Od poniedziałku (21-05-07)

[toan]

poprawi się przypuszczalnie zdrowie Polaków. Okres znaczącej poprawy zdrowotności i osczędności z tym związane, będzie wprost proporcjonalny do długości strajku... Oby Rząd wytrzymał odpowiednio długo .

[grizzly]

poprawi się przypuszczalnie zdrowie Polaków. Okres znaczącej poprawy zdrowotności i osczędności z tym związane, będzie wprost proporcjonalny do długości strajku... Oby Rząd wytrzymał odpowiednio długo .

Gdyby tak udalo sie naklonic do strajku tych lekarzy,
co to nie maja wynikow w leczeniu,
to by byla najlepsza recepta na zdrowie.

Najlepiej gdyby namawiano w kolejnosci od gory, od prof., doc., dr.,
niestety im lepszy "Tytuły" tym wieksze szkody(dotyczy tych nieudacznikow z marnymi efektami). 

[slawek]

poprawi się przypuszczalnie zdrowie Polaków. Okres znaczącej poprawy zdrowotności i osczędności z tym związane, będzie wprost proporcjonalny do długości strajku... Oby Rząd wytrzymał odpowiednio długo .

Ugną się gdy do lekarzy dołączą Grabarze

[Halina Ch.]

Sami lekarze nie wyjdą, posłużą się personelem średnim, a co gorsze - chorymi dziećmi.
Jak było we Wrocławiu? Ci co narobili długów pochowali się, a na wizję wystawili ciężko chore dzieci.

[Tomkiewicz]

 Ta napierdówa na lekarzy jest zbyt uogólniona. Się znalazł kozieł ofiarny, że hej !  Sam się swego czasu na to dałem złapać.
    Zdarzają się konkretne i precyzyjne przykłady krytyki, nader rzadko. A jak sobie kto nogę złamie lub szczękę pogruchocze, to wali na urazówkę. Ciekawe, ciekawe...     po prostu kozioł ofiarny, jak na Bliskim Wschodzie tysiące lat temu.
                       Panie i Panowie, konkretne przykłady lub rzetelna krytyka jest potrzebna, nie zaś szczucie i nabijanie się. 

Tomek

     

[grizzly]

Ta napierdówa na lekarzy jest zbyt uogólniona. 

Izby lekarskie to skompromitowany nadzór lobby profesorsko-ordynatorskiego
nad błędami lekarskimi (zdaniem Andrzeja Sandauera)

[grizzly]

Konstanty Radziwiłł dla DZIENNIKA
2006-12-17 19:37  Aktualizacja: 2006-12-18 01:29
Lekarze przestaną ukrywać swoje grzechy
"System karania lekarzy ma lukę. Są albo kary honorowe, które są odczuwalne jedynie w środowisku lekarskim, albo tak restrykcyjne jak zawieszenie, albo pozbawienie prawa do wykonywania zawodu" - mówi DZIENNIKOWI Konstanty Radziwiłł, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
W sobotę DZIENNIK opisał przygotowaną przez środowisko medyczne nowelizację ustawy o izbach lekarskich. Projekt ten znacznie poszerza wachlarz kar, jakie będą nakładane na lekarzy. Medyków popełniających błędy, przychodzących do pracy pod wpływem alkoholu, biorących łapówki albo w inny sposób urągających etyce zawodowej czeka ich publiczny ostracyzm (powstanie dostępny dla każdego rejestr złych lekarzy z dokładnym opisem, czego się dopuścili), ale też mogą zostać dotkliwie ukarani finansowo.

Projekt zostanie przesłany do resortu zdrowia, który zdecyduje o jego dalszych losach. Potem trafi pod obrady Sejmu; albo jako projekt rządowy, albo poselski pod warunkiem, że zostanie poparty przez grupę przynajmniej 15 parlamentarzystów.

MAGDALENA JANCZEWSKA: Co się takiego wydarzyło, że samorząd lekarski przygotował katalog kar dla kiepskich medyków? Doradziła wam taki krok firma PR, aby poprawić nadwątlony strajkami wizerunek środowiska?
KONSTANTY ADAM RADZIWIŁŁ*:Nie. Po pierwsze, nigdy nie korzystaliśmy z usług takiej firmy. Po drugie, prace nad ustawą o izbach lekarskich zaczęliśmy już ponad cztery lata temu. Projekt zgłosiliśmy wtedy ministrowi Łapińskiemu, jednak widać nie było wtedy odpowiedniego klimatu politycznego, aby się nim zająć i do tej pory leży w resorcie zdrowia.

