Aktualności:

3. Białka jako materiał do budowy i przebudowy ciała powinno mieć możliwie wysoką wartość biologiczną, powinno to być białko zwierzęce, a nie roślinne.

Menu główne

Placuszki ziemniaczano-miesne

Zaczęty przez adampio, 2007-07-23, 13:10:30

Poprzedni wątek - Następny wątek

kodar

najpierw musze sprowadzic z Polski,a teraz powtarzam codziennie mantre .......o zaufaniu i moje dolegliwosci wlacznie z arytmia powoli  ustepuja,mysle,ze gdy dojde do konca miesiaca bede nareszcie w 100% kondycji :lol:a
za hodowle sadzonek z  awokado warto sie angazowac,bo sa latwe w pielegnacji,
moje stoja w lazience(z oknem )i oprocz dodatkowej wody w podstawce,i promieni  slonecznych nic nie potrzebuja :)

Hana

Cytat: kodar w 2007-11-16, 00:10:46
najpierw musze sprowadzic z Polski,a teraz powtarzam codziennie mantre .......o zaufaniu i moje dolegliwosci wlacznie z arytmia powoli  ustepuja,mysle,ze gdy dojde do konca miesiaca bede nareszcie w 100% kondycji :lol:a za hodowle sadzonek z  awokado warto sie angazowac,bo sa latwe w pielegnacji,
moje stoja w lazience(z oknem )i oprocz dodatkowej wody w podstawce,i promieni  slonecznych nic nie potrzebuja :)

Psychiczne nastawienia jest b. wazne---a mantra--jest pomocna w wyciszeniu i zrozumieniu siebie !

ziutek

Ameryki z tymi placuszkami to Wy tu nie odkrywacie,

moja matka, zresztą nie tylko moja, odkryła już to 45-50 lat temu, tylko wtedy to się nazywało kotlety ziemniaczano-mięsne, tzw oszukane, najpierw z mieęsa gotowało sie zupę, potem mieliło, mieszało z ziemniakami, formowało kotlety, panierowało jajkiem, obtaczało w bułce i dalej jak normalne kotlety.

była więc zupa lub rosół, były "kotlety mielone mięsne",
jakieś warzywo lub kapusta kiszona,
no i było po obiedzie ,

starsi forumowicze wiedzą o czy mówię,
młodzież się tak nie podnieca

adampio

Cytat: ziutek w 2008-12-30, 20:17:42
Ameryki z tymi placuszkami to Wy tu nie odkrywacie,

moja matka, zresztą nie tylko moja, odkryła już to 45-50 lat temu, tylko wtedy to się nazywało kotlety ziemniaczano-mięsne, tzw oszukane, najpierw z mieęsa gotowało sie zupę, potem mieliło, mieszało z ziemniakami, formowało kotlety, panierowało jajkiem, obtaczało w bułce i dalej jak normalne kotlety.

była więc zupa lub rosół, były "kotlety mielone mięsne",
jakieś warzywo lub kapusta kiszona,
no i było po obiedzie ,

starsi forumowicze wiedzą o czy mówię,
młodzież się tak nie podnieca


pewnie, ze Hameryki nie odkrylem Ziutek, bo to dawno Columb zrobil. Tylko dziwie sie, ze zamiast przytoczyc inny/nowy przepis na cos optymalnego stac Cie tylko na krytyke plackow, ktorych 99,9% ludzi na tym forum nie zna!!!

Ta nasza polska mentalsc.......bo to nie gorolsko, ceprze

ziutek

nie była to krytyka, a raczej dobra pamięć

ale mimo,że jestem księgowym prawie od 20 lat to trochę wolniej liczę
mnie wyszło, że 99,99 ludzi zna
no cóż to tylko potwierdza tezę, że każdy jest inny

pzdr

adampio

Cytat: ziutek w 2008-12-30, 21:22:05
nie była to krytyka, a raczej dobra pamięć

ale mimo,że jestem księgowym prawie od 20 lat to trochę wolniej liczę
mnie wyszło, że 99,99 ludzi zna
no cóż to tylko potwierdza tezę, że każdy jest inny

pzdr

dokladnie!!

Dosiego roku!

akazah

ja nie znałam przepisu i dziś robię na obiadek:) zobaczymy jak będą smakować;)

Opal

Cytat: akazah w 2009-08-27, 13:19:10
ja nie znałam przepisu i dziś robię na obiadek:) zobaczymy jak będą smakować;)

akazah - opisz koniecznie jak to smakuje. Sama przeoczyłam ten przepis, a przecież jest bardzo prosty i czasami z resztek mięsa można zrobić coś innego.

