ich do prognozowania czasu wyleczenia :).
Cytat: lekarka w 2008-12-21, 12:36:56
Cytat: MONIKAW w 2008-12-21, 11:54:09
1.widzę, że zupełnie nie tolerujemy zbóż, mlecznych (poza jedną osobą), owoców.
2.Im choroba bardziej zaawansowana tym reakcja na w/w silniejsza.
3.Z tego co obserwuję w SM-ach jest bardzo podobnie.
1.Co do Tej Osoby moja ciekawość urasta do wysokości Mount Ewerestu...
To osoba zupełnie wyleczona z zrs-u Dietą Optymalną gdzie podstawowym źródłem tłuszczu jest śmietana.
Znamy się osobiście, więc nie ma tu przekłamań.
Musiała, mieć albo krótko rzs, albo bardzo młoda, albo ma bardzo dobry stosunek z rodzicami.
Odpowiedz.
Nie me teraz bólów głowy?
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=69 - a tego też nie znacie?.
Jak ten czas leci!. To już dwadzieścia lat mija, gdy powstała Akademia Zdrowia "Arkadia".
Znamy...
"Cudów nie ma, jest tylko wiedza" - dr. JK.
A w szpitalach nadal leci chleb z margaryną do leczenia wszystkiego. Do leczenia GPP też. Takie czasy.
Ciekawa jestem kiedy się rządzący obudzą.
Wtedy (pojedynczo) gdy sami zachorują.
Cytat: lekarka w 2008-12-21, 14:34:39
Musiała, mieć albo krótko rzs, albo bardzo młoda, albo ma bardzo dobry stosunek z rodzicami.
Odpowiedz.
Nie me teraz bólów głowy?
No no.Jak sie ktos wyleczył dietą ,gdzie podstawowym źródłem tłuszczu była śmietana,to nie ma o tym mowy,napewno ta osoba zyła dobrze z rodzicami,inaczy sie nie wyleczyłaby "tom śmietanom"! a jak sie kto wyleczy rotacjami ,to zasługa tylko rotacyi ,a nie rodziców :shock:
Co za
wsiowe gusła! :shock: Az dziw bierze ,wszak mamy XXI w :shock:
MONIKAW, czy Twoja Babcia przestrzegała jakiejś diety,czy liczyła cos,czy cos rotowała,czy moze czasem w trudnym okresie nie miała co jesc?
Czy sobie beztrosko spedzała życie bez jakichkolwiek stresów,a moze ciezko pracowała,zeby móc zjesc ?
Wyrazy szacunku dla Twojej Babci i dla innych takich osób. Uczyc sie od Nich, to zaszczyt!
Cytat: lekarka w 2008-12-21, 14:34:39
Musiała, mieć albo krótko rzs, albo bardzo młoda, albo ma bardzo dobry stosunek z rodzicami.
Odpowiedz.
Nie me teraz bólów głowy?
Pisałam ona ? :D
Jedno i drugie jest młody, nie mieszka z rodzicami a choroba była w początkowej fazie.
Ale u mnie bylo podobnie poza tym, że chyba mój rzs uderzył ze zdwojoną siłą.
O bóle glowy zapytam ale raczej nie ma.
... a bolesne miesiączki lub uraz ktoregoś kolana?
i czy ze wzrokiem wszystko ok. A jak nie tędy to które oko.
Nie skarżył się na bolesne miesiączki. :shock:
O uraz kolana mogę zapytać ale raczej nie.
Cytat: lekarka w 2008-12-22, 21:41:46
i czy ze wzrokiem wszystko ok. A jak nie tędy to które oko.
Ze wzrokiem nie wszystko ok....
Chociaż wiem, ze wzrok poprawił się dzieki DO.
Cytat: admin w 2008-12-21, 14:37:31
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=69 - a tego też nie znacie?.
Jak ten czas leci!. To już dwadzieścia lat mija, gdy powstała Akademia Zdrowia "Arkadia".
Oczywiście, że znam ten fragment nakłonił mnie do podjęcia jednej z wazniejszych decyzji w moim życiu.
