Aktualności:

6. Pić należy tyle, na ile mamy ochotę i wtedy, kiedy mamy ochotę.

Menu główne

Ból stawów, krzyża, sucha skóra, itd.

Zaczęty przez Therion, 2007-03-29, 17:33:03

Poprzedni wątek - Następny wątek

baska

Buhahahahahahahahahahhahahahaha!!!!!!!!!  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:

Ja robie ten peeling pod prysznicem, bez smalcu, wszystko sie pieknie splukuje.
Hahahahahahahha  :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Zajebiscie mnie rozsmieszylas  :lol: Tego mi brakowalo.
Dzieki!

baska

Do kawy, cynamonu i soli, dolewam troche oliwy z oliwek albo oleju.

:lol: :lol: :lol: :lol:

Ale musialas sie trzec  :lol: :lol: :lol: :lol

Jak sobie to wyobraze... :shock: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:


Rudka

Basiu ja to już po raz milionowy powtarzam ,
   ja właśnie też zastanawiam sie czy raz w tygodniu nie zrobić sobie dzień wodnika
same płyny -tylko od roku nie moge na ten dzień trafić .
   Nie robie większych odstęp w optymalnej no -moze alkochol ale w rozsadnej ilości
       ale smietanki  gulne ,majoneziku- ale naprawde mogłabym wiecej ale
       jednak ,zeby trzymać sie w ryzach to wiem ,ze to nie jest dieta
       do syta jak niektórzy zapewniają.
ty masz całkiem fajna wage  obys ją tylko utrzymała -bo to też sztuka.

baska

Fajna waga, ale nie przy tym wzroscie...
Rudka, a co powiesz na dziesiejszy dzien wodnika? I tak raz w tygodniu? Hm?


We dwie zawsze razniej (oby nie oszukiwac).
Kiedys z Hana robilysmu zoltkowe odchudzanie, Jej pomoglo a mi nie :(
Licze, ze tym razem bedzie lepiej :)


Rudka

Basia -a ja zrozumiałam ,ze trzeba spać z tym pilingiem ,ale i tak zszorowałam z siebie
    narazie jestem już po zabiegu.
   Stary zrobił mi herbate i pyta czy dobrze sie czuje ,chciałam mu wytłumaczyć ,
  ze robiłąm sobie piling-ale on niby mnie wysłuchał  i zapytał czy tak mni ten pilnik
        zaszkodził ,że do kibla nie wyrobiłam.

Rudka

 Dobrze ,tylko co tu pić -bo po wodzie i herbacie już mi zaby rechoczą
    śmietana chyba zabroniona . Soki owocowe kaloryczne i duzo węgli .
     Jednak zaczne od herbaty i mam sok pomidorowy to z głodu może będzie smakował.
       

baska

Rudka, ale ten "pilnik", to nie jest to, o czym pisze. Pilnik swoja droga, smalec swoja. Wysmaruj sie SAMYM smalcem, owin ciasno folia i do wyrka.

I znowu  :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

baska

No i kurcze tu jest problem, niestety. Ja zawsze pilam duzo wody, ok 5 litrow dziennie. Nalegali na badania cukru... Po sniadaniu wyszlo 85, i dali mi wreszczie spokoj.

Mi wystarczy sama woda, czerwona herbata i kawa.
Uwazam, ze sok pomidorowy jest ok, sladowe ilosci wegli.
Lepiej zadnych smietan, kefirow itp.

Zwaz sie jutro rano i popojutrze. Napisz ile ubylo.

Ide spac, rano do pracy.
Ah, my ludzie sowy mamy przewalone zycie...