Ja doczytałam na stronie www. Kristana przepis na placuszki orzechowo-krakersowe z jajkami. Najpóźniej jutro spróbuję, bo to mi z samego czytania wydaje się smaczne i możliwe do wykorzystania na różne sposoby.

akazah

Cytat: Opal w 2009-08-27, 15:29:38
Cytat: akazah w 2009-08-27, 13:19:10
ja nie znałam przepisu i dziś robię na obiadek:) zobaczymy jak będą smakować;)

akazah - opisz koniecznie jak to smakuje. Sama przeoczyłam ten przepis, a przecież jest bardzo prosty i czasami z resztek mięsa można zrobić coś innego.

Ja doczytałam na stronie www. Kristana przepis na placuszki orzechowo-krakersowe z jajkami. Najpóźniej jutro spróbuję, bo to mi z samego czytania wydaje się smaczne i możliwe do wykorzystania na różne sposoby.


wyszły pyszne i do tego mięsko się nie zmarnowało...bo do zupy nie zawsze wszystko wykorzystuje i później nie wiem co zrobić z tym mięsem...ale teraz już wiem :lol:
nie dodawałam w ogóle mąki - w przepisie jest żeby oprószyć mąką, ale ja jej nie dodawałam.... i jadłam ze śmietaną:) POLECAM :)

możesz podać przepis na te placuszki orzechowo-krakersowe.... chociaż teraz ciężko z orzechami włoskimi na wagę i nie mogę upiec chlebka a piekę na razie tylko na bazie orzechów. Może pieczesz inny - godny polecenia????
pozdrawiam

Opal

Cytat: akazah w 2009-08-28, 20:15:15

możesz podać przepis na te placuszki orzechowo-krakersowe.... chociaż teraz ciężko z orzechami włoskimi na wagę i nie mogę upiec chlebka a piekę na razie tylko na bazie orzechów. Może pieczesz inny - godny polecenia????
pozdrawiam

akazah, przekopiowuję tutaj najważniejszą część przepisu z Kristana strony i mam nadzieję, że nie będzie miał mi tego za złe:

Wiec nie czekajac dłuzej dzisiaj zbilansowałem wszystkie składniki i usmazylismy wyjatkowe placki ,które kazdy w/g uznania moze spozywac/do sniadania,na II sniadanie ,do kanapek,do zup i w zasadzie przy kazdej okazji-to jest dopiero w fazie doświadczeń/
Skład:
20 dkg orzechow włoskich
15 dkg krakersów
8 jaj /duzych/
10 dkg smalcu
Orzechy i krakersy zmielic , wbic jaja i łyzka dobrze wymieszac.Na rozgrzany tłuszcz kłaść zgrabne placuszki i piec na wolnym z obu stron na brązowy kolor /krótko/
Po zakonczeniu okazało sie ,ze cały tłuszcz został wchłonięty i potrawa wazyła 85 dkg
co daje w 10 dkg B.10,7 T.28,0 W.15,9
1:2,6:1,5
Teraz jednak użyłbym 10 jaj,ale prosze sprubowac i ewentualnie napisac cos na ten temat.
Pozdrawiam i życze smacznego.



Opal

Oczywiście muszę dodać, że do tego przepisu ja dodałam łyżeczkę soli, bo mimo że krakersy były lekko słone, to przecież dodałam 8 dużych jajek. Nie dałabym 10 sugerowanych jaj, bo uważam, że to już by popsuło smak. Właściwie chyba kolejnym razem dam więcej orzechów. Placuszki, a wyszło mi ich 15 sztuk - są bardzo dobre. Ja zjadłam jednego bez dodatków na obiad i do tej pory nie czuję głodu. Oczywiście reszta rozeszła się między moich synów, synową i zaledwie trzy placuszki zostały dla męża, który niedługo wróci z pracy :) Te placuszki na ciepło podałam im z bitą śmietaną kremówką 30% z odrobiną cukru. Jestem pewna, że na zimno byłyby dobre posmarowane pasztetem do ciepłego czerwonego barszczyku. Danie naprawdę godne polecenia i tutaj duże brawa dla Kristana i jego rodziny. Mój starszy syn stwierdził, że tylko narobił sobie apetytu, ale on zaraz wychodzi do pracy na noc i wciągnął wszystko jak pies muchę :) Z własnego doświadczenia dodam, że po takiej dobrej jego opinii, to już większości ludzi też będzie smakowało. Polecam i życzę smacznego.

