Aktualności:

7. Nie trzeba liczyć spożytych kalorii, natomiast należy liczyć kalorie przy kupowaniu żywności.

Menu główne

Polska sercem

Zaczęty przez Daniel_dn, 2006-10-10, 13:43:48

Poprzedni wątek - Następny wątek

Tomkiewicz

 Dużo wcześniej zadałem Wam pytanie o to, jak pojmujecie dobroć.

   Nikt nie odpowiedział, więc ja zrobię to pierwszy, a w nagrodę zjem cały ser tylko z Marishą.

  Okazywanie dobroci drugiemu człowiekowi może zagwarantować tylko i wyłącznie miłość siebie samego oraz intencja "adresata".
        Dobroć nigdy nie jest bezwarunkowa - inaczej to działanie na siłę  - albo podyktowane nakazami albo poczuciem winy.
 Taka "dobroć" nie jest dobrocią - jest krzywdą. Nadstawianie drugiego policzka to koszmarna bzdura rodem z masochistycznych pobudek. To pozerstwo. Czy nie lepiej unikać tych, co chcą krzywdzić ?

Tomek

Tomkiewicz

  Ali , zlituj się z tym tekstem o syjonizmie !! Czy naprawde musisz te LPR-owskie i faszystowskie pierdoły umieszczać akurat tutaj ?

ps: Nigdzie nie napisałem, że uważam lichwę za dobrą rzecz.


Tomek

elmo

Ja tam lubie Zydow  8) ,chcialabym nawet kiedys pojechac do Izraela  8) ,ale kurcze ,jakos sie boje ruszac z tej Polski  :?
Poza tym nie mam kasy na taką wycieczke  :?  :mrgreen: :roll:

ali

Cytat: Tomkiewicz w 2006-12-30, 20:28:55
  Ali , zlituj się z tym tekstem o syjonizmie !! Czy naprawde musisz te LPR-owskie i faszystowskie pierdoły umieszczać akurat tutaj ?


pierdoły???

masz klapki na oczach i syjonizmu nie widzisz ???

może to poczytaj
http://admin.polska.indymedia.org/xx/2006/08/22644.shtml

ali

Tomeczku

jakby co  to się trochę doucz
skąd wywodzą się  zydzi safandryjscy
a skąd  aszkenazi (chazarowie)

Tomkiewicz

A to sie ma do tematu... jak???

M

P.S. Ali, uzupełniając Twoje pytania, a skąd się wywodzą chrześcijanie?

ali

Cytat: Tomkiewicz w 2006-12-30, 21:07:47
A to sie ma do tematu... jak???

M

P.S. Ali, uzupełniając Twoje pytania, a skąd się wywodzą chrześcijanie?

genetycznie  zewsząd


ps. moje pytanie było o żydach  a nie o wyznawcach judaizmu

Daniel_dn

* * * 

Dusza z ciała wyleciała
Na łące nas czekała

Długie było czekanie
Jesień przeszła jak zamieć

Lodem zaszklone
Lewady zielone

Jeszcze może na wiosnę
Albo przed żniwami
Żałośnie przykuśtykamy
Gęby odrapane
Nogi w ranach
Na plecach tobół wszystkiego
Co się zrobiło złego

Nie będzie już czekania
Ostatnia zamyka się brama

Bez tchu. O suchym pysku
Pognamy krwawym ścierniskiem


Ernest Bryll "Dusza z ciała wyleciała"

Daniel

Rudka

   Czy Bóg jest żywy -tego niewiemy -ja nie jestem obdarzona łaską wiary
    w istoty nadprzyrodzone - -korzystanie z nauki -dopiero od niedawna -dawniej
     chrześcijaństwo dławiło ją w zarodku -nawet biblia była zakazana .
       Tak ,człowiek jest chciwy ,pazerny   i rządny władzy .
      masz racje grzeszymy -ale taka  nasza  drapiezna natura .-
     Od tysiecy lat ludzie poprawiają  a pazury i tak wyłażą.
     
