Aktualności:

7. Nie trzeba liczyć spożytych kalorii, natomiast należy liczyć kalorie przy kupowaniu żywności.

Menu główne

"Ewolucja człowieka pędzi coraz szybciej"

Zaczęty przez Krystyna*Opty*, 2007-12-12, 13:06:32

Poprzedni wątek - Następny wątek

Gavroche

Cytat: Radzio w 2014-04-25, 16:03:55
Lampart to drapieżnik. Tydzień w sytości ... - kontynuuj. 8)
(Jeden dzień pracy, sześć dni w sytości... mniam. :lol:)
Lampart w miocenie mógł nieco inaczej wyglądać i zachowywać się, ale pal sześć.
80 kilowy samiec wciąga ubitego sahelantropa o wadze ~60 kg na drzewo, bo przecież padlinożercy...
Tam opracowuje jamę brzuszną, bo brzuch psuje się od głowy :lol:
Potem czeka aż mięsko dojrzeje i leży i je...
Nuuuda. :D

RafałS

Fajna grafa  :) . Na krawędzi lasu nawet mogłoby być ciekawie... Ale i tak na ten przykład pawian - chyba najbardziej zapuszczona w sawanny małpa pozostał małpi, a nawet widać w nim cechy bardziej zwierzęco drapieżne niźli fachurę narzędziową pozwalającą opiekać mięso nad ogniem, wybierać i trzaskać krzemieniaki.  :)

Gavroche

No i trawa na sawannie taka trawiasta, zamiast se wyewoluować oczy i nogi :lol:

Radzio

Czyli tak do zagadnienia sześciodniowego lenia należy podejść.
Najpierw jestem drapieżnikiem, a po upolowaniu zdobyczy padlinożercą, czyli mimowolnym przetwórcą.
Nie przetworzone, czyli surowe i świeże wyjadam wnętrzności w pierwszej kolejności.
(Kociołek, jak nic nie jest stłuszczone, pakuję w siebie praktycznie samo białko, może sahalantropus jest za pan brat z 5*wio, znaczy ma swobodny dostęp do fruktozy)
Czego nie zużyję na ... wiadomo budowę, przebudowę, odbudowę, zamieniam na ... wiadomo.
Jak słońce dopisze, a gałęzie nie ocienią, to część- już padliny- dotrwa do dnia siódmego podsuszona.
W tym czasie dojrzewa mięsko, czyli B1:1T, 2:1, 4:1 i to prawdopodobnie zjadam w napisanej kolejności.
(Przydałaby się jakaś półka na kości :roll:, ale pre-lampart miałby to w znikomym poważaniu)
... dalej pewnie w jakim miesięczniku.



Gavroche

Celująco, tylko drapieżniki absolutne (min. kotowate) potrzebują bardzo dużo aminokwasów, a energii znacznie mniej.
Nie ma co się na bydlakach wzorować tak jota w jotę.

Czytając o Indianach Ameryki Północnej dowiadujemy się, nawet u Szklarskich jest, że dobrze odżywieni wątrobą bizona, pemmikanem, psiną i jaszczurkami czy jajami w przypadku dzieci, mogli na luzie jeść co kilka dni podczas wędrówki.
Ta stosunkowo niska wrażliwość na głód, ale też na zimno i ból, to cecha systemu nerwowego, niestety wiążąca się z niską wrażliwością na innych płaszczyznach :D

Radzio

Sześć dni wolnego, znaczy tyle co bydle, w dodatku o niskiej wrażliwości i dużym zapotrzebowaniu na aminokwasy.
A Ameryka Północna to miejsce wylęgu "neo komuny", bądź lokalizacja jej transformacji.
Spocznij. :D

Gavroche


Gavroche

Od lat '50 historia biologii molekularnej miała dwóch bohaterów, DNA, czyli kwas deoksyrybonukleinowy, który stanowi niemal niezmienny magazyn informacji genetycznych, oraz białek, które realizują funkcje zapisane w genach. W tym ciągu pomijano trzeci typ cząsteczek, RNA, czyli kwas rybonukleinowy. Podobnie jak jego słynny brat zawiera także informacje genetyczne, jednak jest mniej stabilny chemicznie od DNA i często ulega degradacji pod wpływem działania enzymów w niespokojnym środowisku cytoplazmy.
Seria odkryć pod koniec XX wieku ujawniła istnienie nieznanych wcześniej postaci RNA, które odgrywają zasadniczą rolę regulacyjną w komórkach-decydują, które białka i w jakich ilościach są wytwarzane, a nawet całkowicie wyłączają niektóre geny.
www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2724769



Gavroche

http://www.cbmm.lodz.pl/files/resources/biuletyn%20CBMiM/Biuletyn%206%2822%29_2010.pdf
Znalazłem jakiś czas temu ciekawego faceta.
Nazywa się Piotr Strążewski, jest profesorem w Laboratorium Chemii Systemowej Uniwersytetu Claude'a Bernarda w Lyonie.
Zajmuje się animizacją materii i zagadnieniami chemii prebiotycznej, niezły wariat. :D
Podobnie jak on uważam, że "świat RNA", gdzie białka pojawiają się stosunkowo późno jest nieprawdopodobnym początkiem życia na Ziemi.
Uważam, jak on, że Natura od samiuśkiego początku wybrała magiczną mieszankę, składającą się z białek, kwasów nukleinowych, tłuszczów i cukrów :D
Na razie jeszcze nikomu nie udało się stworzyć życia "od nowa", ale z tego co przeczytałem, pan Piotr twierdzi, że on ma duże szanse.
Na razie naukowcy uczą się kontrolować procesy biologiczne w retortach i probówkach, ale zawsze zaczynają od komórek stworzonych przez ewolucję...
Może jeszcze za mojego życia udałoby się złamać odwieczną zasadę "Omne vivum ex vivo", jaram się jak dziecko :lol:

RafałS

Wałkowane odkąd istnieją chemo-laboratoria. Bioelektroniki by sobie do tego poczytali.  8)

Gavroche

Cytat: RafałS w 2014-05-06, 19:36:35
Wałkowane odkąd istnieją chemo-laboratoria. Bioelektroniki by sobie do tego poczytali.  8)
Jasne, ale nie z tej strony gryzą :D
Już liposomy zagęszczają swoje wnętrzne, w laboratoriach, selektywnie pobierając substancje i podobno niektóre kawałki się replikują :shock:
To bardzo ciekawiutkie, kurewka, dla mnie :D

renia

Co za słowa? :shock: Jak ta ewolucja pędzi... :shock: :lol:

Dasna

Cytat: Gavroche w 2014-05-06, 19:52:20
Cytat: RafałS w 2014-05-06, 19:36:35
Wałkowane odkąd istnieją chemo-laboratoria. Bioelektroniki by sobie do tego poczytali.  8)
Jasne, ale nie z tej strony gryzą :D
Już liposomy zagęszczają swoje wnętrzne, w laboratoriach, selektywnie pobierając substancje i podobno niektóre kawałki się replikują :shock:
To bardzo ciekawiutkie, kurewka, dla mnie :D
Pieszczoszek. :lol:


Gavroche


Radzio

Zdrobnienia są ponoć trendy, bo gejowskie takie. :D Buźka :lol:

Gavroche

Cytat: Radzio w 2014-06-17, 15:55:22
Zdrobnienia są ponoć trendy, bo gejowskie takie. :D Buźka :lol:
U nas się mówi: pedał :D
W takim razie: kisski :D