Aktualności:

2. Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia.

Menu główne

ograniczone pole widzenia

Zaczęty przez marcinL, 2007-11-27, 18:41:07

Poprzedni wątek - Następny wątek

marcinL

witam mam 30lat mam ograniczone pole widzenia -wyczytałem że to są objawy jaskry,15 lat temu miałem zapalenie opon mózgowo rdzeniowych i zapalenie płuc wywołane przez kleszcza lekarze wyrwali mnie ze "śmierci" miałem bardzo wielki wytrzeszcz gałek ocznych wysoką gorączkę utrzymującą sie ponad miesiąc co dziennie prześwietlenia Rentgenem czaszki i płuc może ze 40 razy w ciągu 3miesięcy, ale wyzdrowiałem jedyny efekt uboczny to ograniczone pole widzenia , -patrząc do przodu nie widzę nic na dole .Od dzieciństwa noszę okulary -3.5 dioptrii czy dieta optymalna pozwoli mi widzieć normalnie. proszę o radę.

Teresa Stachurska

Nie znalazł się nikt z identycznym, ani podobnym problemem...
Jeśli mogę coś powiedzieć w sprawie możliwości poprawy wzroku to ŻO z pewnością jest pomocne. Ja nosiłam -5,5 dioptrii, noszę -1,5. Dieta pomogła sporo, ale dziesięć lat temu byłam na kursie "Korekty wad wzroku", nauczyłam się kilku ćwiczeń.

Nauczyłam się też zdejmować okulary, gdy nie są one niezbędne. Wszak nogi/ręki w gipsie rehabilitować się nie da, a okulary to rodzaj gipsu... I noszę 1,5 doptrii. Zaczynałam od 3,5...

Pozdrawiam, Teresa

baska

Czyli dobrze mysle, ze noszenie okularow nie leczy wzroku?

Ja unikam ich jak ognia, zakladam tylko w duzych sklepach (bo po chwili boli mnie glowa i wychodze potwornie zmeczona) i gdy prowadze samochod noca (bo juz kilkukrotnie spowodowalabym wypadek  :? ).

Jednak coraz czesciej spotykam sie z opiniami, ze okulary "lecza" (smieszne), ale chyba chodzi o to, ze wzrok sie niby nie pogarsza (tez smieszne).

A czy na tym kursie uczyli cwiczen Batesa? Bo mam jego ksiazke, tylko...hm... nie sprawdzilam dzialania tych cwiczen  :oops: :roll:
Jak piszesz, cwiczenia pomagaja  :D


Teresa Stachurska

Okulary nie leczą, ćwiczenia - pomagają. Kurs "Korekta wad wzroku" prowadził Siergiej Litwinow. Czytałam jego książkę i potem znalazłam kurs. Batesa też czytałam.

Warto na kurs trafić, książki to za mało. Gry na pianinie też się nie nauczymy sami, potrzebny jest mistrz.