Aktualności:

4. Dieta optymalna - to dieta wysokotłuszczowa. Tłuszcz jest najważniejszym składnikiem naszego pożywienia. I jemy go najwięcej.

Menu główne

Żywienie alkoholika.

Zaczęty przez krzych_100, 2015-02-05, 14:29:57

Poprzedni wątek - Następny wątek

Gavroche

Cytat: Radomiak w 2018-05-20, 07:46:50
Cytat: Gavroche w 2018-05-20, 06:35:31
Spisz sobie proporcję i zobacz jak mało masz węglowodanów. 8)
Po adaptacji do diety i zaspokojeniu potrzeb budulcowo/naprawczych węgli powinno być nawet 1:1,5 B:W.

A ja, po latach łojenia nafty, takie dziwne bóle żołądka wyleczyłem surową cebulą.
Tylko u mnie to trwało maks 3-4 miesiące po zakończeniu picia.
Jak się lata całe doiło destrukcyjnie, to nie ma co liczyć, że się człowiek w pełni "odrodzi" do stanu niemowlęcia. Naiwnością by to było.
Nikt nie wróci do stanu niemowlęcia, przynajmniej na tej planecie. :D
Ale powrót do stanu normalnego, czemu nie? :shock:
Jestem w dużo lepszej formie od większości moich rówieśników, mimo widocznych w USG zmian w nerkach i wątrobie, pozostają one bezobjawowe.
Pewnie w mózgu jest gorzej, ale tam nie zaglądam na wszelki wypadek. ;)

Radomiak

Chłop (lub baba :lol:) lata całe, pił,  żrył, używał ile ugodno, na ŻO przeflancował, i wyobraża sobie że po kilku latkach narodzi się na nowo. Zmęczenie materiału. To nie personalnie, to takie spojrzenie w lustro.

administ


Jarek


Radomiak

Cytat: Gavroche w 2018-05-20, 08:46:39
Cytat: Radomiak w 2018-05-20, 07:46:50
Cytat: Gavroche w 2018-05-20, 06:35:31
Spisz sobie proporcję i zobacz jak mało masz węglowodanów. 8)
Po adaptacji do diety i zaspokojeniu potrzeb budulcowo/naprawczych węgli powinno być nawet 1:1,5 B:W.

A ja, po latach łojenia nafty, takie dziwne bóle żołądka wyleczyłem surową cebulą.
Tylko u mnie to trwało maks 3-4 miesiące po zakończeniu picia.
Jak się lata całe doiło destrukcyjnie, to nie ma co liczyć, że się człowiek w pełni "odrodzi" do stanu niemowlęcia. Naiwnością by to było.
Nikt nie wróci do stanu niemowlęcia, przynajmniej na tej planecie. :D
Ale powrót do stanu normalnego, czemu nie? :shock:
Jestem w dużo lepszej formie od większości moich rówieśników, mimo widocznych w USG zmian w nerkach i wątrobie, pozostają one bezobjawowe.
Pewnie w mózgu jest gorzej, ale tam nie zaglądam na wszelki wypadek. ;)
Nie do Ciebie, nie, nie. :lol: Mówię tylko i objaśniam  :lol: wbrew Cejrowskiemu, że na cuda nie ma co liczyć. Żo, (albo DO) stawia na nogi i tyle, to wiem, bo też święty nie byłem! :lol:

Radomiak

Ciekawostka.
Ponoć Hemingway,  stary gazer, dzień w dzień po przebudzeniu, cztery godziny pisał. I to na stojąco.
Stwierdził, że jeśli od tego odstąpi, niechybnie zjedzie na dno... :lol:
Są pijoki, i Pijaki. :lol: :lol:
Ponoć... :roll: :wink:

administ

Znaczy, że na kacu mu się najlepiej pisało? :roll: ;)

Radomiak

Bajki, podobnie jak Sienkiewiczowi,tylko o tym to już nic mi w ucho nie wpadło. :roll:

vvv

7kcal na gram piechotą nie chodzi.
8)

administ

Jak dobry keton, albo dwa po utlenieniu... ;)

vvv

Dobre rzeczy można poznać po zdementowaniu,
akcyzie i pierdylionie badań odwodzących
no i emisji co to całą Ziemię pogrąża w efekcie.

Drożdże przecież uwalniają dwutlenek z cukru.
:shock:

administ

Obieg węgla w przyrodzie musi być zachowany. ;)

krzych_100

Cytat: Gavroche w 2018-05-20, 06:35:31
Spisz sobie proporcję i zobacz jak mało masz węglowodanów. 8)
Po adaptacji do diety i zaspokojeniu potrzeb budulcowo/naprawczych węgli powinno być nawet 1:1,5 B:W.
Coś w tym jest, bo po tłustym posiłku mam ochotę na coś słodkiego.

Zapytałem o uczucie sytości, bo tutaj widzę zmianę, że ta sytość nie jest taka, jak kiedyś.
Jeszcze raz będę liczył :)

Gavroche

To czemu sobie odmawiasz słodyczy? :shock:

Wg mnie przy odpowiednim nabiałczeniu i natłuszczeniu, za uczucie braku poposiłkowej satysfakcji odpowiada zbyt mała ilość węglowodanów.
Ja mam tak, że w ciągu dnia nie jem węgli, bo potrzebuję czujności i lekkości, natomiast wieczorem zjadam tyle węgli, żeby zrobiło mi się ciepło i leniwie, co dla mnie oznacza 50-100g Ww, przy wadze jakieś 95kg. :D
Wtedy śpię szybko, 5-6h i jestem wyspany.
Jak kilka dni po kolei nie zjem swojej porcji cukru na noc, to muszę dłużej spać, mam wystający brzuch i dużo gorsze trawienie, kiepski nastrój, siła i regeneracja spada, nie mówiąc o elokwencji. ;)
Elo, elo.

Blackend

Mi jest leniwie zawsze od rana do wieczora, poza nocą kiedy mogę linieć na maxa. ;)

Jarek

Cytat: Gavroche w 2018-05-21, 16:53:21
To czemu sobie odmawiasz słodyczy? :shock:

Wg mnie przy odpowiednim nabiałczeniu i natłuszczeniu, za uczucie braku poposiłkowej satysfakcji odpowiada zbyt mała ilość węglowodanów.
Ja mam tak, że w ciągu dnia nie jem węgli, bo potrzebuję czujności i lekkości, natomiast wieczorem zjadam tyle węgli, żeby zrobiło mi się ciepło i leniwie, co dla mnie oznacza 50-100g Ww, przy wadze jakieś 95kg. :D
Wtedy śpię szybko, 5-6h i jestem wyspany.
Jak kilka dni po kolei nie zjem swojej porcji cukru na noc, to muszę dłużej spać, mam wystający brzuch i dużo gorsze trawienie, kiepski nastrój, siła i regeneracja spada, nie mówiąc o elokwencji. ;)
Elo, elo.
Brawo Ty, tylko po co komu takie banialuki. :lol: Jak Ci tak dobrze, to nie trzeba sie aż tak tym chełpić.

Gavroche

Cytat: Blackend w 2018-05-21, 18:42:12
Mi jest leniwie zawsze od rana do wieczora, poza nocą kiedy mogę linieć na maxa. ;)
Ja to w ogóle urodziłem się zmęczony i całe życie odpoczywam. :P

Blackend


administ