Był jeszcze taki o kilkuletniej dziewczynce wyleczonej z rzs-u.
Cytat: Edyta w 2008-12-22, 14:10:20
MONIKAW, czy Twoja Babcia przestrzegała jakiejś diety,czy liczyła cos,czy cos rotowała,czy moze czasem w trudnym okresie nie miała co jesc?
Czy sobie beztrosko spedzała życie bez jakichkolwiek stresów,a moze ciezko pracowała,zeby móc zjesc ?
Wyrazy szacunku dla Twojej Babci i dla innych takich osób. Uczyc sie od Nich, to zaszczyt!
Wiesz nie musiała niczego liczyć, rotować bo miała olbrzymie gospodarstwo wszystko było naturale, zdrowe to przepaść....
Raczej nie glodowała przeżyła dwie wojny, ciężko pracowała ale zawsze powtarza, że w naszych też nie łatwo jest żyć.
Z pokolenia na pokolenie jemy gorzej, jesteśmy słabsi fizycznie, psychicznie..
Cytat: MONIKAW w 2008-12-22, 22:16:38
.... miała olbrzymie gospodarstwo...
I to dzieki nim ,a w zasadzie dzieki cieżkiej pracy na nim zyje Twoja Babcia tak długo.
Ruch to zdrowie,taki naturalny,który reguluje Tobie co masz jesc,zeby móc pracować -to jest ze sobą połaczone i to gwarantuje długie życie.
Dzis ludzie biegają codziennie,chodza na siłownie,pływają itp.,ale to nie to samo,co naturalny ruch.
Babcia Twoja nie była skupiona na sobie,co Jej tam w "duszy gra" jak to bywa w przypadku uprawiających sport,ale była skupiona na pracy.
Ogromny szacunek nalezy sie Twojej Babci!.
Na to chyba składa się więcej czynników.
Zdrowa zywność, powietrze, geny, ruch, zdrowe podejście do życia....
A co do ciężkiej pracy to pozostawila ona też ślady w postaci zniszczonego kregosłupa i innych.
Cytat: MONIKAW w 2008-12-22, 23:03:06
A co do ciężkiej pracy to pozostawila ona też ślady w postaci zniszczonego kregosłupa i innych.
MONIKAW ,to wiadomo,ze jak sie czegos uzywa,to sie to w końcu zużyje-tak jest ze wszystkim-z ludzkim ciałem i tym co jest wewnatrz również.
Jasne...
Mi się zużyło bez ciężkiej pracy :)
Na szczęście się naprawia. Ale trochę to trwało...
Monika,jak sie czegos nie używa,to tez sie to niszczy.
Gdy kupisz samochód i zamkniesz go w garazu i nie bedziesz nim jeździła,to też sie zniszczy.
Żartowałam, to jest zupełnie inna historia oby już historia...
Cytat: lekarka w 2008-12-21, 14:34:39
Musiała, mieć albo krótko rzs, albo bardzo młoda, albo ma bardzo dobry stosunek z rodzicami.
Jakie to zdanie jest beznadziejne,normalnie masakra.Skoro bardzo dobry stosunek z rodzicami wyleczył jakąs osobe z rzs-u ,bo przeciez nie dieta,w której jest jadana śmietana,to jakim prawem ten bardzo dobry stosunek w ogóle spowodował rzs?
To porażka, że śmietaną wyleczyła RZS!. :?
To nie możliwe, bo RZS leczy się zdrową dietą wegetariańską i bardzo drogim szwajcarskim preparatem z wyciągu chrząstek cieląt, bo swojski rosół i śmietana to zbyt tania kuracja.
WojciechS, śmietana/masło to bardzo dobry produkt leczący, szczególnie dzieci/młodzież...
Cytat: MONIKAW w 2008-12-21, 14:15:02
To osoba zupełnie wyleczona z zrs-u Dietą Optymalną gdzie podstawowym źródłem tłuszczu jest śmietana.
Znamy się osobiście, więc nie ma tu przekłamań.
Cytat: lekarka w 2008-12-21, 14:34:39
Musiała, mieć albo krótko rzs, albo bardzo młoda, albo ma bardzo dobry stosunek z rodzicami.
