Aktualności:

10. Nie wolno głodzić się ani pościć.

Menu główne

powracajaca neurastenia

Zaczęty przez dantar66, 2009-04-24, 14:25:21

Poprzedni wątek - Następny wątek

adampio

Cytat: viola44 w 2009-05-08, 22:09:49
Cytat: adampio w 2009-05-08, 21:49:27

heheho, hejze, hola........pozdrawiam

A propos, ogladam "kocham Polske", tak chyba sie nazywa ten program na TV2,  strasznie mnie podnosi na duchu!!!!

No podobno ciekawy ten program, jeszcze nie miałam okazji tego ogladać, muszę kiedyś zobaczyć, z opowiadań znajomych wiem że jest ciekawy z dozą humoru, a Kurzajewski ponoć fajnie go prowadzi.
Na duchu ? My forumowicze działamy najbardziej  kojąco na twoją  wyemigrowaną duszyczkę, czyż nie?  :D :D

Na ostatnie pytanie: ZDECYDOWANIE TAK. ZA CO DZIEKUJE. Moge ze mnie zrobic to co chca, dac mi wszystkie paszporty swiata, nagadac na Polske co chca......i tak bede goralem

Teresa Stachurska

Cytat: dantar66 w 2009-05-08, 12:03:22
Dziekuje Wam wszystkim za zainteresowanie moim problemem i podpowiedzi. próbujemy modyfikować dietę, aż do skutku.
Jedno jest pewne węglowodanów trzeba pilnować.
Po przeanalizowaniu białka uważam, że jest dobrze, jest najwyższej jakości, więc wystarczy ok. 40 do 50 gramów. Móżdżek zostnie włączony do diety, jutro robie kotlety mielone z móżdżkiem.

Prócz tego wpadliśmy na pomysł zbadać jescze raz , czy aby nie ma znowu lamblii ( juz raz były leczone). jak będą wyniki to napiszę. Nie chce mi sie wierzyć, żeby lamblie neurastenię mogly powodować, ale chyba utrudniają jej leczenie. sama jestem ciekawa, jaki będzie wynik.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie dani :P :P :P


Gdzieś spotkałam się z informacją, że ketony to euforia, nie neurastenia. Może tak być?

renia

Cytat: Teresa Stachurska w 2009-05-09, 23:56:30

Gdzie¶ spotkałam się z informacj±, że ketony to euforia, nie neurastenia. Może tak być?
Myślę, że to nie tak z tą euforią. Wiem tylko, że jeśli się nie ma cukrzycy, to ketonami nie trzeba sie martwić, tylko trochę zwiekszyć ilość zjadanych węglowodanów, dla poprawy samopoczucia i lepszej pracy mózgu i serca. Jeśli coś napisałm źle, to będę wdzięczna jak mnie poprawicie. :)

kriss

Cytat: dantar66 w 2009-04-27, 08:22:57
Dzięki wszystkim za informacje.
Z tymi węglowodanami macie rację , chyba trzeba faktycznie zwiększyć.

Zboża rzeczywiście są wredne, ale myślałam , że pieczone w domu nie tak szkodliwe, a siemie zastąpię słonecznikiem i orzechami.
Tak myslałam, że możdżek i serca powinny częściej gościć na naszym stole i moga tu pomóc, ale jak serca lubimy to nie mogę się przemóc do móżdżku, ale chyba jakoś trzeba się będzie  zaprzeć i w końcu zacząć go jeść.

Białka też wydaje mi śię jest mało, ale skaza białkowa jeszcze daje o sobie znać i nijak nie idzie jej wyleczyć, myśklę sobie,że na to trzeba jeszcze trochę czasu.
Pozdrawiam Dani


Ja swego czasu spożywałam jajecznicę z móżdzkiem, muszę stwierdzić ze ochydnie smakuje, a jaki smrud w domu gdy się go smaży 8) ,istna padlina :lol:,ale znalazłam sposób na jego zjedzenie.Otóż przygotowałam sobie kawe z 30% smietanką i każdy kęs zapijałam jak się popija leki , dzwigalo mnie troche na wymioty, ale jakos go wmusilam,teraz  moja rodzina nie chce słyszec o smażeniu móżdzku :shock: .
Sama nie wiem czy móżdzek powinien tak smierdzieć ,albo ja go kupiłam juz w rozkladzie ,trudno ocenić jak się człowiek na tym nie zna :?

viola44

Cytat: kriss w 2009-05-10, 16:38:25

Sama nie wiem czy móżdzek powinien tak smierdzieć ,albo ja go kupiłam juz w rozkladzie ,trudno ocenić jak się człowiek na tym nie zna :?

kriss gdybyś zjadła móżdżek w rozkładzie, najprawdopodobniej rozłożyłabyś się razem z nim  :D

_flo

koledzy zza miedzy jadaja w rozkladzie i jeszcze jakos zyja

kriss

Po usmarzeniu wszystko sie da zjezdz,bez wiekszych szkód dla zdrowia :lol: tylko smak jest ochydny :D

viola44

Ja osobiście  nie wyobrażam sobie smaku neuronów, synaps i innych tego typu" zwierzątek"  , fuj ale może kiedyś.... :D :D

Rudka

 Ja móżdżek dodaje do pasztetu -świetnie sie rozsmarowuje.
    Sam tez moge jeść ale średnio mi smakuje.

dantar66

Dodałam do pasztetu mięsnego i kotletów mielonych ( móżdżek) i wyszło bardzo dobrze , tylko nie można przesadzić z ilością. Na 80 dag mięsa dałam 30dag móżdżku.
Obiecałam napisać po odebraniu wyników, lamlii nie ma, tak w każdym razie wyszedł wynik badania.

Wydaje mi się, że ostatnio jest troche lepiej, bardzo pilnuję mężowi weglowodany i śpi ostatnio dobrze, może to był powód? :shock: Ale nadal będę go pilnować i szukać błędów, białek też muszę pilnmować, bo to ani za dużo, ani za mało.
Ja mam z białkiem problem, bo bardzo je lubię pod każdą postacią, a muszę ograniczać , ponieważ z tego powodu nie mogę schudnąć.

Pozdrawiam wszystkich, piszcie nadal :lol: :lol: dani

Rudka

Ja też a w dodatku ,po ostatnim paszteciku dostałam swędzenia 
   i coraz częściej tak mam jak przedobrze z białkami .