Aktualności:

10. Nie wolno głodzić się ani pościć.

Menu główne

powracajaca neurastenia

Zaczęty przez dantar66, 2009-04-24, 14:25:21

Poprzedni wątek - Następny wątek

dantar66

Witam wszystkich, liczę na Waszą pomoc w walce z neurastenią. Otó z mój mąż (od pięciu lat na żywieniu optymalnym) ma problemy z nawrastającą neurastenią. Dzisiaj mnie prosił żebym was zapytała o radę w tej sprawie.

Żywienie stosuje generalnie prawidłowo, a jeżeli popełnia błędy to wydają mi się bardzo niewielkie ( oto jego żywienie: rano 4 żółtka na 30gramach podgarla wędzonego i 10 gramach smalcu i do tego kromka chleba przenno-żytniego pieczonego w domu ok 20gr; do pracy zabiera 40 gram chleba biszkoptowego z siemieniem lnianym, 30 gram masła + 30 gram jakiejś  wędliny np. salcesonyuoptymalnego; obiodo kolacja w domu po powrocie: 200 ml zupy optymalnej z przepisów dr Kwaśniewskiego, na drugie danie np.200 gram ziwemniaków z 20 gramami masła, 100 gram panierowanegi  kotleta z karczku + trochę jakichś warzyw ( 100 gram marchewka duszona, buraczki albo ogórek kiszony). Wieczorem czasami dwie kostki gorzkiej czekolady, a czasami w niedzielę wieczorem galaretka owocową z bitą śmietaną.

Nadmieniam dodatkowo, że mąż pracuje bardzo ciężko fizycznie, jest budowlańcem.
Ilości  białka w diecie  staramy się bardzo pilnować ponieważ mąż całe życie cierpiał na skazę białkową i to podwójną, czyli roślinną i zwierzęcą.
Na dolegliwości  spowodowane neurastenią ( objawy: budzenie się w nocy,a później niemożność zaśnięcia, rano zmęczony, nerwowy, zła koncentracja, pesymistyczne podejście do wszelkich problemów, wybuchowy, bóle z tyłu głowy) pomagają prądy PS ale tylko na krótko okres - 1 miesiąc, a potem wszystko wraca.
Jakimi ewentualnie produktami w diecie wspomóc  leczenie, jak często stosować prądy, albo ewentualnie jakich błędów unikać, jeżeli ktoś może mi pomóc to bardzo proszę, wszystkich serdecznie pozdrawiam.

ali

trudna rada
trochę mało tego białka

jak sugeruje lekarka
chlebek z żytem (zbożami) też należałoby odstawić
dodam też że siemie lniane nie jest wskazane
lepsze są orzechy

może zieleninki wiosennej  i warzyw więcej wprowadzić?

dantar66

Dzieki Ali za odpowiedź :).
Może faktycznie wprowadzę mu trochę więcej warzyw, a z tym bieałkiem to musimy uważać, bo jak więcej białka to wysypka i swędzenie.
Natomiest ten chlebek w domu pieczony tez mnie martwi , ale on go tak strasznie lubi, że nie mam sumienia mu go odmawiać, to tylko jedna mała kromeczka dziennie, ale może żeczywiście mu to nie służy. Spróbuję zastapić siemię lniane orzechami. Pozdrawiam

viola44

 Czy siemie lniane jada codziennie lub często? i jaki jest tego powód? zaparcia? zbyt częste jadanie siemienia lnianego może wpływać na złe wchłanianie magnezu i nie tylko magnezu. a niski magnez to niepokój, nerwowość, bezsenność . to taka moja sugestia.

vigo

wychodzi ze maz zjada ok. 50 g wegli. Troche malo. Przy tego typu schorzeniach lekarze zalecaja 80-90 g ww. Wiem co mowie, poniewaz badalem ten temat ze wzgledu na mame.
Raz w tygodniu mozdzek.