Jaką macie pewność, że minister Zbigniew Religa spojrzy na waszą pracę łaskawszym okiem? A może coś was do przygotowania nowelizacji dodatkowo zmotywowało? W resorcie zdrowia podobno trwają prace nad jeszcze innym projektem ustawy, która ma zrewolucjonizować sądy lekarskie.
Nikt nas nie inspirował, nie zrobiliśmy tego, aby poprawić nasz wizerunek. Odcinam się także od wszelkich sugestii, jakoby jesteśmy w jakiś sposób uwikłani politycznie. Nie wiem także nic o podobnych pracach w ministerstwie. Warto podkreślić, że my przecież nie mamy inicjatywy ustawodawczej, my możemy jedynie sugerować pewne rozwiązania. Mogliśmy siedzieć z założonymi rękami, nic nie robić i czekać na posunięcia innych. Ale uznaliśmy, że zmiany są konieczne. Teraz wszystko w rękach polityków.


Robiliście państwo jakieś badania poparcia w środowisku? Przecież do tej pory niemożliwe było rozbicie złej solidarności środowiska medycznego.
Nie mamy takich instrumentów, aby zrobić sondaż wśród stukilkudziesięciotysięcznej rzeszy lekarzy. Ale projekt ten współtworzyła cała masa ludzi. To owoc pracy rzeczników odpowiedzialności zawodowej, okręgowych izb, lekarzy, prawników. I ma akceptację środowiska medycznego. Po prostu mamy świadomość, że zmiany są konieczne i trzeba dostosować ustawodawstwo, które powstało kilkanaście lat temu, do obecnych realiów.

Rozszerzając wachlarz kar?
Tak. System karania lekarzy ma lukę. Są albo kary honorowe, takie jak nagana i upomnienie, które są odczuwalne jedynie w środowisku lekarskim, albo tak restrykcyjne jak zawieszenie, albo pozbawienie prawa do wykonywania zawodu, a to oznacza z kolei śmierć zawodową lekarza.

Może właśnie dlatego były tak rzadko stosowane, bo lekarze nie chcieli tak dotkliwie karać kolegów i woleli pewne sprawy zamiatać pod dywan?
Nic mi nie wiadomo o takim zjawisku. Oczywiście, bycie sędzią, który ocenia kolegów po fachu, nie jest proste, ale takie zarzuty są bezpodstawne. W naszym projekcie kładziemy duży nacisk na jawność takiego postępowania przed sądem lekarskim - między innymi dlatego, aby ukrócić takie zarzuty, że coś zamiatamy pod dywan.

To jest bezczelny szczyt hipokryzji !!!!!!!(dopisek wlasny)

[Halina Ch.]

  A jak sobie kto nogę złamie lub szczękę pogruchocze, to wali na urazówkę.                        Tomek

     

Też uważam, że 'urazówka' jest potrzebna.

[Halina Ch.]

Oczywiście, bycie sędzią, który ocenia kolegów po fachu, nie jest proste, ale takie zarzuty są bezpodstawne. W naszym projekcie kładziemy duży nacisk na jawność takiego postępowania przed sądem lekarskim - między innymi dlatego, aby ukrócić takie zarzuty, że coś zamiatamy pod dywan.
[color=Red
]
To jest bezczelny szczyt hipokryzji !!!!!!!(dopisek wlasny)[/color]

Jednym słowem nic się nie zmieni.

[fewa]

Najlepiej jakby służbę zdrowia sprywatyzowano.
Bo i tak jak jesteśmy w potrzebie, to trzeba płacic/do kieszeni/.A tak będzie wszystko jasne. Lekarze tez się ucieszą. A jak lekarz szczęśliwy to i o pacjęta będzie lepiej dbał.
A co z tymi których nie stac np. rencistów. No może dzięki temu będą zdrowsi. Znam osobiście takich co chodzą od lekarza do lekarza, później łykają garściami tabletki nawet nie wiedzą co.
Nawet gdyby państwo wypłacało każdemu obywatelowi po 200 zł miesięcznie na leczenie to by mniej straciło niż na tej państwowej służbie zdrowia. Tak ,tylko  musieli by zlikwidowac ministerstwo zdrowia, a na to to oni nie pójdą.

[sylwiazłodzi]

Bardzo chciałabym zobaczyć listę płac personelu medycznego obsługującą naszych posłow, ministrów itp urzędników.Czy oni też strajkują tzn. personel bo Ci drudzy nie mają powodów.A szkoda. 

[Hana]

Bardzo chciałabym zobaczyć listę płac personelu medycznego obsługującą naszych posłow, ministrów itp urzędników.Czy oni też strajkują tzn. personel bo Ci drudzy nie mają powodów.A szkoda. 

Dlaczego to dla Ciebie takie wazne?

[fewa]

Bardzo chcia�abym zobaczy� list� p�ac personelu medycznego obs�uguj�c� naszych pos�ow, ministr�w itp urz�dnik�w.Czy oni te� strajkuj� tzn. personel bo Ci drudzy nie maj� powod�w.A szkoda.