Odpowiedz.
Jeszcze niedawno pani doktor nie przyjmowała do wiadomości,ze dieta ,w której głównym źródłem tłuszczu jest smietana wyleczyła pewną osobę z RZS-u ,a spowodowały to bardzo dobre stosunki z rodzicami,a dziś sie dowiadujemy;
Cytat: lekarka w 2008-12-26, 19:38:49
WojciechS, śmietana/masło to bardzo dobry produkt leczący, szczególnie dzieci/młodzież...
:shock: :shock: :shock: To niesamowite :shock: Słyszałes Wojtku o takich własciowosciach smietany/masła :shock:
Strach sie bać ,co bedzie za kilka dni :shock:
Witam, mam prośbę chciałabym się czegoś więcej dowiedzieć na temat Diety Optymalnej przy Reumatoidalnym Zapaleniu stawów ( o co w niej chodzi, jak ona działa ,jak ją trzeba stosować) . Mam 22 lat i dowiedziałam się niedawno iż prawdopodobnie mam RZS. Pierwsze odczuwalne objawy zaczęły się w lipcu 2008 na początku były mało uciążliwe i mało bolesne, obecnie boli mnie wszystko i wyskoczyły mi dziwne guzki (między innymi na łokciu), bóle uniemożliwią mi chodzenie i normalne funkcjonowanie ostatnio rozpoczęły się bardzo bolesne bóle kręgosłupa i coraz częściej miewam dni iż nie jestem wstanie wstać z łóżka i nie mogę się ciągle pozbyć anemii. Lekarka zapisała mi Arechin i środki przeciwbólowe (które nic nie pomagają ), potrzebuje pomocy, tutaj czytałam wiele opinii iż dieta optymalna bardzo pomaga a ja jestem wstanie spróbować wszystkiego byle by już przestało boleć. Proszę o pomoc.
skontaktuj sie z userem MONIKAW. bardzo fajna z niej dziewczyna i moze Ci cos podpowie. a w miedzyczasie skorzystaj z wyszukiwarki zaznaczajac tylko dzial "Artykuły opublikowane"
Cytat: _flo w 2009-02-01, 21:26:08
skontaktuj sie z userem MONIKAW. bardzo fajna z niej dziewczyna i moze Ci cos podpowie. a w miedzyczasie skorzystaj z wyszukiwarki zaznaczajac tylko dzial "Artykuły opublikowane"
Dzięki Flo :D
Cytat: klapouszek1112 w 2009-02-01, 15:12:07
Witam, mam prośbę chciałabym się czegoś więcej dowiedzieć na temat Diety Optymalnej przy Reumatoidalnym Zapaleniu stawów ( o co w niej chodzi, jak ona działa ,jak ją trzeba stosować) . Mam 22 lat i dowiedziałam się niedawno iż prawdopodobnie mam RZS. Pierwsze odczuwalne objawy zaczęły się w lipcu 2008 na początku były mało uciążliwe i mało bolesne, obecnie boli mnie wszystko i wyskoczyły mi dziwne guzki (między innymi na łokciu), bóle uniemożliwią mi chodzenie i normalne funkcjonowanie ostatnio rozpoczęły się bardzo bolesne bóle kręgosłupa i coraz częściej miewam dni iż nie jestem wstanie wstać z łóżka i nie mogę się ciągle pozbyć anemii. Lekarka zapisała mi Arechin i środki przeciwbólowe (które nic nie pomagają ), potrzebuje pomocy, tutaj czytałam wiele opinii iż dieta optymalna bardzo pomaga a ja jestem wstanie spróbować wszystkiego byle by już przestało boleć. Proszę o pomoc.
Witaj!!!
Lepiej nie mogłas trafić. Dieta Optymalna to jedyna znana mi metoda, prowadząca do wyleczenia RZS-u. Jesteś młoda a choroba jest w początkowej fazie więc szybko da się ją opanować.
Przed rozpoczęciem diety nalezałoby przeczytać przynajmniej jedną z książek Jana Kwaśniewskiego ona odpowie na wiele Twoich pytań.