Pozdr.

ali

Cytat: dantar66 w 2009-04-24, 14:51:17

Natomiest ten chlebek w domu pieczony tez mnie martwi , ale on go tak strasznie lubi, że nie mam sumienia mu go odmawiać, to tylko jedna mała kromeczka dziennie, ale może żeczywiście mu to nie służy. Spróbuję zastapić siemię lniane orzechami. Pozdrawiam
możesz też dodać słonecznik

kodar

....a moze jednak zbyt malo weglowodanow??swiadczyloby o tym miedzy innymi nocne wybudzanie.Siemie lniane lepsze od pszenicy i zyta. :D

ali

Cytat: kodar w 2009-04-24, 19:14:43
....Siemie lniane lepsze od pszenicy i zyta. :D
ileż razy można ????????????????
a o glikozydach cyjanogennych w siemieniu słyszałaś

kodar

Cytat: ali w 2009-04-24, 19:28:12
Cytat: kodar w 2009-04-24, 19:14:43
....Siemie lniane lepsze od pszenicy i zyta. :D
ileż razy można ????????????????
a o glikozydach cyjanogennych w siemieniu słyszałaś

oj mozna,az do skutku!!!!!!!!!!!!!
A to kochanienki,czytales??"Daniel"podal wspanialy link o  witaminie B17.Wlasnie ona znajduje sie rowniez w siemiu lnianym.Tutaj masz dowody,a ze po niemiecku???bo w polskich publikacjach tego nie znalazlam,no powiedzmy,po polsku nie szukalam.

"Die heute allgemein verwendeten Nahrungsmittel enthalten keine oder nur minimale Spuren von Vitamin B 17 (unsere typische Ernährung kommt maximal auf 2 mg, die der krebsarmen / krebsfreien Volksgruppen auf 250 - 3000 mg B 17 pro Tagesration) und B 15. Nitrilosidreiche Lebensmittel sind vor allem Bittermandel-, bittere Aprikosen-, Schwarzdorn-, Pfirsich-, Nektarinen-, Kirsch-, Pflaumenkerne und ganz allgemein der Inhalt der Kerne von Steinfrüchten. Auch Apfelkerne enthalten Nitrilosid. Nitriloside sind auch in Buchweizen, Hirse, Leinsamen, Bohnen, Kichererbsen, Linsen, Gerste, Him- und Brombeeren, Macadamianüsse, Hirse- und Bambussprossen eingelagert. Vitamin B 15 ist in Aprikosenkernen, Reiskleie und Hefe enthalten. Die aufzunehmende Tagesmenge der Nitriloside ist noch unbekannt, da sie individuell verschieden, nämlich abhängig von der ganzheitlichen Konstitution und der Ernährung ist. Für gesunde Erwachsene wird 50 mg pro Tag Vitamin B 17 vorgeschlagen. Krebskranke brauchen sehr viel mehr. Der B 17-Gehalt eines (!) bitteren Aprikosenkerns liegt im Mittel bei 4 bis 5 mg, mit einer Sortenabhängigkeit bis Faktor 6. In Gewichtsprozent können die bitteren Aprikosenkerne bis 2 - 2,5% B 17 enthalten. Die empfohlene Tagesdosis für Krebsvorsorge: 8-10 Kerne auf Lebenszeit, bzw. 1 Kern auf 4,5 kg Körpergewicht (bei Krebs im klinischen Stadium zusätzlich zur Krebstherapie: 30 - 50 Kerne als tägliche Nahrungsergänzung). Die Kerne in 3 Portionen zu den Mahlzeiten aufteilen und mit süßen getrockneten Aprikosen gut durchkauen und einspeicheln. Es gibt süße und bittere Aprikosenkerne, aber nur die bitteren (bitter schmeckend) Kerne enthalten B 17. Sie werden aus den Wildaprikosen (Prunus mume) gewonnen und sind ziemlich klein. 100 g ergeben 200 - 250 Kerne. Lieferanten aus dem Internet ermitteln, Bio-Rohkostqualität wählen, 1 kg bittere Aprikosenkerne ca. 20 Euro, 1 kg getrocknete Aprikosen ca. 15 Euro."
A wiecej tutaj:
http://home.arcor.de/GDN2/Seiten/Publikationen/mangelernaehrung.pdf




ali

Cytat: kodar w 2009-04-24, 20:03:57

A to kochanienki,czytales??"Daniel"podal wspanialy link o  witaminie B17.Wlasnie ona znajduje sie rowniez w siemiu lnianym.

a Ty kochanieńka nieuważnie czytasz, było już to tu podane i  po polsku
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=3771.msg65189#msg65189


Teresa Stachurska

Cytat: dantar66 w 2009-04-24, 14:51:17
Dzieki Ali za odpowiedź :).
Może faktycznie wprowadzę mu trochę więcej warzyw, a z tym bieałkiem to musimy uważać, bo jak więcej białka to wysypka i swędzenie.
Natomiest ten chlebek w domu pieczony tez mnie martwi , ale on go tak strasznie lubi, że nie mam sumienia mu go odmawiać, to tylko jedna mała kromeczka dziennie, ale może żeczywiście mu to nie służy. Spróbuję zastapić siemię lniane orzechami. Pozdrawiam


Chleb jeśli jest konieczny można upiec z orzechów, migdałów, słonecznika, dyni... Można ziarna mieszać, prażyć, mleć i po przygotowaniu ciasta piec. Przepisów na forum było sporo. Można skorzystać z wyszukiwarki "Szukaj". Zboża są wredne.

adampio

CytatNadmieniam dodatkowo, że mąż pracuje bardzo ciężko fizycznie, jest budowlańcem.