 
   

Daniel_dn

Rudka potwierdzasz, że grzeszymy, ale też mówisz, że nie jesteś obdarzona łaską wiary. Chyba jednak jesteś, bo wiesz co jest grzechem.
Człowiek jest drapieżnikiem, ale jak staje się drapieżny dla swojego gatunku, to już nie jest normalne. Co do dławienia nauki, to nie jest to cecha charakterystyczna tylko chrześcijańskich religii, ale wszystkich. Wynika to z formy fanatyzmu religijnego. Faryzeusze poznawszy wszystkie Pisma o Bogu zapominają, że Bóg nie umarł. Jak każdy żyjący może chcieć nam coś powiedzieć, a oni krzyczą, że tego nie ma w Piśmie, więc to jest bluźnierstwo. Brama może być szeroko otwarta, ale oni nie wejdą bo ich serca zamieniły się w głaz, oślepli i ogłuchli.

Daniel

Rudka

    Straszne  :( :( :( :(-czy w tym czasie Bóg miał wolne??
     
   Elmo --kraje  nordyckie są najbardziej laickimi krajami i dobrze sie mają.
       największa tolerancja i o religii -wojenkach jakby mniej .
 
       

Rudka

Daniel -
   Mnie do moralności nie jest potrzebna wiara w istoty nadprzyrodzone
    robienie czegoś wbrew własnej woli   ,cudza krzywda ,
    niewybaczone winy ,odbija sie na zdrowiu . Dlatego moje serce
  i dusza jest moja światynią o którą musze dbać.
       Jeżeli świat pochodzi od Boga to  moze i ta krwawa biblia tez :?

   

Ewa

Cytat: TomkiewiczHitler mścił się za swoje dzieciństwo. Jest to najbardziej drastyczny przypadek niewłaściwie ukierunkowanej nienawiści. Wystarczy poczytać o jego dzieciństwie.
"niewłaściwie ukierunkowanej nienawiści"?  :shock: fajnie brzmi :D
Zauważyliście ważną rzecz, że nienawiść dziecka jest bardzo niebezpieczna dla dalszego jego rozwoju. Hitler był silnie przekonany o słuszności swego postępowania. Nikt z was nie przekonałby go, ze jest inaczej :). Czy on w ogóle wydoroślał, dojrzał do dyskusji? Do miłości na pewno nie.
Żeby mysleć samodzielnie i widzieć jasno, trzeba uwolnic się od emocji. Tylko przypadkiem nie wplączcie tu szeroko rozumianej Miłości.
Cytat: Tomkiewiczani Hitler, ani nikt inny nie prowadził wojny w imie ateizmu lub ze względu na swoje poglądy ateistyczne
No pewnie, ze nie :), o wiele łatwiej usprawiedliwić wojnę wolą Boga i zagrzać do walki w imię ogólnie pojętych ideałów. A czy wojnę rozpętuje człowiek niezwykle religijny, to juz inna sprawa :D
A to że Hitler powoływał się na opatrznośc boską o niczym nie świadczy. Może siebie miał na mysli :D

Cytat: TomkiewiczDobroć nigdy nie jest bezwarunkowa
Zaprzeczenie miłości i dobroci. Chyba zbyt wąsko pojumujesz te hasła i dlatego bezwarunkowość dobroci nie mieści ci sie w głowie.

Cytat: JarlmCzlowiek nie wierzacy kojarzy mi sie z wolnoscia, z brakiem ograniczen duchowych.
To jest niedojrzałe stwierdzenie. Żadną łapą pod nim się nie podpiszę :D Należałoby najpierw zdefiniować w tym zdaniu niemal każde słowo.

Tomkiewicz

 Ewo, mam nadzieję, że się nie nadąsasz, ale sama sobie przeczysz.
         Otóż, miłość nie jest bezwarunkowa (kocha się za coś, za mądrość, za urodę, za intelekt, za dobro, za wiele różnych rzeczy itp)
  Starasz się być piewczynią miłości i dobroci bezwarunkowej, zaś bez trudu przychodzą Ci złośliwości. To nie jest wypominanie, to jest replika , która paść musiała. Niechże ludzie najpierw nauczą się kochać za coś choćby, a potem jeszcze daleka droga do miłości bezwarunkowej, co to utopią jest, że hej !  Potrafiłabyś kochać swego ciemiężcę, swego kata. Męża, który wybija Ci jedynki i całkiem ignoruje ? Potrafisz pokochać bezwarunkowo ? A może masz jakieś inne pojęcie tego uczucia, które jak sądzę pielęgnujesz od rana do wieczora i w nocy też :)  (to dla rozładowania napięcia)
   