Dobrej nocki!


elmo

Cześć Wam!
Widzę ,że się męczycie z wagą(nie możecie zgubić).
Kurcze.Kilka lat tamu zaczynałam ŻO przy wadze 48kg wzrostu 162 i...zaczęłam chudnąć! Dzwonie do lekarza (wtedy jeszcze do dr.Pietrzyckiego) i pytam ile na tym żywianiu jeszcze spadnę z wagi. Odpowiedział mi wtedy ,że powinnam się zatrzymać na wadzę jaką miałam w wieku 20 lat(coś w tym stylu ,dokładnie nie pamiętam).Byłam trochę "zrozpaczona" ,bo nie chciałam chudnąć tylko przytyć!.A tu ni dało rady  :? .
Na mnie jednak ta dieta dzialala jeśli chodzi o chudnięcie.Ale ja wtedy warzyłam ,mierzyłam,trzymałam sie ostro proporcji.Niczego nie podjadałam!
A potem zrobiłam "makabryczny" błąd,który zdyskwalifikował mnie jako " wysokotłuszczowca" i teraz jestem "wysokobiałkowiec" i zatrzymałam się na wadze z wieku 20 lat i za jasny gwint przytyć nie mogę   :lol:
I tak sie zastanawiam....
Ktoś na forum dawno temu napisał mi ,że lepiej być zdrową chudziną..... i się cieszę ,a niech tam będę chuda  :lol: ,co mi tam, jak nic mi nie jest  :lol:

Trzymajcie dziewczyny ,proporcje ,nie podjadać!!! i się nie przejadać! wtedy nie będzie "przykrych" niespodzianek  :wink
Pa!

Tomkiewicz

 Baśka i Rudka, proponuję seans "Pachnidła" Toma Tykwera. Wówczas zaprawianie się smalecem i owijanie w folię przejdzie do historii Waszego życia :)

Tomek 

Tymon

Cyt. z Elmo: "Ktoś na forum dawno temu napisał mi ,że lepiej być zdrową chudziną..... i się cieszę, a niech tam będę chuda, co mi tam, jak nic mi nie jest."
Elmo, jeżeli chcesz przytyć na DO, hmmm... a co to ma być wg Ciebie? Tkanka tłuszczowa? Chyba marne szanse, prawda? Możesz "przytyć" mięśniami jeżeli zaczniesz regularnie ćwiczyć, ruszać się, jak myślisz?... 

elmo

Cytat: Tymon w 2007-05-02, 14:42:08
Elmo, jeżeli chcesz przytyć na DO, hmmm... a co to ma być wg Ciebie? Tkanka tłuszczowa? Chyba marne szanse, prawda? Możesz "przytyć" mięśniami jeżeli zaczniesz regularnie ćwiczyć, ruszać się, jak myślisz?... 

Tymon,no....tkanki tłuszczowej by mi sie troszkę przydało  :roll: .
Mamy podobne poglądy ,że powinnam się więcej ruszać ,to wtedy automatycznie przybiorę na wadze (wiesz o co chodzi ,skoro poruszyłeś ten temat  8) ) .Im więcej człowiek dźwiga ciężarów tym bardziej wzrasta masa mięśni.Tak jest.
Niestety w tej chwili nie za bardzo mogę się nadwyrężać typu bieganie,dźwiganie np.zakupów itp. z przyczyn "technicznych"  :roll: .
Ale masz absolutnie rację ,że jak ktoś nie jest w ruchu ,to automatycznie zanikają mu mięśnie.
No ,staram się jak mogę ...przynajmniej spaceruję ,dźwigam na ile jestem w stanie  :)

PS.Na DO nie jestem.Jestem na DJapońskiej -na niej też sie nie da przytyć  :wink:
Pozdrawiam.