W takim przypadku powinien zjadac troche wiecej B, T, W, w stossunku do tego co podajesz.

Prawidlowe BTW po 5 latach diety to 1:3,5:1-1,5
"Na oko" widze, ze T jest ponizej 2, W okolo 50 i B okolo 50.

Jak ide na ciezkie plywanie zjadam
B 70-80gr
T 250
W 70-90

Raz w tygodniu watrobke, serca !!! Na brak magnezu.

Dodatkowo jeszcze mozna zjadac make z pestek  dynii albo pestki dynii w calosci.

kodar

Cytat: ali w 2009-04-24, 22:01:31
Cytat: kodar w 2009-04-24, 20:03:57

A to kochanienki,czytales??"Daniel"podal wspanialy link o  witaminie B17.Wlasnie ona znajduje sie rowniez w siemiu lnianym.

a Ty kochanieńka nieuważnie czytasz, było już to tu podane i  po polsku
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=3771.msg65189#msg65189


to ja jednak stawiam na wit. B17.A jezeli chodzi o trutke na szczury,mialam osobisty kontakt zoladkowo-jelitowy.I o dziwo nadal zyje i to bez pomocy lekarskiej.Migdalow zjadalam przez 9 mscy ciazy 200g dziennie i tez jeszcze zyje i to dobrze. :lol: :lol:

dantar66

Dzięki wszystkim za informacje.
Z tymi węglowodanami macie rację , chyba trzeba faktycznie zwiększyć.

Zboża rzeczywiście są wredne, ale myślałam , że pieczone w domu nie tak szkodliwe, a siemie zastąpię słonecznikiem i orzechami.
Tak myslałam, że możdżek i serca powinny częściej gościć na naszym stole i moga tu pomóc, ale jak serca lubimy to nie mogę się przemóc do móżdżku, ale chyba jakoś trzeba się będzie  zaprzeć i w końcu zacząć go jeść.

Białka też wydaje mi śię jest mało, ale skaza białkowa jeszcze daje o sobie znać i nijak nie idzie jej wyleczyć, myśklę sobie,że na to trzeba jeszcze trochę czasu.
Pozdrawiam Dani

dantar66

Viola44
Siemię lniane  jada codziennie od niedawna ,ja go dodaję do chleba czasami jako jeden z dodatków, a powodem jest to , że nam smakuje prażone w chlebku biszkoptowym, wcześniej dawałam tylko otreby przenne, albo owsiane , ale przenne lepsze.

A jeżeli chodzi o stolce to one są raz luźne , a to znowu zatwardzenie dokucza, myślę, żę to przy neurasteni nastepny z jej objawów.

Za to mąż codziennie wypija dosyć dużo kawy parzonej( która notabene też magnez wypłukuje) nawet do pięciu, co prawda ze śmietanką i gęsinką (wytopiony  smalec gęsi), ale wg mojej opinii ta kawa też chyba nie jest dobra.
Pozdrawiam dani

renia

Cytat: dantar66 w 2009-04-27, 08:22:57
Tak myslałam, że możdżek i serca powinny czę¶ciej go¶cić na naszym stole i moga tu pomóc, ale jak serca lubimy to nie mogę się przemóc do móżdżku, ale chyba jako¶ trzeba się będzie zaprzeć i w końcu zacz±ć go je¶ć.
Móżdżek łatwo "przemycić" w mięsie mielonym (najpierw trzeba go odgotować, a następnie z mięsem mielić). Mój mąż uwielbia móżdżek smażony na boczku i z cebulką.