Tak naprawde to nieważne ile zarabiają. Dla mnie mogą zarabiac nawet 10 000 zł. Ważne tylko, aby nie było to naszym kosztem, z naszych składek. Posłowie mają na to więc niech płacą i płaczą I dlatego jestem za prywatyzacją.

[ali]

I dlatego jestem za prywatyzacją.

sama prywatyzacja nic nie załatwi
i tak ją załatwi system korporacyjny - to trzeba  rozbić przed prywatyzacją
żeby dobrze działało musi byc jasny i czytelny system aby pacjent decydował  kto dostanie jego pieniądze

[zbynek]

Bardzo chciałabym zobaczyć listę płac personelu medycznego obsługuj±c± naszych posłow, ministrów itp urzędników.

Według ankiety Ministerstwa Zdrowia przeprowadzonej w styczniu b.r.: •  ordynatorzy i ich zastępcy zarabiają dziś średnio 6417 zł brutto (netto 4088 zł); •  lekarze II stopnia specjalizacji - 4531 zł brutto (netto 3006 zł), •  lekarze I stopnia specjalizacji - 3672 zł brutto (2450 zł netto). Wynagrodzenie ordynatora to 2,4 średnie płace krajowe (w sektorze przedsiębiorstw), lekarza II stopnia specjalizacji - 1,7 średniej, a lekarza I stopnia specjalizacji - 1,4 średniej.

http://www.gazetawyborcza.pl/1,75515,4073611.html

[fewa]

cyt.
żeby dobrze działało musi byc jasny i czytelny system aby pacjent decydował  kto dostanie jego pieniądze
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wierzysz w bajki?Tak miało byc od dawna Komu zalezy abyśmy decydowali kto dostanie nasze pieniądze. Czy to właśnie nie prywatyzacja, wtedy będziemy decydowac komu damy nasze pieniądze.
Najwięcej naszych pieniędzy dostaje NFZ, tak tak nie lekarz. Z naszych składek przeznaczone jest tylko niewielka częsc na leczenie. Reszta to wynagrodzenie dla tych co decydują ile i co będzie refundowane. To takie darmozjady, wmawiają nam, że są niezbędni. Czy lekarz nie potrafi leczyc sam? czy musi decydowac jakiś urzędas?
W szpitalach lekarze zamiast zajmowac się leczeniem często muszą zajmowac się biurokracją / czy to schozenie można leczyc w ramach NFZ czy nie /
Teraz na podwyżki pewnie my wszyscy się zrzucimy. Nobo ministerstwo i NFZ nie zrezygnuje ze swoich klepsioków.

[ali]

cyt.

wierzysz w bajki

w służbie zdrowia
poza chirurgią   i diagnostyką reszta  markuje robotę

i w cuda

lekarski system  korporacyjny nie dopuści do swobodnego przepływu pieniądza

[fewa]

cyt.
lekarski system  korporacyjny nie dopuści do swobodnego przepływu pieniądza
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Po co komu korporacje?

[toan]

Dziś (29-05-07) Religa ostrzegł kol. lekarzy? przed "paradoksem izraelskim", gdzie podsumowując roczny strajk Służby Zdrowia w tym kraju, okazało się, że poprawiły się podczas jego trawania wszystkie paramatry zdrowotne społeczeństwa państwa Izrael, w tym spadła znacząco śmiertelność. Po przerwaniu strajku wszystkie parametry szybko powróciły do normy. 
"Bo lepiej jest nic nie wiedzieć, niż wiedzieć źle".

[elmo]

Ja jestem zdania ,że roczny strajk ,to i tak za krótko-dlatego ,w Izraelu po przerwaniu strajku wszystkie parametry zdrowotne wróciły szybko do normy.
Gdyby tak strajk trwał dłużej ,to ludzie z czasem pojęliby ,że ich zdrowie leży w ich rękach  .
Kierowcy zaczęliby /nauczyliby się z czasem uwagi na drogach,to samo piesi , jak wspomniałam wczoraj -błędy lekarskie zmalałyby do zera itp. itd.,ludzie zaczęliby uważać na to co jedzą,itp.itd......(dużo tego).
Oczywiście na początku nie byłoby łatwo . Dla jednostki początek mógłby być może i niekorzystny ,ale późniejszy okres okazałby sie korzystny dla całego społeczeństwa/gatunku.Dlatego początkiem początku  świetlanej przyszłości  można nazwać ten roczny strajk ,a potem to już sama natura ,sam  raj      .....
Myślę ,że sytuacja zdrowotna społeczeństwa,gatunku ludzkiego ,poprawiłaby się za kilka,kilkanaście lat od strajku