akazah

Cytat: Opal w 2009-08-28, 21:38:42
Oczywiście muszę dodać, że do tego przepisu ja dodałam łyżeczkę soli, bo mimo że krakersy były lekko słone, to przecież dodałam 8 dużych jajek. Nie dałabym 10 sugerowanych jaj, bo uważam, że to już by popsuło smak. Właściwie chyba kolejnym razem dam więcej orzechów. Placuszki, a wyszło mi ich 15 sztuk - są bardzo dobre. Ja zjadłam jednego bez dodatków na obiad i do tej pory nie czuję głodu. Oczywiście reszta rozeszła się między moich synów, synową i zaledwie trzy placuszki zostały dla męża, który niedługo wróci z pracy :) Te placuszki na ciepło podałam im z bitą śmietaną kremówką 30% z odrobiną cukru. Jestem pewna, że na zimno byłyby dobre posmarowane pasztetem do ciepłego czerwonego barszczyku. Danie naprawdę godne polecenia i tutaj duże brawa dla Kristana i jego rodziny. Mój starszy syn stwierdził, że tylko narobił sobie apetytu, ale on zaraz wychodzi do pracy na noc i wciągnął wszystko jak pies muchę :) Z własnego doświadczenia dodam, że po takiej dobrej jego opinii, to już większości ludzi też będzie smakowało. Polecam i życzę smacznego.

brzmi to wszystko naprawdę pysznie :) i jak tak czytam to przygotowanie tej potrawy nie zajmuje dużo czasu, a to najważniejsze;)
bardzo dziękuję za przepis. Na pewno w najbliższych dniach wypróbuje placuszki, może w niedzielne popołudnie???
pozdrawiam serdecznie

renia

Przepis wydaje się być kuszący, tylko zastanawiam się, czy mogłabym czymś innym zastąpić krakersy? Nigdy ich ni lubiałam.

Opal

Ja też nie jadałam krakersów, ale one są lekko słone i może tutaj tkwi sekret, że pasują do orzechów włoskich i nie dają za dużo węglowodanów. Kristan wszystko obliczył, a ja potwierdzam, że jest to smaczne i sycące danie. Przygotowanie zajmuje chwilę na zmielenie orzechów i skruszenie krakersów, reszta to wymieszanie z całymi jajkami i upieczenie na smalcu.

renia

..i w gotowych, mam nadzieję, tych krakersów się nie wyczuwa... :)

Opal

Smak jest orzechowy, krakersów nie czuć, może też przez dodatek jajek. Na 15 placuszków weszło 8 całych, dużych jajek. Piszę 15, ale piekłam po 3 placki na patelni 24cm średnicy.

Opal

Czyli ja po takiej jednej trzeciej patelni :) nadal nie czuję głodu :)

akazah

ja też nie przepadam za krakersami ale mimo wszystko spróbuje ten przepis....jak tylko zrobię dam znać:)
pozdrawiam

Opal

Może na początek zrób z ilości na połowę przepisu. Jeżeli jesteście narazie tylko we dwoje, to Wam wystarczy. Łatwiej też sprawdzisz, czy dasz później więcej orzechów, czy np. jajek. Smażenie nie zajmuje dużo czasu, a orzechy zmielone można mieć w zamkniętym pojemniku. Krakersy to nawet ręką skruszysz i przygotowanie kolejnej porcji, to może być kilka minut.

kristan

Cała strona    www.jedzoptymalnie.pl   , a w szczególności  KULINARIA należą do Państwa dyspozycji.
Dr Ewa /lekarka z tego forum/ tak się wypowiadała na temat krakersów i tej potrawy:
"Kristian,
Przed poznaniem diety dra Kwaśniewskiego pracowałam na dietach eliminacyjnych.
Zresztą nadal na nich pracuję.Są jednak w wersji tłustej.
Nawet łyżeczka mąki może wywołać chorobę.Autentycznie.
Jedynie "obklejona" mąka smalcem ma mniej trujące działanie.
Dobrze,że wymyśliłeś krakersy, a nie otręby.
Zwolennicy otrąb powinni spróbować posmarować sobie nimi skórę, a nie jelita.
Warto "wykasowywać" szlak metabolizmu TEGO.
Nie jadłabym białek jaj codziennie, wolałabym je mimo wszystko wyrzucać".
Pozdrawiam.