Tomek


Tomkiewicz

 Ali, przyznaję, że zbyt szybko Ci zreflektowałem i bezmyślnie. Otóż, Twe słowa skojarzyły mi się z pewnym aktywnie działającym skinheadem, łażacym ze mną do jednej klasy średniej szkoły. Chyba za szybko odpisałem i za szybko źle skojarzyłem. Przepraszam.
    Daruj sobie jednak zdrobnienia, bo to w psychologii zwie się "umniejszaniem". Nie sądzę, byś pisał "Tomeczku" z sympatii.
  Zapewniam Cię , że w tej materii się wyedukuję, lecz obym nie znalazł tam (w owym materiale) elementów antysemityzmu, a jedynie rzetelną faktografię. Wszak, nie zmieni to mojego zdania o ambiwalentnym stosunku do narodu izraelskiego. Dokonali oni zbiorowego wyparcia siebie wobec Boga, uznając za naród wybrany. To był poważny błąd. Tym bardziej szanuję Żydów -ateistów lub liberalnych religijnie. Tkwiąc w takich korzeniach, już jedna wątpliwość jest ogromnym sukcesem.

Tomek

Ewa

 :lol: Ależ "strzyżone".

Powiedz, czy ja nie mogę mieć idei do ktorej dązę? Nie jestem jeszcze doskonała :) Mam nadzieję, że moje złośliwości nie kojarzą ci się z fanatyzmem i nienawiścią.
Niechby ludzie na początek chocby zrozumieli idee milości :)
CytatPotrafiłabyś kochać swego ciemiężcę, swego kata. Męża, który wybija Ci jedynki i całkiem ignoruje ?
Nie wiem, czy juz dojrzałam :) Nie pojmuj slowa miłość tak dosłownie i potocznie, pliiizzzzzzz

CytatA może masz jakieś inne pojęcie tego uczucia, które jak sądzę pielęgnujesz od rana do wieczora i w nocy też   (to dla rozładowania napięcia)
Miłość i nienawiść to jest stan, któremu towarzyszą różne uczucia i emocje

Nie jestem napięta :D i bardzo szanuję twoja walkę o niezależność myślenia. Ale czy juz osiągnąłeś swój ideał? :)

Tomkiewicz

 Ewo, miłość traktuję ZAWSZE dosłownie. Zawsze. I plizzy na nic się zdadzą.

  Jak można traktować miłość nie dosłownie ? Wiem, wiem - karkołomne pytanie i to o tej godzinie, jednak sama je sprowokowałaś.
       Polecam też przestać męczyć się z próbami pokochania ludzkości. Kocha się prawdziwie barrrdzo niewielu i to tylko pod warunkiem, że samego (samą ) siebie również.

Miłość i nienawiść to stany przeciwstawne uczuciom ? Miłość i nienawiść to dwa podstawowe i najsilniejsze uczucia.
Piszesz, czy osiągnąłem swój ideał ? Żartujesz ? A czy ja dążę do jakiegoś ideału ?
  Osiągnąłem szczęście w miłości i jakąś tam wolność myśli. To dla mnie bardzo dużo. Nie rozumiem pogoni za ideałami. To jakiś koszmar.
   

Tomek

ps: Twoje złośliwości nie kojarzą mi się z fanatyzmem i nienawiścią.


Ewa

Mnie tez do moralności nie jest potrzebna wiara w istoty nadprzyrodzone, choć czasem strach przed konsekwencjami  :lol:
MIŁOŚĆ jest najlepszą motywacją, ale dużo pracy przede mną, więc róznie bywa z moją moralnością - biję się w piersi.
Miłość nie wyklucza gniewu i innych uczuć. Stan nienawiści natomiast jest niezdrowy. Oto moje poglądy

Ewa

Dobra, jeśli tak lubisz zatrzymywać się na słówkach, to zapytam inzczej, choc mnie to męczy: Czy osiągnąłeś wolność myslenia? Dokladnie powtarzam za tobą, zebys nie udawał, ze nie wiesz, o co mi chodzi  :lol: I teraz wstaw sobie to pytanie w kontekst poprzedniego postu.

Osiągnąłeś szczęście w miłości .... do kobiety?. No, to juz też sporo :D Gratuluję.

Rudka

Ewa Ty jeszcze nie śpisz??? :shock:czy tutaj same nocne marki buszują?
     No to jednak mamy podobne poglądy- to i przedemna dużo pracy -
bo miłosć  :?wiecznie nie trwa -teraz został mi tylko zdrowy rozsądek :lol: