Aktualności:

10. Nie wolno głodzić się ani pościć.

Menu główne

No i sobie leżę

Zaczęty przez kriskor, 2010-12-31, 17:07:30

Poprzedni wątek - Następny wątek

Teresa Stachurska

I na wodzie, fuuj  :) 

kodar

a nie mozna wlasnego jedzenia?,bo trawienie zboza,to dla zdrowego organizmu ,juz duze obciazenie :?

kriskor

Ta ten kleik będzie trzeba przetrwać. A na kolejne jedzonko zamówię sobie omleta z powidłami oczywiście z pod szafki. Masło też będzie ktoś musiał mi przemycić, bo ttejsze z tego co zauważyłem to mi Ramą podchodzi.

WojciechS

Cytat: kodar w 2011-01-05, 21:48:34
bo trawienie zboza,to dla zdrowego organizmu ,juz duze obciazenie

Większość ludzi nawet chorych, nie ma najmniejszego problemu z trawieniem zboża.
Żyją długo i zdrowo na diecie wysokowęglowodanowej, niskotłuszczowej, opartej na konsumpcji zbóż.
Więc nie powinno się pisać takich twierdzeń wyłącznie na własnym mizernym doświadczeniu!

Gwidon

Cytat: WojciechS w 2011-01-06, 08:03:42
Cytat: kodar w 2011-01-05, 21:48:34
bo trawienie zboza,to dla zdrowego organizmu ,juz duze obciazenie

Większość ludzi nawet chorych, nie ma najmniejszego problemu z trawieniem zboża.
Żyją długo i zdrowo na diecie wysokowęglowodanowej, niskotłuszczowej, opartej na konsumpcji zbóż.
Więc nie powinno się pisać takich twierdzeń wyłącznie na własnym mizernym doświadczeniu!

...wg. mnie duzo zalezy od stanu i kondycji ukladu pokarmowego...

WojciechS

...ale najwięcej od aktywności Słońca i to już od 4mld lat...  :wink:

wloczykij

Cytat: kriskor w 2011-01-05, 16:37:37
Nom to może się pewnie tak wydawać że można sobie poradzić bez cięcia prawda jest jednak inna. Mój organizm jak się okazało i tak nieźle z tym walczył. Historia mogła wyglądać tak, jak teraz zbiorę fakty razem to, zapalenie wyrostka prawdopodobnie przeszedłem rok temu bolący strasznie brzuch i 5 dniowa gorączka. Przetrzymałem na myśl o szpitalu dostaję dreszczy, więc nie pojechałem. Od tamtej pory zmieniłem żywienie zacząłem stosować DO i tak przez rok, wiadomo na pewno były błędy jak to na początku bywa, ale mniejsza z tym. Dokładnie po roku dostałem gorączki i bólu brzucha który z czasem umiejscowił się w prawym dolnym boku. Ból byłem wstanie wytrzymać bez środków przeciwbólowych. Domowy zdiagnozował grypę żołądkową. Ale mi się ta diagnoza nie podobała wiec szybko SOR a tu już prosto szpital i jeszcze szybciej stół. Chirurg powiedział że wyrostka już nie było wchłonął się, natomiast powstał naciek ropny na jelicie w tym miejscu z którym to organizm podobno zaczął walczyć na swój sposób jakoś go tam zalewając czy osłaniając. Nie znam się nie jestem lekarzem. Zostało to zoperowane wyczyszczone i czekam aktualnie na szczęśliwe zakończenie. Myślę że podjęto słuszną decyzję. Mogę domniemywać że stosując inne żywienie wcześniej wylądowałbym na stole. Natomiast uważam że dieta bardzo mi pomogła.

Ano właśnie. Dobrze że o tym wspomniałeś, co było przedtem. Ja w żadnym razie nie mam się za jakiegoś cudotwórcę, w przypadku kiedy sprawa dojdzie do takiego etapu że w bardzo szybkim czasie grozi poważnymi konsekwencjami to wtedy operacja jest już najpewniejszym z możliwych zabiegów. Jednakoż gdybyś w odpowiednim czasie odpowiednio postępował to najprawdopodobniej obeszło by się bez szlachtowania.

kriskor

Być może tak, może dałoby się uchronić jakoś przed tym zapaleniem. Właściwie nie wiem dokładnie dlaczego i jak do tego dochodzi, niby coś tam w googlach czytałem pytanie czy jest to teoria w każdym przypadku. W każdym razie kleik wchodzi jelita pracują, ropa schodzi. Jak tylko pozwolą mi na bogatsze menu będzie trzeba dowartościować organizm, odżywić. Kilogramy spadły, a i antybiotyki też robią spustoszenie.

kodar

Cytat: WojciechS w 2011-01-06, 08:03:42
Cytat: kodar w 2011-01-05, 21:48:34
bo trawienie zboza,to dla zdrowego organizmu ,juz duze obciazenie
.
Więc nie powinno się pisać takich twierdzeń wyłącznie na własnym mizernym doświadczeniu!
twierdzenie,mizerne doswiadczenie,a moze tylko  nauka,ze paliw nie wolno mieszac????? :lol:

Rudka

Kriskor ,ja już 30 lat nie mam wyrostka ,ale jak pamiętam duuuużo wcześniej
  pobolewało w prawym boku .Podobnie jak u Ciebie miałam ropniaka.
Glukoza też była ale...nie ma sie co czepiac przecie choremu smalcu sie nie podaje.
  Teraz też sobie leże bo w  poniedziałek :x złamałam reke w nadgarstku .
wiec i mnie Nowy Rok wszystkie plany narazie zniweczył.Mam podobne przemyslenia.
.zycze powrotu do zdrowia

kriskor

Dzięki Rudka za słowa otuchy. Mam nadzieję że kosteczki się szybko zrosną, trzymam kciuki.

kodar

Cytat: kriskor w 2011-01-06, 18:44:53
Być może tak, może dałoby się uchronić jakoś przed tym zapaleniem. Właściwie nie wiem dokładnie dlaczego i jak do tego dochodzi, niby coś tam w googlach czytałem pytanie czy jest to teoria w każdym przypadku. W każdym razie kleik wchodzi jelita pracują, ropa schodzi. Jak tylko pozwolą mi na bogatsze menu będzie trzeba dowartościować organizm, odżywić. Kilogramy spadły, a i antybiotyki też robią spustoszenie.
nigdy nie jest tak zle,by na dobre nie wyszlo...kazda choroba jest z nami a nie przeciwko nam,to czas do zregenerowania psychicznego i fizycznego.Wszystko bedzie dobrze i szybkiego powrotu do domowych pieleszy. :P

wloczykij

Cytat: kriskor w 2011-01-06, 18:44:53
Być może tak, może dałoby się uchronić jakoś przed tym zapaleniem. Właściwie nie wiem dokładnie dlaczego i jak do tego dochodzi, niby coś tam w googlach czytałem pytanie czy jest to teoria w każdym przypadku. W każdym razie kleik wchodzi jelita pracują, ropa schodzi. Jak tylko pozwolą mi na bogatsze menu będzie trzeba dowartościować organizm, odżywić. Kilogramy spadły, a i antybiotyki też robią spustoszenie.

Nie może a na pewno. Problem jest w czym innym, czy w danym czasie uczynimy co należy. Zostaje jeszcze pytanie co trzeba czynić i jak. Może szczególniej nawet co niż jak.

wloczykij

Cytat: kodar w 2011-01-06, 22:02:53
Cytat: kriskor w 2011-01-06, 18:44:53
Być może tak, może dałoby się uchronić jakoś przed tym zapaleniem. Właściwie nie wiem dokładnie dlaczego i jak do tego dochodzi, niby coś tam w googlach czytałem pytanie czy jest to teoria w każdym przypadku. W każdym razie kleik wchodzi jelita pracują, ropa schodzi. Jak tylko pozwolą mi na bogatsze menu będzie trzeba dowartościować organizm, odżywić. Kilogramy spadły, a i antybiotyki też robią spustoszenie.
nigdy nie jest tak zle,by na dobre nie wyszlo...kazda choroba jest z nami a nie przeciwko nam,to czas do zregenerowania psychicznego i fizycznego.Wszystko bedzie dobrze i szybkiego powrotu do domowych pieleszy. :P

Pewnie. Dobry pijar najważniejszy. Powiedz to tym którzy właśnie zakończyli swój żywot po cięzkiej chorobie albo raczej po uporczywym leczeniu które powoduje wielkie cierpienie.

kriskor

No i sobie dzisiaj wyszedłem :-). Statystyka 18 dni szpitala 8 kg. mniej. Zaczynam normalnie jeść wreszcie, chociaż ma się to nijak do rozpiski diety którą otrzymałem przy wypisie. Jedno jest pewne jako że był to mój pierwszy tak długi pobyt w szpitalu miałem okazję przyjrzeć się dokładnie jadłospisowi który tu preferują i jestem w szoku, że króluje tu ponad wszystko cukier. Druga rzecz człowiek jest traktowany jak odmieniec z innej planety, jeśli powie że nie jada chleba /którym notabene wszyscy są pasieni ponad miarę/ o cukrze już nawet nie wspomnę. To taka refleksja. Mam nadzieję że kuracja omletowa ;-) szybko pozwoli mi odzyskać utraconą masę mięśniową.

Teresa Stachurska

Obłędna jest ta opieka "zdrowotna", i pojęcia nie ma o swojej kondycji  :( 

WojciechS

Cytat: kriskor w 2011-01-17, 16:31:40
króluje tu ponad wszystko cukier...

Co za wspaniałe, krzepiące wieści!
I tak jest dobrze, bo beztłuszczowa dieta wysokowęglowodanowa jest korzystna dla zdrowia!  :D