Aktualności:

2. Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia.

Menu główne

Przewlekłe zapalenie migdałków

Zaczęty przez Eunice, 2007-03-09, 12:45:32

Poprzedni wątek - Następny wątek

elmo

Cytat: Eunice w 2007-03-25, 11:57:36

Ma ktoś może podobną nietolerancję?

Pozdrawiam
Sylwia

Ja tak miałam.Od 5 lat nie  piwa,a tak bardzo lubiłam!
Rok temu spróbowałam wypić szklankę , miałam migrenę i jakieś dziwne rwanie w kościach.
Mam gdzieś takie "przyjemności" i zostawiłam w spokoju to piwo.
Pozdro

nik

Piwo u mnie calkiem odpada a wczesniej nie gardzilam. Totalny wstret mam do tego. Do wina tez.

Tymon

Od czasu lektury książki Ewy rotuję mleczne co 7 dni i nie jem zbóż pod żadną postacią. Staram się zjadać tylko jeden rodzaj białka na dzień. Węglowodany w ziemniakach, bananach, warzywach. Czuję się bardzo dobrze pod każdym względem, a przecież wcale nie było ze mną źle - pewnie zawsze może być lepiej. Dawniej przejmowałem się właściwie tylko proporcjami - i różnie bywało. Co do piwa. Nie zapominajmy, że ma dosyć dużo węglowodanów ok. 4 g na 100 ml - przy dwóch dużych piwach to wychodzi ok. 40 g węgl. i łatwo o przedawkowanie. Na DO moja tolerancja na alkohol bardzo się obniżyła. Piwa nie toleruję. Ostatecznie może być wino wytrawne dwa razy w miesiącu. Bez alkoholu da się żyć o dziwo.  :lol:

kodar

to jest conajmniej dziwne,bo u mnie odwrotnie,wczesniej okazyjnie kieliszek alkoholu,gdy wiecej wtedy mialam problemy z glowa i rownowaga i jakos tak wszystko wirowalo,
teraz moge i dwa i wiecej i nie widze bialych myszek,a karuzela przeniosla sie tam,gdzie jej miejsce,
ale o dziwo nie mam zapotrzebowania na wode ognista :D

Tomkiewicz

 Pomijając dwa stany - pijaństwo i alkoholizm - to czy można mieć "zapotrzebowanie" na wódkę ?

Tomek

Tymon

Zapotrzebowanie na wódkę... Dobre.  :D

elmo

No, chyba jest zapotrzebowanie na wódke.Inaczej nie stałaby w sklepach na półkach  :roll:

lekarka

Nie jestem w stanie wypić więcej niż pół szklanki piwa  :shock:. Jakoś "stoi" mi w gardle :o .

elmo

A tak ,w ogóle to, po co pić alkohol  :?:

Tymon

To jak z narkotykami. Czy alkohol jest narkotykiem?

elmo

Chyba jest skoro ludzie się od niego uzależniają.

elmo

Cytat: sylwiazłodzi w 2007-03-22, 21:54:29
...wolę placki jajo+ziemniak...
Ja ostatnio dzieciom robiłam takie placuszki smażone ,potem kładłam na nie wędlinę i żółty ser ,dodawałam im ketchup'u-bo chciały i posypywałam pokrojoną w kostkę papryką.
Mówiły ,że to pizza  :D


kodar

...narkotykiem moze byc takze pozywienie,na odstawienie prod.spozywczego jadanego codziennie organizm tez  buntuje sie,tylko malo kto potrafi to polaczyc ,ze dolegliwosci powstaly  wskutek  odstawienia spozywanego prod.