Tymon

Jednak na japońskiej? No proszę, nie jestem na bieżąco. Byłem cały miesiąc na urlopie.  8)
Cyt.: "no... tkanki tłuszczowej by mi sie troszkę przydało..." - Tkanka tłuszczowa bez grama mięśni też chyba raczej nie urośnie... :D I wcale nie musisz ćwiczyć jakoś bardzo intensywnie. Na początku małe hantelki, skakanka itp. Byle regularnie. Bez ruchu nie ma życia (dosłownie i w przenośni).

elmo

Cytat: Tymon w 2007-05-02, 15:37:38
Jednak na japońskiej? No proszę, nie jestem na bieżąco. Byłem cały miesiąc na urlopie.  8)
Cyt.: "no... tkanki tłuszczowej by mi sie troszkę przydało..." - Tkanka tłuszczowa bez grama mięśni też chyba raczej nie urośnie... :D I wcale nie musisz ćwiczyć jakoś bardzo intensywnie. Na początku małe hantelki, skakanka itp. Byle regularnie. Bez ruchu nie ma życia (dosłownie i w przenośni).

Tymon  :D ja nie jestem od miesiąca na japońskiej ,jestem jakieś ponad 4 lata ,a może nawet 5  :roll: :idea: ...
Nie jest tak ,że sie nie ruszam wcale  :lol: .Codziennie spacerek szybkim tempem 3,5-kilometrowy ,"latanie" po sklepach ,zakupy ,gotowanie,sprzątanie itp.Mąż zawsze mi mówi,że jak tak spaceruję ,to żebym sobie nakładła czegoś ciężkiego do plecaka i z tym spacerowała-też niezły pomysł.

A z tymi hantelkami to świetny pomysł  :D .dzięki ,trzeba kupić  :!: :idea: wypróbuję!
Nie pomyślałam o tym  :!: naprawdę dzięki  :!: :wink:
Pozdro!

Rudka

Elmo -to cały czas cytujesz ksiązki Kwaśniewskiego ,chwalisz diete
   pod niebiosa a do Japoni zwiałaś?
   Basia ,dzien wodnika udał sie w połowie ,za duzo było tych procentowych
i musiałam przekąsić . Ciężkie było popołudnie i potrwało do póznej nocki .
   

lekarka

Cytat: baska w 2007-05-02, 01:33:37
Kiedys przeczytalam, ze jak sie przytyje na DO, to potem jest ciezko to zrzucic.

Samo warzywo? W ramach odchudzania czy utrzymywania wagi dziś na obiad (na śniadanie wiórki kokosowe + jakiś ajerkoniak fuj na imprezie "ogrodowej") zjadłam wołowinę w sosie z oliwy (papryka, pora, oliwki, cebula, czosnek, pomidory) ułożoną na ... drobno pokrojoną kapustę modrą (chyba lepsza by była ugotowana). Po dniu śmietanowym nam "wiecej" 2 kilogramy i nastepne 6 dni tygodnia stosuję T- ok. 2g/kgm.c. należnej/dobę. Przy wiekszej ilości tłuszczu w pożywieniu trudno zrzucić kilogramy. Na szczęście sytość uzyskuję po wodzie mineralnej, ciepłej zupie. Raz zjadłam 2 sałaty na śniadanie po których ...przestało mi sie chciec jeść na kilka godzin. No i dobra jest jakaś terapia zajęciowa  :D .

Rudka

Pani Ewo -Jak po dniu smietankowym 2 kg do przodu ? to ile było tej śmietany?
    zreszta pani szczuplusia i ma już swoje sprawdzone sposoby na siebie.
   Ja narazie zaprzestałam ,z majonezem też skończyłam
  -ale mój nabyty kilogram ma sie dobrze.
   dzisiaj na śniadanie zjadłam 2 grube plastry boczku bardzo tłustego
      na obiad obgryzłam kawałek wołowego ogona  2 ziemniaki
   wieczorkiem z kawusią kawałek placka orzechowego
   niby niewiele ale razem wyszło B-45  T 100  W -50,
    oczywiście jeszcze ok 50g pustych kalorii.
    Jak tu sie odchudzac jak mi utrzymać to co zyskałam coraz trudniej

elmo

Cytat: Rudka w 2007-05-03, 02:38:35
Elmo -to cały czas cytujesz ksiązki Kwaśniewskiego ,chwalisz diete
   pod niebiosa a do Japoni zwiałaś?
   