Pisz z przyjemnością Ci pomogę a za kilka miesięcy zapomnisz o bólu stawów.
Pozdrawiam Monika
Cytat: klapouszek1112 w 2009-02-01, 15:12:07
Witam, mam prośbę chciałabym się czegoś więcej dowiedzieć na temat Diety Optymalnej przy Reumatoidalnym Zapaleniu stawów ( o co w niej chodzi, jak ona działa ,jak ją trzeba stosować) . Mam 22 lat i dowiedziałam się niedawno iż prawdopodobnie mam RZS. Pierwsze odczuwalne objawy zaczęły się w lipcu 2008 na początku były mało uciążliwe i mało bolesne, obecnie boli mnie wszystko i wyskoczyły mi dziwne guzki (między innymi na łokciu), bóle uniemożliwią mi chodzenie i normalne funkcjonowanie ostatnio rozpoczęły się bardzo bolesne bóle kręgosłupa i coraz częściej miewam dni iż nie jestem wstanie wstać z łóżka i nie mogę się ciągle pozbyć anemii. Lekarka zapisała mi Arechin i środki przeciwbólowe (które nic nie pomagają ), potrzebuje pomocy, tutaj czytałam wiele opinii iż dieta optymalna bardzo pomaga a ja jestem wstanie spróbować wszystkiego byle by już przestało boleć. Proszę o pomoc.
tak na poczatek zrezygnuj z jadania pieczywa i wszystkich produktow,ktore maja w swym skladzie make.Owoce i soki owocowe zamien na wyrzywa koniecznie na poczatek z oliwa jezeli nie lubisz innego tluszczu.Duzo pomoze ci MONIKA oraz odpowiedzi lekarki,korzystaj z wyszukiwarki tutaj na forum i strony lekarki http://www.dietaoptymalna.com/
http://high-fat-nutrition.blogspot.com/search/label/Gluten%20and%20rheumatoid%20arthritis
http://high-fat-nutrition.blogspot.com/search/label/Gluten%3B%20thyroid%20and%20auto%20immunity
Ku pokrzepieniu...
Jeszcze nie mam wyników przed sobą ale przed chwilą odebrałam telefon z laboratorium.
Po 4 latach na DO morfologia super, lipidogram, alat, aspat też.(Parametry podam później)
OB trochę podwyższone - 23 ale o tej porze roku to dobry wynik.
Tylko pogratulować pozostaje... :D i życzyć dalszej wytrwałosci
A więc dla zainteresowanych ...
Cholesterol całkowity 190
LdL 110
HDL 61,3
TG 35,20
Aspat 10,6
Alat 12,60
żelazo 64,8 (norma 50-155)
wapń 2,23 (2,02-2,62)
magnez 1,72(1,60-2,50)
potas 4,40 (3,5-5,5)
ASO 98,40 (0-200)
czynnik RF 1,77 (0-8)
CRP 10,49 ( 0-10,00)
OB 23 (norma do 15)
TSH 1,25 (0,23-4,50)
OB mogłoby być jeszcze niższe ale przecież mam rzs :D, jeszcze.
Zastanawiają mnie tak niskie trójglicerydy jakby lekko poniżej normy.
Moze ktoś potrafi to zinterpretować???
Monika, patrzyłam na wydruk z moich wyników i przy trójglicerydach jest podane tylko <150, czyli nie ma dolnej granicy i czym niższy poziom, tym lepiej. :) U Ciebie jest super.
U mnie na wyniku jest podana norma od 40 obok jest gwiazdka co oznacza nieprawidłowość.
Kiedys Pani Ewa napisała mi, ze dobrze byłoby aby TG spadły poniżej 70 no i spadły :D
To ja miałam OB=2 , a norma zaczyna się od 3. Jak spytałam się lekarki, czy to jest zły wynik (chociaż z książek dr JK wiedziałam, że jest b. dobry), to lekarka oburzona powiedziała, że nie ma pojęcia, kto ustala takie bzdurne normy. :D
Cytat: MONIKAW w 2009-03-27, 20:27:28
U mnie na wyniku jest podana norma od 40 obok jest gwiazdka co oznacza nieprawidłowość.
Kiedys Pani Ewa napisała mi, ze dobrze byłoby aby TG spadły poniżej 70 no i spadły :D
...przed rozpoczeciem Diety mialam tez TG ok 40,teraz az 60.HDL za niski???
HDL niby norma od 50 do 100...
Tak kilka dni temu postanowiłam sobie popisać trochę na forum dot. reumatoidalnych.
Jakos szkoda mi tych ludzi...
Zlinczowali mnie tam no cóż będą chorować dalej.
Ale przynajmniej wiesz, że zrobiłaś co mogłaś. Wybór należy do nich, jak ktoś chce chorować, to ma do tego pełne prawo. :?
Tak raz na jakiś czas mam natchnienie popisać, przypuszczalnie skutek zerowy.
Zawsze jednak się łudzę a może chociaz jedna osoba, jedno zycie.
Też tak uważam, że jedna osoba, to jest aż jedna osoba. Też tak myślę poszukać forum z nerwicą i opisać jak probowałam się pozbyć nerwicy i jak się jej pozbyłam. Nie wiem skąd u mnie ta pewność, że nie wróci :roll: ale jest :D .
Monika mam to samo jeśli chodzi o rodziców autystyków. Piszę a jest prawie próżnia. Kiedyś jeszcze ktoś się trafił kto podyskutował a teraz cisza.
Ale piszę co jakiś czas aby wątek sobie został i mmoże kiedyś ktoś uwierzy.
Najgorsze jest to,że ostatnio zdałam sobie sprawę, że są jeszcze ludzie, którzy się o tym nie dowiedzą bo nie korzystają z netu. dla Nas to normalne ale nie dla wszystkich np. dla ponad 80 letniej kobiety, która ma 2 wnuków z autyzmem a jeszcze pomaga innym o czym przeczytałam w najnowszym przekroju.Dostała nawet za to pomaanie już wiele nagród.
No i jak do Niej dotrzeć. Jak napiszę nawet do redakcji to uznają, że zwariowałam albo poradzą się lekarza a On im powie,że to bzdury. A Ja gdzieś w środku czuję,że takie teksty specjalnie Mi wpadają wręce abym coś zrobiła tylko mam jeszcze swoich spraw do rozwiązania tyle,że pomysł jak to zrobić mam od dawna ale pustki wokół aby to zrealizować. i brak poczucia,że obok stanie choć jedna osoba, która powie, zrób to, Ja Ci pomogę.
A co do tej fantastycznej kobiety:Nazywa się Jadwiga Sobol i jest o Niej trochę tekstów w google. Ten z przekroju niedostepny.
http://warszawa.ngo.pl/wiadomosc/430073.html
inne:
http://www.google.pl/search?source=ig&hl=pl&rlz=1G1GGLQ_PLPL287&q=jadwiga+sobol&meta=lr%3D&aq=f&oq=
Oj tak trudne i niewdzięczne to zajęcie trzeba mieć cierpliwość. :D
Pamiętasz Sylwia jak kiedys atakowano tu lekarkę, nas przy okazji bo jej bronimy.
Teraz nikt juz nie kwestionuje ani jej dobrej woli ani kompetencji. Więc czasem warto....
Wiesz bo każdy musi sam zrozumieć a zrozumieć można na tysiąc sposobów.
Ja ostatnio doszłam do wniosku,że lekarka w swojej książce przedstawiła tyle diet nie tylko by pokazać co wie co z nich uważa za dobre ale aby inni czytając o tym ile człowiek tych diet wymyślił zrozumiał,że jedzenie to zdrowie a czy w mniejszym lub większym stopniu zastosuje się do Jej rad to nieważne. Najważniejsze aby był zdrowy jedząc to co sam wybierze.
Cytat: MONIKAW w 2009-05-26, 22:04:06
Tak raz na jakiś czas mam natchnienie popisać, przypuszczalnie skutek zerowy.
Zawsze jednak się łudzę a może chociaz jedna osoba, jedno zycie.
A ustać tu, na tym Forum nie szło? Jeden głos może wszystko i nic więcej ... .