Eunice

Ja to jednak jestem dziwna...Jeszcze tydzień temu zastanawiałam się jak przeżyję choćby dzień bez mlecznych, a dzisiaj jest już szósty dzień i wcale nie mam na nie ochoty! Wypadałoby je już zarotować, ale jak? PRzecież zmuszać się nie będę. Już sama nie wiem co o tym myśleć. Gdy powiedziałam mamie o diecie rotacyjnej, od razu stwierdziła: "w sumie to Ty nigdy nie tolerowałaś produktów mlecznych". Podobno jako niemowlę sama odrzuciłam butelkę (piersią byłam karmiona tylko niecałe 3 miesiące nad czym ubolewam). Mój wstręt do mleka, od tamtego momentu trwa aż do dzisiaj. Nie jestem w stanie wypić mleka. To samo tyczy się śmietany i na ŻO zawsze traktowałam ją jako dodatek.   

Mój jedyny i najważniejszy teraz problem zwie się KAWA (to tak odnośnie uzaleźnień  :) ). Nie piję jej już 3 dzień bo bez śmietanki po prostu staje mi w gardle  :? Opadłam z sił, nic mi się nie chce a na mózgu mam klapki  :(

Pozdrawiam

Sylwia

P.S. Zapomniałam dodać, że ogólnie na tej diecie rotacyjnej mój układ trawienny funkcjonuje świetnie i widzę że zaczyna mi przechodzić poranna chrypka. Coś w tym jednak musi być...  :D

Tymon

Jeden dzień w tygodniu jem tylko mleczne (ser, śmietana, mleko, kefir) i jest super.  8)

kodar

 Tymonie,je sie wtedy,gdy na dany prod.optymalny mamy ochote,
jezeli raz w tygodniu,to tak trzymaj ,
ja czasami 2 razy w tygodniu,sa tygodnie,ze wcale nie mam ochoty,
za to 7 mscy nie jadam prod.zbozowych i zupelnie  nie ciagnie mnie do nich,
a  kawa bez smietanki ,smakuje na przypalone ziarno(co jest rzeczywistoscia).

Tymon

Kodar, zgadzam się w zupełności co do kawy - bez śmietanki, ew. mleka jest prawie nie do wypicia (nie istotne - mielona, czy rozpuszczalna) - i dlatego poszła w odstawkę. Jeżeli chodzi o mleczne i o ochotę na w/w, to chyba rzeczywiście owa ochota pojawia się sporadycznie - raz w tygodniu. [Dzień mleczny (i kawowy) - czyt. piątek.]  :D

elmo

Cytat: Eunice w 2007-03-29, 11:11:31
Mój jedyny i najważniejszy teraz problem zwie się KAWA (to tak odnośnie uzaleźnień  :) ). Nie piję jej już 3 dzień bo bez śmietanki po prostu staje mi w gardle  :? Opadłam z sił, nic mi się nie chce a na mózgu mam klapki  :(

Pozdrawiam
Sylwia

Czyżby to zespół odstawienny  :idea: :?:

Ja nie piję kawy już parę lat,ale mnie natomiast nie przechodziła przez gardło ze śmietanką .Lubiłam taką słabą i bez cukru tzw. "lurę" .
Mój mąż się zawsze dziwił ,jak ja to mogę pić ?  :shock:

Hana

Eunice, Tymon, Kodar--w sprawie kawy moj organizm reagowal podobnie, ale po odstawieniu ok. miesiac, znowu zaczela mi pachniec i teraz odkrywam na nowo jej gorzki smak.

Tomkiewicz

U mnie z kawą jest ciekawie. Od wielu lat piłam bardzo dużo bardzo mocnej z cukrem plus czymś słodkim. Po przejściu na ŻO na kilka miesięcy ochota na kawę całkowicie znikła, absolutnie mi nie smakowała. Więc jej nie piłam. Potem smak powrócił i piłam przez 8-9 miesięcy po jednej, rzadziej dwie, z kilkoma cząstkami gorzkiej czekolady. Potem znów przestała mi smakować, więc przestałam pić kiedy nie miałam na nią olbrzymiej ochoty. Obecnie zauważyłam, że mogę kawę wypić tylko i wyłącznie w połączeniu z dużą ilością śmietanki (nawet już bez cząstki czekolady) i tylko wtedy, kiedy mam na nią ogromną ochotę. Raz w tygodniu może? W przeciwnym razie czuję się po niej fatalnie.

M