Teresa Stachurska

Cytat: renia w 2009-04-27, 10:35:30
Cytat: dantar66 w 2009-04-27, 08:22:57
Tak myslałam, że możdżek i serca powinny czę¶ciej go¶cić na naszym stole i moga tu pomóc, ale jak serca lubimy to nie mogę się przemóc do móżdżku, ale chyba jako¶ trzeba się będzie zaprzeć i w końcu zacz±ć go je¶ć.
Móżdżek łatwo "przemycić" w mięsie mielonym (najpierw trzeba go odgotować, a następnie z mięsem mielić). Mój mąż uwielbia móżdżek smażony na boczku i z cebulką.


I w pasztecie.

viola44

Cytat: dantar66 w 2009-04-27, 08:30:45
Viola44
Siemię lniane  jada codziennie od niedawna ,ja go dodaję do chleba czasami jako jeden z dodatków, a powodem jest to , że nam smakuje prażone w chlebku biszkoptowym, wcześniej dawałam tylko otreby przenne, albo owsiane , ale przenne lepsze.

A jeżeli chodzi o stolce to one są raz luźne , a to znowu zatwardzenie dokucza, myślę, żę to przy neurasteni nastepny z jej objawów.

Za to mąż codziennie wypija dosyć dużo kawy parzonej( która notabene też magnez wypłukuje) nawet do pięciu, co prawda ze śmietanką i gęsinką (wytopiony  smalec gęsi), ale wg mojej opinii ta kawa też chyba nie jest dobra.
Pozdrawiam dani

Kawa w nerwicach nie jest najlepsza, pobudza, neurastenia to rozchwianie układu nerwowego, sympatycznego bądz parasympatycznego. Znalazłam taki link który trafnie przedstawia objawy wynikajace z przewagi jednego badz drugiego z podukładów.

http://mlodziez.optymalni.one.pl/?strona=artykuly&action=pokaz_artykul&nr=77




kodar

Cytat: dantar66 w 2009-04-27, 08:22:57
Dzięki wszystkim za informacje.
Z tymi węglowodanami macie rację , chyba trzeba faktycznie zwiększyć.

Zboża rzeczywiście są wredne, ale myślałam , że pieczone w domu nie tak szkodliwe, a siemie zastąpię słonecznikiem i orzechami.
Tak myslałam, że możdżek i serca powinny częściej gościć na naszym stole i moga tu pomóc, ale jak serca lubimy to nie mogę się przemóc do móżdżku, ale chyba jakoś trzeba się będzie  zaprzeć i w końcu zacząć go jeść.

Białka też wydaje mi śię jest mało, ale skaza białkowa jeszcze daje o sobie znać i nijak nie idzie jej wyleczyć, myśklę sobie,że na to trzeba jeszcze trochę czasu.
Pozdrawiam Dani
bialka zjadac nalezaloby tylko wtedy wiecej,gdy zjadamy  gorsze  weglowodany.Czyli nalezaloby wymiecic w waszym jadlospisie rodzaj zjadanych weglowodanow,wtedy ilosc zjadanego bialak moze okazac sie wystarczajaca. :P

adampio

Cytatbialka zjadac nalezaloby tylko wtedy wiecej,gdy zjadamy  gorsze  weglowodany.Czyli nalezaloby wymiecic w waszym jadlospisie rodzaj zjadanych weglowodanow,wtedy ilosc zjadanego bialak moze okazac sie wystarczajaca.

Kodar co Ty sugerujesz? Chcesz aby organizm  przerobil bialko na weglowodany? Tu nie o to idzie. Organizm trzeba uchronic od niepotrzebnej roboty, czyli dostarczyc wszystkich skladnikow w optymalnych ilosciach i o optymalnych wartosciach.

Gdzie bialko jest najlepsze wie kazdy optymalny, jakie weglowodany sa najlepsze wie kazdy optymalny i to samo dotyczy tluszczow. Tu tylko chodzi o to aby znalesc te optymalne proporcje.

A optymalne proporcje zostaly znalezione juz dawno tylko trzeba ich przestrzegac i stosowac sie do diety bez jej zmieniania.
Do Nowego Jorku mzesz juz dzis poleciec prawie z kazdego lotniska, bo wiadomo gdzie "Hameryka" i Nowy Jork. Dieta optymalna tez juz zostala odkryta tylko na jej bazie ludzie staraja sie odkryc "inna Hameryke". To troche odpowiada przykladowi mojego kolegi, ktory dostal gratisowy bilet na przelot do Krakowa a wyladowal w Budapeszcie, bo byla mgla o ltorej wszyscy wiedzieli alr nikt o tym jego nie poinformowal.

BTW 1: do3,5: do 1,5 to sa koordynanty dobrego lotu.