     

Rudka ,cytuję książki JK ,bo są to książki bardzo mądrego człowieka i myślę ,że cytaty te pomogą zrozumieć istotne rzeczy tym ,którzy książek nie znają.
W większości przypadków jednak ,polecam gorąco ,do zakupów tych książek ,bo bez nich ani rusz ,jak chce sie rozpocząć DO.
Po za tym JK pisze bardzo "szeroko" na temat odżywiania ,nie tylko w jakichś konkretnych schorzeniach.
Gdybyś Rudko przeczytała książki JK ,to byś wiedziała ,że JK pisze również o diecie japońskiej-jest o wiele lepsza od korytka ,które stosujecie ,myśląc ,że to DO.
Powtórzę za Kristanem ,że nie trzeba ,tłusto jeść ,aby być na opty .
Bo można tłusto jeść objadając się jeszcze węglami pod różną postacią,a potem mieć pretensję do JK ,że spartaczył komuś zdrowie ,a potem szukać "szarlatanów" od niby diety opty w wersji udoskonalonej ,która już opty niestety nie jest  :o
Owszem Rudko chwalę dietę i będę to nadal robiła ,bo mam podstawy aby to robić  :o .
Chce zaznaczyć ,że chodzi mi o DIETĘ KWAŚNIEWSKIEGO,a nie udoskonalone w węgle czy suplementy czyjeś wymysły,bo to Dietą Kwaśniewskiego czyli Dietą Optymalną już NIE JEST  :o




Rudka

Elmo ,książke Kwaśniewskiego przeczytałam  -chyba pierwsze wydanie
do dziś z niej korzystam bo z tyłu są tabele
Druga ksiązke w twardej okładce  JK i Chylinski ,kupiłam dla syna w prezencie
  jest to troche  poszerzona wersja -przeleciałam pobieznie ,zeby ciepluteńką wysłać.
    Kucharska powędrowała w prezencie dla brata ,a listy dla bratowej .
   Tutaj w komputerze mam wszystko Morgano coraz to nowy artykuł z dziennika
      drukuje. Powiem ci ,zeJego filozofia  i sieganie aż do biblijnych czasów przyjęłam
    jako ciekawostke . Dla wierzących objawiona prawda a dla ateistów dowody
     dla wegetarian rozczarowanie .
     O diecie japońskiej czytałam -owszem -ale na koniec doktor napisał  ,ze
      pomimo zdrowej diety nie ustrzega ich to przed udarami.
       O sobie moge powiedzieć tylko tyle ,ze   napewno masz racje ,ze
      raczej  jestem na niskowęglowodanowej ,bo tez czytam naszą Pania Ewe
    i  dzięki niej dowiedziałam sie ,że musze nabiał ograniczać .Sprawdziłam na sobie
wszystkie wersje i  wiem napewno ,ze zdrówko wróciło ,pare kilo zgubiłam
    i nie widze różnicy między nazwą niskowęglowodanowa a optymalna.
     
     

elmo

Cytat: Rudka w 2007-05-04, 23:02:11

       O sobie moge powiedzieć tylko tyle ,ze   napewno masz racje ,ze
      raczej  jestem na niskowęglowodanowej ,bo tez czytam naszą Pania Ewe
    i  dzięki niej dowiedziałam sie ,że musze nabiał ograniczać ...
     

Rudka proszę nie rozśmieszaj mnie z tą niskowęglowodanówką  :lol:  :lol:  :lol:
Z tego co piszesz na Forum, to i raczej na niskowęglowodanówce nie jesteś  :lol:
No chyba ,że masz jakieś normy ustalone przez samą siebie  :lol:

No ale co tam ,skoro zdrówko Ci dopisuje na tej "niskowęglowodanówce"-to chyba najważniejsze  :lol:

Primum Non Nocere  " NIE MIESZAĆ PALIW"  :idea: :!: :wink: