Od poniedziałku (21-05-07)

[elmo]

Nic dziwnego, że ludzie wtedy uważają chorobę za coś normalnego, a tego który jest zdrowy postrzegają z perspektywy przyszłej choroby

Tu masz absolutną rację! Właśnie człowiek spotyka się z takim podejściem.Ludzie nie potrafią się już cieszyć z życia, tylko czekają na chorobę.
Gdzie by człowiek nie zaszedł ,to temat rozmowy ; CHOROBY!!! oczywiście nieuleczalne,nikt nie zrobi jakiegoś kroku w przód ,żeby sobie pomóc.
Gdy przechodzę przez park i mijam ludzi (starszych ,w średnim wieku ) ,to tylko słychać o szpitalach , o przychodniach,wylewach,cukrzycach itp.
Nie istnieje żaden inny temat 

[kristan]

Bo , ludzie lubią chorować....jak podałem w innym wątku

[Halina Ch.]

Dlaczego ludzie godzą się na to, że tak musi być?
Czyżby było aż tak źle z umysłami ludzkimi?

Jak byłam beznadziejnie chora to moje koleżanki z koła chętnie mnie odwiedzały, interesował ich mój stan zdrowia. Teraz jak wyszłam z tego to nie interesuje ich jak tego dokonałam. Nie pasuję do nich bo już nie jestem beznadziejnie chora i jeszcze mam ambicję całkowitego wyzdrowienia.

[elmo]

Bo , ludzie lubią chorować....jak podałem w innym wątku

Lubią składać własne zdrowie w ręce niby tych,którym zależy.
Lubią się wyręczać (?).Już mało kogo obchodzi własne zdrowie? czy to jest świadome działanie? czy ludzie zostali doszczętnie omotani przez lekarzy i farmację 
Zauważcie ,że już mało jest ludzi ,którym zależałoby na dostarczaniu składników pokarmowych z pożywienia,mają dostęp do sztucznych witamin ,składników min. pod różną postacią;tabletki,cukierki,proszek do rozpuszczania.Ludzie zatracili racjonalne podejście ,nie muszą się odżywiać ,bo łykają witaminy i to ma ich uchronić niby przed chorobą  Najwidoczniej dla ludzi pożywieniem stały się lekarstwa.

[Krystyna*Opty*]

Halina Ch. napisała:

Dlaczego ludzie godzą się na to, że tak musi być?
Czyżby było aż tak źle z umysłami ludzkimi?

Też się kiedyś nad tym zastanawiałam... Człowiek myśli schematami narzucanymi mu od dzieciństwa. Np. polska szkoła nigdy nie uczyła samodzielnego myślenia. Nie sądzę by w tym względzie zmieniło się coś na lepsze, bo nadal trafiamy w mediach na takie kwiatki:
http://portalwiedzy.onet.pl/0,7318,1405513,czasopisma.html

Każda próba wyskoczenia z jedynie słusznej koleiny naraża nas na ostracyzm i wyobcowanie. A ponieważ człowiek, jako zwierzę stadne, instynktownie dąży do bycia akceptowanym przez swoje środowisko, to i dość często staje przed wyborem: być w zgodzie z sobą, czy się siebie wyrzec i podporządkować się regułom stada. Konsensus między nimi jest niezwykle trudny i dla każdego granica akceptowalności wyborów z jednej lub drugiej opcji przebiega w innym miejscu. Co dla jednych jest "dobrem" dla innych bywa "złem"... 

Jak byłam beznadziejnie chora to moje koleżanki z koła chętnie mnie odwiedzały, interesował ich mój stan zdrowia.

Moje nawet zebrały kasę na badanie rezonansem magnetycznym. To było naprawdę miłe - poczuć ich życzliwość i gotowość pomocy.

Teraz jak wyszłam z tego to nie interesuje ich jak tego dokonałam.

Gdy czasem przypadkowo się spotykamy, zawsze pytają:
- Nadal jesteś na diecie Kwaśniewskiego?
- Oczywiście! - odpowiadam z satysfakcją
- I jak się czujesz?
- Dobrze! Zawroty i bóle głowy minęły. I jak widzisz - od tłustej diety nie tyję

I na tym kończy się rozmowa na ten temat......... 

Nie pasuję do nich bo już nie jestem beznadziejnie chora i jeszcze mam ambicję całkowitego wyzdrowienia

Moje środowisko nie dało mi powodów bym tak się poczuła, ale z negatywnymi reakacjami i wręcz alergią na pozytywne skutki diety Kwaśniewskiego od lat spotykam się w internecie 

Ludzie wołają o pomoc pod warunkiem, że nie zrezygnują ze swojej diety wysokowęglowodanowej.
Na każdym kroku widzę dokładnie to, o czym w swoich książkach pisze dr Kwaśniewski    i doprawdy trzeba mieć dużo złej woli żeby tego wszystkiego nie dostrzegać.
Dzisiaj np. widziałam w TV jak matki wciskały swoim dzieciom każdy kawałek marchewki, czy białego amerykańskiego chlebka targując się, że jak go zjedzą to dostaną parówkę, albo chipsy itp. a mamusie albo chude i znerwicowane, albo z dużą nadwagą...
Oto efekty dietetycznej indoktrynacji...  Co będzie z nimi za kilka lat?   Brak słów... 
Jedno jest pewne, producenci insuliny mogą zacierać swoje pazerne łapy... 

[slawek]

Gdy czasem przypadkowo się spotykamy, zawsze pytają:
- Nadal jesteś na diecie Kwaśniewskiego?
- Oczywiście! - odpowiadam z satysfakcją

Mam tak samo oni patrzą na mnie z politowanbiem ;P ja na nich też ;(

[Rudka]

Krystyna -a mnie to już nie chce sie nikomu gadać ani tłumaczyć ,
   Prawda jest ,ze kazdy by chciał być zdrowy -ale jak tu nie jeść chleba ,
    przeciez to podstawa zywienia .Owoce i warzywa to same zdrówko i witaminy
     Na rodziców mam swoje sposoby ,tłumacze ,ze słodkie
     owoce wywołują u starszych cukrzyce i przeziębienia .

[elmo]

Wczoraj rozmawiałam z kolegą,który mieszka w Irlandii.A,że jest synem lekarza,to naturalnym jest ,że się interesuje sprawami lekarzy.
Pytałam go, ile zarabiają lekarze w Irlandii .Mówił,że ok. 10.000 tygodniowo. Widać ogromną różnicę między zarobkami polskich lekarzy, a lekarzy mieszkających tam.
Ale tam wszyscy dobrze zarabiają.Zastanawiałam się, dlaczego nie może być tak w Polsce.Co się dzieje w naszym państwie,w rządzie,że co rusz wywołują jakieś afery,tylko po to,aby "przykryć" poprzednią.Cokolwiek się dzieje,dzieje się źle, a szkoda.....

[Halina Ch.]

W Irlandii nie było komunistów tak jak u nas. U nas ten bastion trzyma się jeszcze nieźle.

[elmo]

W Irlandii nie było komunistów tak jak u nas.

No tak ,racja. Ciekawe  czy jest szansa na lepsze czasy,czy będzie już tylko gorzej....

[fewa]

To chyba tak jak w sporcie  Trzeba wziąśc kogos z zewnątrz, aby nami pokierował.

[Rudka]

Halina -dobrze ,ze masz na kogo zwalić -spychologia to nasze drugie imie .
   Ja jak długo żyje nie widziałam na oczy komuniste.

[elmo]

Rudka przyznaj się  byłaś  w PZPR 

[Rudka]

Szkoda ,ze nie byłam -teraz tego szczerze załuje -
,bo mocherowe to dopiero wstyd.
byłam w ZMS w Przyjazni Polsko Radzieckiej.
Dzisiaj dziwie sie ,ze ludzie tłumaczą sie z teczek
. Przeciez Ci ludzie działali w legalnym Państwie .
Komunistów nie znałam ale za to tych uświęconych  szlbierców dostatek.

[elmo]

Szkoda ,ze nie byłam -teraz tego szczerze załuje -
,bo mocherowe to dopiero wstyd.

Jak Ty teraz żałujesz ,że nie byłaś w PZPR,to może się tak zdarzyć ,że za x lat  będziesz żałowała ,że w mocherowych nie byłaś  .
Może od razu wstąp, aby potem niczego Ci nie było żal 

[zdrowa]

Halina -dobrze ,ze masz na kogo zwalić -spychologia to nasze drugie imie .
   Ja jak długo żyje nie widziałam na oczy komuniste.

A  mieszkałas w polsce? Bo dziwne że nie widzialas.

[Halina Ch.]

Szkoda ,ze nie byłam -teraz tego szczerze załuje -
,bo mocherowe to dopiero wstyd.
byłam w ZMS w Przyjazni Polsko Radzieckiej.
Dzisiaj dziwie sie ,ze ludzie tłumaczą sie z teczek
. Przeciez Ci ludzie działali w legalnym Państwie .
Komunistów nie znałam ale za to tych uświęconych  szlbierców dostatek.

Gdyby zrobiono tzw."grubą linię" gdy obalono socjalizm w Polsce dzisiaj nie musiałabyś się Rudka wstydzić za mpherrowych.
We wszystkich krajach postkomunistycznych odsunięto komunistów od władzy i dzisiaj nie mają problemów z teczkami.
Tylko w Polsce układano się z komunistami ( okrągły stół) i mamy to co mamy.

[ali]

Pytałam go, ile zarabiają lekarze w Irlandii .Mówił,że ok. 10.000 tygodniowo.

coś mu się po.... albo baje opowiada
miesięcznie to może tyle zarobić

[elmo]

Pytałam go, ile zarabiają lekarze w Irlandii .Mówił,że ok. 10.000 tygodniowo.

coś mu się po.... albo baje opowiada
miesięcznie to może tyle zarobić

Miesięcznie to tu w Polsce niektórym lekarzom udaje się "wyciągnąć" tyle.
Nie wiem,czy mu się coś pomyliło czy nie ,a może tyle zarabia lekarz z kilkoma specjalizacjami ....
Na pewno zarabiają więcej.Ale tak jak mówię, więcej to tam wszyscy zarabiają.
Mimo tego nie ruszyłabym się stąd i mam nadzieję,że nie będę musiała.Bo w Polsce jak jest,to jest,ale nie jest dziwacznie nowocześnie....

[Halina Ch.]

Anglia, Irlandia, Nwegia - to po 10.000,- (PLN) zarabiają nie tylko lekarze. Dlatego większość ucieka na Północ.